Skocz do zawartości

Jutro chrzciny z toksyczną rodzinką


Rekomendowane odpowiedzi

Hejka wszystkim , jutro ważny dzień dla mnie , skonfrontowanie się twarzą w twarz z całą toksyczną rodzinką , przyszedł dzień imprezy rodzinnej , kuzyn ma chrzest dzieciaka .

 

 

Kuzyna lubię , dlatego z chęcią idę , ale jestem przekonany na 100 procent , że będą ceremonialne ataki w moją stronę , jak nie pośrednie , to bezpośrednie z strony matki , brata i jego żony , siostry .

 

 

 

Z jednej strony chciał bym być ponad to i nie przejmować się , ale w razie w chce obronić moje dobre imię , nie zrezygnuje z imprez z normalniejszym i członkami rodziny, przez chujową najbliższa rodzinę .

 

 

 

Mam tyle energii , że mam ochotę pozamiatać ich tam moim obecnym podejściem do życia , aczkolwiek no właśnie , temat wałkowany wczoraj , wnioski wyciągnięte były takie , żeby się nie chwalić i raczej tak zrobię . 

 

 

 

I mam dylemat , z jednej strony chęć odegrania się za lata poniżania i twardo postawienia swojej osoby w stadzie , z drugiej wolał bym za dużo szczegółów nie zdradzać i robić swoje poza jutrzejszym teatrem.

 

 

 

Noc przede mną , trzymajcie kciuki bo kolejny kamień milowy jutro zostawiam za sobą .

 

 

 

Pozdro Przyjaciele !

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Turop napisał:

drugiej wolał bym za dużo szczegółów nie zdradzać i robić swoje poza jutrzejszym teatrem

I tego się trzymaj.

Pokażesz co nie co, to Cię będą testować/dowalać obciążeń boś mocarz.

Po CO?

 

Chyba, że zacząłeś ładować reaktor CZARNĄ ENERGIĄ?!

....wtedy tak, na pohybel wszystkim.

Jednak pamiętaj to daje siłę i wyniszcza jednocześnie Ciebie od środka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemoc rodzi przemoc.

Miej wyjebane a będzie Ci dane dobre flow, i super kulturalne ale cięte riposty.

Uśmiech na twarzy i heja.

Choć przy lekkiej czystej aurze (pozytywnym nastawieniu) nikt nie będzie miał ochoty Cię atakować, a jak się podświadomie trochę tego obawiasz to będą ;)

 

Przeżywałem coś podobnego przez parę lat bo nie dałem się ustawić rodzince. Teraz już 3 razy pomyślą zanim mi coś zarzucą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja prawie gotowy , nie powiem bo wewnętrzny głos się odzywa i przez to trochę się stresuje na poziomie dorosłego wiem , że sobie poradzę, bardziej stres przed tym , że będzie jakiś konflikt (przyzwyczajenia z relacji z nimi).

 

 

 

Napisze wam po co się działo , nie jestem przecież w stanie przewidzieć tego co się stanie , ale sądząc po moim tysiącu wątków z nimi związanych zapewne się coś wydarzy .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym ugrał taką rodzinkę inaczej.

 

Jakby ktoś przy publiczności próbował wyciągnąć jakiegoś trupa z szafy, to zbij to neutralnością. Idź w stronę "o XYZ to możemy pogadać po imprezie, w cztery oczy, a nie przy gościach".

 

O co chodzi - jak przy tłumie odbijesz piłeczkę w kierunku - "nie chcę podejmować rozmowy", to każda inna zaczepka będzie odbierana jako atak na Ciebie, a to nigdy dobrze nie wygląda w towarzystwie.

 

Powodzenia. Sam nie lubię imprez rodzinnych, tym bardziej z takimi toksycznymi osobnikami.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Turop napisał:

Mam tyle energii , że mam ochotę pozamiatać ich tam moim obecnym podejściem do życia , aczkolwiek no właśnie , temat wałkowany wczoraj , wnioski wyciągnięte były takie , żeby się nie chwalić i raczej tak zrobię . 

 

Nigdy nikomu nie ujawniaj swoich następnych ruchów.

Ani rodzinie, ani tym bardziej kobiecie.

Rób swoje i milcz.

Jak przypadkowo kiedyś zobaczą co robisz, co osiągasz, kim jesteś - to ok.

Ale chwalić się nie ma potrzeby.

Niech nie wiedzą.

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adrianos

Z tym, aby się nie chwalić całkiem dobre podejście. Tylko czemu właśnie taki sposób byłby postąpić? Nic się nie pochwalić o sukcesie jakimś jak byłoby lepsze od powiedzenia o jakimś osiągnięciu np. awans w pracy. 

@radeq

,, No i" spróbuje :) Coś podobnego jeszcze masz? 

Myślę, że na zaczepki czy też agresję słowna zareagować z uśmiechem bez okazywania wyprowadzenia z równowagi gdyż o coś takiego chodzi stronie która dokonuje ofensywę. Z ataku zamiast się bronić, przejść również do ofensywy w inteligentny sposób. 

Mój przykład:

- A: Zawsze się spóźniasz

- B: Oczywiście. Jedno spóźnienie w przeciągu x lat jest dobrym określeniem na moje notoryczne spóźnianie się. 

 

Odpowiedź trenera Paula dla dziennikarza niezła:

https://streamable.com/jbt5om

Edytowane przez nowy00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, nowy00 napisał:

,, No i" spróbuje :) Coś podobnego jeszcze masz? 

 

- A: Zawsze się spóźniasz

- B: Oczywiście. Jedno spóźnienie w przeciągu x lat jest dobrym określeniem na moje notoryczne spóźnianie się. 

 

Za długa odpowiedź ;)

Jak mi laska tak mówi, bo się spóźniłem to gadam "i co mi zrobisz?" z uśmieszkiem albo "chodź mnie ukarz", a jak to np policjantka to "zbij mnie pałką", także beka i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra już jestem , brat nie podał mi ręki na powitanie , później chodził obrażony i siadł najdalej ode mnie jak tylko mógł , przeszły teksty , że będę miał urywane głowy itp , jego żona to samo , na ławeczce na dworze podobnie , jak najdalej ode mnie ogółem bekowo to wyszło i inni członkowie rodziny zaczęli się interesować tym stanem .

 

 

 

Siostra z szwagrem , wyszedłem do nich pewnie i zaprosiłem przed imprezą na kawę, po imprezie żeby obejrzeli mieszkanie które chciała mi odebrać hehe , zrobiłem to specjalnie , wiedziałem , że nie chca , ale miałem satysfakcję jak przy całej rodzinie tłumaczyli się dlaczego nie przyjdą , ogółem z nimi nie było źle , raz tylko jak się chwalili przez 15 minut , że wrócili z nad morza to powiedziałem ,że lecę za granicę tu i tu i pod koniec roku przy dobrym wietrze lecę na Tajlandię i czas zacząć zwiedzać świat na grubo, skończyli rozmowy o wczasach po czym szwagier skwitował , że pod koniec roku też poleca , jak się tylko zaszczepia. Mierzenie jajek jak cholera , ale też miałem bekę.

 

 

 

Matka jak matka , zgrywanie ofiary , z raz chciała mnie podkopać to ja szybko ustawiłem i w zasadzie tylko tyle , mało co z nią rozmawiałem.

 

 

Dalsza rodzina , mierzenie fujar nawet u kobiet ta ma takie znajomości , tamta ma takie , szwagier prezes ma takie znajomości , ten był tu , tamten był tu , tej planuje to , tamten to , kurwa rodzina królewska z Anglii przy nich to patologie 🤣🤣

 

 

Inne kwestie na szybko matka kuzyna chciała go podkopać , mówi mu , że mój brat pracuje 20 godzin na tirach , mój szwagier 16 godzin dziennie z dojazdem do biura , a jemu się nie chce iść 2 dni pod rząd do pracy . Trochę zripostowałem wszystkich bo system zapierdalania na rodzinę wgrany na grubo i powiedziałem "Ciotka , kuzyn wyznaje zasadę pracuj mądrze nie ciężko , to , że inni zapierdalają dnie i noce nie znaczy ,że mają ciekawsze życie od niego" cisza , zapierdalaczy rodzinnych pozamykało i mój ogromny uśmiech na twarzy.

 

 

 

Dzieci bawiące się na huśtawkach , obok 6! Kurwa 6 matek , robią sobie z sobą selfie , dziecko się przewróciło , żadna nie reaguje żeby pomóc tylko pretensje do mnie i dwóch kuzynów , że siedzimy 50 metrów dalej i się śmiejemy . Turop na to , że matki roku niech odłożą smartfoniki i jak zrobiły bombelki to niech bombelki podniosą jak leżą , grobowe miny , beka kuzynów i wróciliśmy do dalszych konwersacji o fantasy i si fi.

 

 

 

 

Ogółem spoko , dobra szama , parę dobrych kobit było , trochę beki , rodzina zmieniła podejścia do mojej osoby z czego się cieszę , madki Polki zjebane , brat tyran chodził z kutasem w dupie także git.

 

 

 

Wymiotuje bialorycerstwem na kilometr i jestem uczulony na kobieca część rodziny ustawiająca mężczyzn po kątach , w obronie jednego kuzyna dodam , że na odpowiedzieć , że źle zapiął marynarkę do swojej siostry odpowiedział "to ja mam kutasa , jak Ci urośnie to będziesz miała zezwolenie żeby mi mówić co ma robić mężczyzna z męskimi sprawami". Hehe .

 

 

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, radeq napisał:

 

Za długa odpowiedź ;)

Jak mi laska tak mówi, bo się spóźniłem to gadam "i co mi zrobisz?" z uśmieszkiem albo "chodź mnie ukarz", a jak to np policjantka to "zbij mnie pałką", także beka i tyle. 

Chodziło mi, że jakaś osoba z pracy tak do Ciebie mówi. Wtedy jakbyś odpowiadał? :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Turop napisał:

Ogółem spoko ,

Chłopie, daleko od spoko. 

Zrozumiesz za jakiś czas, kiedy nie będziesz miał potrzeby niczego im udowadniać. 

 

Oni tacy są i Ty nic z tym nie zrobisz. Próbując, tworzysz sobie wrogów.

Trochę wciąż w tym uczestniczysz mając potrzebę zaznaczania swojej postawy. Na miękko, stary. Z uśmiechem.

Ciesz się swoim szczęściem, a oni niech żyją jak umieją.

Bądź wdzięczny że się z tego wyrwałeś  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop Czarno widzę konfrontacje z rodzinką szczególnei jeśli jest ich więcej. Nawet lew dużo silniejszy od hien potrzebuje sojusznika: 

 

 

Samotna walka skazana jest na porażkę (choć nie zawsze ale do takiej trzeba się solidnie przygotować).

 

Pamiętaj że najlepsza zemsta to żyć godnie. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.