Skocz do zawartości

Rodzinka prosi o pomoc? Nie. Rodzinka rozkazuje :>


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzę sobie w chacie, spokój, cisza, ptaszki śpiewają za oknem, robota dobrze leci, upał z nieba, ale wiatrak się kręci. No i w obliczu takich okoliczności przyrody pojawia się prośba od rodziny, od jednego członka rodziny, średnio-bliskiego xD. Prośba, jak prośba, dość neutralna, więc powiedziałem dobra, nie ma problemu, do jutra ogarnę, bo sobota rozumiecie. Człowiek może się ogarnąć i załatwić coś przy okazji. A ten członek rodziny, hehe do mnie z tekstem, nie jutro, tylko dzisiaj TO zrób.

 

Nie ma morału 😆

  • Haha 1
  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój stary też wydaje polecenia w domu bo frajer nie zna kultury.

Zrób to i to - zamiast mógłbyś zrobić to i to lub proszę zrób to i to.

 

Olewać i tyle.

 

Niektórzy chcą mieć jakieś chore poczucie władzy w domu. Jak to robi stary to musi się dowartościować.

Mojego ojca biła matka więc mu tera odbija i się popisuje.

W sumie zawsze próbował rozkazywać dlatego się nie słuchałem i nie słucham. Poza domem każdy kopie go w dupe, poniża, wykorzystuje - więc w domu się wyżywa.

 

Jak kobieta tak robi to wyśmiać jak to matka, siostra a wywalić z domu jak partnerka.

Edytowane przez Analconda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, mac said:

nie jutro, tylko dzisiaj TO zrób.

 

Na takie dictum można odpowiedzieć dwojako:

- pie7&0£ się!

- już tam jadę. I zablokować telefon, wrzucić na czarną listę, jak zwał tak zwał. To może być nawet bardziej pouczające, bo co taki gość zrozumie z tłumaczenia mu (jak w 1 przypadku)? Zapewne nic, a tak to może najdzie go jakaś refleksja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Ramzes napisał:

Szkoda tylko, że najlepsze riposty to przychodzą po czasie a nie na gorąco. 

 

I jak sytuacja?

Ogarnąłem, bo sprawa dotyczyła pośrednio też innej osoby z rodziny, w sumie niewinnej to nie mogłem zignorować, ale dzisiaj, a nie wczoraj 😆 Olałem tamten rozkaz ogólnie. Już mnie nawet coś takiego nie boli. Po prostu odbieram i się bawię komunikatem. Ogólnie to wiem, jak działać w takich przypadkach, na totalnym wyjebaniu, natomiast nieustannie mnie dziwi podejście takich ameb. Dosłownie odwrócona psychologia. Gdyby tego nie powiedział, czyli zrób to dzisiaj to bym zrobił wczoraj, a tak olałem xD 

 

Też ten gość czasami ode mnie kasę próbuje pożyczyć. Zawsze dzwoni i mnie pyta, jak tam życie, jak biznes, jak się sprawy mają xD Zanim zdążę odpowiedzieć (czego i tak już nawet nie robię) to prosi o pożyczkę na skromną kwotę xD (skromna, wiadomo). Odpowiadam, że czekam na fakturki, kiepsko z płynnością na razie xD Nie mam pieniędzy. I tak cyklicznie sytuacja się powtarza, identyczny scenariusz.

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac dyby od razu powiedział, stary potrzebuję pomocy, jest to pilne i trzeba to zrobić na dziś, czy pomożesz? To byłoby uczciwe postawienie sprawy. 

 

 

To czego doświadczyłeś, to jest takie kurewskie małe dawkowanie informacji, żeby cię wciągnąć w jakieś bagno i to nie dotyczy jedynie relacji w rodzinie, to jest powszechna praktyka w relacjach międzyludzkich, a także praktyka w relacjach gówno - biznesowych co sam powinieneś zauważyć. Właśnie ta cecha gatunku ludzkiego (miedzy innymi) doprowadziła do wykształcenia się prawa jako takiego, a w szczególności umów. 

 

To czego doświadczyłeś jest to klasyk.

 

Ktoś daje ci sygnał, że potrzebuje pomocy, przysługi, opinii itp. Robi to w taki sposób, że wydaje się iż masz do czynienia w sumie z drobiazgiem, lub czymś co nie jest zbyt czasochłonne i dla ciebie proste.

 

Ty się zgadzasz i wtedy dopiero zostają ujawnione kolejne szczegóły, w twoim przypadku był to naglący termin, ale może się okazać, że pojawiają się inne elementy. 

 

Generalnie to jest jedna z tych rzeczy, które pojawiają się po wyrażeniu zgody:

 

- krótki termin (jak u ciebie)

 

- poziom komplikacji ujawniony po fakcie (nietypowość przypadku)

 

- czasochłonność ujawniona po fakcie (myślisz, że pomożesz w jednym "coś" a później okazuje się, że to jest np. dziesięć "cosiów")

 

-  konieczność skorzystania z pomocy osób trzecich/ wykorzystania znajomości/ kontaktów (po "dopowiedzeniu" okazuje się, że sprawa angażuje nie tylko ciebie, ale i twoich znajomych btw. ulubiona zagrywka pań ;) )

 

- narażenie się/ z konfliktowanie z inną osobą/ grupą osób poprzez pomaganie tej osobie

 

 

I większość ludzi daje się na to zrobić, powiedzieli tak, a później głupio im się wycofać, a szambo wybija, często wielostopniowo. 

 

Z drobiazgu robi się problematyczna sprawa, albo czasochłonna. 

 

 

Do tego często dochodzi element w postaci, nie tylko że masz coś zrobić, ale również zrobić to w ściśle określony sposób według wyobrażenia proszącego o pomoc :D (to również element, który przewija się w relacjach z paniami). 

 

Dlatego każdy rozsądny człowiek nim obieca pomoc nigdy nie robi tego w ciemno. Najpierw rozmowa, drążenie tematu, poznanie aspektów sprawy, a później przemyślenie na spokojnie nim się pomoc obieca.

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mosze Red napisał:

Z drobiazgu robi się problematyczna sprawa, albo czasochłonna.

Pytanie, czy drobiazgi w ogóle występują w rzeczywistości ze względu na wiele warstw prawa przyczyny i skutku. Mała rzecz, wielkie zobowiązanie xD

 

Najlepsze, że ten typ to totalny pantofel w domu, a ze mną cwaniaka odgrywa 😆 Bez poczucia humoru to bym jebnął już dawno temu xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac  wrócę do naszych kochanych pań, ilu z was słyszało "miś/ kochanie pomożesz mi?"

 

W czym/ z czym?

 

Obiecaj, że pomożesz (i słodkie oczka).

 

Żebyś obiecał w ciemno, że się zaangażujesz nie wiadomo w co xD

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mosze Red napisał:

@mac  wrócę do naszych kochanych pań, ilu z was słyszało "miś/ kochanie pomożesz mi?"

 

W czym/ z czym?

 

Obiecaj, że pomożesz (i słodkie oczka).

 

Żebyś obiecał w ciemno, że się zaangażujesz nie wiadomo w co xD

 

 

A jak odmówisz / chcesz więcej szczegółów, wtedy z ich ust pada shittest:

- Ciebie nie można o nic poprosić…

 

Śmiech na sali 😂😂

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy ludzie są bezczelni, nie patrzą na życie innych, tylko daj, zrób itd. Ktoś prosi o pieniądze, jeden zapyta czy jesteś wystarczająco płynny aby pożyczyć na miesiąc pięć stów, inny wypali "weź mi pożycz 5 stów".

10 godzin temu, Mosze Red napisał:

Ktoś daje ci sygnał, że potrzebuje pomocy, przysługi, opinii itp. Robi to w taki sposób, że wydaje się iż masz do czynienia w sumie z drobiazgiem, lub czymś co nie jest zbyt czasochłonne i dla ciebie proste.

 

Ty się zgadzasz i wtedy dopiero zostają ujawnione kolejne szczegóły, w twoim przypadku był to naglący termin, ale może się okazać, że pojawiają się inne elementy. 

Więcej w książkach Brudna Gra część 1 i 2 - dobre masz pióro, polecam te pozycje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.