Skocz do zawartości

Gwizdanie i trąbienie na kobiety na ulicy


fikakowo

Czy spotkałeś/aś się z takim zachowaniem?  

60 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy spotkałeś/aś się z takim zachowaniem?

    • Tak, regularnie spotyka mnie takie zachowanie ( Dla kobiet)
      2
    • Tak, czasami (dla kobiet)
      15
    • Tak, raz w życiu ( dla kobiet)
      2
    • Nie, nigdy, ale wierzę, że taki problem istnieje i jest powszechny (dla kobiet)
      0
    • Nie , nigdy i nie wierzę w to ( dla kobiet)
      1
    • Regularnie jestem świadkiem takiego zachowania ( dla mężczyzn)
      1
    • Kiedyś zadarzyło się zobaczyć takie zachowanie (dla mężczyzn)
      27
    • Nigdy w życiu tego nie widziałem i nie wierzę w to (dla mężczyzn)
      10
    • Nigdy w życiu nie widziałem tego, ale wierzę, że zachowanie często spotyka kobiety ( dla mężczyzn)
      2


Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, Xin napisał:

Niestety, za czasów życia podświadomością, zdarzało mi się tak haniebnie zachować. Kiedyś nawet w korku wjechałem w hak taksówkarzowi, bo taka petarda szła ulicą, że nie zauważyłem, iż korek, który właśnie ruszał jednak się znowu zatrzymuje ... Masakra !

No ale trąbiłeś albo gwizdałeś czy coś krzyczałeś? Bo z tego wynika, że tylko się zagapiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek odnotował takową sytuację w przestrzeni publicznej.

 

Sam też nigdy nie gwizdałem/nie trąbiłem na kobiety bo takie zachowanie jest mega spermiarskie i każda tego typu sytuacja nabija podświadomie ego u kobiety.

 

Nie wiem jak to będzie wyglądało za 10 lat przy takim rozwoju sytuacji? Dalej przepuszczajcie kobiety w drzwiach samemu prawie wypierdalając się z zakupami no bo trzeba paniusi drzwi przytrzymać, wysyłajcie 20 SMS dziennie jaka to ona piękna jest, kupujcie kwiaty co piątek to zobaczycie, że w przyszłości będzie trzeba przyjąć 100 biczów na klatę, tylko po to aby jakaś kobieta na nas spojrzała.

 

Dostaliście jakieś komplementy od kobiety kiedyś?

Kobieta przestała odpisywać po 3 wiadomościach? Pewnie 20 innych w tym samym czasie spamuje jej skrzynkę jak to ona pięknie wygląda w sukience i musi każdego simpa przeczytać

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Xin napisał:

Kiedyś nawet w korku wjechałem w hak taksówkarzowi, bo taka petarda szła ulicą, że nie zauważyłem, iż korek, który właśnie ruszał jednak się znowu zatrzymuje ... Masakra !

 

Rok temu jadąc na wakacje też o mało nie wjechałem. Stojąc w ogromnym korku dziewczyna stojąca za mną postanowiła zmienić bluzkę, a że nie nosiła stanika :P 

W czasach studenckich dorabiałem w wakacje na budowie. Ja sam nie gwizdałem, ale zdarzało się innym.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę lat już na tym świecie żyje i powiem szczerze takie przypadki są marginalne i występują zwłaszcza u patologii, dresiarzy, blokersów i dyskotekowych Sebiksów.

Owszem w latach dziewięćdziesiątych można było to zauważyć, chłopaki między sobą po cichu dawali jakieś komentarze jak przechodziła obok atrakcyjna kobieta, ale nigdy nie głośno.

Co najwyżej były to komplementy w stylu jakaś ty piękna😆 

Robienie z mężczyzn nieokrzesanych jest niesmaczne bo w większości Polskie chłopaki są dobrze wychowani i takimi tekstami czy zachowaniami nie uraczają kobiet.

Dlatego tylu mężczyzn jest samotnych bo kobity lubieją ostrych chłopaków co za tyłek złapią z tekstem "R******* się czy trzeba z tobą chodzić"😁.

 

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Tomek9494 napisał:

Dostaliście jakieś komplementy od kobiety kiedyś?

Ja czasami dostaję, ale rzadko. W ogóle zauważyłem, że kobiety są bardzo skromne w komplementowaniu mężczyzn, nawet jak jest chadem i jest co komplementować.  Jak jesteś  przeciętniakiem to raczej w ogóle nie dostaniesz komplementów, a jak jesteś przystojny to dostaniesz, ale czasami tylko. Za to kobieta wystarczy, że jest przeciętna i jest zasypywana komplementami.

Edytowane przez fikakowo
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, fikakowo napisał:

Ja czasami dostaję, ale rzadko. W ogóle zauważyłem, że kobiety są bardzo skromne w komplementowaniu mężczyzn, nawet jak jest chadem i jest co komplementować.  Jak jesteś  przeciętniakiem to raczej w ogóle nie dostaniesz komplementów, a jak jesteś przystojny to dostaniesz, ale czasami tylko. Za to kobieta wystarczy, że jest przeciętna i jest zasypywana komplementami.

Ja od Chinki poznanej tego samego dnia na przystanku, później na Messengerze przeczytałem, że jestem "very handsome". Od w miarę młodych Polek to lata nie słyszałem w sumie. Raz od jednej po alkoholu, że jej się podobam. ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.netkobiety.pl/t33006.html 

Tutaj coś takiego znalazłem, tylko, że to jest na wsi a jak mieszkała w mieście przedtem to jej nie spotkało takie zachowania. No i post z 2011 roku. Na wsi to sobie mogę wyobrazić, że jakieś proste, tępe wieśniaki mogą tak robić, ale nie w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.06.2021 o 23:25, fikakowo napisał:

Ostatnio nonstop widzę jakieś posty  u feministek, że podobno gwizdanie i okrzyki  na kobiety przechodzące po ulicy lub trąbienie na nie z samochodu to bardzo powszechny problem.  Mi się osobiście nie chce w to wierzyć. Nigdy w życiu nie widziałem, żeby jakiś facet na ulicy gwizdał na kobietę lub kierowca trąbił. Najlepsze jest to, że pod tymi postami jest wysyp kobiet, które twierdzą, że je regularnie spotyka takie zachowanie ze strony mężczyzn jak tylko się ładniej ubiorą to nawet bywa, że je za cycki złapał ktoś albo klepnął po tyłku na ulicy. I najlepsze jest to, że takich komentarzy jest sporo.  Jak dla mnie to jest jakieś marginalne zjawisko. Może tylko na filmach to widziałem. Chciałbym, aby Panie się wypowiedziały czy kiedykolwiek spotkało je takie zachowanie i jak wiele razy? Często, rzadko? Tylko jeśli macie tutaj ściemniać, że faceci serio na was gwiżdżą, żeby pokazać jakie z was super laski to darujcie sobie. Mnie interesuje prawda.

A Panowie fajnie jak się wypowiedzą czy kiedykolwiek byli świadkami takiego zachowania wobec jakiejś kobiety na ulicy.

 

Spotkałem się parę razy może z gwizdaniem - majstry na rusztowaniu, żule ewentualnie Sebixy dresiarze.

 

Trąbienia nie zauważłem - no chyba, że ktoś dobrą znajomą mijał, oderwaną od świata, zamyśloną o Mokebe.

 

Wyjaśnię o co chodzi z tym wkurzeniem na trąbienie(może ono rzekomo występować.

 

Przykład nr 1 - myślę, że dobre 60% wkurzonych dam

 

Kojarzycie wszyscy rycerzy autostrad zwanych sioFerami- trakierami lub tiroFFcami? No wiecie- panowie z brzuchem odziani w biały podkoszulek wpi***lu, czarny śliski lub ortalionowy dres i laczki Kubota. Wśród nich panuje/ panował zwyczaj, że trąbią na panią, co (cyt. Bracia  Figo Fagot):

'' Przy drodze stała podwózki nie chciała. 

Jagód nie miała i grzybów nie miała

Pytam się  dziewczę, co robisz tu w strugach dżdżu" :) :)  :) .

 

*Przypadek 1 - Mamy tu do czynienia : z żoną, dziewczyną, córką lub siostrą takiego kierowcy, które wiedzą co ten gest oznacza i dlatego je to irytuje.

*Przypadek 2- jest to pani grzybiarka / seris drogowy. Wraca sobie osiedlowym chodnikiem z biedry. Być może jest na stand by lub znalazła swojego misia. W tej sytuacji boi się, że: zostanie rozpoznana przez klienta, pana Zdzicha Tirowca spod 5tki i sprawa się rypnie. Może też mieć chce zapomnieć o przeszłości. Bo przecież ona się nie liczy xD.

 

Przykład nr 2 - 30 - 35% pań

 

Są to kobiety grube, z niskim SMV lub zakompleksione. One udając irytację zakłamują tylko rzeczywistość - bo takie sygnały dźwiękowe tak naprawdę  dodaj im atencji i pompują sztucznie ego. Taki przykład z życia - byłem kiedyś na melanżu u kumpla. Był to grill na dworze i byli tam nazwijmy ich Jola i Seba. Na początku imby laski do Joli z tekstem - ''Co sądzi o Sebie czy jakoś tak?" Jola na to - "Łee stuleja, jak on się ubiera jak pe**ł, że za niski, chudy " i wiele innych. Dodam, że J. do modelki co nie co brakowało. Zgadnijcie co się dzieje po 2h-3h melanżu? Wszyscy siedzimy przy stole i nagle ktoś się jarnął, że brakuje tej  2ki. Kolega poszedł do domu, usłyszał głosy dochodzącej dziewoi. J**nął pięścia w drzwi pokoju, w którym odbywała się akcja. Po kilku minutach panna wychodzi z rozczochranymi włosami, on dziwnie zdyszany :) .

 

 

 

Morał koryncki tych obu przypadków jest następujący : "Nie wierz niedy kobiecie, dobrą radę Ci dam, itd....."

 

 

Przykład nr 3 - 5-10% przypadków

 

Pani mogła być ofiarą wypadku samochodowego i ma traumę z tym związaną, ewentualnie jakiś inny lęk.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Gwizdanie i trąbienie są zależne od samochodu jakim się poruszasz. 
Gdy jadę Ferrari wspólnika to mogę trąbić, drzeć się pokaż cycki i jeszcze pokazują ;) Wtedy jestem kulturalnym człowiekiem z klasą, taki lekki łobuz zawadiaka. Uroczy bad boy.
Natomiast jak wsiadam do firmowej Dacii Logan (fajne auto swoją drogą) w leasingu to nawet nie ryzykuje patrzeć na dziewczyny.
Wtedy jestem przegrywem a z takimi to one nawet nie chcą rozmawiać. Nie odważyłbym się nawet zagadać bo posądzą o molestowanie czy coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kiedyś zdarzyło mi się, że grupka głupków trąbiła na mnie powoli przejeżdżając i zaśmiewając się swymi nastoletnimi piskliwymi głosikami. Nic takiego, młodzieńcze zidiocenie. Gwizdanie w Polsce zdarza mi się sporadycznie ze strony jakichś budowlańców i robotników. Może kurde za mało wylaszczona jestem, bo czasem z tekstów pań wynika jakby to się codziennie działo, ot takie seksbomby z nich! Kiedyś jakiś typ podbiegł do mnie w centrum miasta i krzyknął prosto w twarz „UŚMIECHNIJ SIĘ!”, z oczu mu lekkie szaleństwo wyłaziło. Może i matka mi wtedy nie umarła, ale najwyraźniej nie było do śmiechu w stronę losowych przechodniów. Jak już coś, to większość normalnych mężczyzn po prostu patrzy i się uśmiecha mimochodem. Czasem ktoś podejdzie i zagada, ale to nie mój świat.
 

Ogólnie nie lubię prób podrywu „na ulicy”. Kiedyś starałam się podtrzymywać rozmowę, aby przykro nie było, ale teraz to dla mnie lekko żałosne zaburzanie mi samotności. Niech to ma chociaż jakiś kontekst, a nie kurcze w transporcie publicznym lub w czasie zakupów. 
 

Gdyby gwizdania etc. zdarzały się często, to bym tego nie lubiła. Po prostu mnie to obrzydza. Przy aktualnej częstotliwości traktuję to jako zwykły objaw braku kultury i prób nieudacznego zwrócenia na siebie uwagi, nie mieszkam w dziwnych dzielnicach NY, gdzie catcalling realnie ma miejsce. Notoryczne zachowania tego typu są moim zdaniem karygodne, ale w polskich miastach nie można mówić o pladze. 
 

We Włoszech na wszelkie ciao bella nie reagowałam nawet odwróceniem głowy, a w krajach Bliskiego Wschodu miałam szczerą ochotę przywalić tym wyposzczonym podrywaczom.  
 

W dniu 1.07.2021 o 17:35, Kiroviets napisał:

Są to kobiety grube, z niskim SMV lub zakompleksione

Albo wręcz przeciwnie- znające „swoją wartość” i uznające takie zachowania za żałosne, niemające szans na przebicie się. To czysty brak szacunku do siebie ze strony faceta.

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam takie przygody czy mnie to oburza hmmm o dziwo nie. Ważna jest forma w jakiej się to robi, gwizdy podziwu przyjmuje za komplement. Zdarzyło się jednak, że usłyszałam tekst od Pana " ej z Tobą trzeba chodzić czy od razu się ruchasz" i tu Pan mnie poirytowal więc odpowiedzialm " Ty ze mną byś musiał, ale koledze dam bez wahania" 

Z racji tego, że było ich kilku to wybuchneli takim śmiechem, że biedak sam nie wiedział gdzie ma spierdalac. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, PaniNaM napisał:

Zdarzyło się jednak, że usłyszałam tekst od Pana " ej z Tobą trzeba chodzić czy od razu się ruchasz" i tu Pan mnie poirytowal więc odpowiedzialm " Ty ze mną byś musiał, ale koledze dam bez wahania" 

Z racji tego, że było ich kilku to wybuchneli takim śmiechem, że biedak sam nie wiedział gdzie ma spierdalac. 

Czyli kobieta może dać innemu tylko po to aby zagrać na nosie "gburowi, który się do niej przystawia" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brat Jan, nie zrozumiałeś przekazu jeżeli jest chamski tekst rzucany w moja stronę to licz się z tym, że sie odgryze. 

W tej całej historii chodzi o to by uwypuklic różnicę między tym jak dać do zrozumienia, że kobieta się podoba i o ile gwizdanie czy trabienie z usmiecham na mnie nie spotka się z moim krytycznym odbiorem o tyle takie tanie teksty już tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ankiecie zaznaczyłam, że czasami... jednak ostatnio miałam takich przypadków dość dużo. Zarówno trąbienie, gwizdanie jak i też bezpośrednie komplementy. 

Jak pierwsze dwa mnie zniesmaczają, tak komplementowanie i mówienie miłych słów bywa akurat przyjemne i ciężko mi się wtedy nie uśmiechnąć. 

W Polsce na urlopie zdarzyło się nawet, że pan przy dworcu kolejowym do mnie zagadał i zaprosił na kawę. Jednego razu już w UK w ciągu jednego dnia (nie ściemniam! Dodam też, że nie byłam wtedy jakoś szczególnie odpindolona :P ) miałam 3 sytuacje, gdzie albo z samochodu pan pierw gwizdnął a później podjeżdżając nieco bliżej powiedział " you're beautiful". Inny mijał mnie na mieście i powiedział : " you look great " a  trzeci siedząc w pubie na zewnątrz coś tam mi darlingował jak przechodziłam nieopodal... :P 

Takich sytuacji dużo miałam zarówno jak byłam w związku, jak i jako single player... choć mam wrażenie, że odkąd jestem sama to roztaczam dość mocną aurę singielki :P.  

 

 

Edytowane przez Hippie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.