Skocz do zawartości

Zaś ten alkohol no


UncleSam

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś tak od połowy grudnia do połowy lutego nie piłem wcale, potem znowu zacząłem pić. 
Nie jest to zachlewanie mordy codziennie, ale co weekend owszem wpada parę piw.
Trochę już mnie to męczy. Staram się zajmować sobie czas na tym co lubię czyli DIY, zrobiłem już ogrom fajnych projektów, ale koniec końców i tak sięgam po piwo z nudów.
Dostaje pierdolca jak nie mam żadnego projektu do realizacji, a ja te które ostatnio zrealizowałem wydałem tyle kasy, że już muszę przystopować 🤣.

Robię sobie ponownie mały detoks na jakiś czas i chcę zająć się czymś innym. Zamiast chlać wieczorami to pójdę na siłkę albo nie wiem... pogram w gry(już nawet i to lepsze).

Dzień 1: 17/06/21
Cel: 30 dni bez alkoholu
Data zakończenia: 17/07/21

Pierwszy tydzień/dwa jak zwykle będą najcięższe, potem to już leci. Chciałbym zrobić pare miesięcy przerwy.
Będę wrzucał tutaj update'y bo mnie to motywuje, ale nie spodziewajcie się codziennych wpisów.

Czas start :)

PS możecie podzielić się jakimiś fajnymi sposobami na spędzenie czasu, może spróbuję czegoś nowego bo dom cały już wyremontowany i ogród także ;D

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie, że praktycznie każdy weekend to z dwa/trzy ciemne piwa dla smaku wypije, raczej nie jest tak źle ze mną, ale mimo wszystko widać regularność.

Niedawno robiłem mały detoks od energetyków, wszystkiego jestem w stanie sobie odmówić, ale ten szajs cały czas się mnie trzyma. Bywało, że piłem po 3 dziennie.

Obecnie mocny zjazd, wypije też z 2 czy 3, ale tygodniowo.

Pierwsze dni mocno odczuwalne, mózg się domagał, lecz po jakichś 3 dniach znacząca poprawa przyszła, można powiedzieć "kontrola" :)

 

A co do zajęcia się sobą, to w moim przypadku pochłonął do reszty garaż, grzebanie przy rajdówce :D

Jeżeli by tego nie było, to na pewno standard, czyli komp/książka/jeszcze więcej sportu/rekreacja wszelaka, byleby zająć czymś głowę.
Wiesz co lubisz, więc Tobie będzie najłatwiej znaleźć dla siebie coś, co będzie ciekawe ;) 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie piję alkohol, głównie przez alkoholizm w rodzinie. Tak zaprogramowałem swój umysł, że alko kojarzy mi się z patologią i nieszczęściami. Podobnie papierosy. Gdy skojarzysz uzależnienie z czymś ohydnym to dużo łatwiej to porzucić. Zdaje sobie sprawę, że gdy ktoś nie ma skrajnie negatywnych zdarzeń, ten będzie miał problem rzucić wszelkie gówno.

Poczytaj książkę ,, Siła nawyku". Mam ją w domu, lecz jeszcze nie czytałem, choć zamierzam.

19 godzin temu, Majlooo napisał:

Niedawno robiłem mały detoks od energetyków, wszystkiego jestem w stanie sobie odmówić, ale ten szajs cały czas się mnie trzyma. Bywało, że piłem po 3 dziennie.

Podobny problem u mnie, piję codziennie ten syf, mimo że 2 miesiące ich nie piłem. Zawsze, gdy robiłem detoks od kawy czy energetyków, to ulegałem po czasie.

Co do alkoholu, to warto wybrać się na spacer i spokojnie obserwuj swoje myśli, nie oceniaj a obserwuj, bez żadnej muzyki. Większość rzeczy w życiu nie jest Tobie potrzebne

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem coś podobnego, ale z waleniem niemca po kasku. Zauważyłem, że gdy nie robię tego, co ważne, to włącza mi się tryb samoagresji i samodestrukcji. Gdy zacząłem robić, to co ważne, to po prostu przestałem. Traktuję to jako swojego rodzaju kompas. 

 

On 6/17/2021 at 11:50 PM, UncleSam said:

PS możecie podzielić się jakimiś fajnymi sposobami na spędzenie czasu, może spróbuję czegoś nowego bo dom cały już wyremontowany i ogród także ;D

Subiektywnie: strzelnica, jakiś wolontariat, możesz się też wybrać na spotkanie AA (mówię serio, ochota na alkohol raczej się mocno zmniejszy).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MarkoBe napisał:

Podobnie papierosy. Gdy skojarzysz uzależnienie z czymś ohydnym to dużo łatwiej to porzucić.

Co zabawne rzuciłem papierosy parę lat temu i jakoś nie ciągnie mnie żeby do nich wracać.
 

11 godzin temu, cst9191 napisał:

Przecież piwo to nie alkohol...

Może właśnie w tym rzecz. Nie lubię mocnych alkoholi, a wina nie lubię wcale. Za to jak się dorwę do piwa... Wchodzi jak woda. 
 

10 godzin temu, manygguh napisał:

możesz się też wybrać na spotkanie AA (mówię serio, ochota na alkohol raczej się mocno zmniejszy).

To zdecydowanie nie ten poziom żeby chodzić na AA. Rozważałem ten temat, bo mocno się martwiłem czy aby alkoholikiem nie jestem, ale jednak zdecydowanie nie. 
Miewam okresy kiedy pozwalam sobie na za dużo, bo niema też innych obowiązków. Zaczynam się domyślać, że mój problem jest spowodowany nieumiejętnością relaksu/odpoczynku.
Sam fakt, że zawsze muszę mieć coś do roboty, robić projekty i mieć poczucie, że "ruszam się do przodu". To zakrawa trochę nawet na pracoholizm, a pracuję dużo(ok 50h w tygodniu to standard a nieraz więcej). 
Alkohol w sumie pozwalał pozbyć mi się wyrzutów sumienia że nic nie robię. Ja chyba po prostu nie potrafię się rozkoszować czasem wolnym 🤨🙄

Co do tematu to mamy Sobotę i dzisiaj nawet nie pomyślałem o alkoholu, a kiedy mi go zaproponowano powiedziałem, że przez miesiąc nie piję i temat został odpuszczony bez dalszych dyskusji :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wuja Sam jak lubisz DiY to polecam to:

only 219.99 ! (klarsteinco.uk)

 

a jak nie masz serca aby warzyć to kup online to: 

Sklep z piwem, u nas kupisz piwa rzemieślnicze online – KraftKlub

 

Po co się tak napinasz.

 

 

58 minut temu, UncleSam napisał:

Wchodzi jak woda.

Corona to woda, dodaj cytryny.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Zaś ten alkohol no
W dniu 21.06.2021 o 07:16, Gościu napisał:

Napisz może tu jakie masz pasje.

 

Same pieniądze nie są najważniejsze, bo zwiększą głównie możliwości nałogu :)

Wychodzi na to że moja pasja to zarabianie pieniędzy :D
Nie jest ze mną aż tak źle :D Dniówki chyba bym przez cały miesiąc nie dał rady przepić.

Ten efekt na zdjęciu przed/po 12 miesiącach nie chlania to całkiem możliwe szczerze mówiąc. 
Przestajesz pić => Bardziej dbasz o siebie => Mniej śmieciowego jedzenia => Prawdopodobnie więcej ruchu
Kilogramy lecą. Kiedyś nie robiłem kompletnie nic, nie zmieniłem diety, nie ćwiczyłem, kompletnie nic, tylko przestałem pić piwo przez 6 miesięcy i schudłem 8kg przez ten czas.

@Update :D
Dzień 9: 25.06.21
Zero ochoty nawet. W zeszłym tygodniu kiedy była ładna pogoda wypiłem sobie heńka 0% ale to był raczej pierwszy i ostatni raz :D

Dzisiaj siłka zaliczona i lecimy do przodu 😎 Wszystko sprowadza się do podjęcia decyzji. Kiedy już przestałem myśleć "a może by zrobić przerwę", tylko zdecydowałem na 100% że ją zrobię to staje się proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ceasar Arturros napisał:

U mnie to wygląda tak, że po tygodniu lub dwóch znowu sięgam po alko. Teraz walczyłem dwa tygodnie. Rzucić alko i papierosy to jest naprawdę duży sukces życiowy.
Moja ex rzuciła mnie przez to, że to nie jest normalne jak sam pijesz 🤪🤐

U mnie po tych dwóch tygodniach już się nie chce pić wgl. Mogę wtedy nie pić i parę miesięcy bez problemu.

Rzucić alko i papierosy? Niektórzy robią z tego osiągnięcie jakby to było wejście na Mount Everest. Nic podobnego.
Rzuciłem papierosy parę lat temu, wcale nie było tak ciężko. Wszystko kwestia głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, UncleSam said:

U mnie po tych dwóch tygodniach już się nie chce pić wgl. Mogę wtedy nie pić i parę miesięcy bez problemu.

Rzucić alko i papierosy? Niektórzy robią z tego osiągnięcie jakby to było wejście na Mount Everest. Nic podobnego.
Rzuciłem papierosy parę lat temu, wcale nie było tak ciężko. Wszystko kwestia głowy.

Długo Cię ciągneło do fajeczek? Ja w razie gdyby mam Tabex + Nervomix 😏

Edytowane przez Ceasar Arturros
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Ceasar Arturros napisał:

Długo Cię ciągneło do fajeczek? Ja w razie gdyby mam Tabex + Nervomix 😏

Nie używałem żadnych tego typu wynalazków z prostej przyczyny. Zastępujesz jedno drugim zamiast rzucić raz a jak należy.

Do 2 tygodni miałem jakieś małe jazdy, wahania nastroju i tyle.

 

Nikotyna upośledza wydzielanie hormonów szczęścia, dlatego potem trzeba palić żeby się czuć normalnie. Błędne koło.

 

2 minuty temu, Montella26 napisał:

Nie wiem co ze mną nie tak, ale mogę funkcjonować bez alkoholu. Ostatni raz to piwo piłem w listopadzie 2019. Nie ciągnie mnie do tego wcale

Gratulacje i zazdroszczę 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, UncleSam said:

Nie używałem żadnych tego typu wynalazków z prostej przyczyny. Zastępujesz jedno drugim zamiast rzucić raz a jak należy.

Do 2 tygodni miałem jakieś małe jazdy, wahania nastroju i tyle.

 

No to fakt. Cytyzyna nie uzależnia, ale po odstawieniu tabletek wraca łaknienie. 
A przy kawie nie miałeś kryzysów? Ja lubię kawę, ale od razu kojarzy się z fajeczkiem. 
Wszędzie właśnie czytam, że tak 2 tygodnie do miesiąca i większość ludzi rzuca na stałe, a wracają z głupoty typu: A daj zapalę, ciekawe jak smakuje czy coś😶

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam problem z alkoholem. Z tym, że mogę bez problemu nie pić tydzień, dwa, miesiąc.
Ale jak już się dorwę to lece do końca, pije wszystko, mieszam, do mocnego upicia się. Wtedy robie i pierdolę głupoty, szukam zaczepki.  
Wstyd mi za siebie, kolejny miesiąc abstynencji i znowu pojawia się „jakaś okazja”. 

 

Czas coś z tym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Szczery Człowiek said:

Też mam problem z alkoholem. Z tym, że mogę bez problemu nie pić tydzień, dwa, miesiąc.
Ale jak już się dorwę to lece do końca, pije wszystko, mieszam, do mocnego upicia się. Wtedy robie i pierdolę głupoty, szukam zaczepki.  
Wstyd mi za siebie, kolejny miesiąc abstynencji i znowu pojawia się „jakaś okazja”. 

 

Czas coś z tym zrobić.

Ja mam jednodniowe zapicia.... Jest taki gość na YT - bez zniewolenia... może pomoże... 🙄

Teraz trafiłem na dziewczynę, która mnie rzuciła przez alko, zamiast z nią się spotkać to wolałem wypić Perłę Miodową (moja ulubiona) 😜
Mam mieszane uczucia, ale pić nie mogę ehh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ceasar Arturros napisał:

A przy kawie nie miałeś kryzysów? Ja lubię kawę, ale od razu kojarzy się z fajeczkiem. 

Szczerze mówiąc to nie pamiętam już. Ale chyba nie, bo jestem zdecydowanie kawoholikiem i pije 3 czasami nawet 4 kawy dziennie.
 

4 godziny temu, Ceasar Arturros napisał:

Wszędzie właśnie czytam, że tak 2 tygodnie do miesiąca i większość ludzi rzuca na stałe, a wracają z głupoty typu: A daj zapalę, ciekawe jak smakuje czy coś😶

Ja wróciłem raz po 2 latach na kolejne 2 lata, potem rzuciłem i nie palę już z 5 lat teraz. Zdarzyło mi się nieraz zapalić na imprezie jak już byłem wypity. 
Ale takie pomysły mi przychodzą tylko jak już jestem w stanie pod tytułem "gps prosto do łóżka". Kac jest milion razy gorszy jak się najarasz fajek w poprzedni wieczór.
No ja już po prostu nie potrafię zapalić. Odrzuca mnie sam zapach papierosów i bierze mnie na rzyganie. Dlatego w towarzystwie raczej nie daję się wędzić, proszę kogoś żeby się przesunął, albo sam się przesuwam.
Nikogo też nie nakłaniam do rzucania bo to musi być ich autonomiczna decyzja.
Jak rzucałem za drugim razem, to pamiętam natomiast, że miałem dosyć spore wahania nastroju przez te pierwsze dwa tygodnie. Potem wszystko wróciło do normy.
Jak się zastanawiałem dlaczego wróciłem wgl do palenia papierosów to odpowiedź przyszła bardzo bardzo szybko. Otóż jarałem papierosy żeby mieć dodatkową przerwę(a raczej klika) w pracy :)

 

4 godziny temu, Szczery Człowiek napisał:

Też mam problem z alkoholem. Z tym, że mogę bez problemu nie pić tydzień, dwa, miesiąc.
Ale jak już się dorwę to lece do końca, pije wszystko, mieszam, do mocnego upicia się. Wtedy robie i pierdolę głupoty, szukam zaczepki.  
Wstyd mi za siebie, kolejny miesiąc abstynencji i znowu pojawia się „jakaś okazja”. 

Uwierz że jak dostaniesz w końcu wpierdol to się opamiętasz :P :D
Ile masz lat?

 

Ja też się zawsze śmieję, że ja i openbar to przepis na kłopoty :D Na szczęście czas leci i szczerze nie dam rady już pić takich ilości jak kiedy miałem po te 18-20 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, UncleSam said:

Ja wróciłem raz po 2 latach na kolejne 2 lata, potem rzuciłem i nie palę już z 5 lat teraz. Zdarzyło mi się nieraz zapalić na imprezie jak już byłem wypity. 
Ale takie pomysły mi przychodzą tylko jak już jestem w stanie pod tytułem "gps prosto do łóżka". Kac jest milion razy gorszy jak się najarasz fajek w poprzedni wieczór.
No ja już po prostu nie potrafię zapalić. Odrzuca mnie sam zapach papierosów i bierze mnie na rzyganie. Dlatego w towarzystwie raczej nie daję się wędzić, proszę kogoś żeby się przesunął, albo sam się przesuwam.
Nikogo też nie nakłaniam do rzucania bo to musi być ich autonomiczna decyzja.
Jak rzucałem za drugim razem, to pamiętam natomiast, że miałem dosyć spore wahania nastroju przez te pierwsze dwa tygodnie. Potem wszystko wróciło do normy.
Jak się zastanawiałem dlaczego wróciłem wgl do palenia papierosów to odpowiedź przyszła bardzo bardzo szybko. Otóż jarałem papierosy żeby mieć dodatkową przerwę(a raczej klika) w pracy :)

Dzięki za motywujący wpis 🙂 Lubię czytać takie historie bo wtedy buduje się, że Ja też rzucę 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co rzucać alkohol? Że tak przewrotnie spytam. Piłem po 200-250 ml mocnego alkoholu przez wiele mcy.Codziennie. Miał pomóc i pomógł. Antydepresanty nie pomagały i dawały skutki uboczne trudne do zaakceptowania. Czasem czuje sie "przechlany" i odstawiam na ...tyle ile uznam. Badania enzymów wątrobowych nie wykazały odstępstw od normy. Równocześnie trenuje. Nie umiem funkcjonować bez boksu. Więc po treningu siłowym ( lajtowym ), praca na worku po ok 40 min. 12 rund ;). Czy jestem alkoholikiem? Tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.