Skocz do zawartości

Lokatorzy na dziko


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia.

Nie spodziewałam się że kiedykolwiek będę miał taki problem... Choć tak po prawdzie to problem ma moja matka i jej siostra. Ja w sumie przez lata nie interesowałem się tym domem.

Otóż matka i siostra odziedziczyli dom po dziadkach. I siostra ową wynajęli to mieszkanie pewnej rodzinie. Po jakimś czasie okazało się że to patrole. Alkohol gra pierwsze skrzypce. To drinkujące malżenstwo i dwoje dzieci. Jeden nastolatek, podobno chory, drugi 22 lata, wielbiciel wciągania nosem wiadomo czego.

 

Było to a z 10 lat temu. Była umowa najmu chyba na rok czy dwa która się skończyła dawno temu. Zamieszkiwali po tej umowie tak jakby na dziko płacąc jakieś grosze ciotce. Jakieś 1,5 roku temu nie płacili już w ogóle.

A to w sumie taki drewniak bardzo zaniedbany więc jakoś matula i ciotką olały temat. Do czasu...

Wyobraźcie sobie że na owy dom, już bardzo zaniedbany przez tych ludzi trafił się kupiec!! 

A więc matka z ciotką najpierw były a później wysłały list polecony z nakazem opuszczenia domu. Dostali bodajże miesiąc.

Oczywiście się nie wyprowadzili. Zaczęli straszyć Urzędem Skarbowym. I chyba słusznie bo matka z ciotką nie odprowadzali podatku od wynajmu. Choć tak po prawdzie to oni nie płacili. 

Nie ma umowy, nie ma nic, siedzą na dziko.

 

Co tu kurde zrobić? Jak ich wykurzyć? Policja czy jak?

Pojęcia nie mam, choć to nie moja sprawa ale wiecie...Matce nie pomożesz?

Jak to ugryźć by się wyprowadzili?

 

@Mosze Red, Bracia, co o tym myślicie?

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez trop
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod nieobecność lokatorów sprawnie spakować i wynieść cały dobytek do piwnicy/schowka/przed dom(odpowiednio zabezpieczając przed uszkodzeniem, a następnie wymienić zamki.

Po przyjeździe policji poinformować że jeśli lokatorzy roszczą sobie jakiekolwiek prawa do nieruchomości czy jej zamieszkiwania powinni wystąpić z wnioskiem do sądu o przywrócenie posiadania.

Działa to w przypadku braku płatności przez około 3 miesiące, ludzie widząc takie podejście nie walczą aż tak aby robić z tego duże awantury, u was dużym minusem jest liczba lokatorów oraz czas który minął bez żadnej reakcji na brak płatności.

Mieszkania najlepiej wynajmować pojedynczym osobom - pokoje, kawalerki, lub parom bez dzieci.

Rozpoczynania batalii sądowej nie polecam. Podaje realne działanie które może dać rezultat, pomimo że nie jest w pełni zgodne z prawem.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, HeadBolt napisał:

Pod nieobecność lokatorów sprawnie spakować i wynieść cały dobytek do piwnicy/schowka/przed dom(odpowiednio zabezpieczając przed uszkodzeniem, a następnie wymienić zamki.

Niemożliwe. Z tego co wiem to tam nikt nie pracuje i zawsze ktoś jest w domu.

 

6 minut temu, cst9191 napisał:

Są tam zameldowani?

 

Nie są zameldowani.

 

Też bym wiedział jak ich wykurzyć. W 5 minut. Ale nie chce łamać prawa i nie będę go łamał.

Edytowane przez trop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, trop napisał:

Nie są zameldowani.

 

Też bym wiedział jak ich wykurzyć. W 5 minut. Ale nie chce łamać prawa i nie będę go łamał.

Skoro umowa wynajmu wygasła, a oni nie są zameldowani, to znaczy że mieszkają tam nielegalnie. Można spróbować z policją. 

 

 

Natomiast gdyby sprawą zainteresowałaby się skarbówka, to wtedy niech właścicielka domu doniesie na siebie, chodzi o tzw. czynny żal. Odda co trzeba i spokój. Choć skoro minęło już 10 lat od "czynu", to może nie musi, bo:

 

 

Art.  44.  [Przedawnienie przestępstwa skarbowego]
§  1. 
Karalność przestępstwa skarbowego ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynęło lat:
1)
5 - gdy czyn stanowi przestępstwo skarbowe zagrożone karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 3 lat;

 

 

Ale lepiej niech ktoś mądrzejszy się wypowie, np. @Mosze Red

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, trop napisał:

Nie są zameldowani.

Ja bym mógł pomóc ale to zależy jak daleko mam.

1. Podpisuję umowę, że wynajmuje to mieszkanie.

2. Wchodzę do mieszkania siłą i robię tam burdel.

3. Lokatorzy się denerwują i prują się na policję.

4. Pały przyjeżdżają, ja mam umowę oni nie.

5. Osoby przebywające w moim mieszkaniu są wywalane.

6. Mam fejm i respekt.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, trop napisał:

No nie gadaj @HeadBolt że są lokatorzy na dziko, bez umowy, bez zameldowania i taki cyrk będzie.

 

Nie wiem co mógłbym poradzić innego, u mnie zawsze działał sposób podany w pierwszej odpowiedzi gdyż jest szybki i skuteczny, a prawo jest jakie jest. Może ktoś znajdzie lepsze rozwiązanie, chętnie się o takim dowiem.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zaufanych ludzi? Zamelduj ich, siebie też i balangi, utrudnianie życia, jak któryś wyjdzie to potem go nie wpuszczać, bo na jakiej zasadzie ma mieć prawo wstępu skoro jest tam na dziko?

Jak to wolnostojące to kręć inbę 24/7, muza full i pełno ludzi.

 

Jakby ktoś mi albo moim rodzicom taki numer odwinął i to jeszcze patentowana patola, to nauczyłbym ich wszystkich pobijać rekord Małysza, tak by lecieli. Gratuluję opanowania.

Edytowane przez Imiennik
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnej batalii sądowej nie będzie, postępowanie eksmisyjne będzie trwało niezbyt długo.

 

Zaopatrzenie wyroku w klauzulę wykonalności to już formalność, później skierowanie do komornika.

 

Problemy się zaczynają w tym momencie.

 

Jeśli lokatorzy/ lokator spełni jakąś przesłankę, która sprawi że może być tylko eksmitowany do lokalu, który wskaże gmina (co jest dość proste).

 

Jak gmina nie ma lokali to komornik może czekać długie lata (kilka, czasem ponad 10).

 

Zwlekać nie ma co, trzeba działać i tyle, kiedyś ich eksmitują, ale nastawiaj się raczej na długie lata. 

 

No i trzeba również iść drogą uzyskania odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu:

 

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/ochrona-praw-lokatorow-mieszkaniowy-zasob-gminy-i-zmiana-16903658/art-18?unitId=art(18) \

 

I tutaj też powstaje znak zapytania, czy będzie z czego ściągać, jeśli tak to przynajmniej jakieś pieniądze odzyskacie i uzyskacie za czas, który będą mieszkać. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam przypadek, gdzie 7 lat, miasto nie miało lokalu dla biednej madki z dwójką dzieci. Za nic nie płaciła, mieszkanie zdemolowała. Impreza non stop.

 

Odradzam pakowanie. Powiedzą, że mieli złoto, z komunii syna i go nie ma w spakowanych rzeczach. Że zginęła konsola i nowa plazma. I będzie się szarpał z bydłem?

@HeadBolt - takie podejście może się sprawdzić, na studenta, który nie opłacił stancji i boi się, że się rodzice dowiedzą, a nie na patoli. 

 

Ja bym jeszcze rozważył donos do MOPS. Powinni zająć się nieletnim, jeśli tam taka patologia odchodzi.

 

Skarbowego się nie bać, iść w zaparte, że nie płacili, i żądać pieniędzy wstecz ile się da. 

 

To, że nie mają ważnej umowy, nie wpłynie na to, że ich nie wywalą w razie awantury. 

 

Ja zastanawiam, się jeszcze nad jednym, czy jeśli budynek nie daje się do zamieszkania, to czy dla ich własnego dobra i bezpieczeństwa policja, aby nie powinna ich odwieźć do innego lokalu (w ostateczności przytuliska dla bezdomnych). Nie wiem jak to wygląda, ale może warto by ten trop sprawdzić, skoro piszesz, że to stara rudera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Piter_1982 napisał:

takie podejście może się sprawdzić, na studenta, który nie opłacił stancji i boi się, że się rodzice dowiedzą, a nie na patoli. 

Działało zarówno na patologiczną parę w wieku około 35-40, na ukraińca z kawalerki, na dziadka-alkoholika, na konkubinę gościa który został osadzony. Wszystko w przeciągu ostatnich 2-3 lat. Dzięki temu pozostali lokatorzy dokładnie znają konsekwencje. Policja brała udział raz i była przychylna co to propozycji złożenia wniosku o przywrócenie posiadania.

Fakt że autor tematu ma trudniejszą sytuację bo minęło sporo czasu i jest to dość liczna i zorganizowana w swojej patologii rodzinka, to już wspominałem.

Pisząc wcześniej o czasie potrzebnym na batalię sądową miałem na myśli też czas na formalne załatwienie spraw, w tym przydział lokalu socjalnego, ale tego nie doświadczyłem.

Policja nie wyprowadzi ludzi z mieszkania, nawet jeśli nie mają żadnego papieru. To musi być załatwione przed interwencją.

Edytowane przez HeadBolt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pewne rzeczy trzeba robić z dużą ostrożnością i precyzją, bo nawet takie odcięcie prądu lokatorom albo wymiana zamków może obrócić się przeciw właścicielowi w postaci zarzutu nękania i naruszenia miru domowego.

Były już takie przypadki w sądach, bo od dobrych (raczej złych) paru lat mamy takie dziwne prawo przegłosowane w celu walki z tzw. kamienicznikami, ale takie zapisy wpływają bardziej niekorzystnie na prawowitych właścicieli.

 

Edytowane przez Endeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem kiedyś problem z młodą patusiarą samotną madką z bombelkiem, której agencja nieruchomości wynajęła mieszkanie po mojej babci (należało do matki i jej siostry, obie za granicą więc agencja zajęła się wynajmem). Nie płaciła i zrobiła z mieszkania totalną melinę, jebało kocimi szczynami i mieszanką różnych aromatycznych zapachów. Na początku była próba z milicją, oczywiście nieudana powiedzieli że jest zimno i nie mogą jej wyrzucić na ulicę. Wróciłem tam na drugi dzień i wyrzuciłem ją za drzwi, zamknąłem i potrzymałem trochę na korytarzu. Miała spakowane większość rzeczy w walizkę, którą wyrzuciłem przez balkon, gówniak zaczął płakać i odczekałem tak jeszcze kilka minut ledwo wytrzymując ten odór. W końcu ją wpuściłem i zapowiedziałem, że jutro wracam i jeśli nie będzie gotowa do wyprowadzki zrobię to samo. Zadziałało, miała nazajutrz wszystko spakowane i załatwiony transport. Mieszkanie niedługo potem udało się sprzedać, bo nic nie było zniszczone, trzeba było "tylko" posprzątać i wywietrzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.