Skocz do zawartości

Niech ktoś mi wytłumaczy co do cholery się dzieję na rynku mieszkaniowym? Ceny oraz dostępność - wtf


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

W tle wszystkich mieszkań+ czy 2% "kredytów dla ludu", warto pamiętać że ukrywa się prawdziwa perełka:

https://serwisy.gazetaprawna.pl/nieruchomosci/artykuly/8710952,likwidacja-uzytkowania-wieczystego-2023-kto-skorzysta-dla-kogo-wlasnosc-wykup-grunt-nieruchomosc.html

Czyli likwidacja tzw. "użytkowania wieczystego". Należy czytać jako "podatek katastralny" (a w tle pewnie wały z wykupem ziemi za 20-krotność rocznej opłaty).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/21/2023 at 9:59 PM, LSD said:

Tylko najem instytucjonalny lub okazjonalny z pewnym adresem od specjalistycznej firmy.

Zadałem pytanie trzem firmom, czy dają adres wyprowadzki.

Tylko jedna w ogóle odpisała, że nie.

Wygląda, że wiedzą gdzie nie pchać nosa, i tak znajdą klientów wciskając im kit o bezpieczeństwie najmu okazjonalnego.

Google też nic nie pomaga.

Znasz taką firmę?

Może być na priv.

 

Z kolei najem instytucjonalny.

Nie ma sensu otwierać firmy dla jednego mieszkania.

Koszty pożrą zysk.

Firmy z kolei mogą wynajmować instytucjonalnie nie tylko swoje mieszkania, czyli mogę im dać swoje do wynajmu, ale jeśli się im zastrzeże, że to na cele mieszkalne - wciąż włącza się ustawa o ochronie lokatorów, w dodatku nie można wtedy użyć wynajmu okazjonalnego, bo tak robić mogą tylko osoby fizyczne.

Jeśli na cele niemieszkalne - trzeba zmienić przeznaczenie lokalu a potem bulić dużo więcej spółdzielni i urzędom.

Dead end.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to i to rośnie. Jednak patrząc na 48% vs. skumulowana inflacja za 5 lat, minus koszty, minus ryzyko, to bym powiedział, że takie sobie te inwestycje. Bardziej w kategorii jak tu za dużo nie stracić, niż ile zarobić. Tylko czy to wtedy można jeszcze nazywać inwestycją? 🤔

 

Ceny będą rosły dopóki wolumen jakiś będzie. Jak się wolumen drastycznie załamie, to może jakaś głębsza korekta będzie. Tak gdybam, choć interesu w spadkach nie mam, wręcz przeciwnie. 

 

Ew. model chiński nas czeka - ghost towns. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kespert polskim "źródłom" to ja niezbyt wierzę. Znajomi mają wakacyjny dom w Hiszpanii, jakiś czas temu o ocupas pytałem i twierdzą, że problem jest marginalny. 🤔 Może się zmieniło. 

 

Przydałyby się jakieś artykuły u źródła, ale u mnie hiszpański un poco, więc się nie podejmę szukać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.05.2023 o 12:26, Margrabia.von.Ansbach napisał:

20230517-122208.jpg

 

Tylko co z tego, że tanieje realnie jak nie dasz rady dogodnić inflacji jeśli masz pieniądze na zakup? Lokata w banku czy obligacje to połowa inflacji góra, a inne opcje inwestowania są zbyt ryzykowne. W dodatku wstrzymując się od zakupu wydajesz około 5% wartości na najem albo tracisz potencjalne dochody od najemców.

Nie żebym uważał nieruchomości za super biznes, bo to jak piszesz się skończyło, ale na tle innych opcji nadal wydaje się to sensowna opcja, stąd pewnie nie ma wysypu mieszkań na sprzedaż - widać to np. na otodom gdzie np. kawalerek w centrum Warszawy jest najmniej odkąd sprawdzałem, a zaglądam tam od kilku lat.

Tymczasem sprzedaż u developerów rośnie, podaż maleje.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulacja kapitału następuje. 

 

Tym co mają, będzie dodane

 

Aczkolwiek ja nie wierzę, żeby któryś socjalistyczny rząd się posiadaczom do doopy nie dobrał. 

 

Dekret Bieruta był raz, może być i drugi. I tyle wtedy z "własności" albo posiadanie będzie przywilejem i to dużym. 🤔

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet socjalistyczni politycy to często kamienicznicy. Gdula, Śmiszek, nie śledzę ich wynurzeń bo dbam o stan zdrowia, ale pewnie jak gardłują za podnoszeniem podatków dla bogatych to mają na myśli wszystkie oprócz majątkowych i najmu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://comparic.pl/spektakularne-wyniki-sektora-bankowego-zyski-bankow-wzrosly-o-ponad-40-w-q1-2023-r/

ŁOOOO złodzieje, na naszych kredytach się tuczą... już tak lecą hasła wyborcze. Tymczasem w artykule:

Quote

 

Jedyną pozycją wynikową, która w stosunku do analogicznego okresu 2022 r., zanotowała zmniejszenie jest wynik z tytułu prowizji, który w okresie od stycznia do marca 2023 roku wyniósł 4,6 mld zł, spadając o 1,9% rdr. Przyczynił się do tego zmniejszony popyt na kredyt wśród społeczeństwa.

...

Utrata wartości lub odwrócenie utraty wartości w całym sektorze bankowym wyniosły w I kwartale 2023 roku 1,78 mld zł, rosnąc rdr o 3,1%

 

Sumując - stała mniej więcej wartość udzielonych kredytów, przy inflacji oficjalnej ~15% i malejącym zysku z prowizji, oznacza de facto malejącą akcję zakupową. Do tego dochodzi "utrata wartości" czyli problemy ze spłatą rat.

Cena mieszkania rośnie/stoi, inflacja dwucyfrowa -> wartość maleje. Jednak jeśli do tego dodać koszt wynajmu (bo gdzieś trzeba mieszkać), zupełnie inaczej zaczyna wyglądać problem.

 

35 minutes ago, maroon said:

Aczkolwiek ja nie wierzę, żeby któryś socjalistyczny rząd się posiadaczom do doopy nie dobrał. 

Tylko kto ten mityczny "posiadacz". Papier się musi zgadzać, i tyle.

 

2 hours ago, maroon said:

jakiś czas temu o ocupas pytałem i twierdzą, że problem jest marginalny

Kiedyś w Polsce kradzieże samochodów to też był problem "marginalny", bo jednak ponad 80% nie kradziono.

Tak samo z ocupas, wzrost o 40% rdr to nadal "marginalny" problem... dla całej reszty.

"It is noted that there are now about 40 home invaders per day" - szacunki mówią o 40 nowych "okupacjach" dziennie, według stowarzyszenia poszkodowanych przez okupację: https://www.onao.es/La-Asociacion/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8723546,sejm-uchwalil-ustawe-ws-likwidacji-uzytkowania-wieczystego.html

Kataster ~'24r.

PCC 6% za hurtowy zakup.

PCC 0% za pierwszy zakup (nie jestem pewnie ale chyba tylko wtórny).

 

Nowy Wał jak ta lala, czyli SAN.

Quote

Regulacja zawiera też rozwiązania, które mają przyspieszyć rozwój społecznych agencji najmu (SAN). Są to podmioty współpracujące z gminą, które pośredniczą między właścicielami mieszkań na wynajem i osobami niemogącymi sobie pozwolić na wynajęcie mieszkania na warunkach rynkowych. Rozszerzono katalog podmiotów, które mogą prowadzić SANy o wszystkie podmioty wymienione w ustawie o pożytku publicznym, dano możliwość wykorzystania przez SANy własnych budynków i lokali oraz ubiegania się przez te podmioty o finansowe wsparcie w ramach Funduszu Dopłat w BGK. Jak wskazano w Ocenie Skutków Regulacji, dzięki temu SANy będą mogły remontować i przywracać do użytkowania lokale pozyskane z rynku, nieużytkowane ze względu na zły stan techniczny. SANy będą też mogły dzierżawić budynki niemieszkalne i przekształcać je na lokale mieszkalne.

Szwagier wójta wynajmuje do lokalnego SANu chlewik za comiesięczną opłatą (świnie wybił APŚ za "rekompensatą", po co ma stać puste).

Kuzyn wójta w SANie, zleca szwagierce "remont" za rządową dotację. Chlewik wyprostowany do pionu szwagrowi za darmoszkę, podpórką za 250 tysięcy zł.

Wójt zamiast zapewnić lokal komunalny, daje kasę samorządową "na wynajem" i kieruje do SANu.

SAN (teść wójta) umieszcza samotną matkę w wyremontowanym chlewiku.

Samotna matka ma za chlewik płacić "niskie stawki", a jak nie - komornik zajmie z dochodów. Przy okazji, lokalny GOPS może coś ukręcić.

Dochód z wynajmu "ledwo starcza" na pensję pracowników SAN (teścia wójta). Zostaje jedynie na koszt wynajmu chlewika od szwagra.

Lokale komunalne gmina wynajmuje za stawkę rynkową, dotychczasowych lokatorów lokując w chlewiku (zagród starczy).

 

Nierealny scenariusz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Obliteraror said:

Widziałem też reportaż o tej szczecińskiej patoli.

Problem z patologią jest taki, że dopóki nie spotka ich sprawiedliwość, to wierzą że są bezkarni.

W linku, w artykule, pod spodem pojawiają się "sugerowane" inne artykuły do przeczytania. Mi wyskoczyło "Pożar w Szczecinie. Zginęła jedna osoba". Przypadek... albo dobór bezdusznego algorytmu.

Ale nie tylko biedna patologia tak się zachowuje. Ta mentalna - też, niezależnie od dochodu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja patrzę na to tak - niech się pchają wszyscy do wielkiego miasta, duszą i zabijają. Wiadono, że "sukces" odniesie promil, a reszta będzie tyrać i mieszkać sfrustrowana w kurniku po kres życia. 

 

Tymczasem fajne miejscówki na łonie natury będą tanieć i aż się prosi, żeby robić dla znerwicowanych mieszczuchów agroturystyki i inne domki na drzewach. 

 

Dziś miałem parę spraw do ogarnięcia "na mieście". Jadę sobie spokojnie, wyluzowany, sobota, słoneczko. A dookoła tylko wrrrr, wrrr, wrrrr zapierdalajo frustraty. Po kiego i na co, niewiadomo. 

 

Frustracja mieszkańców dużych miast zaczyna być widoczna gołym okiem. Wszystko drożeje, czynsze w górę, raty w górę, wielkomiejskie życie kosztuje. Ciągła gonitwa za kasą, której zaczyna brakować. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał(a):

Frustracja mieszkańców dużych miast zaczyna być widoczna gołym okiem. Wszystko drożeje, czynsze w górę, raty w górę, wielkomiejskie życie kosztuje. Ciągła gonitwa za kasą, której zaczyna brakować. 

 

Często nie jest mi takich żal, bo zauważam tendencję, że ci dążący do wielkomiejskiego trybu życia mają iluzoryczne poczucie wyższości i pogardę do ludzi prowadzących z własnej woli mniej widowiskowy tryb życia, dzięki któremu nie są tak uwiązani zobowiązaniami. Oczywiście niech każdy żyje po swojemu.

 

 

 

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, maroon napisał(a):

Dziś miałem parę spraw do ogarnięcia "na mieście". Jadę sobie spokojnie, wyluzowany, sobota, słoneczko. A dookoła tylko wrrrr, wrrr, wrrrr zapierdalajo frustraty. Po kiego i na co, niewiadomo. 

 

Frustracja mieszkańców dużych miast zaczyna być widoczna gołym okiem. Wszystko drożeje, czynsze w górę, raty w górę, wielkomiejskie życie kosztuje. Ciągła gonitwa za kasą, której zaczyna brakować. 

Trafnie.

Będąc w Warszawie jakiś czas temu wielokrotnie mogłem usłyszeć jak dużo kierowców używało klaksona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.farmer.pl/finanse/kto-wykorzysta-luki-prawne-przy-budowie-malych-budynkow-gospodarczych,132206.html

I w taki oto sposób ogarnąłem, jaki wał przeszedł przy okazji zadymiania mediów polityką.
 

Quote

 

Od 3 czerwca każdy właściciel ogródka będzie mógł wybudować budynek gospodarczy na swojej działce o powierzchni do 150 metrów kwadratowych bez zgłaszania takiej inwestycji stosownym urzędom.

 

Od 3 czerwca br. zacznie obowiązywać nowelizacja ustawy Prawo budowlane, która miała ułatwić inwestycje rolnikom wprowadza szereg luk w prawie, dzięki którym będzie można budować małe budynki gospodarcze na praktycznie każdej działce, której przeznaczenie pozwala na wznoszenie takich budynków.

 

Budowa wielu budynków gospodarczych do 150 m2 będzie poza kontrolą urzędów nadzorujących inwestycje budowlane, co daje furtkę inwestorom i deweloperom do budowy i sprzedawania budynków gospodarczych w atrakcyjnych lokalizacjach, sugerując lub wprowadzając w błąd przyszłych właścicieli że można zmienić przeznaczenie użytkowe takiego budynków po zakupie.


Zgodnie art. 1a. pkt. b) przepisów ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego nie stosuje się w przypadku obrotu gruntami rolnymi o powierzchni do 0,3 ha. Będzie można więc sprzedawać małe budynki gospodarcze na wydzielonych gruntach rolnych o powierzchni do 0,3 ha. Nie potrzeba na to pozwolenia KOWR-u i nie trzeba być rolnikiem...

 

 

Teraz wystarczy sobie przypomnieć, ze jednocześnie wprowadzono SANy które mają możliwość zmieniania przeznaczenia budynków na mieszkalne.

 

Czyli wójt sobie wybuduje 149m2 (użytkowej, 250m2 podłogi) w obszarze Natura2000, i wynajmie "tanim czynszem" poprzez swój SAN.

A szwagier wójta wybuduje 3 chlewiki na działce rolnej obok wysypiska toksycznych śmieci, które SAN zamieni w "apartamenty socjalne".

I żadna rada miejska/gminna, plan zagospodarowania czy przepisy ogólne, nie będą w stanie tego zakazać.

 

Zadziwiające jak opozycja jeszcze tego nie dostrzegła, to raz.

Wybory co się nie odbyły, respiratory-szumisie, elektrownia atomowa, pałac w Stobnicy czy 500 HIMARSów, to przy tych dwóch ustawach rozpierdalających jakiekolwiek ograniczenia budowlanki - malutki, nic nie znaczący pikuś. Aha, kuluary szumią że aby tort dzielić gdzie trzeba - jeszcze też zmienią się zasady określające, kto może być deweloperem czy budowlańcem.

 

Dwa, w momencie pojawienia się setek i tysięcy atrakcyjnych domów w dotychczas zablokowanych lokalizacjach, oraz w momencie pojawienia się setek tysięcy nowych lokali "socjalnych/komunalnych", do których eksmisje będzie mogła przeprowadzać gmina z urzędu - bańka nieruchomości zostanie sprawdzona szpilą zysku lokalnych kacyków. Także ta na cenach wynajmu.

Żeby nie było, że "ludziom zrobią dobrze" - w centrach miast ceny pozostaną "rynkowe" - nie stać? To przydział socjalnego lokalu na przedmieściach, i 20km dojazdu...

 

Przy rosnącej inflacji, związanie obywatela do lokalu komunalnego jest skuteczniejsze niż kredyt hipoteczny.

 

@Margrabia.von.Ansbach kiedyś w wątku pytałeś, w co aktualnie inwestuje elita. No to chyba mamy tu fragment odpowiedzi.

Edytowane przez Kespert
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 3.06.2023 o 23:02, maroon napisał(a):

Dziś miałem parę spraw do ogarnięcia "na mieście". Jadę sobie spokojnie, wyluzowany, sobota, słoneczko. A dookoła tylko wrrrr, wrrr, wrrrr zapierdalajo frustraty. Po kiego i na co, niewiadomo. 

 

Frustracja mieszkańców dużych miast zaczyna być widoczna gołym okiem. 

Żeby tylko w mieście. Gdy bywam w stronach rodzinnych - miasteczko nad morzem - to widzę to samo: zapierdalająca januszeria, ekspansywne kmioty zasuwające wiejskimi traktami, grill, flacha, sranie po krzakach. A na wzgórzu, z którego niegdyś roztaczał się piękny widok na morze - slamsy. Dosłownie, kurwa, slamsy. Jakieś tanie budy dla wczasowiczów, budy z żarciem, toitoje, stosy śmieci. Dosłownie najazd dziczy, i większość tego gówna na poznańskich albo warszawskich tablicach. Niby na wypoczynku, a wkurwione, nabuzowane...

Marzę, aby jebło tam kilka iskanderów, w tym przypadku collateral damage nie istnieje, im więcej trupów, tym lepiej.

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.