Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Januszek852 napisał:

Obecnie deweloperzy rozpoczęli rekordową ilość budów, jednak popyt spada z uwagi na drogi kredyt.

Typowy blok budowany jest 2 lata, więc spóźnieni, którzy zaczynali zimą 2021 roku skończą zimą 2023 roku.

Miesiąc w miesiac będą wchodzić nowe blokowiska w chorych cenach.

 

Zapomniałeś napisać, że zazwyczaj większość mieszkań jest sprzedanych gdy budowa jest na etapie dziury w ziemi a nie jak już blok stoi.

Deweloperzy nie są debilami i widzą co się dzieje, jak wybudują dziurę w ziemi i sprzeda się 1% mieszkań zamiast 40% to nie będą dalej budowali na potęgę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Tomek9494 napisał:

Deweloperzy nie są debilami i widzą co się dzieje, jak wybudują dziurę w ziemi i sprzeda się 1% mieszkań zamiast 40% to nie będą dalej budowali na potęgę.

Tak, dokładnie to miałem na myśli :)

 

Ale ci, co zaczęli na jesień 2021 chyba najgorzej na tym wyjdą.

 

(mega drogie) działki kupione, (mega drogie) materiały opłacone, a chętnych może nie być (zbyt) wielu. Do tego drożeje deweloperski kredyt, trzeba płacić większe podatki (nowy wał), poszła w górę minimalna, energia i gaz kosztują krocie.

 

Już sama budowa deweloperowi może wyjść na minusie. Jeśli podniesie cenę, to nie sprzeda, bo ludzi i tak już nie stać, kredyt podrożał o 30%.

 

Póki może zejść z marży, to da radę, ale i tak opłacalność będzie już bliska 0.

 

Więc następnych już nie zbuduje i za 2 lata będzie susza na maksa z podażą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Ciekawe co napisałeś - chcę się właśnie zapakować w USD niedługo ze złotówki. W jakim horyzoncie widzisz te wartości na dolarze? Dziś mamy równo 4 zł.

 

No właśnie miałem pisać. Ciekawią mnie prognozy @Margrabia.von.Ansbach, też mam zamiar za jakiś czas wymienić trochę gotówki na USD, ale teraz to nie jest dobry moment - trzeba czekać.

 

Cytat

Zaciekawiło mnie to co powiedzieli w Noworocznym Podcastcie Pulsu Biznesu - Ignacy Morawski oraz Piotr Kuczyński uznają, że dramatu w PL nie będzie tylko spowolnienie w drugiej połowie roku, a stopy dojadą do maks 5% - co do cen nieruchomości - po prostu spadnie dynamika nie będzie wzrostów.

 

Myślę, że mają sporo racji. Jakichś dużych spadków cen bym się nie spodziewał - po prostu wyhamuje dynamika rynku, będzie lekka korekta i tyle. Pytanie kiedy... Ja nie jestem pewien, czy 2023 to jest ten moment. Bardziej stawiałbym na 2024-25, ale zobaczymy :)

 

Cytat

Z drugiej strony prognoza jest taka, że jak dojadą do 4% (stopy) to wówczas zacznie się lament u osób na zmiennej i wtedy, rzeczywiście, może być szansa na okazję mieszkaniową.

https://www.pb.pl/w-co-inwestowac-w-2022-r-1138037

 

Nie twierdzę, że tak będzie, po prostu staram się zebrać jak najwięcej opinii.

 

Co Wy na to?

 

No właśnie - zobacz co się stało w 2020 i 2021 - jak ludzie nabrali kredytów pod korek, bo niskie stopy. Ale to już kiedyś dyskutowaliśmy z @Januszek852 i wyszło nam, że po prostu będą mniej konsumować, jak się ich dociśnie. Natomiast jakichś dramatów i bankructw na dużą nie ma co się spodziewać. Jeśli nawet będą problemy ze spłatą, to banki będą dawać wakacje kredytowe czy zgadzać się na wydłużenie okresu spłaty. Im wcale nie zależy na tym, żeby takich kredytobiorców zlicytować.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852 Właśnie to mnie irytuje, że w tym temacie większość osób wypowiadających się traktuje deweloperów jako takich małych dzieciaczków, którzy siedzą w piaskownicy i zaraz dostaną rodzicielskim pasem po dupie.

 

Deweloperzy cały czas analizują rynek, to nie są jakieś ślepe kury, które budują ile fabryka dała, oni też wszystko liczą i sprawdzają.

Tak jak piszesz gdy spanie popyt to podaż też walnie na pysk a wtedy temat zacznie kręcić się na nowo.

 

Jak deweloper na zimę 2021 zbudował dziurę w ziemi i zobaczył, że sprzedało mu się tylko kilka mieszkań to zaprzestanie z budową na potęgę i na pewno nie będzie bankrutował bo parę bloków mu się nie sprzedało 😂  😂  😂

 

Kolejna sprawa

Każdy tutaj pisze o tabelkach, że stopy % w górę, że gaz w górę, że materiały budowlane na bańce bo drogie ale dlaczego do ciężkiej nędzy nikt z was nie pisze, że zarobki Polaków też idą w górę?

 

Mam znajomych co pracują w korpo i dla nich wzrost raty kredytu nawet o 1000 zł w górę (pracująca para) to śmiech na sali.

Zaś 10 lat temu taki tysiąc złotych to byłby dla nich wyrok śmierci. Nikt nie sprzeda mieszkania w popłochu bo mu rata trochę urosła, zobacz chociażby na samo nasze forum - tutaj co druga osoba zarabia 10 tysięcy i ma willę pod Warszawą.

 

Ostatnia sprawa

 

Dlaczego nikt tutaj nie porusza aspektu zysku z najmu.

Jak ktoś kupił w 2021 i od tego momentu da na wynajem to do 2023-2025 z wynajmu może wykosić tyle, że te spadki cen o 10% w ogóle go nie ruszą i zamiast spekulacji będzie miał czystą gotówkę na koncie od swojego najemcy.

Ja tak robię i prawdopodobnie jeszcze w tym roku będę miał spłacony cały kredy hipoteczny dzięki wynajmowaniu swojego mieszkania i to jest pewne na 90% a te wszystkie tabelki i prognozy to tylko domysły, nie wiadomo co się stanie z nieruchami, od 5 lat miały potanieć o połowę a finalnie podrożały właśnie o tę wartość.

Jak ktoś kupił w 2017 i od tamtego momentu wynajmuje to teraz wyje ze śmiechu czytając o pęknięciu bańki.

Edytowane przez Tomek9494
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Tomek9494 napisał:

Mam znajomych co pracują w korpo i dla nich wzrost raty kredytu nawet o 1000 zł w górę (pracująca para) to śmiech na sali.

A ile % ludzi pracuje w korpo i do tego dobrze zarabia??

 

34 minuty temu, SamiecGamma napisał:

No właśnie miałem pisać. Ciekawią mnie prognozy @Margrabia.von.Ansbach, też mam zamiar za jakiś czas wymienić trochę gotówki na USD, ale teraz to nie jest dobry moment - trzeba czekać.

Myslisz że dojdzie do 3,90?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Tomek9494 said:

   będzie miał czystą gotówkę na koncie od swojego najemcy.

 

To tak nie działa. Żeby mieć "czystą gotówkę musisz ten przychód albo reinwestować albo trzymać w formie z utrudnionym wycofaniem (np. żółte monety) albo w całości przeznaczać na spłatę rat. Inaczej ten przychód wspomaga ci bieżącą konsumpcję i tak w większości wypadków" zakupów gotówkowych" to wygląda - kasa z najmu się rozpływa. 

52 minutes ago, Garrett said:

A ile % ludzi pracuje w korpo i do tego dobrze zarabia??

 

Znajomy jest mechanikiem samochodowym. Zarabia w salonie 10k na rękę + własne fuchy 4-6k. Dom w kredycie 600 tys. z ratą 2 lata temu 2800 z groszami. 

 

Problem może mieć jak go zwolnią, ale z drugiej strony wykręcenie dla niego 5-8k to żaden wyczyn,. Dopiero gdyby ratka poszła 100% w górę mógłby mieć problemy, więc poducha jest spora. 

 

A to jest spory kredyt.

 

W dupie to raczej mogą być ludzie nie ze względu na wysokość raty jako takiej, tylko wysoką ratę bazującą na bardzo dobrych zarobkach w danym momencie. Czyli duże kredyty, od miliona, dwóch w górę - korposie często takie krechy brały, z ratą 8-10k, pracując jako managier. A w kryzysie managerów sie zwalnia. Zresztą ten scenariusz już był przerabiany w 2009-10 roku. 

1 hour ago, Tomek9494 said:

 .

Jak ktoś kupił w 2017 i od tamtego momentu wynajmuje to teraz wyje ze śmiechu czytając o pęknięciu bańki.

Tyle teoria. 

 

A praktyka. Kupujesz w 2017 kawalerkę za powiedzmy 200k, w tym 150k kredyt. 

 

Z najmu masz powiedzmy 1000 na czysto (przy dobrych wiatrach). 

 

Czas spłaty 12k/rok *12lat = 144k.

 

2021-2017 = 4 lata. 

 

Sorry, ale nie ma fizycznej możliwości spłaty w takm okresie tylko z najmu. Do tego te wyliczenie jest prościutkie i nie uwzględnia odsetek. W oktesie kredytowania np. 10 lat z tych 150k musiałbyś oddać grubo ponad 200, co dodatkowo wydłuża okres zwrotu. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Garrett napisał:

A ile % ludzi pracuje w korpo i do tego dobrze zarabia??

 

Całkiem sporo. Poza tym - ile to jest "dobrze"? To bardzo zależy od miasta i od tego, jakie masz potrzeby i ile wydajesz. Na Śląsku w miasteczku ok. 5 tys. mieszkańców 10 tys. netto to będą bardzo dobre zarobki, pozwalające na b. godziwe utrzymanie się, natomiast w Krakowie, Warszawie czy 3M to będzie średniawka. I też zależy, czy dostałeś mieszkanie w spadku po babci/dziadku/od rodziców, czy kupiłeś sam - zupełnie inny start w życie. 

 

Cytat

Myslisz że dojdzie do 3,90?

 

Tak, już jest "tuż, tuż", ale nie podejmuję się określić, kiedy dokładnie stuknie 3,90.

 

39 minut temu, maroon napisał:

Zarabia w salonie 10k na rękę + własne fuchy 4-6k. Dom w kredycie 600 tys. z ratą 2 lata temu 2800 z groszami. 

 

Problem może mieć jak go zwolnią, ale z drugiej strony wykręcenie dla niego 5-8k to żaden wyczyn,. Dopiero gdyby ratka poszła 100% w górę mógłby mieć problemy, więc poducha jest spora. 

 

A to jest spory kredyt.

 

Spory. Poradzi sobie, ale przy zarobkach ~15k na rękę nie zdecydowałym się na taki kredyt. Żeby było na luzie, rata nie powinna przekraczać 20% miesięcznych zarobków, a kwota całego kredytu 3-krotności rocznego wynagrodzenia. To stare zasady ekonomii, wymyślone przez mądrzejszych ode mnie wiele lat temu.

 

Cytat

W dupie to raczej mogą być ludzie nie ze względu na wysokość raty jako takiej, tylko wysoką ratę bazującą na bardzo dobrych zarobkach w danym momencie. Czyli duże kredyty, od miliona, dwóch w górę - korposie często takie krechy brały, z ratą 8-10k, pracując jako managier. A w kryzysie managerów sie zwalnia. Zresztą ten scenariusz już był przerabiany w 2009-10 roku. 

 

Qrwa, rata 10k - ja nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby na taki hazard się zdecydować. Najszybciej polecą ludzie na stanowiskach kierowniczych, którzy nie mają jakiegoś dużego backgroundu (np. technicznego), bo dużo łatwiej jest znaleźć osobę z umiejętnościami miękkimi i w zarządzaniu niż wysokiej klasy specjalistę.

 

Ale tak ludzie biorą. Koło mnie jest osiedle segmentów - długi ciąg bliźniaków, a obok developer kupił niedawno działkę i budują kolejny. I znajdują się chętni, nawet teraz. Większość będzie jebać na 30-letnie kredyty i to często "w spółce" z myszkami, bo przecież takiego czegoś raczej nie kupuje się pod inwestycję (ciężko to wynająć). Doprawdy, nie wiem, co ci ludzie mają w głowach. 🤦‍♂️

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Tomek9494 said:

- tutaj co druga osoba zarabia 10 tysięcy i ma willę pod Warszawą.

A byłeś w tych willach? Kupa domów jest budowana gospodarczo, w zasadzie większość. Implikuje to niewykończone poddasza, nieotynkowanie, klepisko dookoła, stany surowa zamknięte stojące po parę lat, itp. 

 

Wychuchane wille to albo stara zabudowa z lepszych czasów albo deweloperka "pod klucz". 

 

Za 10k pln położysz obecnie 50m2 lepszej kostki w "drogiej okolicy". W taniej 100m2. Tyle ma przeciętny podjazd, a to jest jedna cała dobra pensja. 

 

Zasadniczo koszt zbudowania domu, to jest w tym całym pierdolniku najmniejszy. Dlatego też najtańsze domy są tam gdzie poza płotem i sosenkami nie masz żadnych wodotrysków, bo głównie na te wodotryski idą ciężkie tysiące. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A jeszcze jako ciekawostka. 

 

Powiedzmy kupiliśmy działkę 3000 m2 o wymiarach 50x60 metrów, czyli tak naprawdę najmniejszy wymiar sensownej działki dającej sporą prywatność i przestrzeń. Na uboczu, z drogą prywatną 100 metrów od asfaltu. 

 

Pytanie brzmi ile będzie kosztowało ogrodzenie i utwardzenie dojazdu? 

 

Odpowiedź:

 

Dojazd

korytowanie 0,3mx3mx100mx11pln/m3 = 3300 pln

gruz betonowy 0,2mx3mx100mx50pln/m3 = 3000 pln

tłuczeń 0,1mx3mx100mx80pln/m3 = 2400pln

Rozgarniecie i bicie ~ 1500pln

 

Razem 10200 i hurra mamy dojazd który się nie zapada. 

 

Ogrodzenie 220mb x 70pln/mb najtańszej panelówki = 15400 pln, bez bramy i furtki. Furtka + 1000, brama + 5-10k.

 

Uff, poszły 3 pensje a 10k i mamy ogrodzenie i dojazd. 

 

A może by tak jakieś roślinki? Jak mamy fart, to mamy drzewa na działce. Jak nie mamy farta, to taki malutki 3 metrowy świerk syberyjski to jest 200-250 pln/szt. 

 

A może coś większego? Ok, 5 metrowa daglezja za 900 pln + 200 dostawa i rozładunek. 

 

To może chociaż tuje przy ogrodzeniu? 

 

220 mb / 0.8 ~ 250 szt. x 90 pln = 22.5k pln za takie metrowe podrośnięte. Sadzimy sami przez 4 dni. I już za jedyne 2 pensje z groszami mamy chociaż roślinki dookola. 

 

Yupi, poszło prawie 6 pensji 😁

 

A co jak pensja nie jest 10k tylko 6k? Albo 5k?

 

Edytowane przez maroon
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duża działka to duży komfort życia, ale też i bardzo wysokie koszty startowe: sama działka, media, droga, ogrodzenie, zieleń.

 

Dlatego, chociaż marzy mi się 5000-6000m^2 leśnej działki, kupiłem 1000m^2 nudnej płaszczyzny w gęsto obudowanej okolicy blisko stacji.

 

Zwyczajnie nie stać mnie na dużą działkę, to przywilej bogatych.

 

Podobnie jak i na wodotryski zwyczajnie nie mam pieniędzy, co nie zawsze jest odbierane ze zrozumieniem (nawet w tym wątku jeden brat napisał, że najwyraźniej mamy inne standardy... nie, najwyraźniej nie mam aż tyle pieniędzy 😅)

 

 

Ja ten swój powstający dom traktuję jako stumetrowe mieszkanie bez somsiadów.

Dlatego mam "salon" (mały pokoik 21m^2) jako największe pomieszczenie - @Kespert by chyba padł na widok :D

Dlatego mam nieużytkowe poddasze i drabinkę ściąganą harpunem 😅

Dlatego na dach trafia przeciętna blachodachówka, a na ściany zewnętrzne trafi najtańszy tynk.

Dlatego nie robię gładzi 😅

 

Żeby to było w cenie mieszkania w W-wie, ot co.

60m^2 na obrzeżu W-wy to 600k ze wszystkimi kosztami. Chciałem wybudować równie dobrze zlokalizowany (pod względem dojazdu komunikacją miejską) dom 100m^2 za niewiele więcej i jestem na dobrej drodze. Obecnie przewidywany koszt całkowity spadł do 770k PLN.

 

Jak zacznę szaleć, to bardzo szybko skończę na milionie, na co mnie nie stać.

 

Może kiedyś.

 

Chcę ten dom spłacić tak szybko, jak się da i przejść do szukania leśnej działki.

 

Może następny dom będzie już fajniejszy.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2022 o 14:35, niemlodyjoda napisał:

Ciekawe co napisałeś - chcę się właśnie zapakować w USD niedługo ze złotówki. W jakim horyzoncie widzisz te wartości na dolarze? Dziś mamy równo 4 zł.

 

Nie jestem w stanie racjonalnie określić widełek czasowych.

To już domena szklanych kul.

 

W dniu 8.01.2022 o 16:57, Tomek9494 napisał:

Do ciężkiej nędzy, człowieku robisz krzywdę ludziom, którzy od 2017 wahają się z zakupem mieszkania a z roku na rok mają coraz mniejsze szanse. 😉

 

 

Kolega znowu emocjonalnie, o krzywdzie jakiejś :)

Każdy kowalem swego losu.

Jeśli miałbym rzucać się na akcje formy X bo anonim Jaśko_213 z internetów.

Czy Sprytna_Zuzka_2002 napisali, że trzeba kupić już bo teraz to same wzrosty czekają.

To świadczy to o Jaśku_213 i Zuźce_cośtam czy o kretyniźmie podejmującego decyzję?

 

Ale racja.

Każdy napisał już co miał w zasadzie do napisania.

Postawy się wyklarowały.

Więc nie ma sensu się powtarzać po raz n-ty.,

Tu pełna zgoda.

 

Uprzejmie dziękuję za dyskusję w wątku.

Skrobną w czerwcu i na jesieni.

Zdrowia życzę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

On 1/8/2022 at 7:18 PM, maroon said:

Kupa domów jest budowana gospodarczo

Potwierdzam po sobie.

 

On 1/8/2022 at 8:02 PM, maroon said:

Razem 10200 i hurra mamy dojazd który się nie zapada

Trochę was zaszokuję.

Gruzu na drogę nie chciałem, bo na glinie to bym go co dwa lata musiał sypać na nowo, i w perspektywie lat kilkunastu wydałbym takie 10k kilka razy... więc zrobiłem na płytach drogowych. W tamtym czasie, nowa kosztowała 470zł, a używana 430-450zł, więc poszły nowe. Z pełnym podkładem na 30+ cm w głąb. Koszt całościowy wg. faktur - osiemset za metr długości, drogi o szerokości od 3 do 8 metrów (bo parkować też chcę).

Ło Panie, ale co tak drogo, złotem to Pan sobie wyłóż...

 

Jeździł po tym Herkules, jeździł C+E z bloczkami - i nic się nawet o milimetr nie zapadło. Zapadła się droga gminna.

W tamtym czasie, gmina "dawała z Unii" płyty JOMB, w postaci dwóch szlaczków o szerokości płyty (ich płyty, ja im płacę za robociznę po wyznaczonych przez Gminę stawkach). Ponieważ nie robili wymiany podłoża, to niby byli tańsi - ale z wymianą, to "darmowe płyty" kosztowałyby mnie drożej :)

 

Przypomina się przysłowie - darmowy ser jest tylko w pułapce na myszy; albo drugie "nie stać mnie na oszczędności". A droga po dziś dzień wygląda jak nowa.

Za to w zimę - wyjeżdżam odśnieżarką na płaskie. Jak odśnieżyć położony gruz, nie chcę sobie wyobrażać.

 

20 hours ago, Januszek852 said:

Dlatego mam "salon" (mały pokoik 21m^2) jako największe pomieszczenie

Dlatego nie wierzę w jeden ministerialny plan na domek 70m2.

Ale bym nie padł - mieszkałem w mieszkaniu z salonem, sypialnią, osobną kuchnią, łazienką i przedpokojem; całość 30m2. Wbrew pozorom, było cholernie ustawne i wrażenia "ścisku" się nie miało. Widziałem też otwarty parter 150m2, i "aż tak przestronny" nie wydawał mi się. Kwestia aranżacji i percepcji.

 

Jak stanąłeś na fundamentach swego domu, to pewnie pomyślałeś przez chwilę "takie małe"? A jak powstały ściany, to "ale to urosło" ;)

 

20 hours ago, Januszek852 said:

Dlatego mam nieużytkowe poddasze i drabinkę ściąganą harpunem

Nie zgub harpuna ;)

 

20 hours ago, Januszek852 said:

Dlatego nie robię gładzi 😅

Dlatego nie robię gładzi poddasza ekipą. Będę miał wenę i wolny czas, sam położę.

 

On 1/7/2022 at 10:30 PM, Rnext said:

Co dalej? Zakaz obrotu nieruchami? Regulowana cena m2?

Regulacja odgórna maksymalnego oprocentowania kredytu - marży i RSSO.

Co to zrobi  - banki tak zaczną obliczać zdolność, by nie stracić nawet w przypadku niskiej marży. W krytycznym momencie, spowodować to może wsteczne wezwanie kredytobiorców do przedstawienia dodatkowego zabezpieczenia, z powodu zrewidowania nowej zdolności kredytowej.

Ale to w sumie zwiększy popyt na mniejsze mieszkania.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, Kespert said:

 

Gruzu na drogę nie chciałem, bo na glinie to bym go co dwa lata musiał sypać na nowo, i w perspektywie lat kilkunastu wydałbym takie 10k kilka razy... więc zrobiłem na płytach drogowych.

Kto bogatemu zabroni? 😁

 

Oglądałem onegdaj piękną działkę 4500m2, nawet niedaleko Wawy, w okolicach Modlina - lasy, wzgórza, rzeka, cud malina. Tylko był jeden problem - trzeba było utwardzić 500m drogi po glinie właśnie. 😁 Po rozmowie z lokalsami "Panie! Tu nawet traktorem nie przejedzie na wiosnę!" odpuściłem sobie. 

 

22 minutes ago, Kespert said:

Za to w zimę - wyjeżdżam odśnieżarką na płaskie. Jak odśnieżyć położony gruz, nie chcę sobie wyobrażać.

Gruz + kliniec zagęszczone dają bardzo równą powierzchnię. Samego gruzu się nie sypie jak chcesz mieć porządnie. 

22 minutes ago, Kespert said:

 

Dlatego nie wierzę w jeden ministerialny plan na domek 70m2.

To zależy ile sypialni. Jak typowe dla starych wiejskich chałup 2 szt., to idzie zmieścić. Jak trzy i więcej, to może być problem. Wielkość "salonu to kwestia indywidualba - jest dużo projektów domów, gdzie np. kuchnia jest osobno, a salon, to taki typowy duży pokój. Jednak np. dla mnie musi to być te min. 25-35 metrów, żeby dało się poczuć, że jest to jakiś salon. Poza tym w domu raczej się nie spedza całego dnia w sypialni, tylko w salonie właśnie. W swoim dawnym "apartamencie" miałem na 100m2 dwie sypialnie i salon 32 m2 połączone z jadalnią i kuchnią ok. 12m2. Bardzo optymalna wielkość według mnie i w podobną celowałem w domu. 

 

22 minutes ago, Kespert said:

Ale bym nie padł - mieszkałem w mieszkaniu z salonem, sypialnią, osobną kuchnią, łazienką i przedpokojem; całość 30m2. .

 

Wszystko zależy. Na ogródku działkowym mam 24m2 full łazienka, salonik z aneksem kuchennym 15m2 i sypialenka 6m2 z podwojnym łóżkiem 140x200 i pełnowymiarową szafą. Wszystko w wysokim standardzie. Powiem szczerze, że bardzo lubię tę kanciapę. W przeciwieństwie do dawnego letniska, gdzie stał drewniany domek prawie 60m2 i był niemożebnie hooojowo zaprojektowany. Bonus jest jeszcze taki, że mogę to wszędzie zabrać, bo jest to szkielet drewniany na stalowej ramie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, maroon said:

Po rozmowie z lokalsami "Panie! Tu nawet traktorem nie przejedzie na wiosnę!" odpuściłem sobie.

Widziałem działki w mojej okolicy, na warunkach siedliskowych, 3000m2+ (osiedle kilkunastu takich w środku lasu, ale 2km od centrum wsi). Dojazd latem po suchym błocie. Przy każdym z istniejących 5 domów, stał błotołaz rodem z Mad Maxa ;) a człowiek mówił że prąd jest, woda jest, ale szambo i opał to trzeba na całą zimę mieć przewidziane :)

 

23 minutes ago, maroon said:

Gruz + kliniec zagęszczone dają bardzo równą powierzchnię.

Po roku - dwóch, i tak masz trawkę, a trawka wystaje. I kamyczki wysadza w górę też. Złapanie takiego kamyczka w odśnieżarkę potrafi być... ciekawym doświadczeniem z zakresu badania trajektorii. Trafi w okno czy nie ;) nie mówiąc nawet o zabawie z wymianą śrub zrywnych, jak coś się zablokuje zamiast strzelić. No chyba że "poprawisz" ułożenie epoksydem... bo kto bogatemu zabroni :P

 

Do tego na "forach tematycznych" masz pełno znawców, co mówią że wystarczy tanio gruz z rozbiórek zasypać, "po co przepłacać" :) i potem masz przysłowiowy "dom za 100 tysięcy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Kespert said:

 :)

 

Po roku - dwóch, i tak masz trawkę, a trawka wystaje. I kamyczki wysadza w górę też.

Na gruntach wysadzinowych podbudowę nie robisz na głębokość humusu, tylko poniżej linii przemarzania gruntu, typowo 1.2-1.4 metra się ryje w głąb. Na to idzie podkład krusxyw różnej grubości, geowłokniny, często izolacyjna opaska keramzytowa z boków. To teraz policz sobie koszty takiej zabawy. :) W zdejmowanie samego humusu bawimy się generalnie tylko na piachach.

 

I masz też odpowiedź, czemu wiele dróg w pl się rozlatuje - bo w projekcie było np. 1.2 metra kruszywa, zrobili 0.6, a reszta rozjechała się po prywatnych odbiorcach. Jak kiedyś przy budowie autostrad GDDKiA zaczęła wymuszać ważenie ciężarówek z szuwaksem, to wybuchł bunt u poddostawców. 😁

 

Quote

 

Złapanie takiego kamyczka w odśnieżarkę potrafi być... ciekawym doświadczeniem z zakresu badania trajektorii. Trafi w okno czy nie ;) nie mówiąc nawet o zabawie z wymianą śrub zrywnych, jak coś się zablokuje zamiast strzelić. No chyba że "poprawisz" ułożenie epoksydem... bo kto bogatemu zabroni :P

No tak, zwykły lemiesz z gumą nie dla bogatych. 😁

Quote

 

Do tego na "forach tematycznych" masz pełno znawców, co mówią że wystarczy tanio gruz z rozbiórek zasypać, "po co przepłacać" :) i potem masz przysłowiowy "dom za 100 tysięcy".

Gruz gruzowi nie równy. Jak betonowy, to ok. Jak cegła zmieszana z suporeksem, to się zlasuje na proszek już za 2 lata. Ale fakt taki najtańszy i wszędzie sypią. Cóż, jak ja pod płytę altany dawałem XPS-a, to się fachowce stukały w głowę, że panie tego nawet na ściany ludzie nie dają.

 

Cóż, co kto lubi. Albo raczej czy się zna cokolwiek, czy nie bardzo. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, maroon said:

typowo 1.2-1.4 metra się ryje w głąb

Pewnie 90% dróg budowanych przez ostatnie 20 lat, tyle nie ma :)

Na "typowej budowie" podjeżdża wywrotka, sypie na humus, i rozprowadza "pan Zenek" grabiami. "Samo się ubije"...

 

2 hours ago, maroon said:

Jak kiedyś przy budowie autostrad GDDKiA zaczęła wymuszać ważenie ciężarówek z szuwaksem, to wybuchł bunt u poddostawców. 😁

Ja zapamiętałem, jak któryś urząd kontroli przebadał skład "kruszywa" pod A1 bodajże, i wyszło im że to m.in. potłuczona ceramika... zużyte kible. Na innej, nawet do gazet trafiło, że w dzień jeździły ciężarówki i wysypywały, a w nocy ten sam sprzęt woził "nazad". Taki recykling ekologiczny, podkład wielokrotnego użytku.

 

2 hours ago, maroon said:

No tak, zwykły lemiesz z gumą nie dla bogatych.

Akurat mam porównanie, bo sąsiad czasem traktorkiem z lemieszem jeździ. Odśnieżarka ścina (szczególnie jak "naostrzysz" listwę dolną), a pług ubija ostatnie centymetry śniegu. W efekcie, po kilku cyklach dobowych +/- po odśnieżarce mam czysty beton, a po pługu zamrożoną lodową taflę z roztopów.

Próbowałem łopatą, da się, ale dwie i pół godziny to jednak za dużo dla mnie. W ramach ciekawostki - przez cały grudzień, zużyłem około 3 litry benzyny na odśnieżanie.

2 hours ago, maroon said:

Cóż, co kto lubi. Albo raczej czy się zna cokolwiek, czy nie bardzo. 

Tynkarze chcieli mi wkład ceramiczny komina zabezpieczyć styropianem. Na ich tekst "u każdego tak robiliśmy" musiałem na nich dziwnie spojrzeć, bo jednak dali za wygraną i nie wykłócali się dalej, zrobili "po mojemu".

Temperatura spalin 280C, temperatura topnienia styropianu 90C.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, antyrefleks napisał:

Ktoś siedzi w najmach mieszkań/domów i wie może czy nowy ład wprowadza jakieś nowe regulacje w prawie podatkowym. Chodzi mi o rozliczenia dochodowego z najmu czy coś się zmieniło?

Nowy ład nie pozwala robić amortyzacji mieszkania, do tej pory jak ktoś dobrze kminił, to amortyzował mniej więcej tyle ile wynosiło misiseeczne odstępne i nie płacił dochodowego, jak się zamortyzowało to opłacało się sprzedać i kupić inne i znów amortyzować. W tym trybie podatek wynosił 0 zł, oczywiście jakieś koszty transakcyjne i obsługowe były.... Ryczałt chyba bez zmian....

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mmario napisał:

Nowy ład nie pozwala robić amortyzacji mieszkania, do tej pory jak ktoś dobrze kminił, to amortyzował mniej więcej tyle ile wynosiło misiseeczne odstępne i nie płacił dochodowego, jak się zamortyzowało to opłacało się sprzedać i kupić inne i znów amortyzować. W tym trybie podatek wynosił 0 zł, oczywiście jakieś koszty transakcyjne i obsługowe były.... Ryczałt chyba bez zmian....

 

Uściślij proszę, że to wchodzi od 2023 !

Więc rok 2022 jeszcze ma amortyzację.

Od 1 stycznia 2023 rentowność najmu spada o podatek.

 

https://www.pit.pl/aktualnosci/polski-lad-i-zmiany-w-rozliczaniu-najmu-prywatnego-od-2023-r-1006383

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Margrabia.von.Ansbach said:

Więc rok 2022 jeszcze ma amortyzację.

Ale i tak wszedł "składek", i może namieszać w rynku wynajmu i kupna nieruchomości.

Z Twojego artykułu:

Quote

Trzeba mieć jednak na uwadze, że Polski Ład wprowadza szereg innych zmian, które spowodują, że nie zawsze rozliczanie najmu w ramach działalności gospodarczej będzie korzystniejsze. Dotyczy to przede wszystkim nowych zasad naliczania oraz nowej wysokości składki zdrowotnej, która będzie naliczana od dochodu uzyskanego w ramach działalności gospodarczej i wyniesie odpowiednio 4,9 % dochodu w przypadku rozliczenia za zasadach podatku liniowego oraz 9% w przypadku rozliczenia na zasadach ogólnych. Dodatkowo składka ta nie będzie mogła zostać odliczona od podatku dochodowego w żadnej części.

Pytanie za około 1000zł/m2 - czy sprzedając mieszkanie, tak uzyskany dochód jest postawą składki zdrowotnej? Jeśli tak, to kiedy? Bo dość poważne głowy zaczęły się temu przypatrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2022 o 11:59, maroon napisał:

Ja teraz terenu pod siedlisko szukam. 😁 Raczej dalej od Warszawy niż bliżej, ale na potencjalne okazje też patrzę. 

 

Zachód jest łysy. W pasie między WKD a Puszczą Kampinoską są pola po horyzont. No i od wody daleko. Znam dość dobrze okolice, rodzinę po tamtej stronie mam w Grodzisku i Lesznie. Poza tym tam jest dość drogo, według mnie nieadekwatnie. Fakt dobra lokalizacja, ja ktoś codziennie do Warszawy zasuwa. Cały Ożarów np. to w tej chwili jedna wielka deweloperka. 

No to zerknij sobie na północny wschód od Warszawy dorzecze Narwi i Bugu, od Wyszkowa po Serock. Jedne z najładniejszych terenów pod względem rekreacyjnym, dużo wody i atrakcji wodnych, trasy rowerowe, kajakowe i inne; stosunkowo dobry dojazd do Warszawy, pociągi i trasy szybkiego ruchu działki podrożały w ciągu roku strasznie, ale jeszcze 2 lata temu były oferty  100k za 1000m2. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Lambert said:

No to zerknij sobie na północny wschód od Warszawy dorzecze Narwi i Bugu, od Wyszkowa po Serock. 

Znam znam. Mieszkam można powiedzieć po sąsiedzku. 😁 Tylko że siedlisko to min. 3000 m2, a najchętniej >50 ar, a tam takie działki w ładnych lokalizacjach mają bardzo wygórowane ceny, bo "szybki dojazd do Warszawy". 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maroon napisał:

Znam znam. Mieszkam można powiedzieć po sąsiedzku. 😁 Tylko że siedlisko to min. 3000 m2, a najchętniej >50 ar, a tam takie działki w ładnych lokalizacjach mają bardzo wygórowane ceny, bo "szybki dojazd do Warszawy". 

 

 

No ale przy siedlisku to już sam rozmiar działki robi Ci koszta, do tego dom i budynki gospodarcze i jeszcze w ładnej lokalizacji to nie dziwię się że koszta duże 🙂 ja swoje siedlisko wyceniam na około 1m zł (dom w dobrym stanie gotowy do zamieszkania od zaraz, budynek gospodarczy i 2 ha)

 

Reflektujesz?😄

 

Ja wyłapalem teraz mieszkanie do remontu 50m2, 1.5 k zl/m2 poniżej ceny rynkowej w samym centrum mojej mieścinki. Przeliczyłem koszta i kredyt i, i tak mi się opłaca. Umowa przedwstępna podpisana, czekam na decyzję. 

Edytowane przez Lambert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lambert napisał:

Ja wyłapalem teraz mieszkanie do remontu 50m2, 1.5 k zl/m2 poniżej ceny rynkowej w samym centrum mojej mieścinki. Przeliczyłem koszta i kredyt i, i tak mi się opłaca. Umowa przedwstępna podpisana, czekam na decyzję. 

 

Pytanie tylko co oznacza termin ,,do remontu" :D Bo kupując taką nieruchomość z rynku wtórnego można się nieźle wkopać.

Poprzedni właściciel mojego obecnego mieszkania kupił lokum do lekkiego remontu w innym mieście i jak mu przyszedł elektryk to się okazało, że musi całe mieszkanie skuć i teraz ma wszystko do remontu 🥶

 

Gdy kupiłem chatę to przez pół roku ,,wypadały trupy z szafy", mało kosztowne sprawy ale upierdliwe jak cholera 😁 Bo nawet jak kupujesz to nie jesteś w stanie sprawdzić wszystkiego na 100%. W używanym mieszkaniu/domu jest tysiąc rzeczy, które mogą się spierdolić.

 

Jeżeli wszystko sobie dokładnie wykalkulowałeś to super.

 

Ja chciałem w 2022 roku kupić drugie mieszkanie pod wynajem bo widzę jakie mam przyjemne ROI na tym pierwszym.

 

Co prawda mniejsze niż inflacja (najwyższa od 20 lat obecnie) ale co dzisiaj daje większy pewny/bezpieczny zysk niż ona?

Nawet złoto jebło z 1900 USD/oz na 1800 USD/oz i do tego złotówka ciut się umacnia (nie biorę pod uwagi krypto bo to jest czysta giełda).

 

Tylko że jak widzę jakie ceny mają u mnie kawalerki do generalnego remontu to łapię się za głowę i chyba muszę odpuścić, na razie muszę się zadowolić jednym a szkoda.

 

 

Edytowane przez Tomek9494
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.