Skocz do zawartości

Jak się żyje w Trójmieście?


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, 

 

Zacząłem myśleć, na razie bardzo wstępnie, o dzieleniu mieszkania między W-wą a innym miastem lub o całkowitej wyprowadzce. W głowie mam Trójmiasto. Bliżej domu rodzinnego, najwięcej znajomych poza W-wą, chcę nieco zmienić otoczenie. Sam nie wiem czy cokolwiek z tego wyjdzie. 

 

I tu pytanie do Was o szczere opinie na temat Trójmiasta. 

Ludzie, transport miejski, drogi, mentalność, zarobki, ceny, pogoda etc. 

 

Wiem, że mieszkania są drogie, bo kosztuję mniej więcej tyle samo jak w Warszawie. Byłem wielokrotnie, ale być tam kilka godzin lub nawet kilka dni, to nie to samo co mieszkanie tam na stałe. 

Będę wdzięczny za każdą radę!

Bullitt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te opinie o 3city są bardzo subiektywne, ale ja uwielbiam to miejsce, szczególnie Gdańsk. Mi się żyje tu bardzo dobrze. Lubię ten hanzeatycki, wielokulturowy klimat Gdańska.

 

1. Zarobki- chyba zależy od branży, znam coraz więcej ludzi przeróżnych zawodów, którym wyjazd na zachód finansowo się nie opłaca, bo w 3city zarabiają porównywalnie, albo lepiej.  

 

Dotyczy to wszelkiego rodzaju fachowców. Np. znany mi Ukrainiec, fachowiec wysokiej klasy z branży stoczniowej, niepracująca żona, dwójka małych dzieci mówił mi, że minimalny koszt

 

utrzymania takiej rodziny to 6 kilo PLN (wynajęty kwadrat), a on spokojnie daje radę. Z nadgodzinami pewnie ma sporo ponad 10 kilo PLN. Budżetówka to pewnie jak wszędzie.

 

Praca w sezonie w tzw. gastronomi w katorżniczych warunkach 12h/ dzień 4- 5 kilo PLN.

 

2. Transport miejski jak dla mnie jest super, szczególnie od czasu uruchomienia kolejki PKM. Zwykle w 3city auta nie używam. Albo rower, albo transport publiczny. Gdańsk już ma całkiem gęstą      sieć dróg dla rowerów.

 

3. Ludzie-  Gdańsk jest tradycyjnie wieloetniczny i wielokulturowy. Mieszka tu sporo Ukraińców, Rosjan, Tatarów, Niemców, jest gmina żydowska (około 90 ludzi). Na Żuławach żyje około 10

 

rodzin Holendrów. Osiedla się tu sporo cudzoziemców, co cieszy, bo jest ogromny deficyt fachowych rąk do pracy. Robiłem remont kwadratu i czekałem dwa lata, bo fachowiec był

 

zawalony robotą. Mnie j. polskiego uczył imam meczetu w Oliwie 😂-  Polski Tatar. Mi się bardzo podobało, że moja córka chodząca do katolickiej szkoły prowadzonej przez zakonników w

 

ramach zajęć z religii miała lekcje w synagodze o judaiżmie prowadzone przez rabina, w meczecie o islamie i w cerkwi prowadzone przez popa. Jak dla mnie rewelacja.

 

4. Mentalność- trudna odpowiedż.  PiS tu nigdy nie wygrał. Nigdy nie było tu (po II wojnie ) zadym na tle narodowościowym. Gdy jakiś polityk zaczyna w Gdańsku coś jątrzącego

 

narodowościowo pier....lić, to ma gwarancję, że przegra, bo to wkurza miejscowych. Ja mam tu spore grono przyjaciół jeszcze od czasów szkoły. Cały czas trzymamy się razem i się wspieramy,

 

ale ja jestem inne pokolenie.

 

5. Wynajęcie kawalerki- około 2 kilo PLN

 

6.  Położenie 3city to rewelacja (żagle, kajaki, Bory Tucholskie, Kaszuby itd.)

 

 

7. Polibuda i Uniwersytet Medyczny mają przyzwoity poziom.

 

Reasumując, moim subiektywnym zdaniem w Polsce nie ma lepszego miejsca do życia niż 3city z okolicami. bardzo lubię patrzyć na  wrażenie jakie Trójmiasto robi mi na znanych mi

 

cudzoziemcach, którzy są tu pierwszy raz.

 

Wady:  Gdańsk jest ofiarą własnego sukcesu (ceny mieszkań i tłumy turystów latem).

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę swoje trzy grosze, w końcu urodziłem się i większość swojego życia mieszkałem w Trójmieście. W Polsce mieszkałem przez krótszy czas w Wrocławiu, Poznaniu oraz Warszawie jeśli chodzi o większe miasta. O pracy nie będę się wypowiadał, wszystko zależy od branży. Jeśli chodzi o transport to szału nie ma, zarówno Gdańsk jak i Gdynia ma wiele miejsc gdzie naturalnie tworzą się korki, infrastruktura drogowa pozostawia wiele do życzenia ale jest też sporo inwestycji /szczególnie  w Gdańsku/. Transport publiczny moim skromnym zdaniem jest najgorszy z wszystkich trzech w/w miast, w Gdańsku o awariach tramwajów krążą memy a dzień bez holowanego tramwaju to dzień stracony. Fakt dróg rowerowych jest sporo i dużo się buduje, to na plus. Wbrew powyższej opinii Gdańsk wielokulturową to ma przeszłość, a rodziny holenderskie czy meczet w Oliwie to po prostu kuriozum. Jeśli chodzi o mentalność to ludzie są milsi niż poznaniacy i mniej zabiegani niźli warszawiacy ale daleko im do uprzejmości mieszkańców Śląska. Pozdrawiam. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Templariusz napisał:

Dorzucę swoje trzy grosze, w końcu urodziłem się i większość swojego życia mieszkałem w Trójmieście. W Polsce mieszkałem przez krótszy czas w Wrocławiu, Poznaniu oraz Warszawie jeśli chodzi o większe miasta. 

I gdzie było Ci najlepiej tak naprawdę? Mam na myśli przede wszystkim ludzi. 

16 godzin temu, Stefan Batory napisał:

Reasumując, moim subiektywnym zdaniem w Polsce nie ma lepszego miejsca do życia niż 3city z okolicami. bardzo lubię patrzyć na  wrażenie jakie Trójmiasto robi mi na znanych mi

 

cudzoziemcach, którzy są tu pierwszy raz.

 

Wady:  Gdańsk jest ofiarą własnego sukcesu (ceny mieszkań i tłumy turystów latem).

Tak, ale z drugiej strony wszędzie daleko jeśli chodzi o Polskę i południe Europy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo lepiej się mieszka tu niż w Warszawie, przyjemniejszy klimat, mniejszy pośpiech, większa życzliwość i zainteresowanie ludzi, ładniejsze otoczenie, tramwajem dojedziesz na sama plażę.

Aczkolwiek mieszkam parę kilometrów od granicy Trójmiasta (choć pracowałem w Gdańsku) i tu jak dla mnie osiągasz jeszcze wyższy komfort niż żyjąc w układzie Gda-Gdy-Sop. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Bullitt napisał:

I gdzie było Ci najlepiej tak naprawdę? Mam na myśli przede wszystkim ludzi. 

Jeśli chodzi o ludzi i o życie nocne to zdecydowanie Wrocław. Za czasów kiedy mocniej imprezowałem i "bywałem" to Gdańsk przy tym mieście to była kulturalna i imprezowa pustynia, choć teraz bardziej się to wyrównało. Zwykłe spotkania z ludźmi, od tak na ulicy, też na południu są o wiele przyjemniejsze. Od stoję sobie w jakimś sklepie kilka butelek wódki w koszyku, podchodzi do mnie wąsaty "Janusz" i pyta czy wziąłem tą wódeczkę za tyle a tyle, ja bardzo zdziwiony potwierdzam, to on mi na to żeby przeszedł dalej bo tam jest promocja i taniej dostanę. Od tak, z czystej  ludzkiej życzliwości, na Pomorzu takich sytuacji za dużo nie uświadczysz. Jednak ja ma wodę morską w żyłach i bez morza nie wytrzymam za długo. Teraz mieszkam  na wsi jakieś 20 km od morza i tak jest to dla mnie zdecydowanie za daleko.

 

27 minut temu, Bullitt napisał:

Tak, ale z drugiej strony wszędzie daleko jeśli chodzi o Polskę i południe Europy...

Zgadzam się, poza Skandynawią, wszędzie daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś rozważałem przenosimy do Trójmiasta. 

Co mnie zniechęciło? Ceny mieszkań jak w Warszawie, zarobki niewiele większe jak w moim mieście. Kastingi na wynajem mieszkania i licytacja kto da więcej. Do tego perspektywa wakacji i wyjazdu np. nad Morze Śródziemne albo zima w Alpy lub do Czech: dodatkowo cała Polska do przejechania. 

 

Dodatkowo każdy na trójmiasto patrzy w okresie wiosna lato. Nikt nie myśli o nim w okresie zimowym a podobno, dla kogoś nieobytego pozna jesień i zima jest dość ciężka w Trójmieście.

 

Stan mojej wiedzy i aktualność informacji: 2018 rok.

Edytowane przez Dassler89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt Całe życie mieszkam w 3mieście i poniższa wypowiedź będzie w 100% subiektywna.

 

Jeżeli miałbym opisać w jednym zdaniu to będzie tak: w Gdyni się mieszka, w Sopocie imprezuje a w Gdańsku pracuje ;)

 

Mieszkania - ceny są naprawdę wysokie i chaty schodzą jak na pniu (cudem udało mi się kupić lokum w 3city a jak dałem na wynajem to dwa dni później już pisaliśmy umowę :D). Tak więc w chwili obecnej jest cholerny popyt na kupno i wynajem. Jeżeli będziesz się osiedlał w Gdańsku to omijaj dzielnicę ,,Szadółki" szerokim łukiem, ponieważ jest tam wysypisko śmieci, którym potrafi jebać na pół Gdańska (a co dopiero w samej dzielni).

Jeżeli chodzi o Sopot to w sumie każda dzielnica jest spoko do zamieszkania no ale to jest już drogie miejsce do życia.

Co do Gdyni to tutaj w godzinach szczytu też potrafi być niezły paraliż.

 

Transport - Mamy fajną obwodnicę Trójmiasta. Każdy się śmieje, że dzień bez stłuczki na obwodnicy to dzień stracony. W godzinach szczytu potrafią być takie korki, że również strzelisz samobója.

Co do transportu publicznego to ja używam przeważnie SKM, możesz jechać pociągiem przez całe trójmiasto tak naprawdę a tam korków nie ma. Chociaż zdarzają się czasami opóźnienia (jak wszystko w tym kraju)

 

Ludzie - tutaj jest naprawdę spoko. Nigdy nikt się mnie nie pytał ,,skąd pochodzisz" podczas dyskusji jak to bywa w naszej stolicy :D, Sporo Ukraińców się tutaj zjechało.

 

Największa zaleta 3miasta? Blisko morze :) Co daje naprawdę sporo możliwości w spędzeniu wolnego czasu jak i zarówno pod względem zawodowym (port, stocznia, statki, marynarka wojenna, handel morski itp.)

Masz blisko na półwysep Helski, blisko do Malborka, blisko do mierzei wiślanej, blisko na Mazury, jeziora, Kaszuby, wycieczki promowe do krajów Skandynawskich itp.

Minusem jest jakbyś chciał pojechać w góry to musisz przez cały kraj cisnąć.

 

Jak dla mnie Trójmiasto to najlepsze miejsce do życia w Polsce, nic mi nie zastąpi tego powiewu morskiej bryzy podczas wieczornego spaceru na plaży.

Edytowane przez Tomek9494
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największą wadą trójmiasta są przyjeżdżający tu warśawiacy... Nie mam na myśli mieszkańców stolicy tylko netflixo-korpo-instagramowej bohemy, która za główny cel obrała sobie morze.  Pewnie za kilka lat trend ten minie, tak jak ten 10 lat temu gdy pół Polski za studia wybierali sobie Olsztyn. Póki co jednak mieszkania idą w górę, ceny w knajpach też i robi się nazbyt "światowo". Ostatnio znajomy wynajął kawalerkę przy rynku w Krakowie za 1000 zł bo covid i nie ma turystów do airbnb. W trójmieście to nie do pomyślenia. 

Edytowane przez horseman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mati248 napisał:

Dwa tysie za wynajem chaty w 3 - city ? 

 

Takie są realia kosztów w Polsce dolicz do tego jeszcze rachunki i idzie na to realna wypłata jaką 66% ludzi w tym kraju zarabia czyli jakieś 2K-3K.

W Warszawie gdzieś na obrzeżach  jak Ursynów wynajem kawalerki to 2K.

A teraz sobie wyobraź, że w Berlinie w centrum wynajem czteropokojowego mieszkania na czteroosobowa rodzinę ze wszystkimi rachunkami

po przeliczeniu na polskie pieniądze to koszt 4K.

To teraz się zastanów w jakim my państwie żyjemy?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL gdzieś tak, miesięczna janusza pensja wynosi 3 tyś.  

 

Jak już się wyprowadzać to należy mieć jakiś dobry fach w ręku, tak jak wyżej brat pisał stolarnia itp.

A nie za robola gdzieś na lini. Taki to tam nie wyżyje.  

Polska to obóz, kraj dla niewolników.  

 

Edytowane przez mati248
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Bullitt said:

Ludzie, transport miejski, drogi, mentalność, zarobki, ceny, pogoda etc.

Ludzie i mentalność - sporo ludzi uprzejmych i porządnych z dawnych lat, wyprowadza się ostatnio w podmiejskie wioski, licząc na rozbudowę obwodnicy - niestety w ostatnich latach widać pełno napływowego buractwa. Trochę pewnie zależy od "modnej dzielnicy", więc unikałbym modnych miejscówek. Próba oszukania przyszłej sąsiadki na tysiąc zł przy rozliczaniu sprzedaży garażu - takie cwaniaki ostatnio obok mnie się wprowadziły - co ci debile mają w głowach, żeby takie numery odstawiać? Ludziom obok których planują mieszkać? Kiedyś nie do pomyślenia, nawet w najgorszej dzielnicy.

Aha, z tego powodu jest dość duża (relatywnie) podaż mieszkań w niektórych miejscach - trzeba uważać przy wyborze mieszkania. Szczególnie jak obok jest kilka mieszkań na B2B - impreza kwiecień-wrzesień za oknem potrafi człowieka mocno zdenerwować. Żeby jeszcze porządną muzę puszczali, a nie umcy-umcy do rana 😕

Politycznie, Tri-City to ostoja PO, chociaż Gdynia to "ekipa Szczura" - kiedyś znacznie lepsza, ale ostatnio idzie ku gorszemu. Jest też sporo powiązań na linii biznes-polityka - Zatoka Sztuki itd.

Specjalny wątek - "stonka turystyczna", jak bywalcy Gdyni określają przyjeżdżających nad morze na dzień-dwa. Jako tubylec, uważam tą pogardliwą łatkę za jak najbardziej zasłużoną - parkowanie, blokowanie drogi, chamstwo w sklepach, sranie na bulwarze, "madki Polki" i wrzeszczące bombelki wbiegające pod koła, rzyganie na Monciaku, szczanie w bramach Starówki...

 

Transport miejski - Gdynia w miarę bo teren nie za duży, Sopot to przybudówka i w zasadzie transport minimalny, Gdańsk w centralnych dzielnicach spoko, na odległych dzielnicach dramat. W sumie północ i "łuk wewnętrzny" Gdyni mają ten sam problem co Gdańsk - za daleko od centrum by często puszczać składy. Trochę sytuację poprawiła PKM, ale to nie SKM - rozmiar ma znaczenie. SKM ma składy starsze niż większość Forum, ale jest realną alternatywą i najczęściej jeździ w miarę porządnie. Jak się zepsuje, przejazd Gdynia-Gdańsk autobusami to mordęga.

Zimą widać gdzie za odśnieżanie odpowiada Gdynia, a gdzie zaczyna się "biały" Gdańsk :)

 

Drogi - dużo problemów z rozbudową sieci ulic i przepełnionymi dojazdówkami do nowych osiedli - mieszkając na modnych lokacjach, trzeba brać poprawki na dojazd spore. Kilka bardziej zapchanych dojazdówek ma na trasie np. szkołę bez parkingu dla rodziców - dramat. Przed pandemią, wyjazd o 16.00 - 2 godziny dojazdu, wyjazd o 17.30 - godzina dojazdu, wyjazd o 19.00 - 30 minut dojazdu do domu. Jeśli akurat korkownica zwana dla niepoznaki obwodnicą jest zamknięta (a to bardziej norma niż wyjątek) to automatycznie blokuje się przejazd przez wszystkie centra miast - jedna realna alternatywa. Dobry wybieg - pracować na obrzeżach, mieszkać w centrum czyli jechać w przeciwną stronę niż korek. Warto na oględziny mieszkań wybierać się w godzinach szczytu.

Parkowanie - powinno być w centrum Gdańska jak w Tokio, żeby kupić samochód trzeba przedstawić dowód że ma się miejsce parkingowe - jest aż tak źle. Płatne parkingi trochę rozwiązały problem, ale nadal znalezienie miejsca to czasem dramat - nawet na płatnych. Sporo sklepów walczy z korpo-ludkami parkującymi na sklepowych parkingach - często zdarzają się płatne parkingi pod sklepami, trzeba uważać. Słynny punkt - Lidl obok Galerii Bałtyckiej, kiedyś bezpłatny i wypchany po brzegi, zrobił szlaban i bilety w cenie tych z parkingu galerii - i nagle 3/4 puste :)

Co do Gdyni, ostatnio słynie z przebudowy dróg farbą - co i rusz jest nowy buspas zamiast dwóch pasów drogi, albo zmiana pierwszeństwa na skrzyżowaniu. Wliczając przebudowę ulicy na jednokierunkową z przeciwstawnym buspasem, czy pas o świetlnym oznakowaniu kierunku jazdy (czyli światła puszczają autobus na przeciwstawny pas). Czy namalowanie trzech pasów zamiast dwóch, o zmniejszonej szerokości - jak kurwa ich mać (nie przepraszam) przechodzi prawnie pas o szerokości mniejszej niż miejski autobus - chuj ich wie.Trzeba uważać, tak w Gdańsku jak w Gdyni.

Osobny wątek to obwodnica a stonka turystyczna w sezonie - droga projektowana na 70-80 tys. pojazdów, osiąga w sezonie 160-170 tysięcy. I blokuje się na godziny nawet bez wypadku. Sobota południe - pełno obcych rejestracji jadących "na Hel" czy nad morze. Stop! nie jadących, a stojących w korku - rekordowe korki na Hel zaczynały się w Gdyni :(. Nieraz odpuszczałem wyjazd do znajomych czy sklepu jak widziałem że nie zdążę przed stonką. Jest szansa że za rok-dwa trochę to odpuści, jak ruszy trasa kaszubska, ale wtedy zacznie się przebudowa i zwężenia obwodnicy...

 

Zarobki - trochę korpo, trochę grantów UE, trochę wojska, trochę marynistyki - co kto chce, to da radę znaleźć. Relatywnie spore zarobki w dyskontach - po rozbudowie kilku sieci, podkupywanie ludzi wywindowało ceny pracy. Co do zarobków w budowlance - eldorado, póki trwa boom. Dobry tynkarz zarabia więcej niż profesor UG, ale konkurencja bywa spora - chyba z pół Kaszub dorabia w 3-mieście jako budowlańcy. Rozbudowa zagranicznych korpo wywindowała ceny pracy "programistów 15k", także sporo ludzi napływowych to młodzi ludzie po informatyce - kawalerka za 2k czy mieszkanie za 3k to nie problem dla nich wynająć, a okazja; jest też rynek na mieszkania 70m2+. Ogólnie ceny mieszkań wywindowane przez "inwestycje" i wynajem krótkoterminowy.

 

Ceny - średnie, zależy kto czego szuka i gdzie. Dyskonty w miarę rozsądnie sprzedają, ale już sklepy galeryjne czasem nastawiają się na klientów dewizowych. Ciekawa jest Hala Gdyńska - ceny na metkach często są w zł dla Polaków, a w euro dla obcokrajowców :) . Dość dużo specjalistycznych hurtowni siedzi w Gdyni (Hutnicza) lub pod Gdańskiem (Pruszcz), także nawet nietypowe zaopatrzenie łatwo dość zorganizować.

 

O pogodzie nie wypowiem się - trochę bliskość morza temperuje wahania dobowe, to fakt.

 

18 hours ago, Stefan Batory said:

Położenie 3city to rewelacja (żagle, kajaki, Bory Tucholskie, Kaszuby itd.)

Tak, ale wyjechać w weekend do tych atrakcji - to droga przez mękę. Słynne jest rondo w Żukowie z tego, a także rondo w Chwaszczynie.

 

18 hours ago, Stefan Batory said:

moim subiektywnym zdaniem w Polsce nie ma lepszego miejsca do życia niż 3city z okolicami

Pomimo wszystkiego powyższego - zgadzam się z tym twierdzeniem.

 

55 minutes ago, Tomek9494 said:

omijaj dzielnicę ,,Szadółki" szerokim łukiem

Oraz wszystkie przyległe do Szadółek. W Gdyni podobną renomą cieszą się Łężyce, chociaż to formalnie osobna gmina, to jednak sporo tam się ostatnio mówi o oficjalnym przyłączeniu do Gdyni.

Warto też omijać Wiślinkę i Sobieszewo (turyści i rakotwórcza hałda fosforów). Gdynia dzielnice północne - korki tak, ale jeśli pracuje się w stoczniach czy okolicach, to stare mieszkanie z widokiem bezpośrednio na port/morze potrafi przemówić do wyobraźni. Co kto lubi, mimo wszystko nie skreślałbym tak od razu.

 

Warto przemyśleć okolice Trójmiasta - małe Trójmiasto Rumia-Reda-Wejherowo, czy właśnie wioski pretendujące do włączenia do aglomeracji (Pierwoszyno, Bojano, Banino itd.) - mają wady dojazdowe, ale czasem dojazd spod Gdańska jest szybszy niż pomiędzy dzielnicami Gdańska. Tam gdzie jeździ komunikacja miejska, jest miasto ;)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minutes ago, zuckerfrei said:

nikt nie napisał, że fajne kurwy są w trzyCity

Przecież o urzędnikach miejskich, zatwierdzających pasy ruchu o szerokości mniejszej niż szerokość autobusu, pisałem 😛 - chociaż fajni to oni raczej nie są.

 

A poważniej, statystycznie ceny prostytucji zabójcze ze względu na turystów, do tego często nie poparte jakością usług - nastawienie na jednorazowych klientów. Najlepiej tych co zapłacą w $ lub euro, a nie Polaków. Ponadto silne powiązania alfonsów z "ochroną". Mocno nieaktualne mam tu dane, ale podejrzewam że nadal tak jest, jak kiedyś... podczas Euro 2012, "ludzie z miasta" z shotgunami ochraniali kontenery przy Rozi na oczach Policji, a przed kontenerami stały kolejki chętnych - chwila, -dziesiąt euro i następny, i następny... ciemna strona miasta.

 

Chyba @zuckerfrei że chodzi Ci o kurwy, a nie o prostytutki - tych jest tu sporo i całkiem fajnych, fakt. Ale oczekiwania mają zazwyczaj mocno wygórowane, nie wiem czy nie bardziej niż w W-wie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sens przeprowadzic sie do Dreistadt z miasta ok. 100k mieszkancow jak sie nie ma zadnego konkretnego wyksztalcenia?

 

Ja uwazam ze zawsze jest sens i w duzym miescie sa wieksze mozliwosci znalezienia "normalnej" pracy lub zdobycia jakichs lepszych kwalifikacji, a nie pare zakladow pracy na krzyz i dlugo nic.

Jestem jednak ciekawy waszej opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.