Skocz do zawartości

Kogo to nie wkurwia?!


regis

Rekomendowane odpowiedzi

Wkurwia mnie, aż z siebie wychodzę:

 

1) Jak kobity pstrykają milion zdjęć wszystkiego co im przed obiektyw wlezie.

Uwalą się przy stole - "Ojej jak ładnie zastawiony stół..." - PSTRYK;

Usiądzie koło niej nie daj Boże koleżanka - "Ojej jakie ładne kolczyki..." - PSTRYK;

Przyniosą zupę - "Ojej, zupa..." - PSTRYK

W kiblu jak nawalą to też fotki napierniczają???

W sumie powinienem napisać, że wkurwia mnie jak ludzie pstrykają te fotki, ale 90% to panienki, a reszta pedały...

 

2) Jak laski w towarzystwie szepczą.

Nie wiem kto ich kuźwa tego nauczył i kiedy. Chcą pogadać żeby nikt nie słyszał - niech się ustawią we dwie, trzy i normalnie bajerują, a jak nie to za drzwi, albo na głos. Kto to słyszał?!

Zwrócisz grzecznie uwagę to się "Hihi" na głos śmieją, a za pół minuty wbiją ci szpilę, tyle, że tym razem głośno, żeby każdy usłyszał.

W sumie znowu powinienem napisać, że wkurwia mnie jak ludzie ogólnie to robią ale jeszcze się nie spotkałem, żeby faceci przy stole czy na balecie sobie szeptali...

Nie wiem, może kuźwa na konklawe sobie szepczą, u spowiedzi, na egzaminie jak ściągają. Ojciec Chrzestny też takim półszeptem nawijał, ale robił to tak, że go było jednak słychać...

 

3) Jak wyprzedza mnie jakiś świr na jednopasmówce na odcinku 100 metrów cisnąć na dwójce do odcięcia tylko po to żeby po tych 100 metrach włączyć migacz, że chce skręcać w lewo. Z naprzeciwka jadą, a ja stoję za nim jak ta piz*a i ominąć go nie mogę.

 

Czizys, kur*a, ja pierd*lę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) O właśnie. Rzygać mi się tym chce.

Albo ktoś przyjdzie na imprezę/gdziekolwiek, wyjmie aparat i zapierdala tym aparatem po wszystkim dookoła przez cały czas trwania tej imprezy/czegokolwiek. A później się chwali po ludziach i na fb, jakie to wspaniałe wspomnienia ma, jaka to udana impreza była - mimo, że w ogóle nie brał czynnego udziału, tylko błyskał co chwilę. 

 

O nowej ''modzie'' rozszerzającej się nawet w ''męskim'' (przepraszam, w towarzystwie, gdzie osobnicy przez przypadek na drodze poczęcia otrzymali fallusa) na robienie sobie zdjęć ryja nawet nie wspomnę... Albo dobra - wspomnę. 

Jaki sens ma robienie miliona takich samych fotografii swojego ryja za pomocą ręki wysuniętej do przodu, albo jeszcze lepiej - teraz specjalnego ''kija'' do tego wprowadzili. Sporo zarobią na tych pedałkach-modnisiach. 

 

Cytat

Zwrócisz grzecznie uwagę to się "Hihi" na głos śmieją

 

Kolejne zjawisko: siedzą albo idą dziewczyny. I bez przerwy. IHIHIHIHIIH HIIHIHIHIIH HIHIIHIHIHIHI. HIHIHIHIIHIHIHIIH

Zobaczą coś (normalnego) IHIHIHIIHIHIH HIIHIHIHIIHIHIHIHI

Ktoś coś powie IHIHIIHIHIHIIHIHIH HIHIIHIHIHIIHIHIIHIHI

 

Czy to nie są zwierzęta? 

Edytowane przez Vercetti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Pstrykanie zdjęć mnie nie wkurwia, o ile te fotki nie są robione MNIE i nie wymagają ode mnie "ustawiania się" itp....

 

2. Szeptanie w towarzystwie - to chyba tylko u małolatów się zdarza...nie ruszało mnie jakoś za bardzo nigdy, mam jak Tarnawa wyjebane na to :P

 

3. Zachowania na drodze - o, tu mam wiele do powiedzenia, co mnie wkurwia ! :o

    Zatem , co mnie wkurwia na drodze :

    - cichociemni, tzn. "kierowcy" nie używający kierunkowskazów...ja pierdole, jak mnie to wkurwia...!

      Zmienia pas, skręca - chuj, wszystko bez sygnalizowania...albo wrzuci jedno mignięcie ,jak już jest na drugim pasie...

    - zawalidrogi - "popierdala" 40 km/h LEWYM pasem na trzypasmówce, bo będzie skręcać za 5 km, albo chuj wie dlaczego...

    - TIRy na autostradach, które wyprzedzaja się przez 10 minut, blokując cały ruch - bo jeden jedzie 90 km/h, a drugi 90,5 km/h - i żaden nie odpuści!

      Osobiście bym przyjebał w ryj  jednemu i drugiemu kierowcy w takim TIRze...:unsure:

    - gaduły na CB radio, którzy jak cioty ucinają sobie długie, prywatne rozmowy na ogólnym kanale (19-tym)

    - niezdecydowanych...ja pierdole, puszczasz takiego, a ten kurwa dalej stoi z rozdziawioną gębą na skrzyżowaniu, i nie rusza...:D W tym celują Panie akurat :-)

    - zawalidrogów na skrzyżowaniach , którzy wpierdalają się na środek skrzyżowania i stoją , blokując przejazd tym po przekątnej

    - oszczędnych, co to świateł w trasie nie włączają, "bo po co"...

    - "mistrzów parkowania", co zajmują dwa , albo i 4 miejsca (są i tacy) na parkingach...albo kutasów, co ci tak zaparkują ,że musisz wchodzić przez drzwi pasażera potem....

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jak Tarnawa, ponadto nie chodzę na imprezy, koncerty, domówki, spędy, wyjścia na piwa czy łyskacza (wyjątek dla Samiec Brothers), zakupów w dyskontach, unikam ludzkich skupisk. Zakupy w hurtowniach lub małych sklepach ew. w większych marketach, ale w porach pozaszczytowych (np. Tesco 5 rano). Żadnych wakacji z biur podróży tylko sam rezerwujesz w necie, no i na pewno nie w górnym sezonie. Może nie da się zupełnie uniknąć kontaktów z przedstawicielami, a raczej przedstawicielkami niemiłościwie panującej nam Głupoty

w 100%, jednak przy pewnej dozie starań można je mocno ograniczyć.

Rzuciłem tu parę recept, które wszak nie wyczerpują arsenału recept na "szczęśliwe życie blisko polskiego morza" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te statywy do srajfonów to jest po prostu paranoja. Ludzie cofają się w rozwoju. Społeczeństwo jest uzależnione od tych wynalazków, zwłaszcza ci ze szkół. Co drugi cały czas trzyma w ręku telefon/smartfon/srajfon... "łodewa". Słyszałem, że powstają specjalne ścieżki (takie, jak dla rowerzystów) dla chodzących i wgapiających się pizdusiów w rurkach w swoje telefony. To już mi się w głowie nie mieści. Wojsko takie zabawki już pewnie miało 30 lat temu. Dopiero niedawno zostało to upublicznione. Oni doskonale wiedzą, co robią.

 

 

Co do kierowców, to denerwuje mnie, gdy jedzie taki 30 km/h i 3 metry przed zakrętem włącza kierunkowskaz, zamiast zrobić to 30 metrów przed tym zakrętem.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest całkowicie niepojęte. Ta moda na jakieś telefoniki, zdjątka, aplikacje, dupy maryny. W TV (nie oglądam, ale jak ktoś w domu ogląda to siłą rzeczy słyszę i widzę, co tam jest) co druga reklama dotycząca tego, jakby życie kręciło się tylko wokół tego. Jebane sztuczne czasy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

etap wkurwienia mam już chyba za sobą,no ew. na drodze jeszcze czasem mi ciśnienie skoczy

w sumie to czuje się teraz jak w ogromnym ZOO bez klatek z jednym wielkim wybiegiem dla różnorodnych malp,i niewieloma zwiedzajacymi

co będę narzekal,za bilet nie place,a ubaw codziennie,tylko poobserwowac:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wkurwia jak jest dla mnie zielone, a samochody i tak jadą. Jak idziesz w grupie to raczej nie, ale jak sam, to trzeba bardzo uważać.

 

Wkurwia mnie, gdy ktoś ciągle gada o swoich problemach i nic nie robi; albo gada o czymś na co w ogóle nie ma wpływu i się jeszcze wykłóca.

 

Albo mnie wkurwia jak napiszę całego posta, i po kliknięciu strona się zacina...

 

Albo mnie jeszcze wkurwia, jak ludzie ciągle te swoje smartfony wyciągają, bo chwilę być samemu to ze sobą to dziwne, co nie? Siedzę w tramwaju i się gapię przed siebie, a inni, zazwyczaj młodsi ze słuchawkami w uszach, i co kilkanaście sekund sprawdzają te swoje smartfony.

 

 

Mamy temat spam, temat o żartach; niech to będzie temat a la chujnia.pl

Edytowane przez Damianut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.02.2016 at 10:53, RedBull1973 napisał:

- "mistrzów parkowania", co zajmują dwa , albo i 4 miejsca (są i tacy) na parkingach...albo kutasów, co ci tak zaparkują ,że musisz wchodzić przez drzwi pasażera potem....

O, jak mnie to wkurwia!

Pod marketem to w dupie bo znajdę minimum 50 miejsc gdzie zaparkować ale na ulicy masakra albo pod chałupą... 

Karne kutasy mam ale lipa tak sąsiadce albo tępej koleżanecce sąsiadki przypierdolić na przedniej szybie... Jeszcze mnie na psy zgłoszą raszple za niszczenie mienia.

 

Dnia 13.02.2016 at 09:39, Vercetti napisał:

Kolejne zjawisko: siedzą albo idą dziewczyny. I bez przerwy. IHIHIHIHIIH HIIHIHIHIIH HIHIIHIHIHIHI. HIHIHIHIIHIHIHIIH

Zobaczą coś (normalnego) IHIHIHIIHIHIH HIIHIHIHIIHIHIHIHI

Ktoś coś powie IHIHIIHIHIHIIHIHIH HIHIIHIHIHIIHIHIIHIHI

 

Czy to nie są zwierzęta? 

Taka sytuacja:

Polskie morze, plaża, wakacje, dwie niewiasty na plaży same - czekają aż coś się wydarzy.

Kumpel podbija jakimś tam tekstem typu: "Cześć dziewczyny, skąd przyjechałyście" Coś w ten deseń.

A jedna z nich na to: "O Jezu, znowu ten sam tekst". Na to kumpel: "A lachę robicie?!" A niewiasty: "Hihihihihi"

Ki chuj wodę mąci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

 

Kumpel podbija jakimś tam tekstem typu: "Cześć dziewczyny, skąd przyjechałyście" Coś w ten deseń.

A jedna z nich na to: "O Jezu, znowu ten sam tekst".

 

 

Takie zjawisko też mi nie umknęło. 

,,ten sam tekst'', tak jakby zwykła ciekawość i chęć nawiązania luźnej rozmowy równała się z ''podrywem'', bo już nie można normalnie z kimś porozmawiać tylko wszystko ma się kręcić wokół tych zasranych tańców godowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 3

Nienawidze sztucznych korków tworzonych przez debili nie umiejacych skręcać. Stoisz 30 min codziennie, az w pewnym miejscu... a gdzie ten korek?

Wjeżdżanie nad otwartym szlabanem, gdy sam go sobie otworzyłem, a potem głupek jedzie mi na dupie i nie daje spokojnie zaparkowac na parkingu wewnetrznym.

Przejeżdżanie rond na tzw. strzała. Juz mialem tak stłuczke. Jadą jak banda tępych baranów.

Zadupcanie lewym pasem kompletnie ignorując fakt że może ktoś z niego skręcać, traktowanie jak swoistej autostrady bez limitów i konsekwencji. Widze jak ludzie kompletnie głupieją, gdy ktoś skręca...

W poniedziałki rano wielki wyścig od świateł do świateł.

W niedziele kobiety popierdalające 100kmh lewym z całymi rodzinami!

Jak ktoś wyprzedza i zaraz wbija od razu przede mnie brudząc mi czystą szybę wodą spod kół.

Pasja prostaków - jazda na zderzaku.

Na połowe problemów mam sposób - duzy dystans chyba tylko dzieki temu odpuszczają bo nie ma z kim powalczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurwia mnie:

 

-jak z kimś jadę (w sensie, że ktoś mnie wiezie swoim samochodem) szrotem, który przechodzi przegląd jedynie po znajomości i ten ktoś nagina wymuszone wypiłowane 160 km/h po kiepskich drogach, bo tata dał 30 zł na gaz i trzeba poudawać rajdowca. Chcesz się zabić? Twoja sprawa, ale na pustym terenie i bez innych osób na pokładzie. 

-nie wiem czemu, ale mam awersję do niedbania o samochody. Nie moje auta, nie moja sprawa, ale mam alergię na to, gdy wsiadam do kogoś, a tam wiadro piachu na podłodze, a smród gorszy niż z obory, w baku rezerwa, więcej rdzy niż lakieru, wszystko się tłucze.

-lans remizowy i piszczenie kołami (koniecznie zimówkami używanymi przez cały rok) jakimś golfem dwójką czy inną astrą, przy akompaniamencie disco polo. Często na widok panienek.

-jak ktoś się nachla wódy i myśli, że każdemu da radę, a w rzeczywistości dostałby liścia i pokazał numer buta. 

-wrócę jeszcze do jechania z kimś - szlag mnie trafia, gdy ktoś jedzie rozpędzony do samego końca, a u celu hamuje niemalże ''w podłogę'', przez co wszystko (i wszyscy) lata po tym samochodzie jak smród po gaciach.  

 

Te rzeczy mnie nie wkurwiają w sposób, który spędza mi sen z powiek. Po prostu tego nie lubię, niektóre z tych są dla mnie zwyczajnie żałosne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te cholerne obrazki na facebooku u dziewczyn "jestem zołzą, jestem jaka jestem, jestem wyjątkowa i nic mnie nie zmieni", "Szlachta nie pracuje, szlachta baluje" itp itd

 

Wkurwia mnie jak łeb podskoczy o jeden stopień w drabinie awansu i patrzy na ciebie z góry.

 

W sumie najbardziej to mnie chamstwo wkurwia, którego jest pełno w około. Gdzie się nie ruszę to wszędzie te przygnębione albo pijane mordy wykrzywione w nienawistnym grymasie.

 

No i ostatnie. ZWIERZANIE. Nienawidze jak ktoś mi na imprezie kiedy chce się wyluzować przy piwie truje o swoich problemach. Żeby to jeszcze był ktoś z przyjaciół... No ale mam na to sposób, dobitnie stwierdzić- mam w dupie twoje problemy, swoich mi wystarczy. Efekt uboczny- opinia chama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie to wkurwia, że człowiek odniósł zwycięstwo, chce poświętować by chciało się odnosić ich więcej; a ciało nie ma świąt, i jest jedzenie, a nie można go zjeść. Gdzieś u Cejrowskiego czytałem, że największym świętowaniem dla Indian (konkretnego szczepu) jest takie obżarstwo, że wszystko wymiotują i jedzą od nowa i tak kilka razy. Wcześniej, czy potem jeszcze śpiewy czy tańce. Grecja presokratejska i Polska prechrześcijańska, kiedy wrócą? Naturalne życie, a gdzie się podziała nasza słowiańska dusza? Najlepiej się upić i a potem się przewrócić, a kto zrobi to: 

noc-kupaly-01.jpg
EDIT: Jest szansa na wymioty. Po dzisiejszej uczcie nie jem słodyczy do świąt, tylko skończę drugie opakowanie rurek z kremem (drugie opakowanie za grosza!)

Edytowane przez Damianut
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurwiam sie sam na siebie że uwierzylem w klamstwo, bajki które nijak maja sie do rzeczywistosci...

Wkurwia mnie lizusostwo, strzelanie z ucha, brak kultury osobistej

Wkurwiaja mnie Janusze polityki, biznesu, relacji miedzy ludzkich, ktorych widuje na codzien...

Wkurwiaja mnie ludzi ogolnie, ich totalna glupota, brak wiedzy

Wkurwiaja mnie lewacy i inne tolerancyjne oszołomy

Wkurwia mnie placz dziecka u sasiadow, ktory budzi mnie dzien w dzien o 6 rano...

Wkurwia mnie to fałsz, obluda

Wkurwiaja mnie sknerzy, osoby ktore zjadly by wlasne gowno, żeby tylko nie stracic

Wkurwia mnie to ze nie mozna liczyc na nikogo

Wkurwia mnie nieslownosc i brak punktualnosci(szczegolnie kobiety kochaja sie spozniac po pol godziny)

Wkurwiaja mnie ludzie ktorzy nie pozwola abys byl choc ciut wyzej od nich, zjedza Cie...

Wkurwia mnie to ze mialem zjebane dziecinstwo i lata mlokosa(13-18lat) a teraz jestem upaprany w tym gownie na ktore nie zasluzem...

Wkurwia mnie to ze wkurwiam sie na rzeczy na ktore nie mialem wplywu...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę wkurwów mi doszło:

- wkurwia mnie, jak komuś cuchnie z ryja, a ten jeszcze nachyla się mi prawie że do samego nosa , pomimo że ja odsuwam się ciągle i staram się trzymać dystans...

  Zacznę chyba mówić : kurwa umyj zęby! , albo chociaż "Uuuu, zapomniałeś chyba dziś umyć zęby?"

- wkurwia mnie, jak laska ma chore gardło, i ciągle chce się całować...albo jak po prostu też jej wali z paszczy, bo piła kawę i paliła,  i ciągle mi pierdoli coś w łóżku i jeszcze co chwila "buzi-buzi"

- wkurwia mnie, jak wali palaczom z ryja i nic z tym nie robią...Palisz , to kurwa żuj gumę potem!...

- wkurwia mnie, jak niektórzy skręcają, tzn. ja stoję, a oni z poprzecznej ścinają po skrócie "skręt" tak , że prawie haczą o mój samochód , zamiast zrobić "L" ,a nie "\"...Baby i cioty tylko tak jeżdżą!

- wkurwia mnie, jak lemmingi publikują na FB treści antiPiSowskie. Z zasady im głupsza osoba, tym bardziej zaangażowana i lemmingowata.

  Ogólnie to nie powinno się poruszać na FB polityki i religii, wiele osób to bardzo drażni niezależnie od poglądów...

- wkurwiają mnie niespodzianki, typu gość umawia się na wizytę wieczorem, a zwala się z całą rodziną o świcie, dzień wcześniej, z radosnym okrzykiem "niespodzianka!"

   Kurwa jakby zastał "nikogo nie ma w domu", to dopiero byłaby "niespodzianka" ! :lol:

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.