Skocz do zawartości

Fatalne wychowanie polskich kobiet upokarza polskich mężczyzn i niszczy polskie rodziny


Rekomendowane odpowiedzi

Przed chwilą dostałem 20 sekundowy filmik, zdjęcie cipska, cycków i nóg - mężatka po 30  z dwójką dzieci.

 

Chciała się umówić jutro wieczór na jebanie, tylko miała jedno "ale", żebym po nią 40 km przyjechał, odpuściłem temat, bo na filmiku w tle słychać jej wrzeszczące dzieciaki - przeszedł mi smak na te delicje :D 

 

Baby mogą wszystko w dzisiejszym ginocentrycznym, patologicznym społeczeństwie i nic nie możemy z tym zrobić.

 

Nie ma co pluć w nie również jadem, mamy wiedzę, wiemy jakie są, pozostaje korzystać, spust na biust, te lepsze spróbować sobie wychowywać, a w razie braku nadziei ewakuować się do np. Azji.

 

Mamy to szczęście, że dzisiaj mały byznes online i możesz prażyć dupę, gdzie tylko chcesz, z kobietami wpatrzonymi w ciebie jak w Boga, rodzące Ci dzieci, jak chcesz, lub  ruchające się jak dziwki, jak chcesz.

 

Naprawdę nie potrzeba zarabiać kokosów, by sobie fajnie żyć, jako tzw. Online Nomad.

 

Takie płacze nikomu i niczemu nie zaradzą, wszyscy wiemy, jakie są dzisiejsze "kobiety".

 

Tak jak pisałem dotyka to również najzamożniejszych, najprzystojniejszych, wszystkich NAJ mężczyzn, ponieważ chodzi w dzisiejszych czasach o  sam fakt, że one mają wgrane, że MĘŻCZYZNA to ZŁO !

 

Nie ważne jaki ! 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Analconda napisał:

Kobiet jest pełno, nie trzeba ich szukać.

Są agresywne, chamskie - na ulicy. To jest zle wychowanie o jakim powinien być temat.

OK - kobiety gardzą większością mężczyzn. Czy to jednak powód to agresywnych zachowań na ulicy?


Zdajesz sobie sprawę, że nadajesz się już na leczenie psychiatryczne?

 

Twoje zachowanie powinno być monitorowane, screenowane, a następnie ktoś powinien zrobić na Ciebie donos do służb, bo to przeszło z niewinnych komentarzy o czarnych knagach i szczękach poszło w kierunku "zemsty na społeczeństwie" i coraz bardziej postępującego obłędu. Fachowo nazywa się to psychoza - https://pl.wikipedia.org/wiki/Psychoza

Chociażby rzućmy uwagę czym są urojenia - https://pl.wikipedia.org/wiki/Urojenia

ksobne (odnoszenia) – przekonanie, że chory jest przedmiotem szczególnego zainteresowania otoczenia, jednostka uważa, że niewinne uwagi i zachowania innych osób odnoszą się do niej, np. ludzie na ulicy rozmawiają właśnie o niej, spiker w radiu czyni aluzje na jej temat, osoby posiadające czerwone elementy ubioru należą do wrogiego choremu stowarzyszenia etc. Często chory, długi czas nie zdradzając się z niczym, bacznie obserwuje znajomych i obcych, wysnuwając daleko idące wnioski z ich uśmiechów, gestów, przypadkowych działań oraz urywków rozmów. Z biegiem czasu dochodzi do przeświadczenia, że jest ośrodkiem zainteresowania wielkiej liczby ludzi, którzy z niewiadomych powodów, jakich jednak czasem on się domyśla, dają mu ukryte znaki, aby mu dokuczyć albo osiągnąć inne cele.

 

prześladowcze – (najczęstsze) przekonanie o nieustannym zagrożeniu ze strony mniej lub bardziej sprecyzowanych wrogich choremu sił, przekonanie, że jednostka jest ofiarą prześladowań. Zwykle poprzedzają je urojenia ksobne;

 

 

Ty już nie jesteś śmieszny i zabawny - zaczynasz popadać w chorobę psychiczną i powinieneś zwrócić się w kierunku nie psychologa (bo jest na to za późno), ale psychiatry. I ja Ci nie piszę tego złośliwie, bo choroba psychiczna jest chorobą jak każda. Po prostu atakuje mózg, a nie inny organ.

 

 

Dlatego userzy, którzy lubią rozmawiać z Analcondą: @Esmeron, @Imiennik, @Pyrkosz, @Obliteraror, @Gixer, @BlacKnight@sunhasntdie, @Martius777 i inni, których teraz nie pamiętam - proszę wziąć pod rozwagę, że rozmowa toczy się o pacjencie, który jest jeszcze nie zdiagnozowany, a powinien zostać jak najszybciej, ponieważ jest niebezpieczny dla siebie i coraz bardziej dla otoczenia, a jego groźby na odwecie na społeczeństwie są poważne i to nie jest rozmowa z osobą, która jest racjonalna.

 

 

Edit: i przepraszam za offtop. Miałem tego nie pisać publicznie, bo nie jest to etyczne, ale widocznie muszę, bo może to kogoś "zmotywuje" - szczególnie administrację - do podjęcia jakichś kroków w tej coraz bardziej ponurej i przykrej sprawie, mogącej mieć bardzo nieprzyjemny koniec.

Edytowane przez Messer
  • Like 18
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Analconda napisał:

Żeby wychować kobiety najpierw trzeba wychować mężczyzn!

Zabić w nich moralność, romantyzm i wzbudzić chęć dominacji nad innymi jednostkami.

Kogo chcesz wychowywac , wiekszosc facetow dostaje kopa w jaja a za chwile prosi sie o druga dawke .To nieodwracalne , tylko silni ( psychicznie ) przetrwaja. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer

 

Rzeczony delikwent przeżył coś co spowodowało w nim nienawiść do kobiet. Mówi o tym głośno podczas pisania niektórych postów ale nie podejmuje kroków aby zmienić ten stan rzeczy ani nie wyjaśnia co się stało.

 

Sam musi to przepracować swoją osobistą traumę lub z psychologiem/psychiatrą. To żaden wstyd, trzeba przepracować traumy zanim zniszczą człowieka.

 

Zgadzam się z tym postem. Trzeba uczciwie rzec, że jeśli nie porusza tematu kobiet/chadów/związków to brzmi sensownie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Messer napisał:

Zdajesz sobie sprawę, że nadajesz się już na leczenie psychiatryczne?

 

Twoje zachowanie powinno być monitorowane, screenowane, a następnie ktoś powinien zrobić na Ciebie donos do służb, bo to przeszło z niewinnych komentarzy o czarnych knagach i szczękach poszło w kierunku "zemsty na społeczeństwie" i coraz bardziej postępującego obłędu. Fachowo nazywa się to psychoza - https://pl.wikipedia.org/wiki/Psychoza

 

Powiedziałeś coś, co od dawna chodzi mi po głowie.

 

Nie ważne co większość z nas myśli - o tym całym blackpillu, redpillu, behawioryzmie kobiet, eugenice, genach, najsilniejszych jednostkach to kobiety w większości (zdrowe, bez oznak neurotyzmu i problemów psychicznych, wychowane przez "zdrowe" jednostki) są MONOGAMICZNE, i tego mnie uczyli na studiach, i to też konsultowałem z psychiatrami, psychologami, socjologami i tak dalej. 

 

Tak bracia - MONOGAMICZNE! I to jest kurwa FAKT. I jest to oparte na nauce, badaniach psychologicznych, socjologicznych, kulturowych.

 

Jesteśmy zamknięci w "bańce" informacyjnej. Siedzimy tutaj na forum, a poza forum jest prawdziwe życie. To nie jest takie proste, że kobieta przeskakuje z gałęzi na gałąź, związek się rozpada, pojawiają się kryzysy - dlaczego? 

Możemy sobie mówić, o ewolucji, najsilniejszych genach ale na tym jest jeszcze warstwa intelektualna, i kultury (jesteśmy LUDŹMI!), której większość z nas stara się nie zauważać. Tutaj na forum przychodzą ludzie, którzy chcieli znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania, problemy, itp. Normalnym jest, że będzie tutaj więcej ludzi, którzy myślą w sposób podobny - "zdrowych" tutaj nie ma, albo jest ich mniejszość. 

 

Normalna "zdrowa" relacja, z zachowaną równowagą znaczenia obu partnerów przetrwa do śmierci obojga partnerów. Nieważne, co myślimy na ten temat. To jest drugi FAKT. Te dwie jednostki nie znudzą się sobą, to że seks jest ciągle taki sam, ich nie znudzi. Nie będą potrzebowali bodźców z zewnątrz. Owszem, ta relacja będzie ewoluowała, pojawią się kryzysy, ale będzie TRWAŁA. 

 

Problem jest wtedy, kiedy równowaga znaczenia partnerów jest zaburzona. Kiedy jedno jest "+" a drugie "-". Sprite i pragnienie. Jedno inwestuje w związek więcej od drugiego. Ten pierwszy na "dalej" robi "bliżej". Jesteśmy indywidualnościami. Potrzebujemy własnych celów, pragnień, marzeń. Do tego trzeba dołożyć warstwę problemów psychicznych i neurotyzmów wynikłych z tego, w jakim dorastaliśmy środowisku. Czy to była szczęśliwa rodzina, gdzie rozmawiało się o problemach, gdzie podejmowało się trudne decyzje, gdzie była "przestrzeń" do tworzenia ZDROWYCH relacji.

 

Panowie i Panie, nasze problemy w relacjach, wynikają bardzo często z zaburzonej równowagi znaczenia w związku o podłożu neurotycznym. Nie dajmy się zwariować. Czytając słowa brata @Analconda, to można uznać że w ogóle nie warto nawiązywać relacje, bo to tylko ból, pot i łzy. A tak kurwa NIE JEST. Owszem, kultura się zmienia, ale to od własnej ciężkiej pracy nad własnymi zasobami i własnymi problemami psychicznymi zależy czy tak będzie. 

 

Wiecie co się dzieje jak osoba "zdrowa" wchodzi w relacje w której jest jej źle? Wymiksowuje się z niej bez żalu. Nie dochodzi do tego, że ktoś skacze z gałęzi na gałąź. Nie dochodzi do zdrad, oskarżeń, itp. To efekt tego, że zabrakło w tej relacji KOMUNIKACJI, nikt siebie nie rozumiał, swoich potrzeb i tak dalej. Więc człowieku, jeśli coś Ci się jebie w relacji - pora bez żalu się wycofać. Wiem - trudno zrobić, sam przez to teraz przechodzę. Ale dzięki długiej terapii, można te schematy zauważyć, i w nie nie wejść ponownie. Jak tylko u mnie zaczynały się problemy w związku pojawiało się POCZUCIE WINY (dokładnie, emocja którą często czułem w dzieciństwie), to wpadałem w ciągi porno - wiecie ile razy oglądałem porno po tym jak się rozstałem z myszką? ZERO! Dokładnie, TŁUSTE ZERO razy! Zniknęło napięcie, zniknęły problemy, zniknęły zachowania kompulsywne. 

 

Zaskakujące, prawda?

 

Jeśli macie problemy ze sobą, jakieś tematy z dzieciństwa - to prędziutko na terapię. @Analconda, jest jeszcze dla Ciebie nadzieja bracie. Jeszcze możesz być szczęśliwy. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast narzekać non stop na kobiety, że są takie złe i podłe proponuję dostosować się do tego poziomu i wybrać ścieżkę jaką obrałem ja czy np. @mac. Życie bez związków i z daleka od tego. Jest to najlepsza moim zdaniem metoda pozwalająca na spokojne życie i dorabianie się z daleka od tego całego syfu jaki serwuje nam współczesne jakże postępowe spoeczeństwo.

 

Zero kobiet to zero zmartwień, zero życia na szpilkach, że coś może zaraz odwalić, coś jej do główki strzeli, ponieważ ma "nudne" i takie "ustabilizowanne" życie. A jak już coś odstawi to odbijać lub opieprzać zdrowo od góry do dołu. Ja niestety wiem z doświadczenia, że to też nie dla mnie, bo wtedy chodzi przez jakiś czas jak w zegarku, do momentu gdy nie odezwie się jej gadzi móżdżek i nie postanowi znowu partnera sprawdzić jakoś, przeważnie dużo mocniej. To też męczy.

 

Zero przebywania na rynku matrymonialnym zero potencjalnych zobowiązań, zero potencjalnych problemów z tym związanych jak odrzucenie, ciche dni na zasadzie domyśl się, zero poszukiwań lepszych gałęzi w porównaniu do mnie i nagłe przeskoki jeszcze nawet w trakcie trwania związku. To także zero problemów związanych z zerwaniem gdzie pani siebie wybiela, a ty partnerze jesteś tym najgorszym z najgorszych, nie dbałeś o nią, źle się do niej odnosiłeś, nie dawałeś odpowiedniej ilości atencji i takie tam babskie pirdolamento, które przecież jest dokładnym zaprzeczeniem tego jak one same chcą być traktowane. One potrzebują silnych facetów, a my w większości i to zdecydowanej takimi nie jesteśmy, ponieważ jesteśmy wychowywani przez kobiety głównie na białych rycerzy oraz formowani przez współczesne media pokazujące tylko i wyłącznie bajeczki w stylu: a potem żyli długo i szczęśliwie. Przecież życie tak nie wygląda.

 

O ryzykach życia w małżeństwie nawet wspominać nie zamierzam. Ogrom forum jest na ten właśnie temat.

 

Paradokslanie przecież dziś panowie mają bardzo łatwy dostęp do seksu, chyba nawet najłatwiejszy w historii. Jest Internet, są odowiednie portale, ogłoszenia, czy nawet te Tindery i można się ustawiać. Wystarczy tylko trocę czasu i kasy a spuścisz z krzyża. U mnie wystarczyły kiedyś góra dwa telefony.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko dodam - "zdrowi" nie wiążą się z "zaburzonymi". Jeżeli dochodzi do jakichś akcji, zdrad, poddaństwa, niewolnictwa, chorej zazdrości, grubych shit testów itp. To najpewniej jest to relacja "zaburzony" - "zaburzony".

 

"Zdrowy" wymiksuje się z tej relacji czym prędzej, albo nawet na dobre jej nie rozpocznie. Szukajmy problemów w swoich "50%", tylko nad tym możemy i mamy kurwa OBOWIĄZEK nad tym pracować. Cała reszta wyjebane.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

""Zdrowy" wymiksuje się z tej relacji czym prędzej, albo nawet na dobre jej nie rozpocznie. Szukajmy problemów w swoich "50%", tylko nad tym możemy i mamy kurwa OBOWIĄZEK nad tym pracować. Cała reszta wyjebane."

Też o tym myślałem. Zaburzony przyciąga zaburzone. Jestem zaburzony jak większość ludzi, ale one to jakiś totalny kosmos. Jakby była w podobnym stopniu do mnie zaburzona to byłbym przeszczęśliwy:D

 

 

Przez ich zachowanie one też są nie szczęśliwe. Mając teoretycznie córkę to chciałbym żeby była w życiu szczęśliwa.

Co zrobić jakie drogowskazy dać, aby córka wyrosła na fajną normalną kobietę?

 

 

 

Edytowane przez buka1977
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, bad intentions napisał:

 

Upokarza to polskich mężczyzn

 

Polki nie potrzebują mężczyzn, ponieważ z uwagi na matriarchalny ustrój społeczny i polityczny oraz niski popęd płciowy są całkowicie samowystarczalne. Nikłe potrzeby seksualne zaspokajają z niewielkim procentem najprzystojniejszych czadów. W wyniku tak dużej niezależności kobiet, polscy mężczyźni są na masową skalę odrzucani na poziomie relacji damsko-męskich, co nadszarpuje ich poczucie męskości, nieodwracalnie obniża samoocenę oraz zwyczajnie upokarza.


Cierpią polskie rodziny

 

Niechęć wobec polskich mężczyzn naturalnie uderza rykoszetem w polskie rodziny. W kraju nad Wisłą panuje przerażająco niska dzietność (współczynnik 1,39), co daje 212 miejsce na świecie, dziesiąte od końca (sic!). Tym samym nie tylko gospodarka zostaje wystawiona na olbrzymie niebezpieczeństwo, ale przede wszystkim nasz naród zanika.

Każdy wybiera jak najlepiej dla siebie- jeśli tylko może- skoro kobiety mogą, to też wybierają najlepsze (wg swoich kryteriów) opcje- przystojnych, zdrowych, bogatych.

Ja za młodych lat też wybierałem (o ile tylko mogłem) szczupłe, ładne sarenki a nie hipcie ;)

Polacy nie mają dzieci z tego powodu, z jakiego nie mają ich Holendrzy, Włosi, Niemcy itd. z wygody- jedno dziecko max dwójka albo wcale. Kiedy ja chodziłem do podstawówki  na przełomie lat 80/90 jedynaków praktycznie nie było, zazwyczaj uczeń miał 1-2 rodzeństwa- (ja mam 3 rodzeństwa), dziś dwójka dzieci to już ekstrawagancja.

Dziś dziecko postrzegane jest po prostu jako kłopot. 

Nie sądzę że spadek dzietności jest spowodowany niechęcią kobiet do mężczyzn- z moich znajomych w wieku 33-45 lat praktycznie wszyscy są w związkach i mają dzieci- tylko że zazwyczaj jedno- i to nie są żadne czady ani himalajki... Młodsi w biurze (wszyscy bliskie okolice 30tki) też pozaręczani albo już zaobrączkowani (5 na 7 osób) i albo 1 dziecko już- albo w planach max 1 ekstremalnie 2 dzieci- i to jest problem w niskiej dzietności.

Nie wiem, może żyje w jakimś innym świecie ale żadnej "masowej skali odrzuceń" nie widzę- za moich czasów też byli goście, którzy nie umieli sobie dziewczyny znaleźć, normalna sprawa. Mój chrześniak- 18 lat i jego dobry kumpel cały czas się z jakimiś pannami spotykają a żadne z nich czady. 

Jak wpadam tam w odwiedziny , to zawsze jest "cześć wuja" chrześniaka i jego kumpla i "dzień dobry" jakichś (raz ładniejszych, raz średnich) saren ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Krugerrand napisał:

Zamiast narzekać non stop na kobiety, że są takie złe i podłe proponuję dostosować się do tego poziomu i wybrać ścieżkę jaką obrałem ja czy np. @mac. Życie bez związków i z daleka od tego. Jest to najlepsza moim zdaniem metoda pozwalająca na spokojne życie i dorabianie się z daleka od tego całego syfu jaki serwuje nam współczesne jakże postępowe spoeczeństwo.

Im dłużej żyję, tym bardziej się przekonuję, że doskonale wybrałem xD Przyjaźnię się z kobietą, znam ją na wylot, a i tak wspólne życie odpada, bo od czasu do czasu jakieś dziwne fazy się same wkręcają. Jeżeli chodzi o seks to dziękuję losowi za możliwość kontrolowania popędu, że mogłem się uwolnić z tego całego bagna. Absolutnie piękne. Z drugiej strony mam doskonałe warunki do wychowania dziecka, do założenia rodziny i jestem w chuj ogarniętym gościem, ale nic w rynku damsko-męskim mi się nie podoba. Nie ma ani jednej dobrej dla mnie rzeczy w tym całym cyrku xD Po prostu. Seks też nie jest fajny do końca z niedopasowaną, wkurwiającą kobietą. Zawsze i tak miałem jakieś westchnięcie przed, czy po. Zawsze, a to kurwa zawsze coś nie tak xD Nikt normalny, na pewno ja tego nie wytrzyma długoterminowo, nawet krótkoterminowo już nie. Nie obrażam się. Po prostu podziękowałem i zamknąłem drzwi + spaw na wszelki wypadek xD

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, buka1977 napisał:

Przez ich zachowanie one też są nie szczęśliwe. Mając teoretycznie córkę to chciałbym żeby była w życiu szczęśliwa.

Co zrobić jakie drogowskazy dać, aby córka wyrosła na fajną normalną kobietę?

 

Aby dawać jakiekolwiek drogowskazy, to samemu trzeba mieć dobre drogowskazy. Dzieci kochają rodziców bezkrytycznie, i podświadomie przejmują wzorce. Trzeba mieć dobre relacje z partnerką, oparte na silnych fundamentach. Pozytywnych doświadczeniach, szacunku, szczerości, zaufaniu, akceptacji i otwartości - otwartości na to, co druga osoba czuje i co ma do powiedzenia. I uwaga! Te zachowania są męskie - w ogóle wszystko co robi mężczyzna, płacze, czy się wzrusza - to jest to zachowanie MĘSKIE! I świadczy o WYSOKIM rozwoju emocjonalnym. Tłumienie emocji prowadzi do zaburzeń kompulsywnych, neurotyzmów i ogólnie zaburzeń psychicznych.

 

Wystrzegajmy się krytyki. Krytyka świadczy o naszych brakach, i chęci podbudowania ego. Można krytykować konstruktywnie, bez chęci dominacji, bez wzajemnych oskarżeń - "Nie mów mi, co robię źle, powiedz mi jak się z tym czujesz?". "Zostałem wybrany, czyż nie było lepszych?". 

 

Ciężka praca nad sobą i nad swoimi zasobami. Autonomia i poszanowanie granic - WŁASNYCH I CUDZYCH. Wiedza na temat komunikacji, relacji, psychologii praktycznej. Przerobienie tematów z dzieciństwa. 

 

Realizacja swoich marzeń i pragnień. Rozwój - nigdy nie stój w miejscu. Stojąc, cofasz się.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, mac napisał:

Jeżeli chodzi o seks to dziękuję losowi za możliwość kontrolowania popędu, że mogłem się uwolnić z tego całego bagna. Absolutnie piękne.

 

Tutaj:

 

 

Związek zapewni mi regularny seks - numer 1 w ankiecie tego czego faceci oczekują od związków - oczywiście jest to bzdura i wie to każdy kto był w długim (powyżej 3 lat) związku :) 

 

Są 3 filary wolności mężczyzny:

1. Zdrowie - psychiczne i fizyczne

2. Finanse - niezależność finansowa - i mówię tu o dążeniu do takiej sytuacji kiedy możecie powiedzieć "pierdolę, nie robię" i macie za co żyć, gdzie spać etc.

3. Okiełznanie popędu płciowego

 

Jeśli je osiągniesz - wygrałeś życie.

 

Dziś widziałem frajera, który spowodował drobną kolizję bo zagapił się na laskę. Po tym poznać ludzi, którzy stoją bardzo nisko w samorozwoju. Pisałem wiele miesięcy temu - 0 dawania atencji babom, 0 nadskakiwania + nofap.

 

Cytat

Z drugiej strony mam doskonałe warunki do wychowania dziecka, do założenia rodziny i jestem w chuj ogarniętym gościem, ale nic w rynku damsko-męskim mi się nie podoba. Nie ma ani jednej dobrej dla mnie rzeczy w tym całym cyrku xD 

 

Mam to samo. Dałem sobie 3 lata jeszcze na założenie dziecka / rodziny (bez ślubu). W Polsce nie liczę na taką możliwość, szukam kobiety za granicą. Ogólnie chodzi raczej o posiadanie dziecka nie o kobietę bo, delikatnie mówiąc, żadna to atrakcja. Jeśli do 40stki się nie da dupczenie bez głębszej filozofii i oczekiwań czegokolwiek od kobiet.

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Kobiety są jakie są - mają idealne warunki do gnojenia i upokarzania facetów - i z tego korzystają. Niech korzystają - kij im w krzyż - my też możemy korzystać - finalnie cywilizacja zachodnia już i tak niedługo przestanie istnieć w kształcie jaki znamy więc... Fin de siècle!

 

Podstawowy błąd facetów to to, że nie kalkulują jak baby.

 

Facet chce (w LTR):

1. Seksu

2. Świętego spokoju

3. Luksusu - czyli wsparcia w trudnych chwilach - tego nie zapewni 99% związków

4. Jeszcze większego luksusu - możliwości porozmawiania jak człowiek z człowiekiem - tego nie zapewni 99,9999999% związków

 

Baba chce (w LTR):

1. Dobrych genów - dlatego każda bije w tę TOPkę 2-5% - dlatego większość facetów ma dziś prze*ebane

2. Statusu materialnego odpowiedniego do kont na Instagramie jakie śledzi - dlatego ktoś, kto finansowo jest nawet na średnim poziomie ma prze*ebane dziś

3. Bycia "nad koleżankami" - jej chłopa musi być "lepszy" od koleżanki / siostry etc.

4. Seksu (ale tylko jak partner jest atrakcyjny dla niej - tu się różnią od mężczyzn, których większość chce po prostu seksu z kobietą, chyba że ma być to dawanie dooopy w zamian za pozycję społeczną) - dlatego Grey i 365 dni

5. Wsparcia w trudnych chwilach - dlatego związek z kobietą to emocjonalna karuzela bo ona ma jazdy co chwilę 

 

Jednym słowem kobieta ma dziś "być" (jakoś tam wyglądać + za dużo nie mówić głupot) , a facet ma być (wygląd), mieć (powyżej przeciętnej) i przy okazji cały czas być lepszy od gości otaczających daną Panią (realni + instagram / tiktok, którym żyje większość kobiet) bo inaczej hyc ---> nowy kwiatek.

 

Dlatego Panowie myślcie. LTR, nie wspomnę o małżeństwie, to kredyt do końca życia, jaki będziecie spłacać. Kobieta wydrenuje Was finansowo, również często emocjonalnie, a da w zamian... niewiele. Siądźcie sobie z excelem i wypiszcie, uczciwie, co daje Wam bycie w związku z Waszą kobietą, a w kolejnym arkuszu jakie są tego koszty (nie tylko finansowe).

 

Daje do myślenia nie?

 

Moja uwaga - jeśli jesteście w wujowym związku / małżeństwie - rozstańcie się - szkoda życia na to żeby tylko "z kimś być".

 

Każdy z nas ma wolną wolę czy ładować się w ten cyrk czy nie.

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 11
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Mam to samo. Dałem sobie 3 lata jeszcze na założenie dziecka / rodziny (bez ślubu). W Polsce nie liczę na taką możliwość, szukam kobiety za granicą. Ogólnie chodzi raczej o posiadanie dziecka nie o kobietę bo, delikatnie mówiąc, żadna to atrakcja. Jeśli do 40stki się nie da dupczenie bez głębszej filozofii i oczekiwań czegokolwiek od kobiet.

To akurat bardzo dobre rozwiązanie, jeżeli połączone z analizą piramidy demograficznej. W krajach z nadwyżką kobiet nad mężczyznami (całkiem sporo, prawdopodobnie ostoja normalności cywilizacyjnej, bardziej spokojni, zrównoważeni, zmotywowani mężczyźni - tak zakładam) w grupie atrakcyjnej wiekowo masz naprawdę duże szanse na sukces operacji. W Polsce piramida demograficzna działa bardzo, a to bardzo mocno na niekorzyść mężczyzn, co widać w simpowych zachowaniach. To wszystko działa i to w bardzo piękny sposób. Podejście prawidłowe, z dobrą logistyką i minimalną pewnością siebie do ogarnięcia. Żyjemy w odwróconej rzeczywistości, ale prawo przyczyny i skutku działa. Na nim warto opierać filozofię życiową moim skromnym zdaniem. Nikt nie wychodzi poza prawo przyczyny i skutku.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RENGERS napisał:

Przed chwilą dostałem 20 sekundowy filmik, zdjęcie cipska, cycków i nóg - mężatka po 30  z dwójką dzieci.

 

Ja miejscu tego faceta jak bym się o tym dowiedział wywiózł bym ją do niemieckiego burdelu żeby obsługiwała obleśnych staruchów. 

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Daje do myślenia nie?

Nie wiem czy trafi patrząc na wyniki Twojej ankiety. Też mnie nieco zdziwiło widząc te odpowiedzi, że na tym forum jest tylu gości, którzy jeszcze żyją w jakiś bajkach z mchu i paproci. Dla zobrazowania o co chodzi zostawie dwa stare dowcipy:

 

Jaka jest część wspólna męża i kawalera? Obaj myślą, że ten drugi rucha więcej.

 

Po czym poznać, że pracujesz z kawalerem? Każdego dnia do pracy przychodzi z różnych miejsc.

 

Zgaduj zgadula, który dowcip jest matriksowy, a który forumowy😉

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, bad intentions napisał:

Polskie kobiety są źle wychowane - rozpieszczone pomocą socjalną i sprymitywizowane feminizmem.

Współczesne kobiety na całym Globie są źle wychowane-rozpieszczone pomocą socjalną, pomocą cucków i sprymitywizowane nazi-feminizmem.

 

2 godziny temu, RENGERS napisał:

Tak jak pisałem dotyka to również najzamożniejszych, najprzystojniejszych, wszystkich NAJ mężczyzn, ponieważ chodzi w dzisiejszych czasach o  sam fakt, że one mają wgrane, że MĘŻCZYZNA to ZŁO !

https://www.wprost.pl/prime-time/10466666/maryla-rodowicz-walczy-z-mezem-o-alimenty.html 

"MARYLA RODOWICZ ŻĄDA OD MĘŻA WYSOKICH ALIMENTÓW. CHCE 28 TYSIĘCY MIESIĘCZNIE"

 

Mężczyzna dobry jak płaci, jak nie płaci to aj waj do sondu dziada :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Messer napisał:

Zdajesz sobie sprawę, że nadajesz się już na leczenie psychiatryczne?

Pięknie wyjaśniłeś temat. Masz prawie 2m wzrostu, relacje z kobietami którym się podobasz - więc co Ty możesz wiedzieć o relacjach DM? Tylko to czego doświadczasz Ty.

W stosunku do Ciebie są miłe, wychowane a w stosunku do mnie agresywne, traktują mnie jak psa.

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, mac napisał:

To akurat bardzo dobre rozwiązanie, jeżeli połączone z analizą piramidy demograficznej. W krajach z nadwyżką kobiet nad mężczyznami (całkiem sporo, prawdopodobnie ostoja normalności cywilizacyjnej, bardziej spokojni, zrównoważeni, zmotywowani mężczyźni - tak zakładam) w grupie atrakcyjnej wiekowo masz naprawdę duże szanse na sukces operacji. 

 

Zacznijmy od tego, że do poszukiwania kobiety trzeba podejść jak do biznesu - tego nauczyłem się właśnie od kobiet (zresztą większość wujowych rzeczy nauczyłem się w życiu od kobiet - umawiania się na raz z kilkoma osobami, kłamstw, kombinatorstwa w związku etc.).

Mieszkanie w Wawie, takie jak mi się podoba, kosztuje X.

Na taką kwotę musze zapie*dalać jak wół do końca życia.

Tymczasem w innym miejscu niż Wawa mam to samo za x/2 lub x/3 i mogę za to zapłacić gotówką.

 

Podstaw za "mieszkanie" "kobieta".

 

Znów się powtórzę, przez moje 2 lata od rozwodu najfajniej "bujało mi się" z laskami:

1. Ghana - robi tu doktorat. Świetnie wykształcona, kilka języków obcych (nie zna Polskiego). Laska zrobiła oczy jak ping-pongi jak ją w drzwiach przepuściłem, a jak zaproponowałem jej posprzątanie wspólne po obiedzie który dla nas ugotowała to zapytała czy żartuję, skoro to jej obowiązek jako kobiety. Jedyny minus - 29 lat. Za staro dla mnie - kulturalnie się pożegnaliśmy, do tej pory kontakt

2. Białoruś - świetny materiał na żonę i matkę ale macie w domu amebę umysłową. 24 lata - sex perfect, żarcie pod nos, 0 pierdolenia o szopenie. Tylko -  ja już to przerabiałem raz w życiu - więc za biorobota dziękuję - chciałbym, choć minimalnie, pogadać o czymkolwiek (i nie chodziło o barierę językową).

 

Teraz zestawcie sobie to z laskami z PL - mogę tylko powiedzieć jedno:

 

maxresdefault.jpg

 

 

Dla mnie dnem kobiecego świata są angielki - co weekend zażygane, ujarane i zachlane na amen, z licznikami jak passat z Germanii. Ale nasze rodaczki już je gonią + dorzucają parcie na kasę (bo w Polsce bida, a ona musi żyć jak Maffasion, Deyn czy inna wydmuszka).

 

Uważam, iż jeszcze przez najbliższe 10 lat jest szansa znaleźć kobietę nie zniszczoną "zachodem" - ale to już końcówka bo spierdolina dobija i do krajów mniej rozwiniętych. Nikomu nie zależy na jej zatrzymaniu - lewackiej Europie? Lewackim Stanom? Chinom tym bardziej nie - oni doskonale wiedzą, że osłabienie w ten sposób społeczeństw zachodu to pewna droga do wygranej.

 

Nie zawrócimy fali - możemy tylko dobrze na niej surfowac ;) 

 

Jak to śpiewał Warren ZevonThe shit has hit the fan...

 

Cytat

Na nim warto opierać filozofię życiową moim skromnym zdaniem. Nikt nie wychodzi poza prawo przyczyny i skutku.

 

 

Twarde reguły są takie, że w 2021 roku masz wyłożyć kobiecie na stół Twoje zasoby - wygląd i kasę - a ona udostępni Ci wtedy twoje.

Znając tę regułę tylko idiota przepłaca - a będąc Polakiem i walcząc na rynku matrymonialnym w PL - przepłacasz wielokrotnie.

Na baby nie ma się co obrażać, wyzywać itp.

 

Panowie - świat jest duży i piękny. Weźcie życie we własne ręce, zacznijcie zarabiać, trzymać formę i nie jak w Polszy to gdzieś indziej znajdziecie sobie to czego szukacie. A Polki zostawcie samym sobą, simpom, mokebeuszom, Juanom i innym Alvaro ;)

 

J*bło to j*bło, na ch*j drążyć ;) 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 5
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Analconda napisał:

W stosunku do Ciebie są miłe, wychowane a w stosunku do mnie agresywne, traktują mnie jak psa.

 

Brachu, z takim mindsetem to długo nie pożyjesz. Popracuj nad sobą, i swoimi zasobami. 

6 minut temu, niemlodyjoda napisał:

J*bło to j*bło, na ch*j drążyć ;) 

 

Bardzo mi się podoba Twój wpis, ale z tym się nie zgodzę. Warto przeanalizować, i nie popełniać błędów. Tak jest skonstruowany świat.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Zacznijmy od tego, że do poszukiwania kobiety trzeba podejść jak do biznesu - tego nauczyłem się właśnie od kobiet (zresztą większość wujowych rzeczy nauczyłem się w życiu od kobiet - umawiania się na raz z kilkoma osobami, kłamstw, kombinatorstwa w związku etc.).

Taka scena z "Ostatniego Samuraja", jak Kapitan Algren siedzi z Katsumoto przy ognisku, przed ostatnią bitwą i rozmawiają o hańbie. Katsumoto wie, że to koniec, myśli o odebraniu sobie życia, a Algren go pyta, zhańbiło cię życie w służbie, zdyscyplinowaniu, utrzymaniu zasad? Katsumoto odpowiada, że widocznie to nie jest już potrzebne. Algren ze zdziwieniem, nie jest potrzebne? A co jest potrzebniejsze? I tym samym przywraca równowagę u samuraja, prawdziwy przyjaciel. Dlatego ja ci mówię to teraz. Nie ucz się od kobiet negatywnych wzorców, tylko idź w stronę godności, honoru, dyscypliny. Nie ma i nigdy nie było rzeczy potrzebniejszych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Analconda napisał:

 

W stosunku do Ciebie są miłe, wychowane a w stosunku do mnie agresywne, traktują mnie jak psa.

 

Ale, że jak- idziesz do sklepu, mijasz kobiety i one na Ciebie wrzeszczą czy co??

Idziesz na pocztę a pani w okienku Cię wyzywa?

Zapytasz babkę o drogę a ona Cię pogardliwie ominie?

Kurka, ja mam 43 lata, 180 cm wzrostu, przeciętniak do bólu i mnie 90% kobiet traktuje obojętnie z 2% niemiło, reszta pozytywnie... A to "niemiło", to zrzucam na karb złego dnia, okresu, złego wychowania ... Bez ideologii

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, mac napisał:

tylko idź w stronę godności, honoru, dyscypliny. Nie ma i nigdy nie było rzeczy potrzebniejszych.

Nie wielu to zrozumie co chciałeś przekazać ale Ci co rozumieją, co chciałeś przekazać - Ci są godni bycia bratem, kamratem i z takimi ludźmi można prawie wszystko.

Braterstwo jest nie do zastąpienia i nie do przecenienia.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.