Skocz do zawartości

Przyszłość zapowiada się skrajnie nieciekawie cz.2


Rekomendowane odpowiedzi

@Strusprawa1 masz dla mnie jednocześnie rację i jej nie masz. Tak, przyrost naturalny jest ważny, ale i ważne jest to, kto decyduje się na dzieci. By te dzieci miały normalną mamę i tatę, a nie patologię. No i tak się niestety składa, że ta myśląca (raz rzadziej, raz częściej) część społeczeństwa ma z reguły niewiele dzieci. Bo wie, ile obecnie kosztuje wychowanie i wykształcenie dziecka. I nie produkuje ich na potęgę. Skutecznego rozwiązania, które zaktywizowałoby dzietność tych, których, mówiąc brzydko, intelektualnie i mentalnie powinni przekazywać swoje geny dalej, a nie tych, którzy zrobiliby sobie z tego źródełko utrzymania rodem z patologii benefitowej z UK (chociażby) nie widzę.

 

Obserwujesz skutek. To są dziesiątki przyczyn, które się na ten skutek składają. Od patologii podatkowej, przez mieszkaniową, jak również ideologiczno - feministyczną obecnej fali.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Obliteraror napisał:

Skutecznego rozwiązania, które zaktywizowałoby dzietność tych, których, mówiąc brzydko, intelektualnie i mentalnie powinni przekazywać swoje geny dalej, a nie tych, którzy zrobiliby sobie z tego źródełko utrzymania rodem z patologii benefitowej z UK (chociażby) nie widzę.

Na szczęście genetyka nie działa w taki sposób, że jak masz parę ludzi superinteligentnych to twoje dziecko też będzie inteligentne. Na tego typu myśleniu przejechali się właśnie eugenicy, ludzi nie można w łatwy sposób hodować (jak na przykład psy, bydło i tak dalej).

 

Czy patologia czy nie dzieci są potrzebne, z dwojga złego to lepiej, żeby się patologia rozmnażała niż żeby nie było dzieci w ogóle.

 

Przyczyn jest wiele, ale główna przyczyna to zmiany społeczno-kulturowe. Skąd ten wniosek? W biednych krajach (patriarchalnych) nie ma problemu z dzietnością. Kultury które łykają zachodnią mentalność się depopulują aka my, ale też Japończycy i tak dalej. W Francji gdzie masz dość zaawansowaną politykę prorodzinną najbardziej i tak się rozmnażają imigranci, a nie rdzenni mieszkańcy. Hiszpania to bardzo sfeminizowany kraj. Efekt? Fatalna dzietność.

Edytowane przez Chicco
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, Chicco said:

W biednych krajach (patriarchalnych) nie ma

problemu z dzietnością.

(...) 

W Francji gdzie masz dość zaawansowaną politykę prorodzinną najbardziej i tak się rozmnażają imigranci

Połącz Czesiu kropki. 

 

Bieda - > Emigracja - > Frukty za darmoszkę

 

Lewactwu do łba nie wejdzie nigdy, że te ich wszystkie socjale napędzają jedynie patusów i to wielopokoleniowych patusów. 

 

Bo jak myślisz, że dzieci wychowane w kulturze "dej" wezmą się do roboty, to się kurwa grubo mylisz. 

 

Powinno się obciąć do zera wszelkie socjalne "zachęty", ale za to stworzyć młodym PERSPEKTYWY. Rozwoju, działalności, nauki, optymalnej płacy. To się osiąga sensowną polityką fiskalną i gospodarczą, a nie kurwa rozdawnictwem socjalu tępe lewackie matoły. 

 

U nas się owszem tworzy, ale pokolenia patologii. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, Strusprawa1 said:

W skrócie można to określić jako degradacja kultury (w skrócie).

Dodam jeszcze ZUS, jako główny czynnik spadku dzietności. Zabezpieczeniem na starość nie jest już pomoc dzieci ale wypłacana przez państwo emerytura/renta. 

Niska śmiertelność wśród dzieci też wpływa na niską dzietność. Gdy nie wiadomo ile dzieci przeżyje, lepiej zrobić "na górkę" żeby na starość miał kto pomóc.  

14 hours ago, maroon said:

Tylko... poproszę kobietę, która będzie WIERNA, będzie WSPIERAĆ i MOTYWOWAĆ i będzie OSZCZĘDNA. 

Uuuu spore wymagania, mam to pierwsze i ostanie,  czuję się jak bym na loterii wygrał (500+ na wódkę też mam).

12 hours ago, Chicco said:

Kurde powoli wychodzi, że za komuny było lepiej bo dostawałeś mieszkanie

No po 20 latach, chyba że w partii byłeś. 

2 hours ago, Martius777 said:

Kto NORMALNY sprowadzi na świat dziecko w takich warunkach?

Ja sprowadziłem, takie widzę rozwiązania by dziecko dało sobie radę.

Poddanie się nie jest rozwiązaniem problemu.

 

- niskie płace

dziecko będzie wyedukowane, nauczone wartości pracy i świadome że rodzice pomagają, a nie niosą przez życie

- kredyt na 30-35 lat już po skończeniu nauki, spłacasz kredyt dopiero przed przejściem na emeryturę - psychika zniszczona i ciągła niepewność o jutro

odziedziczy nieruchomość, rodzice dają przykład życia bez kredytu

- absurdalnie drogie mieszkania

ojciec pokaże jak sam dom wybudował

- koszt wynajmu równy tyle co się zarabia bądź więcej

wynajem może być opłacalny gdy wspomaga mobilność zawodową

- prawo rozwodowe niszczące zdolność majątkową mężczyzn oraz faworyzujące kobiety

rodzice bez kontraktu małżeńskiego jako wzór

- ciągłe podwyżki wszystkiego co roku

edukacja czym jest inflacja itd., edukacja jak negocjować

- rząd ssie nasze pieniądze pod rożnymi pretekstami

edukacja o optymalizacji podatkowej

- trudny dostęp do żłobków i przedszkoli

dziecko wychowują rodzice nie państwowe instytucje

- wszystko mamy drożej niż na zachodzie Europy co jest wielką patologią, jeszcze mamy żywność, ubrania, kosmetyki 2 i 3 kategorii.

przykład rodziców nie żyjących ponad stan

- zmienne przepisy w sprawie emerytury

wbijanie do głowy "umiesz liczyć? licz na siebie"

- ciągłe eksperymenty typu reformy eduakcyjne, emerytalne, OFE itd i zawsze ludzie są poszkodowani

edukacja domowa, Montessori

- rząd ostatnio niszczy przedsiębiorczość pod pretekstem zarazy

wyprowadzenie firmy poza Polskę

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Ja chcę mieć dzieci ale nie z p0lką.

 

One potrafią tylko niszczyć mężczyzn i własne rodziny alienując dzieci.

 

No i ruchać się na lewo i prawo na wakacjach w Egipcie w tym też są dobre.

Zaczynasz gadać jak @Analconda czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Chicco napisał:
23 godziny temu, Ramzes napisał:

Bardzo prawdopodobne, że właśnie pokolenie dzisiejszego 1-4 latków będzie miało zastępowalność pokoleniową z małą górką.

Bardzo mało prawdopodobne.

https://www.populationpyramid.net/poland/2039/

 

Jak ktoś chce uciekać to ma +- te 20 lat, później tu będzie bankructwo kraju a następnie może jakaś wojna domowa, ciężko powiedzieć. Nie wyobrażam sobie jakie będzie potrzebne opodatkowanie młodych by utrzymać ARMIĘ staruchów w niewydolnym systemie społeczno-emerytalnym. Aparat państwowy też się rozrasta. Kto będzie pracował na tych darmozjadów wszystkich. To się skończy bardzo źle, bardzo.

 

Pokolenie dzisiejszych 1-4 latków będzie miało zastępowalność ponieważ będzie się rodzić te ok 200k dzieci rocznie. 

 

Zdaje sobie sprawę, że mogę mieć zbyt optymistyczny pogląd na sprawę demografii.

 

Wiele osób wyjedzie tam gdzie społeczeństwo jest młodsze.

Do bankructwa kraju nie dojdzie. Co najwyżej straci swoją niepodległość lub też nasze lokalne władze będą pełniły wyłącznie funkcje reprezentacyjne. Nasz kraj nie będzie walczył tylko negocjował warunki poddania się. 

Nie będzie drastycznie zwiększonego opodatkowania młodych. Co zastąpi to opodatkowanie? (tragedie starszych ludzi)

- odwrócona hipoteka

- zmiana definicji terapii daremnej

- sprzedaż majątku i przeprowadzka do tańszej lokalizacji (1-2h jazdy autem od miasta)

 

Na pewno będzie trudniej o partnerkę niż dziś. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.