Skocz do zawartości

Piard na pieska


Eren Yeager

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia,

 

Również i ja podzielę się historią o pierdzeniu, chociaż nie moim. Otóż niedawno, kiedy koleżanka wypięła się z rana na pieska, doszło do pewnego zdarzenia, jakim był piard. Co prawda, delikatny i bezdźwięczny, jakby ktoś spuścił powietrze :D Ogólnie jakoś to mi nie przeszkadzało, zwłaszcza że z powodu nieśmiałości i stresu, nie mam wielkiego wyboru 😛 

 

A czy Wy mieliście podobne sytuacje?

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że kuciapka w czasie ruchania lub tuż po pierdzi. Jak dotąd miałem do czynienia z pannami które na tradycyjnego bąka udawały się do toalety. W mojej obecności żadna sobie nie pozwoliła na taką niezręczność. Natomiast jeśli chodzi o mnie. W łóżku w ogóle się z tym nie kryję. Zazwyczaj kończyło się przekomarzaniem które szybko przechodziło w spółkowanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun82 najśmieszniejsze jest to, że jak w miejscu publicznym pierdolniesz soczystego bączura to nikt i tak nie skomentuje. Można odejść na bok lekko i patrzeć złowrogo na innych, że to niby oni, a oni będą udawać, że to nie oni xD Ktoś powinien o tym esej napisać. Tabu puszczania bączurów, tak samo tabu śmierci. Taka abstrakcyjna rzecz, bo człowiek myśli, że jest wszechmocny, nieśmiertelny, a tu mały bączek sam wyskakuje z dupy, niekontrolowany, hehe. Łamie kurwa ego xD Mały bączek tu i tam to normalnie terapia, praktyka leczenia psychozy pierdolonego świata.

Edytowane przez mac
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy puszcza bączki. Muszki, rybki, ssaki, jakiekolwiek żywa istota. Jedynie ludzie się wstydzą.

 

Jeśli bączki zabijają skunksa to trzeba iść do lekarza :D to zły sygnał z organizmu.

 

Tym bardziej dominujący samiec tym głośniejszy pierd :D Mistrzów poznaje się po tym jak wszyscy myślą, że wybuchła III wojna światowa :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad 10 lat temu miałem na telefonie aplikację, która nazywała się piardofon. Kojarzy ktoś?

 

Były tam różne typy pierdów, pamiętam że jeden nazywał się bulgotnik wanienny :D

 

 

Niezwiązane z tym co wyżej pisałem:

 

Edytowane przez cst9191
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.