Skocz do zawartości

Jak testujecie kobiety? Męskie shit-testy


czarny

Rekomendowane odpowiedzi

Nie shit-testuję, bo to z reguły kompletnie zbyteczne.

Shit-test służy wykryciu sprzeczności między tym, jak dana osoba się usiłuje zaprezentować, a tym, kim jest naprawdę. To JEDYNA funkcja shit-testu.

Kobiety są za głupie i za leniwe, żeby dobrze udawać kogoś kim nie są, i z reguły zdobywają się na ten wysiłek tylko udając na użytek potencjalnego misia.

Jak chcesz zobaczyć, kim jest naprawdę twoja myszka inna-niż-wszystkie, wystarczy posłuchać jak mówi o innych i zobaczyć jak ich traktuje.

Nie trzeba żadnych durnych shit-testów.

 

8 hours ago, Martius777 said:

Polecam jakąś książkę i pytam o to co ostatnio ciekawego czytała - test czy w ogóle umie czytać i czy rozwija się intelektualnie.

Taaaa.

A potem lasencja robi ci półgodzinny wykład na temat różnic i podobieństw w prozie Cunninghama, Chabona i White'a oraz na temat fenomentu pisarza jednej dobrej książki.

A ty nie wiesz, jak jej kurwa przerwać, żeby nie wyjść na debila.

Osobiście nie polecam.

 

8 hours ago, Martius777 said:

Jeśli osoba zna 50 twarzy Gray'a

Jeśli osoba zna 50 twarzy Greya, to się z nią uprzejmie kończy znajomość.

Lepsza laska, która nie czyta, niż laska, która czyta gównianą grafomanię (albo ogląda gówniane filmy).

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki co piszę z teorii bo mam kontakty z płcią przeciwną wstrzymane do odwołania ale moim shit testem jest prawda. Innymi słowy patrzę na kobietę w całości jaka jest, badam ją jak policjant potencjalnego kryminalistę. Patrzę na wszystko i to jest "moim shit testem". Jeśli nie odpisuje, źle się do mnie odnosi, unika zapytań, flejkuje, ghostuje, traktuje ciszą, nie respektuje mnie, mojego czasu i jeśli robi choć jedną rzecz z tego co napisałem wyżej - dziękuje. Na pewno znajdą się tacy co docenią takie zachowania, lecz ja już nie jestem jednym z nich, już nie.

Czyli: Szacunek i prawda, autentyczność kobiety, bycie sobą, mówienie jak jest, musi być kobieca. Innymi słowy szukam "prawdziwych ludzi". Wszystkim innym mówię stanowcze raczej nie.

 

Natomiast mam taki shit test z młodości, który wymyśliłem jako nastolatek, że gdybym stał się bogatym człowiekiem i znalazłbym jednorożca kobietę, (choć już naprawdę wątpię, że takie istnieją) to udawałbym biednego człowieka przez co najmniej półtora roku. Wszędzie bym przedstawiał się jako biedny człowiek. Chodzi o to, że to ja mam być wartością a nie nagromadzony papier. 

 

Materialistki, które widzą we mnie drogę do wygodnego życia, nie zobaczą ode mnie złotówki ale kobieta uczciwa, poczciwa, prawdziwa, dobra będzie miała dostęp do wygodnego życia o ile mi się powiedzie i nie będzie jej niczego brakowało.

 

Na boga przysięgam, że jeśli kiedykolwiek się wezmę za pieniądze bo póki co to leczyłem dzieciństwo i stałbym się zamożnym człowiekiem to kobieta się o tym dowie o ile jakakolwiek się dowie w najmniej odpowiednim momencie, takie coś mam na myśli jak tutaj ale najpierw będzie musiała sprawdzić się w boju. 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki jeszcze byłem w grze ... to nie shit testowałem, ale zwykle pytałem o jakieś światopoglądowe rzeczy. Niby drobiazgi, a dużo mówią o człowieku.

 

1. Kiedy laska mówiła, czym się interesuje - to dopytywałem o szczegóły. Zwykle szybko wychodziło na to, że one to cośtam może robiły ze dwa razy w życiu z tego a generalnie to nie wiedzą i to już przeszłość.

2. Pytałem o stosunek do ślubu bez intercyzy, bezdzietnego związku - w sumie trudno mi to nazwać shit testem, ale oburzenie tutaj oznaczało, że się nie dogadamy w przyszłości i odpuszczałem.

3. Pytałem, czy dałaby radę żyć bez alkoholu, gdybym ją o to poprosił, deklarując, że ja również jestem w stanie spełnić jej jakąś DROBNĄ zachciankę w zamian (bo nie uważam, że rezygnacja z zalewania ryja to coś strasznego w życiu). Jestem synem alkoholika, ostatnie, co mi było potrzebne, to panna, która kieliszek przedkłada nad moje zdrowie psychiczne, a jej zdrowie fizyczne...

4. Pytałem czy ogoli łapy. Bo większość dziewczyn w PL nosi kudły na przedramionach, czego osobiście nie cierpię. W zamian oferowałem ogolenie klaty, czy tam brzucha, bo mi to zwisa, mogę mieć włosy na ciele, a mogę ich nie mieć, dla mnie to kwestia tego co woli partnerka, bo to przecież tak jakby dla niej. Jak gościówa walczy o nieestetyczne kłaki na rękach (zdarzało się!), to znaczy, że nigdy niczego dla mnie nie zmieni we własnym wyglądzie.

5. Pytałem, czy wyjechałaby na orgazmusa, będąc w związku. Jak tak, to ewakuacja w trybie ekspresowym. Miałem PTSD po mojej pierwszej poważnej dziewczynie, która powiedziała, że wyjechałaby (będąc w związku ze mną) bez wahania, i że by... khem, TĘSKNIŁA 😆ta, tęskniłaby opierdalając pałę Enrique.

6. No i niczym @Adrianos drążyłem temat anala 😅i ogólnie stosunku do różnych praktyk seksualnych. Na wuj mi panna, z którą będę nudził się w łóżku, albo która niczym kolega VasKes od razu zaczyna mi coś mówić o gównie ? 😂

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zapomniałem o najważniejszym shit- teście kobiety.

 

Mianowicie, następuje on PO SEKSIE z nią.

 

Dała Ci dupy, rozstajecie się na jakiś czas, każdy wraca do swoich, codziennych obowiązków.

 

Teraz Ona ma się POSTARAĆ.

 

Dała Ci dupy, czyli swój creme de la creme, ty ją zdobyłeś, uwiodłeś, wyruchałeś, więc jeżeli nie ma wyjebanego ego i nadaje się na coś więcej, aniżeli zwykłą kurewkę do ruchania, napisze do Ciebie, przejmie inicjatywę, będziesz czuł w wiadomościach, że jej zależy, proponuje spotkania itd.

 

Większość kobiet po daniu dupy, zachowuje się dalej patologicznie - dalej ma wielkie ego, zachowuje się jakby NIC SIĘ NIE STAŁO,  oczekuje, że dalej będziesz biegał,  zabiegał, mimo że dała ci dupy !

 

Tak się segreguje baby ! 

 

hahaha

 

 

 

8 minut temu, SzatanKrieger napisał:

póki co to leczyłem dzieciństwo

 

Każdy mężczyzna który chodzi na terapię, rujnuje siebie, rozczula, zamiast wykorzystać życiową frustrację do osiągnięcia czegoś pięknego.

 

Depresja jest fikcją, przeszłość jest fikcją, terapia w 95 % przypadków jest fikcją, poza skrajnymi przypadkami.

 

Wszyscy w dzisiejszych czasach mają problemy psychiczne, depresje, nieudane dzieciństwo,  no ja pierdole ! 

 

  • Like 5
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdolnę z grubej rurki.

Chłopaki, w tej chwili wracamy z obłoków na ziemię. Pomówmy o konkretach. Znaleźliście już ten właściwy talerz? Czy będziecie dalej wciskać kit tumanom...

 

Tak wyglądają "praktykanci" przed radami na obracanie talerzy:

comment_1585928976LziZVdSNz5pTuGz2QmFR9I

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, RENGERS napisał:

Każdy mężczyzna który chodzi na terapię, rujnuje siebie, rozczula, zamiast wykorzystać życiową frustrację do osiągnięcia czegoś pięknego.

 

Depresja jest fikcją, przeszłość jest fikcją, terapia w 95 % przypadków jest fikcją, poza skrajnymi przypadkami.

 

Wszyscy w dzisiejszych czasach mają problemy psychiczne, depresje, nieudane dzieciństwo,  no ja pierdole ! 

 

Nie mów o rzeczach o których nie masz pojęcia, bo jeszcze ktoś to przeczyta i się katapultuje z tego łez padołu. 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, RENGERS napisał:

Wszyscy w dzisiejszych czasach mają problemy psychiczne, depresje, nieudane dzieciństwo,  no ja pierdole ! 

 

OFF TOP:

 

To, że ludzie nadużywają tego typu słownictwo to jedno ale są ludzie którzy naprawdę zostali skrzywdzeni. Rozumiem Twoją postawę, możliwe że również bym taką miał gdybym nie zrozumiał co i jak, jednak uważam że nie wiesz co mówisz. Jest jedna osoba z forum, z którą rozmawiałem prywatnie o tym temacie i w pełni się zgadzamy, że nie ma co nawet z ludźmi rozmawiać czy wspominać o takich sprawach ludziom, którzy nie mieli podobnych doświadczeń, bo to jak opowiadanie o kolorach komuś, kto nigdy ich nie widział. 

 

Dam Ci lekkie rozeznanie dla Twojego większego zrozumienia sytuacji @RENGERS:

Wyobraź sobie stany depresyjne, zablokowany Twój potencjał na całe życie, brak miłości do siebie - brzmi okrutnie co nie? Dodaj do tego ze 17 podobnych temu negatywnych symptomów i masz obraz, z czym się mierzy taka osoba na co dzień. 

 

Najgorsze jest jednak, że powiesz sobie "hej, kurcze może znajdę sobie kogoś" - niestety Twój radar jest tak przekalibrowany, że będziesz kompatybilnym z osobami, które podobnie Cię będą traktować jak Ci, którzy wyrządzili Tobie pierwotne szkody. 

Dlatego, póki nie będę w pełni 100% na siłach, nie wchodzę w żadne relacje ani nic, bo wiem jakie w przeszłości babki mnie ciekawiły i jedna była lepsza od drugiej, że tak to ujmę pieszczotliwie 😉

Poza tym ja sam święty nie byłem, sam mam/miałem wiele toksycznych zachowań, które gdybym spotkał "fajną babkę", pomijając czy takie faktycznie istnieją, bym zjebał relację tak czy siak. Jestem świadom swoich słabości i wad i nad nimi pracuję, większość została zażegnana ale chcę być "czysty" i tylko osoby, zdrowe będą mnie interesować i to samo będę mógł zaoferować.

 

Zresztą na terapię nie chodzę, sam sobie jestem swoim psychologiem.

 

KONIEC OFF TOPU

-------------------------------------

 

Ważne info,

 

Bądźcie świadom że harpie dzięki takim tematom jak ten wzmacniają swoją wiedzę, natomiast należy potrafić je rozpoznać za w czasu. I to jest znacznie daleko ważniejsze niż testowanie jakiejkolwiek kobiety według mnie. 

 

Uważam, że mężczyzna wysokiej jakości nie musi się upadlać i się robić testów, wystarczy po prostu patrzeć, słuchać, obserwować kobietę i jej zachowania - taka panna się sama shit testuje i przesiewa, według mojego rozumowania - zaznaczam. Kobiety bardzo łatwo czytać jak wiesz na co patrzeć, niektóre mają napisane na czole "wysokie ryzyko i groz zawaleniem".

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Martius777 napisał:

Były badania naukowe na ten temat i wyszło, że kobiety dają anala tylko alfie. Beciakowi odmówią.

 

<dowód anegdotyczny>

Również za czasów bycia absolutnie beznadziejnym białorycerzem, gdy blask mej zbroi jaśniał jeszcze bardziej niż słońce w lipcowe południe nie miałem problemu z grą na tylnym dołku.

Prosta sprawa -> jeśli pani lubi ten sport, to go lubi. Niezależnie od mięska przyczepionego z drugiej strony pytonga.

 

Oczywiście zmiana mojego mindsetu zdecydowanie ułatwiła ataki przez tylną furtę 🙂, natomiast są wciąż przypadki, które podchodzą do tematu na zasadzie "nie i chuj". 

Nie wiedzieć czemu 🙂 takie panie są STRASZLIWYM drewnem w wyrze.

 

</dowód anegdotyczny>

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, HumanINC napisał:

Nie mów o rzeczach o których nie masz pojęcia,

 

Znam kilku psychiatrów osobiście.

 

Dwoje z nich przybiło mi piątkę po kilku kielonkach.

 

Tajemnica Poliszynela.

 

Chodź dalej na swoją terapię, zamiast wziąć się za siebie realnie.

 

Nikt Cię nie wyleczy, prócz Ciebie, NIKT.

Dodatkowo wszelkie medykamenty farmaceutyczne " na głowę " typu Prozac czy inne gówna, to masakra.

 

Nie leczą.

 

Jedynym działającym medykamentem na głowę, który się oczywiście nikomu nie opłaca, więc nigdy popularnie nie będzie stosowany  jest psylocybina.

 

Problemem dzisiejszych ludzi jest fakt, że są słabi psychicznie, zamiast wziąć się w garść gdy przeżywają ludzką tragedię np. śmierć bliskiej osoby - straszne przeżycie, pobyć w samotności, przeżyć ból, stać się silniejszym, to biorą medykament, nieprzepracowując żałoby i nigdy realnie z niej nie wychodzą.

 

Kiedyś nie było tego typu leków i bardzo dobrze.

 

 

39 minut temu, SzatanKrieger napisał:

ludzie którzy naprawdę zostali skrzywdzeni.

 

Stary, każdy został kiedyś skrzywdzony  i zostanie.

 

Co z tego ?

 

Pytanie jak to przyjmujesz, jeżeli nie masz nad tym kontroli to na tym świecie masz przejebane.

 

Jeżeli nie nabierzesz realnej siły, masz przejebane.

Czasem dopada mnie tzw. melancholia, występuje ona w przerwach od jakiegoś konkretnego działania, jestem facetem, potrzebuje działać, nie myśleć :D

 

To najlepsza terapia, myślenie, fantazjowanie, filozofowanie, zostaw sobie na drineczki z przyjaciółmi raz na jakiś czas.

 

Boom, właśnie wyleczyłem twoją "depresję ", lepiej niż 99 % psychiatrów swoimi prozacami.

 

Myślenie zabija, ładnie pisał kiedyś @Messer

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Panowie bądźcie przygotowani na takie zawodniczki:

https://youtube.com/watch?v=YUB3vO5V9hE

 

Jak jej filmik pokrąży po necie to "przebiegłe" Julki cwaniary będą testować takie podejście.

 

Pani Azjatko-Amerykanka opisuje kogo najlepiej udawać, aby mężczyźni byli zachwyceni i chętnie zamieniali się w bankomaty. Nie spojleruję, posłuchajcie sami. Wprawny obserwator obeznany z psychologia kobiet powinien sobie z nią poradzić. Jeśli natrafi się na taką podstępną żmiję to należy ją porządnie naprostować, żeby wirus nie rozprzestrzeniał się dalej...

 

Wiadomo że większość lubi sobie poudawać w wersji demo, ale ta na filmiku to jest już poziom hard wyrachowania.

 

Choć według prawa zdrowy przyciąga zdrową nie ma się czego bać, ale każdy z nas ma jakąś małą nierozpoznana jeszcze część siebie która różne figle może spłatać, wiec przezorny zawsze ubezpieczony.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wrotycz napisał:

Link do badań or didn't happen.

Sami badacze i naukowcy na tym forum :)

 

Google nie gryzie, coraz bardziej martwi mnie bezradność użytkowników forum w wyszukiwaniu informacji  za pomocą wyszukiwarki. Nie poradziliby w bibliotece gdyby zaprowadzić  ich do kart bibliotecznych...  

 

Zamiast dawać  kolejny tysięczny raz usmażoną rybkę z frytkami daję  wędkę  jak złowić.

 

https://performancemedia.pl/blog/szukanie-zaawansowane/

 

Komendy do zapamiętania,  dzięki nim raz dwa znajdziesz konkretną informację. Podpowiedź,  badania opublikowano w j. angielskim. Można włączyć autotranslator na polski. 

 

Dzięki zapamiętaniu  tych komend raz dwa zweryfikujesz forumowe mądrości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFF TOP:

 

Drogi @RENGERS uważam, że naprawdę nie rozumiesz tematu, patrzysz na to wszystko zbyt powierzchownie w mojej ocenie.

 

Powiem Ci jedynie tylko tyle, że to nie w porządku z Twojej strony i brak respektu dla ofiar i wyrządzonych im szkód, którzy w najbliższej/najbliższych rzekomo osobie/bach, mieli kata lub katów w rodzinie i ten kat ich wychowywał. Uważam to za niegodne spłycanie realnych obrażeń psychologicznych, zniszczonych żyć, marzeń, zdrowia osób które w najbliższej osobie, miały wroga który nie cieszy się ich sukcesem a jest nim przerażony.

Mówienie Tobie, że jesteś gównem całe życie a następnie przeczytanie w internecie na forum "dwóch uzdrawiających" linijek tekstu i stwierdzeniu, że "sprawa załatwiona" jest co najmniej nie w porządku i jest to forma wypowiedzi, którą doskonale znam z dzieciństwa, czyli tzw gaslighting z ang.

Twierdzenie "no w sumie straciłeś, wszystko co może człowiek stracić no ale nie było tak źle co nie? Masz tu moje jedno zdanie i jestem lepszy niż 99% psychologów". Nie @RENGERS wybacz ale nie jesteś.

 

Jest to brak szacunku dla osób, które realnie mieli przejebane i wielu z nich popełniło samobójstwa z rozpaczy i ja osobiście nie godzę się na spłycanie moich doświadczeń bo to forma, tego co mi doskonale znane czyli zamydlania tego jak było. A jak było pamiętam, a gdyby mi się zapomniało to moje siwienie, które zaczęło się we wieku 22/23 lat od lęku i stresu w razie co mi rychło przypomni jak spojrzę w lustro.

11 godzin temu, RENGERS napisał:

Depresja jest fikcją, przeszłość jest fikcją, terapia w 95 % przypadków jest fikcją, poza skrajnymi przypadkami.

Depresja nie jest fiksją, tylko poważnym schorzeniem. Wielu ludzi popełnia samobójstwo ze samej depresji. 

Przeszłość jest fiksją? - ta fikcja była dziwnie realna. 

 

Doceniam Twój humor i optymizm, sam jestem optymistą jednak uważam, jak wcześniej opisałem, że nie wielu rozumie a ja ledwie migawki tu opisałem ale to nic - tak ma być. Natomiast musiałem zareagować, ponieważ nie może być tak, że osoby które grały w grę na praktycznie najcięższym ustawieniu w grę zwaną życiem są podkreślane w dwóch zdaniach i robi się ze mnie i mi podobnych słabeuszy, gdzie tak naprawdę jesteśmy niebywale silni, czasami uważam że nazbyt.

 

Wszystkiego dobrego.

 

Koniec off topu.

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje shit testy:

 

- Jeżdżę starą Hondą za 700 zł, trochę progi się sypią, ale poza tym to ok.

 

- Lubię w dupę (wkładać oczywiście).

 

- Nie gotuje i nie sprzątam.

 

- Nie chcę się żenić. 

 

- Od bankructwa kilka lat temu, żyję z miesiąca na miesiąc.

 

- Nie golę pleców i klaty.

 

99% spierdoli, ten 1% to właśnie ta himalajka, której jeszcze nie spotkałem. 

 

Teraz już wiecie, dlaczego, dalej nie mam baby. 😁

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, RENGERS napisał:

Nikt Cię nie wyleczy, prócz Ciebie, NIKT.

Dodatkowo wszelkie medykamenty farmaceutyczne " na głowę " typu Prozac czy inne gówna, to masakra.

@RENGERS brawo. Sam mam zdiagnozowaną depresję i terapia to gówno. Jeszcze chcieli, żebym brał leki ale odmówiłem. W końcu doszedłem do takich wniosków jak ty tutaj piszesz. Tylko sam mogę zrobić porządek w swojej głowie. Nikt za mnie tam nie wejdzie i mnie nie naprawi. Medytacja robi dobą robotę.

 

10 godzin temu, RENGERS napisał:

Jedynym działającym medykamentem na głowę, który się oczywiście nikomu nie opłaca, więc nigdy popularnie nie będzie stosowany  jest psylocybina.

Z tym się już nie do końca zgodzę. Stosowałem psylocybinę i ayahuascę i o ile na pewien czas to pomaga złagodzić depresję to później następuje coś takiego jak pogorszenie się sprawy jeszcze bardziej niż przed. Badania pokazują, że "leczą" depresję nawet na parę miesięcy. Tyle, że później jak znowu chcesz sobie tym sposobem pomóc to ten okres, gdzie masz spokój od depresji jest coraz krótszy a później jest jebnięcie i to takie, że można się nie pozbierać. Oczywiście mówię o moim doświadczeniu. jak ktoś uważa, że jest całkowicie uzdrowiony ale wali aye / psylo przez 15 lat 2-4 razy w miesiącu to słabo to według mnie wygląda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

 

Myślisz, że skąd się wzięło powiedzenie 

" weź się w garść" ?

 

To nie jakieś tam słowa, to słowa mocy!

 

To przywołanie pradawnej mocy, męskiej siły, która drzemie w każdym z nas.

 

Dalej się umartwiaj  i masturbuj ciężkim żywotem, depresją,  pisaniem w sposób arcy emocjonalny, niczym kobieta,  wymianą bezsensownych zdań z kobietami, próbując zachowywać się jak one.

 

Recepta jest tak prosta, nieskomplikowana,  że dla ciebie niewidoczna.

 

 

Jesteś silniejszy niż ci się wydaje, głęboko w środku wciąż    jesteś przecież  mężczyzną !

 

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

gdzie tak naprawdę jesteśmy niebywale silni, czasami uważam że nazbyt.

 

Nie wątpię, po co więc to pierwsze??

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.