Skocz do zawartości

Legalizacja konopi, za i przeciw


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Z zainteresowaniem obserwowałem co się będzie działo po zalegalizowaniu marihuany w wielu stanach USA, zarówno w tych gdzie wprowadzono ją do użytku leczniczego jak i do rekreacyjnego. Przez ten czas wyrobiłem sobie opinię w temacie. 

 

Skupię się na aspektach medycznych i społecznych zagadnienia, a na końcu wyrażę własną opinię w tym temacie. 

 

Plusy:

 

1 Legalizacja marihuany obniża przestępczość, gdy jest legalna liczba przestępstw z nią związanych pośrednio i bezpośrednio spada, nie mam tu na myśli jedynie przestępstw jak handel tą substancją, boi te przestają być penalizowane. Spada aktywność handlarzy, mniej porachunków gangów, mniejszy przemyt, ciężkich przestępstw, morderstw itp.

 

Przykładowo w stanie Kalifornia po wprowadzeniu legalnego obrotu w celach medycznych (co tak naprawdę dało możliwość zażywania rekreacyjnego ponieważ lekarze przypisują pod byle pretekstem) ilość przestępstw z użyciem przemocy spadła o 15%, włamań o 19%, morderstw 10%, przestępstw na tle narkotykowym ponad 40% (generalnie zmniejszył się dochód gangów z narkotyków, więc i brutalna walka o wpływy i pieniądze zmalała, poważnie zbiedniały też kartele narkotykowe)

 

Czyli nastąpiła ogólna poprawa bezpieczeństwa na tzw. ulicach.

 

2 Wzrosła wydajność policji w ściganiu innych przestępstw odkąd nie muszą zajmować się ściganiem małolatów z gramem na własny użytek, czy drobnych plantatorów z kilkoma krzakami w ogródku. Policja skupia się na ściganiu sprawców przestępstw szkodliwych społecznie.

 

3 Zmalała śmiertelność w wypadkach samochodowych, ludzie pod wpływem tego środka mają tendencję do bardzo powolnej jazdy.

 

4 Stany które zalegalizowały użycie do celów rekreacyjnych odnotowały ponad 40% wzrost przychodów z turystyki.

 

5 Spadło zainteresowanie zażywaniem opioidów, spadek ilości wypisanych recept o około 15%, odsetek uzależnień o opioidów spadł o 25% tak samo spadła ilość wypadków śmiertelnych spowodowanych ich zażywaniem.

 

6 Powstało wiele miejsc pracy w branżach związanych z hodowlą marihuany, a także nowe miejsca pracy w sektorze finansowym, poprawę odczuł również sektor transportowy. 

 

7 Badania wykazały pozytywne wpływ dla zdrowia osób chorych:

 

- łagodzenie dolegliwości związanych ze stwardnieniem rozsianym i zanikowym bocznym

 

- łagodzenie objawów reumatyzmu

 

- sprawdza się jako substancja pomocnicza przy leczeniu padaczki lekoopornej u dzieci

 

- łagodzi objawy Crohna 

 

- zmniejsza objawy typu drgawki w niektórych schorzeniach neurologicznych

 

- dobrze udokumentowanie przy leczeniu przewlekłego bólu i przewlekłych stanów zapalnych, przy czym jest mniej uzależniająca od opioidów i skuteczniejsza od większości serydów

 

- poprawa samopoczucie/ działanie antydepresyjne u osób przewlekle chorych

 

- niweluje nudności u osób przewlekle chorych

 

- odnotowano przypadki niszczenia komórek nowotworowych glejaka, raka trzustki (mówimy tu o przypadkach, a nie o cudownym leku)

 

- jest pomocna przy leczeniu astmy oraz alergii

 

Minusy:

 

- negatywny wpływ na układ krążenia, może prowadzić do tachykardii

 

- zdarzają się przypadki wzrostu ciśnienia krwi oraz zawrotów głowy

 

- marihuana pozostawia w płucach o 1/3 więcej substancji smolistych niż tytoń (większe prawdopodobieństwo wystąpienia raka płuc u regularnych palaczy marihuany niż u regularnych palaczy tytoniu)

 

- regularne palenie prowadzi do obniżenia wydolności płuc, częste są również uszkodzenia oskrzeli 

 

- jak wspomniałem w plusach wpływała na mniejszą ilość wypadków w tym śmiertelnych w ruchu drogowym jednak powoduje spadek zdolności motorycznych do prowadzenia pojazdów i zwiększa ilość stłuczek spowodowanych wśród zażywających o około 40%, wiec wpływ na ruch drogowy legalizacja ma zarówno pozytywny jak i negatywny 

 

- regularne zażywanie może prowadzić do upośledzenia funkcji poznawczych, prawidłowe odbieranie bodźców (czego sam byłem świadkiem mam wśród znajomych wieloletnich palaczy i przez jaranie stali się zapominalscy i roztrzepani - tak chyba to najlepsze słowo)

 

- negatywny wpływ na pamięć  krótkotrwałą i skupienie uwagi co wpływa na wiele rzeczy: zdolność rozumienia czytanego tekstu, prawidłowe osadzenie zdarzeń w czasie i miejscu, częste mylenie dat, błędne umiejscawianie wydarzeń pod względem miejsca

 

- długotrwałe zażywanie dużych dawek może wywołać TRWAŁĄ psychozę z objawami takimi jak halucynacje, lęki,  amnezja, hipomania

 

- długotrwałe używanie prowadzi do anhedonii - spłycenia emocjonalnego 

 

- u części zażywających występują objawy depresyjne, koszmary senne, brak motywacji, długotrwałe obniżenia nastroju

 

- u osób uzależnionych pojawiają się zachowania agresywne jeśli nie mają dostępu "do towaru" (tak jak przy innych narkotykach, ale o mniejszym nasileniu i mniej destruktywne)

 

- u osób długo zażywających pojawia się utrata zainteresowania pasją, bezradność, zanik potrzeb społecznych, problemy z utrzymaniem higieny 

 

- u wielu palaczy zaobserwowano zespół antymotywacyjny

 

- wśród wieloletnich palaczy, którzy zaczęli swoją przygodę z tą substancją w młodości występuje niski poziom wykształcenia, niski poziom zarobków, tendencja do izolacji społecznej, ponadprzeciętny poziom bezrobocia

 

- badania wykazały, że regularne palenie obniża wyniki w nauce oraz rzetelność wykonywania obowiązków zawodowych

 

- u części osób występuje CUD (Cannabis Use Disorder) uzależnienie, czego efektem jest wiele długoterminowych i negatywnych skutków, zdrowotnych, ekonomicznych, społecznych (tu należy zaznaczyć, że praktycznie nie występuje u osób zażywających marihuanę z przyczyn medycznych, według zaleceń lekarza i tych, które zażywają rekreacyjnie w dłuższych odstępach czasu) 

 

- w uzależnienie popada 20% ludzi regularnie zażywających marihuanę

 

- wiele badań potwierdza, że regularne zażywanie w młodym wieku ma negatywny wpływ na rozwój mózgu 

 

- w stanach legalizujących marihuanę nastąpił wzrost hospitalizacji z powodu jej zażywania o około 25%

 

- pojawiły się liczne przypadkowe zażycia wśród małych dzieci lub zwierząt (skutek niedopilnowania)

 

Na koniec, moja opinia:

 

1 Jestem za łatwym dostępem do marihuany do celów medycznych, ponieważ przy niektórych schorzeniach jak i leczeniu bólu terapie tą substancją dają dobre rezultaty. Powinna być stworzona lista dolegliwości przy jakich ten specyfik może być stosowany i powinna być dostępna dla osób chorych i stosowana pod nadzorem lekarza. Tutaj nawet jestem zwolennikiem dopuszczenia niewielkich hodowli na własne potrzeby dla osób przewlekle chorych (samych chorych, bądź ich prawnych opiekunów).

 

2 Jestem przeciwny pełnemu, wolnemu obrotowi, moim zdaniem użycie rekreacyjne może istnieć ale powinno być reglamentowane. 

 

Ponieważ substancja ta ma negatywny wpływ na rozwój mózgu jak i rozwój społeczny ludzi młodych to jej zakup w celach rekreacyjnych powinien być dozwolony ale dopiero po ukończeniu 26 roku życia (mózg rozwija się do 24 - 26 roku życia).

 

Obrót podobnie jak tytoniem, licencjonowani hodowcy, sprzedaż osobom od 26 roku życia, w wyspecjalizowanych sklepach, informacja na opakowaniu o potencjalnej szkodliwości dla płuc (jak na papierosach), w opakowaniu ulotka o potencjalnych innych zagrożeniach.

 

Osoby od 26 roku mogłyby hodować niewielką ilość pod warunkiem, że w gospodarstwie domowym, w którym żyją nie mieszkają osoby małoletnie. 

 

3 Utrzymanie penalizacji zażywania marihuany dla przedstawicieli niektórych zawodów, którzy nie powinni wykonywać swych obowiązków "na fazie".

 

4 Dalej bym penalizował sprzedaż osobom poniżej 18 roku życia (czyli za dilerkę wśród małolatów, kara pozbawienia/ ograniczenia wolności).

 

5 Penalizował bym sprzedaż i obrót towarem nieznanego pochodzenia, czyli innym niż z oficjalnych/ bezpiecznych źródeł. 

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy obecnej partii myślę że możemy zapomnieć o legalizacji w jakiejkolwiek formie.

 

Używka niemal jak każda inna. Szkodliwość z grubsza bardzo podobna jak przy alkoholu. Jednak dla osób dorosłych powinna być jak najbardziej dostępna. A legalizacja powinna być poprzedzona odpowiednią kampanią informacyjną o stopniu szkodliwości jak i ryzyku uzależnienia. 

 

***** *** ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za dostępem do wszystkich środków psychoaktywnych, narkotyków, grzybków, dopalaczy leków bez recept itp. Mądry będzie wiedział jak tego używać głupi się stoczy.

Mam jedno ale. Ćpuny mają być odseparowani od społeczeństwa i leczyć się na własny koszt. Jak nie mają kasy albo popadli konflikt z prawem to umieralnie stworzyć. Macie tu heroinke za free. Ile kto będzie sobie życzył kelner buka na każde zawołanie będzie niósł wam ukojenie :D

 

Wprowadził bym bardzo tani alkohol i narkotyki niskiej jakości niech się świat oczyści z degeneratów. (oczywiście premium też dostępne) Chcącemu nie dzieje się krzywda chyba, że robi swoim postępowanie krzywdę innym. Nie żal mi ich tacy ludzie to skrajni egoiści wartość ujemna dla społeczeństwa. Marnują przy okazji życie swoim rodzinom niech zdychają.  

Po paru latach czyste społeczeństwo. Kto chce raz na czas może przecież dlaczego mu tego zabraniać i tak to zrobi przez mafie, a tak na legalu i procent kasy w budżecie państwa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

- długotrwałe używanie prowadzi do anhedonii - spłycenia emocjonalnego 

 

kuszące :D 

 

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

wśród wieloletnich palaczy, którzy zaczęli swoją przygodę z tą substancją w młodości występuje niski poziom wykształcenia, niski poziom zarobków, tendencja do izolacji społecznej, ponadprzeciętny poziom bezrobocia

Moim zdaniem to jest clou problemu. 

Szczęście niszczy społeczeństwo. Nie można nim manipulować, zarządzać- tak dobrze jak nieszczęśliwymi jednostkami.

Każdy rząd, korporacja religijna, sekta ma za zadanie unieszczęśliwić jednostkę, tak aby za jej pieniądze ją chwilowo/pobieżnie wyleczyć. Marihuana jako narkotyk daje szczęście, rozleniwia, oddala problemy, które są bo państwo tak chce i źli ludzie (zarządzający jednostkami- spin doktorzy, lobby, masoni, rzymianie, katolicy, lewaczki etc)

Marihuana tak jak opium w Chinach (ciekawy temat) zniszczy z dużą dozą prawdopodobieństwa społeczeństwo lub jego znaczną część. Oczywiście nie sposób tego upadku przewidzieć w przeciągu dekady, jest to proces dłuży- nawet 20-40 lat.

 

A co z dziećmi ?- Jak uchronić przyszłe społeczeństwa od oczywistych niebezpieczeństw tego narkotyku ? 

Naćpani rodzice nie wychowają nienaćpanego dziecka, to chyba jasne :D Są wyjątki, ale to rzędu 20-30 %

 

Jestem liberałem, nie znoszę narzucania zdania, interwencjonizmu i umoralniania na siłę, ale widzę (mam nadzieję) perspektywicznie.

 

Zatem, patrząc w perspektywie 30 nawet lat, trzeba sobie odpowiedzieć na pytania:

1/ Jaki wpływ będzie miała legalizacja miękkich narkotyków na strukturę społeczną ?

2/ Co zrobimy jak społeczeństwo zacznie ćpać jak w Chinach ?

3/ Jak uchronić dzieci przed zaćpanym środowiskiem, które to dziecko z pewnością wchłonie ?

4/ Kto będzie pracował, jeżeli ludzie będą masowo ćpali ?

 

Problem niby jest lekki-zabawny, ale patrząc w przyszłość, legalizacja miękkich narkotyków może niszczyć społeczeństwa, powodować wzrost przestępczości (kradzież, gwałt, rozboje), gdyż brak kasy-brak ćpania-agresja, bo nie ma kasy na ćpanie.

Marudzę jak belfer, ale problem może zaistnieć, dopiero za 40 lat :D  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem jak najbardziej za medyczną marihuaną. 

Dać przywileje ale i obowiązki, tzn za niewielkie przekroczenie dopuszczalnej ilości - prace społeczne. Za duże ilości - do obozu pracy zapierdalać, kara ma zniechęcić. 

 

Kto ma ćpać ten będzie ćpał, ale... Młodzi ludzie nie mogą się dawać wciągać w takie gówno, jak słusznie zauważono używki robią z ludzi debili i taka jest prawda. Widzę po niektórych znajomych że pojebało im się we łbach niestety, i to dobrym ziomkom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ogarniam jak jeden człowiek może mówić drugiemu człowiekowi co ma robić. Rozumiem gdyby konopie były radioaktywne czy w podobny sposób szkodziły otoczeniu. Podobnie z innymi używkami, same do ust/nosa/płuc nie wskakują. 

 

Szczytem geniuszu jest polityka typu "Chcesz sobie zaszkodzić? My zaszkodzimy ci bardziej!". Każdy ma swoje życie i sam poniesie konsekwencje swoich wyborów. Piszesz @Mosze Red że dla 20% użytkowników grozi uzależnienie, podobnie w innych kwestiach negatywnych nie każdy jest w grupie ryzyka. Dlaczego chcesz wprowadzić prawo traktujących 100% ludzi jak przykładowe 20%? 

Nie napisałeś od ilu lat wg. Ciebie można prowadzić auto, czy 18, czy też 26. Przypominam że autem i flaszką wódki można zrobić więcej krzywdy niż jointem.

 

Hodowla po 26 r.ż. w domu w którym nie mieszkają małoletni. Czyli palacz MJ nie może mieć dzieci? A Whisky w barku może stać?

 

Jest takie powiedzenie: "nadgorliwość gorsza od faszyzmu". Przestańmy robić z igły widły. Rozsądny człowiek umiar zna, wie co wolno i nie wolno, debilowi zaś nic nie pomoże i debilem pozostanie. Rozumiem chęć zbawienia świata ale w ten sposób ludzi normalnych równamy z kretynami czego robić nie wolno. Wszystkich i tak nie upilnujesz, więc wiadomo w kogo te prawo najbardziej uderza, w zwykłych użytkowników.

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że pełna legalizacja, i to nie tylko marihuany ale wszystkich innych dostępnych substancji. Ktoś chce wbijać w żyłę jego wybór, jego ciało jego sprawa. Przestańcie traktować ludzi jak dzieci, które same o sobie nie potrafią decydować. Każdy ponosi konsekwencje swoich decyzji a chcącemu nie dzieje się krzywda. Nie tylko w sensie pojedynczych jednostek się to sprawdza ale i całych społeczeństw. Po co społeczeństwu ćpun a często i wieloletnie bardzo kosztowne i praktycznie prawie nigdy nie sprawdzające się w praktyce leczenie takiego osobnika? Jak najbardziej dostęp pełen do wszystkiego, może jednak tylko wiek dojrzałości podnieść do 21 lat. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już kpiną jest możliwość kupowania niektórych leków na receptę. Czuje się wtedy jak niewolnik bez kompletnie jakichkolwiek praw. 

 

Jak o tym myślę to robi mi się nie dobrze.

 

Jak ktoś może mi wydawać pozwolenie na zakup leków które mają mi pomóc a bez niego nie mogę ich kupić. To jest absurd. To jest jakieś kuriozum. 

 

Ale do tego prowadzi myślenie jak u @Mosze Red nie wiem jakim prawem w ogóle dajecie sobie prawo decydować na temat życia innych osób. Skupcie się na sobie a nie uszczęśliwiajcie innych na siłę. Macie jakieś dyktatorskie pociągi czy jak? 

 

Tak jak szanuje Cię @Mosze Red w każdym innym temacie tak tego podejścia nie potrafię zrozumieć. Czy wy ludzie uważacie się za kastę panów, którzy mogą decydować o życiu innych osób i wiedzą lepiej niż oni sami czego im potrzeba? Jesteście Bogami? Oczywiście pije tylko do części wypowiedzi. Wiadomo, że dzieci nie mają prawa same o sobie decydować bo to jest kuriozalne. 

 

Edytowane przez Jonash
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Jonash napisał:

Czy wy ludzie uważacie się za kastę panów, którzy mogą decydować o życiu innych osób i wiedzą lepiej niż oni sami czego im potrzeba?

Niektórym ciężko pojąć że pewni ludzie są spisani na straty, chociażby tak jak pisze @DOHC

Godzinę temu, DOHC napisał:

Kto ma ćpać ten będzie ćpał

 

Więc po co karać? Dla satysfakcji? Ludzie upadli są wystarczającym straszakiem, jeśli własny upadek nie odstrasza, to jakiś kodeks karny odstraszy?

 

Wiecie ile to kosztuje, taka polityka? Z narkobiznesem nie wygramy, najrozsądniejsza polityka to redukcja szkód. Paradoksalnie wolny dostęp i prawdziwa świadomość w tej kwestii zmniejszy szkodliwość, obecnie temat jest demonizowany i kryminalizowany. Niektórzy robią z ludzi spuszczone psy co to się zaćpają przy pierwszej lepszej okazji - kilku napewno, ale to mała strata.

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imiennik to znaczy ja nie posądzam tak naprawdę @Mosze Red o działania dyktatorskie po prostu większość wydaje się, że robi to z powodu empatii żeby uniemożliwić innym osobom zatracenie się w nałogu i życie w taki sposób jaki oni żyją "ten poprawny, jedynie poprawny ich sposób bycia".Tutaj jednak należałoby się wykazać większą świadomością. Przestać traktować dorosłych jak dzieci i zabraniać im tego co jest według nas złe. Nie każdego celem życia jest przeżycie, osiągnięcie jakiegoś celu. Dla niektórych to zaćpanie nawet jest sensem życia samym w sobie. Wolność jednostki to podstawową wartość, nienaruszalną, (nawet jak się z nią nie zgadzamy) ! Jeżeli zaczniemy ją zabierać tak jak teraz się dzieję, zaczynając od używek, leków na receptę to skończymy w zamknięciu ponieważ ktoś kiedyś u bzdura sobie, że tylko wtedy zamknięci w bańce takiej jak on chce, będziemy szczęśliwymi jednostkami. To jednak tak nie działa. 

Edytowane przez Jonash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

56 minut temu, Imiennik napisał:

Więc po co karać? Dla satysfakcji? Ludzie upadli są wystarczającym straszakiem, jeśli własny upadek nie odstrasza, to jakiś kodeks karny odstraszy?

 

Oczywiście że masz rację, ale... Życie nie jest zero jedynkowe.

 

Człowiek jest wypadkową pięciu osób, z którymi najczęściej się zadaje.

Masz dzieci, chciałbyś aby się zadawały z patologią?

Czym innym jest sadzonka na własny użytek, a czym innym dawanie dzieciakom grama aby ich uzależnić.

 

Należałoby uzupełnić prawo o jakiś artykuł, pociągający do odpowiedzialności osoby częstujące nieletnich marihuaną.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkąd pamiętam za. Mierzi mnie hipokryzja, gdy najpopularniejszy twardy narkotyk w Polsce (i sprawca największej ilości nieszczęść ludzkich i tragedii), czysta wódka 40 proc. jest dostępna nawet na stacji benzynowej, a za parę gramów głupiego suszu ktoś sobie spieprzy kartotekę.

 

Dla pełnoletnich, oczywiście.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mosze Red napisał:

- marihuana pozostawia w płucach o 1/3 więcej substancji smolistych niż tytoń (większe prawdopodobieństwo wystąpienia raka płuc u regularnych palaczy marihuany niż u regularnych palaczy tytoniu)

To nie jest tak do końca zbadane ale są opinie, że thc i cbd niszczy komórki rakowe, nawet gdzieś widziałem film z mikroskopu jak niszczy komórki rakowe niemal natychmiastowo. W mojej opinii ciężko stwierdzić, ale nie znam nikogo kto by jarał ganje i dostał raka płuc. Może się mylę, ale chętnie poszerzyłbym temat.

 

Sama delegalizacja marihuanny w USA to też śliski temat, istnieją teorie, że lobby papiernicze w tym „kochany” Dupont maczał w tym palce. Nie zdziwiłbym się gdyby tak było bo Dupont latami ukrywał rakotwórczość  teflonu wyciszając sprawy, ignorując problem w myśl zasady, że taniej zapłacić pracownikom za raka jelit…  Bezpieczny jest poodbno teflon dopiero chyba od 5 generacji! Także dekady żarcia karcerogennego syfu przeszły bez echa.

 

Osobiście jestem za pełną legalizacją. Ilość palących spadłaby bo nie było by efektu „zakazengo owocu” i szpanownia jakim to się jest bad boyem. 
W porównaniu do alkoholu jest to środek o wiele bezpieczniejszy dla palącego i otoczenia.

Oczywiście jaranko dostępne od 18 albo nawet 21. Sprzedaż nieletnim zakazana + obarczona popełnieniem przestępstwa jak np przy gorzale.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, DOHC napisał:

Masz dzieci, chciałbyś aby się zadawały z patologią?

Czym innym jest sadzonka na własny użytek, a czym innym dawanie dzieciakom grama aby ich uzależnić.

Dzieci są rodziców czy państwa? Do kogo zatem należy obowiązek pilnowania i wychowywania? Do rodziców. 

 

Patologią jest żebym nie mógł sobie zapalić jointa bo ktoś nie potrafi upilnować swojego brajanka.

 

Rodzic powinien mieć prawo zatłuc osobę która zagraża dziecku, czy to morderca, gwałciciel czy diler narkotyków wciskający nieletnim, a państwo powinno w tym pomóc.

Z resztą pierwszą działkę za darmo można między bajki włożyć, teraz każdy chce od razu kasy ;)

 

Musi się praktycznie wszystko zmienić w prawie by było normalnie. Próby naprawy zastanego systemu są bezsensowne.

 

@Pyrkosz

Delegalizacja i demonizacja konopii w USA to zorganizowana akcja a nie teoria spiskowa. Wiele gałęzi przemysłu musiałoby się zawinąć przez legalne konopie, z nich można praktycznie wszystko zrobić, od domów, przez ubrania po leki i kosmetyki.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem co do ważniejszych minusów, z perspektywy osoby która pali od ponad 10 lat, czasami mało, czasami w ogóle, a czasami codziennie.

 

 

- marihuana pozostawia w płucach o 1/3 więcej substancji smolistych niż tytoń (większe prawdopodobieństwo wystąpienia raka płuc u regularnych palaczy marihuany niż u regularnych palaczy tytoniu)

 

Polecam filtry węglowe, do kupienia w sklepach z tytoniem lub cbd

 

- regularne palenie prowadzi do obniżenia wydolności płuc, częste są również uszkodzenia oskrzeli 

 

Regularne palenie czegokolwiek prowadzi do obniżenia wydolności płuc, polecam robić ciastka, inaczej też wtedy działa, moim zdaniem lepiej

 

- regularne zażywanie może prowadzić do upośledzenia funkcji poznawczych, prawidłowe odbieranie bodźców (czego sam byłem świadkiem mam wśród znajomych wieloletnich palaczy i przez jaranie stali się zapominalscy i roztrzepani - tak chyba to najlepsze słowo)

 

Prawda, trzeba palić dłużej niż kilka dni dni pod rząd aby zrobić się zapominalskim, ale to mija to po kilku dniach, może tygodniu. Trzeba palić naprawdę długo (miesiące) aby to upośledzenie było trwalsze (tydzień, dwa rekonwalescencji).

 

- negatywny wpływ na pamięć  krótkotrwałą i skupienie uwagi co wpływa na wiele rzeczy: zdolność rozumienia czytanego tekstu, prawidłowe osadzenie zdarzeń w czasie i miejscu, częste mylenie dat, błędne umiejscawianie wydarzeń pod względem miejsca

 

To na pewno, zioło jest fajne do wyluzowania się oraz aktywności gdzie ważna jest kreatywność, ma się więcej pomysłów (niektórych głupich a niektórych zaskakująco innowacyjnych, w stanie upojenia ciężko odróżnić). Jeżeli ktoś jest programistą to po paleniu na pewno wymyśli więcej ciekawych rozwiązań danego problemu, zaplanuję sobie architekurę systemu,  ale już nie napisze kodu. Książki też się ciężko czyta.

 

- długotrwałe zażywanie dużych dawek może wywołać TRWAŁĄ psychozę z objawami takimi jak halucynacje, lęki,  amnezja, hipomania

 

Pierwsze słyszę a znam sporo osób które palą naprawdę sporo, dla mnie skrajność, chodź nie twierdzę że tak nie jest

 

- długotrwałe używanie prowadzi do anhedonii - spłycenia emocjonalnego

 

A to ciekawe, po tym jak to ostatnio przeczytałem i zacząłem o tym myśleć zacząłem to zauważać ale to samo co wcześniej, kilka dni przerwy i wraca się do normy.

 

- u części zażywających występują objawy depresyjne, koszmary senne, brak motywacji, długotrwałe obniżenia nastroju

 

Powiązane z powyższym, długotrwałe spożycie jakichkolwiek środków odurzających prowadzi do deregulacji dopaminy i spadku motywacji/nastroju która łatwo przeradza się w depresję. O koszmarach nigdy nie słyszałem.

 

- u osób uzależnionych pojawiają się zachowania agresywne jeśli nie mają dostępu "do towaru" (tak jak przy innych narkotykach, ale o mniejszym nasileniu i mniej destruktywne)

 

Tak, ale jest to zazwyczaj o bardzo małym nasileniu, kwestia dnia lub dwóch przerwy i już o tym się nie myśli. Nasilenie zależy od tego jak bardzo zanieczyszczone jest zioło (popularne jest dodawanie benzodiapenów które są zarówno uspokajające i całkiem uzależniające) które palimy. Ważne jest też jak palimy, jeżeli blanty z tytoniem dochodzi też kwestia nikotyny (a nawet małe ilości mają wpływ)

 

- wśród wieloletnich palaczy, którzy zaczęli swoją przygodę z tą substancją w młodości występuje niski poziom wykształcenia, niski poziom zarobków, tendencja do izolacji społecznej, ponadprzeciętny poziom bezrobocia

 

Korelacja nie ozbacza przyczynowości. Równie dobrze mogłoby się okazać że inny czynnik ma wpływ na brak osiągnięć ORAZ fakt że chętniej ktoś sięga po palenie, wychowanie, otoczenie itp.

 

- badania wykazały, że regularne palenie obniża wyniki w nauce oraz rzetelność wykonywania obowiązków zawodowych

 

Wcale mnie to nie dziwi : D A jak z regularnym piciem? paleniem tytoniu? Swoją drogą, jak regularne było to palenie? regularnie raz na tydzień? regularnie codziennie? 

 

- w uzależnienie popada 20% ludzi regularnie zażywających marihuanę

 

Niektóre osoby są bardziej podatne na uzależnienia ogółem, alko, porno, bycie cuckoldem. A inne rzeczy, np cukier? Jaki % ludzi regularnie spożywających cukier popada w uzależnienie? Swoją drogą, jeżeli regularnie palisz zioło to już nie jesteś uzależniony? Jeżeli jest to dobrej jakości zioło i po 3 dniach przerwy w 90% wracasz do normy to też jesteś uzależniony? Znowu,  problem z definicjami 

 

- wiele badań potwierdza, że regularne zażywanie w młodym wieku ma negatywny wpływ na rozwój mózgu 

 

to samo co wyżej, a regularne picie alkoholu w młodym wieku?

 

- w stanach legalizujących marihuanę nastąpił wzrost hospitalizacji z powodu jej zażywania o około 25%

 

Więcej konsumpcji więcej hospitalizacji? Brak przypału za trawkę to brak hamulców żeby iść do szpitala w razie czego?

 

- pojawiły się liczne przypadkowe zażycia wśród małych dzieci lub zwierząt (skutek niedopilnowania)

 

Jeżeli zioło jest nielegalne to kto zgłosi się do szpitala że dziecko/zwierzak zjadł zioło? Jak wyżej

 

 

 

Doceniam część z plusami, minusy gorzej, chociaż niektóre są bardzo ważne. Z perspektywy praktykującego palacza wygląda mi to jednak na wywód kogoś kto ma bardzo małe doświadczenie w praktyce. A jeżeli trawka miałaby być legalna od 26 roku życia to tak samo powinno być z alko i tytoniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam tyle od siebie ze jakby ta używka była legalna jak byłem dzieciakiem to może byłbym mniej poryty, chuj wie ile z tych wypalonych kilogramów to był jakiś lewy chemol. :) 


 

A No wtedy ta używka była wszędzie nieszkodliwa, zero skutków ubocznych, cóż.. wyszło w praniu.
Nie jeden zdania sensownego nie potrafi złożyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Za. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Marihuana to nie kokaina. Jeżeli młody za posiadanie niewielkiej ilości ma mieć zbabrane całe życie, jeżeli zostanie złapany, to absurdalna sytuacja. Zalegalizować i oakcyzować, to jeszcze budżet na tym zyska. W niektórych stanach, gdzie nastąpiła całkowita legalizacja, wpływy do budżetu liczone są w dziesiątkach milionów dolarów. I nie, dekryminalizacja posiadania nie załatwi sprawy. Wtedy towar nadal będzie drogi i nadal na jego sprzedaży będzie zarabiał świat przestępczy. Tylko całkowita legalizacja i sprzedaż w byle sklepach dla palaczy, czy aptekach, załatwi sprawę. Oczywiście prywatna hodowla na własny użytek / opychanie znajomym też powinna być legalna. Tylko produkcja i sprzedaż na wielką skalę okacyzowana. Niby akcyza jako prewencja to nie jest metoda, ale w końcu marihuana to dodatkowa fanaberia, nie jest nikomu niezbędna. Chesz spełnić swoją fanaberię i zapalić, zapłacisz dodatkowo na rzecz państwowego budżetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/9/2021 at 7:53 PM, SzatanK said:

Konopia jest specjalnie blokowana - chodzi o pieniądze 😉 

I to bardzo konkretne. Sam podejrzewam, że narkotyki są penalizowane głównie przez lobby... narkotykowe. Nic tak nie podnosi rentowności biznesu jak delegalizacja. Sam "wujaszek Klaus" zarobił kokosy na handlu bronią z objętą wówczas sankcjami RPA. 

Właśnie marycha jest tego niezłym przykładem. Jak już pisałem, nasza sąsiadka ma SM, jeździ na wózku i ostatnio widziałem jak byliśmy u nich na grillu, że już ma nawet kłopot z podniesieniem i utrzymaniem filiżanki. Do tego jakieś parestezje czy niekontrolowane skurcze mięśni. Te wszystkie objawy mijają, kiedy sobie bierze bucha z bongo czy jakiegoś waporyzera - żeby nie było - maryśki medycznej kupowanej w aptece. I pomijając samą cenę opakowania w aptece na poziomie ładnych kilku setek, za każdą receptę płaci 250 PLN (w prywatnej klinice). Bo w praktyce, mało kto chce to przepisywać, mimo, że ona ma wskazanie lekarza od SM. 

 

A to przecież rośnie jak chwast. Sam namówiłem tych sąsiadów, słysząc jakie kwoty idą na LEK i wypasanie systemu, żeby przeszli procedurę legitymizacji i założyli własną uprawę włóknistych (samo CBD). No i zrobili. Mają wszystkie papiery i mikro poletko. Tzn. już są po zbiorach właśnie. Gdybym nie widział całego procesu od kiełkowania nasion po zbiory, to nie wiedział bym, że uprawa jest łatwiejsza niż bazylii czy sałaty. Wsadzasz sadzonkę w glebę i zapominasz. Żadnych szkodników, jakichś chorób itp. Porosły im takie chwaściory po 2m. No i po wysuszeniu surowca, sąsiadka miesza to 50/50 z apteczną i wapuje. Mówi że lepsze toto dla niej niż sama apteczna. I jaka oszczędność z samego tylko wpięcia się w system. 

 

Jako ciekawostkę "sprzedała mi info" (nie weryfikowałem) że jednym z większych plantatorów w PL jest nasz ex poseł "Scyzoryk" a na światowym rynku medycznej (ta zawiera coś tam THC bodaj) marychy, rządzą chłopcy z Izraela. Ci to zawsze po której stronie chlebek jest posmarowany ;) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Rnext napisał:

a na światowym rynku medycznej (ta zawiera coś tam THC bodaj) marychy, rządzą chłopcy z Izraela. Ci to zawsze po której stronie chlebek jest posmarowany ;) 

Szkoda, że nasi tego mentalu nie przejęli, po tylu latach włażenia w izarelskie cztery litery ;) A to mądry, cwany naród jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plusów mnogość od wyrobów tkanin, budownictwa po medyczne aspekty. Dużo, by wymieniać co i łatwo znajdziecie w sieci, chociażby na kanale emce ostatnio. Po sam relaks. A jak coś nie służy, to zwyczajnie się tego nie bierze. Tak naprawdę wszystko powinno być legalne nawet twarde narkotyki, lecz w parze z edukacją co się wiąże z tym wszystkim. Słabsze i głupie ogniwa odpadną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2021 o 18:15, Wincenty napisał:

Przy obecnej partii myślę że możemy zapomnieć o legalizacji w jakiejkolwiek formie.

 

***** *** ;)

 

Odłóż emocje, skupmy się na faktach. Spójrz na te argumenty:

  1. Nie jestem zwolennikiem obecnej partii rządzącej, ale to pod ich rządami dopuszczono do obrotu majeranken leczniczy.
  2. Ostatnio miał miejsce państwowy kongres, na którym naukowcy debatowali nad szerszym wykorzystaniem maryśki do leczenia. Publiczny kongres, z dużą liczbą polityków PIS, o sprawie pisały media publiczne, Radio Maryja, TV Trwam,https://www.radiomaryja.pl/informacje/przelom-w-sprawie-medycznej-marihuany/ TVN oczywiście pominął temat :D 
  3. Nowoczesne, postępowe elity, które wcześniej rządziły nie zrobiły nic. Ba! Tusk powiedział: Jeśli chcecie legalizacji konopi, zmieńcie premiera... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2022 o 00:30, horseman napisał:

 

Odłóż emocje, skupmy się na faktach. Spójrz na te argumenty:

  1. Nie jestem zwolennikiem obecnej partii rządzącej, ale to pod ich rządami dopuszczono do obrotu majeranken leczniczy.
  2. Ostatnio miał miejsce państwowy kongres, na którym naukowcy debatowali nad szerszym wykorzystaniem maryśki do leczenia. Publiczny kongres, z dużą liczbą polityków PIS, o sprawie pisały media publiczne, Radio Maryja, TV Trwam,https://www.radiomaryja.pl/informacje/przelom-w-sprawie-medycznej-marihuany/ TVN oczywiście pominął temat :D 
  3. Nowoczesne, postępowe elity, które wcześniej rządziły nie zrobiły nic. Ba! Tusk powiedział: Jeśli chcecie legalizacji konopi, zmieńcie premiera... 

 

 

No spoko ale ostatnio Morawa na kanale u Adriana Gorzyckiego mówił że nie ma opcji nawet na takie zapędy a przynajmniej tak sie wydaje z jego wypowiedzi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.