Skocz do zawartości

W Białymstoku od września prawdopodobnie paraliż ratownictwa medycznego


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Problem z całą służbą zdrowia (od salowych po wybitnych super kardiochirurgów) jest taki, że do chwili jak jesteś chory to jesteś dla nich biznesem! Oni niejednokrotnie z choroby przewlekłej nie chcą Cię wyleczyć a ich działanie polega na załagodzeniu objawów. Świetnym przykładem jestem ja: gdzie dwa lata chodziłem z kamicą nerek i te konowały czegoś takiego nie potrafiły wyleczyć. A to za mały kamień a to za duży a to w złym miejscu a to zabieg nie wyszedł. Wszystko z Waszych pieniędzy Bracia. Obojętnie czy poszedłem na NFZ czy prywatnie przez dwa lata byłem zbywany. Był ktoś z Was w takim stanie, że w biały dzień szedł ulicą, rzygał i z bólu nie mógł zrobić kroku i dwie babki musiały pod szpitalem go podnieść za barki i przynieść? Ja w takim stanie byłem. Czemu? Bo samemu musiałem iść na SOR bo karetka do takich rzeczy jak kamica nerek nie przyjeżdża. A na sorze co? przeciwbólowe i do poradni a w poradni co? No, za sraki ten kamień by coś zrobić! A to tylko kamica nerek, nie jakieś nowotwory czy coś! Jak powiedziałem, dwa lata z tym chodziłem a jak mnie wyleczono? Po znajomości... Dotarłem do znajomego, znajomy, ten miał innych znajomych z Rady Miasta, Rada Miasta zna lekarzy w innym szpitalu a ci lekarze z innego szpitala wysłali mnie do innego miasta do specjalistycznej prywatnej kliniki gdzie... ...gdzie wykonano mi zabieg kruszenia kamieni w procedurze... JEDNODNIOWEGO POBYTU W SZPITALU! W klinice bylem półtorej godziny! W półtorej godziny wyleczono mnie z czegoś, czego w moim mieście w normalny sposób nie potrafiono przez dwa lata!!

W normalnym trybie na NFZ miałem wykonywany dwa razy zabieg kruszenia kamieni. W szpitalu na oddziale byłem 4 razy, na sorze już nie wiem (raz byłem dwa razy jednego dnia). O wizytach w poradni nie wspomnę i już nie zliczę. Wszystko w przeciągu dwóch lat.

 

I od tego zacznijmy! Zacznijmy leczyć, zacznijmy uzdrawiać ludzi środkami i funduszami jakie mamy a nie robimy z ludzi z przewlekłymi chorobami chodzące biznesy do wydojenia - do chwili jak jesteś chory do póty można za Ciebie i z CIebie ciągnąć kase! Od razu zmniejszą się kolejki w szpitalach, kolejki do specjalistów a ratownicy nie będą musieli pracować po 300h.

A oprócz tego uważam, że cała służba zdrowia powinna zostać zniszczona - parafrazując.

Edytowane przez Dassler89
  • Like 7
  • Dzięki 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dassler89 całe życie prywatnie się leczę. Ostatni raz na NFZ byłem w wieku 17 lat. Też leżałem w szpitalu za małolata i powiedziałem nigdy więcej. Wolałbym zdechnąć w domu niż w polskiej umieralni. Mój pradziadek odmówił przyjęcia do szpitala, jakoś miał 80 parę lat, bo powiedział, że pierdoli ten ich syf xD I faktycznie miał rację, bo przeżył kilka lat jeszcze, dzięki tej decyzji. Nie zgodził się na szpital i się uratował. A jestem pewien, że w szpitalu by się wykończył. Było to po nim widać. W rodzince przypadek, kiedy umarła bliska osoba na raka po kilku msc na emeryturze. Lekarze do domu odesłali, na przeciwbólowych, których i tak nie brała xD To jest leczenie raka na NFZ, dostajesz przeciwbólowe. O takich rzeczach się nie zapomina i nie wybacza.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@macproblem jest taki, w moim opisywanym przypadku, że Ci sami lekarze do południa są w państwowym szpitalu a popołudniu zmieniają kitle i przyjmują w wypacykowanych prywatnych gabinetach. Ja różnicy nie odczułem czy poszedłem do prywatnego czy na NFZ. Hiciorem dla mnie była babka (lekarzem jej nie nazwę) która na prywatnej wizycie, sama zrobiła mi USG i twierdziła, że to nie nerki mnie bolą a kręgosłup. Zadałem jej krótkie pytanie (pytanie bez odpowiedzi): czy od kręgosłupa wymiotuje się żółcią?

Służba zdrowia i faktyczne leczenie jest tylko dla wybranych. Teraz od marca tego roku mam rwę kulszową - też są jaja z tym :D Nie wiem, może to moja wina i ja źle się poruszam w meandrach naszej służby zdrowia :D

Edytowane przez Dassler89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Dassler89 napisał:

Problem z całą służbą zdrowia (od salowych po wybitnych super kardiochirurgów) jest taki, że do chwili jak jesteś chory to jesteś dla nich biznesem!

Jesteś kosztem. Diagnostyka, pobyt w szpitalu kosztuje. System jest tak skonstruowany że mają kontrakt z NFZ który płaci n złotych na rok. Te n złotych możesz wydawać przez cały rok oszczędzając na czym się da, albo wydać w miesiąc robiąc każdemu super dokładne badania, reszcie mówiąc Adios. Ale przynajmniej jak masz raka to Cię leczą ja raka bez względu na to czy jesteś Obajtkiem czy pracownikiem Maka. 

Cytat

Oni niejednokrotnie z choroby przewlekłej nie chcą Cię wyleczyć a ich działanie polega na załagodzeniu objawów.

Bo do tego nie trzeba angażować sali operacyjnej. 

Cytat

Świetnym przykładem jestem ja: gdzie dwa lata chodziłem z kamicą nerek i te konowały czegoś takiego nie potrafiły wyleczyć. A to za mały kamień a to za duży a to w złym miejscu a to zabieg nie wyszedł. Wszystko z Waszych pieniędzy Bracia. Obojętnie czy poszedłem na NFZ czy prywatnie przez dwa lata byłem zbywany.

Bo nie byłeś pilny. To by Cię nie zabiło. By bolało jak diabli ale nie zabiło. Polska służba zdrowia przypomina tą z filmów wojennych. 

Cytat

Był ktoś z Was w takim stanie, że w biały dzień szedł ulicą, rzygał i z bólu nie mógł zrobić kroku i dwie babki musiały pod szpitalem go podnieść za barki i przynieść? Ja w takim stanie byłem. Czemu? Bo samemu musiałem iść na SOR bo karetka do takich rzeczy jak kamica nerek nie przyjeżdża. A na sorze co? przeciwbólowe i do poradni a w poradni co? No, za sraki ten kamień by coś zrobić! A to tylko kamica nerek, nie jakieś nowotwory czy coś! Jak powiedziałem, dwa lata z tym chodziłem a jak mnie wyleczono?

Jak wyżej. Brak kasy to się oszczędza. Mamy w cholerę schorowanych emerytów. Zaś pieniędzy procentowo znacznie mniej niż kraje zachodnie. 

Cytat

Po znajomości... Dotarłem do znajomego, znajomy, ten miał innych znajomych z Rady Miasta, Rada Miasta zna lekarzy w innym szpitalu a ci lekarze z innego szpitala wysłali mnie do innego miasta do specjalistycznej prywatnej kliniki gdzie... ...gdzie wykonano mi zabieg kruszenia kamieni w procedurze... JEDNODNIOWEGO POBYTU W SZPITALU! W klinice bylem półtorej godziny! W półtorej godziny wyleczono mnie z czegoś, czego w moim mieście w normalny sposób nie potrafiono przez dwa lata!!

Kasa i wtyki. 

Cytat

W normalnym trybie na NFZ miałem wykonywany dwa razy zabieg kruszenia kamieni. W szpitalu na oddziale byłem 4 razy, na sorze już nie wiem (raz byłem dwa razy jednego dnia). O wizytach w poradni nie wspomnę i już nie zliczę. Wszystko w przeciągu dwóch lat.

 

I od tego zacznijmy! Zacznijmy leczyć, zacznijmy uzdrawiać ludzi środkami i funduszami jakie mamy a nie robimy z ludzi z przewlekłymi chorobami chodzące biznesy do wydojenia - do chwili jak jesteś chory do póty można za Ciebie i z CIebie ciągnąć kase! Od razu zmniejszą się kolejki w szpitalach, kolejki do specjalistów a ratownicy nie będą musieli pracować po 300h.

Przede wszystkim więcej kasy. Więcej personelu, lepsza diagnostyka. Bez kasy się nie da. 

Cytat


A oprócz tego uważam, że cała służba zdrowia powinna zostać zniszczona - parafrazując.

Tak. A leczenie czegokolwiek powinno być biznesem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Dassler89 napisał:

Oni niejednokrotnie z choroby przewlekłej nie chcą Cię wyleczyć a ich działanie polega na załagodzeniu objawów.

Głos rozsądku.

Profilaktyka chorób w Europie i w Ameryce Północnej leży, kwiczy i robi pod siebie.- pytanie czy to celowe czy nie ? 

W takiej Azji, ile tam jest mądrych ludzi. Jedzą kurkumę, imbir, ryż naturalny. Medycyna chińska jest najstarsza, najmądrzejsza i stosowana nawet we współczesnej, akademickiej medycynie zachodu :D 

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn zawsze pod prąd ze swoimi teoriami. Czasami myślę, że robisz to specjalnie i gotowy jesteś napisać, że 2+2=5 jakby taki temat tu powstał...
 

11 minut temu, Libertyn napisał:

Jesteś kosztem. Diagnostyka, pobyt w szpitalu kosztuje. System jest tak skonstruowany że mają kontrakt z NFZ który płaci n złotych na rok. Te n złotych możesz wydawać przez cały rok oszczędzając na czym się da, albo wydać w miesiąc robiąc każdemu super dokładne badania, reszcie mówiąc Adios.

System skonstruowany jest tak, że dana jednostka ma zaplanowane w roku wykonanie iluś tam zabiegów w określonym przez NFZ standardzie. I oni mają w nosie jak te zabiegi wykonają - super jak przestanie Cię boleć, good for you jeśli przypadkiem się wyleczyłeś, zajebiście jeśli wróciłeś do kolejki bo dzięki temu mają dalej pracę, dalej mogą kręcić ten swój cyrk pt. "kiepsko zarabiamy, mamy dużo pacjentów, pracujemy po miliard godzin, dajcie nam więcej".

 

11 minut temu, Libertyn napisał:
Cytat

A oprócz tego uważam, że cała służba zdrowia powinna zostać zniszczona - parafrazując.

Tak. A leczenie czegokolwiek powinno być biznesem. 

A oprócz tego uważam, że cała służba zdrowia powinna zostać zniszczona...
...i zbudowana od nowa z ludźmi z innym podejściem, z ludźmi którzy nie wkręcają Ci po zrobieniu USG, że to nie nerki Cię bolą a kręgosłup i powinieneś może pod tym kątem zacząć leczenie (trzymając się już przykładów o ktorych wspomniałem ze swojego życia). System to ludzie... Nie wmawiaj mi czegoś, czego nie napisałem...

Do reszty wątków jakie cytowałeś pozwolisz, że się nie odniosę.

Edytowane przez Dassler89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Baca1980 said:

Chwila chwila!  Ktoś namawiał aby ratownikiem być? 

 

Wielokrotnie słyszę ten argument w dyskusji o różnych zawodach. A to o rolnikach a to o pielęgniarkach. 

 

No nikt nie namawiał. Także pozwólmy ratownikom odejść do Biedronki. Po wypadku na drodze sami się podkładamy i zawieziemy do szpitala. 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Boromir tak wynika z ich wypowiedzi i dziennikarskiego pierdololo. Wypłat nie widziałem, więc to do potwierdzenia oczywiście. Wcale bym się jednak nie zdziwił w Białymstoku. W tym mieście od zawsze były głodowe stawki, wszędzie. 3k w Białymstoku to dla wielu ogromne pieniądze, dla wielu, wielu ludzi.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac @Boromir to jest właśnie dziennikarskie pierdololo. 

 

Tak ratownik medyczny zarabia 3000  - 3500 ale tu mówimy o jednym miejscu pracy. 

 

Ci którzy tłuką te kilkaset godzin miesięcznie mają po dwa - trzy kontrakty zazwyczaj w różnych podmiotach.

 

Normalnie pracuje w systemie zmianowym 12/24 - 12/48, czyli po dniu ma 24h wolne, po nocce ma 48h wolnych, łatwo policzyć ile normalnie pracuje w miesiącu i że nie jest to 300 czy 400 h ;) 

 

Problem polega na tym, że oni biorą po 2 - 3 kontrakty w różnych podmiotach medycznych i pracują codziennie lub prawie codziennie. 

 

Jak to jest możliwe ..... a no tak samo jak u lekarzy, ratownik medyczny ma płacone za gotowość do pracy i na dyżurze może mieć 2 wyjazdy po 20 minut do zdarzenia, a może mieć młyn cały dzień czy noc.

 

Ale młyn zdarza się rzadko, zazwyczaj jest to umiarkowana ilość pracy, w między czasie można się zdrzemnąć, zjeść coś odpocząć, dlatego robią na wielu kontraktach bo dają fizycznie radę.

 

Gorzej jak się skumuluje młyn na kilku zmianach wtedy cierpi na tym zdrowie samego ratownika, jak i jakość wykonywanej pracy, czyli następuje narażenie życia i zdrowia pacjenta bo ratownik niewyspany i nie przepracowany.

 

I tak wszyscy patrzą przez palce na to, że ratownik żeby mieć normalną kasę musi pracować w dwóch, trzech miejscach i to jest patologia.

 

Ratownik powinien pracować w jednym miejscu i dostawać dość kasy, żeby żyć godnie, jednocześnie powinien mieć górny limit godzin pracy w miesiącu, żeby nie dochodziło do przepracowania. 

 

Ale nie jest tak, że on pracuje 400h za 3000 jak to opisano w artykule. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Mosze Red napisał:

@mac @Boromir to jest właśnie dziennikarskie pierdololo. 

Ale nie jest tak, że on pracuje 400h za 3000 jak to opisano w artykule.

Niby zarabiają 24-25 zł/h. Czy to brutto, czy netto? Za 300h wychodzi 7200. Pytanie, czy z tego jeszcze lecą składki, koszty księgowości, podobno jeszcze muszę samodzielnie się ubierać, oczywiście w specjalistyczny sposób, inwestować w jakieś wyposażenie. Jeżeli dodatkowe koszty wchodzą w 7300 to faktycznie można zbić wypłatę do 4000-3500. Poza tym 300 godzin pracować, bo przymus i nie ma kto robić. Tam nie wszyscy biorą dobrowolnie, tylko system wymusza, bo brakuje ludzi do pracy, wcale się nie dziwię xD Jakieś ziarno prawdy w tym jest. Kontraktowiec nie jest często kontraktowcem z dobrej woli, tylko przymusu przez brutto-brutto, zjebany system podatkowy. Przecież każda pensja w Polsce super brutto opodatkowana 40% przy wypłacie, w uproszczeniu. Może 3000 dla wywołania szoku, natomiast realna wartość i tak zmusza do strajku. Tak to mniej więcej rozumiem 😆

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kontynuacja tematu, bo 5 sierpnia założyłem. Negocjacje skończyły się fiaskiem, jeżeli jakiekolwiek negocjacje były. Kryzys się pogłębia. Na łapę mają 18 zł/h, więc głodowa stawka absolutnie. Ich warunki to 25 zł/h. Według mnie bardzo racjonalne, ale dyrekcja się nie zgadza. Pojebany kraj to za mało powiedziane. Gdzie pieniądze ze składek? Dawno rozkradzione. Pamiętajcie. Jak chcecie do szpitala to tylko z maczetą teraz 😆 To już nie jest kraj trzeciego świata, gorzej. Niby wszystko działa, ale nie działa. To najnowszy artykuł o sprawie https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-co-trzecia-karetka-bez-obsady-od-jutra-fatalna-sytuacja-na-p,nId,5453674#crp_state=1. W rozmowie z dziennikarzem ratownik stwierdził, żeby ludzie lepiej teraz nie chorowali. Zaiste, dobra rada. 

 

Moim zdaniem powoli rozlewają się skutki zamknięcia gospodarki, covidozy. Służba zdrowia siada, łańcuch współpracy się załamuje. W szkołach sytuacja nauczycieli podobna. Nie da się w aktualnych warunkach nawet ogarnąć podstawy programowej xD Oczywiście wszędzie minimalna. Ale kurwa bantustan xD Ciekawe, co macie do powiedzenia. Patrzcie, że od ponad miesiąca temat aktywny i kurwa strajk postępuje, wszyscy mają wyjebane xD Na Podlasiu zaraz kurwa 2-3 karetki zostaną xD, albo 1 z samobójcami. 

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.08.2021 o 13:31, mac napisał:

Ciekawe, co macie do powiedzenia.

A to że liczę że wszystko to rychło z czasem pierdolnie z taką siłą że ludzie zmienią tok myslenia na inny niż po/pis/komuchy z sld.

 

Kolejny lockdown się nie uda, bo ludzie juz nie widzą poważniejszych zachorowań, każdy jest juz prawie ozdrowieńcem i ludzie mają wyjebane. Brak mocnego lockdownu - inflacja nie schamuje wgl. Od wiosny pełen gaz sypania się gospodarki w jeszcze szybszym tempie ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.