Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

20 hours ago, maroon said:

nikt za mniej robić nie chce

Widać jaskółkę zmian.

Ostatnio potrzebuje pewnej usługi, która rok temu kosztowała 35k (znajomości) do 50-60k na rynku. Dziś większość ofert mam na 27-30k z robocizną, a ceny materiałów te same. Same materiały około 16-17k, roboty na dwa osobo-tygodnie - czyli licząc na oko około 800zł dziennie, bo materiały montażowe, amortyzacja narzędzi itd.

Jeden który wyskoczył z 45k bez całości, został przez mnie miło i grzecznie pożegnany... ale się zdziwił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

 - czyli licząc na oko około 800zł dziennie, bo 

To jest nadal skandalicznie dużo. Licząc tylko 20 dni x 800 = 16k. Najczęściej do łapy, bez podatków. 

 

I nie chodzi o kwoty jako całość, tylko w relacji do innych zarobków. Nie można pierdolnąć stawek za relatywnie proste usługi jak w de czy uk i twierdzić, że to normalne. 

 

Doskonale wiemy, że te stawki zostały rozdmuchane sztucznie - coś jak milionowe dodatki covidowe lekarzy. 

 

A potem kwik, że w pl ciężko się żyje. No ciężko jak za wszystko się przepłaca po kilka, a nawet kilkanaście razy. I już nawet nie wspomnę, że za stawkami z kosmosu jakość w ogóle nie idzie. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/27/2023 at 9:48 AM, Kespert said:

 

Jeden który wyskoczył z 45k bez całości, został przez mnie miło i grzecznie pożegnany... ale się zdziwił ;)

 

Właśnie przeglądam oferty firm na instalację centrali klimatyzacyjnej. I powiem szczerze, że nie widzę trendu spadkowego, przynajmniej tu w okolicy Warszawy. Fakt, że odpowiedzi na zapytanie jest 100%, a nie ledwo 30% jak rok temu, ale ceny raczej powiedziałbym wzrosły. 😁 Poza tym każdy twierdzi, że roboty ma w bród. 😁

 

No ciekawe, ciekawe. Ja myślę, że wykonawcy tak się przyzwyczaili do cenowego eldorado, że szybko nie odpuszczą, o ile w ogóle. 

 

Ceny mieszkań miały podobno spadać. W Stolicy coś nie widać. Działki nieznacznie rosną powiedziałbym i to praktycznie przy zerowym wolumenie transakcji i tragicznej podaży. Cuda, panie. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/27/2023 at 11:11 AM, maroon said:

To jest nadal skandalicznie dużo. Licząc tylko 20 dni x 800 = 16k

To jest programista 15k ;) i jeśli rzemieślnik robi dobrze, to jest takiego programisty warty. Byleby jakość była.

3 hours ago, maroon said:

nie widzę trendu spadkowego, przynajmniej tu w okolicy Warszawy

Trójmiasto ma specyficzne okolice - całe wsie żyły z budowlanki, dojeżdżając po 70-100km dziennie. Dla nich to być albo nie być, alternatyw brak (dojazd do pracy w Lidlu za 4k to się nie opłaca) - stąd też szybsze spadki niż w Warszawie. Fakt, budowlańcy z samego 3City nadal się trzymają cen, ale wtedy podgryza ich zewnętrzna konkurencja.

 

Edycja: centrala klimatyzacyjna to ocieplenie, dopłaty, niższe rachunki (rekuperacja w modzie teraz) - tu może być powód wzrostu cen.

Edytowane przez Kespert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kespert said:

To jest programista 15k ;) i jeśli rzemieślnik robi dobrze, to jest takiego programisty warty. Byleby jakość była.

 

Jakoś ć jako jakoś... trudne słowa. 😁 Dla mnie problemem nie jest, że spec sobie życzy, ale to że za tą życzeniowością nic nie poszło. tzn. eldorado spadło jak manna z nieba na wszelkich obszczymurów i partaczy. Teotetycznie kryzys powinien to zweryfikować, ale wątpię. Ostatnio oglądałem jakiś świeży filmik na yt jak gość ma epopeję z ociepleniem. Wziął już chyba 7 firmę i każda go w chuja robi odnośnie deklarowanych metod prac, a faktycznie wykonywanych. No to o czym mowa. 

 

 Z drugiej mańki te 15k gdyby dotyczyło jednej czy dwóch bardzo wyspecjalizowanych usług to ok. A tu za byle pierdołę tyle chcą żeby płacić. Przykład tego reku, co przytaczasz. Materiały na domek 120m2 to koło 3000, bez reku. Jak zbierałem oferty na rozprowadzenie rurek, to żadna poniżej 15 tysi nie była. Dwa dni roboty, dwóch ludzi. Czyli co, "spec" chce 3000 dniówki za wbijanie gwoździ i rozciąganie rury? Gdzie tu wysoka specjalizacja, bo nie widzę? 

 

Dlatego pisałem, że tani kredyt dla mas wyrządził więcej złego niż dobrego. Kredyciarze zajebali się pod korek, a ci którzy w normalnych warunkach nie odczuliby zbytnio kosztów budowy ledwo dali radę. 

 

Anegdotyczna historia mi się przypomniała, znajomy ostatnio opowiadał. Otóż jakaś jego kuzynka się budowała (znaczy mąż budował 😁) i podobno wzieli kredyt na 500 mln 4 lata temu. A teraz jeczą, że rata 8500. Znajomemu się to nijak nie spina i podejrzewa, że kredytu była co najmniej banieczka, tylko wstydzą się przyznać. 😁 I tak to jedzie.

 

Tak btw. ceny rekuperatorów poszły o 150-200% w górę na przestrzeni 3 lat. A to zwykłe pudło, dwa wentylatory, wymiennik i prosta elektronika. Przypuszczam, że wzrost marż nabił z 80% wzrostu ceny. I tak ze wszystkim. 

 

Ale, ale, to ilu tych informatyków 15k jest w kraju? 😁

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wyrzucić tutaj moje przemyślenia bo temat pasuje akurat

 

Czy tylko ja jestem w tak beznadziejnym położeniu że

 

- nie umiem budowlanki bo po prostu się do tego nie nadaję mimo chęci

- w rodzinie i znajomych też nikogo do pomocy z branży

- kasy nie mam na fachowców

- w rodzinie też się nie przelewa

 

Szczerze? tak mnie to dobija że nie zdajecie sobie sprawy i jak słucham wszystkich dookoła jak to "prosto" jest zrobić remont czy ogarnąć mieszkanie to mnie szlag trafia.

 

Pierwszy osobnik kupił 4 lata temu mieszkanie w deweloperce, fakt że jest programistą i dobrze zarabia ale gdyby rodzice jego dziewczyny nie dali 100 czy 150 tyś to gówno by mieli.

Drugi osobnik robił remont kawalerki, osoba X z rodziny mu dała 10 tyś, osoba Y 25 tyś a osoba Z kupiła wszystkie materiały i pomagała przy remoncie z osobą V i koniec końców z 80 tysięcy sam dał 10 tyś na elektryka?

Trzeci osobnik wydał 185 tysięcy na remont mieszkania, owszem odkładał przez rok po 2-3 tysiące z wypłaty ale do tego miał kolejne 2,5 tysiąca miesięcznie z wynajmu właśnie tego mieszkania (mieszkanie od starych) co szło do remontu plus opiekował się mieszkaniem osoby X z rodziny z czego zgarniam kolejne 2-3 tysiące miesięcznie przez ten rok. No i ileś tam dołożyli się rodzice jego panny z nią samą. Około 40k dobrali z banku.

 

Wy rozumiecie że takie osoby mi potrafią ci powiedzieć że kasa leży na ulicy albo że zamiast narzekać mam zacząć odkładać na remont? XDDDDDD

Kwota którą bym potrzebował oscyluje pomiędzy drugim i trzecim przypadkiem jakieś 130 tyś

Jest jeszcze osobnik numer cztery który z nadgodzinami zarabia 8,5 ~tysiąca ale jest bardziej przyziemny bo powiedział starym że jak mu nie dorzucą do kupna mieszkania to i tak się od nich nie da rady wyprowadzić.

 

I te artykuły na necie "polacy mieszkają do 40 z rodzicami" NO SHIT, SHERLOCK! 😇

 

JA PIERDOLE 🤣

 

@meghan patrz jakie rakowisko 😆

 

KASA LEŻY NA ULICY PAMIĘTAJCIE! 

 

211830293_10158265539011931_746114099537

Edytowane przez bassfreak
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak w te historie, że "rodzina dała", to ja niekoniecznie wierzę. Kiedyś pożyczałem rodzinie hajs i zawsze, ale to zawsze były problemy z oddaniem. Szybciej uwierzę w lewą kasę, którą jakoś trzeba uzasadnić, albo niebotyczna  krecha jak z anegdoty powyżej i wtedy sruu robimy marmury, a ty maroon patrz, biedak jesteś bo cię na marmur nie stać. 

 

Często też ludzie wypaczają rzeczywistość. Mam takiego znajomka. Na papierze ma jakieś 4500 na reke. Z fuch drugie tyle, jak nie więcej. Stawia dom i jak się go ktoś pyta za co, to wciska kit, że z pensji. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bassfreak napisał:

Pozwolę sobie wyrzucić tutaj moje przemyślenia bo temat pasuje akurat

 

Czy tylko ja jestem w tak beznadziejnym położeniu że

 

- nie umiem budowlanki bo po prostu się do tego nie nadaję mimo chęci

- w rodzinie i znajomych też nikogo do pomocy z branży

- kasy nie mam na fachowców

- w rodzinie też się nie przelewa

 

Szczerze? tak mnie to dobija że nie zdajecie sobie sprawy i jak słucham wszystkich dookoła jak to "prosto" jest zrobić remont czy ogarnąć mieszkanie to mnie szlag trafia.

 

Pierwszy osobnik kupił 4 lata temu mieszkanie w deweloperce, fakt że jest programistą i dobrze zarabia ale gdyby rodzice jego dziewczyny nie dali 100 czy 150 tyś to gówno by mieli.

Drugi osobnik robił remont kawalerki, osoba X z rodziny mu dała 10 tyś, osoba Y 25 tyś a osoba Z kupiła wszystkie materiały i pomagała przy remoncie z osobą V i koniec końców z 80 tysięcy sam dał 10 tyś na elektryka?

Trzeci osobnik wydał 185 tysięcy na remont mieszkania, owszem odkładał przez rok po 2-3 tysiące z wypłaty ale do tego miał kolejne 2,5 tysiąca miesięcznie z wynajmu właśnie tego mieszkania (mieszkanie od starych) co szło do remontu plus opiekował się mieszkaniem osoby X z rodziny z czego zgarniam kolejne 2-3 tysiące miesięcznie przez ten rok. No i ileś tam dołożyli się rodzice jego panny z nią samą. Około 40k dobrali z banku.

 

Wy rozumiecie że takie osoby mi potrafią ci powiedzieć że kasa leży na ulicy albo że zamiast narzekać mam zacząć odkładać na remont? XDDDDDD

Kwota którą bym potrzebował oscyluje pomiędzy drugim i trzecim przypadkiem jakieś 130 tyś

Jest jeszcze osobnik numer cztery który z nadgodzinami zarabia 8,5 ~tysiąca ale jest bardziej przyziemny bo powiedział starym że jak mu nie dorzucą do kupna mieszkania to i tak się od nich nie da rady wyprowadzić.

 

I te artykuły na necie "polacy mieszkają do 40 z rodzicami" NO SHIT, SHERLOCK! 😇

 

JA PIERDOLE 🤣

 

@meghan patrz jakie rakowisko 😆

 

KASA LEŻY NA ULICY PAMIĘTAJCIE! 

 

211830293_10158265539011931_746114099537

 

Ostatnio spotkałem gościa po latach z liceum i mi się chwali co to nie on, ohhy ahhy, biznesmen itd, już wtedy wiedziałem że rodzice mięli firmę no i gość czuł się wyjątkowy, lepszy, no i grzecznie olałem go i z ciekawości zacząłem sprawdzać tego mitomana ceo. Patrzę na linkedin i miał roczny epizod po studiach w jakiejś innej firemce i wrócił do rodziców do spółki, tak się sprawdził w prawdziwym świecie, u rodziców jakieś wiadomo project mangery dyrektory i dumnie ceo na końcu. Patrzę w krs a tam nawet nie ma jednej akcji, nawet własna rodzina robi go za słupa, że nie chcą mu dać procentu firmy, ale po fejsbuczku i ciągłych wakacjach widzę że on tam za długopis tylko robi a już ponad 60letni rodzice to nadal kręcą. Mnie śmieszą tacy ludzie, ale luz jak się nie potrafi przekazać wiedzy i tylko ego zastępuje ciężką pracę to długo po rodzicach to nie pociągnie, jasne siłą rozpędu dadzą radę ale zwykle bogactwo kończy się w tym samym pokoleniu, kolejne dzieci już tak dobrze nie będą miały. Ciągle ten temat się powtarza.

Edytowane przez spacemarine
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, maroon said:

Wziął już chyba 7 firmę i każda go w chuja robi

Kto mądry i tanio robi, dwa razy robi.

A jak kto się nie uczy na błędach, dalej potem szuka "tanio", to i siedem. Górnej granicy nie ma.

40 minutes ago, maroon said:

Gdzie tu wysoka specjalizacja, bo nie widzę?

W wyciąganiu dopłat. I w podawaniu stawek "przecież pan złoży wniosek i dostanie zwrot". Ewentualnie w podbijaniu stawki dostępnością "od ręki" - naprawdę jak ludzie widzą dwie tony znikające "w powietrze" miesięcznie, a z 600zł robi się 6 tysięcy, to reku chcą "tera, zara".

 

Przypomniał mi się pewien zakład pogrzebowy... gdzie na moje zaskoczone "ile" gość na bezczela powiedział "przecież dostał pan zasiłek pogrzebowy". Nieco delikatniej, ale w ten sam sens, usłyszałem potem od księdza...  Mentalność kurew - "oni mają to bierzemy wszystko".

41 minutes ago, maroon said:

podejrzewa, że kredytu była co najmniej banieczka

Albo marża obliczona na "ryzykownego" klienta. 4 lata temu to dawali każdemu, a na marży nie oszczędzali.

42 minutes ago, maroon said:

to ilu tych informatyków 15k jest w kraju? 😁

Patrząc na ceny w Trójmieście - dziesiątki tysięcy.

23 minutes ago, bassfreak said:

Pierwszy osobnik kupił 4 lata temu mieszkanie w deweloperce, fakt że jest programistą i dobrze zarabia ale gdyby rodzice jego dziewczyny nie dali 100 czy 150 tyś to gówno by mieli.

100 tys. to na wkład własny albo wykończenie. Bez tej darowizny też by sobie poradzili ewentualnie, dla banku przy badaniu zdolności to niewiele... ale to jest kwestia mentalu biorcy - "brać jak dają, bo mogą dać".

24 minutes ago, bassfreak said:

koniec końców z 80 tysięcy sam dał 10 tyś

Znowu mental.

Widzisz, kiedyś miałem za sąsiada 30-latka, który trenował na siłce - ale jak trzeba było skosić ogródek, to robił to jego 60+ ojciec, gdy "synek" się wylegiwał na hamaku.

To jest ten sam przypadek mentalności "biorcy", cwaniactwa kosztem innych - mylonego z zaradnością.

25 minutes ago, bassfreak said:

potrafią ci powiedzieć że kasa leży na ulicy

Na podobny tekst kiedyś dalekiemu znajomemu powiedziałem, że zestaw dobrych szpachelek to 3 stówki, drabina dwie, wiaderko, pędzle, rolki, wałki itd - łącznie to tysiąc. Ja mu sprzęt kupię, i nauczę...

Na co usłyszałem, że on chce być muzykiem i jutuberem, a potrzebuje "tylko" 2 tysiące na konsoletę. A ja muzyka akurat nie potrzebowałem, a szpachlarza.

Biorąc pod uwagę że to było 6 lat temu, dziś gość byłby fachowcem z dniówką właśnie tych 800-1200zł, zarobionym po uszy - albo przyjmującym zlecenia wedle woli... w Polsce w złotówkach, albo gdzieś w świecie w Euro.

On się nie schylił.

25 minutes ago, bassfreak said:

te artykuły na necie "polacy mieszkają do 40 z rodzicami"

Zaczynałem od mieszkania 30m2 w dzielnicy, gdzie strach było się zapuszczać, przez lata nie miałem własnego M, a po 40 od roku dopiero cieszę się własnym domem.

To wszystko pomimo bycia czarną owcą w rodzinie - nigdy od ojca nie wziąłem więcej niż zasądził sąd, a przez ostatnie kilkanaście lat ani złotówki - choć moje przyrodnie rodzeństwo za jego sobie mieszkania pobudowało czy kupiło. Pomimo tego, że sam proponował, że da, i wiedziałem że miał z czego.

Ale to kwestia zasad. Nawet jeśli musiałem się czasami zastanawiać, czy debet na karcie wystarczy do następnej wypłaty, czy nie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, Kespert said:

Kto mądry i tanio robi, dwa razy robi.

A jak kto się nie uczy na błędach, dalej potem szuka "tanio", to i siedem. Górnej granicy nie ma.

 

 

W naszej rzeczywistości zakładanie że drogo = na pewno dobrze, to bardzo poważny błąd. W przeważającej większości wypadków drogo = złapaliśmy frajera.

 

Ekipy z górnego poziomu cen. Po prostu wszyscy w tej branży oszukują, mimo kokosowych zarobków. Takie jest prozaiczne wytłumaczenie. Dlatego też jak słyszę te cwaniackie "będzie pan zadowolony", to mam ochotę zajebać na miejscu. 

 

A czemu oszukują? Bo wiedzą, że nie zdarzył się i nie zdarzy nigdy wyrok sądu z nawiązką np. miliona złotych za próbę oszustwa. I na tym zakończmy. Na dzikim zachodzie byłoby prościej, po prostu paru fachowców zaliczyłoby kulkę, a reszta by się przyłożyła. 

 

System w naszym kraju sprzyja robieniu w chuja, to i robią. I tyle. 

 

Ps. Znajomemu droga i znana w Wawie firma spierdoliła elewację. Procesuje się już 4 rok - kolejni biegli biorą od firmy w łapę i wydają korzystne opinie, a pod elewacją jak się lała woda tak się leje. 

 

Inni znajomi procesują się na drodze cywilnej z byłym właścicielem spółki GW (bo spółki już nie ma), na ponad 300 tys. pln poprawek po ich robocie. Droga firma z dobrymi opiniami była... 

 

Takich przypadków są setki jak nie tysiące, tylko dużo ludzi przeklina, zaciska zęby i robi/poprawia samemu. 

 

Ile ja sam poprawiałem, to tylko ja wiem. Też "solidna" ekipa, nawet 2 budowy ich oglądałem. I co? I gówno. 

 

A i jeszcze przypadek pewnego znanego muzyka - znajomego znajomych, co sobie wymyślił dom eko ze słomy i takie bele dostał w ścianę, że po roku przegniło na wylot. A projekt i wykonanie 4 pierdyliony cebulionów kosztowało. 😁

 

53 minutes ago, SamiecGamma said:

Ja też zaczynałem od zera absolutnego. Trudniej jest, ale jak coś osiągniesz w życiu, to satysfakcja jest dużo większa niż gdy np. kontynuujesz prowadzenie biznesu rodziców/dziadków...

 

Zasadniczo jak coś się samemu osiąga, to się to ceni, w przeciwieństwie do "łatwo przyszło łatwo poszło". Dlatego wszelkie rozdawnictwo to straszne kurewstwo jest, a mnie niemiłosiernie wkurwia, jak ktoś mnie chce na kasie wychujać. Bo mi, w przeciwieństwie do takiej mendy, łatwo nie przyszło. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, maroon said:

zakładanie że drogo = na pewno dobrze, to bardzo poważny błąd

Nadal mniej poważny, niż zakładanie że tanio = zrobią dobrze.

Na lep niskiej ceny wabi się frajerów. A potem - tyle dodatkowo za to, a to pan sam zrobi... Z dwóch ekip od bruku, wybrałem tą droższą o tysiąc - bo okazało się, że pracują w 4, z własną koparką, paliwo w cenie. "Tańsza ekipa" dwuosobowa stwierdziła "a wykop to dodatkowo płatny"...

 

1 hour ago, maroon said:

W przeważającej większości wypadków drogo = złapaliśmy frajera

Często tak też jest.

Nadal jednak, jak widzę ekipę z kompletem sprzętu Hilti, to jestem skłonny bardziej im zaufać, niż ekipie z macallisterem czy dedrą. A sprzęt kosztuje.

 

1 hour ago, maroon said:

Po prostu wszyscy w tej branży oszukują

Nie wszyscy... tylko ekipy uczciwe nigdzie się nie ogłaszają, nie reklamują - mają zlecenia na 3 lata do przodu, i to nawet teraz.

 

1 hour ago, maroon said:

słyszę te cwaniackie "będzie pan zadowolony"

A ja usłyszałem kiedyś, że kafelki mam pakować z powrotem, bo są krzywe, a Pan Kafelkarz nie będzie krzywych układał, bo fuszerować nie wypada.

Sprawdzałem potem i laserem, i łatą - cholera, idealnie.

 

Mój tekst od cwaniaka - wysłałem rysunek techniczny, zwymiarowany plus zresztą pełny BoM dołaczony. Gość odmówił wyceny samej robocizny, bo "musi zobaczyć dom"...

 

1 hour ago, maroon said:

Ile ja sam poprawiałem, to tylko ja wiem

Swoją ekipę "złapałem" dwa razy - raz jak nie było szefa, podwładni usiłowali robić manianę na uszczelnieniu - wystarczyło grzecznie zapytać, czy zdjęcie wysłać szefowi, i zrobili poprawnie. Drugi, podwykonawca chciał dać styropian jako izolację termiczną komina... tutaj szef najpierw go bronił, zrobiło się ciut niesympatycznie. Następnego dnia obaj mnie przeprosili, powiedzieli że miałem rację, odkuli, wymienili... szef sam zaproponował rabat kilku tys. na następną fakturę. I znów zrobiło się miło ;)

 

1 hour ago, maroon said:

Na dzikim zachodzie byłoby prościej

Zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potencjalny kop w jaja wszystkich wynajmujących "burżujów kapitalistów", czyli przewał z interpretacją kto wynajmuje prywatnie, a kto jako przedsiębiorca.

https://www.money.pl/podatki/stary-podatek-po-nowemu-rzad-wprowadza-zmiane-tylnymi-drzwiami-6861856139287136a.html

Koszty wynajmu idą w górę za 3, 2, 1...

 

Quote

 

Zgodnie z logiką resortu wyższy podatek może także dotyczyć osób, które prowadzą działalność gospodarczą w swoim mieszkaniu - wskazuje.

Dodaje, że w tym wypadku będzie to znaczący wzrost. Przykład? Za mieszkanie o powierzchni 65 mkw. według nowej stawki trzeba będzie zapłacić prawie 2 tys.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Niktzprzeszloscia said:

Kawalerka (25-30m2), 2000-3000pln.

https://www.money.pl/gospodarka/mieszkanie-plus-3-6-tys-zl-za-60-metrowe-mieszkanie-lokatorzy-w-szoku-6861774035810880a.html

Stary slogan "płacisz albo na swoje, albo na cudze" jeszcze dycha resztkami sił.

8 minutes ago, Niktzprzeszloscia said:

100 połączeń w ciągu godziny

Powoli standardem staje się licytacja. Nie wszędzie oczywiście, ale w niektórych popularnych miejscówkach już tak. Przychodzi  pierwszych 10 chętnych, i "zaczynamy od 2500zł, kto da więcej".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem fajne mieszkanie w dobrej cenie. Zdjęcia też zachęcają, nie ma się do czego przyczepić. Dopiero później zobaczyłem że po opisie małym druczkiem było: "zdjęcia się poglądowe z innych inwestycji". To po co wstawiać? 

Na tindera wrzucę jakiegoś gigachada i napiszę na końcu opisu że zdjęcie nie przedstawia mnie tylko jest poglądowe. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minutes ago, yrl said:

To po co wstawiać?

Bo ludzie kupują oczami, a widok gołych ścian (czy nawet braku ścian u bieda-dewów) nie zachęca. Więc obraz pokazuje "tak możesz mieszkać" (za skromną opłatą za takie wykończenie). Z tego co słyszałem, naprawdę wiele osób kieruje się właśnie wizualizacjami, i potem sama pokazuje je fachowcom od wykończeniówki jako "tak ma być, jak na tym obrazku".

44 minutes ago, yrl said:

a tindera wrzucę jakiegoś gigachada i napiszę na końcu opisu że zdjęcie nie przedstawia mnie tylko jest poglądowe.

Wtedy usłyszysz: Skoro już przyszłam, to chyba zapłacisz za moją kolację? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, yrl napisał:

Znalazłem fajne mieszkanie w dobrej cenie. Zdjęcia też zachęcają, nie ma się do czego przyczepić. Dopiero później zobaczyłem że po opisie małym druczkiem było: "zdjęcia się poglądowe z innych inwestycji". To po co wstawiać? 

Na tindera wrzucę jakiegoś gigachada i napiszę na końcu opisu że zdjęcie nie przedstawia mnie tylko jest poglądowe. 

 

Tereny zielone to pewnie cmentarze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Kespert said:

Powoli standardem staje się licytacja. Nie wszędzie oczywiście, ale w niektórych popularnych miejscówkach już tak. Przychodzi  pierwszych 10 chętnych, i "zaczynamy od 2500zł, kto da więcej".

 

Castingi. Pewnie nawet te z kanapa by przeszly... ;) 

 

Malo tego, dowiedzialem sie, ze sa aplikacje (nie wnikalem co to bylo), w ktorych zakladasz konto, wrzucasz swoja umowe o prace (inne zrodlo dochodu), referencje, dokumenty o braku zadluzenia. I tak dalej. I tym podobne.

 

Niby ma to sens, ale i tak w szoku bylem. O zmianie cen z dnia na dzien nawet jak juz jestes dogadany lub gluchych telefonach nie wspominam.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Kespert napisał:

Bo ludzie kupują oczami, a widok gołych ścian (czy nawet braku ścian u bieda-dewów) nie zachęca.

 

No tak ale to był rynek wtórny. Czyli mogliby wstawić zdjęcia co jest na chwilę obecną. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kespert napisał:

Powoli standardem staje się licytacja. Nie wszędzie oczywiście, ale w niektórych popularnych miejscówkach już tak. Przychodzi  pierwszych 10 chętnych, i "zaczynamy od 2500zł, kto da więcej".

 

Nihil novi. Jak kończyłem studia, ponad 15 lat temu, już wtedy na wynajem w dobrych lokalizacjach były castingi i licytacje.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średnio o 45 proc. spadła w 2022 r. sprzedaż nowych mieszkań przez deweloperów działających w sześciu największych polskich miastach – Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku – wynika z raportu Rednet Consulting.

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Sprzedaz-mieszkan-mocno-spadla-a-nowych-nie-widac-8482091.html

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.