Skocz do zawartości

Mroczne tajemnice z przeszłości


Rekomendowane odpowiedzi

15 minutes ago, Januszek852 said:

Ilość wyruchanych szonów

 

Przepraszam, ale to nie są szony. Uczciwe dziewczyny, matki dzieciom, etc. Nie moja wina, że w pewnym okresie ich życia nie nadawałem się na grzecznego providera. 

15 minutes ago, Januszek852 said:

Obstawiam, że wielu na tym poprzestaje i jest zadowolona z takiego stanu rzeczy, po prostu - małe potrzeby i nudna egzystencja - i tak jakoś odcinamy kupony w kierunku emerytury i zgonu.

 

Życie ma się jedno i można je przeżyć, a można je przepierdolić. 

 

Osobna kwestia, co kto uważa za życie. 

 

Jednakże. 

 

Spotykając się z ludźmi zauważam, że większość z nich nie ma o czym opowiadać, bo ich jedyne życiowe osiągnięcie to bombelek i wczasy we Władku, czy innej Hurghadzie.

 

Przekłada się to też na prowadzenie rozmowy na "bieżące" tematy - co mnie interesuje, co było na grillu u Józka ostatnio? 

 

Nie umniejszam tu takim osobom, zwracam jedynie uwagę na fakt, że ja bym np. nie mógł takiego życia prowadzić, gdzie myszka i bombelek są na pierwszym miejscu. 

 

Nie każdy nadaje się na odkrywcę nowych lądów i nie każdy na pastucha trzódki. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lync napisał:

Chyba, że ... @Messer jako bardziej doświadczony - sprawdzałeś może czy da się testem kinezjologicznym sprawdzić, ile facetów wcześniej miała kobieta? Robiłeś może takie eksperymenty?

Może tego nie zbadamy ale jakiś czas temu oglądałem ciekawy wykład nt. neurobiologii funkcjonowania seksualnego 
I jest tam kilka ciekawostek min kto szybciej zdradza. Polecam cały wykład 
 

dezaktywacja kory na widok świeżego obiektu miłosnego od 13:40 i to co zostało powiedziane później (około 14:55) to gdy świeżo zakochana kobieta totalnie wyłączyła myślenie i gdy spotykała się z złodziejem w stanie zakochania wytłumaczyła sobie to tak iż ten mężczyzna kradnąc "przeciwstawiał się panującemu systemowi prawnemu" :D

 

Mózgu nie będę kroić na części nie będę, ale zaciekawiła mnie chemia mózgu i jego neurobiologia gdyż mam ostatnio tak ciekawy obiekt seksualny i doznania z nim związane że nie znalazłem jeszcze odpowiedzi na swoje pytanie, a gdybym to opisał pewnie nikt by nie uwierzył :) . Jak dla mnie głowa ma jednak znaczenie i to potężne jeśli chodzi o seks. 
 

Edytowane przez spitfire
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lync napisał:

Chyba, że ... @Messer jako bardziej doświadczony - sprawdzałeś może czy da się testem kinezjologicznym sprawdzić, ile facetów wcześniej miała kobieta? Robiłeś może takie eksperymenty?

Może ten test dałoby się wykorzystać do sprawdzenia, czy kobieta zdradziła w trakcie związku :P 


To, czy kobieta zdradziła w trakcie związku to tak, sprawdzałem. Sprawdzałem setki rzeczy, pomysły na biznes, znajomych, substancje, ogrom tego było. Ale tego, ilu miała partnerów to nie, nigdy. Nie chciałem jakoś za bardzo nigdy o tym wiedzieć, a nikt znajomy mnie nie prosił o taką przysługę, żeby to sprawdzić. Pewnie byłaby zgoda, ale skoro nie wiążę swojego życia z żadną panną, to raczej wolę po prostu nie wiedzieć i osobiście tylko miło spędzić czas. Liczę tylko na to, że nic nie złapię, nie zabombelkuję, nie skrzywdzę w żaden sposób kobiety i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Messer napisał:

No jak to opowiedzieć.. 😆 @lync, spróbujesz?
Ewentualnie @spitfire przeczytaj sobie to, bo inaczej to chyba nie ma sensu wgłębiać się w temat, a książka może okazać się trafniejsza. 


Nie ma problemu abym przeczytał Davida R. Hawkins, Mapy Świadomości już znam i bardzo sobie tą wiedzę cenię. Otwiera oczy szeroko zamknięte. 
Obecnie czytam Moralność Mózgu P. S Churchland i Mądrość Psychopatów :) K. Duttona.
@Messer co dokładnie w tej książce mogę znaleźć i na czym się skupić w kontekście tego co pytałem ?- czyli jak sprawdzić ew.dawną zdradę. 
Może być na priv ;) 

Znalazłem coś takiego 
https://hakujzdrowie.pl/jak-wykonac-test-miesniowy/ 
 

Edytowane przez spitfire
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, lync napisał:

Wracając - to wyklucza ślub i jakiekolwiek mocniejsze zależności z babkami (finansowe, pracowe..itd). Co z kolei daje paliwo do zachowań takich jak uprawia @mac. Każdy chyba wie, jakie ma granice. Jeśli ktoś oczekuje 100% wierności i wierzy, że nie ma szans na jej uzyskanie to fair wobec siebie będzie nie zaczynać. Może jest w tym zalążek frustracji, może nie. Nie ma to znaczenia, bo się to tępi w zarodku.

Mi w życiu chodzi o wartości, tylko. Nie pracuję tylko dla pieniędzy, ale chcę, żeby praca przynosiła satysfakcję, coś wnosiła, dawała ludziom, rozwiązywała problemy. Chcę wstawać i wiedzieć, że tworzę coś sensownego. Dzielę się pasją i mam z tego pieniądze. Tak chcę funkcjonować. Całe szczęście, że tak się da jeszcze.

 

Jakby system promował ideę w służbach mundurowych, prawdziwą ideę, wartość "chroń i służ", a wartość odbijałaby się w realnych zachowaniach, czyli prawdziwa pomoc ludziom, szybka reakcja na zgłoszenie, realna eliminacja patologii zgadnij, kim chciałbym zostać?

 

Bez wartości nie ma normalnego życia, po prostu nie ma. Nie ma motywacji do wstawania, nieustanna depresja.

 

Gdybym widział w kobietach honor, godność, poważne traktowanie siebie i innych, szacunek i inne sprawy to oczywiście miałbym kobietę i żylibyśmy szczęśliwie, nawet bardzo. Teraz? Z domu nawet nie wychodzę. I nie jestem żadnym pesymistą. Po prostu wiem, że szkoda czasu na szukanie. A to powinien być standard zachowań każdego człowieka w ramach rozwoju cywilizacyjnego.

 

Moje życie można nazwać strajkiem przeciwko zjebanym normom, przeciwko braku wartości. Żadnych kompromisów, absolutnie żadnych, bo w życiu nie ma kompromisów. Nie przy tak poważnych sprawach, jak potencjalne powołanie na świat dziecka, istoty świadomej. Nie traktuję tego tematu tak lekko, jak biologiczne roboty xD

 

Wszystkie problemy opisywane na forum, dosłownie wszystkie wynikają z zaniku, braku zrozumienia idei wartości w życiu. Ludzie nie mają, np. przyjaciół, bo sami są hipokrytami i szujami, a wiadomo, że z drugą szują się nie zaprzyjaźnisz. Mógłbym tak bez końca. Jestem już bardzo daleko pod kątem zrozumienia siebie, tak myślę. Coraz bardziej mnie zaskakuje potęga podejmowania samodzielnych decyzji. Mogę wszystko, co zjebane wyrzucić z życia praktycznie xD To coś pięknego. I to właśnie robię.

 

Paradygmat wartości to prawdziwe prawo. Jakbym miał świadomość, że wszyscy ludzie w społeczeństwie to ludzie honoru to większość roboty bez umów. Wszystko na gębę, bo to człowiek honoru robi, więc nie spierdoli. Robi, jakby robił dla siebie, zawsze. Wszystkie procesy uproszczone, bo za człowiekiem stoi baza wartości, słowo, prawdziwa potęga. My żyjemy w świecie, w którym prawem, przepisami maskuje się patologię, wręcz chroni patologiczne zachowania, a mógłbym też ten temat rozwinąć. To dla mnie oczywiste.

Edytowane przez mac
  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, lync napisał:

Jaki jest sens chęci bycia u kobiety na pierwszym miejscu, skoro w większości sytuacji prędzej czy później stanie się matką i już nie będzie tego myślenia?

Troszkę pomyśl zanim napiszesz. Dam Ci pewien trop 😉 Z reguły w związku z samotnymi matkami dzieci nie są Twoje. A dalej kmiń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, spitfire napisał:

 co dokładnie w tej książce mogę znaleźć i na czym się skupić w kontekście tego co pytałem ?- czyli jak sprawdzić ew.dawną zdradę. 
Może być na priv ;) 

Znalazłem coś takiego 
https://hakujzdrowie.pl/jak-wykonac-test-miesniowy/ 


Wszystko tam jest opisane, ale do tego potrzebujesz drugiej osoby. Nie wiem co Ci mam opisać, bo w książkach i w Internecie jak chcesz poszukać, to wszystko masz rozpisane i wyjaśnione czarno na białym, a ja średnio mam czas i też ochotę rozpisywać się na temat, który jest już dostępny i opisany i wisi sobie od lat do przeczytania i obejrzenia. Od siebie powiem, że instrukcje opisane są jasno, a test działa. 🤷‍♂️

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, mac said:

Mi w życiu chodzi o wartości, tylko. Nie pracuję tylko dla pieniędzy, ale chcę, żeby praca przynosiła satysfakcję, coś wnosiła, dawała ludziom, rozwiązywała problemy. Chcę wstawać i wiedzieć, że tworzę coś sensownego. Dzielę się pasją i mam z tego pieniądze. Tak chcę funkcjonować. Całe szczęście, że tak się da jeszcze.

 

Jakby system promował ideę w służbach mundurowych, prawdziwą ideę, wartość "chroń i służ", a wartość odbijałaby się w realnych zachowaniach, czyli prawdziwa pomoc ludziom, szybka reakcja na zgłoszenie, realna eliminacja patologii zgadnij, kim chciałbym zostać?

 

Bez wartości nie ma normalnego życia, po prostu nie ma. Nie ma motywacji do wstawania, nieustanna depresja.

 

Gdybym widział w kobietach honor, godność, poważne traktowanie siebie i innych, szacunek i inne sprawy to oczywiście miałbym kobietę i żylibyśmy szczęśliwie, nawet bardzo. Teraz? Z domu nawet nie wychodzę. I nie jestem żadnym pesymistą. Po prostu wiem, że szkoda czasu na szukanie. A to powinien być standard zachowań każdego człowieka w ramach rozwoju cywilizacyjnego.

 

Moje życie można nazwać strajkiem przeciwko zjebanym normom, przeciwko braku wartości. Żadnych kompromisów, absolutnie żadnych, bo w życiu nie ma kompromisów. Nie przy tak poważnych sprawach, jak potencjalne powołanie na świat dziecka, istoty świadomej. Nie traktuję tego tematu tak lekko, jak biologiczne roboty xD

 

Wszystkie problemy opisywane na forum, dosłownie wszystkie wynikają z zaniku, braku zrozumienia idei wartości w życiu. Ludzie nie mają, np. przyjaciół, bo sami są hipokrytami i szujami, a wiadomo, że z drugą szują się nie zaprzyjaźnisz. Mógłbym tak bez końca. Jestem już bardzo daleko pod kątem zrozumienia siebie, tak myślę. Coraz bardziej mnie zaskakuje potęga podejmowania samodzielnych decyzji. Mogę wszystko, co zjebane wyrzucić z życia praktycznie xD To coś pięknego. I to właśnie robię.

 

Paradygmat wartości to prawdziwe prawo. Jakbym miał świadomość, że wszyscy ludzie w społeczeństwie to ludzie honoru to większość roboty bez umów. Wszystko na gębę, bo to człowiek honoru robi, więc nie spierdoli. Robi, jakby robił dla siebie, zawsze. Wszystkie procesy uproszczone, bo za człowiekiem stoi baza wartości, słowo, prawdziwa potęga. My żyjemy w świecie, w którym prawem, przepisami maskuje się patologię, wręcz chroni patologiczne zachowania, a mógłbym też ten temat rozwinąć. To dla mnie oczywiste.

 

Podpisuję się pod tym postem w 100%. Zaczynam mieć bardzo podobnie. Też widze jak wiele kombinatorstwa i cwaniactwa jest wszędzie, i jak przepisy i zasady wprowadzanie do firm to chronią. Dodam że nie wszyscy którzy tych przepisów pilnują są chujami bo tak nie jest. Niektórzy po prostu są wchłonięci przez system a mimo to sa całkiem wporządku ludźmi. Do tego dodałbym wszechobecne aplikacje. Nie mogę już z tym wytrzymać. Stoję w lidlu a babka na kasie nie wie czy w cenniku na kasie (bo oczywiście jest tam całą baza produktów) jest banan. I jaki to banan ma być. Nic do tego nie mam bo sam miałem nie raz podobnie, ale ja tam sterczę i nie wierzę (po prostu to jest wszędzie i to jest straszne). Ludzie się gubią w tych wszystkich aplikacjach. Tego jest za dużo i jest wręcz potworne z punktu widzenia człowieka który z tym pracuje - do tego tworzy alternatywną rzeczywistość w pracy. Z człowiekiem jeszcze się dogadasz a z aplikacją nie ma szans. I te patologie o których mówisz są przykrywane (też) tymi właśnie aplikacjami. U mnie w pracy aplikacja kręci kosmiczne czasy dojazdów do klientów. Praktycznie w 90% dni nie dałoby się tego zrobić. Mimo to wszyscy to robią (codziennie!). Wniosek? Każdy kantuje. KAŻDY. 

 

Honor i życie zgodne z zasadami wymaga jednej waznej rzeczy. Dyscypliny. Do tego potrzebna jest siła ducha, wytrzymałość, i wykształcony charakter. Wiekszość ludzi dzisiaj się zatrzymałą na poziomie mentalnym liceum a niektórzy nawet sie cofnęli, ale jest tez sporo rozumnych fajnych empatycznych ludzi i dla nich warto się starać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.06.2021 o 22:37, maroon napisał:

Dziś mam jakiś retrospektywny dzień. Powiedziałbym, że smutny, ale to nie do końca to. Jakieś uczucie ni to żalu, ni to rozgoryczenia. 

 

Wpadłem na chwilę do znajomych na grilla. Zjechało się trochę ludzi, w tym parę wzorowych rodzinek epatujących szczęściem. 

 

Wróciłem i tak się zacząłem zastanawiać... 

 

Szybki skan na fejsie i jedziemy. 

 

1) Pani M. z miasta wojewódzkiego na wschodzie. Szczęśliwa mama 2 dzieci. Słodkość i miłość wylewa się z postów, co drugi post o ukochanym mężu. Pani miała zwyczaj drzeć się "zapłodnij mnie", regularnie zapominała zabierać majtek i innych utensyliów, jak też powiedzieć mi, że jest zaręczona i bierze ślub. Na rżnięcie przyjeżdżała 200 km. Oczywiście bardzo mnie kochała. Do czasu. 

 

2) Pani A. z miasta w centralnej Polsce. Szczęśliwa mama córeczki. Gdy się spotykaliśmy, jej misio pracował za granicą, a ona "kończyła" związek. Oczywiście nigdy nie skończyła. Bardzo sprawna analnie. 

 

3) Pani M. ze Stolicy. Wykonująca szanowany i prestiżowy zawód. Mama dwojki dzieci. Lubiła lekkie S-M i ssała fiuta z siłą centralnego odkurzacza. Miała narzeczonego, ale "poważnie rozważała" związek ze mną. W końcu wybrała narzeczonego. 

 

4) Pani J. z miasta wojewódzkiego na zachodzie. Szczęśliwa mama trójki dzieci. Zrywała ze swoim narzeczonym, po to by odbywać ze mną maratony ruchania. Wyjeżdżaliśmy na tydzień i nie wychodziliśmy z łóżka. Twierdziła, że bardzo mnie kocha, a potem cykl powrotu do narzeczonego i zrywania się powtarzał, aż w końcu za niego wyszła. 

 

5) Pani A. zamieszkała za granicą. Mama 2 dzieci. Ilekroć jest w .pl dostaję sms z propozycją spotkania. Gdy pytam się czy na kawę, odpisuje "nie, na ruchanie". I tak cyklicznie od 5 lat, mimo że nie korzystam z oferty. Bardzo kocha swojego męża. 

 

I jeszcze klika by się znalazło. 

 

Wszystkie panie mają profile na fejsie, ich mężowie też. Z postów epatuje rodzinne szczęście. 

 

Gdyby tylko panowie wiedzieli o mrocznych sekretach ich myszek... 

 

Czasem nieświadome życie w Matrixie to jednak błogosławieństwo, a życie poza, to ciężka chujnia. Nie dziwię się, że Cypher nie dał rady. Sam się czasem zastanawiam, co lepsze. 

 

 

 

Scena jak z filmu: spotkanie dalszych i bliższych znajomych na wspólnym grillu i okazuje się że jeden facet, obecny  na tym spotkaniu, obracał znaczną część obecnych tam kobiet 😁

Tylko tych frajerów szkoda, a może nie...

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety mają wrodzoną zdolność do amnezji wobec swoich poczynań związkowych z przeszłości. Umiejętność łatwego stosowania metod wyparcia oraz egoizm (mocne parcie na własne "ja") powoduje, że takie rzeczy są możliwe. 

 

O tym szczęśliwym życiu par to jest parę filmów jak to wygląda. 

 

Polecam ten, kino europejskie: 

 

Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie. 

 

Siedmioro długoletnich przyjaciół spotyka się na kolacji. Dla urozmaicenia wieczoru rozpoczynają zabawę polegającą na dzieleniu się między sobą treścią każdego SMS-a, e-maila lub rozmowy telefonicznej, jakie otrzymują w trakcie spotkania. Kiedy tym samym wiele tajemnic zaczyna wypływać na światło dzienne, niewinna gra rodzi konflikty, które niełatwo będzie zażegnać...

 

 

https://www.filmweb.pl/film/Dobrze+się+kłamie+w+miłym+towarzystwie-2016-752725

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, RealLife napisał:

 

 

O tym szczęśliwym życiu par to jest parę filmów jak to wygląda. 

 

Polecam ten, kino europejskie: 

 

Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie. 

 

Siedmioro długoletnich przyjaciół spotyka się na kolacji. Dla urozmaicenia wieczoru rozpoczynają zabawę polegającą na dzieleniu się między sobą treścią każdego SMS-a, e-maila lub rozmowy telefonicznej, jakie otrzymują w trakcie spotkania. Kiedy tym samym wiele tajemnic zaczyna wypływać na światło dzienne, niewinna gra rodzi konflikty, które niełatwo będzie zażegnać...

 

 

https://www.filmweb.pl/film/Dobrze+się+kłamie+w+miłym+towarzystwie-2016-752725

 

Dokładnie też pomyślałem o tym filmie. Jednak tam chyba nie było aż tak grubo jak tutaj ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.