Skocz do zawartości

Wdzięczność u kobiet-redpill wiecznie żywy xD


Rekomendowane odpowiedzi

Post dla łatwiejszego podglądu będzie zredagowany na 3 części, żeby się łatwiej w tym połapać. 1 to opis sytuacji życiowej w której się znajduję, 2 opis tego co powiedziała myszka da wam ładne odniesienie co do wdzięczności i 3 to prośba o ocenę co robić.

 

Mam 29lat pracuję w Niemczech u mojego ojca, ale nie trawię tego kraju źle się w nim czuję mental Niemców to nie dla mnie. Odłożyłem jakieś około 30 k euro plus na dzień dzisiejszy +- 0.3 btc rozbite w kilkunastu projektach, ale tego nie ruszam. Z ojcem na początku mieliśmy przeboje, nawet gdzieś tu temat założyłem o nim, ale znaleźliśmy wspólny język. Wytworzył się między nami układ na którym każdy korzysta on rozpisze na moją polską działalność większe faktury, ja samą obecnością już powoduje że pracownicy nie walą w benisa( nie żebym donosił sama obecność już powoduje że się bardziej pilnują) czasem mu pożyczę jakieś drobne na obrót, to pomogę coś załatwić, gdzie trzeba po angielsku albo hiszpańsku pogadać. Rodzina wiecie oco kaman. Anyway chcę otworzyć coś swojego bo mimo że mi tu dobrze w sensie finansowym i nie czuje, że to garnuszek rodziców, bo jak mówiłem każdy w tym układzie korzysta to ambicja i chęć stworzenia czegoś już mnie tłamsi, nie mówiąc o tym, że nie mam tu żadnego kręgu socjalnego a jestem ekstrawertykiem. Mówię na poziomie C1/C2 po hiszpańsku a wgl to mam dziewczynę w Hiszpanii. Żeby nie zanudzać to 2 lata temu wybrałem się do Ameryki Południowej( Kolumbia Wenezuela wysypy karaibskie) i jedna z poznanych kobiet Wenezuelka aktualnie jest moją dziewczyną. Pożyczyłem jej i jej siostrze wraz z małym dzieckiem siostry na bilety do Hiszpanii i jakiś drobny start 2coś powiedzmy 2,5 tysiąca euro. Oddawały w ratach niedawno się spłaciły. 

 

Przejdźmy do myszki, bo to jest bardzo edukacyjna treść, raczej dla młodszych użytkowników, albo tych mniej obeznanych z kobietami, nie mniej i redpillowcą trzeba przypominać, że himalajka nie istnieje a moc tzipy jest potężna xDD. Więc miałem w swoim życiu wiele kobiet nie można powiedzieć, że jestem świerzakiem. Laska mega zaangażowana we wszystkim, to się czuję jak się ma doświadczenie. Żadnych red flag. To ona nalega bardziej na seks, jej bardziej zależy, z rodziny gdzie ojciec nosi spodnie, dość konserwatywna, ładna ale nie za ładna(małe cycki) generalnie dobry materiał na stałą partnerkę. Miałem więcej niż 30 kobiet w łóżku a partnerek na jakiś okres chyba co najmniej 7, więc doświadczenie jakieś tam nawet spore. Laska po przyjeździe do Hiszpanii robiła gówno pracę, ale zawsze interesowała się siłką i skończyła dietetykę. Mieszka w małej wiosce/miasteczku i gdzie zaczęła łazić na siłownię laski zaczęły same podbijać pytać, że widzą jak dobrze ćwiczy czy by ich nie poprowadziła i tak w parę dni już ma 10 podopiecznych. Jest tam tylko jedna siłownia zaczęliśmy się orientować ile wynajęcie lokalu i zamontowanie czegoś typu pilatesy sresy na palenie tłuszczu dla bab. Generalnie ma to szanse wypalić gadałem, że mi się podoba ta idea mogę jej pomóc jakiś remont jebnąć sali i ogarniać te całe nie stricte prowadzenie ćwiczeń, bo i tak od września będziemy mieszkać razem(nie przeprowadzam się dla myszki tylko od paru lat już mówiłem, że tam jadę żyć chociaż fakt inny rejon więc poniekąd, tylko że tak sobie do przekładałem a to jest już perfekcyjny moment) Czajcie dzisiejszy dialog Ja o siłowni: No wiesz ten lokal 500 euro to w sumie nie tak drogo wynajem kluczowy będzie remont, bo gość nam nie chce zejść z ceny remontować mu lokal słabo, ale wiele lokali do wyboru niema

Myszka No tak jest jak mówisz, ale ma to szansę funkcjonować. Poza tym ma dużą przestrzeń lokal jak już rozwinę MÓJ biznes będzie można stopniowo dodawać różne rzeczy ....

Ja: blablabla najtrudniejsze zacząć blabla

Myszka: No dam radę najwyżej będę 3 miesiące same jogurty jeść w 3-4 miesiące może odłożę 3 tysiące euro (misiowy można 2 lata 2 razy mniej oddawać ale jak samemu się ma potrzebę to pas zacisnąć można xDD fakt że teraz te podopieczne ma dodatkowo do tego swojego śmiesznego 1000 ojro więc łatwiej ale mimo wszystko) 

Oczekiwanie wdzięczności od kobiety jest bardzo naiwne. Nie powiem, że nie wywarło to na mnie wrażenia, bo aż mi się chciało z tym z wami podzielić, ale jakoś w szoku nie jestem.

 

Tu wjeżdża 3 część jak komuś się chciało to przeczytać to pytanie co z tym fantem zrobić

1) Nie pomagać myszce w końcu to jej biznes. Nie mniej daje 90% gwarancji, że to jebnie. Ma bardzo naiwne typowe kobiece spojrzenie na biznes. Z tego naprawdę mogło by się coś urodzić nie będę zanudzać o specyfikacji miejsca, ale naprawdę jest potencjał. Skoro razem żyjemy mimo że osobne konta to i tak im jej lepiej finansowo tym lepiej i mi,

2) Może więc lepiej jednak nad tym przysiąść, ale od razu założyć np spółkę 50/50 usiąść przy logicznej rozmowie(o ile z myszką da się taką przeprowadzić) na zasadzie ty masz produkt ja kapitał i więcej ogarnięcia niż w ty w administracyjno typowo firmowych sprawach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, mac napisał:

Kobiety najlepiej, co robią w życiu to liczą, ile wydoić z frajera, a matematyka to nauka uniwersalna i nie ma znaczenia kraj pochodzenia xD

To się zgadza, tylko że średnio jej idzie z liczeniem, bo jestem bardziej niż pewny, że ona to położy. Teraz jakby na tym ugrać żebym sam nie był stratny. 

Jak nie dołożę ani grosza to nie będę stratny niby, ale zakładając, że będziemy razem a ja nie kobieta żeby uciekać ze statku jak tonie, to kto nie poratuje jak miś. Niby frajer czy tam nice guy, może jestem beciakiem, może ale jakoś nie wyobrażam sobie nie pomóc finansowo komuś bliskiemu jak wiem, że ma problemy. Ja wiem że gdybym w drugą stronę tego od baby oczekiwał to prędzej bym zdechnął w pierdlu w Sztumie xD Jakoś tak zostałem wychowany, mam takie zasady moralne, że bliskiej osobie a partnerka taką jest, to pomogę.

Z drugiej strony jak jej pomogę to jest kruchy temat. Jak tu już brat @Gościu napisał z babą to lepiej nie wchodzić w interesy. Myślałem żeby jej to pomóc rozchulać i niech mi spłaci te parę tysięcy które wyłożę a ja sobie rozkminię coś innego. Tylko, że jej brak fundamentalnej wiedzy ekonomicznej niemal skazuje ją na porażkę xDD Już chyba ja bym prędzej wyszedł na prostą w branży beauty lol. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, la tormenta napisał:

1) Nie pomagać myszce w końcu to jej biznes. Nie mniej daje 90% gwarancji, że to jebnie. Ma bardzo naiwne typowe kobiece spojrzenie na biznes. Z tego naprawdę mogło by się coś urodzić nie będę zanudzać o specyfikacji miejsca, ale naprawdę jest potencjał. Skoro razem żyjemy mimo że osobne konta to i tak im jej lepiej finansowo tym lepiej i mi,

Jej "biznes", jej problem.

NIE TWÓJ.

 

8 godzin temu, la tormenta napisał:

2) Może więc lepiej jednak nad tym przysiąść, ale od razu założyć np spółkę 50/50 usiąść przy logicznej rozmowie(o ile z myszką da się taką przeprowadzić) na zasadzie ty masz produkt ja kapitał i więcej ogarnięcia niż w ty w administracyjno typowo firmowych sprawach.

 

Efektem końcowym będzie kobiecy standard biznesowy.

Pani będzie "silną, niezależną kobietą, rekinicą byzmesu".

A Ty będziesz do tego biznesu dokładał*, żeby

 

1. To nie jebło

2. Pani mogła mieć dalej swój lewar towarzysko-społeczny "ja taka silna, niezależna bizmesłoman jestem, ach" plus "twórcze zajęcie"

 

Jak to w końcu jebnie, to się okaże, że to PRZEZ CIEBIE. "Pochuj się wpierdalałeś".

 

Poczytaj tutejsze wątki o damskich biznesach. I zejdź na ziemię, zamiast polerować zbroję.

 

Konkludując:
Stać z boku, milczeć, nie wpierdalać się, NIE ANGAŻOWAĆ. Najlepiej palić głupa.

 

* dokładał pieniądz, czas, wysiłek intelektualny ORAZ odpowiedzialność za powodzenie przedsięwzięcia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz wynika imo, że wziąłeś na siebie odpowiedzialność za jakość życia tej kobiety. 
Pytanie czy chcesz pracownika w swoim biznesie czy ciągnąć pomoc do niezależności i stanięciu na własnych nogach Twojej podopiecznej?

Ryzyko i problemy będą zawsze.


Nie na wszystko mamy wpływ ale na niektóre rzeczy tak i dobrze znać moc swoich decyzji a oczekiwanie na wdzięczność (i to jeszcze dość konkretne emocje) jest tym co nas warunkuje i jej pozbawia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za każdym biznesem kobiety stoi mężczyzna. Nie znam kobiety, która od podstaw rozkręciła biznes i go utrzymała. Interesy z kobietami są nieopłacalne i niekorzystne dla mężczyzn. Za chwilę mogą zacząć się kłótnie, awantury o byle co bo kobiecie nie będzie coś pasować. Kobieta co potrafi najlepiej robić to przepierdalac pieniądze mężczyzn na głupoty. U istot nastawionych na ugranie interesu i własnych potrzeb kosztem mężczyzn nie liczył bym na wdzięczność czy moralność. Dla kobiet jesteś zasobem, narzędziem do spełnienia celów. Co do himalajek to legenda, wszystkie kobiety na poziomie społecznym czy biologicznym są takie same nie ważne czy to Europejka, Azjatka czy Amerykanka. 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.