Skocz do zawartości

Najatrakcyjniejszy wiek dla faceta/kobiety - czy na pewno?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, jedną z popularnych tez RedPill jest to, że kobiety są najatrakcyjniejsze do 25 roku życia, a faceci coś koło 35-40 roku - wiecie o co chodzi. I ogólnie, że wtedy facet ma najwyższe szanse i łatwość w nawiązywaniu relacji damsko-męskich, może przebierać w młodych panienkach tak jak one przebierały w wieku 18-25, gdy to one oglądały się za starszymi facetami >30 lat.

 

I to wszystko ma sens, natomiast tak patrząc na moje środowisko, to ja nie znam takich przypadków. Raczej wszyscy dobierają się podobnie do swojego wieku - różnice to maks 3-4 lata (mam 23). Ostatnio nawet pojawiły się aż dwa przypadki gdy panny przygruchały sobie chłopców o 4 lata młodszych. I teraz tak się zastanawiam, czy ja po prostu patrzę na niereprezentatywną grupę, czy może tak wcale nie jest jak mówi teoria RedPilla, jest to tylko budowanie złudnej nadziei, albo może coś zmieniło się w ostatnim czasie? Jak sądzicie?

Edytowane przez newonce
literówka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg moich obserwacji to w tej teorii jest tylko pół prawdy. Rzeczywiście jest tak, że jeśli 35-40-letni facet o siebie dba, ma zasoby, nie jest zgredem, może mieć kobiety o 10-12 lat młodsze, ale to, że 40-latkowie nagminnie bujają się z 20-latkami to mit (chyba że za kasę). Mówię tu o atrakcyjnych młodych kobietach świadomych swojej wartości na rynku matrymonialnym, a nie imprezowych przeciętniarach. Jak kobieta przekracza 25 rok życia to zaczyna więcej kalkulować co jej się opłaca, a co nie i wtedy chętnie zwiąże się z zadbanym, dobrze sytuowanym gościem 10 lat starszym, bo już się wyszalała i myśli "poważnie o życiu". Ale dla 20-latek liczą się przede wszystkim emocje, przygoda, wygląd faceta, a w mniejszym stopniu hajs (chyba że spotka przystojnego milionera ;)), więc w Polsce ładne młode dziewczyny przeważnie widuje się ze swoimi rówieśnikami.

  • Like 9
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, newonce napisał:

Cześć, jedną z popularnych tez RedPill jest to, że kobiety są najatrakcyjniejsze do 25 roku życia, a faceci coś koło 35-40 roku - wiecie o co chodzi. I ogólnie, że wtedy facet ma najwyższe szanse i łatwość w nawiązywaniu relacji damsko-męskich, może przebierać w młodych panienkach tak jak one przebierały w wieku 18-25, gdy to one oglądały się za starszymi facetami >30 lat.

Ma sens. Ale Słońce krążące wokół Ziemi też ma sens. 

To jak atrakcyjne kobiety są, zależy od genów, diety, ekspozycji na UV. Znam solare co wygląda na 40 lat a jest młodsza ode mnie. Znam taką co ma 31 lat i się nie zmieniła przez ostatnie 10 lat. 

 

Tu dochodzi kwestia kim ty będziesz jako 40 latek.  Będziesz spracowanym Januszem czy będziesz miał aparycje takiego Sama Heughana. Oraz, gdzie Ty będziesz poznawał te 20 i co one będą w tobie widzieć. Człowieka? Czy fajny samochód i dużo kasy. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, newonce napisał:

faceci coś koło 35-40 roku - wiecie o co chodzi. I ogólnie, że wtedy facet ma najwyższe szanse i łatwość w nawiązywaniu relacji damsko-męskich, może przebierać w młodych panienkach tak jak one przebierały w wieku 18-25, gdy to one oglądały się za starszymi facetami >30 lat.

 

I to jest prawda. Też to zauważam. Od kiedy jestem w przedziale 35-40 (już się zbliżam do końca tego przedziału, końcówka dosłownie) to naprawdę mam nawiększe zainteresowanie kobiet w moim życiu. Zawsze wybierałem kobiety 10 lat młodsze, więc obecnie 30-stki to najstarsze jakie mnie interesują, ale dużo młodsze (20-25) też cały czas chętnie flirtują ze mną. 

 

I faktycznie jak miałem lat 30 to się spotykałem z pannami 18,19 lat i faktycznie one zdecydowanie wolały 30-latka niż swojego rówieśnika, tak przynajmniej mówiły.

 

Ale oczywiście to nie chodzi o sam wiek. Prawda jest taka że od kiedy jestem w przedziale wiekowym 35-40 to po prostu mam najlepszą formę życia jeśli chodzi o wygląd, najbardziej o siebie dbam itd. Dużo gorzej wyglądałem (ogólnie prezentacja, nie tylko forma fizyczna) gdy miałem np. 25-30 lat. 

 

Więc z jednej strony: tak, najlepszy wiek dla faceta to 35-40.

Ale z drugiej strony: zależy jak ten facet dba o siebie i czy ma "formę życia" czy "brzuch życia".

 

1613971223_fanatu.jpg

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość ludzi nie dba o siebie w ogóle, a im starszy to owe niedbanie widać coraz bardziej.Dlatego skapcaniały 35-40latek nigdy nie zwróci uwagi małolaty, bo i jakim cudem? Całkiem inaczej się sprawa ma z typami co całe życie coś ćwiczyli, mają ciekawe zainteresowania i ogarnięcie życiowe - wtedy nie jest odbierany jak zgred.Jak to mawia stare przysłowie - coś co dla jednych jest sufitem, dla innych jest podłogą😉

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz 23, to nie będziesz wśród rówieśników widział związków raczej o dużej różnicy wieku. Dziewczyny tak do 25 przede wszystkim chcą atrakcyjnego mięsa. Najlepiej w podobnym do nich wieku.

 

Są wyjątki, ale rzadko się tym chwalą. Najłatwiejszy sposób, by wyrwać dziewczynę koło 20-tki? Młodo wyglądać i podrywać gdzieś, gdzie ona nie pozna Twojego wieku. Jak już się wkręci, to potem to, że masz np. 35-40 powinno robić mniejszą różnicę.

 

W miejscu, gdzie podaje się wiek (Tinder np) praktycznie nie masz szans, zostaniesz przez wiek odrzucony. Jak i przez wzrost, etc.

 

Moim zdaniem w miarę łatwo jest wyrwać dziewczynę tak do 5 lat młodszą (sam mam 5 lat młodszą, a właściwie 5.5 roku). To się nawet w necie udaje. Równolatki mnie nigdy nie interesowały, kobiety starzeją się tak brzydko, że im więcej lat różnicy w LTR, tym lepiej dla nas, bo partnerka będzie potrzebowała jeszzcze kilku lat, by zbrzydnąć jak nasze rówieśnice ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, newonce napisał:

I to wszystko ma sens, natomiast tak patrząc na moje środowisko, to ja nie znam takich przypadków.

Redpill przekłamuje w pewien procent na ten temat. Reguła jest stara:

1/ równolatkowie dobierają sobie równolatków- 70-80 %

2/ starsi faceci dobierają sobie młodsze- 15-20 %

3/ reszta to jakieś zboczenia w doborze partnera typu różnica wieku 15-30-40 lat :D 

Moim zdaniem redpil mówi twierdzi swoje tezy nie mając baczenia na rzeczywistość. 

Chociaż rzeczywistość dogania redpill :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale masz dopiero 23 lata. Gdy ja byłem w Twoim wieku to sam wiązałem się z paniami w podobnym do mojego wieku. Jak teraz patrzę na przedział pań, z którymi się spotykałem to wynosił on od 2 lata młodszej do 2 lata starszej ode mnie. Podobnie było wśród moich znajomych. Znam dwa przypadki, które jednak się z tej grupy, że tak powiem: rówieśniczej, wyrwały. Jedna pani związała się z gościem chyba z 6-7 lat starszym i zakończyło się to małżeństwem, z tego co wiem nie przetrwało próby czasu, a drugi to panna ode mnie z roku, która jak ją poznałem to już była mężatką z gościem 11 lat starszym.

 

Ja sam jakiś czas temu usłyszałem od pewnej 23latki, czyli Twojej rówieśnicy, a sam mam 39 wiosen na karku, że ona woli się bujać w takim towarzystwie gości sporo od siebie starszych, już jakoś życiowo doświadczonych, ponieważ ze swoimi równieśnikami nie ma za bardzo o czym gadać, nie uważa ich za dojrzałych czy dorosłych, a mnie i moich kilku kumpli wręcz przeciwnie. Chyba nie muszę dodawać, że bardzo często gdy się widzimy, to widzę w jej oczach kurwiki, a na ustach uśmiech. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ostatnio u mnie sytuacja. Panna jedną 28 lat. Wzięła 3 lata młodszego. A druga 26 była w związku z 3 lata młodszym typem. I jak twierdzi. No 3 lata młodszy już obleci jeszcze. Ściana toż toż. 

Jak to dobrze, że jestem facetem. Jestem w super formie, mam zasoby i dopiero jestem na fali wznoszącej a mam dopiero 27 lat 😄😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, newonce napisał:

jedną z popularnych tez RedPill jest to, że kobiety są najatrakcyjniejsze do 25 roku życia, a faceci coś koło 35-40 roku - wiecie o co chodzi.

Wszystko zależy od atrakcyjności w ogóle. Są kobiety piękne w wieku 20 lat, a po 30 wcale magicznie nie stają się brzydkie :) Są faceci, którzy mają powyżej 35 lat, nie przespali młodości, zbudowali dobrą pozycję zawodową, nie zapuścili się i wyglądają dobrze, ale magicznie nie staniesz się atrakcyjniejszy z racji samego wieku, jeżeli zapuściłeś się i stoisz w miejscu w tej samej pracy, Teoria ta bazuje chyba na założeniu, że facet 35-40 lat jest jeszcze atrakcyjny fizycznie, zbudował w przeciwieństwie do 20 latków stabilną pozycję zawodową i jest bardziej doświadczony życiowo. 

 

4 godziny temu, newonce napisał:

aczej wszyscy dobierają się podobnie do swojego wieku - różnice to maks 3-4 lata (mam 23).

W przedziale 25-30 też widzę różnice wieku w związkach wynoszące maksymalnie 4 lata- nie będę zakłamywał rzeczywistości. Są oczywiście wyjątki, ale to wyjątki- przynajmniej w moim otoczeniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym za najlepszy przedział dla faceta dał wiek 28-35 a nie 35-40. Między 28-35 jeszcze wyglądasz młodo ale z reguły masz już stałą pracę i jakiś majątek w postaci np. samochodu. W takim wieku też jesteś najlepszym kandydatem dla Pań w wieku o te 0-10 lat młodszych czyli 18-28. Tak widzę to we własnym środowisku gdzie większość par to różnica taka że facet średnio 5-6 lat starszy. Jak jesteś brzydki, niski i jesteś biedakiem to oczywiście nie licz na młodsze a im przystojniejszy jesteś, masz stabilizację finansową i majątek to na większą różnicę możesz sobie pozwolić. Tak ja to widzę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, newonce napisał:

I to wszystko ma sens, natomiast tak patrząc na moje środowisko, to ja nie znam takich przypadków. Raczej wszyscy dobierają się podobnie do swojego wieku - różnice to maks 3-4 lata (mam 23). Ostatnio nawet pojawiły się aż dwa przypadki gdy panny przygruchały sobie chłopców o 4 lata młodszych. I teraz tak się zastanawiam, czy ja po prostu patrzę na niereprezentatywną grupę, czy może tak wcale nie jest jak mówi teoria RedPilla, jest to tylko budowanie złudnej nadziei, albo może coś zmieniło się w ostatnim czasie? Jak sądzicie?

Nie oszukujmy się. Zawszę najatrakcyjniejsze dla mnie kobiety będą i są te młode nawet jak będę miał 40 50 60 lat :D

Ludzie dobierają się różnie to fakt. Najczęściej około swojego wieku, a jeszcze częściej tak jak się trafił i na kogo było ją/jego stać.

Daj mi wolny wybór wybiorę zawsze około 25 lat :D

Daj mi życie to wybiorę jak kol wiek się trafi i by była do wytrzymania :D

Moi znajomi też różnie. Pytanie czy są szczęśliwi? Nie, nie są, ale to też żaden wyznacznik to mój promil postrzegania rzeczywistości. Jak ma się to dużej skali nie mam pojęcia. 

Myślę, że dobrze jak facet jest starszy chodź później 40 chcą się odmłodzić i biorą młodszych. Pomylenie z poplątaniem.

Mogę powiedzieć tylko o sobie. Marze o młodszej im młodsza tym lepsza przedział od 25-30. 

Powyżej 30 mi się mniej podobają to nie znaczy, że wcale, ale widać już po większości zmęczenie materiału.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Montella26 napisał:

Ściana toż toż. 

Ściana to mit.

 

Godzinę temu, ciekawyswiata napisał:

Teoria ta bazuje chyba na założeniu, że facet 35-40 lat jest jeszcze atrakcyjny fizycznie, zbudował w przeciwieństwie do 20 latków stabilną pozycję zawodową i jest bardziej doświadczony życiowo. 

Czyli bycia TOP10% ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No top10%, ale na forum koledzy zachęcają do bycia kimś, a nie znudzonym januszem w żonobijce z wielkim brzuchem, no nie? ;)

 

w wieku 35+ moim zdaniem do tego top10 NAPRAWDĘ ŁATWO WSKOCZYĆ! tylko trzeba chcieć. A to dlatego, że konkurencja... sama się wykańcza! Większość opija browary, grilluje i niańczy gówniaki. I się coraz mocniej zapuszcza.

 

Co innego właśnie w wieku 20+ gdzie decydują geny.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, newonce napisał:

Jak sądzicie?

Odpowiem na ten przedział facetów bo kobietą nie jestem i się nie znam.😁


30-35/35-40/40-45 lat u mężczyzny ale jakiego? 
 

Atrakcyjnego/przeciętnego/brzydala?

 

Jeżeli ktoś jest poniżej przeciętnej lub przeciętny to niech tego nie słucha bo to mrzonka dla naiwnych.

 

Kobiety nie przyjdą.

 

Atrakcyjny gość starzeje się atrakcyjnie byle by dbał o siebie.

 

Za chajs to się rucha a nie wchodzi w relacje z kobietami, żeby nikt nie skończył jak bankomat do wypłat pieniążków.

 

Dbać warto o siebie i rozwijać się także ale kto może sobie pozwolić rwać laski 10-15 lat młodsze, przystojniacha z urodzenia.

 

*Pamiętajcie o wymaganiach wzrostowych także mam sam świadomość że gdy będę miał 35 lat to nie będzie minimum 185 tylko 195 przy moich marnych 173.😞😁 I weź tu wyrwij małolatę.

 

Piszcie o swoich sukcesach tu z trochę/sporo młodszymi paniami ale oceńcie od razu wasze smv bo czyjeś rady kogoś być dla kogoś bezużyteczne.✌️

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka młode padawany życia, że w wieku jak autor tematu jesteście dla kobiet po prostu nieatrakcyjni, niewidoczni.

Atrakcyjność u mężczyzny zaczyna się po 30 roku życia i trwa powiedzmy tak do 45-50 lat.

Czyli macie 15-20 lat by mieć większą szansę na sukcesy z kobietami.

I teraz najważniejsze musicie być zadbani z wyglądu, ogarniać finanse i mieć pozycję w społeczeństwie.

Wtedy będziecie mieli kobiety jakie chcecie w przeciwnym wypadku niestety nic się nie zadzieje bo kobiety nie kochają mistycznego wnętrza i dobrego serduszka.

Dla kobiet czy to młodych czy starszych ważny jest wygląd, status i pieniądze mężczyzny, które zapewniają jej byt, bezpieczeństwo i wygodne życie.

Natomiast najlepszy wiek atrakcyjności kobiet przypada w przedziale 18-25 lat gdzie zaliczają karuzelę kutang i jak nie jesteś Alvaro 7/10 SMV minimum to nawet

jej nie zawracaj głowy.

Później następuje tzw. okres desperacji na bobmbelka czyli 26-40 lat gdzie jest to już łabędzi śpiew i przeciętne normiki wybierane są na beta providerów

a gdy tego kobiety nie ogarną jest już definitywna ściana i płacz w poduszkę, że zmarnowały swoje najlepsze lata wybrzydzając, mając absurdalne wymagania.

Także młode chłopaki nie przejmujcie się tym wasz czas jeszcze nadejdzie wpierw ogarnijcie swoje życie na ile się da wtedy dopiero bierzcie się za kobiety

i kalkulujcie czy się wam to w ogóle opłaca.

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz tylko coś kręciłem z młodsza taka 21latka, a sam prawie 30 miałem. Super młode ciało miała. Reszta sukcesów brak. 

Jak ktoś za 20latka nie ma super twarzy ani wysokiego wzrostu to i w wieku 40latka i więcej będzie bez jego posiadania. Chyba, że turbo operacje. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Januszek852 napisał:

Są wyjątki, ale rzadko się tym chwalą. Najłatwiejszy sposób, by wyrwać dziewczynę koło 20-tki? Młodo wyglądać i podrywać gdzieś, gdzie ona nie pozna Twojego wieku. Jak już się wkręci, to potem to, że masz np. 35-40 powinno robić mniejszą różnicę.

 

Dokładnie. Jak miałem lat 30, to te 19-latki które lądowały u mnie w łóżku nie znały mojego wieku, jak się czasem dowiadywały to mówiły że wyglądam na mniej, ale w sumie one to wolą starszych więc jest super.

Dziś jak mam prawie 40 lat i gadam z 20-latkami (i tylko gadam, nic więcej, bo z kimś się spotykam) to tym bardziej one mojego wieku nie znają i nie poznają, bo wiem że by miały jakąs barierę psychologiczną, co jest logiczne. Zakładam, że myślą że mam 30, bo wręcz same ze mną flirtują.

 

 

13 godzin temu, Januszek852 napisał:

W miejscu, gdzie podaje się wiek (Tinder np) praktycznie nie masz szans, zostaniesz przez wiek odrzucony. Jak i przez wzrost, etc.

 

Tinder to najgorszy pomysł w poznawaniu dziewczyn. Gorsza opcja chyba nie istnieje. Jak można poznawać dziewczynę w miejscu, gdzie regułą jest prezentacja siebie jak na rozmowie o pracę, gdzie jesteś jednym z 1000 kandydatów którzy do niej się zgłosili, kiedy nie ma żadnych emocji, dotyku, nic, tylko jedynie musisz jej przedstawiać suche fakty: wiek,wzrost,zdjęcie (często niekorzystne) i pare zdań o sobie, a jednocześnie inni kandydaci robią to samo? Sorry ale tylko głupiec by liczył że na tinderze warto kogoś poznać.

Tylko i wyłącznie poznawanie na żywo - odpadają wszelkie tego typu problemy, nie ma znaczenia wiek, wzrost też nie za bardzo się liczy, bo nawet jeśli jesteś niski ale jednak trochę wyższy niż ona (one też są niskie) to jak się świetnie gada to nigdy ona nie zapyta o te centymetry Twojego wzrostu, tak samo jak się dobrze gada to nie zapyta o wiek, ani nie będzie jej przeszkadzało że strasznie źle wychodzisz na zdjęciach.

Ty to wiesz, ale piszę to dla innych ;)

 

11 godzin temu, Januszek852 napisał:

No top10%, ale na forum koledzy zachęcają do bycia kimś, a nie znudzonym januszem w żonobijce z wielkim brzuchem, no nie? ;)

 

w wieku 35+ moim zdaniem do tego top10 NAPRAWDĘ ŁATWO WSKOCZYĆ! tylko trzeba chcieć. A to dlatego, że konkurencja... sama się wykańcza! Większość opija browary, grilluje i niańczy gówniaki. I się coraz mocniej zapuszcza.

 

O to to !! Dokładnie to !!

W wieku 20-25 byłem przeciętny, w wieku 25-35 było trochę lepiej, ale w wieku 35-40 jestem naprawdę w formie życia i porównując oczywiście moje środowisko, facetów w moim wieku gdzie się obracam, których widuję (nie liczę gwiazd z internetu) to faktycznie jestem w TOP10. 

Dlaczego?

1) moja praca nad sobą, no przez kilkanaście lat to jednak człowiek się nauczy dobrych nawyków, żywieniowych, pracy nad formą, stylu ubierania się czy ogólnie wizerunku, to o czym nie ma pojęcia przed 30-stką, to 10 lat później już wie.

2) ich praca nad sobą, czyli to że przeciętni faceci w moim wieku pracują nad tym* by więcej jeść niezdrowych rzeczy i pić alkoholu, a jednocześnie coraz mniej się ruszać. Sami się wykończą. 

 

* - o tym był tutaj na forum wątek w dziale Diet czy coś takiego, chodziło o to, że to nie tylko wina facetów ale to też żony/partnerki robią ze swoich facetów grubasów "tyle dla Ciebie ugotowałam, jedz jedz, dobrze wyglądasz, nie smakuje Ci? no jedz" albo "po co ci ta siłownia, przestań tam chodzić, musisz mieć więcej czasu dla mnie/dzieci/domu" i faceci ich słuchają...

 

 

11 godzin temu, BlacKnight napisał:

*Pamiętajcie o wymaganiach wzrostowych także mam sam świadomość że gdy będę miał 35 lat to nie będzie minimum 185 tylko 195 przy moich marnych 173.😞😁 I weź tu wyrwij małolatę.

 

Przy Twoich 173 bez problemu możesz rwać dziewczyny 150-160cm a takich jest mnóstwo. I może w internecie każda się interesuje wzrostem ale nie na żywo. Na żywo jak się dobrze rozmawia, są emocje itd to w życiu jej nie będzie interesował Twój wzrost.

Zamiast wzrostu jest ważniejsze żebyś dobrze wyglądał: forma, ubranie, zadbanie, spójny wizerunek. Zachowanie, mowa ciała, wewnętrzny spokój. To jest wazniejsze niż wzrost.

 

11 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Atrakcyjność u mężczyzny zaczyna się po 30 roku życia i trwa powiedzmy tak do 45-50 lat.

Czyli macie 15-20 lat by mieć większą szansę na sukcesy z kobietami.

I teraz najważniejsze musicie być zadbani z wyglądu, ogarniać finanse i mieć pozycję w społeczeństwie.

 

Dokładnie tak.

11 godzin temu, Iceman84PL napisał:

i kalkulujcie czy się wam to w ogóle opłaca.

 

To bardzo ważne słowa. Zadziwiające jak wielu z tych chłopaków kalkuluje na milion sposobów czy opłaca się dany zakup, a jak trafi im się jakaś panna to wywalają na nią całą kasę/czas/nerwy bez opamiętania.

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, buka1977 said:

Mogę powiedzieć tylko o sobie. Marze o młodszej im młodsza tym lepsza przedział od 25-30. 

Powyżej 30 mi się mniej podobają to nie znaczy, że wcale, ale widać już po większości zmęczenie materiału.

Jakoś nie widzę ile masz lat, ale nad psychiką zwycięzcy jeszcze musisz popracować.

Gość na topie swoich możliwości nie marzy tylko bierze.

Powiedział to Sean Connery bodajże w filmie "Twierdza".

"Są tacy co próbują, inni w tym czasie rżną królową balu."

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adrianos napisał:

Przy Twoich 173 bez problemu możesz rwać dziewczyny 150-160cm

W teorii tak ale omijam ten przedział wzrostowy, 95% z nich tylko wysokiego chce, absurdalne bo o wiele mniejsze ode mnie są no ale kto księżniczkom zabroni, ich sprawa.


Zresztą z taką nie mógłbym mieć dzieci nawet jak by mi odbiło je mieć.😁

 

Ale rozumiem zamysł o którym piszesz.

3 godziny temu, Adrianos napisał:

To jest wazniejsze niż wzrost.

Wiesz, nie oszukujmy się, niski wzrost to duży minus. 

U mnie to spory problem był bo laski same mi mówiły że niski jesteś, za mały, malutki.

 

Każda z nich była niższa ode mnie.😂

 

Ja i tak za chajs kopuluje to mi to ryba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, JoeBlue napisał:

Jakoś nie widzę ile masz lat, ale nad psychiką zwycięzcy jeszcze musisz popracować.

Gość na topie swoich możliwości nie marzy tylko bierze.

Powiedział to Sean Connery bodajże w filmie "Twierdza".

"Są tacy co próbują, inni w tym czasie rżną królową balu."

1. Nie należę do zwycięzców i chyba nie mam zamiaru :P 

2. Ruch pozytywnego myślenia i pompowania własnej wartości mi nie odpowiada. Bycie co to nie ja, jestem zwycięzcą również nie dla mnie.

3. Chce być zwykłym normalnym facetem.

4. Podążam swoją drogą, w której czuje się dobrze 

5. Chcę żyć na uboczu i obserwować z oddali to przedstawienie co się dzieje w relacjach damsko męskich zajadając popcorn.

6. Chyba, że jakaś mnie urzeknie czymś więcej oprócz wieku czy wyglądu to wtedy pobawię się w zwycięzcę i będę ją brał :D

Na razie jednak każda wydaje mi się taka sama. Może znudziłem się już kobietami tzn. ich psychiką. Może ludzie to w większości kalki i ksera tego co w tv, fb czy onecie mało oryginalności 0 zainteresowań, a u kobiet to już w ogóle. FB, oglądanie seriali słuchanie muzyki, podróże, o których nic się nie wie nie jest zainteresowaniem.

7. Kompletnie mnie interesują płytkie relacje

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też nie interesowały nigdy płytkie relacje. Poszedłem na Rokse stracić prawictwo, ale mocno się rozczarowałem i już tam raczej nie zawitam. Za każdym razem gdy mam ochotę iść znowu na divy, to spuszczam z kija we własnym zakresie i mi się odechciewa. Jak seks to tylko w związku jak dla mnie, ewentualnie z kobietą z którą się znam, którą poznałem i zdobyłem. Ta ogólnodostępność ruchania lasek z Roksy chyba psuje mi cały fun 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, buka1977 said:

1. Nie należę do zwycięzców i chyba nie mam zamiaru

[...]

5. Chcę żyć na uboczu i obserwować z oddali to przedstawienie co się dzieje w relacjach damsko męskich zajadając popcorn.

6. Chyba, że jakaś mnie urzeknie czymś więcej oprócz wieku czy wyglądu to wtedy pobawię się w zwycięzcę i będę ją brał

Ad 5:

Oczywiście, że każdy wybiera co chce (z tego co ma do wyboru).

Jedni jedzą popcorn, inni rżną królową balu.

 

Ad 1 & 6:

I znaczy się, jeśli ci się jakaś nawinie co cię urzeknie to włączysz tryb turbo-zwycięzcy, jak to czasem w grach bywa.

W życiu to tak nie działa.

Sprzątnie ci ją sprzed nosa inny, ten co nie tracił czasu na popcorn, bo ćwiczył co innego.

Żeby być snajperem trzeba wystrzelić wiele pocisków a nie myśleć, że gdy przyjdzie czas na decydujący strzał Pan Bóg kulę doniesie tam gdzie powinna trafić.

Wiara czyni cuda i przenosi góry.

Czasami powoduje, że któregoś pięknego popołudnia dzwoni do twoich drzwi dziewczyna i mówi:

"Przyszłam cię urzec i ci się oddać jeśli mnie zechcesz".

[Powiedzcie, że komuś tak się zdarzyło, proszę.

Wśród miliarda+ samców komuś przecież musiało.]

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.