Poznałem Panią przed ścianą - jak najszybciej chce się poznać, spotkać, pogadać przez tel - istny szał!

[Personal Best]

3 godziny temu, jankowalski1727 napisał:

 

 

Moze sie z nią spotkam, moze nie, chociaż boję się ze to jakaś desperatka, co pozniej będzie nachodzić i pisać sprayem po drzwiach

Może jesteś na short liście a może dopiero się do niej zbliżasz.
31 lat i raczej jasno komunikowane oczekiwania a nie żaden schemat. Schemat to gdyby Cię ściemniała ze "30 to nowe 20" i waliła podobne farmazony made in Netflix.
Nie masz co liczyć na puAsowe rollecostery i zabawę w push and pull bo to jednak nie 20 latka ale nadal to pani w wieku kiedy to ona ma czynne i bierne prawo wyborcze.
Także nie ma co na razie projektować "co później".

[Gościu]

 

 

3 godziny temu, jankowalski1727 napisał:

trafiła mi się Pani lat 31 przedścianowa. Kopalnia beki jak cholera !

Przed jaką ścianą, jak ściana to jest 25 

[Morfeusz]

3 godziny temu, jankowalski1727 napisał:

trafiła mi się Pani lat 31 przedścianowa

30+ to już desperatka po ścianie.

Obstawiam, że to zabąblowany pasztet i szuka frajera, któremu wmówi dzieciaka z przygody z bad-boyem, problemy psychiczne, itp.

 

Do mnie też kiedyś taka desperatka napisała, podała numer, żeby od razu dzwonić do niej. Bez pisania i nie widząc nawet mojego foto. 

Po przesłaniu mi zdjęcia, okazało się, że to zbliżający się do 30-stki, zdesperowany pasztet. 

Edytowane 8 Czerwca 2021 przez Morfeusz

[Januszek852]

Zdesperowana kobieta na obecnym rynku może być zdesperowana tylko z dwóch powodów:

 

1. bombelek potrzebuje bankomatu i przyszywanego taty na gwałt

2. eksowi chce dojebać że już jest w nowym szczęśliwym związku.

 

Kiedy na tinderze do przeciętnej 3/10 pisze 20 facetów dziennie, to po wuj komu jakaś desperacja?

[Staś]

2 godziny temu, maroon napisał:

Zapytaj ile czasu trwał ostatni związek i ile mieszkała z facetem pod jednym dachem. Obstawiam wynik n(0<y<1), gdzie n to ilość "związków", a y czas ich trwania.

 

Jest też pełno witaminek, co w wieku 30+ lat nigdy z nikim nie mieszkały. To jest dopiero potem jazda, jak trzeba kwadrat ogarniać. Dantejskie sceny, włącznie z nauką obsługi odkurzacza (autentyk).

Spokojnie tego będziesz ja uczył całe życie

 

3 godziny temu, jankowalski1727 napisał:

Panowie, trafiła mi się Pani lat 31 przedścianowa.......................

Pyta mnie kiedy zadzwonie, ja się śmieje, że raptem co wysyłała numer i jak będę miał chwilę któregoś wieczoru to zadzwonie, a ona, że kobiecie czas płynie szybciej niestety, ja odpowiedziałem, że przykro mi, ale nic na to nie poradze.

 

 

Może być że szybciej płynie jak wczoraj jej wyszedł test ciążowy pozytywny ale z  kim to już nie pamięta ... to i czas teraz jej biegnie super szybko

[Chicco]

Pytanie z jakiej pozycji wychodzisz:

- narcystyczna; jesteś zajebisty i laska nie może wytrzymać by się z tobą spotkać (tak często myślą w sumie kobiety)

- realistyczna; gdzieś jest mina, bycie saperem albo nie wchodzenie na pole minowe wskazane

[GriTo]

4 godziny temu, jankowalski1727 napisał:

trafiła mi się Pani lat 31 przedścianowa

 

Dopytaj czy przypadkiem nie ma na imię Krystyna a na drugie Dagmara.

 

(...)

 

Jeśli tak, to przecież eks mojego kolegi Mateusza.

Nie wytrzymał i poprosił ją aby poszła sobie precz!

 

Ale przyznasz, że miła jest prawda?

Jest miło, jest miła, będzie Miłość Panie!

 

Nic tylko się żenić trzeba.

A potem, już tylko, prosta droga do Nieba...

 

Edytowane 8 Czerwca 2021 przez GriTo

[Leniwiec]

Teraz można sobie wyobrazić, jak wygląda zdesperowany facet w oczach kobiety, no nic fajnego.

[Chicco]

11 minut temu, Leniwiec napisał:

Teraz można sobie wyobrazić, jak wygląda zdesperowany facet w oczach kobiety, no nic fajnego.

Desperacja jest zawsze oznaką niskiej wartości, niezależnie od płci i na rynku pracy jest to samo. 

[Leniwiec]

9 minut temu, Chicco napisał:

na rynku pracy jest to samo. 

Akurat teraz na rynku pracy, to pracodawcy są zdesperowani, bo nie ma kto pracować.

[deleteduser159]

Zgaduję na 90% ma Brajanka.

[jol]

23 minuty temu, Leniwiec napisał:

Akurat teraz na rynku pracy, to pracodawcy są zdesperowani, bo nie ma kto pracować.

Masz na myśli jakąś konkretną branżę ? Jeśli nie, to nie zgadzam się bo gdyby tak było to byśmy widzieli przynajmniej podane widełki w ogłoszeniach o pracę a tego nadal ze świecą szukać.

 

Jedna rzecz mnie zawsze zastanawia czytając to forum -> laska 30+ = desperatka, chyba nie widzieliście dobrych d*p 30+ i serio chciałbym zobaczyć Panny kolesi piszących o tych desperatkach bo coś śmiem wątpić aby faceci 30/40+ mieli taką łatwość wyrywać młode du*eczki 20+ 👀 

[Iceman84PL]

5 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Moze sie z nią spotkam, moze nie, chociaż boję się ze to jakaś desperatka

 

 

[Iceman84PL]

@Patton Swego czasu gdy na badoo miałem konto to też do mnie napisała karlica 140 cm i zapraszała odrazu na chatę mówiąc wprost, że jest mokra i bawi się kuciapa😆 Mówię do niej, że jest niepoważna i niech szuka sobie gościa we w swoim wzroście lub nieco wyższego to odparła, że karły 160 cm ją nie interesują🤣😂

[mac]

Miałem kilka lat temu od panienki po 300 + połączeń nieodebranych dziennie. Raz się chyba zbliżyła nawet do 500. Jak pokazywałem komuś to wielkie oczy xD

 

Samotna matka 😆 Jestem, aż takim potencjalnym bankomatem, że cały dzień siedziała i wydzwaniała. To nic dziwnego, jak odbierze po 250 połączeniu, co nie? xD

[Gixer]

Kumpel zaczął się z taką umawiać i działy się dantejskie sceny. 

Szantaż na samobójstwo, wahania nastrojów. Groźby. Nie polecam.

Finalnie twierdziła że jest z nim w ciąży i że ma jej dać na skrobankę. 

Jak chciał żeby przy nim zrobiła test to się nie zgodziła. Wysłał jej 500 zł żeby się odjebala bo już stracił nadzieję. 

[Gościu]

@jankowalski1727

Odczekaj 9 miesięcy

[CzarnyR]

Mam taki przypadek "wiedza stąd to wybawienie zarazem przekleństwo" xD. Poznałem ją na tinder. Porozmawialiśmy chwilkę ona już na następny weekend zapraszała mnie do siebie do domku nad jeziorkiem. Oczywiście w trakcie, że ona już nie ma czasu na zabawę itp.  Ty czytasz i przez tłumacz BS wygląda to tak. "Był czas na zabawę a teraz chcę rodzinkę i widzę, że bedziesz idealnym kandydatem do utrzymania cyrku, który może już zaczyna pęcznieć" xD Życie. Zostawiłem sobie ją jako koleżankę, jak będę miał ochotę na grilla przy jeziorku to tam się wybiorę, póki co posiedzę w domku. Standardowo nie ma co większość kobiet tak ma jak czują, że przestrzeliły TEN moment. Nie ma co się śmiać a wręcz przeciwnie ciesz się, się tym, że widzisz schemat bo uwierz 80% facetów wiedzy nie ma i popłynie na takiej akcji. Będzie włożenie i zaraz 25letnie łożenie... Moi niektórzy koledzy tak właśnie skończyli i uwierz *lepiej umrzeć prawiczkiem niż tak skończyć xD * to dla młodszej grupy xD.

[Obliteraror]

54 minuty temu, Maninblack napisał:

Zgaduję na 90% ma Brajanka.

Albo i dwa

 

Historia miała miejsce jakoś rok temu z hakiem, w zeszłe wakacje. Ciekawa w sumie obserwacja socjologiczna. Jakiś czas wcześniej zauważyłem, że na Messengerze non stop zaczepia mnie koleżanka z mojego dawnego liceum. Z ludźmi z liceum nie utrzymuję w większości kontaktów (pisałem już o tym, wyjątki potwierdzają regułę), ale parę rodzynków się znajdzie. Taka ładna, apetyczna młoda blondynka wtedy była, z pięknym włosami. Te włosy do dziś pamiętam, bo robiły wrażenie. Jak to się mówi "mała, zgrabna, niewywrotna". Podobała mi się, nie powiem. Oczywiście z moim ówczesnym nastoletnim mentalem i koszmarnym fizis, z "baby face" w bonusie nawet nie próbowałem nic zadziałać. Może i słusznie.

 

Dlatego jednak, że nie była tak zmanierowana wtedy i zepsuta (w moich oczach, oczywiście) jak reszta tamtego otoczenia, zdarzało nam się od czasu do czasu zamienić więcej niż kilka słów te ponad dwie i pół dekady temu, więc jest i znajomą na FB. Życzliwość cenię i o niej nie zapominam, nawet po latach.

 

Ciekawy to był przypadek. Po maturze szybko wyszła za mąż za faceta z gospodarstwem, starszego chyba ponad 20 lat, potem kontakt się nam urwał.

I tak wypisywała do mnie regularnie - co u mnie, co słychać, co porabiam, czym się zajmuję, że tak dawno mnie nie widziała itp. pierdółki.  A jako że nadal mieszka tam, gdzie mieszkała (czyli kilka wiosek dalej od mojego obecnego miejsca zamieszkania), w końcu postanowiłem - a czemu by nie się nie zobaczyć na jakiejś kawie? No i pojechałem.

 

Czekała na mnie już przed domem. Widząc mnie, jakiś amok, emocje, radość (?), nie wiem, jak po trafieniu w EuroMillion. Nie wiem, może ja jestem na tyle skrzywiony psychicznie, że rzadko okazuję tego typu emocje, może to naturalne, ludzkie reakcje, ale coś jest dla mnie nie tak. Nie tak, że ktoś do mnie podbiega, rzuca się na szyję (?!) i mi pompuje ego od progu, jak świetnie wyglądam, jak się zmieniłem (tu akurat prawda, ale obok Chada czy innego Adonisa nawet nie stoję i zdaje sobie z tego sprawę, niezależnie od metamorfozy), jak fajnie, jak super itd. Obcina mnie i samochód wzrokiem tak, że do dziś to spojrzenie pamiętam. Patrzę w oczy - podobne reakcje widywałem u konsumentów różnorakiej chemii, że tak powiem. Oglądam ją po latach "na żywo". Dalej jest całkiem przyjemnie dla oka, ale ząb czasu żre wszystkich, a "pci pięknej" wyjątkowo nie oszczędza. Szczególnie po dwóch porodach. Może jestem wyjątkowo złośliwy, ale są granice fotoszopowania sobie fotek na profilach w społecznościówkach. Pani wyraźnie te granice przekroczyła

 

No nic - nająłeś się za psa, to szczekaj, myślę sobie i od razu rzucam jakimś kiepskim żartem w stylu: czemu mnie tak obcinasz wzrokiem, ptak mi na koszulę nafajdał, czy coś w moim stylu.

Pijemy sobie kawkę, jest miło, ale coś jest nadal nie tak. Za blisko mnie siedzi. Zdecydowanie. Nagle czuję, że kładzie mi rękę na kolanie. Co za dużo, to jednak niezdrowo. Ja obrączka, ona obrączka, nie ma opcji. Jakby mnie ktoś w tyłek dźgnął. Dopiłem szybko kawę, pożegnałem się i zawinąłem z powrotem.

 

Nie wiem, co czasem w babskiej głowie siedzi, naprawdę. Od kładzenia dłoni na kolanach (damskich) jestem (byłem) ja, co parę razy w życiu uskuteczniłem.

PS. Dalej nie odpuszcza.

[Leniwiec]

2 godziny temu, jol napisał:

Masz na myśli jakąś konkretną branżę ?

W mojej okolicy głównie gastronomia, potem budowlanka.

Nikomu teraz nie chce się fizycznie pracować. Najchętniej by pierdzieli w stołki za co najmniej 8k na początek.

[Terve]

Wg mnie dla dziewczyny 26-34 to najlepszy okres. W głowie zaczyna się trochę układać, a ciało też często lepsze niż u dziecka 18-20 lat. Problem polega na tym, że one przez te 30 lat coś robiły i jeśli są same to robiły to źle i mają defekty psychiczne albo fizyczne. Szukając w tym przedziale trzeba się chyba z nimi pogodzić i wybrać najlepszą.

 

8 minut temu, Obliteraror napisał:

Po maturze szybko wyszła za mąż za faceta z gospodarstwem, starszego chyba ponad 20 lat

Normalna atrakcyjna dziewczyna szuka sobie faceta w swojej grupie wiekowej więc większość fajnych dziewczyn do 27 roku życia już raczej ma kogoś docelowego. 20-latka która bierze sobie faceta 40 lat jest po prostu wyrachowana. Tak to jest zbudowane, że one mają pierwszeństwo wyboru i facet po 30 z pozycją i majątkiem owszem może wybierać, ale jeśli szuka związku to musi iść na kompromis jakiś. Samotnej 32-letniej pięknej, dobrej, mądrej i szczerej dziewicy może nie znaleźć... 

[Montella26]

Beka. Ja znam jednego typa co przyjechał 70 km do panny z dzieckiem. Laska ma 30 lat i syna. Mąż podobno ją zdradził i wzięła rozwód z nim. No i typek opowiada, że poznał ją gdzieś podobno w klubie. No i urwał im się kontakt. I w sumie ten kontakt im się urywał dość często na kilka miesięcy. Heh. Niczego nieświadomy beciak. Ona raz zaproponowała mu, żeby się do niej wprowadził i poszukał roboty w jej okolicach. A ten, odrazu poleciał do niej. To nic, że kilka razy im się kontakt urywał. To nic, że ma bombelka. Bo teraz po 4 miesiącach mieszkania razem będą mieć razem drugiego. Panna 30 lat. Z kredytem na 300 tysięcy na 30 lat. Z dzieckiem i ex mężem, który notorycznie ich nachodzi i wysyła różne pogróżki. 

Gadam z nim ostatnio. I mowie, ze jego spłaca kredyt. Chcą jeszcze kolejne auto kupić. A na karcie mówi, że ma debet i żyje tak od miesiąca do miesiąca zaciska pasa. Beka. Niezły bankomat. 

No i wielce figo fago alvaro. A tak naprawdę nie ma zielonego pojęcia, że stanął na minie. 

Edytowane 8 Czerwca 2021 przez Montella26

[gman98]

5 godzin temu, Patton napisał:

myślała że będę specjalnie dla niej dymał 20 km.

 

 

Mnie się nie chciało na drugi koniec miasta iść dla jednej, a Ty o 20 km piszesz... 😒

[Patton]

1 minutę temu, gman98 napisał:

Mnie się nie chciało na drugi koniec miasta iść dla jednej

Teraz to by mi się nie chciało nawet 5 iść.

[Król Jarosław I]

11 minut temu, gman98 napisał:

 

Mnie się nie chciało na drugi koniec miasta iść dla jednej, a Ty o 20 km piszesz... 😒

 

9 minut temu, Patton napisał:

Teraz to by mi się nie chciało nawet 5 iść.

 

Mi się na kurwy nie chce iść jak są na drugim końcu osiedla a wiem, że zarucham xP

 

Licytujemy kto bliżej I leniwszy xD