Skocz do zawartości

Chiny, genialny strateg w drodze do światowej dominacji


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące temu...

Według mnie obecnie ograniczona wojna atomowa z Chinami jest jak najbardziej możliwa. Większość broni atomowej znajduję się w silosach. Chiny posiadaj tylko cztery okręty podwodne typu SSBN. Scenariusz w którym Rosja i USA przeprowadzają skoordynowany atak. Gdzie amerykańskie okręty podwodne bombardują wschodnie wybrzeże. Natomiast od strony Syberii spod tzw. horyzontu nadlatują Rosyjskie rakiety jest jak najbardziej możliwy. Chińskie rakiety jeśli nie zostaną w większość zniszczone jeszcze przed startem. Muszą przelecieć ok. 15-20 min aby osiągnąć europejską część Rosji oraz wschodnie wybrzeże USA. Co daje dużo czasu dla własnych systemów obronnych. Do wojny mogą też włączyć się Indie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Baca1980 napisał:

Według mnie obecnie ograniczona wojna atomowa z Chinami jest jak najbardziej możliwa. Większość broni atomowej znajduję się w silosach. Chiny posiadaj tylko cztery okręty podwodne typu SSBN. Scenariusz w którym Rosja i USA przeprowadzają skoordynowany atak. Gdzie amerykańskie okręty podwodne bombardują wschodnie wybrzeże. Natomiast od strony Syberii spod tzw. horyzontu nadlatują Rosyjskie rakiety jest jak najbardziej możliwy. Chińskie rakiety jeśli nie zostaną w większość zniszczone jeszcze przed startem. Muszą przelecieć ok. 15-20 min aby osiągnąć europejską część Rosji oraz wschodnie wybrzeże USA. Co daje dużo czasu dla własnych systemów obronnych. Do wojny mogą też włączyć się Indie.

 

Australia zamówiła w USA i UK okręty podwodne z napędem atomowym. Oprócz Australii i państw które wymieniłeś jest jeszcze Japonia, Korea Płd i Tajwan.

 

Również uważam, że Rosji jest po drodze z USA.

 

 

 

 

Jako ciekawostkę dorzucam:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Kryzys-energetyczny-w-Chinach-8195265.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko kontrolować drabinę eskalacji takiego hipotetycznego konfliktu... Oby się opamiętali, bo jak każda strona pójdzie w gruby arsenał, to nie wiem gdzie ta czerwona linia będzie... 

Chiny chyba niestety nie odpuszczą, bo widać że przygotowują się do konfliktu od lat. USA za późno się obudziła, w dodatku ostatnie lata to wtopa za wtopą. 
Natomiast pytanie, czy jeśli Chiny naskoczą na Tajwan, to czy USA powinno odbuścić, czy nie. 

Australia faktycznie może mieć przerypane, bo może ucierpieć rykoszetem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się zazębia z tym wątkiem:

 

Chiny to jest obecnie najbardziej niebezpieczny wróg jaki ma świat, wróg od którego jesteśmy uzależnieni ekonomicznie. Clown World.

 

Jakim trzeba być szaleńcem by przenieść przemysł do obcego kraju, który zawsze miał imperialne zapędy? Wystarczy być chciwym kapitalistą który żyje od kwartału do kwartału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, NoHope said:

wróg od którego jesteśmy uzależnieni ekonomicznie

Tak się wydaje. Do życia potrzebujesz wody, jedzenia, schronienia, ubrań. To wszystko sami potrafimy wytworzyć. Nie potrafimy wytwarzać zaawansowanych procesorów, samolotów. Potrafimy zrobić starsze, prostsze wersje zaawansowanych technologii. Konieczność używania telefonu z jednordzeniowym procesorem czy latania M28 Bryzą to nie koniec świata. Chiny to wielka fabryka ale my mamy umysły które potrafią wymyślać nowe rzeczy. Technologie, które mają Chiny są ukradzione z USA, Japonii czy Europy.

 

https://tech.wp.pl/pierwszy-polski-procesor-32-bitowy-jest-najszybszy-na-swiecie-6034864858272385a 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Orybazy napisał:

Tak się wydaje. Do życia potrzebujesz wody, jedzenia, schronienia, ubrań.

Nie w XXI wieku, do życia potrzebujesz tranzystorów, układów scalonych, komputerów, chipsetów i tak dalej. Proces produkcji jest bardzo skomplikowany i zależy od wielu czynników.

 

W razie wojny Chiny szybko przestawią swoją gospodarkę bo mają fabryki, technologię, wiedzę i ludzi. Europa i USA są w czarnym dupiu bo zbudowanie samych fabryk które umożliwią prowadzenie nowoczesnej wojny zajmie sporo czasu, którego nie będzie.

 

Jeśli Chiny zaczną wojnę to najpierw rozpieprzą systemy GPS wrogich krajów i równolegle przeprowadzą cyberataki tak żeby w razie ataku nuklearnego przeciwnik nie był wstanie odpowiedzieć. Zaatakują szybko i niespodziewanie.

 

Z tego co ich obserwuje to narazie ich celem jest wchłonięcie wszystkich krajów w okolicy które według nich powinny do nich należeć czyli tybet, tajwan, hongkong. Równolegle wykupują zachodnie spółki albo w nie coraz więcej inwestują, przekupują zachodnich polityków i akademików. Inwestują w afrykę. Pytanie jest co się stanie jak zrealizują to wszystko? III wojna światowa jest jak najbardziej realna, równowaga atomowa została zniszczona przez rozwój technologii obecnie da się spuścić na kogoś atom i jednocześnie za pomocą wirusów zdezaktywować albo wysadzić placówki nuklearne przeciwnika (co robili amerykanie z żydami - dokument zero days).

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NoHope napisał:

Jakim trzeba być szaleńcem by przenieść przemysł do obcego kraju, który zawsze miał imperialne zapędy? Wystarczy być chciwym kapitalistą który żyje od kwartału do kwartału.

 

Chiny  z lat '80 XX w. a teraz to dwa różne światy. Według mnie zachód się przeliczył myśląc że Chiny będą wiecznie tanią montownią dla bawiącego się zachodu

 

Wielkie żarcie się kończy.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, NoHope said:

Nie w XXI wieku, do życia potrzebujesz tranzystorów, układów scalonych, komputerów, chipsetów i tak dalej. Proces produkcji jest bardzo skomplikowany i zależy od wielu czynników.

Nawet w malutkiej Polsce masz producenta pamięci Wilk Elektronik, niżej procesory Digital Core Design, firmy jak Kimball czy Flextronics produkują zaawansowane układy. Fabryka AMD jest pod Berlinem.

Chiny nie tworzą technologii a jedynie potrafią ją skopiować i wytwarzać, ulepszyć. Jeśli chodzi o elektronikę to projekt może być z USA/UK/Japonii, w takiej Polsce jest produkowany przez rok czy dwa celem debuggowania procesów produkcyjnych a dopiero potem trafia do Chin gdy już nie ma większych problemów. Za Trumpa część firm ściągnęło produkcję i nie było problemów z wytwarzaniem. Gdyby USA/Japonia/Europa przestała sprzedawać/oddawać technologię to Chiny czekał by powolny rozwój. W tym czasie w USA/Japonii/Europie mógłby być skok technologiczny do np. procesorów kwantowych i Chiny wróciły by do bycia zacofanym krajem.    

 

https://www.dcd.pl/

https://www.goodram.com/en/

 

1 hour ago, Baca1980 said:

Chiny  z lat '80 XX w. a teraz to dwa różne światy.

Wciąż liczy się kolektyw i posłuszeństwo. Bez indywidualizmu i wolności tam nigdy nie będzie innowacyjności. 

1 hour ago, NoHope said:

W razie wojny Chiny szybko przestawią swoją gospodarkę bo mają fabryki, technologię, wiedzę i ludzi. Europa i USA są w czarnym dupiu bo zbudowanie samych fabryk które umożliwią prowadzenie nowoczesnej wojny zajmie sporo czasu, którego nie będzie.

USA ma silny przemysł obronny. Europa gorzej ale są Leopardy, Leclerki, Eurofightery czy Mangusta. Kwestia nie w sprzęcie tylko w chęci do walki. Wątpię by Europa miała wolę obrony.  

1 hour ago, NoHope said:

Z tego co ich obserwuje to narazie ich celem jest wchłonięcie wszystkich krajów w okolicy które według nich powinny do nich należeć czyli tybet, tajwan, hongkong. Równolegle wykupują zachodnie spółki albo w nie coraz więcej inwestują, przekupują zachodnich polityków i akademików.

Na własne oczy widziałem jak UK jest spenetrowane przez chińskich naukowców i studentów. Oni mają obowiązek informowania służb i pewnie nie jeden dobrze żyje sprzedając pozyskane know-how.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.