Skocz do zawartości

Dot. Budka z lodami - kasjerka


Rekomendowane odpowiedzi

Takie spermiarskie teksty to żenada-instant. Wyobrażam sobie wtedy wąsatego brzuchacza w niebieskich ogrodniczkach-robotniczkach, z wystającą paczką ruskich kiepów z kieszonki na przodzie.

 

Jak jeszcze pracowałem w hotelach, to dziewczyny opowiadały mi jak takie januszexy się ośmieszały przy barze, przy stoliku czy nawet w SPA. W tym ostatnim miejscu to była jeszcze gorsza żenada. Pytania o masaże z finiszem czy typki wychodzący z fujarą na wierzchu to była norma. Standard od tych dziewczyn brzmiał - lewym wchodzi, prawym wychodzi. Uchem, oczywiście.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lipcu sobie studencko dorabiałam właśnie w kawiarni z lodami/goframi/ciastami. Nad morzem, wszyscy wyluzowani, od cholery januszy i grażynek. Nie było źle pod względem zachowań klientów, gdyż nie pracowałam typowo w budce, ale trzeba było wejść do lokalu i trochę więcej zapłacić niż za świderki. Jednak kiedy pierwszy raz usłyszałam pytanie „czy robię dobre lody?”, to daleko mi było do radosnego dystansu, a bliżej do lekkiego sparaliżowania i zażenowania. Obrzydzało mnie to, a nie mam takiego charakteru, aby umieć dobrze wykorzystać i rzucić jakąś ripostę. Słaby podryw. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, w mojej opinii wprowadzanie kobiet w zakłopotanie takimi obleśnymi tekstami jest całkiem zabawne.

 

Należy odróżnić to od stulejarstwa, to nie jest stulejarstwo.

 

Stulejarstwo to podporządkowywanie się kobiecie, próba zaimponowania jej, czyli np. robienie sobie tatuaży, dawanie dużych napiwków, mówienie tego, co chciałaby usłyszeć, no generalnie spełnianie kobiecych oczekiwań, po czym może taka pańcia powiedzieć: grzeczny chłopiec, czy też dobry piesek.

 

Tutaj mamy przeciwieństwo stulejarstwa, czyli atakowanie dziewczyny, wywoływanie w niej dyskomfortu. Większość mężczyzn mówiących te teksty ma DNA bad boya, takiego łobuziaka, który nie ma zbyt dużych problemów z kobietami, natomiast cichy, dobry, wrażliwy chłopaczyna, który zastanawia się, jak zamówić loda, żeby nie urazić ekspedientki zwykle jest sam i nie rucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te teksty kukoldów pod budką z lodami to pewien rodzaj podrywu dodatkowo z podtekstami seksualnymi.

Skoro kobiety oczekują od mężczyzn oryginalności no cóż nie ma się czego dziwić inwencja twórcza mężczyzn jest ogromna.

Zaopatrz się lepiej w jakiś gaz pieprzowy lub pałkę teleskopową jakby byli zbyt nachalni😁

Co do wyjścia ze strefy komfortu i pracą nad nieśmiałością, obyciem z ludźmi jak najbardziej u ciebie na plus.

Teraz sama wiesz, jak to trudno zrobić pierwszy krok i pomału ogarniać obszary swojego życia. 

Brawo, nie poddawaj się z każdym dniem będzie coraz lepiej i dzięki temu zbudujesz większa pewność siebie i podwyższysz samoocenę.

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Mosze Red napisał:

Kiedyś, jak jechałem przez jedno z lubelskich miast

 

17 godzin temu, Blondyneczka napisał:

Z perspektywy osoby, która pracuje właśnie w takiej budce w wakacje

img_9EACMPcVpPT0YA.jpg

 

Zgadza się, nawet kolor nieprzypadkowy.

Sherlock EZ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzorując się na poczuciu humoru moich klientów to przepraszam, że nie mogłam odpisać wcześniej, ale byłam zajęta, bo robiłam lody.

 

@SzatanKrieger właśnie z czekoladowymi jest taki problem, że zawsze są okropnie zamrożone. Aż ręka mnie boli.

 

17 godzin temu, lync napisał:

Nie mówi się tego, że o nim później myślałaś! Zakładam, że żałujesz, że nie zapytał o numer :D

Tak już mam, że zawsze zapamiętuje co ktoś do mnie powiedział, ale z tym numerem wolałabym nie... 😅 A co do prowizji to one naprawdę są przepyszne.

 

11 godzin temu, Patton napisał:

A miętowe są?

Tyle osób już o nie pytało i dalej nie ma! To chyba jedno z kilku podstawowych pytań zadawanych przez ludzi.

 

@Kamil9612 tajemnica zawodowa! U nas jest naprawdę uczciwie i fajnie.

 

@Król Jarosław I dokładnie, zgadzam się z Tobą. Oczywiście można się pośmiać, ale te niektóre teksty po prostu śmieszne nie są i robią się już mocno średnie... nawet nie powiem, że czuję się z nimi niekomfortowo. Przyzwyczaiłam się. I bardzo doceniam jak ktoś jest zwyczajnie dla mnie miły.

 

Dzięki za pomysł @mac, przekażę szefowi. :D Tylko ja chyba nie potrafiłabym tak robić... U nas ogólnie panuje bardzo miła i luźna atmosfera, mamy dużo stałych klientów i to od wielu lat, więc ruch jest zawsze. Ale faktycznie szef mi nawet raz powiedział, że cieszy się, że mnie zatrudnił i że może powinnam stanąć obok naszej tablicy i zachęcać wszystkich, żeby przyszli do nas. Śmieją się, że czasem aż się robi jak w modzie na sukces czy innej telenoweli.

Mogłabym wczoraj pójść za Twoją radą, gdy chcieli mnie pocieszać po przegranym meczu Polaków. 

 

6 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Zaopatrz się lepiej w jakiś gaz pieprzowy lub pałkę teleskopową jakby byli zbyt nachalni😁

W sumie warto mieć przy sobie, szczególnie gdy jestem sama wieczorem... 😅

 

6 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Brawo, nie poddawaj się z każdym dniem będzie coraz lepiej

Dziękuję. Oprócz kwestii nieśmiałości ta praca w ogóle jest pierwszą w całym moim życiu (z czego dużo osób się śmieje, że tak późno), dlatego był to dla mnie dodatkowy stres.  Nawet do tego stopnia, że czułam się niekomfortowo wychodząc z tej budki posprzątać stoliki i chciałam zrezygnować, ale przyzwyczaiłam się, a nawet mogę przyznać, że zasiedziałam i mi się spodobało. :D Warto nauczyć się odpowiedzialności, jak rozmawiać z ludźmi i w ogóle poznać trochę życia przez pracę, bo to hartuje charakter i uczy pokory.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Blondyneczka napisał:

Dzięki za pomysł @mac, przekażę szefowi. :D Tylko ja chyba nie potrafiłabym tak robić... U nas ogólnie panuje bardzo miła i luźna atmosfera, mamy dużo stałych klientów i to od wielu lat, więc ruch jest zawsze. Ale faktycznie szef mi nawet raz powiedział, że cieszy się, że mnie zatrudnił i że może powinnam stanąć obok naszej tablicy i zachęcać wszystkich, żeby przyszli do nas. Śmieją się, że czasem aż się robi jak w modzie na sukces czy innej telenoweli.

Mogłabym wczoraj pójść za Twoją radą, gdy chcieli mnie pocieszać po przegranym meczu Polaków.

To się powszechnie nazywa rozwój miękkich umiejętności i to właśnie w taki sposób wygląda. Tak funkcjonują najlepsi kierownicy, do których puszcza się najtrudniejszych klientów, negocjatorzy i tak dalej. Nie chodzi o to, że masz oszukiwać klienta, czy mu wciskać coś, czego nie potrzebuje, tylko wręcz przeciwnie. Small talk to potężna rzecz w handlu, zasada wzajemności. Nawet gadżety, upominki reklamowe się daje klientom na zasadzie rozbudzenia podświadomej chęci odwdzięczenia. Twój miły uśmiech, rzucony mimowolnie komplement to potężne narzędzia, które dają naturalną przewagę. A jeżeli połączysz inteligencję z babską bajerką to masz dość wyjątkową dźwignię. Mam taką przyjaciółkę i wiem, w jaki sposób to działa.

 

Wchodzimy razem do klubu przy tłumach, albo jak już nikogo nie wpuszczają. Ona wystarczy, że się uśmiechnie i dotknie bramkarza. Jakby czarowała zwierzaka i mnie zawsze wciąga w zajebiste klimaty, dzięki temu. Mądre kobiety potrafią się na tym ustawić i to w bardzo przyjemny, miły, dający dodatkową wartość sposób. No i przy okazji uczysz się ludzi i efektywności. Od takich umiejętności i bajerki naprawdę niewielka droga do niezłego stanowiska. Zastanów się nad tym, bo w niektórych rzeczach widzisz obrazę, a to jest realna szansa na trening czegoś w sobie. Jeżeli tacy ludzie zaczną spływać po tobie, nie będziesz się przejmować to idziesz na kiero salonu, zaczynasz zarządzać ludźmi i bierzesz najtrudniejsze przypadki, stajesz się niezastąpiona w pewnych obszarach komunikacji. Dobra wizja? Zajebista.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

 

A jakby do twojej córki.... 😒

Słowo to tylko słowo, nie zamienione w czyn jest pustką.

Moja córka by im wpierdoliła kubłem lodu i nasikała na ich twarze krwawiące :D 

Trochę racji masz ;) 

30 minut temu, Blondyneczka napisał:

@Kamil9612 tajemnica zawodowa! U nas jest naprawdę uczciwie i fajnie

Jaka tajemnica, utożsamiasz się z tą pracą czy co ? :D 

Nie za bardzo rozumiem podejścia. Wody leją czy kilka razy rozmrażają i zamrażają ? 

Nie odpowiadaj jak nie chcesz :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Blondyneczka napisał:

@SzatanKrieger właśnie z czekoladowymi jest taki problem, że zawsze są okropnie zamrożone. Aż ręka mnie boli.

 

Dla szatana muszą być porządnie zamrożone :P 

 

Kiedyś się zastanawiałem czy rynka boli teraz wiem, że tak.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście @mac, że dobra wizja, rozumiem o co Ci chodzi i powiedzmy, że czasami też to wykorzystuję w życiu. W pracy potrafię się pouśmiechać, miło odpowiedzieć, ale przy tym zachęcać, żeby inni kupili więcej jest mi ciężko. Nie obrażam się za te teksty o lodach, po prostu moim największym ograniczeniem jest lekka nieśmiałość. Ale nawet nie muszę innych zakręcać, żeby wzięli więcej, bo zauważyłam ostatnio, że oni już sami wracają po jeszcze bez mojej pomocy. 😅 Jeden 3 razy sam z siebie przyszedł w odstępach 15-minutowych.

W dniu 4.08.2021 o 19:17, mac napisał:

a to jest realna szansa na trening czegoś w sobie

Jasne, to taki trening i tak jak już wspomniałam jest coraz lepiej z moją pewnością siebie i umiejętnością konwersacji. Przykładowo jakaś kobieta zapytała mnie w nieco uszczypliwym tonie, czy jestem głucha, ponieważ ona już raz mówiła co chce i nie zamierza powtarzać dwa razy. Kiedyś może przejęłabym się, ale teraz już nie. 

Też dodam, że to taka luźniejsza praca sezonowa i nie czuję presji bycia tym przysłowiowym negocjatorem, ale wiem, że uśmiech to podstawa. Nawet nie jest u mnie wymuszony tylko naturalny. :) 

 

W dniu 4.08.2021 o 19:30, Kamil9612 napisał:

Jaka tajemnica, utożsamiasz się z tą pracą czy co ? :D 

Taka sama jak lekarska. 😆

Te lody są zamrożone cały czas. Kończą się po prostu i wstawiamy kolejne, bez żadnej wody. 

 

@SzatanKrieger chyba czas zacząć pracować lewą ręką. Ostatnio miałam nawet takie siniaki, jakby ktoś mnie tam pobił. 😅

 

 

Dzisiaj pan od samego rana poprawił mi nastrój, bo powiedział, że mam uśmiech jak milion dolarów. Od razu zrobiło mi się ciepło na sercu jak to usłyszałam, a nie znowu tekst za ile robię loda. Ale tak się patrzył patrzył i później zapytał jaki smak najbardziej polecam. Zaczęłam się już zastanawiać, czy on przypadkiem nie czytał tego tematu. 😂

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.