Skocz do zawartości

Co Pan Młody jest w stanie odwalić dla myszki


Rekomendowane odpowiedzi

Przypomniały mi się wesela.

 

1. Byłem na weselu gdzie panna młoda ubzdurała sobie, ze beztalencie taneczne ma z nią zatańczyć modny weselny hit - zmiany gatunków muzyki i tańca co minutę, np walc, zmiana na hip hop, zmiana na charlestona itp. Pan młody wszedł z żoną na salę, podczas obiadu od razu napił się kilku piw ( wtedy nie wiedziałem co uszykowała mu pannica, potem zrozumiałem dlaczego) i jazda na parkiet odwalić swój dowód miłości. Taniec był tak mocno żenujący, pan młody miał minę jakby rozbrajał bombę, spocony, czerwony. Panna młoda, grubciulka pląsa jak baleronek na krajalnicy. Zasłaniałem usta aby nie wybuchnąć śmiechem, na szczęście byłem z tyłu, moja ówczesna partnerka spojrzała na mnie i w też w cichy brecht. Po tańcach wyszliśmy na dwór wyśmiać się. Sorry, bierze się tańce, które potrafi się wykonać, choćby i najprostszy wariant jak wolny taniec-przytulaniec a nie robi się z siebie małpę.

 

2. Znam historię faceta co wziął 100 tys aby zadowolić myszkę, czego tam nie było, kwartet smyczkowy, limuzyna, tańce w pałacu. Po 2 latach rozwód i dalej spłaca kredyt.

 

3. Pan młody zgolił swoją brodę dla sarenki. Koszmar estetyczny! Miał fajną wikińską brodę, łysą czachę i wyglądał groźnie a na weselu wyglądał jak wypłosz zza krzaka. Panna mu kazała, że broda nie wypada.

 

4. Pan młody z różowymi skarpetkami, różową butonierką, różowym krawatem bo panna młoda miała różowe dodatki. Słodki cukierkowy misiu-pedziu w białym garniturku a wkoło Janusze. To był niesamowity kontrast!

 

5. Śpiewanie dla żony. Kurtyna.

 

6. Pan młody wyłożył na wszystko dla księżniczki, każdy koszt, nawet na majtki dla przyszłej żony.

 

7. Pan młody ciągnął wóz w charakterze konia z nałożonym chomąto na szyi, a żona popędzała pejczem. Romantyczne zdjęcia były w tych klimatach.

 

8. Pan młody nie mógł kupić garnituru i innych rzeczy bez łaskawego zezwolenia żony. Koszula miała być w kolorze ecru a nie białym aby suknia panny młodej nie wyglądała na spraną.

 

9. Hit weselny. Pan młody w zabawie "Jaki był młody pan młody" (duża chusta, widać głowę pana młodego i ręce panny młodej - jak je, myje się, czesze, zakłada czapkę itp) Zrobił tak totalne upodlenie, panna młoda mu złośliwie wysmarowała twarz, ciągnęła za włosy, masakra. Wsadzała mu parówkę w usta i wyjmowała stymulując oral.

 

Znacie podobne historie, w których pan młody coś odwalał dla myszki?

Edytowane przez Martius777
  • Like 4
  • Dzięki 2
  • Haha 32
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Martius777 napisał:

7. Pan młody ciągnął wóz w charakterze konia z nałożonym chomąto na szyi, a żona popędzała pejczem. Romantyczne zdjęcia były w tych klimatach.

 

To chyba najlepsze. Jesteś pewien że chodziło o konia, a nie o osła?

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Martius777 napisał:

7. Pan młody ciągnął wóz w charakterze konia z nałożonym chomąto na szyi, a żona popędzała pejczem. Romantyczne zdjęcia były w tych klimatach.

 

O ja pierdolę : D

 

46 minut temu, Martius777 napisał:

Hit weselny. Pan młody w zabawie "Jaki był młody pan młody"

 

Raz byłem świadkiem takiej "zabawy". Wrażenie, jakby sam sobie wkładał na własne życzenie palec w oko. Crindż to zdecydowanie za małe określenie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Martius777 napisał:

, w których pan młody coś odwalał dla myszki?

Zakładanie białej sukni symbolizującej czystość przedmałżeńską już mi wystarczy, samo to wieje hipokryzją na kilometry i jest to notoryczny żart państwa młodych lub państwa starych chyba że samych siebie. 

Hitem jest bycie w ciąży i z widocznym brzuchem i podchodzenie do ślubu.

Ludzie mają doprawdy Boga za debila, siebie i gości.

Poza tym istotę która stworzyła wszystko chcą oszukać swoimi niecnymi trickami, poczucia humoru nie należy jednak odmawiać nowożeńcom 😀

 

Oni ślub chcieli brać po erazmusach, tidnerach, 50 partnerach gdzie nie są w stanie się związać. Oni prezydentem chcielibyć dla siebie (królem i królową) smiechu warte - parafrazując Pana Majora. 

 

 

 

 

 

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy, ale jeszcze jako narzeczony :

- oddaje 80% wypłaty 

- oddal jej swoje auto do dyspozycji (ona podjeżdża autem do pracy 3km a on buja się komunikacją około godziny do swojej pracy);

- opiekuje sie jej dzieckiem (z poprzedniego związku) gdy jej nie ma, odbierał ze szkoły

-  prezenciki

- robi za szofera po różnych galeriach i placach zabaw, kinach, parkach  żeby zabawiać jej dziecko

- kupili „wspólnie” mieszkanie  dobierając kredyt (pani miała zerowy wkład własny a już jest współwłaścicielką)

- jego hobby i wyjścia z kolegami zostały bardzo mocno ograniczone

 

Pani jest atrakcyjna ale oczy cipą mu zarosły calkowicie. Jedynie co to nie sprząta w chałupie i nie gotuje. I pije dużo alkoholu, bo jak to mówi ciągle się kłócą, a ona ma o wszystko pretensje.

Edytowane przez Szczery Człowiek
  • Like 7
  • Haha 5
  • Zdziwiony 5
  • Smutny 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem taką scenę w pracy. Dzwoni żonka kolegi.

- Zenek (imię zmienione) miałeś mi zatankować auto i tego nie zrobiłeś

- Jedź zatankuj sama

- na ciebie nie można liczyć, ja teraz będę musiała jechać i zatankować

Mija jakiś czas żonka dzwoni:

- Zenek a z której strony tankuje się paliwo, bo ja już z tych nerwów zapomniałam. Do tego przede mną stoi jakiś samochód, który już długo tankuje, a ja musze czekać

- to podjedź do innego dystrybutora

- nie będę teraz kombinować, to twoja wina, że mam samochód niezatankowany

Mija znowu jakiś czas żonka dzwoni:

- Zenek jest cholernie zimno, przez ciebie mogę się przeziębić, zatankuje żeby tylko do domu dojechać i ty pojedziesz autem i zatankujesz mi do pełna. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 33
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie te weselne zabawy to jest jakaś porażka zupełna. Byłem kiedyś na weselu na którym pan młody miał wsadzonego banana między nogi a pani młoda mu go opierdalała, to wesele było czy casting do pornola? O podawaniu sobie między nogami wałka to już nie gadam.

U mnie na weselu było bo od początku mówione jasno: ŻADNYCH ZABAW, jak ktoś chce niech se lata z wałkiem między nogami ale nikt nikogo zmuszać do robienia z siebie głupka nie będzie. Na szczęście ta postawa przyjęta była ze zrozumieniem, także dlatego że wielu "wesołych wujków" na wesele po prostu nie było zaproszonych.

Zresztą mam wrażenie że dziś jakoś mniej jest tych zenujach zabaw weselnych, w latach 90. i na początku 2000 to była plaga 😟

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam panowie, żal Wam d**y ściska  xD. Spokojnie i Wy znajdziecie swoje szczAMście :) :):) .

 

A tak serio- nie wiem, co trzeba mieć pod kopułą, żeby swoją  ciężko zarobioną kasę roz**ać na taki cyrk- clown, fotograf, albumy dla gości, bryczka i parę innych atrakcji. Dodam, że oboje pracowali w gówno-pracach na zachodzie wtedy. W tym przypadku większość finansowali rodzice.

 

Ale znam taki przypadek, gdzie koleś sam wybulił ok 100k pln na przypieczętowanie swej miłości. Kolejny z tych co brzydzi się div i każdy szwagier dla niego to frajer xD. Kiedyś  będę mu musiał kalkulator wyciągnąć i podzielić koszt cyrku przez 300pln/ h. Myślicie, że to dobry pomysł ? ;)

  • Like 3
  • Haha 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Normik'78 napisał:

pan młody miał wsadzonego banana między nogi a pani młoda mu go opierdalała, to wesele było czy casting do pornola?

 

Nie, to była tylko rozgrzewka. Potem, pan młody szedł na piwo a panna młoda (jeszcze) po uprzedniej rozgrzewce paszczy,

udała się na zaplecze, gdzie kolega Zygmunt dał jej spić wywaru z dyszla. Bo tak!

 

Pańcia, kolejnie udała się grzecznie do stołu. Zasiadłwszy, wzrokiem spotkała się z małżonkiem i pogroziła mu palcem...

- Ty świntuchu, ani mi się nie waż dotykać mnie na tej imprezie, wyszeptała... Makijaż mi cały zepsujesz.

Edytowane przez GriTo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mac napisał:

Dziwne, że kolesie pozbyli się instynktu samozachowawczego.

Pipka zamiast oczu i mózgu i sprytne techniki manipulacji rodem z bravo girl. Taknjak poniżej:

13 minut temu, balin napisał:

Zenek (imię zmienione) miałeś mi zatankować auto i tego nie zrobiłeś

- Jedź zatankuj sama

- na ciebie nie można liczyć, ja teraz będę musiała jechać i zatankować

Mija jakiś czas żonka dzwoni:

- Zenek a z której strony tankuje się paliwo, bo ja już z tych nerwów zapomniałam. Do tego przede mną stoi jakiś samochód, który już długo tankuje, a ja musze czekać

- to podjedź do innego dystrybutora

- nie będę teraz kombinować, to twoja wina, że mam samochód niezatankowany

Zero jaj, zaawansowana dysmózgia i chęć spuszczenia z kija do tego prowadzą.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG...

 

Nie zwesela ale takie coś widziałem. Mieszkam w szeregowce. Stoimy kiedyś obok bramy wjazdowej - nas, trzech sąsiadow. Coś tam gadamy o podłączeniu Internetu. 

 

Nagle wychodzi żona jednego z sąsiadów i agresywnym glosem (drze mordę na niego) mówi do swojego męża:

 

- ketchup kupiłeś?

- nie kupiłem,

- to co ty jeszcze tu robisz. Idź do sklepu.

 

Gość jak stał tak się poprostu odwrócił od nas, bez słowa, w sekundzie zwinął się do domu i po paru sekundach wyszedł z torbą na zakupy i popędził do sklepu. Tak bez słowa. Ani na razie, ani czy wróci. Nawet na nas nie spojrzał.

 

Innym razem jestem w Kaplicy Czaszek w Kudowie Zdroju i idzie 2-3 pary małżeńskie. Żony przodem osobno, mężowie za nimi. Wiekowo tak 40+. Mężowie jak to bywa z facetami, wzięli sobie po piwku i schowali do kieszeni kurtki i tak ukradkiem popijają. Nagle zobaczyła to żona jednego z nich. I tak zaczęła się drżeć na chłopa w na chodniku:

 

- Ja ci chyba łeb upierdole głupi chuju albo jaja wyrwie, wywal to piwo debilu..... - i jeszcze trochę mu pojechała w tym stylu ale nie pamiętam co tam klnęła.

 

Gość zero. Skulił się i zaczął się tłumaczyć, że to tylko jedno piwko, że spotkali się że znajomymi. 

 

Co ciekawe baba była pasztetem. Gruba, brzydka, figura niekształtna, typ grubej gruszki. Specjalnie się przyjrzałem. A jaką jej satysfakcję sprawiało że ludzie patrzą jak ta opierdala męża. Oczy się jej błyszczały. 

 

 

  • Like 5
  • Haha 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, RealLife napisał:

Co ciekawe baba była pasztetem. Gruba, brzydka, figura niekształtna, typ grubej gruszki. Specjalnie się przyjrzałem. A jaką jej satysfakcję sprawiało że ludzie patrzą jak ta opierdala męża. Oczy się jej błyszczały. 

 

Podsumujmy:

 

1. gruba

2. brzydka

3. figura niekształtna, typ grubej gruszki

4. oczy jej błyszczały

 

Sprecyzujmy:

 

1. gruba - można mocniej..

2. brzydka - nie trzeba zaraz się przyglądać, gazetę na paszczę i za ojczyznę...

3. ale za to ten pępuszek owłosiony...

4. oczy jej błyszczały, pewnie łkać by chciała. 

 

A zapomniałeś, że zwilżona już była gdy inni ją podziwiali? 

Przecież czekała na kolegów!!!

 

21 minut temu, RealLife napisał:

nas, trzech sąsiadow

 

No na Was! Była gotowa! :) 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, GriTo said:

brzydka - nie trzeba zaraz się przyglądać, gazetę na paszczę i za ojczyznę...

 

Jak widzę takiego grubego paszteta z dużą dupą (ale tak XXL), właśnie typ gruszki to pomimo tego, że staram się ubić myśl w zarodku, to zastanawiam się czasem,  gdzie ona majty kupuje. Przecież tymi gaciami mógłbym się owinąć. Dwa razy. 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szczery Człowiek napisał:

I pije dużo alkoholu, bo jak to mówi ciągle się kłócą, a ona ma o wszystko pretensje.

"Alkoholizm małżeński"- nowa jednostka chorobowa.

 

50 minut temu, balin napisał:

znowu jakiś czas żonka dzwoni:

- Zenek jest cholernie zimno, przez ciebie mogę się przeziębić, zatankuje żeby tylko do domu dojechać i ty pojedziesz autem i zatankujesz mi do pełna. 

Proste, nie chciała wydawać swojej kasy na paliwo. :)

27 minut temu, RealLife napisał:

A jaką jej satysfakcję sprawiało że ludzie patrzą jak ta opierdala męża. Oczy się jej błyszczały. 

Podnieciła się :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Martius777 said:

1. Byłem na weselu gdzie panna młoda ubzdurała sobie, ze beztalencie taneczne ma z nią zatańczyć modny weselny hit - zmiany gatunków muzyki i tańca co minutę, np walc, zmiana na hip hop, zmiana na charlestona itp. Pan młody wszedł z żoną na salę, podczas obiadu od razu napił się kilku piw ( wtedy nie wiedziałem co uszykowała mu pannica, potem zrozumiałem dlaczego) i jazda na parkiet odwalić swój dowód miłości. Taniec był tak mocno żenujący, pan młody miał minę jakby rozbrajał bombę, spocony, czerwony. Panna młoda, grubciulka pląsa jak baleronek na krajalnicy. Zasłaniałem usta aby nie wybuchnąć śmiechem, na szczęście byłem z tyłu, moja ówczesna partnerka spojrzała na mnie i w też w cichy brecht. Po tańcach wyszliśmy na dwór wyśmiać się. Sorry, bierze się tańce, które potrafi się wykonać, choćby i najprostszy wariant jak wolny taniec-przytulaniec a nie robi się z siebie małpę.

Trochę uczyłem tańca towarzyskiego. Nauczyć się walca angielskiego na wesele to było minimum z 10 sesji dla niektórych. Przerzucanie się ze stylu na styl co minutę, tego się nawet na turniejach nie robi :).  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, RealLife napisał:

Nie zwesela ale takie coś widziałem

To też będzie nie z wesela, a z mojego środowiska, młodszego kolegi. Teraz bardzo dobry fachowiec w swojej działce, wtedy też bardzo obiecujący, pracowity, poukładany. W życiu osobistym prawie spierdolił wszystko, co można było spierdolić na własne życzenie. Już o tym kiedyś pisałem.

 

* ożenił się z panną z dzieckiem jako gołowąs, sporo przed 30-tką, panna z dużym już dzieciakiem (w szkole podstawowej). Jakaś jej miła przygoda z nastoletniej młodości uganiania się za bad - boyami,

* wziął tę pannę z dzieckiem pod dach swoich rodziców i z nią mieszkał w dwupokojowym mieszkaniu, w jego pokoju, w trójkę,

* by było weselej, pod tym dachem, na tym "więziennym" metrażu zrobił jej bardzo szybko kolejne,

* kupił mieszkanie, zapożyczając się pod korek w banku i u rodziny, bo Pani oczekiwała przynajmniej 80 metrów,

* zaczął się horror, zakończony zdradą, a potem rozwodem. Bardzo ciężkim rozwodem, którego uniknął, bo na szczęścia ja (i paru mu przyjaznych ludzi) byli w stanie mu już pomóc.

 

Na argumenty - wtedy głuchy. Byłem też parę razy świadkiem rozmów, jak żona do niego dzwoniła. Tego widoku nigdy nie zapomnę. Jakbym tego nie widział na własne oczy, nigdy bym nie uwierzył. Jakby ktoś mu w cztery litery wsadzał za każdy razem gorący pręt. Stawał prawie na baczność i leciał na złamanie karku.

 

Jakby się jej panicznie bał..

  • Like 2
  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Martius777 said:

4. Pan młody z różowymi skarpetkami, różową butonierką, różowym krawatem bo panna młoda miała różowe dodatki. Słodki cukierkowy misiu-pedziu w białym garniturku a wkoło Janusze. To był niesamowity kontrast!

Dobrze że czytam po obiedzie to.

2 hours ago, Martius777 said:

5. Śpiewanie dla żony. Kurtyna.

Amore mio, ty stara żmijo :).

2 hours ago, Martius777 said:

7. Pan młody ciągnął wóz w charakterze konia z nałożonym chomąto na szyi, a żona popędzała pejczem. Romantyczne zdjęcia były w tych klimatach.

WTF?!

2 hours ago, Martius777 said:

9. Hit weselny. Pan młody w zabawie "Jaki był młody pan młody" (duża chusta, widać głowę pana młodego i ręce panny młodej - jak je, myje się, czesze, zakłada czapkę itp) Zrobił tak totalne upodlenie, panna młoda mu złośliwie wysmarowała twarz, ciągnęła za włosy, masakra. Wsadzała mu parówkę w usta i wyjmowała stymulując oral.

 

Znacie podobne historie, w których pan młody coś odwalał dla myszki?

Yyy jakoś mi się normalne wesela trafiały.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Obliteraror napisał:

Stawał prawie na baczność i leciał na złamanie karku.

 

Jakby się jej panicznie bał..

 

To nie jest temat wstydliwy. Może mu ktoś w dzieciństwie coś wgrał. Czasami podniesiony głos może się komuś tak wgrać, że po latach na bodziec reagujesz nielogicznie.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.