Skocz do zawartości

Jak poinformować o rozwodzie i jaka taktyka?


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Kamil9612 napisał:

Unikanie kwasów i ewentualnych akcji oraz opinia dbającego o rodzinę ojca, który regularnie płaci alimenty- bardzo dobra porada.

Czasem trzeba się wycofać z bagna, żeby bagno nas nie wciągnęło :) 

że co ????

O mamusiu :D 

jaki Ty naiwny, ona NICZEGO NIE ŻAŁUJE.

Szkoda, bo przejebałeś małżeństwo brakiem wiedzy, nie ty pierwszy.

Tylko teraz nie przejeb rozwodu, bo my Ci wiedzę dajemy, a ty ją ignorujesz.

Wiedza nie chroni przed klęską, może ograniczać straty, myli się ten, kto myśli, że wiedza zawsze zapobiega pewnym wydarzeniom.

Weź, weź nie wierz w powroty, zwłaszcza z taką laską -,-

Debil się kurwa wiąże z tą samą sunią po rozwodzie, DEBIL, DEBIL, DEBIL ! 

Masz na myśli, że przejebałem małżeństwo, bo źle poprowadziłem związek, czy toksyczna Laska?

bo ta jedna trzecia małżeństw co się nie rozwodzi, to jakaś część z tego co zostało, to może są szczęśliwe. 
 

Ksiądz mi odradzał małżeństwa, ale on jest głupi, bo nie wyjaśnił mi dlaczego, tylko rzucił hasło, a resztę Domyśl się sam.

 

to czemu widziałem wczoraj po jej minie, taki lekki niesmak, jakby jakieś sumienie nią momentami szarpało? poza tym, ona żałuję że odeszła od takiego jednego swojego chłopaka, do tej pory żałuję. po drugie, czemu płakała po tamtym filmie? Wszystko na pokaz?
Gdybym ja się związał z dużo młodszą, i ładniejszą od mojej obecnej żony kobietą, która coś soba reprezentuje, to uwierz mi żeby Żałowała. zwłaszcza że nie ma grosza przy dupie (za to penisa w dupie  i buzi - A latka lecą).
nie ignoruje waszej wiedzy, co ty w ogóle gadasz, przecież pisałem że jestem w drodze do detektywa i adwokata. ja się kurwa zastanawiam, czy oni przypadkiem nie współpracowali ze soba już przed moim ślubem. W sensie że w przyszłą żona chciała jakieś dowody zdrady, jako zabezpieczenie, przed intercyzą. To jak w filmie, wszystko powoli zaczyna układać się w całości. Ciekawe jaki będzie finał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mugen2 napisał:
45 minut temu, Kamil9612 napisał:

Masz na myśli, że przejebałem małżeństwo, bo źle poprowadziłem związek, czy toksyczna Laska?

bo ta jedna trzecia małżeństw co się nie rozwodzi, to jakaś część z tego co zostało, to może są szczęśliwe. 

Chłopie, nie wpędzaj się w poczucie winy! Nie ważne co by facet nie robił, to i tak relacje się rozpadają. Te czynniki nie są zależne w 100% od nas. Chociażby skały srały to cykl życia na tym polega i jest niezmienny - coś przychodzi i coś odchodzi. Co masz w życiu na stałe? Absolutnie nic. Problemy w związku tak plus/minus - po czasie krótszym czy dłuższym, są takie same. Tylko twarze się zmieniają.

Może myślisz : ,,Gdybym był inny, zrobił to tak a tamto jeszcze inaczej" to inaczej związek małżeński lepiej by się potoczył. Czy to nie jest warunkowość? Ludzie myślą, że miłość to kochanie drugiej osoby, bo ma cechy, które sprawiają, że my sami dzięki nim, czujemy się lepiej. Co się dzieje, gdy nie wyglądamy ,, dobrze" albo mamy liczne wady? Miłość znika? Nie, to po prostu interes jednej czy drugiej strony (interes emocjonalny, finansowy, potrzeba stabilności itp). Tak ten świat wygląda. To właśnie hormony, neuropeptydy popychają nas w kierunku rozpłodu (przyjemności) - myślimy krótkoterminowo, nie zaś długoterminowo

Co do małżeństw, to pomyśl, ile małżeństw nie chce się rozwieść. Powody? Co rodzina powie, znajomi, bo dzieci mamy, bo niepewność przyszłości. Tu masz wytłumaczenie, dlaczego ,,tylko" 1/3 małżeństw się rozwodzi. Od zewnątrz wygląda wszystko pięknie, bo ładne zdjęcia na FB, wewnątrz rozpacz i konflikty.

@Mugen2 Tu masz ciekawy materiał Ajahna Brahma, może pomoże Tobie zrozumieć obecną sytuację w sposób bardziej duchowy

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MarkoBehej, jestem trochę przerażony. Uświadomiłem sobie, że te całe trzy lata, to było jedno wielkie kłamstwo. Ona była i pierdoliła się z moim kumplem, a przy mnie udawała, żeby wykorzystać to że płacę na nią i nie musi nic robić. Jak słucham teraz tych nagrań, to oni razem tworzą pary, są ze soba zgodni, grają do jednej bramki, a ona ze mnie zrobiła wroga, i taki jazdy tworzyła, na Chama wręcz, żebym to ja zerwał i odszedł od niej. Dzisiaj do szesnastej, ma się okazać czyje to dziecko. Jeśli się okaże że to nie moje, to na 100%, oni o tym wiedzą. Wiem jak się zachowywała do mnie na początku, tak powinno być do tej pory. Oni już szukają prawnika do rozwodu, to wiem na pewno, bo widziałem na jej komórce wyszukiwań a na Facebooku, no i szuka sobie pracy tam gdzie mieszka ten Fagas, czyli w Innym województwie. Teraz wiem że na weselu, chwaliła się swoim kochankiem, swojej kuzynce. Na 100% wiem o tym, poruchać proponował tej kuzynce seks się tym chwalił. Wyszło na to że jestem bankomatem. Tak jak ktos napisal : nie mam i nie mialem żony ! Czemu ja wcześniej nie trafiłem na tą forum, rozmawiałem z psychologami, znajomymi, edukował am się sam w Internecie o zaburzeniach osobowości. Szok. Właśnie odwrotnie, 2/3 się rozwodzą, a 1/3 nie. To dlatego ona przerobiła 10 facetów. Cały czas na haju emocjonalnym, i codziennie z penisem w tzipie po pare razy. No ładnie, wie na czym to polegaja zwiazki. Ona mi sama powiedziała, że to tylko kwestia czasu kiedy się rozwiedziemy to jeszcze przed ślubem to powiedziała. Dodam jeszcze, że mówiła że ona nigdy nie kłamie. Ja nie sadzilem ze w 2 lata po slubie bedzie koniec. Moim zdaniem jak ludzie się dobrze dobiorą, no to im wychodzi. 
 

był taki moment, że ona robiła jazdy, i kompletnie nie chciała rozmawiać. no to po części się nie dziwię ludziom, że szukają sobie innych opcji, zdradzają, pasożytują, nie przywiązują się emocjonalnie. To w relacjach, a na zewnątrz, no to wszystko fajnie… to chyba kościół powstał, żeby tych ludzi zrobić dobrych, ale cos nie wyszlo.

 

W takim razie, pewnie nie będzie chciała rozmawiać nawet. Szkoda.  

Wy nie macie pojęcia, ile ja wydałem na to wesele, i jak długo przez cały rok z nadgodzinami robiłem. Ona sobie po prostu znalazła sposób na życie, żeby sobie zmieniać partnerów. Do czasu, aż partner skapnie się, z kim ma do czynienia. Widocznie ja, bardzo szybko się skapnąłem, tylko to miało wyglądać tak, że mieliśmy się rozejść, a ona wtedy przeskoczyła na inna galaz. I ona usilnie chciała skakać, ale ja usilnie ją trzymałem, bo chciałem wiedzieć na jaką gałąź Skoczy i dlaczego. Po prostu ja ją uświadomiłem, że będzie musiała pracować, i ona sobie zdala sprawę że to nie będzie lekkie i zaczela sie wycofywac.  I dlatego moj kumpel dokladnie wiedzial co jej powiedziec: czyli, ze on potrzebuje kobiety ktora mu ugotuje i da sexu. I to mu wystarczy. I tym sposobem zdobyl jej uznanie i daje mu dupy. A mnie znienawidzila, bo bedzie miala robic… to jest dla niej największa kara. Co ciekawe, jak ją poznałem, to bardzo uważnie oglądała mój zegarek chyba ze trzy razy. I sama powiedziała, że googlowała moje nazwisko w necie. 
 

@MarkoBedzieki za wpis. Niby tak, warunkowosc, ale ja uwazam ze ,, Miłość to wyrażanie zachowaniem tego, że ktoś jest dla nas ważny, a jego potrzeby są nam nieobojętne”. I moim zdaniem to najlepsza definicja. Poniewaz kazdy moze ją spełnić jeśli chce. Zarowno jedna jak i druga osoba. Jak nie ma milosci, to czlowiek mysli tylko o sobie. 
 

Co do mojej żony. To myslala, ze ja sie naprawde nie pokapuje, z kim ona sie pieprzy. 🙂 ale fakt, po mistrzowsku sie ukrywali. Gdyby sie kurwila w pracy, to bym tego nigdy nie wykryl sam. A i tak jestem przekonany ze dawala komus dupy w pracy. Popracowalbym troche jako detektyw. Moze z rok… ludzie maja pomysly. Zamiast otwarcie powiedziec czego chcą, to musza tak komplikowac. Dla nich to sama frajda ukrywanie sie. 
 

To co tu jest na forum, to mnie tego ojciec nie powiedzial, ani wujek nie uswiadomil…

 

Najlepszy tekst zony jak jej pytalem o sex. Mowila ze zmeczona jest i nie ma sil. Bo dziecko itp. To sa bzdury totalne. Tak mi gadala, a z nagran wynikalo ze po 6 - 10 razy sie jebali ile sil im starczylo. Jak sa takie teksty, albo ze glowa boli, to znaczy ze zwiazek sie wypalil. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Mugen2 napisał:

Wróciła po niego ! I mysle ze bedzie tak do skutku wracac do niego. 

Teraz sieeeskup.

Ciąg przyczynowo skutkowy.

ONA po niego.

 

...jak zostanie bez zasobów to....schemat PANIE na kilometr od wysypiska śmieci czuć. 

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

Na 99,9% jestem ojcem dziecka. Wyniki DNA przyszly ! 

Tu proponuje TEATR.

POINFORMÓJ o teście, że WYSZEDŁ NEGATYWNY.

..... zawijasz manatki.

7 godzin temu, Mugen2 napisał:

Jak sa takie teksty, albo ze glowa boli, to znaczy ze zwiazek sie wypalil. 

Nie związek ale Ty jako facet!!!...W jej oczach(gadzi muuusk).

 

6 miesięcy bez kasy i główka przestaje boleć...sprawdzane.

  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Tornado napisał:

Teraz sieeeskup.

Ciąg przyczynowo skutkowy.

ONA po niego.

 

...jak zostanie bez zasobów to....schemat PANIE na kilometr od wysypiska śmieci czuć. 

Tu proponuje TEATR.

POINFORMÓJ o teście, że WYSZEDŁ NEGATYWNY.

..... zawijasz manatki.

Nie związek ale Ty jako facet!!!...W jej oczach(gadzi muuusk).

 

6 miesięcy bez kasy i główka przestaje boleć...sprawdzane.

Co mi to da, że poinformuję o negatywnym teście? Zagram jej na emocjach i tyle. Nie przyda mi się to do niczego. 
 

6miesięcy bez kasy, to 6 miesiecy walenia konia. To ma sens? Kasy na przyjemnosci? Czy wydatki domowe? 

 

Byłem u prawnika. Średnio mi podszedł… muszę ustalić na samym poczatku czego chce. Pomijam kwestie kasy.
 

co do dziecka: Tzn. Czy walczyc o opiekę nad dzieckiem. Czy odpuscic, żeby opiekę miała żona. 
 

Walka o dziecko oznaczalaby, że musialbym porwac dziecko, liczyc sie z tym, ze naślą na mnie kiboli w celu odbicia dziecka. Okolo 3 lata walki w sądzie, a i tak mialbym szanse 50:50 ze wygram opiekę. A jest ostra jazda bez trzymanki. I cala moja rodzina musi stac za mną, nikt sie nie moze wylamac.
 

Więc nie wiem, czy jest sens w to isc. Chyba ze inny adwokat i nie porywajac dziecka… walczyc o opiekę nad nim. Ale adwokat mowil, ze przy walce o opiekę, trzeba isc na noże, najcięższe działa czyli porwanie dzieciaka itd.

 

nie wiem czy nie odpuscic opieki i zredukowac do 0 alimenty na dziecko. I walczyc o opieke naprzemienna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mugen2 napisał:

Masz na myśli, że przejebałem małżeństwo, bo źle poprowadziłem związek, czy toksyczna Laska?

Obie rzeczy na raz.

12 godzin temu, Mugen2 napisał:

Ksiądz mi odradzał małżeństwa, ale on jest głupi, bo nie wyjaśnił mi dlaczego, tylko rzucił hasło, a resztę Domyśl się sam.

Ale jaja :D Porządny ksiądz xD

Dał Ci wędkę, a Ty chciałeś rybę, wstyd mi za ciebie ;) 

12 godzin temu, Mugen2 napisał:

to czemu widziałem wczoraj po jej minie, taki lekki niesmak, jakby jakieś sumienie nią momentami szarpało?

Może zgaga ?

Jakie sumienie :D

Kto krzywdzi rodzinę w ten sposób to nie ma sumienia, tylko głaz zamiast serca i zaburzenia psychiczne i seksualne.

12 godzin temu, Mugen2 napisał:

Wszystko na pokaz?

Kobiety to na prawdę dobre aktorki, nie doceniasz ich :D

12 godzin temu, Mugen2 napisał:

Gdybym ja się związał z dużo młodszą, i ładniejszą od mojej obecnej żony kobietą, która coś soba reprezentuje, to uwierz mi żeby Żałowała. zwłaszcza że nie ma grosza przy dupie (za to penisa w dupie  i buzi - A latka lecą).

A może ma kasę ?

Może coś odłożyła, okrada cię.

Może ma bogatego innego orbitera ?

Może ma uknuty plan "Alimenty" ?

Nigdy nie wiesz co wróg planuje- zawsze zabezpieczaj wszystkie flanki.

12 godzin temu, Mugen2 napisał:

nie ignoruje waszej wiedzy, co ty w ogóle gadasz, przecież pisałem że jestem w drodze do detektywa i adwokata.

To dobrze, za dużo mam na głowie- wszystkiego nie spamiętam :D 

6 godzin temu, Mugen2 napisał:

Na 99,9% jestem ojcem dziecka. Wyniki DNA przyszly ! 

Super sprawa, przynajmniej masz dla kogo walczyć jak lew :) 

 

Godzinę temu, Mugen2 napisał:

Walka o dziecko oznaczalaby, że musialbym porwac dziecko

nie polecam, jak to żonka dobrze rozegra to zrobi z ciebie zbira, porywacza i degenerata.

NIE POLECAM !

Godzinę temu, Mugen2 napisał:

Ale adwokat mowil, ze przy walce o opiekę, trzeba isc na noże, najcięższe działa czyli porwanie dzieciaka itd.

że co ???

Porwiesz dziecko, to zrobią z Ciebie zbira, pedofila, bandytę ?

Czy mecenas szanowny nie jest pierdolnięty ?

Jest procedura anty porwaniom dzieci -> Konwencja Haska, poczytaj sobie.

Nie porywaj dzieciaka !

Mugen2

https://arch-bip.ms.gov.pl/pl/ministerstwo/wspolpraca-miedzynarodowa/konwencja-haska-dot-uprowadzenia-dziecka/ 

Stop uprowadzeniom dzieci - Stop uprowadzeniom dzieci - Portal Gov.pl (www.gov.pl)

 

Zrobią z ciebie sprawcę przemocy.

KONWENCJA

dotycząca cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę,

sporządzona w Hadze dnia 25 października 1980 r.

(Dz. U. z dnia 25 września 1995 r.)

W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej

PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

podaje do powszechnej wiadomości:

W dniu 25 października 1980 r. została sporządzona w Hadze Konwencja dotycząca cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę w następującym brzmieniu:

KONWENCJA

dotycząca cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę

 

 

Przedmiotem niniejszej konwencji jest:

a)  zapewnienie niezwłocznego powrotu dzieci bezprawnie uprowadzonych lub zatrzymanych w jednym z Umawiających się Państw oraz

b) zapewnienie poszanowania praw do opieki i odwiedzin określonych przez ustawodawstwo jednego Umawiającego się Państwa w innych Umawiających się Państwach.

 

 

Artykuł 2

Umawiające się Państwa podejmą wszelkie stosowne środki dla zapewnienia w granicach ich terytoriów realizacji celów niniejszej konwencji. Dla osiągnięcia tego wykorzystają one dostępne sposoby postępowania w nagłych wypadkach.

Artykuł 3

Uprowadzenie lub zatrzymanie dziecka będzie uznane za bezprawne, jeżeli:

a)  nastąpiło naruszenie prawa do opieki przyznanego określonej osobie, instytucji lub innej organizacji, wykonywanego wspólnie lub indywidualnie, na mocy ustawodawstwa państwa, w którym dziecko miało miejsce stałego pobytu bezpośrednio przed uprowadzeniem lub zatrzymaniem, oraz

b) w chwili uprowadzenia lub zatrzymania prawa te były skutecznie wykonywane wspólnie lub indywidualnie albo byłyby tak wykonywane, gdyby nie nastąpiło uprowadzenie lub zatrzymanie.

Prawo do opieki określone w punkcie a) może wynikać w szczególności z mocy samego prawa, z orzeczenia sądowego lub administracyjnego albo z ugody mającej moc prawną w świetle przepisów ustawodawstwa tego państwa.

PS. Wynika z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (Tytuł: Władza rodzicielska)

Artykuł 4

Konwencję stosuje się do każdego dziecka, które miało miejsce stałego pobytu w Umawiającym się Państwie bezpośrednio przed naruszeniem praw do opieki lub odwiedzin. Konwencja przestaje obowiązywać, kiedy dziecko osiąga wiek 16 lat.

 

 

Rzeczpospolita Polska jest stroną tej umowy międzynarodowej --> 

"Po zaznajomieniu się z powyższą konwencją, w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej oświadczam, że:

-    konwencja została uznana za słuszną,

-    Rzeczpospolita Polska postanawia przystąpić do tej konwencji, zgłaszając przedstawione w załączeniu zastrzeżenie do artykułu 26 ustęp 3 konwencji,

-    z uwzględnieniem załączonego zastrzeżenia konwencja będzie niezmiennie zachowywana.

Na dowód czego wydany został akt niniejszy, opatrzony pieczęcią Rzeczypospolitej Polskiej.

Dano w Warszawie dnia 6 lipca 1992 r."

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kamil9612

 

Masz rację ! Dlatego nie podoba mi sie ten detektyw i jego adwokat. Mowilem im ze bede do skutku szukal az znajde dowod na jej zdrade (ze sie spotyka z kumplem). Zastanawiam sie czy mnie nie bedzie chcial oszukac i wydoic z kasy…

Widać, ze to są takie cwaniaczki…


 

 

i nie wiem czy nie poinformowac go ze jak nie przyjdzie (w weekend kochanek do zony), to ja odpuszczam temat… 

 

Oraz ze sam nie zaszylem sie u sasiadow (jak codzinnie ruchal moja zone i nie nagralem tego jak przychodzil). Fuck 😕 

 

teraz to bylaby loteria kiedy by przychodzil 😕 … a mnie sie nie chce czekac. 
 

1) Musze poszukac innego adwokata.

2) Zastanawiam sie czy sam nie zaczac obserwowac zony od sasiada… zwolnic sie z pracy… i pojsc do sasiada. Albo nakrecic detektywa w DE, zebym mial 24h nagrywania wejscia do mieszkania + okien. I moze za tydzien/ 2 mialbym dowod. 

3) jak znalezc dobrego adwokata???  Moze polecicie kogos???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

Masz rację ! Dlatego nie podoba mi sie ten detektyw i jego adwokat.

Banda oszustów albo idiotów i oszustów.

 

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

Zastanawiam sie czy mnie nie bedzie chcial oszukac i wydoic z kasy…

Widać, ze to są takie cwaniaczki…

Jak zwykle, kasa misiu, kasa :D 

Trzeba po znajomych pytać, najlepszy adwokat zaufany, z poręki.

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

2) Zastanawiam sie czy sam nie zaczac obserwowac zony od sasiada… zwolnic sie z pracy… i pojsc do sasiada. Albo nakrecic detektywa w DE, zebym mial 24h nagrywania wejscia do mieszkania + okien. I moze za tydzien/ 2 mialbym dowod. 

Najlepiej okamerować teren wokół Twojego domu :D 

 

3 godziny temu, Mugen2 napisał:

3) jak znalezc dobrego adwokata???  Moze polecicie kogos???

Niestety nie mam, szukaj po znajomych kontaktu, i oczywiście nie ufaj :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kamil9612 napisał:

Banda oszustów albo idiotów i oszustów.

 

Jak zwykle, kasa misiu, kasa :D 

Trzeba po znajomych pytać, najlepszy adwokat zaufany, z poręki.

Najlepiej okamerować teren wokół Twojego domu :D 

 

Niestety nie mam, szukaj po znajomych kontaktu, i oczywiście nie ufaj :D 

Musialbym po rodzinie pytac 😕

Jak zapytam znajomego jednego, to pewnie nie będzie znał, a jak mu zadam to pytanie to od razu będzie wiedział że się rozwodzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam z polecenia. 
1) adwokatka kobieta

2) adwokat mężczyzna

 

3) psycholożka - od relacji miedzy ludzmi. Ponoc jest mega dobra. I warto spróbować ! Ale ma 70lat, co mnie zastanawia troche… 

 

i teraz uwaga. Adwokatka kobieta była przez x lat SĘDZIĄ W SPRAWACH RODZINNYCH !!!! Ale porzucila to i zostala adwokatem. Sama jest po rozwodzie ! 
 

Adwokat mężczyzna - jest tez ponoc dobry i jako ciekawostka, tez jest po rozwodzie.

 

Tą terapeutke mi polecono po to, żeby jeszcze sprobowac naprawic JAKIMS CUDEM TEN NASZ ZWIAZEK !!! Zagadam bo az jestem ciekaw jak ona by to miala zrobic. 
 

sytuacja wyglada tak - nie moglem lepiej trafic ! Prawniczka ktora była sędziną ! Coś pięknego ! 
 

Takie mnie mysli naszly, zeby powiedziec zonie o wszystkim i powiedziec jej tak: sa 3 opcje !
 

1). Albo ja sobie szukam i kurwie sie do woli i ile chce, a TY morda w kubeł ! I to bez limitu czasowego. I jesli Ty to znosisz, to okey, zostajemy razem. Ale spisujemy umowe prawną, że po rozwodzie dziecko do mnie i ona alimenty na dziecko. (Zabezpieczenie na wypadek gdyby nie dotrzymala slowa i mnie wjebala o wine za zdrade)


2). Rozwód i ja biorę dziecko. 
 

I Tu jest problem. Bo ona moze by chciala zebym wzial dziecko i sie nim zajmowal, a ona mialaby czas sie kurwic i bawic, ale bolalyby ją alimenty. 
oraz, ja chce i to mega bardzo teraz sobie poużywać, (jak znajde) bo tego nie mialem !!! Ale gdybym mial dziecko, to niemialbym na to czasu…

 

Albo opcja

 

3) ktora najbardziej mi odpowiada: 

- rozwod - bo zdradzila, wiec po co mi zwiazek malzenski… to bez sensu. On sie zakonczyl.. mozna tworzyc zwiazek ale juz inny… 

Wiec, jak ona dalej chce byc ze mną, to robie rozwod z jej winy + opieka dziecka na mnie i alimenty od niej. I ja sie kurwie z kim chce i ona morda w kubeł. I mozemy zyc razem. A jak rzuci jedzeniem, trzasnie drzwiami, to - wypierdalaj z domu i plac alimenty i utrzymuj sie sama, albo przez Twoją rodzine… 

 

ona sie pewnie na opcje 3 nie zgodzi, wiec pewnie  zostanie wtedy opcja nr 2.

 

BTW: oczywiscie zostajemy przy tym, ze ktorej opcji by nie wybrala, to ja jej nigdy nie wybacze.

 

rozmawialem z kobietą radczyni prawną. Zapytalem jej jak to jest z szacunkiem u kobiet. Czy jesli kobieta straci szacunek do mezczyzny, czy mozna to odbudowac, przywrocic: odpowiedziala, ze kocha swojego meza, a szacunek moze miec np. do szefa w pracy itp. Nie kumam tego. Tzn. Ze stracila szacunek do swojego meza, albo jest tak jak pisaliscie bracia-czyli, jak kobieta stracila szacunek, to juz sie tego nie odzyska i lepiej znalezc inna panne. W moim wypadku: opcja nr. 2 do wyboru!

Zresztą, sam nie wiem, po co mam byc z osobą ktora nie chce byc ze mną. Pierdoli sie na boku, nie szanuje mnie itd. Nie zaluje tego, ma w dupie to jak ja sie czuje ze mnie zdradzala itd. 
 

po prostu trzeba być świrem, zeby byc z kims kto Cie nienawidzi, nie szanuje i zdradza do tego. Spedza sobie sama czas w drugim pokoju, nie odzywa sie, nie rozmawia, zdradza mnie. I LICZY NA TO, ze to ja bede inwestowal w relacje i zwiazek ! !!! 
 

ona powie ze tak nie jest. A ja jej na to: nie wazne co Ty myslisz. Ja mowie co ja czuje, jak ja sie czuje. A jak Ty mi bedziesz gadac, ze mam sie tak nie czuc, to kolejny przejaw tego - ZNOWU braku szacunku do moich uczuc.

 

zastanawiam sie co by zrobila narzeczona kochasia. Czy chcialaby nadal kochasia i szalala za nim, ze on taki meski i jest ruchaczem. 
no i czy moja zona by nadal szala za ruchaczem. 
 

w sensie obie panny bily by sie o niego! 
 

jak na razie wyglada na to, że tak wlasnie jest ! 
 

wniosek taki: chuj z rodziną i żoną. 
bądź ruchaczem i rozkochaj w sobie kobiety…

 

badz taki jak ja: gnojenie, wyzywanie od pizd, pojebów itd. 
 

jestem ciekaw jak moje zycie sie potoczy, za pare miesiecy sie okaze. Napisalbym ksiazke. Moze zbiłbym fortunę ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mugen2 napisał:

Fajnie masz. Ja sie wygadalem, ze wiem ze sie kontaktuja. I zaczolem nagrywac… to ostatnio jak przychodzi do niej, to nic nie mowią. Zero. Ale sie bzykaja. Sluchac tego nie moge juz dluzej… a dowodu nie ma dla sądu. Bo oni wiedza ze sa nagrywani. Tak naprawde nie mam dla sadu zadnego dowodu na sprawe, bo wszystko mozna podwazyc. Ja tak zyc nie bede. Oni sie pierdola, ciesza zyciem. A ja ani seksu, ani relacji z partnerka, tylko praca i sen i zabawa z dzieckiem. Chcialbym to zakonczyc jak najszybciej. On sie bawi, zona tez. A ja mam zjebane zycie. W życiu nie wyobrażałem sobie, że tak wygląda małżeństwo. I ze tak bede sie czul. 
 

zazdroszcze Ci tych dowodow…

Zjebałeś.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mugen2 napisał:

Ale ma 70lat, co mnie zastanawia troche… 

Dużo widziała, dużo słyszała, ma doświadczenie.

 

1 godzinę temu, Mugen2 napisał:

Adwokat mężczyzna - jest tez ponoc dobry i jako ciekawostka, tez jest po rozwodzie.

No to będziecie jak bracia :) 

Lepiej facet, zrozumie, będzie wiedział co robić a czego nie (nie mam, aż takiego doświadczenia, aby udzielać dalekosiężnych porad/wskazówek).

1 godzinę temu, Mugen2 napisał:

akie mnie mysli naszly, zeby powiedziec zonie o wszystkim i powiedziec jej tak: sa 3 opcje !
 

1). Albo ja sobie szukam i kurwie sie do woli i ile chce, a TY morda w kubeł ! I to bez limitu czasowego. I jesli Ty to znosisz, to okey, zostajemy razem. Ale spisujemy umowe prawną, że po rozwodzie dziecko do mnie i ona alimenty na dziecko. (Zabezpieczenie na wypadek gdyby nie dotrzymala slowa i mnie wjebala o wine za zdrade)

Ekhm :D No comment XD Weź facet, nie pójdzie na to.

1 godzinę temu, Mugen2 napisał:


2). Rozwód i ja biorę dziecko. 
 

I Tu jest problem. Bo ona moze by chciala zebym wzial dziecko i sie nim zajmowal, a ona mialaby czas sie kurwic i bawic, ale bolalyby ją alimenty. 
oraz, ja chce i to mega bardzo teraz sobie poużywać, (jak znajde) bo tego nie mialem !!! Ale gdybym mial dziecko, to niemialbym na to czasu…

Wolisz cipę czy dzieciaka, wybierz.

1 godzinę temu, Mugen2 napisał:

Albo opcja

 

3) ktora najbardziej mi odpowiada: 

- rozwod - bo zdradzila, wiec po co mi zwiazek malzenski… to bez sensu. On sie zakonczyl.. mozna tworzyc zwiazek ale juz inny… 

Wiec, jak ona dalej chce byc ze mną, to robie rozwod z jej winy + opieka dziecka na mnie i alimenty od niej. I ja sie kurwie z kim chce i ona morda w kubeł. I mozemy zyc razem. A jak rzuci jedzeniem, trzasnie drzwiami, to - wypierdalaj z domu i plac alimenty i utrzymuj sie sama, albo przez Twoją rodzine… 

Ekhm, nierealny jesteś. Żaden sąd w Polsce nie przyzna alimentów na dzieciaka od żony na rzecz ex męża. To musiała by to dziecko bić o ścianę, to wtedy tak by mogło być. Nie realne w omawianej sprawie.

1 godzinę temu, Mugen2 napisał:

 

ona sie pewnie na opcje 3 nie zgodzi, wiec pewnie  zostanie wtedy opcja nr 2.

Ona by chciała; 1/dziecko, 2/alimenty na nią i na dzieciaka, 3/kurwić się :D 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, jak pokaze zonie, ze sie przejmuje tym, ze ona sie kurwila, jak z nia bede rozmawial, to bedzie moja slabosc? 


A jak nie pokaze ze mnie to w ogole nie boli to bedzie moja sila??? 
 

Czy to juz nie istotne w ogole? 
Pytam, bo chcialbym porozmawiac z nia o rozwodzie + powiedziec o tym ze wiem o zdradzie. 
 

O tym zeby w ogole nie rozmawiac i nie pytac mowil detektyw, ze to nie ma sensu. Bo mi nic nie powie i pewnie sie nie przyzna mimo to. Ale ja chce zeby sie przyznala i mi powiedziala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kamil9612 napisał:

Dużo widziała, dużo słyszała, ma doświadczenie.

 

No to będziecie jak bracia :) 

Lepiej facet, zrozumie, będzie wiedział co robić a czego nie (nie mam, aż takiego doświadczenia, aby udzielać dalekosiężnych porad/wskazówek).

Ekhm :D No comment XD Weź facet, nie pójdzie na to.

Wolisz cipę czy dzieciaka, wybierz.

Ekhm, nierealny jesteś. Żaden sąd w Polsce nie przyzna alimentów na dzieciaka od żony na rzecz ex męża. To musiała by to dziecko bić o ścianę, to wtedy tak by mogło być. Nie realne w omawianej sprawie.

Ona by chciała; 1/dziecko, 2/alimenty na nią i na dzieciaka, 3/kurwić się :D 

Czyli adwokat mi powie - ze nic nie doradzi 😂 nieźle. 
 

czyli wychodzi na to, że żona majac dziecko moze bezkarnie kurwic sie, dostanie dzieciaka + alimenty na dzieciaka. Czyli co bym nie zrobil, będę przegrany. A żona wygrana i bedzie sie kurwic. Nie ogarniam tej rzeczywistosci. 
 

To jak tak ma byc, to ja zrobie tak, ze nie bede mial nic. Zeby miala jak najnizsze alimenty. 
 

czyli rozumiem, ze ona jest tylko i wylacznie ze mna, bo ją utrzymuje i chce kupic na mieszkanie, czyli tylko dlatego bo mam zasoby. A całą siebie daje kochankowi i dziecku. Szok, patologia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Mugen2 napisał:

czyli wychodzi na to, że żona majac dziecko moze bezkarnie kurwic sie, dostanie dzieciaka + alimenty na dzieciaka. Czyli co bym nie zrobil, będę przegrany. A żona wygrana i bedzie sie kurwic. Nie ogarniam tej rzeczywistosci. 

To jak tak ma byc, to ja zrobie tak, ze nie bede mial nic. Zeby miala jak najnizsze alimenty. 

 

Właśnie zrozumiałeś obecną sytuację instytucji małżeństwa.

Brawo.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kamil9612 napisał:

Dużo widziała, dużo słyszała, ma doświadczenie.

 

No to będziecie jak bracia :) 

Lepiej facet, zrozumie, będzie wiedział co robić a czego nie (nie mam, aż takiego doświadczenia, aby udzielać dalekosiężnych porad/wskazówek).

Ekhm :D No comment XD Weź facet, nie pójdzie na to.

Wolisz cipę czy dzieciaka, wybierz.

Ekhm, nierealny jesteś. Żaden sąd w Polsce nie przyzna alimentów na dzieciaka od żony na rzecz ex męża. To musiała by to dziecko bić o ścianę, to wtedy tak by mogło być. Nie realne w omawianej sprawie.

Ona by chciała; 1/dziecko, 2/alimenty na nią i na dzieciaka, 3/kurwić się :D 

Wole Cipki + dzieciaka. 
To czemu bracia pisali zeby walczyc o dziecko i palic kase jakby jutra mialo nie byc? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz wyluzować słowotok. Twoim problemem jest skupianie się na przekazie. Zastanawiasz się ciągle nad tym co powiesz i jak to będzie brzmiało. I czy będzie z klasą. Jakie to ma znaczenie? Chcesz dobrze wypaść? To nie konkurs krasomówczy. Nic co powiesz nie wpłynie na jej ocenę twojej osoby. To samo tutaj na forum. Dużo piszesz. Dzielisz się wszystkimi spontanicznymi przemyśleniami. To jest przekaz emocjonalny. Po prostu jesteś szczerą i otwarta osobą. Niestety nie ma za to bonusu w życiu. Przestań bo to nie jest męskie i odstrasza kobiety. Mów mało. A jak już coś musisz to miej to przemyślane. I w trybie oznajmiającym. Bez zbędnych wywodów i uzasadnień. Krótko i do rzeczy. Masz z tym problem? To wprowadź zasadę ze przed każdą wypowiedzią weźmiesz taki dwusekundowy wdech. To ci da czas na przemyślenie. Mi pomogło. Miałem tak samo jak ty... 

 

Druga rzecz to to że jesteś zakochany w tej kobiecie. Myslisz o jej cipce. Bo to twoje jedyne źródło seksu. Bracia ci tu radzą żebyś nie szedł na kurwy. Nie zgadzam się. Idź. Tylko nie daj się złapać. Nabierzesz dystansu. Ruchaj dużo. Najlepiej codziennie I to różne kobiety. Ogólnie nie siedź za dużo w domu. Wracaj po 21.00. Jak nie masz co robić to idź na siłkę. 

 

Trzecia rzecz to twoja dobroć. Zabiorę ją do restauracji, kupię laptopa itd. Chcesz być dobry. Chcesz jej i światu pokazać że dbasz i że zasłużyłeś. To nic nie daje w relacjach z kobietami. Nie inwestuj w kobietę z którą się rozstajesz. Ona tego nie doceni. Kobiety odbierają to za słabość. 

 

Cztery: podjąłeś decyzję o rozstaniu? Masz dowody do sprawy sądowej? Przestań ją szpiegować i podsłuchiwać. Katujesz się tym emocjonalnie. Ktoś rucha twoją ukochana cipke a ty tego słuchasz. To jest tortura. Przestań. Poświęć ten czas na ruchanie lub sport. 

 

Tego związku już nie ma. Musisz nad sobą popracować bo kolejny skończy się tak samo. 

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Dellinger napisał:

Musisz wyluzować słowotok. Twoim problemem jest skupianie się na przekazie. Zastanawiasz się ciągle nad tym co powiesz i jak to będzie brzmiało. I czy będzie z klasą. Jakie to ma znaczenie? Chcesz dobrze wypaść? To nie konkurs krasomówczy. Nic co powiesz nie wpłynie na jej ocenę twojej osoby. To samo tutaj na forum. Dużo piszesz. Dzielisz się wszystkimi spontanicznymi przemyśleniami. To jest przekaz emocjonalny. Po prostu jesteś szczerą i otwarta osobą. Niestety nie ma za to bonusu w życiu. Przestań bo to nie jest męskie i odstrasza kobiety. Mów mało. A jak już coś musisz to miej to przemyślane. I w trybie oznajmiającym. Bez zbędnych wywodów i uzasadnień. Krótko i do rzeczy. Masz z tym problem? To wprowadź zasadę ze przed każdą wypowiedzią weźmiesz taki dwusekundowy wdech. To ci da czas na przemyślenie. Mi pomogło. Miałem tak samo jak ty... 

 

Druga rzecz to to że jesteś zakochany w tej kobiecie. Myslisz o jej cipce. Bo to twoje jedyne źródło seksu. Bracia ci tu radzą żebyś nie szedł na kurwy. Nie zgadzam się. Idź. Tylko nie daj się złapać. Nabierzesz dystansu. Ruchaj dużo. Najlepiej codziennie I to różne kobiety. Ogólnie nie siedź za dużo w domu. Wracaj po 21.00. Jak nie masz co robić to idź na siłkę. 

 

Trzecia rzecz to twoja dobroć. Zabiorę ją do restauracji, kupię laptopa itd. Chcesz być dobry. Chcesz jej i światu pokazać że dbasz i że zasłużyłeś. To nic nie daje w relacjach z kobietami. Nie inwestuj w kobietę z którą się rozstajesz. Ona tego nie doceni. Kobiety odbierają to za słabość. 

 

Cztery: podjąłeś decyzję o rozstaniu? Masz dowody do sprawy sądowej? Przestań ją szpiegować i podsłuchiwać. Katujesz się tym emocjonalnie. Ktoś rucha twoją ukochana cipke a ty tego słuchasz. To jest tortura. Przestań. Poświęć ten czas na ruchanie lub sport. 

 

Tego związku już nie ma. Musisz nad sobą popracować bo kolejny skończy się tak samo. 

Dzięki za cenne rady. Masz rację. Ze słowotokiem czy pracuję, i wdrażam w życie, trudne to, ale będę próbował do skutku. 
 

No właśnie chciałem żeby to wpłynęło na jej ocenę mnie, to w jaki sposób się rozwiodę- poinformuje. 
 

Dlaczego twierdzisz, że to nic nie daje wy relacjach z kobietami. Skoro Kochanek kupuje jej prezenty, oraz swojej narzeczonej, robi dokładnie wszystko do czego one pragną - wycieczki, restauracje itd. To tak jakby on byl Cucoldem !!! A ja nie bylbym cucoldem, bo nie daje jej tego wszystkiego czego ona chce. i jaki wniosek? On rucha, ja nie. On sie zgadza z nimi, nie neguje ich itd. I nie krytykuje. 
nie kumam tego…

 

Chce wiedziec jak ten koles to robi. Nie chce kurew za pieniadze, tylko kurwy nie za pieniadze. Zeby mnie pożądały, tak jak ona jego ! 

Teraz, Mugen2 napisał:

Dzięki za cenne rady. Masz rację. Ze słowotokiem czy pracuję, i wdrażam w życie, trudne to, ale będę próbował do skutku. 
 

No właśnie chciałem żeby to wpłynęło na jej ocenę mnie, to w jaki sposób się rozwiodę- poinformuje. 
 

Dlaczego twierdzisz, że to nic nie daje wy relacjach z kobietami. Skoro Kochanek kupuje jej prezenty, oraz swojej narzeczonej, robi dokładnie wszystko do czego one pragną - wycieczki, restauracje itd. To tak jakby on byl Cucoldem !!! A ja nie bylbym cucoldem, bo nie daje jej tego wszystkiego czego ona chce. i jaki wniosek? On rucha, ja nie. On sie zgadza z nimi, nie neguje ich itd. I nie krytykuje. 
nie kumam tego…

 

Chce wiedziec jak ten koles to robi. Nie chce kurew za pieniadze, tylko kurwy nie za pieniadze. Zeby mnie pożądały, tak jak ona jego ! 

No wlasnie ja widze ze on jest dobry dla kobiet. Tylko je mega klamie no i rucha wiele. Jaką to zataja przed innymi kobietami? A może się chwali, że tak dużo rucha i laski to podnieca. 
 

To jak to jest, że on tak kłamie, i one tego nie widzą.

 

wczoraj mi detektyw mówił, żeby być szczerym w związku. Kompletnie nie widzę tego… bo widzę że za szczerosc dostaje w dupe. Tylko że ja za nieszczerości też dostaje w dupę, bo ona wie że kłamie. 
 

Więc ja nie wiem, o chuj chodzi ! 

Ja wiem że tego związku już nie ma, ale dlaczego Radca prawny, oraz detektyw jakby sugerowali żeby jeszcze walczyć o związek? Bo ja uważam, że już nie ma żadnej szansy, żeby się po prostu się stać Cud. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.