Johny_B Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Ostatnie przeżycia skłoniły mnie do weryfikacji, planów na przyszłość. Pytanie, co byś zrobił gdybyś dowiedział się, że umrzesz jutro, za miesiąc, rok, 5-10 lat? Mam 35 lat, dużo facetów umiera po 40, 50 roku życia, może nie zostało tyle czasu ile nam się wydaje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ntech Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Nic. A co by to zmieniło ? Kiedyś umrę. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imiennik Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 (edytowane) Cieszyłby się że nie będę musiał użerać się z ZUSem. A tak szczerze to nic, gdyby ta śmierć miała być jakaś odległa to żyłbym tak jak dotychczas, gdy byłaby blisko to pożegnanie z bliskimi, rozdzielenie mojego majątku za życia i impreza pożegnalna. Edytowane 9 Czerwca 2021 przez Imiennik 2 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassfreak Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 35 minut temu, Johny_B napisał: dużo facetów umiera po 40, 50 roku życia, może nie zostało tyle czasu ile nam się wydaje? Jak prowadzisz tryb życia typowego polaka to na pewno 🤣 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leniwiec Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 2 minuty temu, bassfreak napisał: Jak prowadzisz tryb życia typowego polaka to na pewno Prowadzenie zdrowego trybu życia, też niczego nie gwarantuje. Być może zwiększa szanse na dłuższe życie, ale to raczej loteria. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser179 Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Uporządkowałbym kilka spraw, a poza tym - nic, żyłbym jak wcześniej. Śmierć może nadejść każdego dnia, nie ma co robić z tego wielkiej sprawy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cst9191 Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Jakiś miesiąc temu wyszedłem w środku nocy na zewnątrz. Dookoła ciemno, wieje dosyć mocny, ale przyjemny wiatr, a na niebie pełno gwiazd. Dziwnie się czułem w takiej scenerii. Z jednej strony było wspaniale, z drugiej trochę się bałem, bo dopadły mnie pytania o sens istnienia. Co będzie, jeśli mnie nie będzie? Po co to wszystko, skoro i tak umrę? Mocne przeżycie. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ceranthir Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Pewnie dalej bym nie zagadał... xD 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Pojechałbym na włóczęgę a majątek dałbym jakiemuś szpitalowi w zamian za tablice pamiątkową.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leniwiec Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 19 minut temu, cst9191 napisał: Co będzie, jeśli mnie nie będzie? A co by miało być? Świat będzie istniał nadal. Zbyt przeceniamy własne istnienie. Jesteśmy tylko potrzebni do stworzenia nowego niewolnika tego zjebanego systemu. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smerf Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Godzinę temu, Johny_B napisał: Pytanie, co byś zrobił gdybyś dowiedział się, że umrzesz jutro, za miesiąc, rok, 5-10 lat? Zrobił rachunek sumienia i zbliżył się do Boga. Starałbym się zrobić cos dobrego, będąc jeszcze tutaj. 2 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cst9191 Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 9 minut temu, Libertyn napisał: Pojechałbym na włóczęgę a majątek dałbym jakiemuś szpitalowi w zamian za tablice pamiątkową.. Bardziej prawdopodobny scenariusz w Twoim przypadku: -jedziesz do szpitala (zapewne do Choroszczy), a majątek przejmuje komornik albo państwo. 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Umieramy raz na kilka lat, a nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo jesteśmy ciągle innymi ludźmi. Każde doświadczenie to śmierć starego ja, a śmierć to zagadka, mnie w pewnym sensie fascynuje i zapewne postarałbym się o zminimalizowanie bólu, zaopatrzyłbym się w ciężkie narkotyki, dużo morfiny, silne tabletki nasenne, obniżające ciśnienie, jeżeli miałbym czas. I ufam własnemu organizmowi na tyle, że wiem, kiedy oszczędziłby mi nadmiernego bólu, prawdopodobnie i tak człowiek się wyłączy, dostanie adrenaliny, totalnego haju. Moim zdaniem na końcu występuje jakiś mechanizm wzrostu samoświadomości, akceptacji, ograniczenia bólu, wejście w nowy wymiar. Koniec myślenia to poza tym prawdziwe oświecenie. Każdy kto był chociaż raz w pustce wie, że nie trzeba się jej bać, a nic może dać wszystko i jeżeli śmierć oznacza właśnie to nie ma sensu się spinać. A fazy psychologiczne od zaprzeczenia do akceptacji i tak człowiek przejdzie, bo to naturalny mechanizm. Ludzie się czują tak, jakby byli nieśmiertelni, a żyjemy na moście i to bardzo ważne pytanie. Możliwe, że kluczowe. Memento mori. 9 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 (edytowane) Pewnie biłbym się w piersi po cholerę się szczepiłem na koronkę. A tak na poważnie, to chyba uśmiechnąłbym się pod nosem, że wreszcie przyszła moja kolej na opuszczenie tego całkowicie porąbanego coraz bardziej na lewacką modłę świata. Pożegnał się z bliskimi mi ludźmi, zorganizował jakąś pożegnalną imprezę, na której rozdysponowałbym moją kolekcję książek i płyt, zamknąłbym kilka spraw, korzystałbym z życia do końca na ile mógłbym. Edytowane 9 Czerwca 2021 przez Krugerrand 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 15 minutes ago, mac said: Każdy kto był chociaż raz w pustce wie, że nie trzeba się jej bać, a nic może dać wszystko i jeżeli śmierć oznacza właśnie to nie ma sensu się spinać. Będziemy po prostu w tym samym miejscu co przed urodzeniem. Pustka nie jest straszna bo jej nie ma Nikt z nas nie bał się przed urodzeniem więc nie ma się co bać o to co będzie po śmierci. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 @Trevor dokładnie tak, czyżby z Aureliusza? xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Paradoksalnie kościół katolicki tworząc pojęcia nieba i piekła ale też życia po śmierci stworzył źródło strachu dzięki któremu kontroluje ludzi. Just now, mac said: dokładnie tak, czyżby z Aureliusza? xD Chyba tak. Troche go czytałem w dość sprzyjajacych rozmyślaniom warunkach. W skrócie - na kiblu xD Wiem profanacja xD 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 @Trevor Wypróżnianie się to czynność przez naturę zaprojektowana, więc nie czuj się źle rozmyślając o sprawach wielkich srając. W stylu rozmyślań 😆 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martius777 Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 (edytowane) Pojechałbym do Nowej Zelandii nie mówiąc o tym nikomu, zwiedziłbym ją, na koniec poszedłbym na Cape Reinga i skoczył z radością. Maorysi wierzyli, że to brama duchów gdzie wszyscy przez nią opuszczają wyspę aby trafić na Hawaikę. Maorysi, którzy chcieli odejść z godnością, właśnie tam szli. To byli wojownicy, nie czekali na zbliżającą się śmierć. Z cypla rozpościera się wstrząsający widok, fale bijące się o brzeg hen w dole, z tyłu majaczy wyspa, wiatr pcha ku Hawaice, świat żegnany jest donośnym śpiewem, haką - Ka mate! Ka mate! Ka ora! Ka ora! Mogę umrzeć! Mogę umrzeć! Mogę żyć! Mogę żyć! Przez jeb***** koronawirusa nierealne! Edytowane 9 Czerwca 2021 przez Martius777 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jonash Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Moja wersja chrześcijaństwa choć jest bardzo bliska protestantyzmu a jestem człowiekiem głęboko wierzącym to wierzę, że po śmierci czeka nas pustka lub niebo. Śmierci więc się nie boję, nadzieja życia jest we mnie ale jak spierdole to będę żył w pustce-nie będzie mnie. Odchodzi więc to całe pierdololo o straszeniu piekłem. Wtedy chrześcijaństwo nabiera sensu. A co bym zrobił gdybym się dowiedział, że zginę niedługo? Hmm.. Odwiedziłbym najblizszych, starał się przekazać doświadczenie i dobytek w jakimś dobrym celu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Ja kiedyś miałem taką rozkminę, że gdybym wiedział na pewno, że za rok czy dwa czy pięć przyjdzie mi odejść z tego świata, to postarałbym się zabrać tam ze sobą jak najwięcej chujów maści wszelakiej Wparowałbym do jakiegoś ośrodka w rodzaju Gostynina i odjebał po kolei tych wszystkich zwyroli, najchętniej z eventem w postaci live na fejsie czy innym medium. Jeżeli to by było trudne do wykonania to znalazłbym jakichś zwyroli, którzy krążą po świecie jakimś cudem zamiast siedzieć za kratkami i również tu postarałbym się aby było głośno o tym. Coś jak w kawałku Pezeta "Gdyby miało nie być jutra" . Cytat Kupił dwa bilety na Majorkę, albo do MeksykuAle wcześniej bym odjebał kilku typówI patrząc jak pociski rozrywają im aortyUśmiechnął się i któremuś napluł w mordęHeh, i walnąłbym kilka Danielsów z lodemChuj z prawem jazdy i chuj z tym samochodemŚmignąłbym dwie paki po jakiejś wiejskiej drodzeZapalił jointa, później utopił wóz w jeziorze 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser146 Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Dałbym jak najwięcej dobrych emocji ludziom którzy są w moim otoczeniu aby zapamiętali mnie jak najlepiej. Sprzedałbym swoją wiedzę mojemu synowi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ntech Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 (edytowane) Godzinę temu, smerf napisał: Zrobił rachunek sumienia i zbliżył się do Boga. Starałbym się zrobić cos dobrego, będąc jeszcze tutaj. A dlaczego czekasz z tym aż do śmierci? Dlaczego nie robicie tego już DZISIAJ ? Co powoduje że dopiero śmierć daje Wam takiej siły i pomysłów ? P.S - To nie przytyk tylko pytanie do wszystkich. Zrobiłbym to, zrobiłbym tamto. To dlaczego TERAZ tego nie robię ? Dlaczego teraz nie wejdę na Mount Everest nie przepłynę Amazonki ? Co mnie powstrzymuje? Bo kredyt, bo robota, bo co ludzie powiedzą... No właśnie... Edytowane 9 Czerwca 2021 przez ntech 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 Proszę o zachowanie kultury w dyskusji, bez wycieczek osobistych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser108 Opublikowano 9 Czerwca 2021 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2021 2 godziny temu, Johny_B napisał: Pytanie, co byś zrobił gdybyś dowiedział się, że umrzesz jutro, za miesiąc, rok, 5-10 lat? Zemściłbym się na społeczeństwie za swoje krzywdy. I to tak żeby mówili o mnie w mediach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi