Skocz do zawartości

5 tysięcy mandatu za nadmierną prędkość w Polsce


Pyrkosz

Rekomendowane odpowiedzi

Szperając po sieci znalazłem nową propozycję mandatów. Wysokość norweskich mandatów w stosunku do zarobków przy nich blednie, kwotowo równa konkurencja!

Także w celu poprawy budżetu prezentuję:

https://www.onet.pl/informacje/jaw/30-tys-zl-grzywny-za-wykroczenie-drogowe-szykuja-sie-powazne-zmiany-dla-kierowcow/cqrm8r0,30bc1058
 

5 tysięcy złotych za przekroczenie o 30 km/h!!!

Polak na minimalnej musiałby pracować na to 2,5 miesiąca. Norweg, na mandat za przekroczenie o 30 km/h w swoim kraju pracuje max 3 tyg.


Dzięki zasługom rządu znowu jesteśmy najlepsi w Europie! 
 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kara jak kara tu chodzi bardziej o to jak oni te mandaty rozdają.

Schowa się taki w krzakach albo specjalnie łapią tam gdzie oznakowanie jest nie jasne.

Wychodzi na to  że teraz strach jechać więcej niż 55-60 km/h  w zabudowanym czy też nie zabudowanym.

Teraz już od widzimisię policjanta zależy jaki da mandat i  czy ukarze przecież tego pomiaru z ręki nawet nie pokazuje.

Polska to dziwny kraj 🙄

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zabudowanym bym się zgodził, na autostradzie niekoniecznie. 

 

Sprawa konfiskaty jest trochę dyskusyjna odśnie prawa własności. Chyba że opcja zakazu używania auta przez 3 miesiące byłoby do przyjęcia. Ktoś się 2 razy zastanowi czy dać komuś klucze. 

 

Gdyby znaki i ograniczenia nie były debilnie zrobione to sytuacja byłaby trochę inna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Mat2206 said:

Wychodzi na to  że teraz strach jechać więcej niż 55-60 km/h  w zabudowanym czy też nie zabudowanym.

Teraz już od widzimisię policjanta zależy jaki da mandat i  czy ukarze przecież tego pomiaru z ręki nawet nie pokazuje.

Polska to dziwny kra

Nie przyjmować, do sądu iść. Kiedyś mnie złapali w obszarze "zabudowanym", po obu stronach pola, domy 200 m dalej. Pytam gdzie ten obszar zabudowany? Znak był.

Stoją bo mogą się tam ładnie za drzewami schować, parę km dalej przez skrzyżowanie ze stopem lecą tiry, 2-3 wypadki w roku ale tam nie staną bo ich widać :).

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skok na kasę. Brakuje na socjal to szukają gdzie się da. Na 100% w planach dociskanie ludzi jeszcze bardziej. Nie od razu, bo będzie za duży opór, ale sukcesywnie, miesiąc po miesiącu. 

 

Do Anglii jeszcze nam dużo brakuje (na szczęście). Tam wszyscy jadą przepisowo, bo co chwilę jak się jedzie - radar albo stoją misiaczki. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, slavex napisał:

W zabudowanym bym się zgodził, na autostradzie niekoniecznie. 

A ja w ogóle.

 

Po mieście jeździ się 70-90kmh, poruszając się przy tej prędkości mimo ograniczenia 50km/h nikogo nie wyprzedzam. 

 

Zajebista maszynka do trzepania kasy na ludzkiej naturze. 

 

Polskie prawo drogowe to jedna wielka pomyłka. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska jest krajem, w którym jest najwięcej znaków drogowych na km drogi. Nagminne są absurdy typu ograniczenie do 70, a 20m dalej do 30. Nagminnie pozostawiane są znaki ograniczeń po zakończeniu robót drogowych. Teren zabudowany w szczerym polu. Itp. itd. 

 

Tak wygląda rzeczywistość.

 

Druga strona medalu, to rajdowcy zapieprzający 120 i więcej przez środek miasta/wsi. 

 

I z tym powinny się zrobić porządek. 

 

Zagrożeniem nie jest 160 na autostradzie, czy 110 na krajówce, tylko właśnie rajdowcy. 

 

Jak zwykle pomysł nie dotyka sedna problemu, a służy łataniu dziury budżetowej. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze to wysokie mandaty za przekroczenie prędkości powinny być według mnie standardem. Nikt mi nie wmówi, że polskie drogi są bezpieczne i to niebprzez to, że sa dziurawe, ale przez to, że ludzie jeżdżą po nich jak kowboje po dzikim zachodzie.

Jednak myślę, że forma w jakiej zostanie wyekzekowowany przepis na bank będzie patologiczna. Nic w tym kraju nie jest normalne...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłoby to głupie, ale... jest głupie :)

 

Najpierw bym zrobił:

- kompletny krajowy przegląd aktualnie obowiązujących ograniczeń prędkości (których mówiąc brzydko jest najebane czasem bez żadnego pomyślunku i logiki),

- kompletny krajowy przegląd infrastruktury drogowej, z uwzględnieniem PdP (w tym na drogach krajowych i wojewódzkich).

 

Potem był się brał za ew. zwiększenie kwoty mandatów, bo faktycznie to dziś śmieszne kwoty.

 

I jeszcze jedno - zmiana prawa bez przeprowadzenia postulowanych w akapicie pierwszym zmian doprowadzi do powrótu radosnych lat 90-tych, czyli łapówek dla funkcjonariuszy.

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mandaty powinny być zależne od zarobków i majątku.

A najlepiej by ich nie było. Niech każdy jeździ jak chce. Szybko ale bezpiecznie.

 
I tfu na lewactwo i ich regulacje - prędkość, pasy… relacje DM uregulujcie żeby każdy miał równe szanse u kobiet.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, OdważnyZdobywca said:

Tam wszyscy jadą przepisowo, bo co chwilę jak się jedzie - radar albo stoją misiaczki. 

Jeździłeś? Zrobiłem z 50k+ mil po UK. Są fotoradary, wielkie łatwo widoczne z uwagi na pasy na jezdni. Z suszarkami nikt nie stoi. Są czasem VANy z fotoradarem. Też łatwo je zauważyć. Przez 5 lat nie zatrzymano mnie ani razu czy kontroli (wyrywkowa jest nielegalna tam), czy na radar. Na autostradzie 80mph na 70mph to uznany "standard" i policja za to nie łapie. Trzeba uważać na pomiarach średniej prędkości (+5mph raczej nie złapią).  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Orybazy napisał:

Nie przyjmować, do sądu iść. Kiedyś mnie złapali w obszarze "zabudowanym", po obu stronach pola, domy 200 m dalej. Pytam gdzie ten obszar zabudowany? Znak był.

Stoją bo mogą się tam ładnie za drzewami schować, parę km dalej przez skrzyżowanie ze stopem lecą tiry, 2-3 wypadki w roku ale tam nie staną bo ich widać :).

Nie przyjmować tym bardziej, jeśli suszarka nie zarejestrowała Cię na video.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Analconda napisał:

Mandaty powinny być zależne od zarobków i majątku.

A najlepiej by ich nie było. Niech każdy jeździ jak chce. Szybko ale bezpiecznie.

 
I tfu na lewactwo i ich regulacje - prędkość, pasy… relacje DM uregulujcie żeby każdy miał równe szanse u kobiet.

A jak rozwiążesz problem ( spotykam się z nim często przy egzekucji ) : przepisany majątek na ..... , łeb oficjalnie bezrobotny, Mercedes G AMG jest żony. Skarge pauliańska przy każdym mandacie? ;)

A ja nie chcę żeby "każdy jeździł jak chce" - nawołujesz do anarchii i równocześnie plujesz na lewactwo. Plebs w 20 letnich audii a4 musi mieć zasady wpojone batem. Przy niskiej kulturze jazdy w PL to musi być bat. Niestety. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, OdważnyZdobywca said:

Tam wszyscy jadą przepisowo

Tam jeżdżą spokojniej bo spokojnie się żyje. Wypad 130 km od domu na plaże to 1.5h jazdy bo autostrad jest dużo. 

Autostrada ma trzy pasy i nie ciągniesz się za wyprzedzającym TIRem. Nie ma pierdyliona znaków i policji za krzakami. 

Spokojnie i fajnie mi się tam jeździło, 30 min dojazdu do autostrady, cyk tempomat i słuchamy podcastu/muzyczki.   

7 minutes ago, Kleofas said:

a dochód na fundację pomocy ofiarom kierowców-zjebów

Prowadzonej przez przyjaciół i rodziny polityków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kleofas napisał:

I bardzo dobrze. Zjebów tak trzeba traktować. Za jazdę po pijaku zabierałbym samochód i sprzedawał, a dochód na fundację pomocy ofiarom kierowców-zjebów.

Taa… bo nasi Panowie Milicjanci to tacy uczciwi i nie stoją tam gdzie najłatwiej kogoś złapać a tam gdzie jest niebezpiecznie i giną ludzie. Mi raz chcieli odebrać prawo jazdy za 100 w lesie bo „znaku nie było”, że koniec obszaru zabudowanego. Tak się składa, że mam las w tym lesie i doskonale wiedziałem, że tam jest niezabudowany.  Zadałem im tylko pytanie ilu już dziś tak złapali, oczywiście zaczęli wertować papiery i sprawdzać mi samochód z zemsty, że wykryłem ich szwindel.


Konfiskata pojazdu zalatuje komunizmem. Zamiast tego przeznaczyć część grzywny na ofiary pijaków.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Orybazy napisał:

Prowadzonej przez przyjaciół i rodziny polityków.

Każdy może założyć fundację. Sprowadzanie wszystkiego do korupcji nie ma sensu. Równie dobrze wtedy można zgasić światło i wyjechać z Polski. Proponuję zamiast tego porównać statystyki ze Skandynawii i Polski jeśli chodzi o liczbę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce gdzie na głównej drodze potrafi być 40km a lekko można 70km. Ciągnące się trasy wzdłuż zabudowań to jakiś koszmar. Zaostrza się prawo super. Nie dawno też był wspaniały pomysł, aby piesi mieli pierwszeństwo za krzakami i w nocy najlepiej :D

Chore przepisy. Niech zbudują infrastrukturę drogową i postawią o wiele mniej znaków które będą życiowe i sensowne. Wtedy będę za przestrzeganiem prędkości i dużymi karami.

Samochód jest po to żeby szybko przemieszczać się z punktu A do B.

Jeszcze trochę i będzie się opłacało jeździć tylko rowerem. Benzyna droga, mandaty jeszcze droższe i pieszy może jeszcze wleźć pod koła.

Edytowane przez buka1977
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Obliteraror napisał:

Swoją drogą, każdemu "mistrzowi prostej" polecam chociaż raz kurs doskonalenia techniki jazdy na płycie poślizgowej :) Doskonale zweryfikował moje ówczesne umiejętności jazdy, jak go robiłem za pierwszym razem. Inna sprawa, że to bardzo fajne jest.

Bardzo mądra rada! Sam na takim byłem, 3 stopnie na Torze Kielce. Wg mnie powinno być to obowiązkowe, chociaż 1 stopień na kursie na prawko. Sam upalałem beemki w drifcie a i tak czegoś się nauczyłem.

1 minutę temu, buka1977 napisał:

Niech zbudują infrastrukturę drogową i postawią o wiele mniej znaków które będą życiowe i sensowne. Wtedy będę za przestrzeganiem prędkości i dużymi karami.

Dokładnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Orybazy napisał:

Jeździłeś?

Gwoli wyjaśnienia - rodzina co mieszka tam 15 lat jeździła. 

Taaak, sporo pomiarów średniej prędkości. 

 

Sama kultura jazdy jest zdecydowanie inna. Na plus oczywiście. 

 

@Kleofas

Widzę, że masz mocne przywiązanie do zasad. A co w przypadku gdy oznaczenią są trudno widoczne (itd. niezależne od kierowców), tak jak bracia wyżej pisali? Jeszcze o ile z alkoholem się mogę zgodzić (chociaż w Anglii też limit od którego można legalnie kierować jest kilkakrotnie większy 0.2 vs 0.8 promila) to już na przywiązanie do prawa (znaczy dostawanie mandatów za źle zorganizowaną przestrzeń publiczną), które nie do końca jest tym jakim miało być w zamyśle, patrzę inaczej. 

Edytowane przez OdważnyZdobywca
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OdważnyZdobywca Przecież każdy teraz jeździ w nawigacją. Nawet jeśli znaku nie zobaczysz, to masz od razu info w nawigacji jaki jest limit. Tutaj nie jest mowa o czajeniu się na kierowców, którzy przekroczą prędkość o kilka kilometrów tylko o wariatów. Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 10 km jest o wiele groźniejsze niż o 40 km na autostradzie w dobrych warunkach. Większość ofiar śmiertelnych to ofiary wypadków na terenie zabudowanym. Poza tym nieskuteczne jest odbieranie pijakom prawa jazdy, bo oni wsiadają bez niego za kółko. Ostatnie kilka wypadków śmiertelnych opisywanych w mediach to właśnie takie przypadki. 

 

Jeśli ktoś nie ufa policji, to należy zrobić to co chociażby w Szwecji, czyli stawiać fotoradary. Już była taka próba w Polsce, ale oczywiście została uwalona.

Edytowane przez Kleofas
s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, Pyrkosz said:

Konfiskata pojazdu zalatuje komunizmem.

Dajcie mi człowieka, przepis się znajdzie.

22 minutes ago, Kleofas said:

Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym

A co jeśli obszar zabudowany to 3 chałupy, ale jedna jest sołtysa (znam takie miejsce). Trzeba zacząć od jasnych definicji np. minimalna gęstość zabudowy/zamieszkania.

W innym miejscu zrobiono miedzy wioskami ścieżkę rowerową. Ruch rowerów zmalał prawie do zera ale jednocześnie rozszerzono strefę 50 km/h. Logika drogowców. 

Teren jest zabudowany bo jest ścieżka rowerowa, kiedyś nie był. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Kleofas napisał:

Przecież każdy teraz jeździ w nawigacją.

Ja nie jeżdżę.

21 minut temu, Kleofas napisał:

Tutaj nie jest mowa o czajeniu się na kierowców, którzy przekroczą prędkość o kilka kilometrów tylko o wariatów.

To nie racjonalne w miarę Stany Zjednoczone. Sam odpowiedziałeś czemu to będzie służyć. 
 

21 minut temu, Kleofas napisał:

Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 10 km jest o wiele groźniejsze niż o 40 km na autostradzie

Limit na autostradzie jest zbędny, w kluczowych punktach powinno być tylko ograniczenie jak to w Reichu.

21 minut temu, Kleofas napisał:

Poza tym nieskuteczne jest odbieranie pijakom prawa jazdy, bo oni wsiadają bez niego za kółko.

A odebranie im samochodu coś zmieni? Kupi następny złom za 1500 zł. Pijaków powinno się karać a za recydywę zamykać.

Kwestią sporną jest kogo uważamy za pijaka.

Bardziej wiarygodne są te „śmieszne” testy z USA typu chodzenie po lini, jaskółka itp.  
Możesz wydmuchać promil dzień po piciu a być sprawnym więc kiblujesz za darmo.
Limit 0,2 to zdecydowanie za mało. Po jednym piwie wpływ na jazdę praktycznie nie istnieje a jest się już przestępcą. 
Nieodpowiedzialnych debili nie wyeliminujesz. 
 

27 minut temu, Kleofas napisał:

Jeśli ktoś nie ufa policji, to należy zrobić to co chociażby w Szwecji, czyli stawiać fotoradary. Już była taka próba w Polsce, ale oczywiście została uwalona

W Kanadzie np. w prowincji Alberta zlikwidowano wszystkie fotoradary za argument podając, że to maszyny do dojenia kasy.
 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Źle zorganizowana przestrzeń publ." - a wg kogo źle? Subiektywnie czy większościowo? Złota wolność? Polskije Pany? Dla mnie, sąsiada i jego siostry to ograniczenie prędkości jest glupie i płacić nie będę? Veto.

Tu problemem jest mentalność tej nacji ( i plebsu i rządzących). A znaki to ma być bat i możliwość karania. W syt. większej kultury to ograniczenie ma wskazywać np.bezpieczną prędkość . A w Priwislanskim kraju to z 1 strony bat, a z drugiej możliwość "łupienia" kierowców.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.