Skocz do zawartości

Czy stworzyli nas kosmici?


Chicco

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.06.2021 o 14:43, Chicco napisał:

Po mechanice kwantowej w świecie nauki masz rozpierdol bo na poziomie subatomowym rzeczywistość jest trochę losowa, a może bardziej oparta na prawdopodobieństwie, na poziomie makro Newton i inne staroszkolne teorie działają mimo że są oparte na innych założeniach. W dodatku to wszystko staje się tak skomplikowane i abstrakcyjne, że tylko garstka ludzi o iq boga jest wstanie to zrozumieć. Chodzi mi o to, że jeśli inteligencja powstała „losowo” to człowiek będzie stanie stworzyć AI, reverse engineeringiem po prostu (jak zawsze), jeśli stworzył ją „bóg” to nigdy nie powstanie.

 

 

 

Tak właściwie, to nowa nauka (biorąca pod uwagę zarówno fizykę klasyczną, kwantową jak i udział świadomości w kreacji rzeczywistości) zaczyna grać jedną melodię I przedstawiać wspólną koncepcję. Tak właściwie, to wielu ludzi już zajmujących się nauką dało nam już sporo informacji, które dają do myślenia. Pierwsza osoba, która zasygnalizowała, że poza naszą rzeczywistością czasoprzestrzenną istnieje jakąś inną część rzeczywistości, która czeka na odkrycie przez naukę był brytyjski fizyk David Bohm.  To jemu zawdzięczamy również hipotezę holograficznego formowania się czasoprzestrzeni. On jako pierwszy wysunął koncepcję, że cała rzeczywistość jest holograficzna projekcja rzeczywistości. Ponieważ świadomość kreuje rzeczywistość. 
Tak jak w fizyce klasycznej ewolucje opisuje druga zasada termodynamiki, tak w świecie fizyki kwantowej ewolucje układu kwantowego opisuje równanie Schroedingera. I równanie to zawiera przecież tzw. funkcję falową, która określa nam, że jeden obiekt znajduje się praktycznie wszędzie i nigdzie. ALE. Jeżeli do tego równania funkcji falowej wprowadzimy oddziaływanie świadomości, to automatycznie zmieniamy ją w układ nieliniowy i świadomość jest w stanie całkowicie ten układ, który się znajduje wszędzie I nigdzie (zarówno w czasie jak i przestrzeni), może zostać "przyszpilony" w określonym miejscu i czasie, czyli świadomość kreuje rzeczywistość. 
Druga sprawa - czasoprzestrzeń nie jest układem wyizolowanym. Przekonaliśmy się o tym, kiedy w temperaturze zera bezwzględnego cząstki materialne dalej się poruszają, a nie są nieruchome tak, jak oczekiwano. Aby nasz model rzeczywistości sprawdził się w praktyce, trzeba nadać każdej z tych cząstek (odgórnie) jakąś porcję energii, żeby układ po rozwiązaniu dał wyniki zgodne z pomiarami.
Co to oznacza ? Ano oznacza to, że porcję energii, która myśmy tak a'priori nadali każdej cząstkę elementarnej, ta cząstka skądś musiała pobrać. A zatem, z jakąś częścią rzeczywistości, o której narazie niewiele wiemy (jest to tzw. Przeciw-świat, zwany przez mądrość ludową "tamtym światem" czy "zaświatami",  a przez naukę "rzeczywistością niejawną") wymienia energię. Oddziałują na siebie energetycznie. W owym przeciw-świecie przechowywana jest niematerialna (A właściwie to tez materią, tylko niesubstancjalna) kopią każdej cząsteczki naszego świata fizycznego, nasze emocje, wspomnienia oraz rezyduje tam także inżynier I kreator naszego świata fizycznego, którego religia nazywa Bogiem, a nauka wszechświatowym intelektem. Jest on czymś w rodzaju programu i jednocześnie programisty, który sam siebie programuje. Dodam także, iż takich światów fizycznych podobnych do naszego jest wiele I każdy ma swojego Boga - kreatora. Ale to taka mała dygresja.
Wracając - opis wszechświata jako całości. Wszyscy, którzy przed Hellerem I Sasinem borykali się z problemem początkowej osobliwości, stwierdzili, że absolutnie się do tego dobrać nie można I jest to poza jakimkolwiek naszym zrozumieniem i wykorzystaniem przez naukę. Stosowano całą masę uproszczeń, do momentu, kiedy Heller i Sasin powiedzieli stop muzyka, nie robmy założeń, po prostu zmieńmy narzędzie. 
Stworzyli model, który jak się okazało, jest w stanie połączyć prawa fizyki kwantowej I fizyki konwencjonalnej, które wcześniej uwazalismy, że nie jesteśmy w stanie z sobą spiąć. Okazało się, że te dwie fizyki są przypadkiem szczególnym uogólnionego modelu. Okazało się, że początkowa osobliwości jest wieczna, a zatem nadal istnieje I z naszą czasoprzestrzenia pozostaje w stanie nieustannej interakcji. To znaczy, że my z jakąś częścią rzeczywistości niejawnej ciągle współdziałamy. Co to nam potwierdza ? Idee religijne. Życie tu I życie tam. Wszystko spina się w jedną całość. I niezależnie od tego jaka obierzemy drogę dochodzenia do wiedzy - wiedzę intuicyjną (religijną), czy badania nauki konwencjonalnej, czy badania niekonwencjonalne, od których w tej chwili nauka się odżegnuje I twierdzi, że to jest pseudonauka, to niezależnie z jakiego punktu widzenia wyjdziemy, wszystkie wyniki jakie otrzymujemy są spójne, są z sobą powiązane I kompatybilne. Mało tego, są komplementarne. Bo to, co uzyskamy w ramach jednej dziedziny wiedzy, w tym modelu doskonale nam się komponuje z informacjami, jakie otrzymujemy z innych dziedzin wiedzy naukowej. Czyż to nie jest dowód na to, że możemy twierdzić, że to, co kiedyś było uznawane za niepoznawalne, może zostać dowiedzione ?
Nieantagonistyczny pomost między religią a nauką stworzył w 1985 roku koncept dipolarnej grawitacji, którego model pozwala na wytłumaczenie praktycznie wszystkich zjawisk niewytlumaczalnych dla naszej konwencjonalnej nauki. Grawitacja tak naprawdę nie jest polem monopolarnym, co jest ukrywane I pomijane przez naukę, a posiada wszelkie cechy pola dipolarnego (czyli jak np. Pole elektromagnetyczne ma biegun N oraz S, czyli "wlot I wylot", tak samo grawitacja posiada w naszym świecie fizycznym swój wylot, a wlot znajduje się w tzw. Przeciw-świecie. A na co transformowana jest ta energia w przeciw-świecie ? Otóż na tzw. Energię moralną. Tak jak w naszym świecie fizycznym różne pola oddziałują na nasze ciało fizyczne, tak w przeciw-swiecie istnieja pola mentalne, które oddziałują na nasza psychikę. Oznacza to, że tak, jak w naszym świecie wspinanie się pod górę jest trudne, tak podejmowanie moralnych działań i decyzji jest trudne. Pozwala jednak ono akumulować tzw. Energię moralną, która jest niezbędna dla naszego prawidłowego funkcjonowania, odczuwania szczęścia i spełnienia z życia. Dlatego ludzie postępujący niemoralnie w ostatecznym rozrachunku kończą z depresją, w więzieniu lub kostnicy- jest to również związane z następstwami działania mechanizmu karmy. A wszystkie moralne decyzje i działania, które są z pozoru nieopłacalne i trudne ostatecznie zawsze zostają nagrodzone. Opisuje to mądrość ludowa np. "Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". 

Edytowane przez Xin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.