Skocz do zawartości

Ludzie z internetu i ich ceny budowy


Januszek852

Rekomendowane odpowiedzi

Co i rusz na rozmaitych interiach napotykam się na posty ludzi, którzy np. twierdzą, że "stan surowy zamknięty kosztował ich 120 000 PLN", albo "za stan pod klucz dałem 300k PLN" pisząc o domach ~100m^2.

 

Jest to dla mnie o tyle niezrozumiałe, że - nawet pomijając obecne ceny (typu stal +100% w rok), to jest to grubo poniżej ceny ... samych materiałow. Nawet w 2020, przed bańką na styropianie czy stali, minimum jakie trzeba było wydać na taki dom to było 150 000 PLN. Mowa o samych materiałach.

 

Mitomaństwo, czy rzeczywiście przysłowiowy "co drugi człowiek z netu" ma gdzieś dobrego wujka, który akurat jemu sprzedaje materiały po 30-40% obniżki w stosunku do ich rynkowej ceny? I skąd ta dobrotliwość w erze masowego niedoboru materiałów i rezerwowania ich na kilka m-cy do przodu? przecież żeby takiemu komuś sprzedać takie materiały, trzeba zejść z marży do zera, albo nawet dopłacić.

 

Ja kombinowałem w różny sposób - zlecanie firmom, generalny wykonawca, czy nawet patrzyłem na koszty poszczególnych zadań - no i mi konsekwentnie wychodziło, że dom 100m^2 (bardzo prosty, cztery ściany i dach dwuspadowy z terrivą, żeby uniknąć kosztów stali) w stanie surowym otwartym kosztuje od 200 000 PLN do 250 000 PLN (robocizna+materiały+koszty okołobudowlane typu koparki, płoty, chodniki, geodeta, tojtojka itp itd). Robocizna w tym całym cyrku to zwyczajowo było od 60 000 PLN (za wszystko do stanu surowego zamkniętego) do ok. 80 000 PLN w najdroższych ofertach. Materiały... no nie da się ich wyczarować, a hurtownie nie muszą dawać obniżek, bo wszystko schodzi na pniu. Nawet robiąc WSZYSTKO samemu zaoszczędzimy przeciętnie kilkadziesiąt K, zwykle mniej, bo nie ma raczej wielu ludzi, którzy sobie sami potrafią wylać fundamenty, zrobić dach z pokryciem i równo ściany wymurować, już nie wspominając o tym, że pracując nie ma się na to czasu.

 

Tymczasem co drugi w necie to w sumie za półdarmo wybudował i to jeszcze najczęściej "samemu". Okej?

 

Macie jakieś doświadczenia, ew. weryfikowalne źródła (rodzina, widzieliście rachunki), że rzeczywiście jest tyle osób budujących domy za takie śmieszne kwoty? W internecie każdy rucha modelki, ma 20 cm kutasa i buduje własnoręcznie dom za 100k, ale rzeczywistość...?

 

Aha, moje ceny są z "pierwszej ręki", bo właśnie kończę temat pozwolenia na budowę i chcę z nią ruszyć. Więc mam wyceny wykonania zadania różne..

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie o budowie domu ale o budowie domku na działce. Wszystko robię sam.

Na sąsiedniej działce para postawiła domek ok 12m2 za,  jak mówi współwłaścicielka, 5k (4k materiały i 1k robocizna).

Nie mogłem w to uwierzyć, bo ja za ok 10m2, samych materiałów wyliczyłem na około 6 koła. (Obydwa domki na bloczkach i konstrukcja drewniana).

Dziś śmigam po sklepach budowlanych i rozstrzał cenowy jest ogromny. W jednym płyta OSB 3 - 22mm standard za 339 zeta. Rozumiecie?

Market obok, 25mm za 249 zeta.

34 minuty temu, Januszek852 napisał:

Tymczasem co drugi w necie to w sumie za półdarmo wybudował i to jeszcze najczęściej "samemu". Okej?

 

A może oni przeglądają oferty i wybierają najtaniej?

Z drugiej strony szukałem w okolicznych, większych miastach i ceny są bardziej kosmiczne.

Wspomniana płyta 22 około 375 zeta za sztukę.

Świat na głowę upadł.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

85 mkw, materialy pod dach kupilem zima bo taniej.

Dzialka 3 lata temu 37 tys, w tej chwili 75.

Projekt i formalnosci w tym kierownik budowy - 5 tys - rysowalem sam, tylko mi klepnieto.

Przylacza wykonane samodzielnie 7 tys.

Stan surowy otwarty, dach kryty papa, solbet, fundament docieplony 90 tys - generalnie wszystko sam.

 

Wychodzi jakies 150 tys.

 

Na dzisiaj wykonczenie zakladam za kolejne 150 tys ale ceny rosna.

 

Lokalizacja, wies, w poblizu byle miasto wojewodzkie.

 

Nie mam zamiaru brac kredytu bo budowa postepuje swoim tempem, jak bedzie mi brakowac poprosze o podwyzke, jak jej nie dostane, wyjade znowu za granice.

 

Dla odmiany kolega z pracy budjue firma i to co wyceniono na 500 tys (120mkw stan dev) w tej chwili juz wychodzi 700 tys.

 

Nie obchodza mnie te podwyzki, wazne jest zachowac plynnosc, skoncze predzej czy pozniej.

Edytowane przez Johny_B
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na swojej drodze życia spotkałem człowieka, który pracował jako jakiś tam kierownik (awansowany z szeregowego pracownika) i mówił jak to się robi. Kradł cement, styropian itp. busami i mówił, że tylko żeby zrobić dach wynajął ekipę bo sam nie potrafi i dach trzeba precyzyjnie też zrobić, żeby się na łeb nie zawalił. Także on sb dom tym sposobem za darmo postawił, a że prostak i cham, to ja mu też wierzę, że złodziej. 

 

I myślę, że tu jest klucz do tych domów za 50%.

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przedmówcy pisali. Rozstrzał cen za materiały potrafi być 200-300%. W jednej hurtowni metr drewna 700 pln, w trzecim tartaku 400. Za porotherm płaciłem 5.80/szt. ale miałem też oferty za 12pln/szt.

 

Kwestia projektu. Gotowce są zazwyczaj przewymiarowane o 20-40% jeżeli chodzi o ilości stali, betonu, etc. Często są wciskane drogie "systemowe" rozwiązania, np. nadproża. 

 

Przy budowie na gotowo z generalnym wykonawcą narzuty potrafią być kosmiczne.

 

Ja stan surowy zamknięty 115m2 bez garażu zrobiłem za 160 tys. Ale naprawdę bardzo dużo czasu mi zeszło na wyszukiwanie materiałów. Instalacje robię sobie sam powolutku, więc płacę tylko za materiały. Podobnie z wykończeniem. Mam dużo czasu, lubię dłubać. :)

 

Ale gdybym miał wszystko zlecać... Znajomy elektryk krzyknął mi 26 tys. BEZ MATERIAŁU. 😁

 

Ps. To jest też kwestia czy się jedzie z kredytu, czy z bieżących/gotówki. Ja na budowę przeznaczyłem 500k w gotowce + bieżące przychody, więc nie mam jakiegoś stresu. Wybrałem też lokalizację trochę dalej od miasta, dzięki czemu mniej na działkę wydałem. Etc., itp. Faktycznie w najgorszej sytuacji są ludzie, ktorzy się kredytują i nic sami nie robią. To trzeba być wtedy bardzo bogatym. 😁

 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Januszek852 said:

Tymczasem co drugi w necie to w sumie za półdarmo wybudował i to jeszcze najczęściej "samemu".

Kiedyś wpadłem w tą samą pułapkę, a co gorsza wpadła w nią moja LTR. Szczytem był kanał Youtube, który sugerował SSO 35m2 za 15 tysięcy - a tajemnica ich zaangażowania kryła się bodajże w sprzedaży internetowej planów na "tani domek". Z wycenami wziętymi z zeszłej dekady. Jak nie wiadomo o co chodzi, to ktoś na frajerach zarabia :)

 

Cóż, mój sąsiad "sam wszystko zrobił za bezcen", tylko że on ma swoją firmę budowlaną, sprzęt, hurtownię materiałów, i ekipy fachowców zarówno od murowania, jak i od wykończenia - a i tak zamknął się w około 500 tysiącach za 150m2 pod klucz, nie licząc czasu pracy ekip, paliwa do koparki i dźwigu, zerowej marży na materiałach, najlepszych promocjach itd. W SSZ nie pamiętam dokładnie, ale coś koło 220 tysięcy bodajże - rok temu. Jak z nim rozmawiałem, sporo wiedzy mi przekazał - i urealnił na pierwszy rzut oka moją wycenę domu dwa razy w górę. Dużo się nie pomylił...

 

Znajoma daleka też "budowała sama dom" - zapominając wspomnieć o tym, że na czas budowy "zaręczyła się" z fachowcem od dekarstwa, ze znajomościami w branży. Chwaliła się wszem i wobec że ona 100m2 za 300 tysięcy postawi... dziś na ten temat milczy, dom co prawda stoi ale brak tynku, wykończenie blachą a nie dachówką, a jak zrobiła zaproszenie na parapetówę to wysłała spis potraw... do przyniesienia przez zaproszonych. Nie muszę chyba dodawać, że znów jest wolna.

 

1 minute ago, maroon said:

Znajomy elektryk krzyknął mi 26 tys. BEZ MATERIAŁU.

Komplet elektryki z materiałem u mnie - 32 tysiące, w cenach z tego roku. Łącznie z peszlami na każdym odcinku kabla, rozdzielnią na 60+ sekcji, okablowaniem warsztatu osobną rozdzielnią 3P 12-s, kablami sterowania bramą zewnętrzną (100m+ z wkopaniem), obwodami sieciowymi na UTP 6 i systemem kabli do alarmu. Tutaj to ja mogę się chwalić :)Jedynie biały montaż sam robię, bo jak usłyszałem 30zł za obsadzenie puszki, to jednak stwierdziłem, że aż tak dobrze nie zarabiam. Klucz do zrozumienia - elektryk na pensji u GW, materiały na zniżkach GW, wykop sprzętem GW, ale biały montaż musiałbym sam u niego zamawiać. Inwestor==sponsor.

 

5 minutes ago, maroon said:

Gotowce są zazwyczaj przewymiarowane o 20-40% jeżeli chodzi o ilości stali, betonu, etc.

Kierownik na widok planu fundamentów zapytał mnie "a Pan czołgiem po tym będzie jeździł?" - cóż, paranoja kosztuje. Myślę że moja kosztowała mnie coś około 70-80 tysięcy - ale nie muszę się martwić gdzie postawię wannę, czy ile książek schowam do regału. Mogę przestawić ścianki działowe i zmienić przeznaczenie pokoi, czy zrobić open space na całym parterze zaledwie dwiema kolumnami nośnymi. Można sporo na "odchudzaniu" budynku zyskać - ale znam przypadek, że mąż znajomej wszedł do wanny na piętrze, a wyszedł już na parterze ;) Kluczem jest tu dobry architekt - taki co wie, że np. okno tarasowe krótsze o 15cm jest o 20 tysięcy tańsze, bo ma inną technologię wykonania, a jest równie "dobre".

 

18 minutes ago, Mosze Black said:

I myślę, że tu jest klucz do tych domów za 50%

Całkiem możliwe - z sąsiedztwa z budowy metodą szkieletową, drewno parowało w powietrze z dnia na dzień. W tej chwili, stoi budka z ochroniarzem całodobowo - a takich kosztów przecież nikt nie planuje. Pod Warszawą, innemu znajomemu z budowy wyrwano drzwi wejściowe, kable ze ścian, a nawet skrzynkę rozdzielni elektrycznej.

Z opowieści inspektora nadzoru - "fachowcy" potrafili okno 90-tkę na trzy kołki montować, bo to zawsze kilkanaście zł do przodu; po kilkunastu zamknięciach wykruszyło tynk i zaczęło "latać" z futryną w murze. Utylizacja śmieci poprzez ukrycie ich w karton-gipsach zamiast wełny. Zalewanie betonu po "odchudzeniu stali" - najpierw zdjęcie dla inwestora, odchudzanie, potem beton.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz czas i umiejętności to możesz sporo rzeczy zrobić sam. 

 

Co do materiałów, jeśli możesz poczekać i masz gdzie je złożyć to też możesz czekać na promocje czy okazje i wtedy kupować. Praktycznie u każdego producenta okien trafią się, takie które ktoś zamówił na dziwny rozmiar i nie odebrał. Końcówki płytek itd.

 

Dużo ludzi nie liczy też (nie z chęci zatajenia) tego co odziedziczyli. Jakieś cegły kupił dziadek, ojciec przyszykował drewno. Czasami, ktoś ma swoje. Podobnie z rzeczami, które kupili lata temu i odłożyli. 

 

Zdarzy się, że coś ktoś dostanie i też nie wlicza. Bo chora córka bo niepełnosprawny syn. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dekarz powiem od strony wykonawczej tyle, że dom 100m2 za 150k to można było postawić jeszcze 2 lata temu po najtańszych materiałach i robociźnie stan całkiem surowy+podstawowe instalacje, bez ocieplenia (tylko ja na przykład w takiej "taniości" to bym mieszkać nie chciał, za dużo widziałem fuszery, którą później trzeba poprawiać za cenę x3), wykończeniówkę albo we własnym zakresie albo fachowcy za gruby hajs. Dziś biorąc pod uwagę ostatni wzrost cen materiałów (drewno i styropian min. 50%...) oraz czasem w ogóle ich brak (!) w niektórych rejonach uważam, że dla laika, który nie wykona nic sam niemożliwe jest zbudowanie porządnego niedużego domu za mniej niż 350k, oczywiście w zależności od różnych "widzimisię" inwestora, np. okna za 30k czy jakieś antresole etc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te mrożące krew w żyłach opowieści to chyba dotyczą modniastych lokalizacji pod dużymi miastami, gdzie "pan manager z myszką i bombelkami" buduje i na budowie raz na tydzień bywa i co mu fachowiec powie, to łyka jak pelikan. 😁

 

Ciekawe jest, że masa fachowców, jak zauważyła, że "facet wie co mówi", to mi się "nie podejmowali" - czytaj "ciężko byłoby frajera wyroochać". 

 

Dwóch znajomych buduje się na "wsi wsi" 40 km od stolicy. Pola, lasy i z rzadka gospodarstwa. Nic nie ginie, ludzie sobie pomagają wykop zrobić, przewieźć coś, ziemię przywieźć, żwir, itp. 

 

Taki przykład. Za żwir płukany płaciłem w kopalni 32/tona i to drogo było, bo mało brałem. Tylko musiałem sobie zorganizować transport.

 

Ten sam żwir zamówiony w modniastej firmie od zagospodarowania terenu z modniastą stroną w internecie 75/tona.

 

Ogrodzenie. Jeździłem bezpośrednio do fabryki kawał za Warszawę. Ten sam płot zamówiony u firmy stawiającej płoty +100% i za montaż też odpowiednio. 

 

Oczywiście każdy chce zarobić i nie ma w tym nic złego. Ale. Ludzie przepłacają, bo im się nie chce, nie mają czasu i przede wszystkim "nie umiejo". Ale kto bogatemu zabroni? 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak was czytam, to jednak nie żałuję, że wziąłem mieszkanie w bloku (12 lat temu kupiłem, już wtedy ceny podchodziły pod chore, ale to nic w porównaniu do tego, co się teraz dzieje). Budowa domu zdecydowanie jest dla ludzi kumatych i bardzo mocno obeznanych w temacie. Albo dla bogatych, którym zwisa czy to będzie 500 tys. czy 750 tys. W przeciwnym razie tzw. "fachowcy" mogą zrobić przewał na 200 tys., może więcej. Nie mówiąc już o tym, że działki drożeją i na tym też się trzeba znać, żeby dobrze wybrać...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie się nie znam więc się wypowiem, na fb jest grupka Budowa Domu, jest tam prawie 300k ludzi i tego typu pytania często się pojawiają, wprawdzie pisanina na fb jest mało wiarygodna, ale efekt skali robi swoje i daje to jakiś przybliżony obraz rzeczywistości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy,

 

W tym momencie nie liczę robocizny, bo wiem, ile ona kosztuje. Zwróciłem się do dziesiątek firm. Na ten przykład najtańszą ofertę na wykonanie SSO bez dachu (ale z wylaniem fundamentów, chudziakiem, itd itp) to 45 000 PLN. Najwyższa to 60 000 PLN. Zwykle coś pomiędzy, z czego raczej bliżej 50k, niż 60k.

 

To są dla mnie koszty czy raczej oszczędności jawne. Czyli biorę kosztorys mojego projektu, wypieprzam z niego robociznę i wiem, za ile realnie taki dom mógł ktoś zbudować ktoś samemu. Ps. projekt sam zrobiłem, architekt tylko przerysował i policzył za 5700 brutto.

 

Znam też kwestię rozbieżności cen.

Natomiast...

 

Ciekawą sprawą jest, że niezależnie od tego, czy rozmawiamy o generalnym wykonawcy, czy "panu murarzu" i jego 45k PLN + materiały (ceny uśrednione pozyskane z wysyłania do składów i hurtowni zestawienia materiałowego), to i tak wychodzą podobne kwoty.

Od 200 000 (najtańsze oferty, system gospodarczy) do 250 000 (najdrożsi generalsi), przy czym różnie to bywa, najatrakcyjniejsza oferta u generalsa to 230k. I to takiego spoko generalsa, byłem z nim na jego budowach i facet robi wrażenie, przygotował też uczciwe zestawienie materiałów (konkurenci za większą kasę często cwaniakowali na kosztorysach).

 

Niezależnie, ile kombinuję i gdzie nie pytam, to nie jestem w stanie zejść z tej kwoty. Materiały - no po prostu tyle kosztują, i nie mam tu na myśli budulca ścian, bo to akurat 10% kwoty.  Najwięcej schodzi na najrozmaitszych "pierdach" po drodze. I tynkach. Te cholerne tynki.... aż mam ochotę gołe styro zostawić 😅

 

Być może musiałbym jeździć po jakichś ukraińskich bazarach i kupować budulec zrabowany z lokalnej budowy, albo coś w ten deseń? Ale jak już wspominałem, Porotherm to mały % w całości. Strasznie dużo kasy idzie na rzeczy, na których ciężko mi sobie oszczędności sensowne wyobrazić.

3 godziny temu, Johny_B napisał:

Wychodzi jakies 150 tys.

To brzmi rozsądnie. Mi wychodzi bez robocizny 170 tysięcy u generalnego Wykonawcy. Pytanie, skąd kwoty typu 120 tys, które czasem pojawiają się w sieci? Z ciężarówki chyba im spadły. Faktycznie chyba kradzieże są "wliczone w cenę" u niektórych "ekspertów budowlanych z interii"...

 

 

aha, moja działka kosztowała 275 000, a nie 37 500 jak Twoja, niestety koło Warszawy to i tak tanio, w samej Warszawie działki za 700 000 sensownej nie kupisz ;)

ps. ale za to cena w pół roku poszybowała do 350 000, więc zakup udany 😅

 

 

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem w trakcie budowy domu więc mogę co nieco na ten temat powiedzieć.

 

Dom parterowy o wymiarach 16 m na 8 m podniesiony w stosunku do projektu o 3 pustaki co dało ładne parę metrów poddasza.

Koszt stanu surowego to 120tys. Cena nie zawiera kosztów działki projektu pozwoleń mapek itp. Jednak cena ta jest ceną z początku roku 2020. teraz raczej jest to już kwota nieosiągalna.

Nie mam dokładnych cen materiałów ale pamiętam że ich cena to około 70tyś + 50tyś robocizna od ławicy po dach. Dom budował mój sąsiad budowlaniec więc cena niższa od rynkowej.

 

Dom z pustaka białego solbet strop teriva dach pokryty dachówką ceramiczną brass.

 

Przy budowie domu bardzo duże znaczenie ma sam projekt a dokładniej poziom jego skomplikowania. Osobiście podoba mi się dom w kształcie stodoły z dachem 2 spadowym i na taki właśnie się zdecydowałem. Prosta bryła znacznie skraca czas potrzebny na budowę kolejnych etapów budowy a tym samym mocno wpływa na cenę końcową obiektu.

 

W razie pytań proszę pisać postaram się w miarę wolnego czasu odpowiedzieć.

 

Pozdrawiam

 

 

Edytowane przez Albert Hofman
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Albert Hofman No ceny super. Jestem pod wrażeniem, i dom też sporo większy od mojego. 120 tysięcy - wow. Ja nie ukrywam, że u mnie koszt materiałów konsekwentnie wychodzi = 170 tysięcy (brutto oczywiście), a mam sporo mniej metrów od Ciebie, a poddasze mam nieużytkowe (chociaż też podniosłem o 2 pustaki). Początek roku 2020 - no tak, to wiadomo, żę taniej, ale zaskakuje mnie, że aż tyle taniej.

 

Mój projekt to stodoła z dachem dwuspadowym. Najprostsza jak się dało. Czyli za materiały dałeś aż o 100 tysi mniej (mimo znacznie większej powierzchni!!!!) - wow.

 

Nie ogarniam, skąd takie rozbieżności.

 

Postaram się wrzucić zaraz jedną z otrzymanych wycen, akurat tam właśnie jest solbet i teriva zdaje się, będziemy mogli porównać w zasadzie punkt po punkcie.

@Albert Hofman wołam, wrzucam materiały poniżej. Przeszarżowałem z tym 170 000, bo wychodzi mniej, ale trzeba doliczć jeszcze materiał pokrycia dachu.

 

hEsw9Xj.jpg

 

F17ngJY.jpg

 

Do tego pokrycie dachu 37 koła.

 

Na to składa się:

Blachodachówka ~ 20k

Membrana, rynny, obróbki blacharskie, wyłaz dachowy, robocizna ~ 17 koła.

 

To oferta generalsa, akurat miałem pod ręką, ale wierzcie mi - w hurtowni wcale nie jest lepiej. Kwoty brutto wychodzą czasem nawet gorsze. Generals bierze 8% VAT. Kupując w hurtowni jako człowiek bez firmy bulę 23% VAT.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam za bardzo czasu na rozpisywanie kosztów z twojej wyceny ale z tego co przejrzałem masz tutaj materiały pomocnicze takie jak stemple kantówki czy deski które po skończonej budowie będą przeznaczone na straty więc są naprawdę nie potrzebne. Mój znajomy miał swoje z przedniej budowy i je właśnie wykorzystaliśmy a później zabrał sobie na następną inwestycje a to już parę stów mniej. Warto poszukać fachowca który dba o portfel klienta i nie dolicza niepotrzebnych materiałów.  Druga sprawa wkręty dachowe 1200zł to jak dla mnie co najmniej 100 procenta za drogo. To tylko 2 przykłady na szybko. Myślę że spokojnie 10 tyś finalnie powinno się udać urwać z tej ceny.

 

Co do dachu, zwróć proszę uwagę na ceny dachówek ceramicznych lub betonowych. Mam kilku znajomych którzy zajmują się ciesielką  i wspominali że cena blachy w tym roku to jakiś kosmos.

 

U mnie koszt materiałów na poszczególnych etapach to około

stan zero 25tys  

surowy otwarty pustaki 10tys strop 10tys

dach  więźba + łaty 10tys   dachówka membrana dachowa wkręty rynny śruby itp 15tys 

 

Jeśli chcesz mogę ci przesłać wycenę za moją dachówkę klamry folię itp dla porównania z dzisiejszymi cenami.

Ogólnie nie mam zbyt wielu faktur ale ta była akurat na e-mailu.

Chciałem wrzucić ale plik jest za duży.

 

 

Pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Albert Hofman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Januszek852 said:

Od 200 000 (najtańsze oferty, system gospodarczy) do 250 000 (najdrożsi generalsi)

GW często ma znacznie lepsze dojścia do materiałów niż "pan murarz". I cały zysk z lepszych rabatów jest dla niego. Dodatkowo, każdy osobny "fachman" najpierw doliczy sobie koszt fatygi, a u generalsa z własną ekipą rozbija się to na stałą pensję, niezależnie co stawiają (brak "podatku od luksusu"). Oczywista sprawa to VAT 8% dla firmy kontra 23% dla osoby fizycznej.

3 hours ago, Januszek852 said:

Strasznie dużo kasy idzie na rzeczy, na których ciężko mi sobie oszczędności sensowne wyobrazić.

Cóż, ja się na przykład upierałem na "znane" materiały. Paranoik, wiem. Jak to mówi przysłowie, jestem za biedny by oszczędzać - to wszystko potem wyjdzie w naprawach czy kosztach eksploatacji. Przypadek skrajny sprzed kilkunastu lat - na poprawki dekarskie (5 różnych ekip poprawiało, aż w końcu zrobili dobrze, dwa razy rozbierana ćwiartka dachu) wydano mniej więcej 30% oryginalnej ceny SSZ. Ale przecież na początku wyszło "tanio".

Stara zasada tanio-dobrze-szybko (wybierz co najwyżej dwie opcje z trzech) nadal działa :)

 

3 hours ago, Januszek852 said:

aż mam ochotę gołe styro zostawić

Po trzech sezonach będziesz je kruszył w palcach :) Tu akurat warto szukać - czasami całkiem dobrzy producenci/mieszacze tynków nie muszą się reklamować, bo i tak mają komplet zamówień, i trzeba "wiedzieć" że istnieją, by móc porównywać ich ceny.

3 hours ago, Januszek852 said:

Pytanie, skąd kwoty typu 120 tys, które czasem pojawiają się w sieci?

"Zdobędziemy klienta frajera ceną, a potem powiemy że trzeba więcej; jak nie da szukamy następnego".

Nie ma darmowych obiadów.

1 hour ago, Albert Hofman said:

wspominali że cena blachy w tym roku to jakiś kosmos

Idzie za ceną stali. Dachówki ceramiczne miesiąc temu znajomi wyceniali, wybrali popularny model, to oferta była ważna tylko 3 dni (gdzie rok temu dla mnie oferta była ważna miesiąc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Januszek852 said:

Co i rusz na rozmaitych interiach napotykam się na posty ludzi, którzy np. twierdzą, że "stan surowy zamknięty kosztował ich 120 000 PLN", albo "za stan pod klucz dałem 300k PLN" pisząc o domach ~100m^2.

 

Nie mieszkam w PL, ale to czego się nauczyłem to to, że w PL każdy o pieniądzach, kosztach i zyskach tworzy legendy. Mówiłeś kiedyś o planach budowy vs kupnie mieszkania - to była dyskusja w której wziąłem udział. Zaraz potem zadzwoniłem do szwagra co w budowlance kubaturowej siedzi od lat, a sam zresztą niedawno kończył mieszkanie od stanu deweloperskiego. Na mieszkaniu na przedmiesciach Wawy o pow. 55m2 wyszło mu w wysokim standardzie 2800 netto za m2.

 

Czemu o tym mówię, bo 150k za wykończeniówkę (podłogi, sztablatura, gres, kafelki, podłogi, farby, zmiany w elektryce itp.) na takiej powierzchni oznacza, że żeby zrobic SSZ na 100m2 za 120k to trzeba chyba tylko z cegieł z odzysku budować. SSZ to teraz (uwzgledniając koszt i dostepność materiałów) 1/2 ceny.

 

 

 

Edytowane przez dziadek do orzechow
błąd
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Januszek852

Solidnie wykonana wycena i porządne materiały.

Ja buduję mały dom i mam zamiar się zmieścić SSZ w 100 - 120k z robocizną, to co mogę robię sam i sam kupuję materiały.

Kasa nie jest moim największym zmartwieniem bo nie mam ciśnienia na termin a zamierzam się dobrze przy tym bawić bo lubię takie przedsięwzięcia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie, bracia.

 

Ja to widzę tak, że chcę generalsem wybudować SSZ.

Zdaję sobie sprawę, że muszę mu dopłacić ~60 koła za robociznę, ale oszczędność na najmowaniu ekip z rynku to "zaledwie" 10k. Oczywiście 10k to dużo kasy, natomiast procentowo - w cenie SSZ - jest to 5% całości, a wiąże się z długą gwarancją. Generalny wykonawca daje 5-10 lat. Murarz - tylko tyle, ile wynika z przepisów prawa, czyli 2 lata rękojmi. Kolejnym argumentem jest to, że jeśli materiały ukradną z placu budowy, to jest to problem generalsa (potwierdzone w rozmowach z nimi) - murarz rozłoży ręce i pójdzie do domu. A ty kupuj od nowa. Również z budową samą jest tak, że murarz często powie specjalnie ostatniego dnia "panie, materiał XXX się kończy!" żeby móc iść na fuchę kiedy ty w panice próbujesz domówić braki. A generalny zatrudnia pracowników na etat. Oni i tak mają zrobić swoje. Zbierając to do kupy - za te ułatwienia jestem skłonny dopłacić te 10-15 tysięcy, które "stracę" wybierając generalnego wykonawcę zamiast systemu zleceniowego.

 

Natomiast powiem szczerze: raczej nie biorę budowy samodzielnej pod uwagę. Nie widzę siebie wykonującego fundamenty, albo dach. Murować pewnie bym się nauczył, tylko ile by to zajęło... w sensie... mi nikt nie pomoże. Szwagier jest elektrykiem, ale na murowaniu się nie zna. Ojciec jest starym alkoholikiem, nie ma siły ani ochoty. Musiałbym to robić zupełnie samemu. A generals wchodzi 10-osobową ekipą i stawia w trzy miesiące. Ja bym był samemu i miałbym czas wyłącznie w weekendy, bo niestety wciąż jestem tylko murzynem na etacie, więc 6-17 wyjęty z życia. Jeden człowiek 16h w tygodniu kontra kilka osób 40h w tygodniu. Jeśli im to zajmie 3 miesiące (a na tyle zobowiązuje się generalny), to mi to zajmie 15 razy dłużej, prosta matematyka, i to nawet nie uwzględniając "współczynnika nieporadności", bo oni to budowlańcy co zęby na tym zjedli, a ja bym to robił pierwszy raz w życiu ;) raczej na bank robiłbym to wolniej, i możliwe, że wymagałoby to poprawek.

 

Kolejny problem: pewnie niektórzy pomyślą, że jestem leniwy, ale ja też chcę mieć trochę z życia. Wyjść na rower, poczytać książkę, pograć, spędzić czas z myszką. Jebanie 8h dziennie na etacie i jebanie kolejnych 8h dziennie na budowie w weekendy... no nie powiem, brzmi jak 2-3 lata wyjęte z życiorysu. Czy jest to dla mnie warte 60k? Raczej nie. Czas jest bezcenny. :( Po śmierci najlepszego przyjaciela patrzę na to szczególnie istotnie. On rezygnował z różnych rzeczy w życiu, zostawiał je na później, bo "ma czas" i zmarł w wieku 31, okazało się, że nie miał czasu. I nie zdążył w tych aspektach nawet sobie "pożyć". Nie wiem, jaka przyszłość mnie czeka, ale chyba jednak wolę wydać tę kasę i mieć trochę życia.

 

Oczywiście nie krytykując tutaj zaradnych braci którzy poświęcili swój czas, by zbudować dom za 50% tego, co ja wydam. Podziwiam Was, szczerze.

 

 

 

Wracając natomiast do mojego wywodu:

 

po SSZ przeszedłbym już na system zleceniowy.

Tynki, elektryka, hydraulika - to wszystko kosztuje krocie!

Łącznie 150 000 PLN wychodzi.

Tutaj na pewno będzie pole do oszczędnosci, może nawet sezonowych (zimą taniej?).

Nie ma też presji czasu - nic nie pada na rozgrzebaną budowę. Dom zamknięty, żywioły go nie "rozdziewiczają". Miesiąc opóźnienia nic nie zmienia. A sami wiecie, co może oznaczać miesiąc opóźnienia w laniu betonu jesienią na przykład ;)

 

Wykończenie - tu już jestem skłonny włożyć w to własne siły.

Pomaluję samemu, rodzice obiecali wspomóc z meblami kuchennymi, ogólnie idę w niski standard, najtańsze badziewie z ikei typu panele, drzwi wewnętrzne (no, byle nie były źle spasowane ;) ).

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Januszek852 said:

. Ps. projekt sam zrobiłem, architekt tylko przerysował i policzył za 5700 brutto.

 

 

Jak to możliwe? Jak rok temu z okładem zlecałem projekt, to żaden architekt za mniej niż 8k nie chciał robić, mimo że plan zagospodarowania, rozkład i bryłę sam projektowałem, a gość tylko de facto projekt konstrukcyjny robił. 

 

Za 5700 to się ciężko zmieścić z adaptacją gotowca. Rok temu adaptacje to było 2500-3000. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maroon napisał:

Jak to możliwe?

 

To w sumie ciekawy temat. Dostawałem wyceny nawet 30k PLN za taki projekt indywidualny.

Ale znalazłem młodą architektkę, krótko po studiach sądząc z wyglądu, która miała na google 10 opinii 5.0 . Myślę sobie, spróbuję, a czemu nie.

Na spotkaniu powiedziała, że zrobi to za 5700. Pytam, czy to netto - "nie jestem vatowcem. Więc tyle pan płaci".

 

Wydawała się konkretna. W tych 5700 - projekt indywidualny, adaptacja oraz reprezentacja przed urzędem przy pozwoleniu na budowę (na zasadzie pełnomocnictwa). Nawiązaliśmy współpracę, podpisaliśmy umowę.

 

Dziewczyna zrobiła projekt w 3 miesiące. Mieliśmy trzy spotkania konsultacyjne. Dałem jej mój rysunek, omówiliśmy materiał, strop, takie tam.

Obecnie leży w urzędzie z wnioskiem o pozwolenie. 2 miesiące minęło, doszukali się jakichś głupot, ale poprawimy w 2 tygodnie.

 

Pytałem się urzędaski, wykonawców potencjalnych, etc. jak oceniają projekt i dla nich był w porządku.

Nie był wybitny (wiadomo, w pewnych kwestiach okrojony do minimum - tak żeby tylko pozwolenie dostać), ale za taką kasę? Dla mnie brzmi dobrze.

 

Jak zacznę realizację i nadal będzie OK, to mogę się z chętnymi podzielić namiarem na tę architektkę, chociaż oczywiście nie gwarantuję, że przez rok nie podniosła cen ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Januszek852 said:

Macie jakieś doświadczenia, ew. weryfikowalne źródła (rodzina, widzieliście rachunki), że rzeczywiście jest tyle osób budujących domy za takie śmieszne kwoty? W internecie każdy rucha modelki, ma 20 cm kutasa i buduje własnoręcznie dom za 100k, ale rzeczywistość...?

Śmieszne to ceny nie były, zatrudniłem dwóch gości do murarki, ekipę do dachu, styropianu, posadzek. Konkretne oszczędności miałem na instalacjach, kładzeniu gresu, malowaniu itp., to robiłem sam. Wykończeniówka jest głównie wykończająca finansowo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny projektów są strasznie rozrzucone, gotowca najczęściej nie opłaca się adaptować, w zależności też od urzędu potrzebne są branże lub nie (to też koszty).

 

Takie jeszcze ogólne przemyślenia:

Tak jak nieznajomość prawa szkodzi w życiu społecznym tak dobrze przy budowie znać podstawowe prawa mechaniki i termodynamiki by rozumieć po co i jak się robi np. hydroizolację.

Czy chcesz dopilnować kogoś czy zrobić sam to musisz wiedzieć na co zwrócić uwagę a nie jest to zbyt skomplikowane. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.