Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Januszek852 napisał:

Nic nowego nie piszesz, młody bojowniku - ileż to już niezatapialnych branż w historii ludzkości powstało i zniknęło  :)

I to ma być argument?

 

Korzystasz z blika? Robisz płatności internetowe? Kto to napisał? Samo się zrobiło? Korzystasz z allegro? Chodzisz do biedry? Piszesz na forum?

 

No branża padnie jak padnie cała ta cywilizacja bo ona jest oparta na postępie technologicznym. Jak zaczniemy korzystać z kamieni znowu i mieszkać w jaskiniach to wtedy masz rację. 

 

A tak to po prostu jesteś starym dziadem który pierdzieli bzdury, ale spokojnie to normalne. Każdy się z wiekiem odkleja od rzeczywistości. Dlatego zmiany są robione przez młodych a nie staruchów.

 

Branża IT jest modna tylko od lat 60 w USA a w polsce od lat 90, początków 2000. Tylko.

 

Ale luz, racja, wyrzucimy smartphony, podpalimy laptopy i będzie handlować ziemniakami. Tak to nasza przyszłość.

Edytowane przez NoHope
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, NoHope napisał:

I to ma być argument?

Argument w jakiej dyskusji? Bo mam wrażenie, że nie chcesz z nami rozmawiać, tylko szukasz zaczepki? ;)

 

Nie wiemy, czy branża będzie się nadal rozwijać, czy nie. Mówimy o przyszłości. W kwestii przyszłości nie można mieć wiedzy, można mieć tylko przypuszczenia. Tym samym nie można na dany moment stwierdzić, czy ktoś ma rację, czy nie.

 

Można sobie łatwo wyobrazić dziesiątki scenariuszy, w których branża zalicza zjazd, a prawdopodobieństwo ich wydarzenia się jest niezerowe. Chociażby dynamiczny rozwój algo-klepania, przez co rzesze CRUD-owców okazują się zwyczajnie zbędne, bo lepiej od nich klepie algorytm. A do obsługi i rozwoju tego algo potrzeba zdecydowanie mniej klepaczy, niż do klepania apek sklepowych i komercyjnych, więc nagle mamy dziką nadpodaż zupełnie zbędnych klepaczy (a zarazem ogromny popyt na totalnych wymiataczy). Czyli z grubsza droga, którą np. poszła branża elektroniczna - od masy chałupniczych prawie firm i boomu do skupienia know-how w rękach największych gigantów z praktycznym wyeliminowaniem drobnicy z rynku.

 

Życie bywa mocno nieprzewidywalne.

 

Pewnie napiszesz mi w odpowiedzi, że bredzę, że nic takiego nie powstanie - ale naprawdę nie chce mi się dyskutować na temat tego, jak realny jest taki scenariusz, bo to tylko przykład. Gościa z 1900 też pewnie by ciężko było przekonać co do tego, jak kształtować się będą branże za 100 lat.

 

Zgadzam się, że to obecnie najlepsza droga dla kogoś, kto chce po prostu zarabiać kasę w dobrych warunkach. To na pewno.

Nie wiem natomiast, co będzie za 10-20 lat.

13 minut temu, NoHope napisał:

A tak to po prostu jesteś starym dziadem który pierdzieli bzdury, ale spokojnie to normalne. Każdy się z wiekiem odkleja od rzeczywistości. Dlatego zmiany są robione przez młodych a nie staruchów.

Jesteśmy prawie w tym samym wieku, ziomuś ;)

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Januszek852 napisał:

Chociażby dynamiczny rozwój algo-klepania, przez co rzesze CRUD-owców okazują się zwyczajnie zbędne, bo lepiej od nich klepie algorytm. A do obsługi i rozwoju tego algo potrzeba zdecydowanie mniej klepaczy, niż do klepania apek sklepowych i komercyjnych, więc nagle mamy dziką nadpodaż zupełnie zbędnych klepaczy (a zarazem ogromny popyt na totalnych wymiataczy).

To są fantazje ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o branży. Dynamiczny rozwój narzędzi do łatwiejszego klepania już istnieje i to się nazywa framework, w branży cały czas optymalizujemy jednak problem leży gdzieś indziej a polega on na tym, że trzeba przełożyć wymagania biznesowe na konkretne rozwiązanie techniczne. A tego nie da się zautomatyzować chyba, że stworzymy AI które jest na podobnym poziomie co człowiek ale wtedy to będzie koniec świata człowieka.

 

Wszystko co można zoptymalizować optymalizujemy dlatego te forum działa na silniku a nie jest pisane od zera. Dlatego blogi są na wordpressie i tak dalej i tak dalej.

 

Pije o to, że nie masz zielonego o tej branży a gadasz, że się może skończyć gdzie wszystko wskazuje na trend odwrotny.

 

Tragedią firm IT, ich największym problemem jest brak ludzi do pracy. Bo niestety żeby być dobrym informatykiem to musisz to lubić i mieć smykałkę a nie lecieć na kasę a pula takich osób jest bardzo ograniczona. Wysoki popyt niska podaż powoduje, że masz taki a nie inny rynek pracownika.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Januszek852 napisał:

Czyli odpowiedziałeś dokładnie tak, jak przewidywałem.

Dobra jeśli siedzisz w tej branży to zwracam honor, siedzisz? Czy tylko teoretyzujesz sobie? Bo to odrazu widać.

 

Mówię ja dokładnie to samo gadałem co ty jak miałem 18 lat xD Po co iść w IT, IT się skończy. No gadałem takie bzdury bo nie siedziałem w branży i nie widziałem jak wygląda ten rynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, NoHope napisał:

Dobra jeśli siedzisz w tej branży to zwracam honor, siedzisz? Czy tylko teoretyzujesz sobie? Bo to odrazu widać.

Nie siedzę. Teoretyzuję, co wyraźnie zaznaczyłem - że to scenariusz z dupy, który wymyśliłem trzy minuty, żeby rzucić jakiś przykład, mniej lub bardziej prawdopodobny (równie dobrze mogłem rzucić coś totalnie z dupy, typu kompletnie zaora was AI a do klepania AI będzie potrzebne tylko tylu wymiataczy u monopolisty, co do projektowania 12900K w intelu, czyli niewielu). Szkoda, że nie doczytałeś, tylko się napiąłeś.

 

Dlatego, jak napisałem powyżej, ja z dyskusji odpadam - raz, że nie na temat, a dwa, że w niezdrowej atmosferze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Januszek852 napisał:

Nie siedzę. Teoretyzuję, co wyraźnie zaznaczyłem - że to scenariusz z dupy, który wymyśliłem trzy minuty

Ok to na jakiej podstawie twierdzisz, że IT może być kolejnym marketingiem albo budowlanką? Jasne gdybasz sobie ale skąd te gdybania.

 

Taki programista uczy się uniwersalnych języków programowania, nie uczy się polskiego pytonga tylko pythona, uczy się javy, c#. Ma międzynarodowe certyfikaty. Programuje w języku angielskim, czyta książki i dokumentację w języku angielskim.

 

I teraz powiedzmy, że w PL pada rynek IT, to samo co się stało na ukrainie, wojna. Co robią programiści? Jadą do innego kraju i tyle, prace dostają od ręki. Tak jak ukraińscy czy białoruscy programiści.

 

Rynek IT jest zglobalizowany ze swojej natury, nie jestem uzależniony od konkretnego kraju chyba, że zamkną granicę i nie będę mógł uciec. To jest jedna podstawowa różnica która powoduje, że rynek IT nie będzie budownictwem ani marketingiem.

 

Poza tym jak mówiłem wszystko się cyfryzuje a COVID to tylko przyspieszył. Niestety rozwiązanie technologiczne w IT nie są permanentne, system się dezaktualizują, trzeba je przepisywać, wymagania się zmieniają. Dlatego pracy raczej nigdy nie zabraknie. Problem jest taki, że większość ludzi do tej roboty się nie nadaje, a nie brak pracy.

 

Co do AI to https://www.tensorflow.org i poczytaj, porób jakiś tutoriale i wszystkie głupie fantazje wylecą z głowy. Bo laicy nie odróżniają fikcji marketingowej od brutalnej rzeczywistości. Mieliśmy mieć autonomiczne samochody i co? Gdzie one są? Od obecnego "AI" do autonomicznych samochódów które potrafią sobie radzić w realnych sytuacjach na drodze aż po AI które zastąpi programistę jest daleko. I jak mówiłem jak do tego ostatniego dojdzie to ludzie staną się niepotrzebni do niczego praktycznie. To będzie era postczłowieka.

 

Praca programisty w polskich warunkach to praca człowieka który bierze biznesowy bełkot i przekłada go na działające narzędzie technicznie. Intelektualnie jest to jedna z najtrudniejszych czynności jakie człowiek jest wstanie wykonywać bo operujesz na najnowszych ewolucyjnie częściach mózgu. Te same części wykorzystujesz gdy pisałeś rozwiązania z zadań otwartych z matmy na maturze albo na egzaminach na studiach. Jak powstanie AI które będzie to ogarniało to będzie można zabić 99,9% ludzi bo staną się zbędnym balastem.

 

I tak ta praca jest nudna (dla mnie na przykład). Ale to nie znaczy, że nie bywa wymagająca intelektualnie. Bywa. Ja też jestem trochę dziwny człowiek.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako osoba z branży mogę potwierdzić to co pisze @NoHope
Sam pracowałem jako programista przy systemach, które już były dawno napisane i trzeba było je jedynie utrzymywać, roboty od groma. Tych systemów coraz więcej powstaje, wydaje mi się, że popyt będzie jeszcze większy.
Oczywiście piszę o programowaniu dużych apek, korporacyjnych kobył, które są mega skomplikowane i nikt nie wie do końca jak one działają.
Co do "prostych" programistów od stronek wizytówek itp. to tak, myślę, że przed nimi może być nieciekawa przyszłość.

Z drugiej strony nie neguję faktu, że może jest trochę bańka na rynku, jest dużo kasy przez tani pieniądz i przez to zapotrzebowanie teraz może być trochę na wyrost, wiele projektów, start-upów itp nie powinno istnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, takiTomek napisał:

Co do "prostych" programistów od stronek wizytówek itp. to tak, myślę, że przed nimi może być nieciekawa przyszłość.

Od jakiegoś czasu w takich sytuacjach stawiasz sobie wordpressa i kupujesz szablon i tyle. Masz programistów "wordpressa" i gości którzy tworzą szablony do tego albo innego CMSa. Jak robisz coś tak prostego jak tworzenie landingpage'y to w sumie żartobliwie bliżej ci do "programisty HTML" niż do programisty.

 

Mnie właśnie najbardziej wkurza to, że te systemy są tak duże, dużo gównokodu, i szybko wszystko się dezaktualizuje. Trochę jak syzyf wtaczasz ten kamień a później spada i znowu go wtaczasz. Tego mam najbardziej dojść. Ciągle te same problemy ale nikt nie wie jak je rozwiązać dobrze. Szaleństwo zwykłe czasami. 

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak bardzo chcecie o tym pisać (w zdrowszej atmosferze), to możemy, ale może lepiej jakiś inny temat. Ten jest o nieruchach. Śmietnik robimy.

 

Ale okej, napiszę jeszcze dwa słowa.

 

Wszystko jest pochodną popytu i podaży. Będą potrzebni tak programiści, jak i księgowi, dentyści czy prawnicy. Zarobki będą zależały od wysycenia się rynku. Jest coś takiego, jak krzywa adopcji:

curve.JPG

Innowatorzy zarabiają na ogół krocie, gdyż wstrzelili się na sam początek istnienia nowej perspektywy, a ci na szarym końcu zwykle wychodzą na minus.

Najprostszym przykładem, jak dobrze działa taka krzywa, jest branża krypto, gdzie "ci pierwsi" za wiarę w kopanie i trzymanie bitka na starym radeonie zostali milionerami. Dziś w branżę można wierzyć, ale poziom wejścia wzrósł i stopa zwrotu zmniejszyła się odpowiednio.

 

IT też przechodziła, przechodzi i przechodzić będzie fazy adopcji, z początkowej fazy (gdzie za "hello world" było 5k netto z przyuczeniem - wtedy to było dużo, a brali prawie każdego - 10 lat temu) weszliśmy w kolejną, gdzie junior musi zapierdalać na darmowym stażu, a bootcamp wypuszcza tysiące napalonych na klepanie pracowników. Konia z rzędem temu, kto stwierdzi, w której fazie jesteśmy i jak bardzo rozwinie się jeszcze rynek - nie jestem z branży, więc nie poczuwam się do określenia, kiedy, gdzie i jak. Zauważam jedynie, że nie ma cudów i nie ma rozwoju w nieskończoność - kiedyś nadchodzi ten moment, kiedy coś przestaje być ponadprzeciętnie dochodowe i staje się albo jedną z wielu rzeczy, które można robić, albo w ogóle zanika. To ostatnie nam raczej nie grozi.

 

Bariery intelektu nie skomentuję, bo jest ona obecna w każdej branży - nie jest to specyfika IT. Jeśli ktoś natomiast roi sobie, że należy do światowej elity intelektualnej, gdyż potrafi wyklepać świetną apkę biznesową na fullstacku, to bardzo mocno odleciał w odrealnieniu, ale to już temat na osobną dyskusję.

 

Jednocześnie nie zgadzam się z doomsayerami wieszczącymi rychły śmierć branży, albo z osobami, które kwestionują, że jest to znakomity interes. Gdybym miał urodzić się od nowa, to poszedłbym na studia informatyczne i klepał apki. To jest obecnie najlepszy sposób dla osoby, która nie ma szczególnych talentów w bardziej dochodowej dziedzinie (a jest ich wiele). Zarówno w wysokości wynagrodzenia za pracę (na etacie), jak i w warunkach tejże (praca zdalna w gratisie bez proszenia się, łatwość znalezienia nowej roboty, etc).

 

Jeżeli chcecie kontynować, to serdeczna prośba o nowy temat w dziale "zarabianie hajsu".

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Januszek852 napisał:

Zauważam jedynie, że nie ma cudów i nie ma rozwoju w nieskończoność - kiedyś nadchodzi ten moment, kiedy coś przestaje być ponadprzeciętnie dochodowe i staje się albo jedną z wielu rzeczy, które można robić, albo w ogóle zanika. To ostatnie nam raczej nie grozi.

Tak ale wygląda na to, że pójdzie to w innym kierunku. Na przykład widzę, że rośnie zapotrzebowanie na programistów z wiedzą domenową. Na przykład programista który rozumie finanse. Programista który zna dobrze terminologię medyczną.

 

Większość ludzi będzie bardziej lub mniej programować. Ludzie siedzący w korpo i klepiący makra w excelu to też można powiedzieć programiści.

 

Programista to nie jest lekarz, to nie księgowy. Programista narazie to jest osoba która jest od wszystkiego jeśli chodzi o budowanie systemów informatycznych. Dlatego ten rynek jest nietypowy i inny. Programista tworzy aplikacje pyszne.pl, później na przykład rozwija jakiś system finansowy, a później nie wiem pracuje przy uberze. Gdzie dentysta zajmuje się tylko zębami.

 

Dlatego jest taki duży popyt na takich ludzi. 

 

8 minut temu, Januszek852 napisał:

Jeśli ktoś natomiast roi sobie, że należy do światowej elity intelektualnej, gdyż potrafi wyklepać świetną apkę biznesową na fullstacku, to bardzo mocno odleciał w odrealnieniu, ale to już temat na osobną dyskusję.

Tu nie chodzi o elitę intelektualną tylko paradoksalnie duży problem w branży. Mamy zapchany rynek, firmy nie chcą zatrudniać juniorów bo juniorzy tej generacji to osoby które naczytały się takich postów jak mój i stwierdziły idę do IT dla kasy. Chce zarabiać 15k. Firmy nie chcą takich ludzi bo to są partacze. Znowu jak ktoś złapie trochę doświadczenia to jest traktowany dosłownie jak rodzynek. Dzwonią, piszą do ciebie. Z polski, z europy. Nie wiem czy ktoś kto tego nie ma jest wstanie zrozumieć.

 

Z drugiej strony zauważyłem że poziom rozmów rekrutacyjnych wzrósł. No u nas tak to wygląda, że nie przychodzisz z CV i ktoś mówi zatrudniony. Tylko dostajesz testy z programowania, z algorytmów, na myślenie, z wiedzy technicznej + rozmowy po ang.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, NoHope said:

przeszłość to właśnie korwinowskie budki z hotdogami

Hot-doga zrobisz na grillu.

Bez prądu.

I każdy zje.

A IT bez prądu to tak trochę słabo działa. Szczególnie jak klient też ma z prądem problem. Czy serwery sieci szkieletowej.

1 hour ago, NoHope said:

ale oni dorobili się na zmianach ustrojowych

No właśnie to się teraz dzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kespert napisał:

A IT bez prądu to tak trochę słabo działa. Szczególnie jak klient też ma z prądem problem. Czy serwery sieci szkieletowej.

Od prądu to my teraz jesteśmy systemowo bardziej uzależnieni niż od wody. Wyobraź sobie co by się działo jakby nie było dostawy prądu przez miesiąc. Zresztą jest chyba nawet książka katastroficzna "blackout" która ten scenariusz rozpatruje.

 

Z resztą jest tak jak Ted Kaczynski pisał - stajemy się uzależnieni od swoich narzędzi. To nie jest tak, że obecnie jesteśmy wstanie przetrwać bez prądu albo internetu. To jest podstawowy element działania systemu.

 

Uważam i mówię to z pełną świadomością, że IT jak walnie to walnie cały system. Nie mówię tu o bańkach typu dotcom bo to jest naturalne, ale IT i finanse "wtopiły" się w system jak rolnictwo.

 

Gdyby devopsi i admini zrobili światowy protest i takie chmury jak AWS czy google cloud jebnęły to miałbyś podobną tragedię jak nie wiem wybuch superwulkanu. Nawet nie musieliby protestować wystarczy że przestaliby utrzymywać infrastrukturę i naprawiać błędy xD

 

Zawsze z tego gnije ale dużo w tym filmie prawdy:

 

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos niedoborów:

 

Ktoś tutaj grzeje chatę gazem?

Planujecie przejść na inny system?

 

Uwolnienie cen gazu przeniesiono na 2026 zdaje się (miało być w 2024), ale to i tak z palcem w dupie podwojenie cen. Po obecnych stawkach nawet więcej.

Głupio byłoby płacić ponad 10k rocznie za ogrzewanie "energooszczędnego" domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, NoHope said:

Od prądu to my teraz jesteśmy systemowo bardziej uzależnieni niż od wody

Bez prądu przetrwasz do końca życia, bez wody - tak samo.

Ale to jednak nie to samo.

W Londynie na przykład, pokazywali "inżynierowie" jak mieszkać w blokach bez prądu. W Paryżu, bez kanalizacji.

1 hour ago, NoHope said:

IT jak walnie to walnie cały system

I nadejdzie wielki reset? Nie podpowiadaj...

1 hour ago, Januszek852 said:

Ktoś tutaj grzeje chatę gazem?

Planujecie przejść na inny system?

Tak, nie.

Przynajmniej nie w tym roku. Jak piszesz że uwolnienie dla indywidualnych przeniesiono na 2026, to do 2025 też raczej nie.

1 hour ago, Januszek852 said:

Głupio byłoby płacić ponad 10k rocznie

Ostatni miesiąc 500zł, a w tym jest też ciepła woda.

Myślę że rok zamknę w siedmiu tysiącach, ale w tym jest wliczone wygrzewanie budynku przez 4 tygodnie... licznik mógł robić za wentylator ;)

Zapotrzebowanie poniżej 40W/m2, temperatura wewnątrz 21-23C.

Można sobie wejść na stronę https://cieplo.app i przeliczyć swój własny budynek, tylko trzeba na końcu odznaczyć wysyłanie ofert :) no i podać realne ceny materiałów, aby wyliczenie złotówkowe się zgadzało.

Mi wychodzi że gaz nadal jest najtańszym źródłem, poza PC. Tańszym niż stary kocioł węglowy (rosyjski wungiel pfu). O 1400zł rocznie droższym niż PC, a prąd też raczej nie stanieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kespert napisał:

Można sobie wejść na stronę https://cieplo.app i przeliczyć swój własny budynek, tylko trzeba na końcu odznaczyć wysyłanie ofert :) no i podać realne ceny materiałów, aby wyliczenie złotówkowe się zgadzało.

Robiłem takie analizy i wyszło mi zdaje się poniżej 60 kWh/m2/rok. Trochę więcej, niż w projekcie, ale on też wodę uwzględniał w tym pomiarze.

 

Podałem rynkowe stawki i wyszło mi ok. 1500zł za PC rocznie. Za gaz wychodziło bodajże 2200zł, licząc po 0,3 pln za kwh.

 

Koszty inwestycyjne - najtańszy kocioł kondensacyjny 4000zł (termet), najtańsza sensowna PC 12000 PLN (sun), ale na PC jest teraz 30% dotacji, która obejmuje też ponoć zasobnik.

 

Więc PC może być atrakcyjną opcją. Na początku oczywiście jesteśmy na minusie, no i modlimy się by nie było awarii, bo ona rozprawiczy wszystkie kalkulacje... ale jeśli nie będzie, to po kilku latach PC już się zwróci. Szybciej, jeśli w wyniku uwolnienia cen gaz wzrośnie np. dwukrotnie. Wtedy można liczyć 5 lat.

 

Aha, "moje ciepło" wymaga w pierwszym roku programu zdaje się 62 kwh/m2/rok (potwierdzonego projektem lub certyfikatem), a w kolejnych latach 55 kwh/m2/rok.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, Januszek852 said:

wyszło mi ok. 1500zł za PC rocznie

Mi 3700zł rocznie PC, gaz 5100zł. Różnica 1400zł. 

Przy wyborze kotłowni różnica kosztorysów wyniosła ponad 20 tysięcy na niekorzyść PC... nie licząc PV.

Na kilka lat kupowania gazu starczy, nawet wolnorynkowo ;) a potem i tak pewnie wymiana. Wtedy zobaczymy na co... może na HHO, może na hybrydową PC. A może będę palił co wpadnie w palenisko kozy, w razie W.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy było, więc z góry sorry.

 

Ktoś przerobił chłodne tira na mieszkanie i sprzedaje za 320 tyś, 10 koła za metr, to nie fejk:

https://www.otodom.pl/pl/oferta/dwie-mikrokawalerki-w-naczepie-wyskoki-standard-ID4gjcG.html

 

image;s=1280x1024;q=80

 

image;s=1280x1024;q=80

 

I to są dwie mikrokawalerki

https://www.money.pl/gospodarka/nowy-pomysl-na-tanie-lokum-chlodnia-tira-przerobiona-na-mieszkanie-6761065623538464a.html

 

 

K..a ludzie co tu się dzieje

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, spacemarine napisał:

K..a ludzie co tu się dzieje

 

A koła są?

Bo co niektórzy płacą za dom w autobusie (motorhome) żeby się bujać po świecie bez kempingów etc. ;) ceny 200-300 tysięcy jeszcze przed pandemią to był standard

Tyle, że z samochodem w pakiecie, a tutaj sobie pewnie musisz jeszcze ciągnik kupić. No, o ile toto zachowało koła, bo jak nie, to chyba ktoś na fiuta upadł.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spacemarine za 290k to będziesz miał dom modułowy w technologii szkieletowej o powierzchni 51 metrów kwadratowych, ocieplony wełną 20 cm, z fundamentami, dociepleniem dachu i podłogi, instalacją grzewczą, z urządzoną i wykończoną łazienką i kuchnią, wszystkimi pomieszczeniami, podłączonymi instalacjami, oświetleniem, malowaniem, oknami trzyszybowymi, stan pod klucz tylko wstawić meble do salonu i sypialni i mieszkać. Do tego w tej cenie jest klima i rekuperator. 

 

Należy dodać, że część rzeczy jest mocno przepłacone i gdyby własnymi siłami robić wykończeniówkę to można by to obniżyć do +/ - 230 k

 

Akurat "somsiad" robi taką inwestycję jako domek dla gości i trochę z nim rozmawiałem jak kosztorys tego wygląda.  

 

Mniejszy dom (42 metry)  w tej samej opcji wychodzi jakieś 250k. 

 

Więc ta przerobiona przyczepa to qupa (przynajmniej w tych pieniądzach). 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, spacemarine napisał:

Nie wiem czy było, więc z góry sorry.

 

Ktoś przerobił chłodne tira na mieszkanie i sprzedaje za 320 tyś, 10 koła za metr, to nie fejk:

https://www.otodom.pl/pl/oferta/dwie-mikrokawalerki-w-naczepie-wyskoki-standard-ID4gjcG.html

 

image;s=1280x1024;q=80

 

image;s=1280x1024;q=80

 

I to są dwie mikrokawalerki

https://www.money.pl/gospodarka/nowy-pomysl-na-tanie-lokum-chlodnia-tira-przerobiona-na-mieszkanie-6761065623538464a.html

 

 

K..a ludzie co tu się dzieje

Upokarzające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

 za 290k to będziesz miał dom modułowy w technologii szkieletowej o powierzchni 51 metrów kwadratowych, ocieplony wełną 20 cm, z fundamentami, dociepleniem dachu i podłogi, instalacją grzewczą, z urządzoną i wykończoną łazienką i kuchnią, wszystkimi pomieszczeniami, podłączonymi instalacjami, oświetleniem, malowaniem, oknami trzyszybowymi, stan pod klucz tylko wstawić meble do salonu i sypialni i mieszkać. Do tego w tej cenie jest klima i rekuperator. 

Mogę potwierdzić. W tej cenie na luzie do zrobienia. Jedynym problemem będzie - jak zwykle - koszt działki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mógłybym któregoś z Szanownych Moderatorów

Poprosić o posprzątanie wątku.

I przeniesienie części "hajsowej" do innego tematu.

Z góry dziękuję.

 

Też chciałbym być na B2B.

I dostawać x% więcej co miesiąc.

Kosztów sobie nabijać ile wlezie.

I wszystko co się da brać "na firmę", na fakturkę.

Ale polityka instytucji jest taka a nie inna.

Siedzisz we 'wrażliwych danych dla firmy".

Jesteś na UoP a nie B2B.

Czyli jestem frajerzony systemowo.

A już pupa piecze jak szybko wpada w 32%.

Cóż począć.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.