Skocz do zawartości

Jak poinformować o rozwodzie i jaka taktyka?


Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, KolegiKolega napisał:

@Mugen2

Żyjesz w świecie swoich domysłów, wyobrażeń, emocji. Z daleka od chłodu faktów, z daleka od zimnej kalkulacji.

 

To będzie epicka klęska. To będzie piękna katastrofa. Jak Paulus pod Stalingradem. Rozjedzie cię jak Żukow.

 

Ale pisz dalej. Niech to będzie nauką dla innych Braci. Jak do takiego projektu nie podchodzić.

Postaram się abyś był zawiedziony 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KolegiKolega napisał:

@Mugen2

Żyjesz w świecie swoich domysłów, wyobrażeń, emocji. Z daleka od chłodu faktów, z daleka od zimnej kalkulacji.

 

To będzie epicka klęska. To będzie piękna katastrofa. Jak Paulus pod Stalingradem. Rozjedzie cię jak Żukow.

 

Ale pisz dalej. Niech to będzie nauką dla innych Braci. Jak do takiego projektu nie podchodzić.

Kim jesteś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Mugen2 napisał:

Kim jesteś?

Anonimem z internetu. Jak wszyscy tutaj. Uwierz mi, można mi zaufać, można mi wierzyć. Jak wszystkim tutaj.

 

Zobacz, @niemlodyjoda odniósł sukces, bo postawił sobie jasne, jednoznaczne i weryfikowalne (mierzalne) cele. Następnie zbudował plan jak te cele osiągnąć. Potem ten plan konsekwentnie, krok po kroku, z zimną krwią, bez emocji i rozgłosu realizował. Aż doszedł tam gdzie chciał dojść.

 

Ty jesteś na całkiem przeciwnym krańcu skali. Ty nawet nie potrafisz sformułować swoich celów. Nie wiesz czego chcesz.

 

W wielu punktach @niemlodyjoda ma rację, ale w jednym punkcie ma bardzo, bardzo rację: anonimy z internetu nie rozwiążą za ciebie twoich problemów, weź sobie dobrego prawnika, rzeczywistego prawnika z rzeczywistego świata. Faceta.

 

To jest krok pierwszy. Jeśli nie zrobisz pierwszego kroku, to nie zrobisz też i drugiego. I obudź w sobie zimnego skurwysyna. Zimnego. Wykalkulowanego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, KolegiKolega napisał:

Anonimem z internetu. Jak wszyscy tutaj. Uwierz mi, można mi zaufać, można mi wierzyć. Jak wszystkim tutaj.

 

Zobacz, @niemlodyjoda odniósł sukces, bo postawił sobie jasne, jednoznaczne i weryfikowalne (mierzalne) cele. Następnie zbudował plan jak te cele osiągnąć. Potem ten plan konsekwentnie, krok po kroku, z zimną krwią, bez emocji i rozgłosu realizował. Aż doszedł tam gdzie chciał dojść.

 

Ty jesteś na całkiem przeciwnym krańcu skali. Ty nawet nie potrafisz sformułować swoich celów. Nie wiesz czego chcesz.

 

W wielu punktach @niemlodyjoda ma rację, ale w jednym punkcie ma bardzo, bardzo rację: anonimy z internetu nie rozwiążą za ciebie twoich problemów, weź sobie dobrego prawnika, rzeczywistego prawnika z rzeczywistego świata. Faceta.

 

To jest krok pierwszy. Jeśli nie zrobisz pierwszego kroku, to nie zrobisz też i drugiego. I obudź w sobie zimnego skurwysyna. Zimnego. Wykalkulowanego.

Wiem czego chcialem i to realizowalem. Ale sie rozjebało. Chciałbym cofnać czas, ale się nie da. 
Ja chce czegos, co jest nieakceptowalne przez to co sie zadziało. 
 

Wiem czego chce, rozwieść się. Lecz nie tego chciałem w życiu. Kroki juz podjąłem dawno. Pociąg już ruszył. Wiem że to nieuniknione. Po prostu moja psychika tego nie akceptuje. Ale musi zaakceptowac. Ja nie jestem psychopatą/socjopatą. Dlatego mi trudno. 
 

Ją też dopadnie stres. W sądzie. Tak myślę.

W dniu 20.07.2021 o 07:54, niemlodyjoda napisał:

@Mugen2

Cytat

 

 

Zanim cokolwiek zrobisz ustal o co grasz. Są to dwie rzeczy:

1. Dzieciak

2. Twój majątek i to jak ona może Cię z niego wydoić

 


 

 

Gram o obie rzeczy naraz. 
2) Ja mogę nie mieć nic. Mogę wszystko oddać matce. To pestka.

1) Dzieciak - ja go chciałem i ja go wychowam. Ona nie cisnęła o dziecko nic, zero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, KolegiKolega napisał:

Anonimem z internetu. Jak wszyscy tutaj. Uwierz mi, można mi zaufać, można mi wierzyć. Jak wszystkim tutaj.

 Mugen2 

W życiu nazwiska nie zawsze grają rolę. Najlepszy przyjaciel może zniszczyć życie, a osoba obca chcący/niechcący uratować cię przed czymś. 

Nie patrz na nazwiska, tylko na treść komunikatu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To forum jest dla mnie jak nieobecny ojciec. Dobrze, że tu trafiłem. 
 

Czytam to forum i dochodze do wniosku. Ze nie ma co z żoną rozmawiać o rozwodzie. Dam list i zapytam, czy wie dlaczego? Jak odpowie, że nie, to powiem, żeby się przyznała i opowiedziała szczerze, bo jak nie, to w sądzie się dowie. I nara paka strzała. Odwracam sie i wychodzę i koniec dyskusji. Oczywiscie - wśród ludzi, oraz bez dziecka. Zeby nie odjebala akcji ataku na mnie. 

 

 

Bede musial z dnia na dzien rzucić robote i przeprowadzić graty i meble do PL. 

Nie wiem czy wiecie, ale jak żona przegra sprawe. To ona oplaca mojego detektywa w calosci. Wiec albo ją wygram, albo bedzie obopulna wina.

Edytowane przez Mugen2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Mugen2 napisał:

Dam list i zapytam, czy wie dlaczego? Jak odpowie, że nie, to powiem, żeby się przyznała i opowiedziała szczerze, bo jak nie, to w sądzie się dowie. I nara paka strzała. Odwracam sie i wychodzę i koniec dyskusji. Oczywiscie - wśród ludzi, oraz bez dziecka. Zeby nie odjebala akcji ataku na mnie. 

O słodka naiwności. 

Szczerość :D - co to za słowo ?

Szantaż na żonie, ona już ma to rozegrane, lepiej niż Ty.

Laski to są życiowe szachistki, zawsze mają opcje A,B,C,D

23 minuty temu, Mugen2 napisał:

Odwracam sie i wychodzę i koniec dyskusji.

I co zrobi żona ?

 

23 minuty temu, Mugen2 napisał:

Oczywiscie - wśród ludzi, oraz bez dziecka.

Jak zrobisz to na chama, to dziecka nie zobaczysz.

 

25 minut temu, Mugen2 napisał:

Zeby nie odjebala akcji ataku na mnie. 

Odjebie tak czy siak. Włącz nagrywanie, weź świadków (Twoich, przychylnych Tobie).

26 minut temu, Mugen2 napisał:

Nie wiem czy wiecie, ale jak żona przegra sprawe. To ona oplaca mojego detektywa w calosci. Wiec albo ją wygram, albo bedzie obopulna wina.

Wyłącz emocje, rozegraj to na zimno. 

Życzę szczęścia.

Jak zachowasz emocje na wodzy, posłuchasz rad niemlodyjoda  i innych zahartowanych braci w boju, to masz szansę na sukces :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak jej powiedziec? Spotkam sie w restauracji bez dziecka i zeby byl jakis znajomy w pobliżu. Powiem jej i wrecze list po kolacji. I zapytam jej czy mi opowie. Jak powie nie. No to powiem jej: okey, dowiesz się wszystkiego w sądzie.

 

Mam nerwice, dosc mocny stan lękowy. Po sluchaniu tego jak sie pierdolą 5 razy dziennie. Nie moge powstrzymac tego stanu lękowego. Ale juz dzwonilem do kumpla lekarza. Zalatwi cos.  

Moje pytanie jeszcze. Jebać się z nią do czasu aż detektyw nie zbierze dowodów? Czy lepiej poczekać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mugen2 napisał:

No to jak jej powiedziec? Spotkam sie w restauracji bez dziecka i zeby byl jakis znajomy w pobliżu. Powiem jej i wrecze list po kolacji. I zapytam jej czy mi opowie. Jak powie nie. No to powiem jej: okey, dowiesz się wszystkiego w sądzie.

 

Mam nerwice, dosc mocny stan lękowy. Po sluchaniu tego jak sie pierdolą 5 razy dziennie. Nie moge powstrzymac tego stanu lękowego. Ale juz dzwonilem do kumpla lekarza. Zalatwi cos.  

Moje pytanie jeszcze. Jebać się z nią do czasu aż detektyw nie zbierze dowodów? Czy lepiej poczekać? 

W mordę szczura gryzonia, nie rozumiesz że psychiczne potwory Cię wyalienują i ograbią z majątku, a dziecka nie zobaczysz do 18-ki jak będziesz odwalał takie pomysły :D

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

@Mugen2

 

Po pierwsze - my tutaj na forum, jak napisał Brat @slavex, jesteśmy po to aby Cię wspierać i doradzić nie podejmować za Ciebie decyzję. Dlatego też...

Po drugie - zanim cokolwiek ale to absolutnie cokolwiek zrobisz marsz do prawnika oraz, być może, doradcy podatkowego

Po trzecie - obaj wyżej wymienieni to mają być mężczyźni

Po czwarte - żadnego dogryzania, zemst etc. Ponieważ...

Po piąte - fokusujesz się teraz na ochronie swojego majątku oraz prawach do dziecka... stąd...

Po szóste - fujara na knebel i żadnych prostytutek, panienek na boku czy podejrzanych znajomości, ponieważ Twoja jeszcze żona może chcieć użyć tego jako argumentu przeciwko Tobie w sądzie

Po siódme - dyskretnie - po rozmowie z adwokatem / ewentualnym doradcą transferuj kasę w siną dal

Po ósme - nie analizuj czy się zakochała czy nie czy puściła bąka rano czy wieczorem - teraz masz zbierać dowody

Po dziewiąte - pamiętaj o jednym - kochasia, jak i całą rodzinkę, która wkładała kij w szprychy, możesz wezwać na świadków, a a uwierz, że mało która mamusia z tatusiem zniesie wysłuchiwanie w sądzie o tym jak się córeczka puszczała ;)

Po dziesiąte - radzę, i to dobrze radzę, nie sięgać po alko / inne środki, które w melanżu z Twoim nastrojem mogą spowodować, że zrobisz coś głupiego.

 

Podsumowując - do adwokata marsz. Spisz sobie przed wizytą wszystkie pytania, wątpliwości itp. Jeśli mieszkacie razem - kartkę zniszcz tak żeby Twoja jeszcze żona miała 0 podejrzeń, że coś robisz :) 

 

PS W sądzie to Twoja żona będzie miała "z automatu" z górki nie TY. Aby to zmienić musisz być świetnie przygotowany. Opanowanie, chłód, uprzejmość - tym ją rozjedziesz, a jakbyś sprowokował ją do awantury albo ujadania to masz babę na widelcu. Na sali sądowej 0 agresji w jej stronę.

Co mi da wezwania na swiadka kochasia i rodzinę jej? Bo nie wiem. 
No wlasnie tu sie mocno mocno zdziwisz. Bo jej mamusia sama sie kurwi i ostatnio jak rozmawiala przez telefon z córką, to mowila jej: ,,a co to takiego z tym  (no wiadomo co robic”. Więc mamusia mówi córeczce, że to dobrze i nic złego kurwienie. Tatuś pewnie to samo myśli. Poza tym jej siostra miala męża dilera. Wszyscy wiedzieli i nic nie zrobili. Jak szmal sie zgadza to widocznie jest okey. Więc wiesz…

 

Zaczalem fajki palic ale to kiepskie… pic, nie pije. Mysle ze jak bede w Polsce, to sobie skocze ze spadochronu (tym razem bez tandemu). 
 

Dlaczego zemsta na kochasiu zła? Jak pokaze jego narzeczonej co i jak? (Najpier w sądzie żonie). Jak bede mial dowody.

4 minuty temu, Gościu napisał:

W mordę szczura gryzonia, nie rozumiesz że psychiczne potwory Cię wyalienują i ograbią z majątku, a dziecka nie zobaczysz do 18-ki jak będziesz odwalał takie pomysły :D

 


Mam swój honor. W ten sposob pokaze siłę tak? Bo nie rozumiem. Proponujesz inne rozwiązanie? Niż to co opisałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.07.2021 o 08:34, niemlodyjoda napisał:

Kilka luźnych uwag:

1. Konto wspólne - tylko z drobnymi na żarcie i opłaty domowe

2. Żona wie maksymalnie o 30-40% Waszej kasy

3. Gotówka > konta za granicą > konta w PL

4. Jeśli macie atrakcyjną i młodszą kobietę - oczy dookoła głowy (u nas było ok 10 lat różnicy)

5. To co baba mówi, a co robi, to są dwie różne rzeczy

 

Jak człowiek sobie zda sprawę z tego jak wygląda rzeczywistość w tzw. "małżeństwie" to śmiech pusty ogrania na płacze pt. "nie mam dziewczyny" albo kwestie "ciśnij na siłkę żeby mieć powodzenie".

 

To powinien każdy singiel zapisać sobie ręcznie wielkimi literami i powiesić na lustrze. Zanim się wpakuje w małżeństwo. 

Ja już wiele razy pisałem - małżeństwo to biznes. A biznes musi się opłacać. Każdej kobiecie się opłaca. Ale czy jakiemukolwiek facetowi - tego nie wiem. Jak nie masz pewności że biznes Ci się opłaci, to nie wchodzisz w to, nie składasz podpisu pod niekorzystną umową. Czemu niektórzy faceci tego nie rozumieją?

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

No to jak jej powiedziec?

Zwlekać, zbierać dowody.

Zasada jest taka, kto pierwszy wytoczy pozew + założy niebieską kartę ten wygra.

Kupiłeś poradnik rozwodowy Marka Kotońskiego i Mosze Rotholza ?

Tam znajdziesz odpowiedzi, bo nas nie chcesz słuchać, tylko się zapętlasz w sidłach emocji, to zrozumiałe, ale straszliwe w konsekwencjach dla Ciebie, Twojego majątku i zdrowia psychicznego Twojego i dzieciaka.

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

Mam nerwice, dosc mocny stan lękowy. Po sluchaniu tego jak sie pierdolą 5 razy dziennie. Nie moge powstrzymac tego stanu lękowego. Ale juz dzwonilem do kumpla lekarza. Zalatwi cos.  

Weź lekkie tabletki, ale bądź ostrożny.

Nie jednego już prozac zmiótł :D 

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

Jebać się z nią do czasu aż detektyw nie zbierze dowodów?

Czekać, czekać, marsz do prawnika rozwodowego.

I czekać x10 !

Hold the line, mistrzu ! 😘 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chore. Dzisiaj do niej przychodze i chce sie bzykac, to mi mowi, że zboczuch jestem. A 5 razy z kochankiem jedzie. Odsuma mnie dzisiaj od siebie !


To dobry znak ! Ona zbiera siły na ostre dupczenie się z kochankiem :) 

 

Detektywi będą mieli akcje w weekend, tak czuję ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe. Mieliscie 100000% racji. Dzięki wam Bracia ! 
 

Ja z nią pisze i gada mi, że zmęczona jest i że ma małe libido i to wina popędu. I czasami ma ochotę na sex w tyg. a czasami nie. 
 

Co za BREDNIE ! 
Ona rypie się CODZIENNIE PO   5 RAZY !!!  WALENIA W DUPE. A mnie takie coś pisze. To niby moje poświęcanie się jakie pisałem, to byłaby największa porażka życiowa. Jak najszybciej dowody i heja z rozwodem ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kamil9612 napisał:

Zwlekać, zbierać dowody.

Zasada jest taka, kto pierwszy wytoczy pozew + założy niebieską kartę ten wygra.

Kupiłeś poradnik rozwodowy Marka Kotońskiego i Mosze Rotholza ?

Tam znajdziesz odpowiedzi, bo nas nie chcesz słuchać, tylko się zapętlasz w sidłach emocji, to zrozumiałe, ale straszliwe w konsekwencjach dla Ciebie, Twojego majątku i zdrowia psychicznego Twojego i dzieciaka.

Weź lekkie tabletki, ale bądź ostrożny.

Nie jednego już prozac zmiótł :D 

Czekać, czekać, marsz do prawnika rozwodowego.

I czekać x10 !

Hold the line, mistrzu ! 😘 

@niemlodyjoda Być może ja mam tak jak Ty miałeś, tylko ja mam w zestawie dziecko. Tak mi się wydaje.

 

@Kamil9612Zaczyna mnie dzisiaj dość mocno boleć to, że ona się we mnie od kochała a zakochała w nim. I być może oni nie chcieli żeby doszło do ślubu, ale doszło, przeze mnie, a Kochanek widząc to, nie odpuszczał, i znalaz sobie dziewczynę z miejscowości niedaleko, myślę że tylko i włącznie po to, żeby pokazać mojej żonie jaki jest macho i zeby ją do siebie jeszcze bardziej przyciągnąć. 
 

Koledzy…Jak mam sobie radzić z tymi emocjami? Spać w nocy nie mogę.
Jak ma być na zimno, jak żona to widzi…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Mugen2 napisał:

Zaczyna mnie dzisiaj dość mocno boleć to, że ona się we mnie od kochała a zakochała w nim. I być może oni nie chcieli żeby doszło do ślubu, ale doszło, przeze mnie, a Kochanek widząc to, nie odpuszczał, i znalaz sobie dziewczynę z miejscowości niedaleko, myślę że tylko i włącznie po to, żeby pokazać mojej żonie jaki jest macho i zeby ją do siebie jeszcze bardziej przyciągnąć. 

 

 

 

Nie ma sensu już tego dłużej analizować, trzeba odpuścić i iść dalej!

Hold the line.

Zdrada męża - jak poradzić sobie po zdradzie? - PsychoCare Warszawa (cplwowska.pl)

Terapeuta wyjaśnia, jak radzić sobie ze zdradą i czy da się o niej zapomnieć (gazeta.pl)

 

58 minut temu, Mugen2 napisał:


 

Koledzy…Jak mam sobie radzić z tymi emocjami? Spać w nocy nie mogę.
Jak ma być na zimno, jak żona to widzi…

Medytacja, wizyta u zaufanego kumpla(ale to trzeba uważać, bo może zdradzić i stanąć u boku Twojej żony)

Najlepiej to duet: PSYCHOLOG. PSYCHIATRA oraz PRAWNIK ROZWODOWY 

Widzi emocje, nic się nie skapnie co knujesz :D 

Nie daj się namówić na zdradę, bo może montować dowody przeciwko Tobie przed procesem rozwodowym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kamil9612 napisał:

Nie ma sensu już tego dłużej analizować, trzeba odpuścić i iść dalej!

Hold the line.

Zdrada męża - jak poradzić sobie po zdradzie? - PsychoCare Warszawa (cplwowska.pl)

Terapeuta wyjaśnia, jak radzić sobie ze zdradą i czy da się o niej zapomnieć (gazeta.pl)

 

Medytacja, wizyta u zaufanego kumpla(ale to trzeba uważać, bo może zdradzić i stanąć u boku Twojej żony)

Najlepiej to duet: PSYCHOLOG. PSYCHIATRA oraz PRAWNIK ROZWODOWY 

Widzi emocje, nic się nie skapnie co knujesz :D 

Nie daj się namówić na zdradę, bo może montować dowody przeciwko Tobie przed procesem rozwodowym.

 

Ja analizuje, bo chce wiedzieć gdzie popelnilem błedy, ze ona sie zakochala w nim. Ja chce na zimno. Emocje SĄ. Ale ja ich nie chce. Ja ide dalej. 
 

Wizyta u zaufanego kumpla. Kochanek był zaufany i jemu mowilem wszystko co sie dzieje u mnie w zwiazku. To jest lekcja. Nigdy przenigdy nikomu nie powiem nic o moich problemach zwiazkowych, a najlepiej to o zadnych problemach. 
 

Widzi emocje, i właśnie się skapnęła!!! Ze nagrywam. Bo wczoraj nie bzykali sie z kochankiem i byli jeszcze ciszej !!! Ani ze mna wieczorem nie chciala sie calowac ani nic. 
 

Pytanie moje takie: dlaczego po rozwodzie nie dac w morde kochankowi?

To że ona jest z innym, tzn. że jest lepszy ode mnie…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mugen2 napisał:

Ja analizuje, bo chce wiedzieć gdzie popelnilem błedy, ze ona sie zakochala w nim. Ja chce na zimno. Emocje SĄ. Ale ja ich nie chce. Ja ide dalej. 

 

How to cope with being cheated on | ReachOut Australia

No znudziłeś się jej, byłeś za dobry, za nijaki, za sraki- to bez znaczenia. Mendy zawsze wymyślą jakiś powód.

Może jest chora psychicznie i to nie Twoja wina ?

Jest borderline, DDA, była gwałcona ?

 

3 minuty temu, Mugen2 napisał:

Wizyta u zaufanego kumpla. Kochanek był zaufany i jemu mowilem wszystko co sie dzieje u mnie w zwiazku. To jest lekcja. Nigdy przenigdy nikomu nie powiem nic o moich problemach zwiazkowych, a najlepiej to o zadnych problemach. 

Szkoda, że się przejechałeś na kumplu-kochanku, straszny szmaciarz. 

Najlepsi jednak są kumple internetowi, co nie znają Twoich personaliów, nie wiedzą jak Ci dojebać.

Może przekonasz się do naszego forum i zostaniesz na dłużej w naszych skromnych progach :D

Widzisz swoje problemy i możesz je skorygować, a finalnie nawet do jakiegoś stopnia naprawić swoje postrzeganie rzeczywistości (naiwne postrzeganie, życzeniowe, różowookularowe, dziecinne).

 

 

3 minuty temu, Mugen2 napisał:

Widzi emocje, i właśnie się skapnęła!!! Ze nagrywam. Bo wczoraj nie bzykali sie z kochankiem i byli jeszcze ciszej !!! Ani ze mna wieczorem nie chciala sie calowac ani nic. 
 

Chuć wygra i popuści szpary, spokojnie :D 

Bierzesz jakieś lekkie leki uspokajające ?

Szkoda nerwów na kur*ę 

 

3 minuty temu, Mugen2 napisał:

Pytanie moje takie: dlaczego po rozwodzie nie dac w morde kochankowi?

Życie pokarze tego fiutka prędzej czy później. Nie musisz mu wybaczać, nie powinieneś go nienawidzić, bo zniszczysz sobie duszę. Jebać śmiecia co żonę kumpla rypie; lisi odchód nie czlowiek. Dasz mu w mordę to Ci odda i żonę namówi do porwania dziecka, do oskarżenia Cię o gwałt.

Brzmi to tchórzliwie, ale trzeba się po prostu wycofać, ale z głową. 

Sztuką wojny nie jest walczyć tylko zwyciężać małym nakładem sił własnych.

 

5 zasad prowadzenia zwycięskiej wojny

-jedność moralna ludu z władcą

-zdolność wodza

-umiejętne wykorzystanie czasu

-umiejętne wykorzystanie przestrzeni

-dobrze wyszkolone i moralnie zwarte wojsko

 

Sztuka wojenna Sun Zi – Wikipedia, wolna encyklopedia 

Polecam poczytać, ostudzić głowę. chociaż wiem, ze paruje z nerwów ;)

To jest najważniejsza kampania wojenna w Twoim życiu- drugiej szansy nie będzie, nie zrobisz savea, jak polecisz w emocje, to dostaniesz w PIZDE i sromotnie przegrasz.

Hold the line !

Marsz do prawnika i psychologa, psychiatry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

@niemlodyjoda Być może ja mam tak jak Ty miałeś, tylko ja mam w zestawie dziecko. Tak mi się wydaje.

Ile razy trzeba tłumaczyć, że dziecko jest w tym przypadku najważniejsze.

Jeżeli będziesz zwlekał, to pańcia porwie je i będziesz bulił alimenty na kochanków.

A dziecko zostanie bez ojca, majątku i z problemami psychicznymi...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Gościu napisał:

Ile razy trzeba tłumaczyć, że dziecko jest w tym przypadku najważniejsze.

Jeżeli będziesz zwlekał, to pańcia porwie je i będziesz bulił alimenty na kochanków.

A dziecko zostanie bez ojca, majątku i z problemami psychicznymi...

 

Ja to wiem, ale żona nie. Dziecko i tak bedzie mialo problemy psychiczne, chocby ze wzgledu na to co juz widzialo - akcje miedzy nami (klotnie) i kochankiem oraz przez rozwód i wojnę miedzy nami. I chocby z samego faktu, ze rodzice sie nie kochają tylko prawie, że nienawidzą.

Tyle razy jej mowilem ze wiem ze mnie z nim zdradza. Ze widze znaki ewidentne. Ona i on sie wypierali do skutku i debila ze mnie robili. Wszystko się jebało i było zjebane, przez to że ona byla zabujana w nim i z nim sie zabawiala. Wszystko przez to… no nikomu nie mozna ufac. Raz sie na nią wypiął, to ona żałowała… kochas zrobil sobie z narzeczona razem tatuaz… ciekawe czy juz maja date slubu. Jak tak. To w dniu ślubu poszedlbym i w kosciele orzed wszystkimi powiedzial, ze on zdradza narzeczona juz od x lat i to jest dowod na niemoznosc zawarcia małżeństwa. Ciekawe co mloda by na to…

Dlatego kochaś zerwal ze mną znajomosc - bo za duzo ryzykuje. A mnie mowil, ze przez to ze go oskarżam o to, ze leci na moją żone. Hehe. Niezla jazda. Marze o tym, zeby wystąpić tam w kosciele z tym dowodem (od detektywow rzecz jasna). Musialbym zaplanowac wtedy rozwod na dni przed ich slubem. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kamil9612 napisał:

How to cope with being cheated on | ReachOut Australia

No znudziłeś się jej, byłeś za dobry, za nijaki, za sraki- to bez znaczenia. Mendy zawsze wymyślą jakiś powód.

Może jest chora psychicznie i to nie Twoja wina ?

Jest borderline, DDA, była gwałcona ?

 

Szkoda, że się przejechałeś na kumplu-kochanku, straszny szmaciarz. 

Najlepsi jednak są kumple internetowi, co nie znają Twoich personaliów, nie wiedzą jak Ci dojebać.

Może przekonasz się do naszego forum i zostaniesz na dłużej w naszych skromnych progach :D

Widzisz swoje problemy i możesz je skorygować, a finalnie nawet do jakiegoś stopnia naprawić swoje postrzeganie rzeczywistości (naiwne postrzeganie, życzeniowe, różowookularowe, dziecinne).

 

 

Chuć wygra i popuści szpary, spokojnie :D 

Bierzesz jakieś lekkie leki uspokajające ?

Szkoda nerwów na kur*ę 

 

Życie pokarze tego fiutka prędzej czy później. Nie musisz mu wybaczać, nie powinieneś go nienawidzić, bo zniszczysz sobie duszę. Jebać śmiecia co żonę kumpla rypie; lisi odchód nie czlowiek. Dasz mu w mordę to Ci odda i żonę namówi do porwania dziecka, do oskarżenia Cię o gwałt.

Brzmi to tchórzliwie, ale trzeba się po prostu wycofać, ale z głową. 

Sztuką wojny nie jest walczyć tylko zwyciężać małym nakładem sił własnych.

 

5 zasad prowadzenia zwycięskiej wojny

-jedność moralna ludu z władcą

-zdolność wodza

-umiejętne wykorzystanie czasu

-umiejętne wykorzystanie przestrzeni

-dobrze wyszkolone i moralnie zwarte wojsko

 

Sztuka wojenna Sun Zi – Wikipedia, wolna encyklopedia 

Polecam poczytać, ostudzić głowę. chociaż wiem, ze paruje z nerwów ;)

To jest najważniejsza kampania wojenna w Twoim życiu- drugiej szansy nie będzie, nie zrobisz savea, jak polecisz w emocje, to dostaniesz w PIZDE i sromotnie przegrasz.

Hold the line !

Marsz do prawnika i psychologa, psychiatry.

Jak po wszystkim nie dam w morde kumplowi, to dopiero mnie zacznie uważać za ciotę. On i moja żona. A ryzykuje tylko karą pieniężną…

 

Jeszcze nie biore, bo nie mam ale musze sobie zalatwic, bo beda mi potrzebne. Wczoraj mialem atak lęku, bo sluchajac tych nagran. To budzil mi sie gadzi mózg. Tzn. Tak jakby ktos obcy atakował moje stado, moją kobietę…

 

Ona bardzo lubi sex. Lubi sie pieprzyc i tyle. Lubi jak ktoś ją pcha. No wiesz. Jak ją walił kochanek 5 RAZY ! A potem ja po pracy RAZ. To ona to uwielbia. Tylko czemu ode mnie chciala raz… bo pewnie nie czuje do mnie pożądania. No i jak w niej byłem, to mówiła, żebym pod innym kątem walił, bo miala chyba w srodku juz otarcie od kochanka. I sie zastanawiam… skoro otarcie od tylu razy, to chyba musieli BEZ GUMY ! Na ostro! 
 

A wczoraj bez gumy ode mnie nie chciala! To widać, że ona go kocha. Dlatego po dowodach, ja to MUSZE SKONCZYC.

 

Masakra być w takiej relacji…

Edytowane przez Mugen2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Mugen2 napisał:

Jak po wszystkim nie dam w morde kumplowi, to dopiero mnie zacznie uważać za ciotę. On i moja żona. A ryzykuje tylko karą pieniężną…

Pierdlem jak cię poniesie, odebraniem dziecka i odebraniem dobrego wizerunku przed sądem rodzinnym.

Po rozwodzie ona może wystąpić z powództwem o odebranie władzy rodzicielskiej, bo jesteś: bandyta, przemocowiec, pedofil i wariat. Myślisz, że nic nie uknują, jak ich wkurwisz ?

 

 

 

14 minut temu, Mugen2 napisał:

Jeszcze nie biore, bo nie mam ale musze sobie zalatwic, bo beda mi potrzebne. Wczoraj mialem atak lęku, bo sluchajac tych nagran. To budzil mi sie gadzi mózg. Tzn. Tak jakby ktos obcy atakował moje stado, moją kobietę…

Zgodnie z zaleceniami lekarza, nie przedawkuj.

Lęk to normalna sprawa, organizm jak widzisz doznaje szoku- budzi się do walki i głupieje, ale to minie.

Jakie Twoje stado. W stadzie samica jest wierna, albo zdradza mądrze i nie pokazuje tego na zewnątrz.

Dziecko jest najważniejsze i to jest Twoje stado.

 

Nie radzę go bić, bo możesz się wpakować po wygranej kampanii w kolejne problemy, problemy natury KARNEJ, a jak będziesz miał pecha to przestępcy ODBIORĄ dziecko.

Nie warto ruszać gówna, bo śmierdzi.

Emocje out, hold the line.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.