Skocz do zawartości

Rozstanie tak szybkie i ostre jak cięcie skalpelem.


Rekomendowane odpowiedzi

@avz tak dla mnie wygląda Twój post:

 

Bla, bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla, Kupić jej kwaty - Ni99a Please!!! (dop. red.) bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla,bla, bla.

 

 

Radę dam Ci za darmo:

Weź się kurwa do nauki!!!!!!!!!!!!!!!! Egzamin sam się nie zda! Typie!

 

 

 

 

Matki to najwięksi alfonsi swoich córek: 

-Beata miej na uwadze, że on nie jest lekarzem ani prawnikiem.

-Beata upewnij się aby kupił Ci pandorę z zawieszkami.

-Beata upewnij się, że ma dobre auto!

Same wyszły (matki) za lokalnych wychechłańców. To kurwa pimpują córeczki, a i tak chuj z tego wyjdzie.

No, ale "matke" wie lepiej.

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 12
  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sundance Kid napisał:

Jako osoba z bardzo rodzinnej i zżytej rodziny: nie zgadzam się. Nie należy brać sobie partnera, który ma kosę z twoją rodziną. Rodzinę ma się na całe życie, a dupy (czy misiów) się wymienia.

Jak się bierze żonę (czy też męża, nieważne), to ta osoba będzie częścią twojej rodziny. Branie sobie kogoś, kto nie potrafi dogadać się z twoją rodziną to jak chodzenie z kamieniem w bucie. Niby można, ale kurła po co???

 

Absolutnie nie miałem na myśli żeby mieć kosę z rodziną. Albo żeby się nie lubić. Pisałem o tym, że rodzina nie może być wazniejsza niż partner. Że w ważnych sprawach życiowych partner ma decydować z partnerką, a nie że słucha wyłącznie rodziny a partnera/partnerki zdanie ma gdzieś "bo to nie rodzina".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Matki to najwięksi alfonsi swoich córek: 

-Beata miej na uwadze, że on nie jest lekarzem ani prawnikiem.

-Beata upewnij się aby kupił Ci pandorę z zawieszkami.

-Beata upewnij się, że ma dobre auto!

Same wyszły (matki) za lokalnych wychechłańców. To kurwa pimpują córeczki, a i tak chuj z tego wyjdzie.

No, ale "matke" wie lepiej.

 

Idealnie opisane. 

Najprawdziwsza prawda.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, avz napisał:

dzień po kłótni zerwała. Mój błąd. Próbowałem z nią rozmawiać, rozmawiałem. Zerwała, powiedziała mi to w twarz (specjalnie przyjechała pod mój dom)

 

Na przyszłość pamiętaj nigdy, przenigdy po zerwaniu nie próbuj jeszcze rozmawiać i wyjaśniać cokolwiek z kobietą.

Zerwała z tobą bo nie spełniłeś jej oczekiwań być może znalazła kolejnego nieszczęśnika, z którego będzie doić. 

Ruszaj do przodu z życiem i zapomnij o niej a najlepsza metoda to kilka razy iść do divy lub znaleźć po prostu kolejną samiczkę.

 

4 godziny temu, avz napisał:

Wiele razy żartowała, że mnie zostawi - wiecie śmieszki

 

Słowa wypowiadane z ust kobiet to nie są śmieszki tylko wiedz, że coś zaczyna się dziać.

Nie bagatelizuj w przyszłości takich sygnałów i reaguj zawczasu.

 

4 godziny temu, avz napisał:

Nie wierzyłem, że można przemyśleć związek w jeden dzień i rzucić

 

To jest największy problem mężczyzn zrozumieć naturę kobiet.

Kobieta to istota przyziemna nastawiona na urodzenie i wychowanie dziecka.

Istota bez moralności, która widzi własny czubek nosa i ugranie interesu, potrzeb.

Gdy na horyzoncie pojawi się lepszy model lub perspektywa dostatniego życia w jednej chwili może cię zostawić od tak.

Pora przestać wierzyć w bajki o efemerycznej naturze kobiet, które rzekomo karmią się miłością czy romantyzmem🤣😂

 

4 godziny temu, avz napisał:

Chciałbym ją odzyskać bo naprawdę dobrze mi się z nią gadało - jak z żadną inną dziewczyną.

 

Ten etap w twoim życiu jest skończony pogódź się z tym.

Nie istnieje coś takiego jak mistyczne połówki pomarańczy😆

Zakochujemy się przez całe życie w masie kobiet.

Dlaczego się tak dzieje bo poprzez gadzi mózg na widok atrakcyjnej kobiety wytwarza się w organizmie chemia

, która popycha nas byśmy z tą kobieta kopulowali i spłodzili potomstwo. Haj hormonalny trwa do 2 lat max.

Kolejna sprawa na świecie jest ponad 3 mld kobiet a w Polsce na 1 km2 przypada 45 tyś kobiet, więc czym się przejmować.

Tego kwiatu to pół świata.

 

4 godziny temu, avz napisał:

Myślę, żeby jej wysłać kwiaty, czy sam do niej pojechać

 

Nie rób tego trochę godności i szacunku.

Nie zachowuj się jak kukold tylko bądź mężczyzną bo mężczyzna nie przeprasza kobiet, nie płaszczy się przed nimi.

 

4 godziny temu, avz napisał:

Boli bo to jednak rok, mam 24 lata, ona też

 

Równolatka to nieporozumienie.

Wyobraź sobie jak będzie wyglądać przy tobie za 10 lat kiedy dobije do ściany i skończy się jej atrakcyjność a twoja jako mężczyzny wzrośnie? 

 

4 godziny temu, avz napisał:

Gdybym mógł cofnąć czas i powiedzieć jej że pójdę na to wesele, dalej bylibyśmy razem.

 

Niestety to tak nie działa bo jaką masz pewność, że by została z tobą?

Przecież kłóciliście się wcześniej, wiecznie coś jej nie pasowało, traktowała cię źle.

Człowieku obudź się i przejrzyj na oczy tam od początku było coś z nią nie halo  

tylko ty zapatrzony w nią i omamiony kuciapą nie chciałeś tego dostrzec.

 

4 godziny temu, avz napisał:

BRACIA, dajcie mi proszę kopa w dupę bo w czwartek mam ważny egzamin. Dodajcie proszę otuchy, żebym się spiął.

 

W chwili obecnej czyli w wieku 24 lat jesteś niewidoczny dla kobiet, nieatrakcyjny bo nie posiadasz tego czego one pragną.

Na kobiety działają 3 afrodyzjaki czyli wygląd, status społeczny i pieniądze czego wielu mężczyzn nie chce zrozumieć.

I teraz najtrudniejsze dopóki nie ogarniesz 2 z 3 afrodyzjaków zapomnij o kobietach.

Dlatego ogarnij wykształcenie, zdobądź dobry zawód, fach, pozycje społeczną i pieniądze a takich kobiet jak twoja była będziesz miał na pęczki.

Przestań się zamartwiać i zadręczać co by było gdyby i jak najszybciej zapomnij o kobiecie, urwij wszelki kontakt.

 

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Boję się, że już zostanę sam. 

Są tacy, którzy boją się samotności i są tacy, którzy o niej marzą.

 

Póki co jesteś w pierwszej grupie.

 

Przyjdzie czas na nową myszkę inną niż wszystkie, ślub i bombelka ( pamiętaj o kolejności ! bombelek po ślubie, nie grzesz) skończy się wersja demo myszki i może zdarzyć się tak, że nie wiadomo kiedy zaczniesz należeć do tej drugiej grupy.

 

Lepiej pokochaj samotność zawczasu, bo póżniej przyjdzie ci zapłacić wysoką cenę za to, że nie zrobiłeś tego wcześniej.

 

Polub swoje towarzystwo, bo lepszego nie znajdziesz. Nie chodzi mi o kompletną izolację od ludzi do końca twoich dni, ale zacznij od tego, bo nie stworzysz zdrowych relacji z innymi ludżmi, jeśli nie stworzysz zdrowej relacji z samym sobą.

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, avz napisał:

Gdybym mógł cofnąć czas i powiedzieć jej że pójdę na to wesele, dalej bylibyśmy razem.

Widać że przyszedłeś po wkurwiać ludzi tutaj. To Ty jeszcze nie wiesz ? Wehikuły czasu nie istnieją...\

 

comment_1598078540EQFhq0OSGnGK0EfNCHXNQw

VS

118356439_3154691001304696_1852686916196

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie mów kobiecie pierwszy słów "kocham cie". Jeśli to zrobisz już przegrałeś, to ona ma nad Tobą psychologiczną przewagę. Możesz tak powiedzieć jeśli ona to zrobi pierwsza, ale miej świadomość że dla kobiety te słowa znaczą bardzo niewiele i wycierają sobie nimi gębę. Popełniłeś wiele błędów jak każdy z nas, teraz ważne żebyś wyciągnął z nich wnioski na przyszłość. Żadnych kwiatów chłopie ogarnij się, miej swój honor i godność. Twoja ex szukała tylko pretekstu i odpowiedniego momentu (czyt. nowy bolec). Odnoszę wrażenie, że twoja biała zbroja razi swoim blaskiem, zrzuć ją w pizdu i pozbądź się tego balastu. Jak masz jakąś chętną koleżankę to weź ją w obroty, jak nie to idź na Roksany i poczujesz się lepiej.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo filmów romantycznych i programowania tv itp.

Witaj na forum, życie to nie film z księżniczkami 😉

Polecam słuchać audycji Marka mi bardzo pomogły. 

Nie wysyłaj kwiatów nie odzywaj się do niej!!! 

Albo może wyślij dostaniesz w zamian upokorzenie i kolejnego doła w późniejszym etapie. To zapraszamy później jak się otrzasniesz na forum 🙃.

Jej już dla Ciebie nie ma!!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozstałeś się z kobietą za 0 zł (słownie: zero złotych). Są tacy co tracą cały majątek i ładują pod mostem przez rozwód. 

 

Żadnych kwiatków, przeprosin, usuwasz kontakt do niej.

 

Przygotujesz się do egzaminu. 

 

Ogarniasz egzamin. 

 

Potem kupujesz dobre piwko. 

 

Wieczorkiem chillout - nie mam na myśli najebania się, tylko 2-3 dobre kraftowe piwka i coś do jedzenia co bardzo uwielbiasz pełen luz. Zaproś swojego przyjaciela. Spędźcie fajnie czas.

 

Nikt ci nad uchem nie brzęczy że masz auto kupić, za chwilę byś miał, że za mało prestiżowe, bo ona się musi "pokazać". Chce pojechać na wycieczkę, potem byłoby jojczenie, że nie pięciogwiazdkowy i tak w kółko Macieju...

 

24 lata... wszystko przed tobą. Ręczę ci że koło 30 połowa twoich koleżanek będzie samotnymi matkami a druga połowa zaliczać "ścianę". Ty pracuj i buduj swoją pozycję zawodowo - finansową i niezależność. Niezależność materialna i psychiczna. To jest klucz. Jak to będzie na dobrym poziomie to ty będziesz rozdawać karty. 

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Chcni napisał:

Nigdy nie mów kobiecie pierwszy słów "kocham cie". Jeśli to zrobisz już przegrałeś, to ona ma nad Tobą psychologiczną przewagę. Możesz tak powiedzieć jeśli ona to zrobi pierwsza, ale miej świadomość że dla kobiety te słowa znaczą bardzo niewiele i wycierają sobie nimi gębę.

 

Dokładnie. To najważniejsza zasada. Kobieta jak to powie, to nic nie znaczy, bo dla niej gdy ona mówi "kocham Cie" to zwykłe słowa, ale jak usłyszy to od faceta to wtedy są to bardzo ważne słowa bo już wie że go złapała, że ma nad nim kontrolę i wręcz podświadomie wymaga żeby facet był podporządkowany. Powiedział hasło to od tego momentu ma się podporządkować.

 

9 godzin temu, Chcni napisał:

Twoja ex szukała tylko pretekstu i odpowiedniego momentu (czyt. nowy bolec).

 

Myślę że w tym przypadku (i wielu innych) to nie nowy bolec. Tylko po prostu matka. Matka dla wielu kobiet ma największe znaczenie w decyzjach o związku, o rozstaniach, o wymaganiach wobec partnera. A w tym przypadku na pewno, skoro ta panna mówi wprost że rodzina jest dla niej ważniejsza niż partner.

 

8 godzin temu, slavex napisał:

24 lata... wszystko przed tobą. Ręczę ci że koło 30 połowa twoich koleżanek będzie samotnymi matkami a druga połowa zaliczać "ścianę". Ty pracuj i buduj swoją pozycję zawodowo - finansową i niezależność. Niezależność materialna i psychiczna. To jest klucz. Jak to będzie na dobrym poziomie to ty będziesz rozdawać karty. 

 

Dokłanie. Przecież jak on ma 24 to nawet bez sensu byłoby już decydować się na związek "na całe życie". Po 30stce będzie mógł przebierać w kobietach i to on będzie decydował którą wybierze, a one będą się starać. A nie teraz - teraz jest odwrotnie. A bliżej 40stki (o ile utrzyma dobrą formę i zasoby) będzie miał jeszcze większy wybór. Czyli minimum 15 lat przed nim na decyzję co do wyboru kobiety. A on panikuje... 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Adrianos napisał:

Dokłanie. Przecież jak on ma 24 to nawet bez sensu byłoby już decydować się na związek "na całe życie".

Bo rodzina/koledzy/wszyscy wkoło-presja otoczenia.

 

Sam musi dojść do wniosków po lekturze forum.

9 godzin temu, slavex napisał:

Nikt ci nad uchem nie brzęczy że masz auto kupić, za chwilę byś miał, że za mało prestiżowe, bo ona się musi "pokazać". Chce pojechać na wycieczkę, potem byłoby jojczenie, że nie pięciogwiazdkowy i tak w kółko Macieju...

Pełna zgoda, zawsze by był nie wystarczający. 
Sam to przerabiałem.

 

Prawdy związkowe:

 

1.Jak dziewczyna chce to przyjebie się do wszystkiego i o wszytko.

 

2.Jak od samego początku jest chujnia to lepiej nie będzie zaczynając na łożku a kończąc na codziennych interakcjach.

 

 

@avzZostań na forum i ze zrozumieniem je czytaj.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Infernal Dopamine napisał:

Lepiej pokochaj samotność zawczasu, bo póżniej przyjdzie ci zapłacić wysoką cenę za to, że nie zrobiłeś tego wcześniej.

 

Polub swoje towarzystwo, bo lepszego nie znajdziesz.

Oooo człowieku, to trzeba oprawić w złotą ramkę i powiesić na ścianie.

 

Ja jestem w trakcie wprowadzania w życie i idzie mi bardzo dobrze aczkolwiek...

 

ACZKOLWIEK uwielbiam towarzystwo na poziomie więc czas z reguły spędzam sam 😎

 

I dobrze mi z tym.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, dziękuję Wam za wszystkie bardzo wartościowe wpisy. Podnoszą mnie one na duchu.

Ciężko mi bo bierze mnie na rozkminy. A co jeśli to moja wina? Gdybym był mniej zaborczy, nie obrażał się, nie był zazdrosny i nie kłócił się to może bym dał szansę żebym się we mnie zakochała? Gdyby tych wszystkich kłótni nie było o te głupie sprawy? Gdybym częściej się nie odzywał, mówił mniej słów? Tylko, że moje postępowanie wynikało z tego, że czułem się jakbym nie był najważniejszy a przez pierwszy rok związku chyba powinem. Tylko w pewnych momentach czułem, że jest tak jak być powinno. Gdybym do tego spokojnie podchodził? 

Cholera jasna... niech to minie. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, avz napisał:

Gdybym był mniej zaborczy, nie obrażał się, nie był zazdrosny i nie kłócił się to może bym dał szansę żebym się we mnie zakochała?

Dobrze że widzisz takie rzeczy, ale musisz je rozpatrzeć nie z perspektywy tej dziewczyny, a z perspektywy siebie.

 

Jesteś jeszcze mlody, pierwsze miłosci, idealizacje - kazdy z nas tam był. Nie masz rozmyślać co by było gdyby (wiem że trudno), ale wyciągnąć jak najlepsze wnioski z tej sytuacji. Widać u Ciebie trochę braków - brak wiary w siebie, niska samoocena, uzleżnienie od drugiej osoby aby dowartościować siebie. Mi zajęło dojście do pewnych związków jeszcze z 10 lat, odnosząc się do Twego wieku. Jesteś tutaj, masz wiedzę na wyciągnięcie ręki - korzystaj.

 

Kobietom jest łatwo manipulować takimi mężczyznami, więc Twoja ex tak właśnie robiła. Nie ma co się na nią wkurzać, działała zgodnie ze swoim gadzim mózgiem. Jeśli nie chcesz aby sytuacja się powtórzyła w przyszłości - musisz nad tym pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, avz napisał:

Cholera, dziękuję Wam za wszystkie bardzo wartościowe wpisy. Podnoszą mnie one na duchu.

Ciężko mi bo bierze mnie na rozkminy. A co jeśli to moja wina? Gdybym był mniej zaborczy, nie obrażał się, nie był zazdrosny i nie kłócił się to może bym dał szansę żebym się we mnie zakochała?

 

Nieee, to nie od tego zależy. Żadna z tych, z którymi byłem i którym zależało, nie była jakoś szczególnie przeze mnie traktowana. Też mam wady i to wyszło dość szybko w trakcie związku. Prawdziwe pożądanie nie zależy od tego jak kogoś traktujesz. Oczywiście nie mam tu na myśli skrajności, ale takie pierdoły jak: obrażanie się, kłótnie itp. naprawdę nie mają żadnego znaczenia jak laska jest na Ciebie nakręcona. 

 

Z kolei jak starałem się, bo mi zależało, a jednej czy drugiej mniej albo wcale, to i tak zawsze znajdował się jakiś powód, żeby mi nawrzucać, okazać chłód itd. Zrozum: pożądanie jest nienegocjowalne. Decyduje o nim gadzi mózg, a nie żadne "starania". To są matrixowe (Blue Pillowe) bzdury. Wyrzuć je szybko z głowy! Jesteś na dobrej drodze, bo trafiłeś we właściwe miejsce, ale jeszcze długa droga prze tobą...

 

58 minut temu, avz napisał:

Gdyby tych wszystkich kłótni nie było o te głupie sprawy? Gdybym częściej się nie odzywał, mówił mniej słów?

 

To by się znalazły inne powody i i tak by cię zostawiła, ponieważ nie było z jej strony bezwarunkowego pożądania. 

 

58 minut temu, avz napisał:

Tylko, że moje postępowanie wynikało z tego, że czułem się jakbym nie był najważniejszy a przez pierwszy rok związku chyba powinem.

 

No i sam sobie odpowiedziałeś. Dziękujemy za uwagę, można się rozejść :)

 

58 minut temu, avz napisał:

Tylko w pewnych momentach czułem, że jest tak jak być powinno. Gdybym do tego spokojnie podchodził? 

 

NIC by to nie zmieniło. Jak podchodziłem "na spokojnie" do laski, która nie czuła do mnie mięty, to było, że jestem "zbyt poukładany i przez to nudny" 🤦‍♂️🤣

 

58 minut temu, avz napisał:

Cholera jasna... niech to minie. 

 

Minie, to kwestia czasu. Idź na miasto, poznaj jakąś, wyruchaj. Albo idź na divy. To ci szybciej minie. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, avz napisał:

A co jeśli to moja wina? Gdybym był mniej zaborczy, nie obrażał się, nie był zazdrosny i nie kłócił się to może bym dał szansę żebym się we mnie zakochała?

Zostałbyś wychechłańcem.

 

20 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Same wyszły (matki) za lokalnych wychechłańców.

 

Kurwa, brawo.

PS.

20 godzin temu, zuckerfrei napisał:

to tak będzie trwało i trwało z pokolenia na pokolenie

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

stwierdziła, że jestem dziki, za mało mówię kiedy spotykam się z jej rodziną a ona nie chce takiego męża

A, bo Ty nie chcesz być tylko z panną, lecz z całą jej rodziną? No okej, spoko.

 

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

zawsze po spotkaniu, musiałem słuchać narzekań, że lepiej byłoby gdbym chodził cały czas wypity bo wtedy jestem bardziej rozmowny

Po kilku latach słuchałbyś narzekań, że pijesz, a biedna myszka żaliłaby się przyjaciółkom i mamie, za jakiego to alkoholika wyszła.

 

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

stawiała ultimatum, że facet musi mieć auto bo nie pojedzie ze mną na wakacje

A dlaczego Ty miałbyś z nią pojechać? Co ma Ci do zaoferowania poza sobą i seksem? Pomyśl czasem o sobie, bo kobieta tego nie zrobi.

 

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

Jak rozstawały się jej koleżanki, to mówiła "wiadomo, że to nie był ten, skoro nie walczył o nią".

Masz pajacować, a one będą patrzyły, jak na teatrzyk i zastanawiały się, któremu orbiterowi dadzą szansę. Koleżaneczki najważniejsze, klasyka.

 

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

Wiele razy żartowała, że mnie zostawi - wiecie śmieszki

Red flag.

 

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

"nie kocham cię" "nigdy cię nie kochałam, na początku byłam tylko zauroczona" "nie ma już nas"

„Miś, nie wiem, co czuję.”

 

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

Gdybym mógł cofnąć czas i powiedzieć jej że pójdę na to wesele, dalej bylibyśmy razem.

Nie, nie bylibyście. Nawet jeśli związek nie zakończyłby się do tej pory, to i tak jechałby już po równi pochyłej. To był tylko pretekst. Kobieta, której na Tobie zależy, nie zrywa z takiego powodu.

 

W dniu 13.07.2021 o 17:05, avz napisał:

Myślę, żeby jej wysłać kwiaty, czy sam do niej pojechać (mam jedną rzecz jej do zwrócenia) czy złożyć życzenia

Na koń, rycerzu! Nie zapomnij tylko przywdziać białej zbroi (pardon, białej karoserii nowego BMW), jak przystało na prawdziwego faceta. Zabierz na wakacje (koniecznie zagraniczne!), kup pierścionek i oświadczaj się w jakiejś romantycznej scenerii, przy dźwiękach gitary starego Hiszpana, który będzie wam opowiadał zabawne historie z życia i podawał do stołu. Bierz ślub (tylko niech nie przyjdzie Ci do głowy intercyza) a potem będziecie żyć długo i szczęśliwie…

 

Ale mam nadzieję, że wierzysz w to równie mocno, jak w świetego Mikołaja.

Edytowane przez wolnystrzelec
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zuckerfrei napisał:
W dniu 13.07.2021 o 20:47, zuckerfrei napisał:

Same wyszły (matki) za lokalnych wychechłańców.

 

Kurwa, brawo.

PS.

W dniu 13.07.2021 o 21:33, zuckerfrei napisał:

to tak będzie trwało i trwało z pokolenia na pokolenie

 

Cytować samego siebie i...

file_352_mortal-kombat.jpg

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egzamin wczoraj zdany. Dzięki za wspracie Panowie. Była chwila radości, tylko że znowu mam złe myśli. 

To z nią miałem się cieszyć z jego zdania, miałem świętować. Dzielić się szczęściem. Gorszego momentu nie mogła wybrać na rozstanie...

 

Czy naprawdę było jej tak źle ze mną, że woli być sama? 
 

Cholera, a jakbym jeszcze raz spróbował? Co mi szkodzi nawiązać kontakt? Najwyżej się odbije, no trudno ale spróbowałem. Podobno w życiu bardziej się żałuje tego co się zrobiło, niż nie zrobiło. Targają mną emocje, bo teraz bez niej jest taka pustka. Z jednej strony chciałbym zachować godność i iść naprzód, Tylko, że to mówi rozum, żeby się nie poniżać. Serce mówi w drugę stronę. Jak uspokoję się i nie kieruję się emocjami to jednak myślę racjonalnie i wiem, że to nie ma sensu. Nawet jakbym zadzwonił, to co bym powiedział? Po tym co ona do mnie mówiła, pamiętam te słowa. Nie mamy o czym rozmawiać.

Kumple są dużym wsparciem, rodzina też. Po poprzedniej ex też myślałem, że to koniec świata a jakoś przeżyłem i poznałem nową. 

Chciałem kupić nagranie Adama Bytowa o tej sytuacji ale ma urlop do 15 sierpnia. 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, avz napisał:

Cholera, a jakbym jeszcze raz spróbował? Co mi szkodzi nawiązać kontakt? Najwyżej się odbije, no trudno ale spróbowałem.

 

Człowieku już wcześniej sobie żartowała że cię zostawi. Od dawna, a może i od początku związku nie miała do ciebie żadnego respektu i szacunku. Miej swoją godność i nie rób z siebie błazna. 

Edytowane przez slavex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.