Skocz do zawartości

Mike Tyson - pasy, które nic nie znaczą


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Mike Tyson o własnych pasach mistrzowskich. Bardzo ciekawe pod kątem zmiany paradygmatu. Dla jednego złoto, dla drugiego zwykły śmieć w konkretnych okolicznościach. Tak wygląda odniesienie sukcesu. Człowiek żyje dalej, a coś, co było kiedyś najważniejsze staje się zwykłym śmieciem. Według mnie potężny materiał. Bardzo krótki filmik, więc polecam zobaczyć :)

 

 

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobna sytuacja była z jednym z największych szefów kuchni. Marc Pierre White'em. Zdobył największą ilość gwiazdek Michellin'a. Przypłacił to załamaniem nerwowym i opinia totalnego świra. Oddał wszystkie gwiazdki, bo stwierdził, że Ci którzy je przydzielają mają mniejsza wiedzę niż on. No i chyba przewartościował swoje priorytety. Chyba jednak zasada "złotego środka" i umiaru w życiu jest najlepsza. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli że co. Liczy się tylko myszka, rodzinka, zadowolenie dzieci? No to wracamy do punktu wyjścia...

Celem życia jest wyjście z bluepillu - żeby zacząć inwestować w siebie i egoizm, zdobywać tytuły, robić karierę, uprawiać dzikie pasje i na końcu stwierdzić, że trzeba wrócić do bluepilla i skupić się na myszce i często (nie) własnych dzieciach? Przerąbane 😕

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbychu prawda może się zmieniać z czasem, a powrót do punktu wyjścia to nigdy nie jest powrót tego samego człowieka, tylko człowieka, który wie, czego chce i jeżeli akurat tego to droga wolna. Tutaj się rozchodzi o coś więcej. O możliwość zmiany paradygmatu.

 

Jeżeli wiem, że sukces i tak mi nie da satysfakcji rozumiany w społecznym wydaniu to bardziej się zastanawiam, co chcę naprawdę robić i czy to, co robię to jest dla mnie w ogóle. A może powinienem zostać amatorem, a resztę energii przeznaczyć na coś innego? A może jednak chcę poczuć, jak to jest być na samym szycie, żeby przestać o tym myśleć i zająć się czymś innym, np. życiem minimalistycznym w jakiejś głuszy? Poznaj siebie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zbychu napisał:

Celem życia jest wyjście z bluepillu - żeby zacząć inwestować w siebie i egoizm, zdobywać tytuły, robić karierę, uprawiać dzikie pasje

Ja tam wolę mieć życie dla siebie, kariery i tytuły? To mi nie służy, plastikowe życie. Łatwo się w tym zatracić i zgubić siebie.

Pasje? Oczywiście tu też trzeba przeliczyć koszta-zyski. 

 

Mike mówi że jego tytuły to śmieci. Głupie podejście, dzięki nim ma komfortowe życie, ma kasę. Na kasie w biedronce się nie dorobił. Skoro to wszystko śmieci niech wyrzuci wszystko co dzięki nim osiągnął i zapraszam do Polski liczyć na 500+. Sodówka odbija.

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pragne przypomnieć, że po pierwsze Mike jest bankrutem. Długi, problemy finansowe...
Po drugie po zakończeniu kariery przestał zajmować się jakimkolwiek sportem a nawet nim interesować. Innych biznesów i pomysłu na cokolwiek brak.

Po trzecie człowiek ten podupadł na kondycji psychicznej dość wyraźnie. Z jednej strony śmierć czteroletniej córki, z drugiej alkoholizm i uzależnienie od kokainy.

 

Ja myślę, że wszystkie powyższe sprawiły, że człowiek ten stracił chęci i sens do czegokolwiek (co widać choćby na tym filmie) a szkoda bo kapitał dość mocno roztrwonił. Ale nie on pierwszy i nie ostatni...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Imiennik napisał:

 

Pasje? Oczywiście tu też trzeba przeliczyć koszta-zyski. 

No nie wiem czy to tak działa. Pasja z założenia to zajęcie, które pochłania i daje frajdę. Jedne kosztują mniej, drugie więcej. Ale jeżeli liczy się na zysk to już raczej nie jest pasja. Wtedy to jest praca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Zawodowiec vs Amator  - jeden to umie, a drugi lubi. 

Dobre.

Pierwsze byłaby pasja profesja (zawodowiec), a drugie hobby (amator).

Z marzeniami sobie kiedyś zapamiętałem taki cytat ,,Marzenia to jedyny raj z jakiego nas nikt nigdy nie wyrzuci".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.