Skocz do zawartości

Ekstremalny wysyp pizdeuszy


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

30 minutes ago, Jon Doe said:

.

Co do samej kuchni, jak tylko kupiłem dom, to pierwsze co powiedziała - musimy zmienić kuchnię, na co ze spokojem odparłem - no to zmieniaj. Minęło parę lat i jeszcze zbiera kasę.

 

- Maroon, dlaczego nie masz piekarnika??? 

- Bo nie piekę niczego? 

- Ale piekarnik musi być!!! 

- Ale po co, bedziesz coś piekła? 

- Tak!!! 

- To kup, zamontuję. 

 

 

Nigdy żadna nie kupiła. 🤔

  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Analconda napisał:

Tego nierozumiem - dlaczego tacy goście są w związkach a ja nadal nie?

 

Bo szczęka jest niesymetryczna, jesteś karzełkiem - beciakiem i wydzielasz dziewicze feromony? Przytaczam twoje słowa ze starych postów gdzie wymieniałeś przyczyny braku zainteresowania u kobiet.

 

Obudź się. Nie kochasz siebie i dobrowolnie odsuwasz się psychicznie od kobiet oczekując nie wiadomo jakich efektów. Weź się w garść i po prostu zagadaj do któreś lub weź z roksy i masz z kim pobzykać.

 

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś słowo w słowo to, co pomyślałem kilka dni temu, gdy zobaczyłem w Saskim takiego full-time tatę pchającego bomblomobil.

Też to widzę od pewnego czasu - wózeczki, zakupy, młodzi tatusiowie z dużymi tyłkami i ulanymi biodrami (toż to prawie kobieca sylwetka!) spacerują sobie z bombelkami, podczas gdy mamusie... - no gdzie one są? Ojciec powinien być kochający, troskliwy i poświęcać czas dzieciom - ale nie tak to powinno wyglądać. Ojciec nie powinien zamieniać się w matkę, czy - tfu! - pizdę z jajami. A oni nawet przejęli ten kobiecy sposób gaworzenia z dziećmi. I później dziwią się, że ich kobiety na boku nadstawiają zadka jakimś śniadym... Co tu się, dzieje?

Edytowane przez zychu
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, tytuschrypus said:

Przeczytasz go, a zobaczysz jakie te pizdeusze różne mają dylematy czy wątpliwości nawet jak ewidentnie widać, że panna zdradza.

 

Żyjemy w społeczeństwie, w którym mężczyzn warunkuje się do bycia, jak to określasz, pizdeuszami, co sam możesz zaobserwować na swoim przykładzie sprzed ponad roku. To nie jest Twoja wina, to nie jest wina tych, z których się teraz śmiejesz. To jest konsekwencja.

 

Halo, halo. Trochę z dupy przykład, bo ja drogi kolego nie załadowałem się w wózeczek i bombelki z żadną z wielu księżniczek na mojej drodze. Choć mogłem. 

 

To po pierwsze. 

 

Po drugie jak zacząłem mieć wątpliwości w trakcie znacznego przyznam zarośnięcia oczu cipką (bo była to niezła cipka, o jakiej wielu tu może pomarzyć jedynie), to decyzje pt. kopen w dupen były natychmiastowe. A że się przez chwilę łudziłem? Kto się nie łudził. 

 

Także nie porównuj zachetanego beciaka latającego na każde skinienie pani do mnie, bo zupełnie różne adresy. 

 

Swoją drogą dobrze wiedzieć, że niektorych zżera w środku wstyd za robienie w związku za kobietę. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei Byłem osobiście świadkiem jak właśnie kobieta takie słowa wypowiedziała w kierunku swojego partneta gdzy chciał kupić buty za 600 zł. Skończyło się na tym, że po awanturze kupił obuwie za 70 zł.

Coś tam próbował jej tłumaczyć, że droższe buty mają lepszy materiał, wytrzymają wiecej czasu, ale kobieta nie chciała o tym słyszeć mało tego gdy pracownica sklepu skomplementowała tego mężczyznę, że dobrze wygląda to myszka już do reszty nie wytrzymała i mina jej była bezcenna😁 Pamiętam tylko jedną sytuację gdzie faktycznie mężczyzna się postawił i oznajmił kobiecie, że nie życzy sobie takiego zachowania z jej strony i idzie do samochodu dodatkowo jak za 15 minut jej nie będzie to jedzie w piździet. 

  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

To są też skutki kultu ruchania, widocznego również na forum. Co zrobić żeby poruchać? Czy jak stanę na rzęsach i będę kręcił bączki pod jej domem to ona wreszcie mi da? Czy jak co drugi dzień będę cisnął na ławce skośnej to wreszcie jakaś mi da? A, że więszośc seksu, przez własną pierdołowatość, nie ogarnia, to ładuje się w związek bo "zapewni mi on regularny seks".

O ile początek wywodu słuszny o zniszczeniu i zmarnowaniu potencjału przez mężczyzn, o tyle tutaj pokazujesz, że jednak nie do końca ogarniasz sprawę. 

 

Problemem nie jest żaden kult ruchania. Ruchać nam się po prostu chce, taka jest biologia. To coś NORMALNEGO. 

Problem, w zasadzie wszystko, wynika z innego powodu, kolego. Mianowicie chodzi o "szacunek do kobiet", który perfekcyjnie opisał Milroh na swoim blogu. Nie rozumiem co jest złego w tym, że chcę zaliczyć jakąś laskę.

 

"Szacunek do kobiet" to rdzeń zjebanej męskiej psychiki. Polega on, w skrócie mówiąc, na stawianiu na piedestale kobiety. Poczuciu, że jest ona kimś lepszym i nie wolno jej skrzywdzić, bo przecież chęć zaruchania to zło, prawda? "Szacunek do kobiet" powoduje też chujową energię, a co za tym idzie kiepski podryw, jeśli już ktoś się nawet odważy zagadać. Brak powodzenia u kobiet (szacunek do kobiet + słaba energia) powodują, że taki delikwent jest sam i jeśli trafi się mityczna himalajka to rękami i nogami się trzyma, godząc się na wiele kiepskich wyborów. 

 

"Szacunek do kobiet" sprawia również, że przeciętny facet wyżej ocenią moralność kobiet niż powinien. Zarówno w sensie seksualnym, jak i uczciwości i szczerości. Taki zjeb (sam takim byłem, powoli wychodzę z tego) nie dopuszcza do głowy myśli, że cnotliwa córeczka sąsiadów z porządnego domu może dawać dupy na imprezie kolesiowi poznanemu godzinę wcześniej a potem, już na co dzień, być znowu cnotliwą córką sąsiadów (dla innych facetów). 

 

Pozbycie się "szacunku do kobiet" sprawi, że będziecie wyluzowani z kobietami, pozbędziecie się iluzji i naiwności a do tego zakodujecie sobie w głowach, że "kobieta służy do ruchania", tak ten świat został wymyślony. I przede wszystkim to nas interesuje, taka jest prawda. 

Natomiast teksty, że podryw (umiejętny) jest czymś złym to brednie. 

  • Like 7
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Analconda napisał:

Przecież to jest niemożliwe.

Właśnie jest możliwe i takie pary są dopasowane właśnie. Wyglądają podobnie, jedzą podobnie, żyją podobnie - czego chcieć więcej? To, że mają nadprogramowe KG nic nie zmienia. W tym sensie nie zmienia, że jeśli się zawezmą to mogą choćby razem się motywować i zrzucić kg. 

Nie oceniaj książki po okładce, możliwe że mogą żyć znacznie szczęśliwiej od nie jednego forumowicza. Kto wie, może szukali kogoś i w końcu znaleźli, czy nie warto im życzyć szczęścia w związku?

 

Krótko mówiąc: "nadają na podobnych falach", mają podobne problemy. Niech się cieszą sobą i nic nam do tego. Lepsze to niż, by mieli wypisywać na portalach swoje wysrywy - tak naprawdę (nie chodzi tu o Ciebie) Skoro oni są tak oceniani nisko przez społeczeństwo i kogoś znaleźli oraz jak to mówią szanowni forumowicze BETY kogoś mają, to i dla Ciebie @Analconda jest szansa i dla mnie, czyż to nie pocieszające? 😉 

 

Świotełko w czornym tunelu jest :D 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, elogejter napisał:

racja. Jeśli chodzi o relacje z babami to sam chyba jestem pizda. Panna po roku odezwała się do mnie, choć ja po blokowałem wszędzie, nawiązała kontakt i śpimy z sobą od jakiegoś czasu, a przecież miałem tak bardzo wyjebane w nią... Przyjemnie jest, sex na poziomie, bliskość itp...

 

Jeśli chodzi o życie codziennie to nie należę to pizd, że boję się odezwać, postawić swoje zdanie, czy nawet w klubach, potrafiłem wyskoczyć do kilku gości będąc tak naprawdę sam, jak się postawiłem to zgłupieli i się nikt nie odzywał. Takie pizdy. 

 

Nie Ty pierwszy i nie ostatni.

 

Generalnie staram się unikać social media ale jeden ze znajomych podesłał mi do followowania jednego z najbardziej rzutkich biznesmenów w Polsce, którego firma rozpoczęła właśnie bardzo udaną ekspansję zagraniczną. To nie jest leszczyk jak ja tylko gość obracający grubą kasą o którym piszą gazety w PL i za granicą. Nie jest to moja liga ale dwóch moich znajomków pracowało dla niego i miało z nim styczność - zwróciło mi uwagę, niezależnie od siebie, abym zobaczył co się odpie*dala na jego social media

 

Żeby było jasne - szanuję go jak cholera. Przed 50tką, bez zaplecza w postaci pieniędzy od rodziny zbudować taki biznes... Czapka z głowy. 

 

ALE

 

Pan wziął sobie równolatkę z dzieckiem. Ok - milioner - można mieć różne fetysze jednak co druga relacja - "kochanie", "skarbusiu". "moja X robi kupę" etc. etc. czyli beciakowanie na maksa - a Pani - cóż widać jak się do niego odnosi i nie jest to szacunek ale raczej... chłód. Co lepsze - followuje ich oboje i zgadnijcie co wrzuca Pani? Fotki / nagrania z nim? Nie róbmy sobie jaj - wygina ciałko w każdą możłiwą stronę ;)

 

Piszę Ci o tym dlatego, że jest masa gości którzy, tak jak Ty, po prostu nie przepracowali pewnych spraw. Jesteśmy, jako ludzie, niewolnikami naszych leków i braków, szczególnie z dzieciństwa.

 

Bliskość, potrzeba docenienia, akceptacji, bycie z kobietą, seks - to naturalne, że tego chcesz problem polega na tym, że nie masz jasno zdefiniowanych celów w życiu i nie porównujesz kosztów tego co teraz robisz do zysków.

 

Ja lubię kobiety. Pisałem o tym wielokrotnie. Ich towarzystwo, zapach, seks jest bardzo ok (choć ostro przereklamowany), to jak się krzątają po domu ALE w okolicach 25 r.ż. zdefiniowałem sobie co jest dla mnie w życiu najważniejsze - wolność. Wolnośc rozumiana jako wolność umysłowa oraz finansowa. Dlatego bardzo długo nie chciałem mieć dzieci, a zależało mi na zdobyciu wykształcenia (raczej z pasji i dla poszerzenia horyzontów niż dla zarobków) i zrobieniu jakiś tam pieniędzy (po to abym, co już wspomniałem, jak największej ilości ludzi, którzy mnie wk*urwiają mógł powiedzieć sajonara) oraz odzyskania kontroli nad swoim czasem - pracy po kilka godzin dziennie, nie po 8 czy więcej, a najlepiej pracy, gdzie mogę sobie zrobić wolne kiedy mi to pasuje (jestem bardzo bliski tego, zresztą dziś rano powiedziałem sobie pier*dolę nie robię i się obijam) :)

 

Cena? Brak dzieci - to mnie boli. Rozwalone małżeństwo - zły wybór bo buńczucznie myślałem, że dam radę pracować po 10-12 h dziennie i spacyfikować kobietę - czas kiedy rozkręcałem kilka rzeczy.

 

Zawsze płacimy czymś za nasze wybory. Czy gdybym miał dzieci 10-15 lat temu byłbym szczęśliwy? Na polu rodziny - może. Czy byłbym "wolny" - na pewno nie.

 

Teraz przyłóżmy to do Twojej sytuacji - masz w swoim umyśle / duszy jakieś braki, które dopełnia Ci obecność tej kobiety + dajesz hormonom przejąc lejce kontroli nad Twoim życiem.

 

Wiesz jaka będzie tego cena? Najprawdopodobniej zostaniesz niedługo ojcem, a jeśli uprawiacie seks pod wpływem alko to obstawiam, że będzie to w najbliższych kilku miesiącach. Pytanie brzmi - jesteś na to gotowy? Bo wtedy albo podporządkujesz swoje życie rodzinie (jeśli tego chcesz nic w tym złego tylko czy już tego chcesz?0 albo będziesz tyrał przez 18 lat na alimenty na dziecko + być może alimenty na kobietę.

 

Z tego co pamiętam jesteś bardzo młody - przed 30stką. Życie stoi przed Toba otworem. Na ten moment nie wiesz czego chcesz, a na moje oko, do założenia rodziny nie jesteś gotowy (laska z która się bzykasz tego właśnie chce) - jeśli do tego dojdzie wpier*olisz w dramat dwie osoby - siebie (ale sam sobie będziesz winny) + niczemu nie winne dziecko (bo będzie dorastało w rozbitej rodzinie).

 

Bycie facetem to odpowiedzialność. Za swoje życie ale i za życie, które "przywołasz" na ten świat.

 

Przemyśl to sobie.

 

Ogólnie bardzo brakuje tego w wielu dyskusjach tutaj na forum - w pewnym momencie męskiego zycia warto ustawić sobie życiowe priorytety - ważne dla danej jednostki, dobre dla niej i dla jej psychiki - ktoś chce zarabiać miliony - świetnie, ktoś chce być wolnym człowiekiem - super, ktoś chce być ruchaczem - ekstra, ktoś chce mieć dużą rodzinę - również super. Żaden z tych wyborów nie jest ani dobry ani zły dopóki nie krzywdzi innych ludzi.

 

Decyzji nikt nie podejmie za nikogo, trzeba to zrobić w swoim własnym umyśle, w ciszy, skupieniu i po przemyśleniu. Tak jak pieniądze lubią cisze tak i każdy facet raz na jakiś czas powinien się zatrzymać i zastanowić czy podażą właściwym, dla siebie samego, kursem w życiu :)  Wtedy 1 000 000 temat pt. "jak zaruchać", "czy z moją szczęką mam szansę" nie miałby racji bytu... a tak... cóż ;) 

 

@Bullitt - nie wiem jak wyciągnąłeś swoje wnioski z tego co ja napisałem ale nijak mają się one do tego co ja napisałem :) Nie ma to większego znaczenia zresztą :)

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maroon napisał:

Także nie porównuj zachetanego beciaka latającego na każde skinienie pani do mnie, bo zupełnie różne adresy. 

Może sam nie porównuj gości chcących spędzać czas że swoimi dziećmi do pizdeuszy.

To tak nie działa z automatu. 

 

Można być pizdeuszem w jednej dziedzinie życia i gościem, który ma duże osiągnięcia w innej. 

Tak, można być pizdeuszem spotykając się z pannami, "o których inni mogliby pomarzyć",

można być facetem z krwi i kości żyjąc samemu. Plus setki innych konfiguracji.

 

Dziwi mnie niezmiennie próba dopasowania innych do swojej wizji. A jeszcze bardziej biorąc pod uwagę, że często ta wizja jest tylko czasowym odreagowaniem złych decyzji i neofickim zapałem.

 

Niech każdy żyje sobie jak chce. 

Dla mnie pizdą jest ktoś, kto nie spędzi czasu z własnym dzieckiem, bo co inni powiedzą. 

Jeszcze mu ubędzie męskości od tego. 

 

A to, że wszędzie pełno pizdeuszy, internetowych mitomanów mających we wszystkim niesamowite osiągnięcia i jednocześnie spedzajacych 24/7 online,  ale też zwyczajnie pogubionych ludzi to inna sprawa. 

Tak było, jest i będzie.

 

Trochę dystansu, niech każdy szuka szczęścia po swojemu. 

  • Like 8
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mac napisał:

Mam w rodzinie wojskowego pantoflarza. To dopiero piękny widok

Wojsko też już obfituje w rozgotowane kluchy, cucki etc. Widziałem niegdyś film propagandowy o NSR - żebyś widział tych etatowych misiów, jak się przymilają do pań, czy aby buciki nie za ciasne, a tu berecik poprawimy. Obrzydliwe to było.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, niemlodyjoda napisał:

ALE

 

Pan wziął sobie równolatkę z dzieckiem. Ok - milioner - można mieć różne fetysze jednak co druga relacja - "kochanie", "skarbusiu". "moja X robi kupę" etc. etc. czyli beciakowanie na maksa - a Pani - cóż widać jak się do niego odnosi i nie jest to szacunek ale raczej... chłód. Co lepsze - followuje ich oboje i zgadnijcie co wrzuca Pani? Fotki / nagrania z nim? Nie róbmy sobie jaj - wygina ciałko w każdą możłiwą stronę ;)

To, że ktoś zarabia świetne pieniądze, nie oznacza że jest "alfą". Należy mieć to na uwadze, w gruncie rzeczy tacy goście często są tak naprawdę "beta" tyle, że świetnie zarabiają i na tle zarobków są postrzegani jako "alfa".

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I potem takiego chłoptasia równo wyśmiewa. Byłem nie raz świadkiem rozmów, w których pani nabijała się z pomiatania facetem. Przykład : koleś przesyłał na telefon zdjęcia obrazujące progres pracy polegającej na położeniu płytek. Płytki można było kłaść "wzdłuż" i "w poprzek" ;). Akceptowała, pokazywała koleżance. Następnego dnia z satysfakcją mówiła, że kazała wszystkie położone płytki skuć i położyć wg innej orientacji. Mówiła to z taką pdoloną satysfakcją w głosie. Spytałem czemu kazała to facetowi skuć. Odpowiedź : "zmieniłam zdanie". Ta sama pani nakazała mężowi zmienić wysokość kibla ( pomimo uprzednich testów czy wysokość jest odpowiednia ) już po montażu. I to nie jakaś miss. Ale babsko o figurze małego walca drogowego ( zamawiane były dla niej większe niż standardowe fotele obrotowe, bo się bhp-owiec czepiał ).  Później faktycznie zrzuciła z 60 kg. A mąż taki ...no zwykły gość. Ile razy go widziałem to tak jakoś śmiać mi się z niego chciało. Ale ...i tu jest też ciekawe. Ponieważ syn tej parki (chyba wówczas 10 latek ) widząc jak ojciec jest pomiatany to chyba zaczął przejmować jego rolę. Np. nocował z matką, czy też strzelił ojca z plaskacza w twarz. 

Jak się losy tej parki potoczyły - nie wiem. Od około 2 lat nie mam kontaktu z tą babką. 

Edytowane przez tmr
  • Haha 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, SennaRot napisał:

Panowie bardzo ważny aspekt sprawy to żywność. Poczytajcie sobie o bisfenolu A w plastiku.

 

https://www.pokarmdawnegoswiata.pl/te-substancje-obecne-w-zywnosci-i-opakowaniach-sa-wrogiem-meskosci/

 

 

Ja to już wiedziałem 7 lat temu z tego filmu, tutaj cały ten temat w pigułce :

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, RENGERS napisał:

Jutro  około godziny 21, będzie u mnie bardzo atrakcyjny MILF, który przejedzie trasę 120 km, by się ze mną zobaczyć.

 

Wcześniej widzę się z 23 latką, która jedzie DO MNIE z Wrocławia, koło 100 km, niestety to tylko spotkanie zapoznawcze, bez seksu.

 

 

Wytatuować to przymusowo każdemu stulejarzowi, który myśli, że o kobietę trzeba nie wiadomo jak zabiegać i jeszcze jeździć po nią.

 

I chuj, że nie mam nawet 1/10 przerandkowanego z kobietami co ty. Pamiętam jak spotykałem się z dziewczyną, której się naprawdę podobałem wystarczył jeden telefon, żeby pierdoliła koleżanki/siostrę/orbitera/każdego z kim akurat nie była i przyłaziła do mnie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Analconda napisał:

Tacy goście mają pary - https://imgur.com/a/SHadO3y

 

Przecież to jest niemożliwe. Zacząłem obserwować ludzi i jest pełno takich gości z kobietami wtf?

 

No tak w życiu bywa :)

Wiesz, zachowujesz się czasem jak facet z dowcipu, który pierwszy raz w życiu zobaczył nosorożca w zoo, kręci głową i mówi do siebie. Nieprawda, takie zwierzę przecież nie istnieje!

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Panowie, nie popadajmy w skrajności.

Owszem bycie pantoflem to niewłaściwa droga, ale żeby nie można było pójść z dzieckiem na spacer, bo jesteś od razu beta/cuck/pizda.

Owszem jak robisz wszystko pod dyktando swojej Pani to przesada, ale związek to nie dyktatura, tylko współpraca, kompromisy i w miarę wspólna droga.

Jedno słowo, jak to mówią ksiądz na niedzielę: kalibracja. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Król Jarosław I napisał:

 

 

Wytatuować to przymusowo każdemu stulejarzowi, który myśli, że o kobietę trzeba nie wiadomo jak zabiegać i jeszcze jeździć po nią.

 

I chuj, że nie mam nawet 1/10 przerandkowanego z kobietami co ty. Pamiętam jak spotykałem się z dziewczyną, której się naprawdę podobałem wystarczył jeden telefon, żeby pierdoliła koleżanki/siostrę/orbitera/każdego z kim akurat nie była i przyłaziła do mnie.

 

Jeżeli kobieta mieszka kilka km ode mnie, wybieram miejsce i jadę na spotkanie z nią w tym wybranym miejscu, wtedy podjeżdżam.

 

Jeżeli Pani chce iść gdzie indziej, a nie w wybrane przeze mnie miejsce, stawiam sprawę jasno, że nie ulegnę i kropka, nie chce przyjść?

 

Następna. 

 

FDB- fuck that bitch !

 

Pani chce bym na pierwsze spotkanie pojechał do NIEJ 100 km ?

 

No thanks.

 

FDB !

 

Skąd wiem, że nie potraktuje mnie jak powietrze na randce i mnie nawet nie przenocuje? 

 

Następna.

 

Mogę jechać do fajnej znanej mi już  dziewczyny np 100,200 km, prze okazji spotykając się z kimś w danym miejscu, czy coś załatwiając, wiedząc, że ta kobieta jest mi poddana i za mną bardzo przepada, zrobi kolację, będzie patrzyła w oczka, rano obciąganie itd.

 

Żeby nie było, że jestem jakiś Casanova, to  żeby znaleźć te dwie kobiety musiałem je " przesiać"  z około 20, a to dopiero etap wstępny...

 

Założenie jeśli chodzi o tego milfa mam jasne - liczę na pieniążki.

 

23 latka? Pukanie, pukanie, pukanie aż zamienię ją w bęben.

 

Znalezienie prawidłowej kobiety jest arcy trudne w dzisiejszych czasach, bo kobiety mają kompletnej oderwane od rzeczywistości wymagania.

 

Normalna kobieta, nie chce normalnego faceta.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kamil9612 napisał:

Anna Lewandowska całuje Roberta Lewandowskiego po meczu. Niespotykany widok

 

Wielki sportowiec, najlepszy z polaków, a po przejbanym mundialu, graliśmy jak ostatnie pizdy.

A co robi samiec-alfa-polak ?

A zapierdala do gwiazduni żonki

"Aniu, ja się tak starałem, jestem słaby, nic nie umiem, przytul mnie" :D


Nic personalnego do Ciebie, bez obrazy.

 

Fatalny przykład podałeś.

 

To jest akurat gość, który siłą woli, determinacją, ciężką pracą i wytrwałością doszedł na sam szczyt najpopularniejszego męskiego sportu i zjada dupą gości, którzy wygłaszają peany jak to Oni nie jebią swoich myszek, jacy to Oni zimni są i po kątach wszystkich ustawiają. On nie musi przed nią zgrywać twardziela- tak najzwyczajniej w świecie. On po prostu działaniami udowodnił na co go stać.

 

Co w tym jest złego, że pan piłkarz R. Lewandowski, po fatalnym występie, gdzie pół kraju na niego liczyło, sam przecież z wielkimi ambicjami w chwili słabości podszedł do jego żony i wymienili uściski między sobą?

Widzisz różnicę między: ,,miałeś kupić musztardę sarepską a nie rosyjską baranie!” a powyższą sytuacją?

 

Bo ja tak.

 

Nie chce mi się tłumaczyć kolejny raz ale nie ubierajcie wszystkiego w czarno-białe kolory. Nie zgrywajcie twardzieli na siłę. Jeśli mam jakiś problem i potrzebuje się przytulić do cyca to właśnie tak robię, przy czym doskonale zdaje sobie sprawę, że to nie jest wynik mojej długotrwałej słabości płynącej z cherlawego charakteru, tylko chwilowej  (przykładowo) losowej sytuacji.

Ale to się objawia tylko wtedy, kiedy masz pełne zaufanie do siebie, na tyle mocne przekonanie co do swojej osoby, że nie obawiasz się jak zareaguje Twoja myszunia. A One to bez problemu wyczuwają.

  • Like 12
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Yolo said:

Może sam nie porównuj gości chcących spędzać czas że swoimi dziećmi do pizdeuszy.

To tak nie działa z automatu. 

Nie, nie i jeszcze raz nie. 

 

Możesz sobie racjonalizować jak chcesz, ale tylko ciężki idiota kupi, że robienie ga ga ga, gu gu gu i fascynacja kupą gówniaka jest przejawem jakiejkolwiek męskości i odpowiedzialności. 

 

Ale tłumaczcie tak sobie dalej, dla każdego coś miłego. 

 

Dla mnie koleś zajmujący się świadomie i z własnej woli niemowlakiem w zastępstwie kobiety (pomijam wypadki losowe, bo takie się zdarzają) i jeszcze chwalący się, że sprawia mu to satysfakcję, to jakaś pierdolona hemafrodyta, nie facet. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:


Nic personalnego do Ciebie, bez obrazy.

 

Fatalny przykład podałeś.

 

To jest akurat gość, który siłą woli, determinacją, ciężką pracą i wytrwałością doszedł na sam szczyt najpopularniejszego męskiego sportu i zjada dupą gości, którzy wygłaszają peany jak to Oni nie jebią swoich myszek, jacy to Oni zimni są i po kątach wszystkich ustawiają. On nie musi przed nią zgrywać twardziela- tak najzwyczajniej w świecie. On po prostu działaniami udowodnił na co go stać.

 

Co w tym jest złego, że pan piłkarz R. Lewandowski, po fatalnym występie, gdzie pół kraju na niego liczyło, sam przecież z wielkimi ambicjami w chwili słabości podszedł do jego żony i wymienili uściski między sobą?

Widzisz różnicę między: ,,miałeś kupić musztardę sarepską a nie rosyjską baranie!” a powyższą sytuacją?

 

Bo ja tak.

 

Nie chce mi się tłumaczyć kolejny raz ale nie ubierajcie wszystkiego w czarno-białe kolory. Nie zgrywajcie twardzieli na siłę. Jeśli mam jakiś problem i potrzebuje się przytulić do cyca to właśnie tak robię, przy czym doskonale zdaje sobie sprawę, że to nie jest wynik mojej długotrwałej słabości płynącej z cherlawego charakteru, tylko chwilowej  (przykładowo) losowej sytuacji.

Ale to się objawia tylko wtedy, kiedy masz pełne zaufanie do siebie, na tyle mocne przekonanie co do swojej osoby, że nie obawiasz się jak zareaguje Twoja myszunia. A One to bez problemu wyczuwają.

 

30 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:


Nic personalnego do Ciebie, bez obrazy.

 

Fatalny przykład podałeś.

 

To jest akurat gość, który siłą woli, determinacją, ciężką pracą i wytrwałością doszedł na sam szczyt najpopularniejszego męskiego sportu i zjada dupą gości, którzy wygłaszają peany jak to Oni nie jebią swoich myszek, jacy to Oni zimni są i po kątach wszystkich ustawiają. On nie musi przed nią zgrywać twardziela- tak najzwyczajniej w świecie. On po prostu działaniami udowodnił na co go stać.

 

Co w tym jest złego, że pan piłkarz R. Lewandowski, po fatalnym występie, gdzie pół kraju na niego liczyło, sam przecież z wielkimi ambicjami w chwili słabości podszedł do jego żony i wymienili uściski między sobą?

Widzisz różnicę między: ,,miałeś kupić musztardę sarepską a nie rosyjską baranie!” a powyższą sytuacją?

 

Bo ja tak.

 

Nie chce mi się tłumaczyć kolejny raz ale nie ubierajcie wszystkiego w czarno-białe kolory. Nie zgrywajcie twardzieli na siłę. Jeśli mam jakiś problem i potrzebuje się przytulić do cyca to właśnie tak robię, przy czym doskonale zdaje sobie sprawę, że to nie jest wynik mojej długotrwałej słabości płynącej z cherlawego charakteru, tylko chwilowej  (przykładowo) losowej sytuacji.

Ale to się objawia tylko wtedy, kiedy masz pełne zaufanie do siebie, na tyle mocne przekonanie co do swojej osoby, że nie obawiasz się jak zareaguje Twoja myszunia. A One to bez problemu wyczuwają.

Ja nic do siebie nie biorę, każdy ma swoje zdanie

Oceniłem sytuację a nie całą bogatą karierę :D

nIc nie ubieram,nic nie gram to był żart sytuacyjny :D

 

 

1 godzinę temu, Analconda napisał:

Tacy goście mają pary - https://imgur.com/a/SHadO3y

 

Przecież to jest niemożliwe. Zacząłem obserwować ludzi i jest pełno takich gości z kobietami wtf?

Ale co mają ?

Choroby i dupy z chorobami, ale przykład :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam poczytać "Ojca chrzestnego" - to nie jest powieść o mafii, ale o tym, co znaczy być głową rodziny, także ojcem. Zwłaszcza rozmowy Vita z najmłodszym synem, Michaelem, to kopalnia wiedzy o tym, jak być mężczyzną - troskliwym, kochającym, ale też odpowiedzialnym i wymagającym. To naprawdę wielka literatura, w wieku nastoletnim nie doceniłem jej należycie.

Edytowane przez zychu
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maroon napisał:

Halo, halo. Trochę z dupy przykład, bo ja drogi kolego nie załadowałem się w wózeczek i bombelki z żadną z wielu księżniczek na mojej drodze. Choć mogłem. 

 

Przykład jest znakomity, wystarczy trochę pokory i powrót do tego tematu. Stawiam brylanty przeciwko orzechom... A niech tam, nawet przeciwko pustym orzechom, że jakbyś przeczytał ten tekst u kogoś innego to też by dostał łatkę "pizdeusza", co go stara wali w rogi a ten się jeszcze łudzi, rozkminia itd. ;) 

 

Tak jak pisałem - zapomniał wół, jak cielęciem był a teraz struga cwanego i wskazującego palcami jakie to cipy wokół. 

 

2 godziny temu, maroon napisał:

(bo była to niezła cipka, o jakiej wielu tu może pomarzyć jedynie), to decyzje pt. kopen w dupen były natychmiastowe.

 

Nie wiem czy masz świadomość, ale każdy tak myśli, a co drugi rucha takie 8-9/10... w swoim mniemaniu oczywiście. Tak się jakoś zabawnie składa. Jak zaś wyglądał proces decyzyjny, to każdy sobie może poczytać i wyciągnąć wnioski.

 

2 godziny temu, maroon napisał:

Także nie porównuj zachetanego beciaka latającego na każde skinienie pani do mnie, bo zupełnie różne adresy. 

 

 

Ale Ty o tych ludziach nic wiesz, poza tym co sobie dopowiedziałeś na ulicy, o Tobie wiem więcej, bo pisałeś. Oczywiście każdy człowiek ma mechanizm ochrony własnej samooceny, więc zrozumiałe jest dla mnie, że dla Ciebie Ty wcale wtedy nie byłeś pizdeusz latający za cipą, ze strachu i braku poczucia pewności siebie sprawdzający whatsappika i prowadzący rozkminy tylko TO ZUPEŁNIE CO INNEGO. Piszę Ci po prostu żebyś wiedział, że z zewnątrz to jednak wygląda podobnie i może nie ma co strugać kozaka.

 

2 godziny temu, maroon napisał:

Swoją drogą dobrze wiedzieć, że niektorych zżera w środku wstyd za robienie w związku za kobietę. 😁

 

Nie bardzo wiem, skąd ten wniosek i o co w tym zdaniu chodzi. Że niby jak ktoś widzi, że neofita w dziedzinie nie bycia pizdeuszem obłudnie wskazuje palcami innych pizdeuszy, to znaczy że to z nim coś nie tak? Aha...

 

59 minut temu, maroon napisał:

Dla mnie koleś zajmujący się świadomie i z własnej woli niemowlakiem

 

To zależy, co masz na myśli. Niemowlaka się obsługuje jak warzywo właściwie i tu zgadzam się co do podziału ról, ale właśnie przez takie podejście te parędziesiąt lat temu, że wychowanie dzieci to babska sprawa mamy to co mamy - tylko zamiast się napinać warto dostrzegać przyczyny i skutki, bo gdyby nie taka postawa "twardziela" to byś się np. Ty nie trząsł nad whatsappem jakiejś panienki co też ona tam robi. Tylko tyle i aż tyle.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, RENGERS napisał:

Jutro  około godziny 21, będzie u mnie bardzo atrakcyjny MILF, który przejedzie trasę 120 km, by się ze mną zobaczyć.

 

Wcześniej widzę się z 23 latką, która jedzie DO MNIE z Wrocławia, koło 100 km, niestety to tylko spotkanie zapoznawcze, bez seksu.

 

TO SĄ PRAWDZIWE KOBIETY ! 

spaniałe kobiety ogółem

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.