Skocz do zawartości

Mieliście rację, jak zawsze. ;)


Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, HumanINC napisał:

Na razie ze sobą nie gadamy. Jak dzieci. XD

To jest ta kobieca "dojrzałość" , wmawiają nam często , że to my nie rozmawiamy o "uczuciach" ,ile by nie było relacji ,jak się zaczyna pieprzyć to nigdy w życiu kobieta nie zacznie pierwsza rozmowy.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Turop napisał:

To jest ta kobieca "dojrzałość" , wmawiają nam często , że to my nie rozmawiamy o "uczuciach" ,ile by nie było relacji ,jak się zaczyna pieprzyć to nigdy w życiu kobieta nie zacznie pierwsza rozmowy.

 

W punkt. Jak były jakieś problemy i jak "chciałem pogadać". To kończyło się tak że według myszko ja "odwracam kota ogonem i znowu ona jest winna a ja bez winy.". Najlepsze jest to, że ja nigdy nie szukałem winnego. 😉

Teraz, Normik'78 napisał:

Sorry, może mi umknęło w natłoku postów ale ile myszka ma lat?

23. Słabe takie zachowanie według mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, HumanINC napisał:

Ehh... tyle pracy nad sobą i na terapii a ciągle popełniam te same trywialne błędy.

Po skończonej jakiś czas temu terapii własnej , poszedłem do psychologa bo pojawił się kolejny problem , w zasadzie wiedziałem co mam robić , ale chciałem zweryfikować swoje odczucia .

 

 

 

Po godzinnej najgłębszej rozmowie w moim życiu rzuciłem tekstem "według mnie , jak ktoś skończył terapię i nigdy na nią nie ma zamiaru wrócić , terapia jest nie trafiona , zawsze zostanie coś do przepracowania".

 

Błysk w oku terapeuty i puenta , która zmieniła moje życie "Wiesz co Turop , jesteś już zdrową jednostką, gdyby większość ludzi była tak samo świadoma co Ty , żyli byśmy w utopi , nie zwalnia Cię to jednak od odpowiedzialności , odpowiedzialność w tym przypadku to życie , pamiętaj ,że jako zdrowa osoba też będziesz miał problemy , będziesz się z czymś zmagał , będziesz miał żal smutek złość radość i szczęście , to jest prawdziwie odczuwanie życia , nie możesz się tego bać ,  przygladaj się sobie z zaciekawieniem i ucz się na błędach , te wszystkie odczuwane emocje pokazują , że jesteś człowiekiem "

 

 

 

 

I tak , dalej mam problemy , dalej się smucę , wkurwiam , mam różne akcje i popełniam błędy , ale kurwa czuje , że żyje , nawet popełniając jakiś błąd , wiem , że ŻYJE , to są moje decyzję , moje błędy , moje lekcje , PIĘKNO TEGO SWIATA ot co .

 

 

 

Zastanawiasz się nad sobą , przyglądasz się swoim reakcja , tym co robi kobieta , tym co Ty odczuwasz , widzisz swoje błędy , pracujesz nad tym , chłopie terapia udana , cel terapii to nauczenie się autorefleksji , reszta to życie .

  • Like 6
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Turop napisał:

To jest ta kobieca "dojrzałość" , wmawiają nam często , że to my nie rozmawiamy o "uczuciach" ,ile by nie było relacji ,jak się zaczyna pieprzyć to nigdy w życiu kobieta nie zacznie pierwsza rozmowy.

 

Przecież z nimi poważne rozmowy zawsze wyglądają tak że ty prowadzisz monolog a ona czeka aż skończysz.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zebrałeś jakieś doświadczenie i super. Na spokojnie wyciągnij wnioski, żebyś wiedział czego chcesz uniknąć na przyszłość.

Zamknij rozdział jeśli czujesz, że to słuszny kierunek. 

Zmiana powoduje niewiadomą, ale daje też dużo nowych możliwości.

Pracuj i działaj, co raz częściej będziesz zadowolony ze swojego zachowania.

Ja pomimo kilku lat terapii i myślenia, że ogarniam, tak byłem przekopany w poprzednim związku, że cieszę się, że udało mi się to zamknąć. 

Teraz wiem czego nie chcę. I w sobie i w drugiej osobie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Imiennik napisał:

@Król Jarosław I

A to wszystko jak krew w piach, jak dziurawe akwarium. Z jednej strony zatkasz dziurę, to kolejną w innym miejscu wypierdoli. 

Kobiety nie można zmienić, można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia :D

 

 

Właśnie o tym mówię.

 

Próby dotarcia do kobiety w najlepszym wypadku kończą się niepowodzeniem, w gorszym wyjdziesz na słabą pizdę której zależy.

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było ją wyśmiać i kazać spierdalać to by jej sie styki popaliły. Ale czytałem wcześniejszy temat i odjebałeś sam, bo mogłeś obserwować rozwój sytuacji z boku, a nie lecieć jak w gorącej wodzie kąpany. Jak chcesz to zakończyć i wyjść z głową to tylko z zimną głową, bez emocji. Podziękować i pożegnać bez głębszych wyjaśnień, na chłodno. A potem w tył zwrot i na przód goń bez odwracania się za siebie, blokada w mediach społecznościowych i tyle... 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, EmpireState said:

Bardzo często faceci (zresztą ja też czasami) jak spotykają się z dziewczyną, z która w 100% nie jest im dobrze, robi jazdy, odpier... jak osoba z tego wątku to mówią coś w stylu:

- "to jest bardzo dobra dziewczyna, świetna wręcz tylko odwala".

 

To jest oksymoron i próba usprawiedliwiania jej a przede wszystkim tkwienia w tym. Sprytny zabieg psychologiczny polegający na bagatelizowaniu czerwonych flag. 

A potem tkwią w czymś takim miesiącami, latami aż wydarzy się nieszczęście. 

 

 

A czy ja mogę zakładać że spotkam kiedyś kobietę która będzie mi w 100% odpowiadać?

Czy istnieją w ogóle związki gdzie nie ma czerwonych flag?

Jeśli mam wierzyć, że kobieta i tak kiedyś odejdzie czy się puści, bo chady i hipergamia to co w ogóle wchodzić w relacje z płcią przeciwną?

Czy jeśli lasce zdarzy się raz na jakiś czas coś odwalić lub strzelić focha to już mam ją rzucić bo red flag?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, jesteś i tak bystrzejszy niż 95% polskich mężczyzn. 

 

Generalnie sprawa jest prosta: ruchaj póki możesz, przygotowuj nową gałąź, gdy znajdziesz - olewasz swoją pannę chyba, że "samo z siebie" nastąpi to szybciej. Nie trać dnia ni godziny. Nie chodzi o to, że z inną będzie cudownie i wspaniale, ale po co masz tracić czas na rozpamiętywanie i przeżywanie? Idź do przodu, poznawaj kobiety, baw się procesem. 

Zasada jest prosta: ucz się zawsze od najlepszych, w tym wypadku od kobiet. One tak działają i dlatego z nami wygrywają. 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bullitt napisał:

Zasada jest prosta: ucz się zawsze od najlepszych, w tym wypadku od kobiet. One tak działają i dlatego z nami wygrywają.

Tutaj NIC się nie zgadza. Takie rady to o kant huja można rozbić.

Przysłowiowe ONE srają do własnego basenu, a przysłowiowi FRAJERZY biorą te gówno własnymi rękami chcąc się im przypodobać. Tak bym to podsumował...

3 godziny temu, HumanINC napisał:

to nie pierwszy raz, kiedy myszka próbuje wbić mi jakieś poczucie winy i zrobić ze mnie idiote. 

milosc-jest-slepa_2017-06-28_08-19-15.jp

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, HumanINC napisał:

 

Na razie ze sobą nie gadamy. Jak dzieci. XD. Sam nie wiem jak to się skończy, ale dobrze to nie wygląda. 

 

W kończeniu znajomości, to preferuje "Cześć i elo". 

Chłopie "nie wiesz jak to sie skończy"? To już sie skończyło- dla Ciebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Bullitt napisał:

Generalnie sprawa jest prosta: ruchaj póki możesz, przygotowuj nową gałąź, gdy znajdziesz - olewasz swoją pannę chyba, że "samo z siebie" nastąpi to szybciej. Nie trać dnia ni godziny. Nie chodzi o to, że z inną będzie cudownie i wspaniale, ale po co masz tracić czas na rozpamiętywanie i przeżywanie? Idź do przodu, poznawaj kobiety, baw się procesem.

 

Dzięki! Właśnie tego się trzymam. 

 

Godzinę temu, avceutyhh14 napisał:

Jak chcesz to zakończyć i wyjść z głową to tylko z zimną głową, bez emocji. Podziękować i pożegnać bez głębszych wyjaśnień, na chłodno. A potem w tył zwrot i na przód goń bez odwracania się za siebie, blokada w mediach społecznościowych i tyle... 

 

Już chociaż tego się nauczyłem. Na chłodno - "Cześć i elo". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, HumanINC napisał:

Wyczuwam, że pora niedługo wymiksować się z relacji, celem ograniczenia strat własnych

Zaiste, lecz mega błędne.

 

Lamerskie do kwa2u.

 

Zasadniczo, w każdym?

Opisie przygody/podróży występuje DZIENNIK KAPITAŃSKI.

MOŻE to wydać się śmieszne dla coponiektórych, jednak skoro popełniasz te same błędy, oznacza to BRAK TRWAŁEGO RYSU w pamięci stałej/długo terminowej.

 

Zacznij prowadzić Dziennik(wojenny)KAPITAŃSKI.

 

Wpisuj tam wszystko, NAWET Z DUPY WZIĘTE OBSERWACJE/PRZEMYŚLENIA REAKCJE.

 

....może się tak stać(przykład autopsja), że łaska zadzwoni i zapyta kiedy ostatnio miała okres.

 

Prowadzenie dokumentacji TECHNICZNORUCHOWEJ pomaga!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

że ty prowadzisz monolog a ona czeka aż skończysz

No nie do końca.

 

....trzeba wiedzieć gdzie jest osadzone gniazdo CKM'u i czekać na salwy smugowe....prowokować.

 

Wtedy.

Jeb.

 

Podajesz namiary na 'krwawy deszcz'.

Wygrzewając się przy ciepełku napalmu.

 

11 minut temu, HumanINC napisał:

Super pomysł.

Wcale nie super....tylko pomyśl jak np powstała 'kamasutra'?

...co gościu doginał od wigwamu do wigwamu i trenował, a w tym czasie Bizony zapładniały ' ŚWIĘTE krowy'?!

 

Budda na to HOOOOOM.

   

 

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, RedChurchill said:

Czemu tak wielu z Was, tak bardzo zależy na zdobyciu ostatecznych dowodów(schowaj się w krzakach i popatrz na rozwój sytuacji) - jak jest chujowo, to na co drążyć temat. 

Chyba temu, że mamy sumienie i litość.
Lżej będzie odejść znając fakty.
Lżej pogrzebać to co się budowało.
A i wrócić nie przyjdzie do głowy gdyby sobie człowiek wytłumaczył, że może było fajnie.
Wiem, słabe to ale takie z nas baby.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Indywidualista napisał:

 

A czy ja mogę zakładać że spotkam kiedyś kobietę która będzie mi w 100% odpowiadać?

Czy istnieją w ogóle związki gdzie nie ma czerwonych flag?

Jeśli mam wierzyć, że kobieta i tak kiedyś odejdzie czy się puści, bo chady i hipergamia to co w ogóle wchodzić w relacje z płcią przeciwną?

Czy jeśli lasce zdarzy się raz na jakiś czas coś odwalić lub strzelić focha to już mam ją rzucić bo red flag?

 

Te 100% faktycznie może być omylnie zrozumiane natomiast chodzi o sytuację gdzie facet w pewien sposób zmusza się do relacji z osobą, która mu nie odpowiada. Najczęściej główny powód to seks, a jest to "zmiękczane" właśnie takimi stwierdzeniami jakie wypisałem.

 

Na te pytania nie ma odpowiedzi obiektywnych, to każdego indywidualna kwestia ale generalnie jak masz sytuacje jak autor, albo jak mój kolega, co ma problemy ze snem bo mu kobieta robi jazdy (dobra dziewczyna gdyby nie jazdy jakto mówi) no to jeżeli nie jesteś masochistą to nie ma sensu w tym tkwić. Zresztą nawet tu są takie historie. 

 

To nawet nie chodzi o kobiety ale o bycie fair ze sobą, chyba, że jest się masochistą albo typem co myśli, że ta myszka to wszystko. Ty patrzysz na to jeszcze przez pryzmat bluepilla, że kobieta odejdzie itp. Ok, może tak być ale problem jest szerszy. Relację są momentami świetne ale one nie będą z Tobą na zawsze. Mają swój czas, swoje miejsce i warto je przeżywać, czerpać najlepsze momenty bo to jest cudowne ale równolegle nie można zakładać, że tak będzie zawsze. Blackpill/bluepill to są skrajne filozofie, stojące w opozycji ale łączy je jedno- twierdzenie, że coś będzie z nami wiecznie/zawsze/nigdy. A takie słowa to pułapki, szczególnie dla osób, które nie mają własnego wyrobionego zdania poprzez obserwację i doświadczenia. 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No panowie, 36h bez kontaktu z obu stron... już pojawia się u mnie strach przed samotnością... i jakieś głupie pomysły wpadają do głowy...

 

Rozpamiętywanie dobrych wspomnień i rzewne piosenki. Ale mam sprany mózg.

 

Praca zdalna i to, że siedzę w domu nie pomaga. Jeszcze COVID mi się przypętał, i to po raz 2! Kurwa!

Normalnie mam objawy "odstawienia".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HumanINC napisał:

No panowie, 36h bez kontaktu z obu stron... już pojawia się u mnie strach przed samotnością... i jakieś głupie pomysły wpadają do głowy...

 

Rozpamiętywanie dobrych wspomnień i rzewne piosenki. Ale mam sprany mózg.

 

Praca zdalna i to, że siedzę w domu nie pomaga. Jeszcze COVID mi się przypętał, i to po raz 2! Kurwa!

Normalnie mam objawy "odstawienia".

Ja Ci kurna dam wycofywanie!

Nie rób dezercji ze swojej godności, rozumu, prawdy i wartości jaką masz jako istota boska.

Dała dupy to niech cierpi, to nie twoja wina.

Hold the line sobie puść i trwaj na froncie walki ze swoim bluepilowym softem!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Kamil9612 napisał:

Ja Ci kurna dam wycofywanie!

Nie rób dezercji ze swojej godności, rozumu, prawdy i wartości jaką masz jako istota boska.

Dała dupy to niech cierpi, to nie twoja wina.

Hold the line sobie puść i trwaj na froncie walki ze swoim bluepilowym softem!

 

Staram się walczyć każdego dnia... Pierwszy nie mam zamiaru do niej pisać. 

Normalnie jak dzieci... niby nie zakończona "formalnie" relacja, ale nie odzywamy się do siebie. Gra na przetrzymanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.