Skocz do zawartości

Gwizdanie i trąbienie na kobiety na ulicy


fikakowo

Czy spotkałeś/aś się z takim zachowaniem?  

60 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy spotkałeś/aś się z takim zachowaniem?

    • Tak, regularnie spotyka mnie takie zachowanie ( Dla kobiet)
      2
    • Tak, czasami (dla kobiet)
      15
    • Tak, raz w życiu ( dla kobiet)
      2
    • Nie, nigdy, ale wierzę, że taki problem istnieje i jest powszechny (dla kobiet)
      0
    • Nie , nigdy i nie wierzę w to ( dla kobiet)
      1
    • Regularnie jestem świadkiem takiego zachowania ( dla mężczyzn)
      1
    • Kiedyś zadarzyło się zobaczyć takie zachowanie (dla mężczyzn)
      27
    • Nigdy w życiu tego nie widziałem i nie wierzę w to (dla mężczyzn)
      10
    • Nigdy w życiu nie widziałem tego, ale wierzę, że zachowanie często spotyka kobiety ( dla mężczyzn)
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio nonstop widzę jakieś posty  u feministek, że podobno gwizdanie i okrzyki  na kobiety przechodzące po ulicy lub trąbienie na nie z samochodu to bardzo powszechny problem.  Mi się osobiście nie chce w to wierzyć. Nigdy w życiu nie widziałem, żeby jakiś facet na ulicy gwizdał na kobietę lub kierowca trąbił. Najlepsze jest to, że pod tymi postami jest wysyp kobiet, które twierdzą, że je regularnie spotyka takie zachowanie ze strony mężczyzn jak tylko się ładniej ubiorą to nawet bywa, że je za cycki złapał ktoś albo klepnął po tyłku na ulicy. I najlepsze jest to, że takich komentarzy jest sporo.  Jak dla mnie to jest jakieś marginalne zjawisko. Może tylko na filmach to widziałem. Chciałbym, aby Panie się wypowiedziały czy kiedykolwiek spotkało je takie zachowanie i jak wiele razy? Często, rzadko? Tylko jeśli macie tutaj ściemniać, że faceci serio na was gwiżdżą, żeby pokazać jakie z was super laski to darujcie sobie. Mnie interesuje prawda.

A Panowie fajnie jak się wypowiedzą czy kiedykolwiek byli świadkami takiego zachowania wobec jakiejś kobiety na ulicy.

Edytowane przez fikakowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • fikakowo zmienił(a) tytuł na Gwizdanie i trąbienie na kobiety na ulicy

Za czasów prajmu, nie spotkałam się z gwizdaniem, czy okrzykami, ale bardzo często ktoś mnie komplementował. To było dość miłe - miałam stylówkę takiej Zosi z "Pana Tadeusza" więc nie były to chamskie teksty, bardziej miłe komplementy.

Żeby nie było, że sobie cukruję - obecnie nie odnotowuję takich zjawisk :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, fikakowo napisał:

Najlepsze jest to, że pod tymi postami jest wysyp kobiet, które twierdzą, że je regularnie spotyka takie zachowanie ze strony mężczyzn jak tylko się ładniej ubiorą to nawet bywa, że je za cycki złapał ktoś albo klepnął po tyłku na ulicy.

To tak jakby wejść nocą z złotym zegarkiem na ręce do Harlemu, i potem mieć pretensje do murzynów, że go ukradli.

 

14 godzin temu, fikakowo napisał:

A Panowie fajnie jak się wypowiedzą czy kiedykolwiek byli świadkami takiego zachowania wobec jakiejś kobiety na ulicy.

Nigdy czegoś takiego nie widziałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Amperka napisał:

Za czasów prajmu

Pani!! Kiedyś to było :D

 

Mi się to zjawisko wydaje mocno osadzone we wczesnych latach dwutysięcznych, nie wiem jak teraz - bo albo cały czas w ciąży albo z bombelkiem (albo po ścianie i tak sobie tłumaczę xD) - ale z gwizdami, okrzykami i trąbieniem spotykałam się czasem, natomiast były to zazwyczaj dwie grupy a)budowlańcy na budowie b)"nabuzowani" w "imprezowym nastroju" faceci w grupie. W sumie a) zawiera się w b), ale piszę o a) bo budowlańcy jakoś szczególnie lubili sobie pokrzyczeć. Generalnie typowo heheszki grupowe. W sumie to myślę, że kiedyś budowlańcy to na każdą idącą babę pokrzykiwali xD  Nie zdarzyło mi się chyba, żeby jakiś samotnie idący facet coś tam wykrzykiwał, ewentualnie jakiś komplement czy podejście, raczej kulturalnie. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy mi się nie zdarzyło słyszeć gwizdania ani żadnych wulgarnych komplementów na ulicy, zdarzało się za gówniaka jak się miało orzeszek zamiast mózgu do koleżanek z rocznika (z czego one tez się śmiały, nie reagowały negatywnie do granicy klepania po tyłku). 

Wydaje mi się ze w liceum dziewczyny hodują trochę tych kompleksów i jakiegoś uprzedzenia do mężczyzn (może pierwsze zderzenie z feminizmem) i wtedy już reagują na takie coś negatywnie. 

Ja obecnie obracam się w takim towarzystwie gdzie mogę podejść do swojej koleżanki jak się dłuższy czas nie widzę i powiedzieć ale dupsko wyhodowałaś, a ona odpowiada ze jeszcze trochę i będę mieć większe cycki od niej, to jest dopiero piękny luz w rozmowach. :D 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaznaczyłem "nigdy w życiu i nie wierzę w to", bo jedyna tego typu sytuacja jaką widziałem dotyczyła obcokrajowca. Wschodnia granica, morda jakby przez parę pokoleń wstecz jego przodkowie żenili się wyłącznie z siostrami/kuzynkami. Specyfika zawodu (stajenny) umiejscowiła go między kilkunastoma polskimi studentkami z dobrych domów (instruktorki i jeźdźcy). Pewny siebie jak sk*rwysyn, bez skrępowania wcinał publicznie najtańsze buły z najtańszymi parówkami i komentował głośno polskie tyłeczki nawet jak nie były pełnoletnie. Reakcje raczej pozytywne, jego teksty przekładały się na ogólną atmosferę wyluzowania i śmieszków we wszystkich grupach wiekowych, tylko dwie niewiasty (średnio zresztą urodziwe) wyraziły jawnie dezaprobatę.

Oczywiście, że zaliczył, któraś właśnie z tych naszych studentek współczuła mu, że jest daleko od domu i wydaje połowę pensji na narkotyki no i zabrała się za pocieszanie, bo to dobry chłopak w gruncie rzeczy był

 

Ach, no i dlatego też nie kupuję tezy o "chadach", bo od wyglądu ewidentnie ważniejsza jest "chemia" jaką się wydziela. Myślisz każdego ranka "jestem gównem" - to jesteś gównem, choćbyś miał miliony. Myślisz "jestem Adonisem" to jesteś Adonisem, nawet jak zamiatasz ulice. Afirmacja, taka sytuacja.

Edytowane przez Bonhart
addenda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Bonhart napisał:

Zaznaczyłem "nigdy w życiu i nie wierzę w to", bo jedyna tego typu sytuacja jaką widziałem dotyczyła obcokrajowca. Wschodnia granica, morda jakby przez parę pokoleń wstecz jego przodkowie żenili się wyłącznie z siostrami/kuzynkami. 

W poście mi chodzi o Polaków, zapomniałem dodać. A co do facetów z ze wschodu(Ukraincy, Ruscy) a zwłaszcza bliskiego wschodu to  jak najbardziej potrafię sobie takie zachowanie wyobrazic, bo u nich jest zupelnie inna kultura. Muzułmanie przedmiotowo traktują kobiety, wiec faktycznie z ich strony wierzę, że takie zachowanie może występować.

 

Edytowane przez fikakowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, za czasów życia podświadomością, zdarzało mi się tak haniebnie zachować. Kiedyś nawet w korku wjechałem w hak taksówkarzowi, bo taka petarda szła ulicą, że nie zauważyłem, iż korek, który właśnie ruszał jednak się znowu zatrzymuje ... Masakra !

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.