Skocz do zawartości

Patologia, degrengolada i przestroga


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, 

Usłyszałem dziś historię która wprawiła mnie w osłupienie. Nie wiedziałem że się tak da. 

Mam w firmie od paru miesięcy młodego chłopaczka 25-26lat, uczy się, pojętny i kumaty. 2 dzieci, wynajem, praca po 12h a w domu partnerka. Opowiadał że bardzo burzliwy związek, na moje oko dziewuszysko mocno zwichrowane pomimo dobrej rodziny ale przybranej, adopcja. I ku meritum... Został zdradzony z chłopaczkiem spod celi 😂 jak ich nakrył na chacie to rabanu takiego narobił że kilka patroli policji interweniowało, dzieci oczywiście w piecze zastępcza bo jakieś używki były ze strony myszki a on oskarżony o pobicie 😂. Młode dziewcze, matka dwójki smrodkow w wieku niemalże niemowlęcym. Podobno rokowała na dobrą mamę i przyszłościowa kobitę.

Skąd to spierdolenie? 

Znam go dość dobrze bo otwarty miły gość. 

Dziś widziałem wrak człowieka. 

Męska krzywda jest dla mnie druzgocącą. 

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak uwierzysz nie właściwej zangarzujesz się to potem takie kwiatki. Bez skrupułów chyba trzeba je szpiegować i oczywiście testy na ojcostwo. Nie ufam kobietom są puki co transparentne dla mnie więc wiem co to za ziółka. Jedna testowałem pół roku bo intuicyjnie coś mi nie grało noi walnięta i to nieźle.Ale jakby chciała to przecież może grać dobra sympatyczna a potem zonk. Parę razy bardzo źle bym ocenił, ale zawsze kontroluje  poznawane kobiety i od osób 3 wiem że dno. Teraz też zakochany jestem w jednej niby wydaje się ok przesympatyczna miła, ale malutkie suptelne bardzo sygnały swiadcza, że jakby była  okazja bylaby też zdolna do tego co piszesz. Niebieski ptak, który w każdej chwili może ponieść się emocja, a to do mnie a to do swojego faceta, a to do kolegi z celi. Ma chłopaka mi już dała numer prywatny  z własnej inicjatywy. Dobrze się bawiła ze mną na imprezie integracyjnej. Non stop jak jestem coś pomoc w jej dziale to musi przyjść noi co poległem zakochałem się, ale mam mozg. Na FB nawet nie ma zdjęcia chłopaka. 

Może jestem paranoikiem, ale boje się angażować z kim kolwiek. Może toi dobrze czytając takie historie jak powyższa i obserwując świat do okoła.

Edytowane przez buka1977
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rapke napisał:

Opowiadał że bardzo burzliwy związek, na moje oko dziewuszysko mocno zwichrowane pomimo dobrej rodziny ale przybranej, adopcja

Przybranej, czyli rodzina musiała być patologiczna (chlanie,ćpanie,przemoc). To jest słowo klucz patologia rodziców biologicznych.

 

Jak gówniana krew zrodzi potomstwo, to jakie ono będzie, mimo chęci i rodziny zastępczej- a no właśnie, gównianym dzieckiem.

Gówniana krew niesie gówniane DNA, posrana historia. <-- Nawiązanie to Trailer Park Boys ❤️ 

 

Gówno rodzi Gówno, chociaż są wyjątki, ale gówniane bagno wciągnie człowieka z najczystszym sercem i ideami.

Dla mnie rodziny patologiczne powinny być wyławiane i no właśnie....... (dodajcie sobie sami :) )

 

Szkoda chłopa, pomóż mu, żeby się nie wyhuśtał ! 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rapke napisał:

w domu partnerka

 

Godzinę temu, Rapke napisał:

bardzo burzliwy związek

 

Godzinę temu, Rapke napisał:

zdradzony z chłopaczkiem spod celi

"Co poruchał to jego"

a teraz rachunek/karma przyszła i wielkie zdziwienie.

Godzinę temu, Rapke napisał:

Skąd to spierdolenie? 

"Bohater" tej akcji jest spierdolony bo... nie umiał dobrać odpowiedniej partnerki do życia.

1 minutę temu, Kamil9612 napisał:

Szkoda chłopa, pomóż mu, żeby się nie wyhuśtał ! 

Szkoda to potencjału który on i ona mieli ale zjebali jedyną życiową szansę. Jak mawia klasyk "nie szkoda"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie usprawiedliwia spierdolenia babskiego. To absolutna prawda. Żadna tam ewolucja i tak dalej. Spierdox to spierdox, po prostu, bo sam tego chce.

 

Z drugiej strony nic nie usprawiedliwia męskiej naiwności. Wiedza na wyciągnięcie ręki. Wystarczy dzień poświęcić, no może tydzień, a wszystko jasne, możliwe do potwierdzenia doświadczalnie.

 

Uważam, że to nie są czasy dla normalnych, honorowych, godnych mężczyzn, tylko patologia przejęła pałeczkę, a my możemy tylko zajadać się popcornem i już nigdy do tego gówna nie wrócić. Co możemy zrobić? Obudować się we własnym świecie, nawet świecie marzeń, wizji, ale nigdy nie wchodzić w takie coś.

 

Promuję postawę, żeby kobietom niczego nie ułatwiać, nie ustępować na krok w niczym, nie pomagać i traktować bardzo z góry, ale z totalnym szacunkiem, jak zwykłego gościa. Żadnych ustępstw, żadnego romantycznego uniesienia, tylko czysty pragmatyzm, bo nie tylko marnujesz jeden z drugim swoje życie, ale również życie bliskich, bo nie wierzę, że temu chłopaczkowi mamusia, babcia, tatuś, czy inny ktoś nie pomaga gdzieś tam z boku i się nie przejmuje jego losem.

 

Też myślę, że każde wychowanie przegra z chujowymi genami. Zawsze dostajesz spadek po starych biologicznych w postaci maksymalnego spierdolenia. Profity rzadko, jeżeli w ogóle xD Piękny deal.

  • Like 20
  • Dzięki 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to już normalne. Sytuacja mojego przyjaciela na dniach. Podobny scenariusz tylko oficjalnie bez bolca. Mówię chlopie tam ktoś jest -10kg w miesiac itp dla kogo Ciebie ? Standard ona tak nie może dusi się w tym itp... A chuj szkoda dzieci. Gdyby nie te fundusze alimentacyjne to nie wiem czy tak do końca by to wyglądało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rapke napisał:

Podobno rokowała na dobrą mamę i przyszłościowa kobitę.

Podobno... właśnie. Gość równie dobrze zaślepiony magia cipki, mógł ją sobie idealizować, a to co mu nie pasowało do jego wizji ignorować. Nie znamy całości sprawy, ilu takich gości jest, którzy zrobią wszystko dla Pani, a jest wiele kobiet potrafiących znaleźć sobie takie męskie ofiary. Ja takie patusiary rozpoznaje z daleka i się póki co na tym nie zawiodłem. To, że kobieta lubi się pruć z bad boyami spod celi i mogą być z tym problemy da się wyczuć, tylko trzeba z nią pobyć, pomieszkać i obserwować bez idealizacji i przypisywania cech matki Polki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety są jakie są. My też nie jesteśmy święci. Każdy przypadek jest inny, ale oczywiście wiele jest schematów, które się powtarzają. 

 

Rozumiem te kobiety, żony itd jeśli facet jest leniem, nie dba o siebie, nie dba o rodzinę (każdy niech sobie sam odpowie czym jest to dbanie), jest agresywny itp. Rozumiem je, że chcą odejść, chronić siebie i dziecko. Nie rozumiem sposobu. Niech odejdą od razu, a nie dopiero gdy znajdą gałąź. 

 

Nie rozumiem tych kobiet, które idą w tango bo miś jest za dobry, a taki wydaje się chłopak z opowieści. Pewnie nie zarabiał kokosów, ale się starał. Mówisz, że jest spoko - wierzę na słowo. Czego ta baba jeszcze oczekuje od życia? Aaa ona sama nie wie. Jednak nie przeszkadza jej ta nie wiedza krzywdzić dzieci, ojca tych dzieci jak i rodzinę, bo to wszystkich dotyka. 

 

Mam bratową. Za młodu uciekała z domu, była w związku z największym bad boyem w dzielnicy itd. Po mojej wyprowadzce z domu, rozmawiałem z nią. Powiedziała mi, że wtedy była z nim, ale chciała normalnego, poukładanego faceta. Teraz jest z moim bratem, mają dzieci itd. Teraz czasem marzy o bad boyu - to są jej słowa. Tylko ona twierdzi, że rozumie siebie, iż marzy się to, czego akurat nie ma. 

 

Dziewczyna z opowieści teraz będzie szukała przeciwieństwa obecnego gościa. Parę razy dostanie po ryju i zatęskni za tym. Pojebane to wszystko. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, mac napisał:

Z drugiej strony nic nie usprawiedliwia męskiej naiwności. Wiedza na wyciągnięcie ręki. Wystarczy dzień poświęcić, no może tydzień, a wszystko jasne, możliwe do potwierdzenia doświadczalnie.

Hmm czyli zawsze kompletnie nie ufać kobietom. To albo samotność albo iluzoryczny związek bez zaufania. Słabe perspektywy nikt tego nie kupi przed ostrym przejechaniem się w życiu. Trzeba dać  facetom jakaś dobrą alternatywę niż angażowanie się w zwiazek bo inaczej każdy będzie się tylko pukał w czoło. Co ty moja myszka jest inna. Sam nie wiem jaką szukam jej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, buka1977 napisał:

Co ty moja myszka jest inna. Sam nie wiem jaką szukam jej. 

 

Pomyśl, że żyjemy w systemie, gdzie masz chatę (ogromna wartość najczęściej w jednostce czasu zarobkowania), a kobieta może zwykłym foszkiem zabrać cały majątek. Policja wpada i cię nie ma. Wystarczy symulacja zgnojenia (każda kobieta to potrafi, nawet sobie oko podbić). To jest rzeczywistość, a nie bajeczki o trzymaniu się za ręce do usranej śmierci. A to tylko wycinek rzeczywistości, 1% patologii, która może i z dużym prawdopodobieństwem tak, czy inaczej cię spotka. I nie jestem zgorzkniały. Po prostu widzę, co się dzieje i trochę już pożyłem z kobietami. Wiem, że do wszystkiego są zdolne. Ktoś powie inaczej? Dobra, idź i się baw, ale nie pierdol później, jak cię oszukano, bo sam wpierdoliłeś się dobrowolnie na pole minowe.

  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mac napisał:

Co możemy zrobić?

Przeżyć kilka związków i dopiero wtedy zdecydować się na MGTOW. Bez przeżytego związku niestety nie da się pójść w MGTOW

Można ludziom mówić, że alkohol szkodzi, narkotyki szkodzą, papierosy szkodą. 99,99999% ludzi to wie, ale i tak będą próbować, będą latami siedzieć w nałogach. Dopiero gdy lekarz powie "trzeba przestać, bo śmierć czeka za rogiem" to się ockną. Z babami tak samo. Cokolwiek mądrego byśmy nie napisali - ludzie na własnej skórze muszą się przekonać, muszą dostać solidny wpierdziel od lasek i tyle. Im więcej samców zostanie spuszczonych w kiblu, tym lepiej. Im więcej osób z otoczenia się dowie o tym co żonki wyprawiają - tym lepiej. Ludzie już powoli się budzą, bo rozwodów coraz więcej, ale dalej jest podtrzymywany mit, że kobiety to słabiutkie, drobne i wierne istotki, dające radość i ofierujące wierność, wsparcie w trudnych chwilach :) Nawet ostatnio było chyba w gazecie wyborczej, że kobiety są bezlitosne wobec facetów <180 cm na portalach. Blackpill powoli wchodzi na pierwsze strony gazet panowie

Dostaną solidnego kopa w dupe, wtedy im się dopiero zapali lampka, że życzliwi kolesie na forum samców coś tam już pisali o złych polkach. Teraz to pewnie masa osób czyta forum, ale podświadomie i tak sobie myśli "ale banda starych frustratów na tym forum, odradzają związki, co oni mogą wiedzieć. Kobiety niby zdradzają i takie złe - ale moja myszka jest inna, wierna, kochana. Związek i dzieci dają mi prawdziwe szczęście!!! Ci gośćie nie wiedzą co mówią, nie wiedzą co tracą, nie wiedzą ile (nie)wierna myszka daje szczęścia i radości!!!"

Edytowane przez Zbychu
  • Like 10
  • Dzięki 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Rapke napisał:

Te spierdolone patologiczne geny miałem na końcu języka, ale myślałem że to tylko moje daleko idące dywagacje. 

 

Teoria "białej kartki" już dawno została obalona, a geny odgrywają olbrzymią rolę w tym kim jesteśmy. Każdy z nas jest miksem przeżyć naszych przodków bo nawet stres wojenny jest dziedziczony. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbychuo ile jestem w stanie zgodzić się z tym, że decyzja o życiu bez kobiet i bez związków z nimi może podjąć tylko i wyłącznie mężczyzna świadomy po pewnych przejściach oraz doświadczeniu z nimi i iluś tam związkach, to niekoniecznie jestem skłonny przyznać Ci racje co do drugiej części wypowiedzi.

 

Otóż bardzo wielu panów mimo pewnego doświadczenia i przeżycia, jak to nazwałeś słusznie zresztą, spuszczenia w kiblu, niestety nadal żyje w jakiejś bańce. Nawet tu na tym forum, nie będę wymieniał ich ników, bo zaraz się zacznie:D

 

Był tu na forum gość, którego jego własna laska przylapała na czytaniu tego forum i już go z nami nie ma. Moc cipki okazała się tak silna, ze mimo wiedzy jaką stąd wyniósł wolal dla dobra swej białogłowej i rzekomego własnego spokoju w związku wykastrować się do reszty i usunąć swoje konto.

 

Całkiem niedawno powstał tu na forum temat jednego z gości, w którym opisał jak to fajnie mu się żyje z rok młodszą od siebie samotną matką. Kiedyś tam chyba mieli się ku sobie, ale nic z tego nie wyszło. Spotkał ją po kilku latach w środku nocy, chyba na stacji benzynowej, po imprezie, zgadali się i wystarczył kwadrans, żeby się obłapywali i lizali. Teraz mimo wiedzy jaką nabył przebywając na forum uważa to za największe szczeście jakie go spotkało. Chce z nią zamieszkać i tym samym przyjąć pod swój dach dziecko jakiegoś "alfy-bad boy'a" Żyć nie umierać.

 

Ja sam ostatnio jakoś po kilku latach odnowiłem kontakt z gościem, który zawarł swój drugi związek małżeński. Pierwszy skończył się dla niego burzliwie. Jak tylko dowiedziałem się od niego samego, że postanowił ponownie "ułożyć sobie życie" zasugerowałem intercyzę znając jego poprzednie małżeństwo. W zamian otrzymałem wzrok, którym można było mnie zabić i urwany kontakt na jakieś trzy lata. Niedawno gdy go spotkałem okazało się, że przytył jak to mialo miejsce poprzednim razem i rozmowa z jego strony zaczęła się od narzekania na swoją sytuację w związku. Na uwagi moje i naszego znajomego, że przecież się ożenil po raz kolejny, zbył to.

 

Niestety nie do każdego wiedza dociera, nie jest ona dla każdego. Nie każdy wobec oblicza nowej dupy jest w stanie się powtrzymać, włączyć myślenie, patrzeć na to wszystko realistycznie, czy być po prostu ostrożnym. Niektórzy wiele razy muszą się sparzyć żeby dotarlo, do innym nie dotrze nigdy.

 

Niemniej jednak lajka ode mnie masz:)

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 14
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Rapke said:

Znam go dość dobrze bo otwarty miły gość

 

Człowiek ma różne twarze. Ja na przykład do jakiś czas spotykam się z pytaniami od znajomych jak to robię że jestem zawsze spokojny i bez nerwów. Często ludzie mi mówią, że jestem oazą spokoju i kiwają głową ze zdziwieniem, że nie ulegam emocją. Ja nawet nie wiem o co chodzi bo nie widzę sytuacji które wymagały by odemnie wybuchu złości. Stoikiem mnie nazywają. 

 

No i ten sam ja potrafiłem zrobić sajgon w domu żonie gdy miałem romans. Sceny były dantejskie. Latały krzesła, meble. Strasznie mnie to uszkodziło. 

 

Także spokojny i otwarty chłopak w pracy może być kimś innym w domu. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

 

Też myślę, że każde wychowanie przegra z chujowymi genami. Zawsze dostajesz spadek po starych biologicznych w postaci maksymalnego spierdolenia. Profity rzadko, jeżeli w ogóle xD Piękny deal.

Pierdolicie głupoty- tonie geny tylko horoskop określa jaki człowiek naprawdę jest.

  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Matthew88 napisał:

dla mnie i tak to jest słabe że rozumny niby człowiek przegrywa z genami, ewolucją itd. 

Tak samo człowiek rozumny wie, że palenie jest chujowe a pali. Człowiek tzw rozumny wie, że alkohol niszczy a pije, człowiek rozumny wie co jest zdrowe a co nie, a wpierdala słodycze. Fakt, w dzisiejszych czasach ciężko to usprawiedliwić no ale takie jest podłoże.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jak się to mówi "Kto nie przeżył ten nie zrozumie" szkoda chłopaka, ale to czy z tego wyjdzie i jak szybko się ogarnie zależy tylko i wyłącznie od niego, możemy wszyscy się tu produkować na kwadratowo a i tak może wyjść zupełnie inaczej.

Zgodzę się z autorem tematu, nieprzyjemnie się patrzy na taką krzywdę wobec innego faceta, ale sam przekonałem się że wszystkich uratować się nie da, jak widzę że jest ktoś "zabetonowany" nie tracę czasu, daleko szukać nie muszę, braciszek w prawie dwuletnim związku ze samotną mamusią, po wakacjach w Grecji za które oczywiście zapłacił, oznajmił wszystkim że ma zamiar się drugi raz wpakować w umowę prawną zwaną ślubem, nie ważne że prawie od dwóch lat chodzi nerwowy, neurotyczny, a 14 letni synalek prawie puścił z dymem jego mieszkanie, zaś ona sama układała się z jego byłą żoną za jego plecami - co z tym zrobił?
Początkowo szło mu dobrze, kazał się jej wynieść, ale wzięła go na przeczekanie, raz zakręciła dupskiem, wziął ją z powrotem, nie pomogły tłumaczenia, rozmowy, nawet ładniejsze, młodsze małolatki, trafił na konkretną zawodniczkę która jak widać, z rąk go za wszelką cenę nie wypuści.

Kiedy zobaczyłem że moje środki nie działają - odpuściłem, nie da się uratować kogoś kto nie chce być uratowany.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.