Skocz do zawartości

Nie bierz tyle.Ludzie patrzą!


Zajac

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Normik'78 napisał:

Tak na marginesie, to po tej wizycie przestało mnie dziwić, że Polki tęsknym wzrokiem wodziły za marokańskim albo włoskim Alvaro- oni tam praktycznie wszyscy szczupli, na śniadanie schodzili ogoleni, pachnący, obcisłe koszulki, spodnie wyprasowane, buty świeciły się im jak psu jajca, eleganckie zegarki, a nasi- brzuszek, flanela, bluza z dresa, wiszący t shirt z napisem "Dekoral"... Oczywiście nie wszyscy ale tak wyglądało 80% naszych facetów...

 

Tu jest napisane czarno na białym, że kobietą podoba się kwadratowa szczęka, wzrost i ogólnie wygląd.   

Włosi, Hiszpanie alvaro właśnie mają takie.

 

3 godziny temu, Zajac napisał:

Dawno się nie udzielałem na forum dlatego witam Panów.  

 

Pisze ten wątek z wakacji, gdyż uderzyła we mnie jedna sprawa, która nie daje mi spokoju.

 

 

Mianowicie jesteśmy z narzeczoną na naszych pierwszych wspólnych wczasach

 

Dawno nie wchodziłeś właśnie, jak byś wchodził to byś wiedział że by się nie żenić.  

 

To dopiero jest początek, będzie jeszcze gorzej. 

 

Kto płacił za "wspólny" wyjazd, Ty czy myszka ? 

 

Nie zeń się chooya będziesz z tego miał.  

 

Chcesz sprzątaczkę, kucharkę to se wynajmij taniej Cię wyjdzie. 

Jeszcze może nawet poruchasz.  

Edytowane przez mati248
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RENGERS napisał:

 

 

Byłem kiedy na all inclusive, wpierdalałem za 3, siorpiąc, bękając, przy tym donośnie, Pani towarzyszka patrzyła z powątpiewaniem  na mnie i moją ufajdaną okolice, sięgając wzrokiem ku górze w poszukiwaniu wyższej siły,  matki ziemi, Gaji, matki nienasyconych, nie uległem jej, tylko dalej siorpając, zawołałem głośno-

- a teraz kohanie puszczę lewą nogawką małego kasztanka,

- patrz jak fajnie się turla po podłodze.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zajac napisał:

Dawno się nie udzielałem na forum dlatego witam Panów.

 

Pisze ten wątek z wakacji, gdyż uderzyła we mnie jedna sprawa, która nie daje mi spokoju.

 

Mianowicie jesteśmy z narzeczoną na naszych pierwszych wspólnych wczasach z biura podróży w ośrodku dla powiedzmy klasy średniej gdzie w cenie mamy również śniadania i obiadokolacje. Na miejscu Polacy to około 40%. Cała reszta Czesi, Niemcy, Szwedzi i pojedyncze egzemplarze innych narodowości. To co mnie ciekawi to zachowanie ludzi podczas śniadań i kolacji. 

Ostatnio zostałem zganiony przez myszkę za wrócenie się po dokładkę na śniadaniu gdyż ”co ludzie powiedzą?przyjechał Polaczek się nażreć i umiaru nie zna". Co ciekawe stolik obok siedzi inna parka z Polski i słyszę jak myszka również gani chłopa za brak kultury i obycia bo przyszedł z pełnym talerzem a "ludzie patrzą"....

 

Co ciekawe obecni na sali goście innych narodowości kilkakrotnie na spokojnie wracali sobie do bufetu po dokładnie, próbowali każdego jedzenia po trochu, robili dolewki wina soku czy tam kawy i nikt z tym problemu nie miał. Podczas gdy Polacy mam wrażenie próbują jak najszybciej nakłaść sobie jedzenia na talerz i szybko uciec by przypadkiem nikt nie zobaczył co i ile jedzą.

 

Siedzimy tutaj już kilka dni, a ja zastanawiam się z czego to wynika? Czy może szukam dziury w całym i widzę problem tam gdzie go nie ma? Interesujące jest to że to nasze panie mają problem z tym jedzeniem a nie my panowie.

 

Ciekawy jestem co sądzicie?

 

 

Na wakacjach ze sniadaniem w formie bufetu zawsze żrę jak świnia, z bardzo prostego powodu.

Na śniadanie idę wcześnie rano, po 7.00 i jem do pełna, ile wejdzie. Godzinę póżniej wychodzę z hotelu i wracam wieczorem.

 

W międzyczasie bardzo aktywnie spędzam czas, rower, łodzie, kąpiele.

 

Nie mam czasu na wizyty w knajpach i stanie w kolejkach, a po takim śniadaniu nie czuję głodu minimum do 17.00.

 

Tylko woda w plecak.

 

Nie, nie czuję się Januszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy słyszę słowa "co ludzie powiedzą" to mi się nóż w kieszeni otwiera. Wypowiadają je tylko zakompleksieni ludzie. Zawsze odpowiadałem, że nie żyję dla innych tylko dla siebie. Jak chcesz to pójdziesz do sklepu w szlafroku czy piżamie w UK i nikt nawet uwagi na to nie zwróci każdy ma wyjebane, w Polsce nie do pomyślenia. Naszym witaminkom cytując klasyka "brakuje luzu".

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RENGERS napisał:

Mysz cię opanowała, a to dopiero narzeczona hahah.

 

Z Ciebie widać tresowany szczurek, skoro zadajesz takie pytania.

 

Byłem kiedy na all inclusive, wpierdalałem za 3, siorpiąc, bękając, przy tym donośnie, Pani towarzyszka patrzyła z powątpiewaniem  na mnie i moją ufajdaną okolice, sięgając wzrokiem ku górze w poszukiwaniu wyższej siły,  matki ziemi, Gaji, matki nienasyconych, nie uległem jej, tylko dalej siorpając, zawołałem głośno 

 

- Kelner !

 

 Po dokładkę...

 

 

P.S

 

Nie żeń się.

Zbyt daleko idące wnioski. Nie chodziło mi o to że narzeczona zwraca mi uwagę o takie coś tylko raczej o szerszy kontekst socjologiczny. Z czego to wynika itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ten sam przypadek, który opisałem w temacie ,,Te buty to letni koszmar dla kobiet” czy coś w tym stylu.

 

W dniu 25.06.2021 o 12:24, Jan III Wspaniały napisał:

Temat często poruszany- mityczne Janusze- więc go popełniła, żeby klikalność się zgadzała. Tyle, że Ona w tekście trochę broni tych sandałów.

Ale wiecie co jest najlepsze?

 

Ja nigdy nie widziałem Polaka w skarpetach i sandałach. Serio, nie przypominam sobie.

Ale starych Niemców czy Holendrów na all inclusive w Egiptach czy innych Tunezjach bardzo często.

 

Polska- zakompleksiony kraj gdzie notorycznie sami siebie masowo opluwamy, wiecznie oglądając się na innych, pytając przy każdej okazji czy coś wypada czy nie.

 

Czapki z głów rodacy!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Normik'78 napisał:

byłem na Węgrzech,

 

2 godziny temu, Normik'78 napisał:

a Arabowie i Włosi: jogurcik, jabłuszko, chuda wędlinka, jakiś serek- w 95% fit, szczupli, wymuskani...

na śniadanie schodzili ogoleni, pachnący, obcisłe koszulki, spodnie wyprasowane, buty świeciły się im jak psu jajca, eleganckie zegarki,

Czy oni byli również z rodzinami?

Bo podejrzewam, że przyjechali na Wschód poruchać łatwe karynki.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zychu Pamiętam za dzieciska jeździłem z rodzicami często na wczasy nad morze były to lata 90 i już wtedy zauważyłem jak matka ojca opierdalała za wszystko i inne kobiety swoich mężów. Także ten proces poczucia niższości kobiety mają wtłaczane przez złą socjalizacje i wychowanie. Nawet na starszych pokoleniach przed wojennych to widziałem. Dzisiaj natomiast dodatkowo dochodzi aspekt propagandy medialnej, celebrytow, modnych psycholozek. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynika to z tego, że jak kiedyś pojawiały się szwedzkie stoły, to ludzie żarcie potrafili w garnkach "na później" wynosić - relikt mentalności gospodarki niedoborów. Ba, nawet ketchup i musztardę z burger kinga potrafili w słoikach wynosić (osobiście przy Harendzie kiedyś widziałem). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, maroon napisał:

Wynika to z tego, że jak kiedyś pojawiały się szwedzkie stoły, to ludzie żarcie potrafili w garnkach "na później" wynosić - relikt mentalności gospodarki niedoborów. Ba, nawet ketchup i musztardę z burger kinga potrafili w słoikach wynosić (osobiście przy Harendzie kiedyś widziałem). 

 

 

Tak było, fakt.

 

Dzisiaj jednak przyczyny tego stanu są inne.

Wiele osób uwaza -i słusznie- ze jak płacą powiedzmy 500zł/doba za pokoj 2os. ze sniadaniem to nie będa się ograniczać i mają do tego prawo, zapłacili za to , a i tak nie zjedzą za tyle.

Druga sprawa to tak jak u mnie-zjadam sniadanie do pełna, aż nie zacznę puchnąć. Potem idę na godzinę się położyć i wychodzę z hotelu, wracam wieczorem.

W międzyczasie nie chodzę po knajpach, bo nie czuję głodu i mogę oddawać się w pełni akrywnemu wypoczynkowi, bez planowania obiadu w zatloczonej knajpie w okolicach 14.00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, eknm2005 said:
3 hours ago, Orybazy said:

za 15GBP (ekwiwalent 30 PLN w Polsce)

Poproszę namiary na ten kantor.

 

On mówi o wartości nabywczej tych pieniędzy. Ja tak samo przeliczam - 1€ = 2zł, 1£ = 2,5zł (subtelna różnica w parametrach.

 

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Zajac napisał:

Zbyt daleko idące wnioski. Nie chodziło mi o to że narzeczona zwraca mi uwagę o takie coś tylko raczej o szerszy kontekst socjologiczny. Z czego to wynika itp

Prawidłowe wnioski.

 

Fakt, że zwraca Ci uwagę w takim miejscu jest głęboko niepokojący, świadczy o braku szacunku do twojej osoby.

 

A jak wszyscy wiemy, kobieta może kochać, lubić, ale jak nie szanuje to jest kaput.

 

Nic więcej prócz szacunku się dla kobiet  nie liczy.

 

Miłostkami one sobie podcierają codziennie odbyt.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Zajac napisał:

Mianowicie jesteśmy z narzeczoną

Widzę że patrzysz w życie przyszłościowo. 

 

Zastanów się lepiej nad ramą w związku i kim Ty jesteś dla tej kobiety, jak ona Ciebie widzi skoro odnosi się do Ciebie w ten sposób? Może jeszcze focha strzeli a Ty ją przeprosisz? 

 

Ten temat nie powinien się tu pojawić, tylko naprostować sytuację na gorąco żeby było po twojemu. Jakiego normalnego faceta obchodzi co myszki mówią swoim flepom? Nie pasuje to do pokoju, wrócę jak się najem i cześć. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Zajac napisał:

Ostatnio zostałem zganiony przez myszkę za wrócenie się po dokładkę na śniadaniu gdyż ”co ludzie powiedzą?przyjechał Polaczek się nażreć i umiaru nie zna". Co ciekawe stolik obok siedzi inna parka z Polski i słyszę jak myszka również gani chłopa za brak kultury i obycia bo przyszedł z pełnym talerzem a "ludzie patrzą"....

 

Po 1. 

Nie daj po sobie poznać że jej słuchasz. Rób swoje, nie okazuj że to ona może rządzić.

 

Po 2.

Tylko się cieszyć jeśli ona ma takie podejście. Wolałbyś żeby to ona nażarła się jak świnia, chodziła po kilka dokładek i jadła bez umiaru? To by świadczyło o tym, że za parę lat będzie miała 30kg więcej. Jak nie 50.

 

Po 3. 

Takie jej podejście pokazuje że zwraca uwagę na to co kulturalne (choć akurat się z tym nie zgadzam, uważam że jak masz ochotę to możesz jeść ile chcesz), co w innych sytuacjach życiowych może być dobre z jej strony. Nie będzie odwalała głupot bo sama pomyśli co ludzie powiedzą. Lepsza taka niż inna co powie "w dupie mam ludzi, natychmiast ma być tak jak ja chcę".

 

Podsumowując: najważniejszy jest punkt 1 , jak tego dopilnujesz, to z pozostałych tylko się cieszyć.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary a co Cię interesuję zdanie jakiejś baby ile Ty masz jeść? Masz 5 lat, że musisz się pytać czy cukierka możesz zjeść? To nie Twoja matka. 
Patrz na @RENGERS, tak powinieneś się zachowywać.

Sam jak jadę do hotelu i biorę śniadanie to żre jak świnia. Zapłaciłem za to, więc jem. 

Takie małe info możesz sprawdzić sam, pojedź np. do Granda w Zakopanem. Jebać biedę to mało powiedziane co tam jest a pokój to chyba od 200 zł za noc (w sumie nie najgorzej)Tymczasem podczas mojego pobytu poważni ludzie, biznesmeni, jacyś tam aktorzy żarli jak świnie, niektórzy w szlafrokach nawet, prosto z wanny przyszli się nażreć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to oprócz robienia sobie kontenera kanapek na wynos i przechodzenia całego pobytu w bardzo twarzowych dresach (mąż z żoną : )) to wielu ekstremalnych sytuacji w zachowaniach Polaków na granicą nie dane mi było obserwować. Te kanapki są dosyć śmieszne, zgoda, ale krzywdy mi wielkiej nie robią.

 

Dużo patologiczniejsze i prostackie zachowania widywałem na imprezach z tzw. górnej półki, biorąc pod uwagę status  zaproszonych gości. Rzucanie się (tak, rzucanie) na szwedzki stół, jakby uczestnicy wrócili z Somalii albo innego kraju z klęską głodu, rozpierdalanie jedzenia, chamstwo wobec obsługi, wypicie "na hejnał" prawie całej butelki whisky na polu golfowym i obrzyganie sobie spodni, dzikie ryki, jak na gimnazjalnej przerwie (na tym samym polu) itd.

 

Elita z gołębnika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zwracam uwagi na innych ludzi. Jak jestem głodny to jem, a jeżeli wziąłem za mało to idę po więcej, a jeżeli jakiś debil zwraca mi uwagę to niech spierdala na bambus. To bardzo proste. Robisz to, co lubisz, a na wakacjach miałbym wyjebane. Inaczej, jeżeli myszka przypomniałaby mi, że trening niedługo, albo uważaj, bo ona uważa, że żarcie średnio zrobione, czy coś takiego. O to wtedy prawdopodobnie bym posłuchał i poczekał na wyjaśnienie, ale nie coś, co uderza bezpośrednio w moje zachowanie, które i tak nie ma nic wspólnego z patologią.

 

Ja bym jeszcze temu człowiekowi powiedział jedz chłopie, jak głodny do syta i mam nadzieję, że wrócisz po więcej. Kucharz zadowolony, jak ludzie po dokładkę przychodzą, same plusy, widać smakuje. Potwierdza się tylko jakość obsługi i obfitość, dla każdego wystarczy.

 

Poza tym tresura. Ten dzień zorganizowałbym sobie sam, a myszkę wysłał do arabskiego księcia na negocjacje. Niech u niego zje danie główne, hehe 😆

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zajac dajesz sobie wmówić, co masz robić i jak masz robić i jeszcze za to płacisz :D Krótka smycz. 

 

To jest jak w tej opowiastce:

 

Mariolka całe, życie chodziła głodna. Szła z rodzicami w gości to słyszała "nie jedz tyle bo jesteśmy w gościach".

 

Przyjmowali gości w domu to słyszała "nie jedz tyle bo mamy gości".

 

Mariolka dorosła, nigdy jej się nie dali najeść, teraz ma chłopaka, z którym jedzie na wakacje i tam nie daje mu się najeść za własne pieniądze "nie jedz tyle bo co ludzie powiedzą".

 

 

Trzeba było powiedzieć, że zachowuje się jak polska, zakompleksiona Karyna, a ja korzystam bo za to płacę, jak ci nie odpowiada to nasze ostatnie wakacje razem. 

 

Eot. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, mac napisał:

Nie zwracam uwagi na innych ludzi. Jak jestem głodny to jem, a jeżeli wziąłem za mało to idę po więcej, a jeżeli jakiś debil zwraca mi uwagę to niech spierdala na bambus. To bardzo proste. Robisz to, co lubisz, a na wakacjach miałbym wyjebane

 

Brzmi niby fajnie (w teorii), ale w praktyce takie podejście  powoduje, że lądujesz na plaży koło karków którzy słuchają diskopolo na cały regulator  i mają wyj**ne na to czy to innym przeszkadza, bo oni też "robią to co lubią".

Niestety jak decydujesz się na byt wśród innych ludzi, to trzeba też czasami się zastanowić czy im coś nie będzie przeszkadzało. Wyjść poza czubek swego nosa. Jak mówią "wolnoć Tomku w swoim domku" (i to też nie zawsze -bo jak obok są sąsiedzi to już nie do końca). 

 

a z zupełnie innej bajki, tutaj przykład tego co piszesz "jak jestem głodny to jem" trochę z innej perspektywy -od "typowe" śniadanie/obiadu na all inclusive. 

http://www.alrincon.com/imagenesblog3/videos3/iloveanal.mp4

 

Edit: Nie chodzi mi wcale o to że ktoś ma się powstrzymywać przed jedzeniem. Niech je tyle żeby był najedzony. Bardziej kwestia stylu w jakim to się robi -co niestety widać gdy się jest na wyjazdach. Można wziąć trochę, spróbować co nam smakuje i potem wziąć dokładkę tego co nam zasmakowało, a można też (jak robią niektórzy) nawalić po poł talerza z każdego dania "tak na wszelki wypadek żeby nie zabrakło" i potem zostawić takie kopce na talerzu bo to nie do przejedzenia.

Także co do jedzenia to tutaj pewnie pełna zgoda. Chodziło mi o to że (niestety) często na wakacjach typu All Inclusive wychodzi właśnie taka postawa typowego Janusza "zeżreć tyle żeby się wyjazd zwrócił" a potem "nachlać się do resetu bo za darmo". Na takich współtowarzyszy słabo się nawet patrzy, bawić się w ich towarzystwie nie wyobrażam sobie. 

 

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.