Skocz do zawartości

Przełożony uderzył mnie w twarz


Syfik

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.

 

Parę godzin temu wróciłem z imprezy integracyjnej w firmie w której pracuję prawie 3 lata. Pod koniec koleżanka zawołała mnie do stolika gdzie była tylko z przełożonym, który był mocno pijany i rozmawiali o tańcu. Ja tylko potwierdziłem że ów przełożony faktycznie potrafi tańczyć, na co dostałem po chwili z liścia w twarz. Oddałem chyba po dłuższej chwili i to bardzo lekko, bo byłem w ciężkim szoku, cały się trząsłem. Koleżanka próbowała to wszystko uspokoić i zrzucać winę na nas obu. Coś w stylu uspokójcie się, a ja żebym sobie już poszedł co mnie rozsierdziło, bo stwierdziłem że mogę sobie tam siedzieć. 

Przełożony patrzył z satysfakcją i szukał następnej "spiny". 

 

Za drugim razem oddałem już trochę mocniej i zapytałem się w nerwach czy chce się bić. Za trzecim (tutaj światkiem była już druga koleżanka i kelnerzy) po prostu się na niego rzuciłem, bo uderzył mnie w zęby. Kelnerzy mnie trzymali, ale ja zdążyłem kilkukrotni uderzyć go z tzw. "młota" w potylice, gdy on siedział skulony (nie wiem czy to ważne w kontekście ewentualnej sprawy sądowej ale tutaj oddałem mu już mocniej i kilka razy krzycząc że go zaj...ie).

 

W końcu namówili mnie bym wyszedł i ochłonął a ja cały czas byłem zdenerwowany że próbują zrzucić winę na nas obu. Za mną na zewnątrz poszedł oczywiście przełożony i kopnął mnie w krocze oraz rozerwał mi koszulkę (wartość ok. 200 zł) Tutaj światkami byli chyba prawie wszyscy i współpracownicy i kelnerzy. Gdy on mnie kopnął trzymały mnie dwie lub trzy osoby, jego jeden ze współpracowników (także jego podwładny) z którym potem się szarpał na ziemi. Kelnerzy wyrzucili przełożonego z imprezy, a ja tym razem mu nie oddałem. 

 

Nie minęła chwila, a przełożony wrócił i szukał pretekstu rzecz jasna do następnej awantury. Ale nie zaryzykował bo rozdzielała nas już chyba cała firma. Ja w tym momencie włączyłem dyktafon w telefonie i nagrała mi się jak jego żona (tak, na jednym dziale pracuje również jego małżonka) mów: "...ale xyz (przełożony) sobie sam zasłużył na to, wystartował do <mnie>, wystartował do Macieja (ten chłopak, który po kopnięciu mnie w krocze go trzymał). To jest jego wina!" Potem zaczęła mnie przepraszać i prosić o spokój, bo nie chciałaby żeby jej dziecko nie miało ojca. Zadałem jej głośno pytanie w obawie że ten fragment się nie nagrał czy nie tylko mnie uderzył? Na co ona odpowiedziała że do wszystkich wystartował. Potem głośno powtórzyłem że po prostu do mnie podszedł i dał mi w zęby. Włączył się kolega, który nie był niestety świadkiem od początku i powiedział że to nie moja wina.

 

Następnie zaczęli mi mówić że oni już zamówili taxi i żebym już sobie pojechał. To był z ich strony blef oczywiście, bo jak ja zamówiłem to taxi było za 2 min., a oni wszyscy poszli usiąść nad rzeką (łącznie z kierownikiem i dyrektor, którzy udawali że nic nie widzieli). Przełożony rozmawiał z Panią dyrektor, gdy ja stwierdziłem że to nie ma sensu i pojechałem. Boję się że ustawiają zeznania przeciwko mnie, większość z nich pracuje tam 10 lat, znają się jak łyse konie.

 

W zasadzie nic mi się nie stało, poza porwaną podkoszulką, zadrapaniem i bolącymi dziąsłami. Oczywiście nie wyobrażam sobie dalszej pracy w firmie. Jestem na zleceniu, ale mam trochę oszczędności więc nie boję się.

 

Pytałem się jeszcze szefa restauracji czy są kamery (na pewno była w lokalu, gdzie odegrał się początek), ale dość agresywnie odpowiedział że nie i nie chcecie mieć problemów. Trochę go rozumiem, bo to dość droga restauracja i nie chcą mieć opinii "speluny", gdy muszą odrobić straty z lockdownu.

 

Śiadkowie:

Koleżanka, która była świadkiem od początku i próbowała rozłożyć winę na nas obu dała mi znać na sam koniec że to w sumie nic takiego i że uderzył mnie dla żartu oraz że i ją uderzył za którymś razem jak się na mnie zamachnął. Mam z nią raczej dobre relacje, ale nie mam pojęcia jakie zeznania złoży. Teoretycznie nie powinno jej zależeć, bo zamierza niedługo zmienić pracę o czym mówi głośno.

 

Koleżanka, która widziała trzecie podejście (a może i drugie, nie pamiętam) jest mi kompletnie obca, ponieważ albo była na macierzyńskim albo pracowała z domu.

 

Maciej, czyli kolega który szarpał się z przełożonym pracuje u nas od niedawna, nie jest na stałe więc być może "czyha" na moje miejsce. Jest też przyjacielem z dzieciństwa drugiego kolegi również z naszego działu, który pracuje bardzo długo. Ma dobre relacje zarówno ze mną jak i z przełożonym (niestety przyjaciel Macieja był już kompletnie pijany i nic nie widział).

 

Poza tym wśród ewentualnych świadków była wspomniana wcześniej żona i szwagierka przełożonego (bardzo ciekawa firma...) oraz kilka innych osób które są dla mnie w porządku, ale jednak znających się od 10 lat z przełożonym.

 

Kierownik tak jak wspomniałem udawał że nie widzi, ale facet wydaje się bardzo w porządku.

 

 

Dodam dla smaczku, że to duże zagraniczne korpo walczące z mobbingiem, przemocą itp. będące w czołówce pracodawców według jakichś tam rankingów...

 

 

Panowie, co robić? Nie wyobrażam sobie dalszej pracy tam, czy mam szansę wygrać pozew dzięki temu nagraniu? Chciałem od razu iść na obdukcję, jednak w nocy nie ma na to szansy, muszę czekać do godz. 8.  Iść na policję od razu? Najrozsądniejsze wydawało mi się pójście w poniedziałek do pracy i zdobycie kolejnych nagrań, gdy owy przełożony mnie przeprasza oraz rozmowa z najważniejszym świadkiem.

Żona przełożonego powiedziała że jego po czymś takim tydzień nie będzie, a potem wszystkich przeprosi.

Czytałem że PIP nie ma nic do tego, muszę po prostu wnieść pozew.

 

Dziękuję jeżeli ktoś dotarł do końca i proszę o radę.

 

Edytowane przez Syfik
fikcyjne imiona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Syfik zmienił(a) tytuł na Przełożony uderzył mnie w twarz

Dotarłem do końca, dobrze, że się zabezpieczasz ustalenie świadków, nagrania być może obdukcja ale stary drobna szarpanina po alko w męskim gronie to nic nadzwyczajnego, serii chcesz jakieś pozwy wnosić? Nie dać sobie czegoś wmówić to rozumiem ale próbować coś dalej. Pewnie jak orzetrzeźwieją to będzie im głupio będą chcieli załagodzić, kumplować się nie musisz, możesz z czasem zrezygnować. Ale jak mówię nie dać sobie wmówić zaczęcia bojki itp to jedno ale samemu jakieś pozwy to przesada jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy to na tych integracjach to się umiecie bawić.

Dobra, szkoły są 2 : otwocka i falenicka.

1. Zgłaszasz fakt na Policję, wnosisz o skierowanie na obdukcję ( ew samemu szukasz kto ją wykona ), szpital i tu sami zawiadomią kogo trzeba. Jeśli stwierdzą itd. Plus info do Dyrekcji/Prezesów o zachowaniu niezgodnym z zasadami współżycia społ, wizerunku firmy i misji ( chronisz tym doope w razie kontr. przełożonego ). Skoro brak jest poważniejszych urazów to nic nie ugrasz. A w firmie uwala.

2. J.w napisał kolega MaxMen. Jak macie tam takie zwyczaje i przełożonemu kolba odwala i

po kilku dniach klepy się ustawiają to...traktuj jako doświadczenie życiowe. I omijaj debila na kolejnej imprezie.

 

Na zeznania świadków nie licz. Nikt nie będzie pamiętał co się działo ;)  Za to każdy będzie pamiętał, że kierowałeś groźby karalne ( te o zaj.... ) pod adresem pana x. 

 

A w toku prowadzobego śledztwa wyjdzie im naruszenie nietykalności. A przyczyną było to, że nazwałeś przełożonego qtasem. Albo damę obraziłeś. Albo w ogóle umorzą. 

 

Zawijaj się powoli z rynsztoka.

 

Firma ciekawa...kilka lat temu, w jednej z duuużych Kancelarii, powiedziałem niby "przełożonemu", że jest idiotą i mu to udowodnie. Po 15 min. dzwonił HR z pytaniem czy mam jakieś problemy zawodowe, osobiste i do psychologa chcieli mnie chyba wysłać...rany, ale bym chciał na taka integracje jechać żeby "przełożonych" poboksować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Syfik

 

Jak sam zauważyłeś ze świadkami różnie może być. 

 

Pierwsze co powinieneś zrobić to fotografować dokładnie swoje obrażenia niezależnie od tego jak małe są. 

 

Rób foto z różnych stron przy dobrym oświetleniu. Zrób też fotografie zniszczonych ubrań.

 

Udaj się niezwłocznie do lekarza medycyny sądowej, powiedz jakie mas obrażenia, niech cię obejrzy, niech zobaczy fotografie i niech sporządzi obdukcję.

 

Pamiętaj tylko i wyłącznie lekarz medycyny sądowej może wystawić obdukcję, zaświadczenie od zwykłego lekarza jest w sądzie gówno warte. 

 

Kolejny krok to zgłoszenie do prokuratury (nie na policję do prokuratury) i od razu w pakiecie wniosek o zabezpieczenie monitoringu z lokalu z zaznaczeniem, że urządzenia do monitoringu działają w pętli i nadpisanie materiału dowodowego może nastąpić już po 14 dniach, to ich zmotywuje do szybkiego działania. Nie składaj o przesłuchanie świadków itp. tylko o samo zabezpieczenie monitoringu, wtedy zniwelujesz opcję, że sprawa się oprze o fałszywe zeznania innych pracowników. 

 

Jako że nie masz poważnych obrażeń, to przestępstwo jest prywatnoskargowe tj. 157 § 2 kk. 

 

Co oznacza, że po zakończeniu dochodzenia otrzymasz jego wyniki i ty zadecydujesz czy wnieść sprawę do sądu.   

 

Masz obdukcję, masz nagranie, jesteś na dobrej pozycji.

 

Później możesz to wykorzystać na różne sposoby.

 

  • Like 20
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawnie nie pomogę , ale zgłaszaj i ciągnij sprawę do końca , dla twojego wewnętrznego spokoju .

 

firma jak firma , w sumie przełożony atakujący na imprezach słabo wypada w moich oczach , pytanie czy chcesz współpracować z takim idiotą ?

 

 

 

I Imprezy integracyjne , zjeść obiad taxa do domu i elo , często chodzą na nie osoby , które przez cały rok siedzą pod pantoflem żony i efekty jak u Ciebie drogi autorze , trochę alko , poczucie nieśmiertelności mode on , frustracja życiem i agresja w najczystszej postaci.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można dodatkowo poinformować spółkę matkę zagraniczną. Najlepiej jakbyś miał komplet dokumentów tj. nagrania, oświadczenie co się stało, zdjęcia. To jest świetny prezent dla nich i tam nie ma skrupułów co do wyrzucenia z pracy kogoś w biurze w Polsce. Sam pracuje w korpo od wielu lat i wiem jak łatwo się zwalnia kogoś w innym kraju. 

 

Myślę, że to będzie większa kara dla kierownika niż wyjaśnianie sprawy lokalnie. 

 

Dodatkowo w twojej firmie istnieje zapewne funkcja osoby od przeciwdziałania mobbingowi. Do niej też złóż zawiadomienie. 

 

Zobaczysz jakie cuda będą się działy. Jak ludzie srają ze strachu aby tylko nie wyszło takie zdarzenie zagranicę. 

 

Jeśli nie wiesz do kogo napisać w siedzibie zagranicznej to napisz do HR w centrali firmy. Napisz, że zostałeś pobity na imprezie firmowej, która była zakrapiana alkoholem. Skoda, że nie jesteś gejem to byś podpiął pod to pobicie ze względu na orientacje. Ale była by afera. 

 

Ale i tak będzie jeśli zdecydujesz się poinformować centralę zagranicą. Tam naprawdę nie interesuje ich kto jakie ma układu na miejscu i ile lat tu pracuje. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, RealLife napisał:

 

 

Jeśli nie wiesz do kogo napisać w siedzibie zagranicznej to napisz do HR w centrali firmy. Napisz, że zostałeś pobity na imprezie firmowej, która była zakrapiana alkoholem. Skoda, że nie jesteś gejem to byś podpiął pod to pobicie ze względu na orientacje. Ale była by afera. 

 

 

Gość by na kolanach błagał byś wszystko odwołał.. Nagle by się okazało że typ ma kredyty, alimenty i inne tego typu sprawy i nie może pozwolić sobie na stratę pracy i problemy z prawem. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Generał Szrama said:

Gość by na kolanach błagał byś wszystko odwołał.. Nagle by się okazało że typ ma kredyty, alimenty i inne tego typu sprawy i nie może pozwolić sobie na stratę pracy i problemy z prawem. 

 

To prawda, myślę że różne cuda by się mogły zadziać. Takie zdarzenie może generować szereg niespodziewanych ruchów, które trudno przewidzieć. Na przykład:

 

- autor postu wspomniał, że kierownik ma żonę która razem z nim pracuje. Nie znam firmy ale część korporacji wymaga aby takie zależności zgłosić do centrali a pracowałem w jednej korpo gdzie było to za robione - któreś z małżonków musiało zmienić dział albo oddział. Teraz pytanie czy w jego firmie zostało to zgłoszone? 

 

- imprezy alkoholowe - tutaj znowu - niektóre firmy zagraniczne zabraniają alko na imprezach sponsorowanych przez firmę. Nikt tego nie przestrzega i każdy chleje w opór ale do czasu - właśnie do takich momentów jak opisany. 

 

Chodzi mi ogólnie, że takie zgłoszenie do centrali firmy generuje smród, mogą wyjść zaniedbania lokalnego oddziału, różne nieprawidłowości bo nigdzie ma ma idealnie i tak tak dalej. Przyjadą audytorzy z kadr, z działu prawnego. Być może centrala szuka haków do wymiany kadry w Polsce to dostanie prezent na tacy. 

 

Sama impreza integracyjna w Covid tez nie jest oczywista. W mojej ostatniej korpo nadal obowiązuje polityka zero imprez integracyjnych. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgłaszaj tego bo nie będziesz prawilny.

Jeśli czujesz się przez niego upokorzony - musisz go upokorzyć publicznie.


Jak mu konkretnie dowaliłeś to nie ma sprawy. Ale wnioskując po kobiecie co go właściwie broniła - to Ty zostałeś poniżony więc należy się zemścić.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MaxMen Taaa, najlepiej pozwolić sobie wybić zęby przez jakiegoś Janusza Polskiego śmiecia... człowieku wiesz ile implanty zębów kosztują? Jeden 6 tysi.. zęby nie rosną na drzewach. Ty się typie chyba nigdy nie biłeś w życiu i nie byłeś w spiętych sytuacjach... Jedno słowo za dużo może przerodzić się w nienawiść i walkę na śmierć i życie.

5 godzin temu, MaxMen napisał:

drobna szarpanina po alko w męskim gronie to nic nadzwyczajnego

To fajne macie męskie grono jak dajecie sobie po pijaku liście na pysk XD Lata 90 się kończą typie, gdzie ludzie po berpelusze za 15 złotych sobie noże wsadzali pod żebra... nikt nie toleruje agresywnych zjebów po alkoholu. Tacy ludzie są eliminowani ze społeczeństwa.

Uderzenie w twarz z liścia dla mężczyzny jest moim zdaniem podwójnie upokarzające...  z liścia biją kobiety, a taki typ pokazuje ci że jesteś takim zerem dla niego że nie zasługujesz nawet na piąche z jego strony tylko olewczy liść w twarz...

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Analconda napisał:

Nie zgłaszaj tego bo nie będziesz prawilny.

 

Pół ZK to "prawilni" i "sztywni". Drugie pół przebywa dzięki zeznaniom tej 1 polowy.

Tylko S.Nowak sztywny i prawilny. Nawet areszt wydobywczy go nie złamał. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mosze Red napisał:

@Syfik

 

Kolejny krok to zgłoszenie do prokuratury (nie na policję do prokuratury) i od razu w pakiecie wniosek o zabezpieczenie monitoringu z lokalu z zaznaczeniem, że urządzenia do monitoringu działają w pętli i nadpisanie materiału dowodowego może nastąpić już po 14 dniach, to ich zmotywuje do szybkiego działania. Nie składaj o przesłuchanie świadków itp. tylko o samo zabezpieczenie monitoringu, wtedy zniwelujesz opcję, że sprawa się oprze o fałszywe zeznania innych pracowników. 

Dziękuję. Do jakiej prokuratury? Tam gdzie to się wydarzyło?

 

Obdukcja dziś o 15, nie wiem jaki to lekarz. Jakby co to poproszę o kontakt do odpowiedniego i zrobię po raz drugi. Zdjęcia zrobione, jedno wczoraj z widocznych to tylko zadrapanie i podarta koszulka.

 

Dobra, to po kolei, teraz obdukcja w poniedziałek od razu prokuratura? Czy sprowokować go w firmie do tego żeby się przyznał? Czy sprawę w prokuraturze dam radę załatwić sam, czy muszę już na tym etapie szukać adwokata?

 

 

 

Co do maila do głównej siedziby jest to genialny pomysł, bardzo dziękuję. Myślicie że najpierw powinienem poinformować polski HR? HR nie pracuje z nami, tylko w głównej siedzibie. Nie było ich tam i nawet ich nie znam.

 

 

1 godzinę temu, Analconda napisał:

Nie zgłaszaj tego bo nie będziesz prawilny.

Jeśli czujesz się przez niego upokorzony - musisz go upokorzyć publicznie.


Jak mu konkretnie dowaliłeś to nie ma sprawy. Ale wnioskując po kobiecie co go właściwie broniła - to Ty zostałeś poniżony więc należy się zemścić.

 

Gość ma 160 wzrostu bardzo chudy, postura dziecka. Ja prawie 180 i krępy. Tak jak pisałem, gdyby mnie nie trzymali to bym go zatłukł za trzecim razem. Nie chcę udowadniać kto kogo poniżył, ale jednak kilka razy dostał. Jak ty to niby widzisz? Pobiję go przy kamerach bądź świadkach to ja będę miał problemy. Poniżę, wyśmieję - zwolnią mnie i będzie miał satysfakcję. 

 

Paradoksalnie jestem jedyną osobą w firmie, która go szanowała. Reszta robiła z niego żarty. Gość myślał że nie zareaguję zupełnie i się na mnie wyżyje, ale to temat na inną dyskusję.

 

Edytowane przez Syfik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, MaxMen said:

 drobna szarpanina po alko w męskim gronie to nic nadzwyczajnego, 

CHUJA KURWA WAFLA. 

 

Jak jeden z drugim cipas jest agresywny po alko, to niech kurwa mleko pije. 

 

I skończcie z tym usprawiedliwianiem odpałów po używkach. 

 

W normalnym kraju dostałby dwa w pompkę i by się chojraczenie skończyło. 

 

Naród pijaków i debili januszy. 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Syfik napisał:

Dziękuję. Do jakiej prokuratury? Tam gdzie to się wydarzyło?

 

Właściwej dla miejsca twojego zamieszkania.

 

1 minutę temu, Syfik napisał:

Dobra, to po kolei, teraz obdukcja w poniedziałek od razu prokuratura?

 

Nie musisz spotykać się z prokuratorem, załatw wszystko pisemnie, unikniesz prób spławienia cię, papier wpłynął, trzeba się zająć.

 

Pismo tj. zgłoszenie o popełnieniu przestępstwa, możesz złożyć w prokuraturze lub wysłać listem poleconym z potwierdzeniem odbioru.

 

Pismo musi opisywać zdarzenie, datę zdarzenia itp. i dołącz wniosek o zabezpieczenie monitoringu z tego lokal, zaznacz że sprawa jest pilna bo monitoring cyklicznie się nadpisuje.

 

5 minut temu, Syfik napisał:

Czy sprowokować go w firmie do tego żeby się przyznał?

 

Nie, nie wchodź w interakcje z tym człowiekiem, wszystko załatwiaj drogą oficjalną.

 

6 minut temu, Syfik napisał:

Czy sprawę w prokuraturze dam radę załatwić sam, czy muszę już na tym etapie szukać adwokata?

 

Wystarczy zawiadomienie z wnioskiem o zabezpieczenie monitoringu, muszą podjąć czynności. Więc nie potrzebujesz adwokata czy radcy na tym etapie. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie powiedzenie cytuje. "Człowiek nie bydlę powinien nad sobą panować". Dałeś się podpuścić jak nowicjusz, nie tłumaczy cie nawet, że przełożony był pod wpływem. To, że cię uderzył nie znaczy od razu, że musisz mu oddawać, dodatkowo przy świadkach, którzy przy ewentualnej sprawie w sądzie wyprą się ciebie bo przekalkuluja czy warto tracić pracę lub mieć problemy występując przeciwko pracodawcy. 

W takich sytuacjach najlepiej nagrywać i zbierać dowody, mieć świadka dodatkowo wezwać policję.

Człowieku jesteś dorosły i zachowuj się jak dorosły a nie jak nabuzowany z chęci zemsty, rozładowania emocji dzieciak.

@Analconda Powiedzenie nie zgłaszaj bo nie będziesz prawilny?

Tak mówią przestępcy, którzy chcą zastraszyć ofiarę bo się boją, że prawda wyjdzie na jaw i poniosą karę.

Bandyci nie mają zasad i honoru więc z nimi się nie dyskutuje i nie ulega. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Syfik napisał:

 

Gość ma 160 wzrostu bardzo chudy, postura dziecka. Ja prawie 180 i krępy. Tak jak pisałem, gdyby mnie nie trzymali to bym go zatłukł za trzecim razem. Nie chcę udowadniać kto kogo poniżył, ale jednak kilka razy dostał. Jak ty to niby widzisz? Pobiję go przy kamerach bądź świadkach to ja będę miał problemy. Poniżę, wyśmieję - zwolnią mnie i będzie miał satysfakcję. 

 

 

Nic się nie tłumacz, chłopak żyje w świecie fantazji gdzie dorośli faceci biją się za garażami i są honorowi xD. 

Gdybyś ty go pobił to na 100% sprawa trafiłaby tego samego dnia na policję. 

Ten kto zgłosi szybciej ma przewagę, niestety żyjemy w takim kraju gdzie jak obronisz się przed bandziorem to ten idzie na policję i zgłasza, że go napadleś i na tym się kończy cała jego prawilność (dlatego bardzo nie lubię tego słowa). 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Iceman84PL napisał:

@Analconda Powiedzenie nie zgłaszaj bo nie będziesz prawilny?

Ja nigdy nie poszedłem i nie pójdę na psy. Celowe potrącenie samochodem olałem. NIGDY nie pójdę na pały choćbym został zgwałcony i ciężko pobity i na koniec jeszcze okradziony - nigdy się nie rozpruje. Jestem człowiekiem z zasadami.

Edytowane przez Analconda
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda To nie są zasady tylko glupota😉

Ktoś Ci np. robi krzywdę, zabiera radość z życia, wprawia w zły nastrój, nerwy, stres, narusza twoja przestrzeń, prześladuje a ty nie robisz nic?

Popatrz na Marka jak dzielnie walczy z hejterami gdyby nic nie zrobił było by naprawdę nieciekawie. 

A tak sprawy posuwają się w dobrym kierunku. 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda uważaj bo może przegląda ten temat jakiś włamywacz-gej-giga chad i znajdzie na ciebie namiary.

 

Pobije, podupczy, zgarnie parę fantów i to jeszcze bez żadnego ryzyka, że będzie poszukiwany.

 

Niby małe prawdopodobieństwo, ale życie nie takie scenariusze pisało xD

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.