Skocz do zawartości

Starzeję się, a może mądrzeję?


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 2.07.2021 o 23:33, maroon napisał:

Miałem ostatnio okazję przelecieć dwie witaminki. 21 i 26 lat. Ot tak, bez zbytnich starań z mojej strony. Nie pasztety. 

 

Ale. Nie chciało mi się. 🤔

 

Pomyślałem, ok, przerucham i co?

 

Kolejne dwie sztuki na liczniku?

Znaczy, że się starzejesz :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Anonim84 said:

Po prostu z wiekiem libido pewnie spada. Chociaż ja mam małe doświadczenie, to i tak u siebie to widzę, co innego jak miałem 20 lat, a co innego 35+. Np. dzisiaj widziałem dwie dziewczyny super, świetna figura, duży biust. I sobie myślę, podejść, nie podejść. Zaraz mi się włączają negatywne myśli - i tak nic z tego nie będzie, nie chce mi się, nie mam czasu, zarobiony jestem. I poszedłem w swoją stronę. Kiedyś bym zagadał. Może to spadek libido, może większe doświadczenie życiowe i przewidywanie, a może jedno i drugie naraz? Co w tym dziwnego, tym bardziej jak Ci seksu nie brakuje, to widzisz też minusy i Ci się mózg włącza.

Sorry za cytowanie całości, ale prawie całość tu się liczy.

 

To, że z wiekiem ma się większe możliwości i umiejętności więc można powybierać to jedno.

Nie musi się już rżnąć każdej.

 

To, że się nie zaczepia bo "i tak nic z tego nie będzie" to bardzo źle, bo to znaczy, że nie umie się korzystać z tych możliwości.

To, że się nie zaczepia z powodu obaw i czymś to tłumaczy, to tzw. excuses, schowanie za pseudoargumentami swojej niepewności.

 

Cała tajemnica i jednocześnie odpowiedź jak jest naprawdę tkwi w tym czy seksu brakuje czy nie.

Oczywiście wciąż mając na uwadze excuses.

"Seks nie jest taki ważny" ... i tysiące innych argumentów pozwalających komfortowo unikać kobiet.

Oczywiście, że można żyć bez sexu, choć faktem jest, że jego brak rzuca się na mózg.

Natura swojego się dopomina.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.07.2021 o 13:34, maroon napisał:

A tak serio, to ja nie wiem. Same się poznają. Głównie jakieś spotkania, imprezy, integracje. Ostatnio mi się witaminki studentki na łódkę bols wepchały. 😁 "Czy mogą z nami popływać?", "A co ze starymi dziadkami chcecie pływać? (zmrużenie oka, uśmieszek)", "No panowie bez przesady, żadne z was dziadki." 😁

 

Typowe imprezówki, gold diggerki. Czasem się kręcą takie na przystani i szukają miłego spędzenia czasu za free - za free, bo to ze je zabierzesz, nie znaczy, że od razu będzie gangbang na środku zalewu. 

 

Ale miłe dziewczyny i miło było. Można było dalej temat ciągnąć, bo namiary na siebie bardzo chętnie zostawiły. 

 

Tylko podkreślam, to nie jest non stop. Takich sytuacji, gdzie mogę coś bezproblemowo wyhaczyć mam jedną na miesiąc, dwa, w lecie częściej, bo więcej imprez. Jak zagadam do laski w sklepie czy gdzieś, to nie leci od razu majtki ściągać. I też często się odbijam, ostatnio np. do młodej pani doktor podbiłem, to mnie zlała na wszelki możliwy sposób. Niegodny byłem zaszczytu odstąpić. 😁

 

 

Ilość okazji jest pochodną stylu życia i social circle. Duże znaczenie ma charakter pracy - czy przewija się tam dużo ludzi, w tym młodych kobiet, są wyjazdy, delegacje, imprezy intregracyjne itp. Będąc koło 40-ki nie mając tego nie jest łatwo o okazje z młodymi Julkami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.