Skocz do zawartości

Akcja weselna


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, HumanINC napisał:

Bo widzę, co się dzieje. I to samo powiedziałem myszce. ;).

Ja rozumiem, tylko zobacz, że to zwykła zazdrość (potrzeba kontroli) czyli strach ubrany w racjonalny system przewidywania.

Z mojego doświadczenia to tylko prowadzi do zwiększenia wyrafinowania technik ucieczki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, icman napisał:

Z mojego doświadczenia to tylko prowadzi do zwiększenia wyrafinowania technik ucieczki. 

 

Następnym razem będę podchodził bardziej z zimną głową. Dzięki. ;)

 

Może właśnie to tutaj u mnie zagrało, bo już kiedyś podobną akcję przeżywałem i nie chciałem doprowadzić do eskalacji. Akcja z poprzednią panną to mnie rozwałkowała - długo się po tym zbierałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HumanINC napisał:

Po powrocie do domu, celem wyjaśnienia sytuacji już na trzeźwo pytam myszki "Co się odjebało?" to ta mi tylko makaron na uszy nawija "Nie wiem o co ci chodzi, nic złego nie zrobiłam, a muszę się tłumaczyć, teraz widzisz jak się czuje, jak wracasz nad ranem z imprezy!". ijo ijo, Stefan - red flag. 
 

No właśnie nic się nie odjebało, bo masz gorąca głowę. Trzeba było odczekać i obserować z daleka co się odjebie, a teraz nie masz żadnych argumentów.

Wyszedłeś w jej i jego oczach na histeryka, a trzeba było to rozegrać jak zimny skurw… drań :).

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Huck Finn napisał:

No właśnie nic się nie odjebało, bo masz gorąca głowę. Trzeba było odczekać i obserować z daleka co się odjebie, a teraz nie masz żadnych argumentów.

Wyszedłeś w jej i jego oczach na histeryka, a trzeba było to rozegrać jak zimny skurw… drań :).

 

Tutaj masz rację. Mimo wszystko, tę akcję zaliczam do czerwonych flag, ręką na pulsie, jak się coś odjebie. To wymiksowuje się z tej relacji. 

 

Zawsze bogatszy o doświadczenie - najważniejsze to wiedzieć, gdzie się popełnia błędy, dobrze to było obgadać z wami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w dzisiejszym świecie zdrady i nieuczciwość kobiet to norma do tego wybielanie się i tłumaczenie 

w ten sposób, że to wina chłopa.

Po pierwsze bardzo dobrze zareagowałeś widząc przy tym czerwone lampki ostrzegawcze bo nie oszukujmy

się gdybyś nie zareagował to kto wie jak by się skończyło.

Tłumaczenia żony, że niby nic się nie stało po czym odwracanie kota ogonem świadczy dobitnie, że jest coś na rzeczy 

i dobrze się zastanów czy chcesz dalej kontynuować ten związek.

Bo w przyszłości nie zawsze upilnujesz kobietę a dzisiejszy świat wolności seksualnej wręcz zachęca ją do zdrad

dodatkowo kobiety nie są za to karane wręcz gloryfikowane i zabezpieczone polisą ubezpieczeniową przez prawo

na wypadek rozwodu i jakby coś poszło nie tak.

Pamiętaj kobieta nigdy nie jest twoja jest tylko twoja kolej dopóki dopóty ty spełniasz jej potrzeby i zachcianki,

gdy interes kobiety jest zabezpieczony.

W przeciwnym wypadku zacznie się rozglądać za nową gałęzią i ty nic na to nie poradzisz.

Witaj w świecie w którym kobieta może robić co chce nie będąc przy tym karana.

Bądź czujny, nie opuszczaj gardy, nie okazuj słabości, wypalaj w zarodku wszelkie objawy złego zachowania kobiety,

reaguj jak dotychczas na nieprawidłowości ze strony kobiety.

Nigdy nie masz pewności czy nie zrobi skoku w bok lecz jest mniejsza szansa na to gdy w domu będzie miała

silnego mężczyznę, którego będzie szanowała.   

 

   

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, HumanINC said:

 

Też mi się tak wydaje. To raczej jest mocne ukłucie w ego. Jestem słaby - poszła z innymi, słabo się pieprze - odeszła do innego. Jestem nikim - bez wartości. To mocna działa na psychikę.

Niekoniecznie. U słabego faceta być może. 

 

Natomiast zasadniczo jest to złamanie całej masy istotnych umów - lojalności, intymności, wsparcia, a to powoduje głęboki egzystencjalny wkurw. 

 

Nikt nie lubi być robiony w chuja przez osobę, ktorej zaufaliśmy, prawda? 

 

U jednych emanacją będzie gorzki żal i szukanie winy w sobie, inny pierdolnie pięścią w stół i powie "wal się szmato". 

 

Ale u podstaw stoją zawsze te same emocje - ból nielojalności. 

 

Pamiętajmy, że lojalność, choć mocno niedoceniana i lekceważona, jest głęboko zaszyta w ludzkiej naturze, bo przez wieki stanowiła o przeżyciu i nadal często stanowi. 

 

Dzisiejsze spierdolone czasy starają się zanegować tego typu podstawowe wartości. 

 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nie daj zrobić się w chuj żadnej głupiej dziwce
Kiedy mówi, że nie robi nic, to robi coś cichcem
Albo nie chodzi jej o Ciebie, tylko o liczbę
Więc nie rozumuj naiwnie
I nie daj zrobić się w chuj żadnej głupiej szmacie
Kiedy mówi, że nie, to może ma na myśli "raczej"
Czapki z głów przed nieprzekupnymi
Ale co z całą resztą uczynisz?

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ważniak napisał:

 

 

Dodaję do playlisty. ;) 

3 minuty temu, maroon napisał:

Niekoniecznie. U słabego faceta być może. 

 

Natomiast zasadniczo jest to złamanie całej masy istotnych umów - lojalności, intymności, wsparcia, a to powoduje głęboki egzystencjalny wkurw. 

 

Nikt nie lubi być robiony w chuja przez osobę, ktorej zaufaliśmy, prawda? 

 

U jednych emanacją będzie gorzki żal i szukanie winy w sobie, inny pierdolnie pięścią w stół i powie "wal się szmato". 

 

Ale u podstaw stoją zawsze te same emocje - ból nielojalności. 

 

Pamiętajmy, że lojalność, choć mocno niedoceniana i lekceważona, jest głęboko zaszyta w ludzkiej naturze, bo przez wieki stanowiła o przeżyciu i nadal często stanowi. 

 

Dzisiejsze spierdolone czasy starają się zanegować tego typu podstawowe wartości. 

 

Myślę, że masz rację. Ja to brałem przez swój pryzmat, tego co wcześniej przeżywałem. ;). I czasem wychodzi ze mnie ten demon. Praca nad sobą i 100% focus na sobie jedynym lekarstwem. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Iceman84PL napisał:

bardzo dobrze zareagowałeś widząc przy tym czerwone lampki ostrzegawcze bo nie oszukujmy

się gdybyś nie zareagował to kto wie jak by się skończyło.

Z drugiej strony to miałby zdradę czarno na białym, a tak to tylko zostały mu jakieś domysły i nie wiadomo czy większa wina po stronie partnerki czy kolegi.

 

47 minut temu, Huck Finn napisał:

No właśnie nic się nie odjebało, bo masz gorąca głowę. Trzeba było odczekać i obserować z daleka co się odjebie, a teraz nie masz żadnych argumentów.

Wyszedłeś w jej i jego oczach na histeryka, a trzeba było to rozegrać jak zimny skurw… drań :).

Tak właśnie, tak.

Ale, tam gdzie jest alkohol tam ludzie obojga płci tracą kontrolę nad głową i puszczają im hamulce, tak działa ten narkotyk na wiele osób, a szczególnie na kobiety.

No bo przecież mimo, że podoba się dziewczyna kumpla to na trzeźwo jej nie poderwie bo zasady. Ale już po sporej dawce alko może być różnie.

Dlatego na imprezie alkoholowej należy pilnować partnerki, albo niech ona zachowa spory umiar w piciu, symboliczny kieliszek-dwa.

 

Alkohol jest tak rozpowszechniony i dostępny, że nikt nie zdaje sobie sprawy z jego destrukcyjnego działania.

Przykładem może być ilość wypadków drogowych, przecież każdy na trzeźwo wie, że nie po spożyciu nie powinien kierować, a jednak kieruje.

Tak samo z przygodnym seksem, na trzeźwo wszystko ok, po spożyciu już nie zawsze.

 

1452948264_jmtvpw_600.jpg

1512485109_jbpgfz_600.jpg

 

 

Przypuszczalnie w drugą stronę działa to podobnie.

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzenie dziewczyny i robienie wielkiej awantury o to, że wyszła z kolegą na papierosa (pytając Ciebie wcześniej o to, czy też idziesz), podczas gdy Ty tańczyłeś z inną na weselu - to nie jest atrakcyjne zachowanie.

 

Pokazałeś słabość, a w oczach swojej panny zaprezentowałeś się, jako typowy beciak.

 

Zobaczyła, że nadmiernie ruszają Cię tego typu sytuacje i jest spora szansa, że będzie je od teraz prowokowała częściej, testując przy tym Twoją reakcję.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Master napisał:

Zobaczyła, że nadmiernie ruszają Cię tego typu sytuacje i jest spora szansa, że będzie je od teraz prowokowała częściej, testując przy tym Twoją reakcję.

 

Po następnej akcji, nie będzie żadnej kolejnej. Ona doskonale wie, że przedpokój jest bardzo krótki.

 

3 minuty temu, Master napisał:

Śledzenie dziewczyny i robienie wielkiej awantury o to, że wyszła z kolegą na papierosa (pytając Ciebie wcześniej o to, czy też idziesz), podczas gdy Ty tańczyłeś z inną na weselu - to nie jest atrakcyjne zachowanie.

 

Śledzenie to za duże słowo, jak i wielka awantura to zdecydowane wyolbrzymienie. ;). To nie było wyjście z kolegą na papierosa, tylko wyglądało jak ustawka. Atrakcyjnym zachowaniem jest ustawianie się z jakimś śliskim typem na fajkę? No serio, chciałbym wiedzieć jakie zachowanie byłoby zachowaniem "alfy chada" - przyłapanie jej "dopiero" w kiblu na obciąganiu fujary? xD. I wtedy rozkręcanie dramy? Czy może dawanie sobie przyprawiać rogi przez kolejny miesiąc, i patrzeć zawsze przez ramie jak piszę z kimś sms'y?  Przeczytałeś cały wątek? Byliśmy ekipą znajomych gdzie każdy tańczył raczej ze swoją partnerką gdzie czasem po prostu robiliśmy odbijanego. Co w tym niestosownego? Gdzie tu tarło się odjebało? Gdzie tu brak elegancji? Jeśli ja zachowałem się nieelegancko to kurwa już nie wiem sam jak ona się zachowała. 

Może zareagowałem przesadnie, ale przynajmniej myszka przypomniała sobie, gdzie są drzwi i droga za nie jest krótka, a ja wyłapałem czerwoną flagę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Gościu napisał:

Pójść na imprezę i nie bawić się razem, to coś nie gra.

Pomijając, że małżeństwa należy unikać, więc wesela również.


Przeczytałeś cały wątek? 
 

2 minuty temu, HumanINC napisał:

Byliśmy ekipą znajomych gdzie każdy tańczył raczej ze swoją partnerką gdzie czasem po prostu robiliśmy odbijanego. Co w tym niestosownego? Gdzie tu tarło się odjebało? Gdzie tu brak elegancji? Jeśli ja zachowałem się nieelegancko to kurwa już nie wiem sam jak ona się zachowała. 

 

Cały wieczór się razem bawiliśmy. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś chorobliwie zazdrosny, nawet jak chciała wyjść na fajkę z kolegą to cóż tego? Rozumiem spine jakby do kibla z nim poszła...

 

Twoja partnerka zachowała się fair, bo pytała Cię, czy idziesz z nią. Natomiast sam zachowałeś się jak ostatni kukold idąc za tym gościem i robiąc jej jeszcze awanturę.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, HumanINC said:

Śledzenie to za duże słowo, jak i wielka awantura to zdecydowane wyolbrzymienie. ;). To nie było wyjście z kolegą na papierosa, tylko wyglądało jak ustawka. Atrakcyjnym zachowaniem jest ustawianie się z jakimś śliskim typem na fajkę? No serio, chciałbym wiedzieć jakie zachowanie byłoby zachowaniem "alfy chada" - przyłapanie jej "dopiero" w kiblu na obciąganiu fujary? xD.

 

Piszę Ci szczerze co myślę o całej sytuacji, na podstawie Twojego opisu.

 

Dla mnie pytanie w stylu "co to kurwa miało być?" i drążenie tematu przez kolejny dzień, to robienie awantury.

 

Może po prostu chciała iść na zwykłego papierosa z kolegą, a nie wyszli razem, bo obawiała się Twojej reakcji zazdrośnika.

 

Myślę, że tzw. "alfa chad" kontynuowałby tańczenie z inną dziewczyną, a gdyby nakrył swoją partnerkę na zdradzie (np. dotyk, pocałunek, seks), to zakończyłby znajomość i puknąłby jej koleżankę ;)

 

Jeśli dziewczyna będzie chciała zdradzić, to i tak to zrobi. A paradoksalnie im bardziej jest pilnowana, tym zrobi to chętniej.

 

Żeby nie prowokować losu, to ja stosuję zasadę, że nie zostawiam dziewczyny samej na imprezie. Jeśli nie wracamy razem, to ona wraca pierwsza. A poza tym, daję jej przestrzeń. Jak widzi, że dobrze się bawię bez niej, to z reguły sama przyjdzie i będzie mnie pilnować do końca wieczoru.

Edytowane przez Master
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, smerf napisał:

Jesteś chorobliwie zazdrosny, nawet jak chciała wyjść na fajkę z kolegą to cóż tego? Rozumiem spine jakby do kibla z nim poszła...

 

Twoja partnerka zachowała się fair, bo pytała Cię, czy idziesz z nią. Natomiast sam zachowałeś się jak ostatni kukold idąc za tym gościem i robiąc jej jeszcze awanturę.

 

Dla mnie to nie wyglądało jak wyjście na fajkę. Gdzieś mam te wyjście na fajkę. Dla mnie to wyglądało jak ustawka do czegoś większego. I jej odpowiedzi według mnie to potwierdzały. Jeszcze próba zwalenia na mnie jakiejś kurwa dziwnego poczucia winy, i próby tłumaczenia się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Master napisał:

Myślę, że tzw. "alfa chad" kontynuowałby tańczenie z inną dziewczyną, a gdyby nakrył swoją partnerkę na zdradzie (np. dotyk, pocałunek, seks), to zakończyłby znajomość.

 

Problem leży w tym, że wielu facetów ignoruje wyraźne sygnały by nie wyjść na "zazdrośnika", "miękką faję przejmującą się wszystkim" czy "beciaka". Kobieta może odbierać to jako wyraz słabości, bo skoro jej miś nie reaguje w takich sytuacjach to jest sam sobie winien. 

 

Prawda jest taka, że nie byliśmy z kolegą na tym weselu. Nie wiemy czy było to wyjście zwykłe wyjście na fajka i żarty czy zaawansowany flirt. Fakty są jednak takie:

- pani pali papierosy 

- pani wychodzi na fajka z kolegami

- pani flirtuje z kolegami na fajku będąc po alko

- pani próbuje wrobić autora tematu w poczucie winy

- autor tematu ma kumpli, którzy lubią flirtować z jego myszką

Edytowane przez horseman
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, i tak wielkie dzięki za opinie. Dla niektórych to wypalenie w zarodku i przypomnienie myszce, że droga za drzwi jest bardzo krótka, dla niektórych jestem kukoldem i beciakiem. :P. Za obie opinie jestem wdzięczny.

 

3 minuty temu, horseman napisał:

Problem leży w tym, że wielu facetów ignoruje wyraźne sygnały by nie wyjść na "zazdrośnika", "miękką faję przejmującą się wszystkim" czy "beciaka". Kobieta może odbierać to jako wyraz słabości, bo skoro jej miś nie reaguje w takich sytuacjach to jest sam sobie winien. 

 

Dokładnie - reagować i wyjść na zazdrośnika, czy popuścić lejce i wyjść na "ignoranta" słabeusza, nie potrafiącego stawić czoła sytuacji. Prawda jak zwykle leży gdzieś po środku. 

"Jeździć i monitorować". ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w życiu taką sytuację. Spotykałem się z dziewczyną, początki znajomości dosłownie. 2-3 randki zakończone pieszczotami, pocałunkami. Zaprosiłem ją na imprezę, do takiego klimatycznego lokalu. Wchodzimy, zamówiłem jej piwo i mówię, żeby posiedziała, zaraz wracam. Poszedłem do kibla. Wracam z kibla, dosłownie po 5 minutach, a ta już flirtuje z jakimś kolesiem, a on jej rękę trzyma na kolanie 😆 5 minut kurwa, 5 minut. Nawet do niej nie podszedłem, tylko od razu skierowałem się po kurtkę, ubrałem i wyszedłem. Nawet nie patrzyłem. Ona za kilka sekund przybiega spanikowana i mówi, że to jej kolega jakiś, czy kuzyn, już nie pamiętam. Odpowiedziałem, że jestem zmęczony takimi sytuacjami i wracam do domu, szkoda mi czasu na coś takiego. Odwróciłem się i dzida do domu.

 

Panienka odbiła ci poczuciem winy, wpędziła cię w poczucie winy, jak poważnie zapytałeś, więc to panienka, która się do niczego nie nadaje i będziesz miał z nią problemy, jak sobie nie wyrobisz twardego, jak stal charakteru stary. Każde wpędzenie w poczucie winy trzeba gnębić, aż do bólu. Pilnowanie baby to nieporozumienie ogólnie. Jak tak ma wyglądać życie z kobietą to lepiej, żeby nie wyglądało. Sam się o tym przekonałem lata temu. Żadnych uczuć w stosunku do kobiet, tylko wykorzystywanie chwili, nic więcej w tej zabawie się nie liczy moim skromnym zdaniem. I to nie jest banalna sytuacja, tylko pokazuje dobitnie schemat zachowania samicy. Przyłapana na gorącym uczynku przeniesie winę na partnera. Za takie zachowanie to się należy maksymalna pogarda i wyjebanie z butów, a nie jakaś miłość i zaangażowanie, ale to tylko moje zdanie.

 

Walczyć to można o wartości, nie o kobietę. Dopóki się tego nie nauczymy będziemy nieustannie jebani.

Edytowane przez mac
  • Like 11
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@horseman Jeśli panna rozważała zdradę faceta, będąc na tej samej imprezie, to jest to już głęboki problem w relacji i chodzenie za dziewczyną, żeby sprawdzić, czy przypadkiem nie zdradza, to nie jest najlepsza strategia. A już na pewno nie sprawdza się w dłuższym terminie.

Moim zdaniem, reagować powinno się, gdy dziewczyna sobie nie radzi np. ktoś na siłę się do niej dostawia. Albo, gdy masz ochotę z nią zatańczyć, to po prostu zabierasz ją, jakby była Twoją własnością ;)

Załóżmy wariant, że chciała Cię zdradzić (nie uważam tego za wysoce prawdopodobne, bo puknięcie laski na imprezie, gdzie jest jej chłopak w stanie przytomnym, to nie jest taka prosta sprawa).

W takim wariancie, możemy założyć, że w krótkim terminie jesteś na plus, bo zapobiegłeś zdradzie.

Natomiast w długim terminie jesteś na gorszej pozycji, niż byłeś, bo pokazałeś że zależy Ci bardziej. Ona się aż tak nie przejęła Twoim tańczeniem z innymi.

Jeśli już miałbym wyjść i sprawdzić co tam się dzieje na zewnątrz, to zaproponowałbym jakiejś miłej pani z wesela, żeby poszła się ze mną przewietrzyć :D

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, HumanINC napisał:

"Jeździć i monitorować".

 

Zamknij ja najlepiej do klatki z kamerą i niech siedzi jak ta małpa...

 

Odpowiedzi typu dobrze zrobiłeś są dla mnie spermiarskie, bo w zasadzie to tam nawet nic się nie wydarzyło.

 

Jak będziesz dalej taki zazdrosny to mysz sama spierdzieli, bo po co się dusić?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.