Skocz do zawartości

Jakie perfumy do 700 złotych polecacie?


Druid

Rekomendowane odpowiedzi

@Boromir La Nuit to już dawny cień pierwowzoru zniszczony reformulacjami.

 

Te perfumy to powinny mieć nazwę "Noc Schrodingera".


Do końca nie masz pojęcia czy pachniesz czy nie.

Coś doleci do nosa. Przerwa w projekcji. Sprawdzam, pachnie. Cisza. Coś było? Czy już wyparowały? Chyba pachnie. Chyba. Moje mydło czy perfumy? Wyparowały? Coś jest? Czy to zapach świeżo wypranego ubrania czy to perfumy? Pachną? Są czy nie?

Są czy nie?

Straciłem węch?

Zapach. Coś czuję? Czy należy do tych perfum czy do czegoś innego?

Perfumy pachną i JEDNOCZEŚNIE nie pachną.

Co za wypust! Przecież YSL potrafił zrobić perfumy, które pachną nawet jeszcze drugiego dnia jak np. Opium w wersji kobiecej i męskiej. Opiumy pachną tak mocno i jesteś pewien na 100% czy jeszcze trwają!

Czy oni dosłownie leją wodę i autosugestia płata mi figle, że powinny pachnieć?

Pachną czy nie?

Wylana kropla Fanty na stole pachnie kilka godzin a to nie? Czy to mniej niż woda? Destylowana woda z jedną kroplą perfum?

Homeopatyczne perfumy?

Do diabła, jeśli miałbym wybierać między tym Nuitem a biedronkowym zapachem z najniższej półki to biorę drugie, czuć je co najmniej 6-8 godzin!

Po czasie otrzymałem informację od jednego perfumoholika, że należy zwiększyć aplikację aby cokolwiek poczuć. Postanowiłem to sprawdzić. Zamiast standardowych 2 lub 4 psiknięć, które zazwyczaj wystarczały na załatwienie sprawy w większości perfum to zrobiłem śmiało 8 psiknięć.

Perfumy „zadziałały”. Nareszcie pachniały namacalnie i nie musiałem zastanawiać się nad tym czy pachną czy nie.
 
Poeksperymentowałem na różnych miejscach i okazało się, że słabo pachną na skórze a pachną najlepiej na ubraniach z bawełny czy lnu, wtedy czuć je koło 8-10 godzin.

Czuć dobrze kardamon wymieszany z lawendą, reszta składników słabo się przebija. Zapach poprawny do bólu, nie zszokuje, nie zaskoczy, nie spowoduje kontrowersji. Każdy ci powie, że są milusie, urocze. (Nosząc te perfumy czułem się jak jakby dziewczyna patrząc na mojego bydlaka rzekła – Ooooch, jaki śliczny i uroczy!)

Uroczniusi, milusi, bezpieczniusi, nikogo nie urazi. Chce być przyjacielem dla każdego nosa. Jakieś toto anemiczne, bez odwagi, bez polotu, takie bezpieczne, neutralne. Wzbudza zachwyty bo jest zrozumiały dla niewprawnych nosów. Bezpłciowy, aseksualny, jajko bez soli, bita śmietana bez cukru. Już lód z lodówki ma jakiś charakter.

La Nuitek. La Neutralek. La Bezcharakterny.
 
A kosi komplementy, oj kosi. (po obfitej aplikacji!)

Nie boję się kontrowersyjnych perfum, sam śmiało noszę wyraziste perfumy typu Opium, Egoiste, H. Rouge, przy nich Nuitek to jakieś rozwodnione i niedorobione.

Po tym wydaję werdykt. Nadal wolałbym biedronkowy zapach (przynajmniej mają charakter) niż zakładać to coś. Zadanie do wykonania - wykończyć dekancik i do zapomnienia. Linia homme YSL to porażka na całej linii. Wersja EDP też wcale nie lepsza.

Lepiej zwrócić uwagę na starsze wypusty YSL. Te starsze mają dusze i charakter i można przeżyć ciekawe zapachowe podróże:
 
Opium, M7, tylko dla odważnych półpsik Kourosa :D
 
Jeśli kupiłbym La Nuit to najchętniej nosiłbym go do pracy.
 
Zanim kupisz, weź próbkę lub psiknij w perfumerii, od razu 8 psików i więcej bo nie zadziałają i potem uciekaj przed konsultantką Douglasa :D
 
To tylko moja opinia, każdy nos inaczej reaguje na dane składniki.
 
Może się okazać, że akurat ci podpasują bo są właśnie zaprojektowane aby podobały się każdemu :)
 
Istnieją mocniejsze klony La Nuita z dodatkowymi składnikami i przede wszystkim z jajem jak Trussardi Riffleso (z dodatkiem skóry), Ferragamo Black Salwadore, (bardziej słodki) Y collection Zara (niemal bliźniak ale jest do odróżnienia od Nuita), Strolling Over Heaven (internauta polecał) i inne.
 
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minutes ago, Martius777 said:

 La Nuit to już dawny cień pierwowzoru zniszczony reformulacjami.

 

Zupełna zgoda, miałem ostatnio ten nowy wypust w wersji EDP. 

 

Bardzo lubię połączenie bergamotki i lawedy. Mi odpowiadają, nic szczególnego w prawdzie ale na jesienne, bądź zimowe wieczory dla mnie jak znalazł. A i babkom się podobają. Dość długo na mnie leżą jak na dzisiejsze standardy, na mój zatyrany nos na oko 6h.

 

31 minutes ago, Martius777 said:

 

 

Co sądzisz o HERMES TERRE D'Hermes lub jego wersji EDP. 

Kiedy ktoś polecał mi jescze HERMES BEL AMI, bo lubię grupę szprowo-drzewną

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PoProstuMarek

 

Sam myślę o zakupie Hermes Terre dla siebie w ramach prezentu na święta :)

 

Hermes to jedna z nielicznych firm perfumiarskich obok takich jak np. Guerlaina czy Lalique które jeszcze trzymają swój sznyt i etos perfumiarski i nie podążają ślepo za owczym pędem za dzisiejszą modą na wypuszczanie lekkich prysznicopodobnych perfum pokroju Sauvage, Bleu de Chanel, Dylana Blue, Y, powodując sytuację, że co druga osoba pachnie podobnie.

 

Hermes Terre oferuje klasykę jako zapachowy garnitur, nieważne jak się ubierzesz, zawsze dzięki nim wyróżnisz się w tłumie w dyskretny i stonowany sposób a nie w krzykliwy sposób jak perfumy od Muglera czy Rabanne :) Już nie mówię o Joopie, chociaż jeden psik od niego naprawdę robi robotę i pachnie wtedy nawet całkiem do przyjęcia :)

 

Jest po reformulacji ale na szczęście nie zabili zapachu. (reformulacja nastąpiła po wprowadzeniu wytycznych IFRA od UE, że trzeba usunąć np męch dębowy, uczuleniowe składy, zastąpić naturalne piżmo syntetykami itp, itp) Firma wybrnęła się z trudnego zadania, jedynie to czuć wyciszenie nut.

 

Miałem próbki tych perfum. Wykończyłem je i chcę więcej.

 

W wielkim skrócie Hermes Terre to połówka gorzkiej pomarańczy posypana ziarnami pieprzu, leżąca na ziemi koło rosnącej wetywerii. Tak najkrócej można opisać ten zapach.

 

Bardzo trwałe, stonowana projekcja, powoli cichnie, nie mogę przyczepić się do parametrów technicznych.

 

Dla mnie to zapach całoroczny, nie zauważyłem dużych różnic w trakcie użytkowania latem czy zima, no może latem jest bardziej świeży ale nie są typem perfum, które najlepiej pachną tylko podczas odpowiedniej temperatury czy pory roku. Dla użytkownika to dobra informacja i jest spokojny, że nadadzą się w każdej temperaturze i porze roku.

 

Wersja toaletowa od razu bucha całym bukietem zapachów, lepiej projektuje a wersja perfumowana powoli rozwija swoje nuty, słabiej projektuje, jest bardziej cięższa i nieco bardziej trwała.

 

Myślę, że warto poznać oba zapachy w perfumerii, na jedną ręką psiknąć toaletowa i na druga perfumowaną i sprawdzić, która lepiej siedzi na skórze.

 

Na ubraniu to trwa i trwa aż do prania.

 

Jak najbardziej warte sprawdzenia na sobie i zastanowienia się czy mieć je w swojej kolekcji bo posiadają swój charakter i nie są do pomylenia z innymi zapachami i właśnie za to powinniśmy płacić. Płacić za zapach a nie markę.

 

Chanel, Dior, YSL skundliły się ostatnimi wypustami, że to tylko kwestia 10 lat jak będą trafiać do Rossmanna i stawiane obok La Rive. U nich interesujące są jedynie starsze wypusty.

 

Hermes wyłamuje się z niekorzystnego trendu dla konsumentów i chwała mu za to.

 

Hermesa Terre można wyrwać za rozsądne pieniądze (w niektórych sklepach są od 200 zł za 100 ml, znaleźć można je za pomocą wyszukiwarki typu ceneo) i nie spustoszą portfela, są wydajne, jeden ml wystarcza na koło 18-20 psików, wystarczą 2-4 psiki na wyjście co oznacza, ze gdybym je kupił, to miałbym je na wiele lat.

Edytowane przez Martius777
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Martius777 też miałem kilka próbek na przestrzeni roku i dosłownie  zakochałem się, sam planuje kupić sobie obie eot i edp na święta w ramach prezentu. Miałem jescze podejście do terre d'hermes eau intense vetiver ale jak uwielbiam wetiwerie u Tom Forda (mój top1) i u Guerlaina, tak tu wogole nie przypadła mi do gustu, wręcz odtrąciła.

Polecisz jakieś zapachy z grupy drzewo-szprowych-korzennych? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PoProstuMarek

 

Mało jest perfum zawierających cały miks drzewno-szyprowo-korzenne, w katalogach łatwiej znajdzie się takie typu szyprowo-korzenne, szyprowo-kwiatowe, szyprowo-orientalne, drzewno-korzenne, drzewno-orientalne, drzewno-aromatyczne itp itp ale lubię wyzwania bo podejrzewam, ze być może mam próbkę zapachów zawierającą w sobie wszystkie nuty drzewno-szyprowo-korzenne, w wolnym czasie zajrzę do swoich próbek i sprawdzę do jakiej kategorii należą.

 

Tak na szybko mi przychodzi na myśl zapomniany Chanel Monsieur Concentree, który jest dostępny w formie testeru z zatyczką od 199 zł... taka perełka a kurzy się.

 

Zacznę od tego, ze wzorcowy szypr to Chypre od Guerlaina, który dokładnie określił ramy czym jest szypr, potem pojawił się Chanel Monsieur, który wyznaczał trendy przez 25 lat (!!!)

 

Monsieur Concentree to szyprowo-orientalno-przyprawowe perfumy. nie mylić ze zwykłym Monsieur.

 

Nie wiem czy mogą być orientalne nuty bo jest tutaj niepewna granica między co jest orientalne a co jest drzewne :)

 

Chanel Antaeus? Na pewno ma w sobie szypr, drzewne składniki i mirrę. Odrobinę dymu też. Taki bóbr z różanym mydełkiem w łapkach, w drewnianej skrzyni wyściełanej mchem, paczulą i labdanum. :D Czasami mam dziwne skojarzenia, wybacz.

 

Inne być może pasujące do Twojego opisu ale mogę się mylić to Verscae L'Homme - drzewno-szyprowe z kilkoma nutami korzennymi i skórą. Okrutna trwałość, na mojej skórze pachnie do rana, pachnie jak luksusowe mydełko ale dopiero po jakiejś godzinie, bo początek to typowa kakafonia zapachów typowa dla powerhousów z lat 80-tych i potem wygładza się, testery można złapać od 60 zł. Dużo ludzi zraża się przez ten początek i ucieka z krzykiem aby ratować nos w wybielaczu :D Nie dla każdego.

 

Chyba Bentley Absolute też się załapuje bo ma w sobie orientalno-drzewne składniki z wyraźnym igliwiem.

 

W wolnym czasie upewnię się w katalogu i zajrzę do próbek. W razie pomyłki dokonam korekty i podam jak najbardziej pasujące perfumy jak to określiłeś - drzewno-szyprowo-korzenne.

 

Pisałem tak na szybko bez weryfikacji.

 

Fajnie by było jakbyś podał kilka perfum, które twoim zdaniem pasują do tej definicji. Jeśli będę je znać to będzie mi łatwiej podać zbliżone perfumy z podobnym klimatem.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Martius777 widzę, że kolega gra w innej lidzę. Ja tylko tam trochę kopię w gałe na osiedlu😅

11 hours ago, Martius777 said:

Mało jest perfum zawierających cały miks drzewno-szyprowo-korzenne, w katalogach łatwiej znajdzie się takie typu szyprowo-korzenne, szyprowo-kwiatowe, szyprowo-orientalne, drzewno-korzenne, drzewno-orientalne, drzewno-aromatyczne itp itp ale lubię wyzwania bo podejrzewam, ze być może mam próbkę zapachów zawierającą w sobie wszystkie nuty drzewno-szyprowo-korzenne, w wolnym czasie zajrzę do swoich próbek i sprawdzę do jakiej kategorii należą.

 

Popełniłem skrót myślowy, wiem, że raczej występują w grupach drzewno-korzenne, szpyrowo-orientalne itp. ale jeśli miałbyś jakiś miks,byłbym w niebie.

 

 

11 hours ago, Martius777 said:

Chanel Antaeus

 

Oczywiście mam. Mam do niego sentyment i używam rzadko. Mi kojarzy się z latami '90 i moim dziadkiem, który palił cygara i był leśnikiem i często czuć było od niego taki zapach lasu + bliżej nie określony płyn do golenia?mydło?

 

 

Co myślisz o tych zapachach?

https://www.fragrantica.pl/perfumy/Loewe/Loewe-7-10253.html

https://www.fragrantica.pl/perfumy/Zadig-Voltaire/This-is-Him-39359.html

 

trochę z innej beczki:

https://www.fragrantica.pl/perfumy/Alfred-Dunhill/Icon-29229.html

 

i w ogóle odlot:

https://www.fragrantica.pl/perfumy/18-21-Man-Made/Sweet-Tobacco-Spirits-37691.html

 

https://www.fragrantica.pl/perfumy/Carner-Barcelona/D600-11415.html

 

 

 

 

Edytowane przez PoProstuMarek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PoProstuMarek Nie gram w żadnej lidze, po prostu kiedyś wpadła mi książka o perfumach, przeczytałem ją i coś zostało w pamięci, nie posiadam wielkiej kolekcji, jedynie 7 flakonów, trochę próbek i lubię od czasu do czasu psiknąć się czymś ciekawym w perfumerii, czasem wezmę próbkę do 8 ml do testów i całe wszystko :) Bardzo daleko mi do perfumoholika, może sprawiam mylne wrażenie z powodu opisów z głowy,  po prostu lubię pisać.

 

Już zaraz weekend. Na spokojnie pogrzebię w próbkach. W tygodniu to mam swoje sprawy :) Dziękuję za przykłady i teraz wiem mniej więcej o jakie klimaty ci chodzi bo to ułatwia sprawę i ogranicza nieco rozbuchany katalog perfumeryjnych nut.

Edytowane przez Martius777
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja nareszcie wykończyłem Armani aqua di gio Profumo. W ogóle mi nie leży, ma taki bliżej nieokreślony zapach w tle na samym początku, później trochę się tonuje i staje się delikatniejszy, projekcja dobra. 

Na zimę biorę  Hermes Terre, coś od JPG i jakiś niszowy, słodki na wieczór 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
18 minut temu, Kong12 napisał:

Od 2 tygodni używam takiego wynalazku za aż 8 cebulionów i mi bardzo odpowiada:

Ja ostatnio używam milera, są świetne: ,teraz chce kupić ten najnowszy:

Te mam

perfumy-meskie-miler-masculinite.webp

https://milermenswear.com/produkt/perfumy-meskie-miler-masculinite

 

Te chcę kupić:

https://milermenswear.com/produkt/perfumy-meskie-miler-mediterraneen

 

perfumy-meskie-miler-mediterraneen.webp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue

Pewnie. Niech ludzie robią za darmo bo ich praca jest gówno warta, mają śmierdzieć potem i szczynami a nie się perfumować. Dokręcić śrubę najlepiej tak żeby ledwo się mogli wyżywić bo w dupach im się przewróci od tego dobrobytu.

 

I jak tu ma być dobrze z polaczkami?

 

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.