Skocz do zawartości

Gdy poznajesz laskę z wyższych sfer...


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

wiedz, że będzie ona obstawiona co najmniej 10-cioma aspirującymi adwokatami/notariuszami/radcami. 🤔

 

A jak jeszcze do tego jest ładna, to będą się zabijać między sobą i każdego dookoła. 

 

Takie tam przemyślenia po zaproszeniu na wernisaż dla wyższych sfer. Dzieci polityków, prawników, lekarzy. Bą tą. 

 

Ale tylu simpów jak żyję nie widziałem. 

 

Wypiliśmy z panią drinka pod morderczym spojrzeniem co najmniej tuzina par oczu. Wyznała mi, że jest znudzona tymi wszystkimi "dobrymi partiami". 

 

Towar do wyjęcia, tylko co z tego. 

 

Wyszaleje się, a potem i tak grzecznie wyjdzie za któregoś pana adwokata. 

 

Szkoda. Nawet bym się mógł zakochać. 😁

 

Niech wam nigdy do łba nie strzeli, że "ot tak" sobie wejdziecie do wyższych sfer*), bo akurat stamtąd jakąś lalę poznacie. 

 

*) wyższe sfery, czyli śmietanka towarzyska z "salonów", do której mietki co się dorobiły na handelku, czy innej spedycji, nie są dopuszczani. 

 

Ps. Acha, pani lat 30, córka znanego polityka. 

Edytowane przez maroon
  • Like 19
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te cipki to jakoś lepiej smakują? No nie.

Mój kuzyn właśnie popełnia ten błąd, jedzie do dupy, do WWA, panna, restauracja kupiona przez tatę, czy to ludzie od handelku(?), foty z byłymi prezydentami siedzą dumnie na fb - do końca sam nie wiem. Ale wiem jak to się skończy.

@maroon 5 za ten tekst, dzięki.

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, zuckerfrei said:

.

Mój kuzyn właśnie popełnia ten błąd, jedzie do dupy, do WWA, panna, restauracja kupiona przez tatę, .

Kiedyś woziłem się chwilę z panną, której rodzice mieli 3 restauracje i hotel w Zakopanym. Tam był prosty układ. "Maroon, pamiętaj, że jesteś tylko od ruchania". Panna potem wyszła za jakiegoś dzianego biznesmena. 

 

@Mosze Red gdzieś to ładnie opisywał. Pretty Woman się w życiu nie zdarza, a już szczególnie gdy to pani jest zamożna. Nawet jeżeli ona cię zaakceptuje, to na pewno nie jej rodzina. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, maroon napisał:

jakiegoś dzianego biznesmena. 

Spawa jest świeża jak tam dokładnie jest, nie wiem, ale śmierdzi niemytym chujem na kilometr. Boje się (worst case scenario), że zrobią na min jakis kredyt, czy coś. Mój kuzyn to nie geny dla tej panny... będzie szorował gołą dupą po nieheblowanej desce.

Daj Boże tylko bąbelka.

I do domu.

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w ogóle inna kultura styl bycia takich kobiet. Co najwyżej można być kochankiem takiej tanią seks zabawką którą wymieni. 

Kiedyś jak byłem jeszcze głupi to myślałem, że mogę z taką być :D ale się odbiłem jak od jakiegoś muru z kolcami i głupi ryj rozwaliłem.

W wieku 15 lat złote pierścionki jej kupowali a co ja bym dał swoje nasienie chyba tylko :D

Zostawić takie prawnikom, lekarzom, politykom do pseudo związku i pukać na boku jak stajenny i też się nią bawić jak luksusową dziwką na poziomie :D 

Mezalians może być tylko z jednej strony biedna panna bogaty gość.

 

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, manygguh said:

@maroon A tak swoją drogą, to jak poznawać takich ludzi z wyższych sfer? Nie tylko kobiet, ale mężczyzn też? Zaczynam od totalnego zera, więc chętnie usłyszałbym jakieś wskazówki. I jak tam w ogóle wejść, skoro zwykłego Mietka nie wpuszczą?

Wykształcenie + zapierdol żeby sobie wyrobić renomę, kontakty, itp. 

 

Czyli zasadniczo wszystkie zawody uważane za prestiżowe: prawnik, lekarz, architekt, profesor, ale też polityk, artysta. 

 

Znana państwowa uczelnia zazwyczaj dużo daje na wstępie, choć dzieci "elit" mają swoje zamknięte kółeczka i tam się tak łatwo nie wbijesz. To że pijesz wódkę i popalasz skręta na imprezie z takim Rossatim, czy innym Geremkiem, to nie znaczy, że uznają cię za "swojego". 

 

Więcej daje prestiż, niż kasa w istocie. 

 

Mnie czasem zapraszajo na takie imby, bo mam parę "artystycznych" znajomości. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, maroon napisał:

wiedz, że będzie ona obstawiona co najmniej 10-cioma aspirującymi adwokatami/notariuszami/radcami. 🤔

 

A jak jeszcze do tego jest ładna, to będą się zabijać między sobą i każdego dookoła. 

 

Ale tylu simpów jak żyję nie widziałem. 

 

Nie trzeba być laską z wyższych sfer.

By mieć obfite kółeczko adoratorów.

Wystarczy ładna buzia i zgrabna figura.

A jak Bozia dała do tego umiejętność wdzięczenia się.

To już nic więcej nie trzeba.

 

SIMPów znajdziesz wszędzie.

Na ławce pod blokiem jak i na zamkniętym wernisażu w Zachęcie.

 

Co do różnicy statusów.

Mądrość ludowa poprzez bajki dla dzieci mówi jak jest.

Oferta: królewna i pół królestwa dla gołodupca (za zrobienie czegoś EKSTRA) zdarza się rzadko.

Dziwnym trafem to Kopciuszki i Piękne z klasy niższej paskują się na salony książęce.

Socjobiologia.

Szewczyk Dratewka awansował nie sprawnym fiutem i czteropakiem na brzuchu a łebskością i odwagą.

No i wstrzelił się w moment (smok atakuje!)

Tak więc wiesz ;)

 

Z przyczyn oczywistych zawsze miałem ciągoty i bliższe znajomości.

Do normiczek z, napiszmy bardzo umownie, tzw "klasy średniej".

Natomiast nie mogę oprzeć się wrażeniu.

Że najlepsze seks-petardy.

To te wyzywające, agresywne "sucze" którym bliżej do Karyn niż do Julek.

Przykładowo:

 

class-act-high-society-woman-260nw-18625

 

kontra:

 

463af20614597995d383b3b6e504163c.jpg

 

Change my mind! ;)

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej w takie kręgi wbijesz się będąc na wysokim poziomie intelektualnym i twój kolega rpzyjacie zabierze Cię w takie miejsce . Ale nie czarowalbym się że tak zrobisz hajs. 

Swoją drogą prestiżowy zawód to za mało. Musisz jeszcze oprócz mieć jakieś egzotyczne hobby być intrygującą osobą i być pod jakimś względem inny. Swoją drogą to warto się zastanowić czy naprawdę chcę się do tego należeć. Zwyczaj to bufonada nadęcie. Wciągają dużo koksu  i seks na każdym kroku. Zazwyczaj okazuje się że tych ludzi kręci co dokładnie to samo co wszystkich i są dość mocno zblazowani bo hajs już ich nie cieszy seks i kokaina też nie bardzo. Moim zdaniem ciekawsze są kręgi ludzi z hajsem bo oni często fajnie spędzają czas zamiast lansować się na przyjęciach. Pływają na kitesurfingu, surfuja, lataja szybowcami albo  ścigają się samochodami. A jak chodzi o dupki to ciągną do kasy jak mucha do gówna więc i tu i tu będzie gdzie zamoczyć. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No takie Panie na ambitnych chłopakach robią wrażenie... zwykle są pewne siebie, zadbane i o wszystkim można z nimi porozmawiać, a nawet dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Tylko żeby się nie męczyć to trzeba też mieć odpowiedni mindset. Chipsy i whisky to nie klimat dla nich (tzn. dla nich, ale tylko na jednorazową przygodę). Na co dzień trzeba przygotować się na drogie restauracje, wycieczki i ogólnie życie na poziomie. Randki w muzeum dla mnie jako zwykłego Mietka na dłuższą metę są męczące. Poza tym koszty... za wszystko płacisz więcej bo nie może być dziadostwa. 

36 minut temu, maroon napisał:

Więcej daje prestiż, niż kasa w istocie. 

 

To jest chyba klucz... można mieć więcej pieniędzy i większe biznesy, ale jak nie masz określonego stylu bycia to na salonach i tak będą krzywo patrzeć.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, buka1977 napisał:

Mezalians może być tylko z jednej strony biedna panna bogaty gość.

Nie do końca, znam 3 nadziane panny z okolicy które wyszły za jakiś zwykłych gości. Majątki tak od 50 mln w górę. 
Tylko, że ja mieszkam w małej mieścinie. Śmietanka polityczna to najwyżej może sobie passata kupić. Kasę mają głównie biedni lekarze i prawnicy, nie licząc biznesmenów ;) 

@Margrabia.von.Ansbach ta blondyna jakby się podmalowała i ubrała wyzywająco to by tamte mogły jej piwo podawać ;) 

@maroon masz rację z tymi bankietami, bardziej niż kasa liczy się prestiż, powiązania. Nie ma się co oszukiwać, możesz być zaproszony ale nie jesteś częścią układu. Dostać się do układu to całkiem inna rzecz niż zarobić kasę. Sam znam osoby które świadomie nie chcą się w to mieszać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, maroon napisał:

Wykształcenie + zapierdol żeby sobie wyrobić renomę, kontakty, itp. 

 

Czyli zasadniczo wszystkie zawody uważane za prestiżowe: prawnik, lekarz, architekt, profesor, ale też polityk, artysta. 

 

Znana państwowa uczelnia zazwyczaj dużo daje na wstępie, choć dzieci "elit" mają swoje zamknięte kółeczka i tam się tak łatwo nie wbijesz. To że pijesz wódkę i popalasz skręta na imprezie z takim Rossatim, czy innym Geremkiem, to nie znaczy, że uznają cię za "swojego". 

 

Więcej daje prestiż, niż kasa w istocie. 

 

Mnie czasem zapraszajo na takie imby, bo mam parę "artystycznych" znajomości. 

Sgh?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, xander99 napisał:

Sgh?

Możesz być po zawodówce i być najlepszym przyjacielem ex prezydenta. To nie ma nic do rzeczy. 
Jedyne co ułatwia to początkowe wejście. Tak samo jak politykowanie etc.

Dobrze się zastanówcie wchodząc w takie kręgi, bykowe też często idzie zapłacić. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jakby nie patrzeć, w naszym kraju trzeba się albo dobrze urodzić albo mieć odpowiednich znajomych. 

Fakt bycia intrygującym nie zawsze się sprawdza długoterminowo. Co prawda telewizji to już praktycznie nie oglądam ale pamiętam jeszcze niektóre Panny tudzież facetów robiących wokół siebie show. Ich sława trwał w porywach kilkanaście miesięcy, a potem słuch po nich ginął.

 

Moja żona czasem ogląda te całe "wyspy szczęścia" i inne lanserskie programy, wniosek mi się nasuwa jeden jak na to spojrzę czasem - teraz to pokazywanie dupy albo robienie kwasu robi z ciebie bohatera narodu.

 

Sufit dla jednego będzie podłogą dla drugiego, a żeby się wybić wyżej trzeba naprawdę wysoko skakać.

  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż mam troszkę inną definicję "wyższych sfer" i przedstawiciele "prestiżowych" zawodów, postkomuniści którzy dorobili się na transformacji, zawodowi politycy i ich pociotkowie zdecydowanie się w niej nie mieszczą. 

 

Teraz, Jon Doe napisał:

Panowie jakby nie patrzeć, w naszym kraju trzeba się albo dobrze urodzić albo mieć odpowiednich znajomych. 

Pozwolę się nie zgodzić z tym stwierdzeniem, wystarczy być ogarniętym, mieć troszkę szczęścia  i można swoje życie ułożyć tak aby być po prostu szczęśliwym.  Czego wszystkim współforumowiczom serdecznie życzę. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Templariusz Zgadzam się. Wszystko zależy od punktu widzenia.

Dla niektórych wyższe sfery to posiadanie Mercedesa nawet 30 letniego, a to co pod kopułą się nie liczy. Sam znam taki przypadek, facet 60 lat ale jak widzi lepszy samochód na ulicy to dla niego musi być mafia. Gość w życiu nic nie osiągnął tylko marudził, że mu źle przez całe życie. Dla niego wyższe sfery to nie jacht i willa na Dominikanie tylko auto za 20 tysięcy.

Dla innego będzie to posiadanie stopnia magistra czy bycie lekarzem, prawnikiem. 

 

Pisząc, że trzeba się dobrze urodzić mam na myśli bycie w kręgu osób, które mogą dać solidne podstawy by coś osiągnąć. Bo jakie podstawy daje patologiczna rodzina alkoholików na zasiłku. Jaką wiedzę przekaże ?

Dzieci w większości idą w ślady rodziców. Mało jednostek realizuje swój indywidualny plan z uwagi na brak wsparcia, siły przebicia czy chociażby niską determinację.

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pomyślcie jak też się pewnie ostro podsrywają, a to do urzędu etc.

Myślicie że tam sam jest koks, blichtr i lukier, a to jest ten sam syf i to często do kwadratu bo z bogactwa puszczają hamulce i odwala korba.

 

Kobieta z wyższych sfer 30 lat? LOL, pewnie mam przebieg nie gorszy niż niejedna profesjonalistka.

Jak słyszę o takich to przypominają mi się te modelki z dubaju. Myślicie że jak wychowała się w bogactwie to jest inna? Podejrzewam, że może być tam spora degeneracja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Jon Doe napisał:

Sam znam taki przypadek, facet 60 lat ale jak widzi lepszy samochód na ulicy to dla niego musi być mafia. Gość w życiu nic nie osiągnął tylko marudził, że mu źle przez całe życie.

Typowy Janusz z memów, spora część takich facetów jest w społeczeństwie.

36 minut temu, Jon Doe napisał:

Dla niego wyższe sfery to nie jacht i willa na Dominikanie tylko auto za 20 tysięcy.

Słuchaj, słyszałem lepszy tekst.

 

Ktoś coś mówił o siłce, diecie i zdrowym prowadzeniu się i nagle... wkracza nosacz.

 

,,Siłownia to dla leni i biurokratów, popracowali by i lepiej by wyszło”.

 

,,Dieta droga jest, zdrowe produkty drogie, a sam wali browar i fajki codzień”.

 

I jeszcze multum jak masz to ukradłeś itp.

 

Zawsze pierwsi by dawać chujowe rady.

 

To ja już wole wyższe sfery albo życie poza jakąkolwiek grupą.

 

*Zdaje sobie sprawę że są ludzie biedni, średni i bogaci spoko lub nie bo nic nie jest zero-jedynkowe ale z obserwacji a wywodzę się z biednej warstwy to tam jest najwiecej ,,niedojebania mózgowego”.

 

@maroonMój pierwszy ,,para związek” był właśnie z laską z dzianego domu i byłem popychaczem a nie chłopakiem.

 

Ale byłem za głupi wtedy by zrozumieć prawidła.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, spacemarine napisał:

To pomyślcie jak też się pewnie ostro podsrywają, a to do urzędu etc.

Myślicie że tam sam jest koks, blichtr i lukier, a to jest ten sam syf i to często do kwadratu bo z bogactwa puszczają hamulce i odwala korba.

 

 

 

 

A propos urzędów.

Kiedyś miałem szkolenie z gościem, który był na wysokim stołku w Urzędzie - nie będę wspominał którym. Opowiadał nam, że dziennie donosów było tyle, że nie nadążali czytać. Jeden mi utkwił w pamięci do dziś. Cytując - "A ta k... spod piątki kupiła właśnie nowy telewizor, sprawdźcie skąd ma pieniądze, pewnie ukradła". Także jadą po całości

 

 

 

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, maroon napisał:

*) wyższe sfery, czyli śmietanka towarzyska z "salonów", do której mietki co się dorobiły na handelku, czy innej spedycji, nie są dopuszczani. 

 

To jest elita z gołębnika, nie żadne wyższe sfery. Zdecydowanie wolę towarzystwo wspomnianych "Mietków" :), jak mojego sąsiada, co w Panamerze wozi czasem worki ziemniaków : )

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Margrabia.von.Ansbach said:

 

Przykładowo:

 

class-act-high-society-woman-260nw-18625

 

 

Change my mind! ;)

 

Taka pani z wyższych sfer ma na ogół lepszy gust, więcej kasy i jest dużo bardziej zadbana. Nie cepi z japy i piczy, a i perfum nie z biedry. 

 

Intelektualnie zazwyczaj też dużo dużo wyżej stoją. 

 

Reasumując są milsze dla oka, ucha i nosa. 

 

A w ruchaniu to różnie bywa. Tu nic na zewnątrz nie determinuje jaka pani jest w łóżku. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.