Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś śledzi rynek działkowy? 

 

Ciekawostka, w okolicach dużych aglomeracji praktycznie nie ma dostępnych małych działek, a to co jest wystawiane najczęściej ma wady i/lub cenę z kosmosu. 

 

Z jednej strony oznacza to prawdopodobnie całkowity kolaps popytu na ziemię, z drugiej, że ludzie robią wszystko aby się nie wysprzedawać pod żadnym pozorem. 

 

Liczyłem trochę, że zaczną się powoli jakieś ciekawostki pojawiać, zwłaszcza od tych co na kredyty kupowali, jako "inwestycję". 😁 A tu nic. 🤔

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, maroon said:

praktycznie nie ma dostępnych małych działek, a to co jest wystawiane najczęściej ma wady i/lub cenę z kosmosu

Tak to jest od dwóch, jak nie trzech lat już.

11 hours ago, maroon said:

z drugiej, że ludzie robią wszystko aby się nie wysprzedawać pod żadnym pozorem

Trzeba rozdzielić tych, co chcieliby mieć, od tych co naprawdę mają.

Ci co teraz mają - znaczy, wcześniej było ich stać (nawet w przypadku kredytu). I najpewniej nadal "mają lepiej" niż ci, co chcieliby kupić "w promocji".

Pomimo pojawiania się artykułów "ceny spadają", obrót siadł. Rynek czeka, zgaduję że do co najmniej maja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minutes ago, Kespert said:

Tak to jest od dwóch, jak nie trzech lat już.

To ja wiem. Jednakowoż ponoć straszny kryzys mamy (po ilości ludzi w sklepach i samochodów na ulicy jednak nie widać), więc niby założenie, że część ludzi będzie się wyprzedawać powinno być słuszne. 

48 minutes ago, Kespert said:

Pomimo pojawiania się artykułów "ceny spadają", obrót siadł. Rynek czeka, zgaduję że do co najmniej maja.

No właśnie siadł, a załamał się to dwie różne rzeczy. Sporo widzę mikro dewów wyprzedaje "gotowe do wejścia z pozwoleniem" - po tym głównie widać krach. Ale to praktycznie tylko duże areały typu łyse pole za stodołą. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, maroon said:

założenie, że część ludzi będzie się wyprzedawać powinno być słuszne

Tak, tylko że na razie stawiają oferty 14k/m2 (z możliwością obniżki do 12k/m2). Oferta prawdziwa, 100m2, jedyne kilkanaście km zakorkowaną drogą od centrum miasta...

Jak kiedyś frankowicze - kredyt w całości albo następny proszę.

Do licytacji jeszcze sporo czasu, plus wakacje kredytowe dopiero przestają działać mentalnie. Ostatnie 4 miesiące to przecież rata gratis.

6 minutes ago, maroon said:

mikro dewów

Najmniejsza płynność. Sporo firm-krzaków, bo było "modne". Nie stać ich było na "dobre lokalizacje" nawet w hossie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając wyjebongo cenowe, to mam wrażenie że rynek się ustabilizuje i wróci do czasów kiedy byle gołodupca nie stać było na rezydencję pod miastem. Bo kiedyś tak było. Może to brutalne, ale biedota kupowała małe mieszkanka w obrzeżnych dzielnicach, a nie domy, na które stać było tylko lepiej zarabiających. Potem się to wszystko rozwaliło, a jedne z negatywnych efektów urbanistycznych, to zwiększone potoki ludzi dojeżdzających do roboty oraz jakbym to ujął, pauperyzacja otoczenia gównodomami spod znaku kopiuj-wklej, które to mają pełne szanse stać się kiedyś slumsami, podobnie zresztą jak betonowe klocko osiedla. No i wizualnie tragicznie to wygląda - całe pola rzędów takich samych baraków, jak obozy koncentracyjne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, maroon said:

a nie domy, na które stać było tylko lepiej zarabiających

Czasem koszty domu są porównywalne do mieszkania, przy znacznie większych możliwościach i przestrzeni. W zamian za większy "koszt początkowy".

4 hours ago, maroon said:

całe pola rzędów takich samych baraków

Tzw. "leżące wieżowce".

Dla mnie "najciekawsze" są szeregowe domy rozdzielane na 4 mieszkania każdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpel mi właśnie podrzucił wyliczenie kosztów budowy domku 92 m2, parter, strych z możliwością zagospodarowania, dach dwuspadowy, zero połaciówek, komin pod kominek. Bez kosztów działki i uzbrojenia terenu, lokalizacja 30 km do centrum Warszawy. Może kogoś zainteresuje, bo mnie zaciekawiło. 😁 Budowa rozpoczęta w październiku 2021 i doprowadzona do stanu deweloperskiego w listopadzie b. r., a więc dość szybko. Budowa metodą gospodarczą, tj. ekipy osobne do wszystkiego. Wyliczenie nie jest kompletne, nie zawiera różnych pierdółek, gwoździ, wkrętów, dowózek piasku, itp. Dom bez garażu w bryle. 

 

Materiały 

Porotherm dryfix razem 26000

Extra piana do murowania 3000

Drzewo na konstrukcję i szalunki 25000+3000 (musiał domawiać za ekstra 3000, bo źle w projekcie miał wyliczone, drewno słabej jakości, mokre, impregnowane) 

Styropian na fundamenty 5000

Stal zbrojeniowa 6500

Rury kanalizacyjne 1600

Bloczki betonowe 5200

 

Razem 75300

 

Stan zero

Geodeta 1500

Kopanie pod fundamenty 800

Murowanie do stanu zero 18000

Beton B20 fundamenty 8500

Beton B20 chudziak 6500

Zasypka + koparka 6000

---

Razem 41300

 

Ściany 

Murowanie + wieńce 12000

Beton B20 wieńce 4500

Komin 2100

---

Razem 18600

 

Dach i strop

Strop drewniany + więźba + deskowanie 25000

Wylewka na strop + izolacja 6000

---

Razem 31000

 

Teraz ciekawie się zaczyna 😁

 

Wykończenie 

Pokrycie dachu, blachodachówka, robocizna 32000

Okna, 11 szt. trzyszybowe 37000 (w tym tarasowe zwykle otwierane za 9000) 

Tynki gipsowe 280m2 15000(!)

Elektryka z rozdzielnicą 18000

Hydraulika z podlaczeniem pieca (Gaz), zasobnikiem 150l i rozprowadzeniem podlogowki 23000

Styro na podłogę + folie, + wylewka 12000

Ocieplenie sufitu PUR 25cm 12500

Ocieplenie ścian grafit 20cm + siatka+klej bez tynkowania 14000

Tynkowanie + materiał 5000

Drzwi wejściowe Wikend 5200

Wykończenia g-k sufit 12000

Taras + podest do drzwi + opaska wokół domu + cokół 18000

---

Razem 180700

 

Łączny koszt 336900

 

Trzeba dodać myślę jakieś 15% na wszystkie "pierdółki", więc realny koszt będzie w granicach 385 tys. Około 4 tys./m2

 

Po dołożeniu działki i uzbrojenia (~250k) mamy 635 tys. 

 

Teraz jeszcze wykończyć trzeba i ogarnąć teren i 800 tysi pójdzie lekką reką. 😁

 

Przypominam, mały dom 92m2, bez garażu budowany gospodarczo z szukaniem jak najtańszych ekip.

 

Jednakowoż samą chałupę da się jeszcze <400 tys. postawić. 😁

 

Szczerze powiedziawszy to mi wyszło podobnie za trochę większą chatynkę (120m2), ale sporo rzeczy robiłem sam. 🤔

Edytowane przez maroon
  • Like 1
  • Dzięki 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak sobie jeszcze pomyślałem...

 

Jeżeli ktoś ma mieszkanie o wartości 500-600 tys. w Warszawie (duże mieszkania w wielkiej płycie we w miarę dobrych lokalizacjach, średniej wielkości mieszkania w nowym budownictwie), sprzedaje takie mieszkanie, bierze 200-400 tys kredytu (co jest i tak w pipę dużo) i się buduje. Ewentualnie zamienia duże mieszkanie w dobrej lokalizacji na mały dom pod miastem.

 

I to jest ok, bo ludzie wnoszą już posiadany majątek. 

 

Ale dawanie gołodupcom po 800-1000 tys kredytu na domy, to była jakaś niewyobrażalna paranoja, więc dobrze, że to zdechło. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, maroon said:

Ale dawanie gołodupcom po 800-1000 tys kredytu na domy, to była jakaś niewyobrażalna paranoja

Procedury przy budowie "systemem gospodarczym" nawet wcześniej były lekko paranoidalne (w sensie bank zakładał z góry, że weźmiesz kasę i znikniesz). Takie kwoty można było uzyskać za dom od dewelopera z gwarancjami, co w sumie niewiele różniło się od większych mieszkań.

 

Ogłoszenie, dzielnica "modna" miasta nad morzem, średnia cena w okolicy 11k/m2. 120m2 mieszkanie kilkuletnie - 14,5k/m2, "z możliwością lekkiej negocjacji".

 

12 hours ago, maroon said:

Drzwi wejściowe Wikend 5200

Argh... tego nie śledziłem, ale coś się widać złego stało...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Kespert said:

 

Argh... tego nie śledziłem, ale coś się widać złego stało...

 

Mam konkurencyjna firmę, ich najlepszy z najlepszych standard 92mm i kosztowało mnie to 5800. Podobny standard w weekendzie był za 8500... to droga firma, choć podobno nikt na jakość nie narzeka. Tu w okolicach Wawy zresztą ciężko znaleźć innych producentów, wszyscy weekendem handlują. Krawaciarzy stać. 😁

 

Ale najlepsze są bramy garażowe. 😁 Za 4.8m bramę, najprostszą z mozliwych z pewnej znanej firmy spod Poznania, zapłaciłem 2 m-ce temu wraz z montażem 13900 😁 To dopiero boli. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, maroon napisał:

Mam konkurencyjna firmę, ich najlepszy z najlepszych standard 92mm i kosztowało mnie to 5800. Podobny standard w weekendzie był za 8500... to droga firma, choć podobno nikt na jakość nie narzeka. Tu w okolicach Wawy zresztą ciężko znaleźć innych producentów, wszyscy weekendem handlują. Krawaciarzy stać. 😁

 

Ale najlepsze są bramy garażowe. 😁 Za 4.8m bramę, najprostszą z mozliwych z pewnej znanej firmy spod Poznania, zapłaciłem 2 m-ce temu wraz z montażem 13900 😁 To dopiero boli. 


Deweloperzy z Generalnym Wykonawcą budują jednorodzinną w prostych bryłach/projektach za 3500-3800 m2 netto za stan deweloperski i takie kwoty należy przyjąć również jako prywatny inwestor. Oczywiście, stan deweloperski różnie można interpretować, ale to pozwala wstępnie określić, czy ekipa budowlana próbuje szukać jelenia, czy nie 

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, LSD said:

, czy ekipa budowlana próbuje szukać jelenia, czy nie 

Tak. Jak szukałem murarzy, to jedna z ofert na SSO opiewała na 135 tys. Bez materiałów, ciężkiego sprzętu, sama robocizna. 😁

47 minutes ago, LSD said:


Deweloperzy z Generalnym Wykonawcą budują jednorodzinną w prostych bryłach/projektach za 3500-3800 m2 netto za stan deweloperski i takie kwoty należy przyjąć również jako prywatny inwestor. 

Acha, tylko weź pod uwagę, że od dewa w tej cenie jest najczęściej najgorsze gówno. Robione byle jak i na szybko, najtańszy materiał, często dwuszybowe okna i 10cm styropianu. Oraz równie często brak pieca i instalacji w kotłowni. Oglądałem kiedyś taką inwestycję w Pomiechówku pod W-wą. Miejscowość letniskowa, pociąg, rzeka, lasy. Stan deweloperski bez kotłowni, styro 10cm i właśnie dwuszybowe okna 750 tys. za 140m2 na działce 800m2. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Kleofas said:

I dymanie 2 godziny do pracy, a później 2 godziny z pracy?

Czemu zakładasz że jedyna robota na świecie to w szklanej wieży w samiutkim centrum? 

 

Ludzie z pipidówek mnie przerażają. Sama Wawa z polnocy na południe ma 45km, a ze wschodu na zachód 23, czyli więcej niż masz do powiatowego ze wsi. 

 

30km to jest b. blisko i obecne ceny działek w tej odległości to 300-700 tys. 

Ja mam do centrum 32 km, ostarni raz byłem ze 2 lata temu. Za to mam las za płotem i pół kilometra do rzeki. I brak wielkomiejskich Oskarków zajebanych kredytem na mieszkanko 45m2 (tyle mam garażu 😁) Ps. Komunikacją publiczną do Centrum jest 55 minut z jedną przesiadką, czyli w zasadzie jak w peryferyjnych dzielnicach. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, maroon napisał:

Tynki gipsowe 280m2 15000(!)

15000/280= 53,60zł/m2 - Tynki gipsowe 

Ta cena jest bardzo zawyżona. Cena wykonania tynków gipsowych w woj.Mazowieckim bez materiału to maksymalnie 30zł/m2. 

 

Cena z materiałem, gdzie moja firma wykonywała tynki gipsowe Baumit ~50km od Warszawy = 43zł/m2 (Wrzesień 22) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maroon napisał:

Czemu zakładasz że jedyna robota na świecie to w szklanej wieży w samiutkim centrum? 

 

Jeśli ktoś ma pracę zdalną i musi bywać w biurze czy w konkretnym miejscu nie częściej niż raz na tydzień to po co ogóle mieszkać na Mazowszu? To najnudniejszy region w całym kraju. 

 

7 minut temu, maroon napisał:

Ja mam do centrum 32 km, ostarni raz byłem ze 2 lata temu. Za to mam las za płotem i pół kilometra do rzeki.

To już wolałbym mieszkać w górach albo nad morzem. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, lorry said:

15000/280= 53,60zł/m2 - Tynki gipsowe 

Ta cena jest bardzo zawyżona. Cena wykonania tynków gipsowych w woj.Mazowieckim bez materiału to maksymalnie 30zł/m2. 

Cenniki z neta a rzeczywistość to różne sprawy. 

Quote

 

Cena z materiałem, gdzie moja firma wykonywała tynki gipsowe Baumit ~50km od Warszawy = 43zł/m2 (Wrzesień 22) 

50km to już wiocha. Dolicz 15% za "podwarszawskość" i za utwrdzane typu Diamant czy Zeta. Poza tym kwestia ilości obróbek okien, słupów, podciągów, itp. Cena jest trochę zawyżona, ale nie aż tak bardzo. Pomijam fakt, że to w ogóle są ceny z kosmosu. Znajomi za 300m2 tynków gipsowych Diamant w 2019 zapłacili 8700. Ja płaciłem rok temu za 320m Diamanta 12000.

11 minutes ago, Kleofas said:

 

To już wolałbym mieszkać w górach albo nad morzem. 

 

To na co czekasz? Jak masz pomysł na życie i źródło utrzymania to sruu działeczkę za banieczkę z widokiem na morze i życie jak w Madrycie. :)

 

Mieszkać na totalnym zadupiu gdziekolwiek można tylko pod warunkiem, że:

 

1) jesteś rentierem/emerytem/utrzymankiem

2) masz biznes 100% on-line lub pracę 100% zdalną (maks raz w miesiącu jedziesz/lecisz do cywilizacji) 

3) utrzymujesz się z tego miejsca gdzie żyjesz (gospodarka, agroturystyka, pensjonat, etc.) 

 

W innych przypadkach to tylko takie pierdolenie "ja bym wolał". Chuja byś wolał. Marzenia vs. rzeczywistość i to trzeba rozdzielać. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę @Kleofasa rozumiem, chociaż prezentuje skrajną postawę. Nie wiem, co teraz @maroon robisz, ale zakładam, że jeździsz do Centrum raz na miesiąc czy może rzadziej. W takiej sytuacji można sobie mieszkać 30 km od i jest spoko, ale jak już raz na tydzień trzeba do Centrum (duża część z nas), to staje się to mega upierdliwe. Miałbym wyłożyć milion złotych na 90-metrowy dom bez garażu i dymać jakąś WKDką czy inną SKMką ze śmierdzącymi ludźmi, którzy się nie myją 40 minut do Centrum albo stać w korkach autem? hmm... a na rower trochę za daleko, motocykl też nie przy każdej pogodzie rozwiązuje problem.

 

Jak masz własny prosperujący biznes, to sobie możesz mieszkać gdziekolwiek, ale nawet w wolnych zawodach często musisz się z kimś spotkać i do tego szklanego wieżowca kilka razy w miesiącu dojechać...

Edytowane przez SamiecGamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, SamiecGamma said:

. W takiej sytuacji można sobie mieszkać 30 km od i jest spoko, ale jak już raz na tydzień trzeba do Centrum (duża część z nas), to staje się to mega upierdliwe. 

Mam kilku klientów dookoła Warszawy. Do najdalszego mam prawie 60km i raz, dwa razy w miesiącu muszę podjechać. I w histerię z tego powodu nie wpadam. 

 

Natomiast generalnie to widzę tu ostry przesadyzm i wygodnictwo. Pracę się ustawia pod mieszkanie, a nie odwrotnie, bo to skrajna głupota. I nie przywołujmy tu programistów i innych onlyfansów, bo to wyjątek, a nie reguła. Gross ludzi dojeżdżał, dojeżdża i będzie dojeżdżać, dlatego projektowanie swoich psychoz na innych jest tyle żałosne, co niesmaczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maroon napisał:

Tak. Jak szukałem murarzy, to jedna z ofert na SSO opiewała na 135 tys. Bez materiałów, ciężkiego sprzętu, sama robocizna. 😁

Acha, tylko weź pod uwagę, że od dewa w tej cenie jest najczęściej najgorsze gówno. Robione byle jak i na szybko, najtańszy materiał, często dwuszybowe okna i 10cm styropianu. Oraz równie często brak pieca i instalacji w kotłowni. Oglądałem kiedyś taką inwestycję w Pomiechówku pod W-wą. Miejscowość letniskowa, pociąg, rzeka, lasy. Stan deweloperski bez kotłowni, styro 10cm i właśnie dwuszybowe okna 750 tys. za 140m2 na działce 800m2. 


 

Hehe SSO za 135 tysięcy samej roboty, polowania na jelenie ciąg dalszy. Wiele ekip tak robi, ponieważ jak upoluje frajera to schodzi z obecnej budowy nawet za cenę kar umownych, skoro i tak się opłaca. 
 

Masz rację, deweloper zrobi na minimalnym U i EP, ale uważam, że dodatkowe 500 zł z metra już Ci da porządne styro, okna i zbrojenie oraz beton. Po prostu przy prywatnych inwestorach budowlańcy często zawyżają wyceny. Jeszcze jakby to było trudne w budowie, to rozumiałbym dniówkę za 1-2k i więcej,ale to jest proste jak klocki LEGO. Ława fundamentowa, murowanie, prostsze stropy typu Teriva, to jest naprawdę do ogarnięcia jakby się miało czas w 2 osoby i w chuj pieniędzy zostałoby w portfelu. Do wielu etapów nie potrzeba żadnych specjalistycznych narzędzi. Szkoda, że człowiek ma pracę i czasu brak, a siedzenie po robocie i w weekendy po nocach to dla mnie za dużo, szkoda życia. 
 

Tak, często zdarza się, że w stanie deweloperskim brakuje ogrzewania. Jest nawet taki bliźniak w moich okolicach. Brak ogrzewania, a domy zbudowane jeszcze na poprzednim WT, czyli dużo gorsze U i EP. 650 za segment, 110 metrów, 2km od miasta wojewódzkiego, ale stoi już od lat, bo w okolicy nie ma gazu, a PC to jest parę złotych. 

 

Ja na początku 2023 będę się budował, bardzo prosty projekt, zobaczymy…

Edytowane przez LSD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, LSD said:

. Jeszcze jakby to było trudne w budowie, to rozumiałbym dniówkę za 1-2k i więcej,ale to jest proste jak klocki LEGO. 

To się zgadza. Nawet kręcenie zbrojenia jest banalne. Jedyna "sztuka" to dźwiganie tego wszystkiego. Prace extremalnie proste, choć pracochłonne. Dlatego nóż się w kieszeni otwiera, jak sobie życzą 2 czy 3 tysie dniówki za taką robotę. Gdybyśmy byli w USA, to bym wypożyczył na 2-3 miesiące mały dźwig, tzw. pająk i sam zrobił. Tam to grosze kosztuje, a u nas w ogóle chyba nie ma. 

5 hours ago, LSD said:

 

Szkoda, że człowiek ma pracę i czasu brak, a siedzenie po robocie i w weekendy po nocach to dla mnie za dużo, szkoda życia. 

Znam kolesia co sam po pracy zrobił SSO w pół roku, mały domek 85m2. Z pomocą kolegi i brata. Tylko trzeba mieć chętnych, a o to też niełatwo. Zależy też z czego murujesz. Z lekkiego HH to można samemu jechać. Roboty trochę jest, ale przynajmniej nie trzeba się wkurwiać na partaczy i ich ciągle pilnować. 

5 hours ago, LSD said:

Ja na początku 2023 będę się budował, bardzo prosty projekt, zobaczymy…

 

Powodzenia i pamiętaj żeby pilnować, bo nie dość że kupę hajsu "fachowcy" biorą, to jeszcze wszystko na odpierdol robią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pojawiła się propozycja na wsparcie osób szukających mieszkań z pieniędzy podatników czyli kredyt na 2%. 
 

https://www.gov.pl/web/rozwoj-technologia/bezpieczny-kredyt

 

Jak dla mnie kolejny pomysł nasilający tylko popyt - czy według Was wpłynie to na ceny mieszkań? - bo dla mnie ze tak jeśli wejdzie w takiej formie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Soprano napisał:

Jak dla mnie kolejny pomysł nasilający tylko popyt - czy według Was wpłynie to na ceny mieszkań? - bo dla mnie ze tak jeśli wejdzie w takiej formie 

Nie tyle "wpłynie" co podbije znacznie ceny. Znowu będzie kto pierwszy do banku ten lepszy. Ci nosacze potem będą mówić "hue hue co somsiedzie? zostało się na peronie tak?". Z drugiej strony będą "oszukani" WIBOR/WIRONowcy i drobne cwaniaczki. Już słychać skowyt, że "a co jak ktoś wziął kredyt w 2021 i teraz ma ratę 9%? Tak nie wygracie tych wyborów" albo "A co to znaczy na pierwsze mieszkanie? Co jak mam mieszkanie i teraz je sprzedam i będę chciał kupić większe?".

 

Przykłady:

Problem definicyjny

Nosacz zamieniony w peroniarza

 

W końcu, pół biedy byłoby jeszcze gdyby to szło z podatków, ale wiadomo, że te pieniądze będą pochodzić z kolejnych deficytów. I ten program będzie jeszcze trudniejszy do cofnięcia niż wszelkiego rodzaju 500+. W USA już testowali najpierw gwarancje kredytowe państwa a potem wręcz skupowanie kredytów przez państwo.

 

Najbardziej mnie rozbawiła jednak ta książeczka mieszkaniowa 😅. Ups, przepraszam, "konto oszczędnościowe".

Nieruchomości będą rosnąć 20-30% rocznie jak w USA a tobie "zwaloryzują" oszczędności o wzrost cen koszyka inflacyjnego czyli tanich parówek, garści gruzu i wody z kałuży. Moi rodzice też mieli książeczkę mieszkaniową. Nie wiem czy byli w stanie potem za to kilo mięsa kupić.

 

Cytat

Proponujemy nowoczesne rozwiązania. To pierwsze taki system od czasów książeczek mieszkaniowych w PRL.

To powiedział minister. Przynajmniej wiemy na czym stoimy i dokąd zmierzamy ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.