Skocz do zawartości

Liberalizm i korwinizm - ściema dla naiwniaków.


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma lepszego i prostego objaśnienia w naszym języku jak lewicowcy współpracują z wielkim kapitałem, jakie są powiązania i czemu jest jak jest. Biurokracja, lewactwo, międzynarodowy kapitał co z siebie wzajemnie mają i co robią, żeby dalej chujnia się pogłębiała. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Socjalistom zawsze się kończą cudze pieniądze.

Co powoduje, że:

Jeśli zgadzasz się na to, aby państwo karało podatkiem dochodowym, bogatszych od Ciebie.

To jednocześnie musisz być przygotowany na to, ze państwo opodatkuje ciebie, jak uzna, że masz za dużo.

Tylko, kiedy jest to "za dużo"?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, kootas napisał:

Socjalistom zawsze się kończą cudze pieniądze.

 

True.

Cytat

Możliwość zadłużania się przysługująca państwom zawsze prowadzi do tego samego – stopniowego i nieodwracalnego zadłużania się aż do momentu bankructwa. Rządy są jak ćpuny, nigdy nie potrafią sobie odmówić działeczki towaru.

 

http://slomski.us/2015/10/02/mity-o-bogaczach/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu znowu kłania się zwykła logika. Ludzi bardzo bogatych jest za mało, żeby można było utrzymać obecne wydatki rządowe, trzeba więc opodatkować zwykłych ludzi. A trzeba robić to tak, żeby ludzie się nie buntowali. Po to istnieją podatki pośrednie i inflacja, ukryte opodatkowanie. W praktyce po dupie dostaną najbardziej klasa średnia, potem biedniejsi i najbiedniejsi, bardzo bogaci akurat mniej. Skoro system opiera się głównie na podatkach pośrednich wiadomo, że osoba biedniejsza traci więcej, bo ona przeznacza na konsumpcję większą część pensji niż ludzie bogaci. To że ktoś jest od ciebie 100 razy bogatszy nie sprawia przecież że je 100 razy więcej albo że wydaje na paliwo 100 razy tyle. 

 

Nawet Machiavelli pisał, że ludzie prędzej wybaczą zabicie ojca, niż zabranie ojcowizny. Tyle że on żył w czasach, gdy poborcy podatkowi byli jedną z najbardziej znienawidzonych grup społecznych. Ludzie po prostu widzieli że ich pieniądze idą na wydatki władzy. A dziś ludzie wierzą w "darmowe szpitale", "darmowe szkoły" a 90% z nich nawet nie wie ile płaci podatków. Jak zliczyć wszystkie podatki bezpośrednie i pośrednie wyjdzie dobre 70% zabranych z pensji. Już samo odejście od grabieży podatkowej na rzecz powiedzmy np. jakiegoś prostego podatku na utrzymanie minimalnego państwa sprawiłoby że realne płace byłyby 3 razy wyższe. Że już nie wspomnę o znacznie niższych cenach na rynku po odejściu od kreacji pieniądza z powietrza i pozwoleniu na normalny rozwój gospodarczy. Do tego praktycznie likwidacja bezrobocia = znacznie wyższy popyt na siłę roboczą. Poziom życia jakieś 4-5 razy wyższy. 

 

Ale oczywiście trzeba straszyć że ludzie będą umierać na ulicach. No tak, bo nie będzie płacy minimalnej. Chociaż już teraz raptem 5-8% zatrudnionych na umowę o pracę zarabia płacę minimalną, czyli 92-95% zarabia powyżej tego:

http://finanse.wp.pl/kat,1033725,title,Ilu-pracujacych-Polakow-otrzymuje-place-minimalna,wid,18025222,wiadomosc.html?ticaid=1167f4

 

Logika fhooy ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, von.hayek napisał:

To że ktoś ma na papierze pensję minimalną, to nie znaczy że tylko tyle zarabia.

Liczba osób, które żyją jedynie z tej całej pensji minimalnej jest dużo niższa niż w statystykach.

 

Też prawda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Najśmieszniejsze jest to, że Marek cały czas najeżdża na ten, ptfu!, korwinizm a tutaj, jeśli chodzi o merytorykę, nie potrafi sensownie odbić argumentów Enemy'ego w swoim własnym wątku... Szkoda, bo liczyłem, że wódz ma do przekazania w temacie coś więcej niż jakieś ogólniki typu śpiący Korwin w Parlamencie w którym poruszane są sprawy niezwykłej wagi typu kształt banana. Może to zabrzmiało złośliwie ale myślę, że po kupieniu 2 fizycznych książek i przesłuchaniu większości audycji mogę powiedzieć co myślę o tym aspekcie i nie zostanę uznany za trolla czy WROGA FORUM albo co gorsza WROGA KOTOŃSKIEGO :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 17.02.2016 o 14:36, von.hayek napisał:

To że ktoś ma na papierze pensję minimalną, to nie znaczy że tylko tyle zarabia.

Liczba osób, które żyją jedynie z tej całej pensji minimalnej jest dużo niższa niż w statystykach.

 

 

To działa w obie strony.

Znam firmy gdzie na papierze płaci się minimalną a w rzeczywistości jeszcze mniej.

 

A tak poza tym, dziwię się, że jeszcze są osoby które wierzą w "niewidzialną rękę rynku". Myślałem, że to już dawno skończona teoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niewidzialna ręka rynku" to nie teoria tylko metafora użyta słownie jeden raz w książce "Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów" przez Adama Smitha. Autor nie użył nawet terminu "niewidzialna ręku rynku" a po prostu "niewidzialna ręka". Cytat leci tak:

Cytuj

[Każdy] myśli tylko o swym własnym zarobku, a jednak w tym, jak i w wielu innych przypadkach, jakaś niewidzialna ręka kieruje nim tak, aby zdążał do celu, którego wcale nie zamierzał osiągnąć. Społeczeństwo zaś, które wcale w tym nie bierze udziału, nie zawsze na tym źle wychodzi. Mając na celu swój własny interes, człowiek często popiera interesy społeczeństwa skuteczniej niż wtedy, gdy zamierza służyć im rzeczywiście. Nigdy nie zdarzyło mi się widzieć, aby wiele dobrego zdziałali ludzie, którzy udawali, iż handlują dla dobra społecznego.

 

To ludzie dorobili do tego jakąś teorię, a gość sobie po prostu pojechał metaforą, opisując jak człowiek dążąc do własnego zysku jednocześnie przyczynia się do dobra innych ludzi. Np. ktoś zakłada firmę, więc dostarcza konsumentom nowych dóbr. Albo konsument zaspokaja swoje potrzeby robiąc zakupy, dzięki niemu producent zarobi itd. Tylko tyle i aż tyle. Natomiast podstawą mechanizmu rynkowego jest przede wszystkim prawo popytu i podaży. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój drogi, nie odpowiadam Enemy, ponieważ Enemy ma znacznie więcej czasu ode mnie - a mi się nie chce poświęcać go na dyskusje, które prowadziłem setki razy. Muszę zarobić na forum, żeby Enemy mógł pisać w co wierzy, a co ja w jakiejś części uważam za mrzonki które fajnie wyglądają jako czysta idea, ale w realności się zupełnie nie sprawdzają.

 

I tyle ode mnie. Na koniec niech wypowie się Pan Smith w kwestii Korwinowskich bajeczek dla plebsu :>

 

A3xKLIM.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, ale koledze powyżej chodziło o nadużywanie erystyki z Twojej zamiast argumentów merytorycznych, co do niczego nie prowadzi. Miejsce dyskusji ustępuje przepychankom, co nie jest zdrowe.

 

Pan Smith popierał również laborystyczną teorię wartości jak i podatki progresywne, i to w czasach kiedy mało komu przychodziło do głowy żeby wprowadzać chociażby podatek dochodowy. Z tego wszystkiego garściami czerpał potem sam Karol Marks. Jak to ma być prekursor gospodarczego liberalizmu, to ja jestem prekursorem stalinizmu :>. Adam Smith przeszedł do powszechnej świadomości jako jakiś wielki liberał i super ekonomista, głównie dlatego że jego książka "Bania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów" została opublikowana dokładnie w tym samym roku kiedy Stany Zjednoczone oddzieliły się od Wielkiej Brytanii. Była pierwszą książką o ekonomii wydaną w USA. Dla Amerykanów Smith to po prostu symbol, coś jak Lech Wałęsa. Tymczasem jego tezy jak i innych klasyków  zostały obalone już w 1870 r. w czasie tzw. rewolucji subiektywno-marginalistycznej, która zrewolucjonizowała metodologię badań ekonomicznych:

http://elstudento.org/articles.php?article_id=2853

 

Trzeba też odróżnić czystą naukę: ekonomię, matematykę, logikę, fizykę etc. od ideologi. Poglądy to można mieć gospodarcze, a nie ekonomiczne, bo ekonomia to dziedzina nauki, jak każda inna. Skoro uważasz coś za mrzonki "w jakieś części" tzn. że w dużej części się zgadzamy. Zresztą ostatnimi czasy trochę zrewidowałem swoje poglądy na różne sprawy. Jak znajdę czas to może kiedyś o tym napiszę.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Pan Smith w kwestii Korwinowskich bajeczek dla plebsu :>

Marek, jak szukałeś drukarni, to nie podejmowałeś decyzji o daniu zlecenia dlatego, że dana drukarnia zatrudnia dużo ludzi, płaci im więcej, jak inne drukarnie, i wpłaca bardzo dużo podatku do państwa.

Byłeś podłym pracodawcą i szukałeś takiej, co wykona usługę tanio, szybko, i tak jak chcesz.

 

Jeśli chodzi o każdego z nas, to szukamy oszczędności i uważamy, że są logiczne.

A, jeśli dla kogoś coś wykonujemy, to mamy wrażenie, że otrzymaliśmy za mało.

To normalne zjawisko.

Narzekanie, na Korwina, to jak narzekanie na to, że słońce zachodzi. Albo na Newtona, że jabłko upada.

Faceci opisali pewne zjawisko, na które, jeśli gospodarka, albo grawitacja działa normalnie, nie mamy wpływu.

 

Mogę powiedzieć, że też jesteś korwinistą, szukającym tanich usług.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ja proponuję żebyście już dalej nie pisali w tym wątku, ok? Toleruję propagandę liberalną ale z naprawdę wielkim trudem, coraz większym. I coraz częściej powstaje we mnie pytanie - stworzyłem forum, ponoszę koszty finansowe, hejt, czas - i muszę czytać coś, co uważam za nieprawdę.

 

Napisałem już wiele razy że nie mam czasu ani ochoty wchodzić w kilkudniowe albo i dłuższe wywody, i to jest ostatni raz kiedy o to proszę. Jeśli tego nie rozumiecie, to może inaczej - to jest własność prywatna, i ja ustalam kto co kiedy itd. 

 

OK?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No OK, ale przecież właśnie o to chodzi. O wolność wyboru i prawo własności prywatnej. Powołujesz się na coś, co jednocześnie krytykujesz? Nie do końca to rozumiem, ale Twoja wola. Już się zamykam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy totalny socjalizm w zasadzie nigdy nie do końca kapitalistyczne państwo = Audi, Mercedes,Porsche,VW, Sthil,BMW.BASF, GRUNDIG(chyba nie istnieje), Paulaner, JagerMister. Bismarck jako pierwszy wprowadza emeryturę.
Chille total kapitalizm =?????

Ludzie coś jest nie tak z tym kapitalizmem.

Bogactwo narodu zależy od jego organizacji i MENTALNOSCI. Polacy jak mają 40 metrów rowu melioracyjnego wykopać to zrobią 4 000 000 przekrętów. Za odrą mamy wciąż państwo cywilzacyjnie od nas lepsze, technologicznie bardzo zaawansowane  o bardzo dojrzałym społeczeństwie. Ok teraz jest kryzys imigracyjny. Ale my wciąż słuchamy bajek o chille i o tym jak to fajnie jest na Łotwie bo są najniższe podatki w Europie.  Znacie jakiś produkt z Łotwy. Teraz Korwin twierdzi, że Rumunia będzie potęgą. Oj boże , boże.

Polaków to trzeba nauczyć kooperacji . Tymczasem, każdy młody Polak w domu jest szczuty od małego na innego Polaka. Że Cię oszuka, że ludzie są fałszywi, że coś tam. 

 

Edytowane przez Donovan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Donovan

Ale tu trzeba przyjąć skalę porównawczą. Kraje Ameryki Południowej są generalnie biedne. Ale Chile wypada dużo lepiej na tle reszty. Tak samo można by powiedzieć, że Rwanda to bida, ludzie w 2012 r. żyli za 1,5 dolara dziennie, no tak tyle że jeszcze w 2001 r. żyli za 0,5 dolara dziennie, więc dzięki reformom stali się trzy razy bogatsi w ciągu 11 lat. Z bieda kraju nie zrobisz od razu mocarstwa. Natomiast co do wzorców kulturowych to owszem masz pełną rację. 

Edytowane przez EnemyOfTheState
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale słuchałem kiedyś wykładów Jerzego Karońa i Dr Jerzego Jaśkowskiego. I oni mówili, że potęga GB to się wzięła z Koloni a nie z wolnego rynku wykorzystywania ludzi do zera. U.S.Rael to wiadomo bankierzy pochodzenia Mojzeszowego lichwa i wyzysk. Oni mówią, że jedynie Skandynawowie i Azjacie wzniesli potęgę dzięki pracy i nie do końca w kapitalizmie. A to właśnie  są społeczeństwa hierarchiczne i kolektywistyczne a nie żyjące w kulcie pieniądza i zarobku na "kimś drugim" kosztem nie nabycia dobra .

Edytowane przez Donovan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do UK to ciężko mi uwierzyć, żeby rewolucja przemysłowa nie miała swojego udziału. Hiszpanie też mieli kolonie ale nie stali się aż tak bogaci jak Brytyjczycy. Ale musiałbym obejrzeć te wykłady, żeby się precyzyjnie odnieść. USA bankierzy z FED-u to akurat zaprowadzili do wielkiego kryzysu 1929 r. Lepiej jednak to u nich wyglądało przed 1913 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@EnemyOfTheState róznica pomiędzy Wielką Brytania a Hiszpania była taka że Kolonie hiszpańskie początkowo świetnie prosperowały, a Hiszpania dużo zarabiała. Jednak zamiast inwestować zarobione pieniądze, wszystko zostało skonsumowane. W konsekwencji Hiszpania się nie rozwinęła i bardzo długo jeszcze trwała w feudalizmie...

Brytyjczycy zbudowali swoje imperium równocześnie z pojawieniem sie tam kapitalizmu, w dodatku religia protestancka, choć Ona tez nie jest do końca wyznacznikiem, bo Japonia nie wyznaje Chrystusa a ich rozwój po IIWŚ był piorunujący...

 

W dodatku dochodzi do tego mentalność południowców, ich brak zorganizowania i egoistyczne podejście :) Zobacz, cała Ameryka Poudniowa to praktycznie kolonie Hiszpanskie i Portugalskie, co? bieda az piszczy, fatalny system zarządzania, brak myslenia przyszłościowego  natomiast tam gdzie były kolonie germanskie; Niemcy, Wielka Brytania mamy przyklad dobrego zorganizowania dostosowanego do danego plemienia, rozwój edukacji na podbitych terenach, inwestycje, wprowadzania swoich innowacji, np Australia, która wpierw służyła jako zsyłka więźniów, ale zobacz teraz, wzór dla innych, podobnie Kanada...

 

Dlatego to Hiszpanie i Portugalczycy pracują masowo w Wielkiej Brytanii a nie na odwrót...

No ale Tobie akurat tego nie musze tłumaczyc.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.