Skocz do zawartości

Somoobrona


Rekomendowane odpowiedzi

Serwus. Pytanie z ciekawości. Czy zdarzyło wam się odwinąć kobiecie? Strzelić jej przysłowiowego liścia bo ewidentnie z jakiegoś powodu wyskoczyła z pazurami albo nie wytrzymaliście jakiś grubych zniewag? Czy kobiety to nigdy, nawet kwiatkiem chodź by nie wiem co, wskoczyła na łeb z butami? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednej z moich byłych kiedyś strzeliłem instant liścia, gdy to pozwoliła sobie podczas sprzeczki w samochodzie szarpnąć mi kierownicą . Dostała solidnego liścia, ale w trymiga ucichła i chyba zdała sobie sprawę z powagi sytuacji. Totalny brak akceptacji dla tego typu zagrywek. Był to jedyny przypadek kiedykolwiek do tej pory, gdy strzeliłem jakiejkolwiek lasce liścia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas sexu jak już była mocno nakręcona strzeliłem kiedyś (nigdy wcześniej tego nie robiłem). Nie boleśnie, ale odczuwalnie.  Zdumienie, zszokowanie ale jednocześnie w oczach była pokora i ... jeszcze mocniejsze nagrzanie. Pamiętała to długo, ale chyba z pozytywnej strony.

A, i jak kiedyś mi kłamała prosto w oczy. Też tylko żeby odczuła, nic więcej. Tu już się obraziła. Wtedy obraziłem się na jej obrażenie i mnie przepraszała lodem 😂 Ale to podczas końcówki haju hormonalnego, więc nie wiem czy się liczy.

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto żony nie bije temu wątroba gnije.

Mocno kocha mocno bije.
Kobieta nie bita czuje się nie kochana...

 

A tak poważnie to tylko delikatny liść w sypialni dla podkręcenia atmosfery.
Za pierwszym razem był szok a później już nie :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, RENGERS said:

Raz i żałuję, z babami trzeba zachowywać spokój za wszelką cenę.

 

Być zimnym skurwysynem, to jest największą karą.

 

W wypadku który opisał @Spellman71 moim zdaniem liść zupełnie uzasadniony. Na drodze to nie żarty. Choć wypadałoby się zastanowić czy nie lepiej podziałałoby zatrzymanie samochodu, i wyproszenie z pojazdu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy :). Dorabiam stojąc na "bramce". Więc niema "przebacz". Zazwyczaj "plaskacz" lub za "kudły" i kop w tyłek na do widzenia :).

 

W "cywilu" mi się nie zdarzyło. Bo ja dobry chłopak jestem. Nie licząc soczystych klapsów na tyłek w czasie chędożenia :). 

Edytowane przez Baca1980
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja była żona raz rzuciła się na mnie z pięściami, próbując poważnie mi przyłożyć.  Zapomniała jednak, że miała te dwadzieścia pare centymetrów wzrostu mniej ode mnie, toteż złapałem ją za łapy i przytrzymałem.  Co gorsza, jej matka była przy tym i ku mojemu zaskoczeniu, nic nie zrobiła aby ją odciągnąć.  Tylko mówiła, “przestań”, “nie rób tego”.  Wielkie rozczarowanie.

W tym czasie już nie mieszkaliśmy razem, byliśmy w trakcie rozwodu, przyjechałem odebrać syna na niedziele.  Eks-żona się dowiedziała, że byłem na imprezie, na której była również inna kobieta, którą podejrzewała o romans ze mną.  Romansu nie było, a chorobliwa zazdrość była jednym z elementów, który wpłynął na decyzję rozwodu.
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Trevor napisał:

W wypadku który opisał @Spellman71 moim zdaniem liść zupełnie uzasadniony. Na drodze to nie żarty. Choć wypadałoby się zastanowić czy nie lepiej podziałałoby zatrzymanie samochodu, i wyproszenie z pojazdu.

Nie jestem z tej akcji jakoś super dumny. Z tego co pamiętam nie było możliwości zatrzymania się w perspektywie kilkunastu minut jazdy, więc podjąłem taką decyzje. Sam splot wydarzeń był dla mnie o tyle szokujący co nowy, że zareagowałem jakimś nieznanym wcześniej instynktem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy, relacja z przemocą fizyczną to patologia dla mnie. Po ataku nie oddałbym ze względu na brak sprawiedliwości. Nie ma znaczenia kto uderzył pierwszy, istotne że kobieta była by uderzona.

Atak kobiety na mnie = eksmisja/koniec relacji i zgłoszenie ataku na policję.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie uderzyłem żadnej kobiety i nie zamierzam tego zrobić. Miałem parę takich sytuacji, gdzie gotowałem się w środku i musiałem się powstrzymać, ale dla mnie to bariera absolutna. Zimny jak lód, zażenowany i znudzony, taki jestem kiedy one się pieklą. 

 

P.S. Kocham je wszystkie. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, RENGERS napisał:

z babami trzeba zachowywać spokój za wszelką cenę.

 

Być zimnym skurwysynem, to jest największą karą.

 

Mało który ogier tak potrafi.

 To mówisz, ze jak dostaniesz od lali kilka kopów w jaja to będziesz stał jak zimny głaz.

 

Godzinę temu, salt0 napisał:

gdzie gotowałem się w środku i musiałem się powstrzymać

 

P.S. Kocham je wszystkie. 

Gotowanie się i miłość nie idą w parze bo tu nie ma emocji, które kobieta poczułaby.

 

21 godzin temu, Santo napisał:

Natomiast nigdy nie uderzyłbym kobiety pierwszy

Bardzo dobra zasada.

 

16 godzin temu, Ursus napisał:

złapałem ją za łapy i przytrzymałem. 

Również b. dobre podejście.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Brat Jan napisał:

To mówisz, ze jak dostaniesz od lali kilka kopów w jaja to będziesz stał jak zimny głaz

 

Nie miewam w swoim życiu tego typu sytuacji, bo nie byłoby czego zbierać, jakbym się wkurwił.

 

Ludzie to czują, mogę wyjść na miasto i wejść w grupę dresów, nic mi się nie stanie.

 

Nie mam również potrzeby krzywdzenia innych ludzi, mam w   sobie dużo Bożej iskry, nie ma chuja na bożą iskrę.

Edytowane przez RENGERS
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

34 minuty temu, RENGERS napisał:

Nie miewam w swoim życiu tego typu sytuacji, bo nie byłoby czego zbierać, jakbym się wkurwił.

 

Ludzie to czują, mogę wyjść na miasto i wejść w grupę dresów, nic mi się nie stanie.

:D Czyli jednak pacnąłbyś kobietę w sytuacji konieczności.

KObieta to nie dres.

Specjalnie Ci zasadzi kopa żeby sprawdzić czy "masz jaja". Taki test na męskość.;)

 

Była tu taka jedna Violetka , która lubiła tak sprawdzać.:D

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panienka mnie w klubie kiedyś uderzyła w mordę, bo niby zająłem jej miejsce, a w przestrzeni publicznej nie można komuś zająć miejsca, jeżeli nie jest zarezerwowane. Zaczęła mnie straszyć i próbować bić to podszedłem do ochroniarza, wyjaśniłem, co się dzieje, można sprawdzić na kamerze i panienkę dosłownie wyniósł. Wystarczyło, że na trzeźwo wytłumaczyłem, co dzieje się, a ona darła mordę. Myślę, że lepiej wyszło niż mordobicie, bo dostała piękne poniżenie i wyproszenie. Jeszcze były normalne czasy w miarę.

 

Kiedyś również na sylwestra, ćpanie i chlanie panienka mnie ugryzła w klatę, do tej pory mam bliznę, to musiałem użyć siły i ją nieco uszkodzić, żeby odpuściła. Straszny ból i zrobiła to znienacka, siedziała mi na kolanach i coś się jej pojebało w głowie xD Nie uderzyłem jej z plaskacza, ale narobiłem jej siniaków, złapałem za łeb i ogólnie upodliłem, żeby się uspokoiła. Powiedzmy zapaśniczy chwyt poszedł. Ona może 160 cm, u mnie 190 i wtedy spokojnie 100 kg, ale jak mnie ugryzła to zakwiczałem xD

 

W seksie z podtekstem łapania za szyję, ale w ogóle mi się nie podobało, straszna patologia. Jeżeli kobiecie takie coś się podobało to trzymałem się z daleka później. Dla mnie to nie jest do zaakceptowania.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2021 o 13:25, VasKes napisał:

Serwus. Pytanie z ciekawości. Czy zdarzyło wam się odwinąć kobiecie? Strzelić jej przysłowiowego liścia bo ewidentnie z jakiegoś powodu wyskoczyła z pazurami albo nie wytrzymaliście jakiś grubych zniewag? Czy kobiety to nigdy, nawet kwiatkiem chodź by nie wiem co, wskoczyła na łeb z butami? 

Czy to ma być wrzutka w stylu - "co mężczyźni z forum Bracia Samców myślą o laniu kobiet"?  Co ma wynikać z takiego tematu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się zdarzyło raz podczas kłótni na osiedlu z jedną laską, byłem w grupie z kolegami, ona z grupą koleżanek. Nie pamiętam nawet dokładnie o co chodziło byłem mocno pod wpływem jak chyba wszyscy, bo był Sylwester. Coś do niej powiedziałem, a ona sprzedała mi liścia. Zrewanżowałem się momentalnie nie namyślając nad tym, po prostu to był odruch. Chyba nic strasznego nie powiedziałem, bo jej koleżanki stały obok i wszystko słyszały, a po akcji nie robiły żadnych scen, więc to prawdopodobnie tej karynce coś odjebało. Nie miałem z tego powodu żadnego moralniaka, jak ktoś mnie atakuje fizycznie nieważne jakiej płci to reakcja obronna jest całkowicie naturalnym odruchem. 

PS. Łobuz kocha najmocniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Brat Jan napisał:

 To mówisz, ze jak dostaniesz od lali kilka kopów w jaja to będziesz stał jak zimny głaz

 

Ja po prostu nadstawię drugie jądro. 

1 godzinę temu, Brat Jan napisał:

Gotowanie się i miłość nie idą w parze bo tu nie ma emocji, które kobieta poczułaby

Nie było związku jednego z drugim w mojej wypowiedzi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.