Skocz do zawartości

Olewawcze zachowanie. Czyżbym przesadzał?


bernevek

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, że może to dla niektórych wydawać się głupie. Ale...

Kiedy ktoś komuś nie odpowie "do widzenia" (sytuacja w sklepie) to jest oznaką:

1. lekceważenia,

2. pogardy,

3. braku kultury?

Szczerze, to jestem zdziwiony kiedy kasjerka jest miła dla jakiegoś Miecia po paru piwkach a dla mnie jest oschła i traktuje jak powietrze. 

Chyba nie ma mowy, żebym był mniej przystojny od Miecia z 20 letnim stażem alkoholika. 

Niby moja samoocena mówi: olej to, wszystko z tobą w porządku. A z drugiej umysł logiczny szepta: coś jest z Tobą nie tak, bernevek! 

A trochę boli, bo to ładna dziunia była. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bernevek napisał:

Szczerze, to jestem zdziwiony kiedy kasjerka

 

Hmm... Kasjerka ze sklepu, osoba grająca w filmie Twojego życia rolę statysty, a Ty zastanawiasz się nad tym co powiedziała lub nie powiedziała? Na Twoim miejscu zacząłby się zastanawiać nad poczuciem własnej wartości skoro takie sytuacje mają jakikolwiek wpływ na Ciebie. A mają skoro poświęcasz najcenniejszy zasób jaki masz na główkowanie i roztrząsanie tematu.

 

Nie chcę nikogo obrażać, ale osobiście osoby typu kasjerka, ekspedientka, kelner itp. są dla mnie mniej więcej na poziomie automatu z napojami. Nie żebym ich nie szanował, czy nie starał się być uprzejmy. Ale tak jak automat ma za wrzuconą monetę wydać napój, tak oni maja świadczyć pewną usługę na moją rzecz. Czasem automat się zatnie, ale to nie dotyka mojej osoby i nie mysle o tym później pół dnia.

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już się zastanawiam coraz mniej (na szczęście). 

Ale świrdruje mi taki głosik, że pewnie brzydki jestem, dlatego ma mnie w d... Odbieram takie sytuacje ambicjonalnie, trochę jak laska która się wystroiła. Pewnie dlatego, że sporo czasu poświęciłem, żeby "ulepszyć" swój wygląd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, FraterPerdurabo napisał:

Hmm... Kasjerka ze sklepu, osoba grająca w filmie Twojego życia rolę statysty, a Ty zastanawiasz się nad tym co powiedziała lub nie powiedziała? Na Twoim miejscu zacząłby się zastanawiać nad poczuciem własnej wartości skoro takie sytuacje mają jakikolwiek wpływ na Ciebie. A mają skoro poświęcasz najcenniejszy zasób jaki masz na główkowanie i roztrząsanie tematu.

 

Nie chcę nikogo obrażać, ale osobiście osoby typu kasjerka, ekspedientka, kelner itp. są dla mnie mniej więcej na poziomie automatu z napojami. Nie żebym ich nie szanował, czy nie starał się być uprzejmy. Ale tak jak automat ma za wrzuconą monetę wydać napój, tak oni maja świadczyć pewną usługę na moją rzecz. Czasem automat się zatnie, ale to nie dotyka mojej osoby i nie mysle o tym później pół dnia.

W punkt - wszystko w temacie 🧐

 

2 minuty temu, bernevek napisał:

Teraz już się zastanawiam coraz mniej (na szczęście). 

Ale świrdruje mi taki głosik, że pewnie brzydki jestem, dlatego ma mnie w d... Odbieram takie sytuacje ambicjonalnie, trochę jak laska która się wystroiła. Pewnie dlatego, że sporo czasu poświęciłem, żeby "ulepszyć" swój wygląd. 

Ulepsz pewność siebie 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce brak kultury w obsłudze klienta to standard. Dla porównania w Belgii czy Holandii jak robiłem zakupy brudny z budowy, to miałem wrażenie, że ludzie patrzą na takiego człowieka z szacunkiem i z uznaniem.

Jebać chamów w obsłudze klienta :D

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gremlin napisał:

 

Ulepsz pewność siebie 😉

Kurde. Jestem świadom, że to bzdura. Ale jak napisałem: rozwijam swoją atrakcyjność i przez takie olewawcze zachowanie cierpi moja duma i ambicja. Z drugiej strony, jestem świadom że nie dostanę tego czego chcę, nie w takich miejscach (a mianowicie potwierdzenia swojej wartości). Pewność siebie to praca nad sobą, jakieś etapy. Głupio byłoby, żebym utknął w miejscu przez takie coś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bida z nyndzo proszę Pana.

 

Nie odbieraj personalnie ale ja byłem pewien, że ten temat założyła kobieta...

 

Samoocena na niskim poziomie, napisałbym nawet w podziemiu skoro się zastanawiasz czemu Pani jest milsza dla ochlejryja niż Ciebie.

 

Poświęcasz czas aby ulepszyć wygląd a tu ekspedientka nie pieje z zachwytu 😎

 

Czuję tu lekko narcystyczne pobudki.

Patrzta na mnie i podziwiajta.

 

A dbaj o siebie dla siebie a nie ekspedientek w sklepie czy lasek na dysko.

 

A w ogóle to się ogarnij, takie problemy wydumują kobiety a nie mężczyźni.

 

Rób swoje i nie patrz się na innych.

 

Pozdrawiam.

Ma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bernevek uświadom sobie, że prawie 100% ludzi ma w dupie, co się z tobą stanie i nawet nie patrzy na twój ryj, ani na wygląd, tylko myśli cały czas o swoich sprawach. Sprzedawcy, kasjerzy nawet nie zwracają uwagi, tylko kasują i kolejny, wyjebane, spierdalaj. Nie jesteś człowiekiem w sklepie, tylko przesuwającym się towarem, jak wszystko w takiej robocie. Nie wszystko kręci się wokół ciebie, a ludzie są różni, facet w życiu dostanie może 1, maksymalnie 2 komplementy i tyle, pogódź się z tym, że nikt cię nie zapewni. Ty musisz wiedzieć, co i jak z tobą. Walidacja to domena pizd i pustych kobiet. Weź się złap za jajca i nie ustawiaj własnej wartości od zachowania kurwa kasjerki, czy kogokolwiek. Taka fiksacja to nic dobrego. I tak robisz swoje i tak. Nie zachowuj się też jak małe dziecko. Może srać się jej chciało, albo szczać. Prawdopodobieństwo duże xD Co ty jesteś jasnowidzem? Może głowa bolała, może sraka, może problemy rodzinne, może ktoś umarł niedawno? Wiesz, ile scenariuszy? Kiedyś typek zarzucił mojej przyjaciółce brak humoru i dobrego klimatu, a u niej rodzina zaczęła się sypać zdrowotnie, same tragedie, a gościu wymagał od niej zabawy i uśmiechu. Czaisz to? xD Decyduj o sobie i własnego stanu emocjonalnego nie uzależniaj od innych, bo polegniesz. Ludzie to naprawdę w większości debile i nie ma sensu przejmować się ich opiniami. Rób swoje.

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde...ja się nawet nie zastanawiam czy mi kasjerka odpowiedziała czy nie..ja mówie. Bo mnie tak nauczono.

Czasem mi zakupy kasjerka zapakuje. 

Poważny widzę tu problem;)

Natomiast na Slowacji kasjerki rzucają resztę jak psu resztki. Bardzo nieprzyjemnie. Mimo tego, że nie mówie do nich po polsku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

@bernevek uświadom sobie, że prawie 100% ludzi ma w dupie, co się z tobą stanie i nawet nie patrzy na twój ryj, ani na wygląd, tylko myśli cały czas o swoich sprawach. Sprzedawcy, kasjerzy nawet nie zwracają uwagi, tylko kasują i kolejny, wyjebane, spierdalaj. Nie jesteś człowiekiem w sklepie, tylko przesuwającym się towarem, jak wszystko w takiej robocie. Nie wszystko kręci się wokół ciebie, a ludzie są różni, facet w życiu dostanie może 1, maksymalnie 2 komplementy i tyle, pogódź się z tym, że nikt cię nie zapewni. Ty musisz wiedzieć, co i jak z tobą. Walidacja to domena pizd i pustych kobiet. Weź się złap za jajca i nie ustawiaj własnej wartości od zachowania kurwa kasjerki, czy kogokolwiek. Taka fiksacja to nic dobrego. I tak robisz swoje i tak. Nie zachowuj się też jak małe dziecko. Może srać się jej chciało, albo szczać. Prawdopodobieństwo duże xD Co ty jesteś jasnowidzem? Może głowa bolała, może sraka, może problemy rodzinne, może ktoś umarł niedawno? Wiesz, ile scenariuszy? Kiedyś typek zarzucił mojej przyjaciółce brak humoru i dobrego klimatu, a u niej rodzina zaczęła się sypać zdrowotnie, same tragedie, a gościu wymagał od niej zabawy i uśmiechu. Czaisz to? xD Decyduj o sobie i własnego stanu emocjonalnego nie uzależniaj od innych, bo polegniesz. Ludzie to naprawdę w większości debile i nie ma sensu przejmować się ich opiniami. Rób swoje

Wyjaśniłeś dobrze temat. Oczekiwanie atencji i walidacji to tak jak mówisz domena pizd i pustych kobiet. Po co mi komplement w moją stronę, skoro osoba go wypowiadająca, chce mi sztucznie podnieść samoocenę, a później bez litości wykorzystać. Grunt to spokój wewnętrzny - nie oczekuję komplementów bo i tak w popiół się obrócę. Mężczyzna nie powinien oczekiwać atencji od nikogo, po prostu przez czyny kształtować swoją osobowość, obojętnie czy dozna wielu porażek. Większość, nawet tych największych altruistów jest nastawiana na branie czegoś od kogoś. Daję komuś wsparcie, bo czuję się dzięki temu lepiej, nie daję to czuję się gorzej. I tak czy owak, chodzi o interes własny. Każdy jest egoistą, tylko różnią się stopnie tego egoizmu.

@bernevek Zrozum też, że kasjerki nie zarabiają w PL dużych pieniędzy i to też może być dyskomfort psychiczny. Codziennie muszą skasować kilkaset albo kilka tysięcy klientów. Wiesz jaka to monotonia? Przecież nie do każdego taka kobieta będzie miła. Oczekujesz też, że do ciebie, jako niby jesteś ogarnięty pod względem wyglądu - to będą zachowywać się lepiej. Dla pijaczka już nie? A czym ty od niego się różnisz? Obaj jesteście istotami żywymi i płacicie gotówką. Staraj się też nie oceniać jak kobiety - książki po okładce.  Nie jest tajemnicą, że ludzi ładnych( obojga płci) traktuję się lepiej i z reguły mają łatwiej w życiu(efekt aureoli). Tutaj może coś nie zadziałało. Ale po co ci to potrzebne? Chcesz uzależniać samoocenę od kogokolwiek? Wiele ludzi mnie olało, potraktowało jak gówno a jakoś jeszcze turlam się po tej planecie. To po prostu życie. Według buddyzmu nie ma doświadczeń złych czy dobrych - dopiero nasza perspektywa dokonuję analizy. Nie obwiniaj się o jakieś głupoty, bo może przyjść moment, że od ładnej pani dostaniesz komplement, poczujesz się dowartościowany a potem skończysz marnie, no bo przecież ,,taka ładna niunia była".

Godzinę temu, Massamba_ napisał:

Nie odbieraj personalnie ale ja byłem pewien, że ten temat założyła kobieta...

Też miałem takie wrażenie, szukanie winnych wszędzie dookoła...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bernevek napisał:

Szczerze, to jestem zdziwiony kiedy kasjerka jest miła dla jakiegoś Miecia po paru piwkach a dla mnie jest oschła i traktuje jak powietrze. 

Chyba nie ma mowy, żebym był mniej przystojny od Miecia z 20 letnim stażem alkoholika. 

 

Pamiętaj kasjerka to też kobieta i ocenia po wyglądzie, zachowaniu, ubiorze, może mieć również zły dzień.

Do przysłowiowego Miecia jest miła i mówi mu dzień dobry bo Mieciu jest otwarty na znajomości, śmieje się , zagaduje i ma gdzieś czy zostanie wyśmiany.

Dodatkowo pokazuje siłę, męskość bo się nie boi co działa na tą kobietę pozytywnie.

Natomiast w twoim przypadku może być odwrotnie, oczekujesz, że to ona się odezwie i będzie miła dla obcego chłopa, od którego nic nie chce😆

Chłopaku przebudź się nie licz na nic od kobiet, nie przejmuj się zlewkami czy ktoś Ci nie powiedział dzień dobry.

Mało tego rób tak samo i tez nie mów dzień dobry zobaczysz co się stanie.

Też wielokrotnie mam tak w sklepach z kasjerkami i myślisz, że się przejmuje? nie mam wywalone robię zakupy i idę własną drogą.

Czasem przy kasie jak się nieodpowiednio kobieta zachowa to wolniej pakuje zakupy i płace kartą nie dość, że ona dłużej czeka, musi wykonać więcej czynności 

poprzez uruchomienie terminalu to jeszcze sama się denerwuje i dostaje nauczkę.

Wychowaj sobie ludzi by tobą nie pomiatali tylko ciebie szanowali.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po chuj się przejmować jakimś chujowym dzień dobry. Czy tam do widzenia. Następnym razem nic nie mówisz. Wchodzisz i wychodzisz. Ja jebie. Czy się tu przejmować. Mi w robocie jeden kierowniczek nie odpowiadał na dzień dobry. Więc przestalem mówić mu pierwszy i wyjebane. Stało się tak i los się tak odwrócił, że pierwszy mi rękę podaje. Nawet coś tam zagadywał. Ale nie byłem zbytnio wylewny. Bo zbyt długo mnie tępił xd

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Iceman84PL napisał:

Do przysłowiowego Miecia jest miła i mówi mu dzień dobry bo Mieciu jest otwarty na znajomości, śmieje się , zagaduje i ma gdzieś czy zostanie wyśmiany.

 

Podchmielony rzuci też komplementem lub żartem z "wąsem".I już śmichy chichy przy kasie. Po prostu pijaczki mają na wszystko i wszystkich wywalone. Co podświadomie kobieta odbiera jako luz i wewnętrzną siłę. Wiem po.jebane ale takie jest życie.

 

I tu na scenę wchodzi @bernevek z marsowym obliczem na twarzy i wewnętrznie spięty jak baranie jaja. Co kobieta momentalnie wyczuwa i   szufladkuje "oho znowu idzie ten "zjeb".

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc dziś na spacerze, mijałem starszą kobietę opierającą się o ogrodzenie przy samym chodniku. Często zagaduje do obcych ludzi bez większego celu, mówiąc choćby dzień dobry, więc i jej powiedziałem. Ta zmierzyła mnie z góry na dół nic się nie odzywając. Już miałem walnąć mijając ją "kolejna jebnięta", ale się ugryzłem w język, bo powodów jej braku odpowiedzi mogło być dużo, np mogła być niemową. Potem zagadałem do gościa z pieskiem i to już była przyjemna, luźna rozmowa o tym jak wziął go ze schroniska itd.

 

Peunta jest taka, że nie ma co rozkminiać pojedynczych przypadków, bo ludzie których spotkasz na swojej drodze są diametralnie od siebie różni, a i ten sam człowiek spotkany kilkukrotnie może zachowywać się różnie w zależności od swojego obecnego stanu psychofizycznego. Negatywne zachowania w Twoją stronę to też pozytywna sprawa, bo uodparnia Cię na ewentualne odrzucenie. A żeby trafić na tego na kogo trzeba, należy przerobić naprawdę hektar ludzi i nie zrażać się po kilku/kilkunastu takich, którzy potraktowali nas antypatycznie.

 

Przyjmuj każdą interakcję z wdzięcznością, bo za każdym razem jest to jakaś lekcja i wartość sama w sobie;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za granicą ludzie są bardziej otwarci do siebie, zwykle się pozdrawiają nawet gdy się nie znają. 

 

Tutaj jest dużo chamstwa, ale są też normalni ludzie.

A takie gadki? Często się z tym spotykam, ktoś pisze "za ile pójdzie tini to", wtedy ja grzecznie: dzień dobry, cena jest podana w ogłoszeniu. Mogę zejść na XX i tyle w temacie, kultury trzeba uczyć. 

Kiedyś ziomka zajebałem za to, że wyrzucił butelkę przez okno, potem przyznał mi rację i powiedział, że drugi raz tak nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawka. Po przeczytaniu tematu zacząłem się zastanawiać i...otóż :

- nie mówie "dzień dobry" jednej idiotce. W miejscu pracy.Pani poddawała mnie testom różnorakim. Po rozmowie, ponad 1.5 r temu, określiła mnie b b b nieelegacko. Używając słów uznawanych za wulgarne. Następnego dnia grzecznie sie, mimo wsz., tej pani ukłoniłem. Nie odpowiedziała. Więc zaprzestałem. Dochodzi do takich sytuacji, że kiedy stoję z kimś i pani nas mija to nie wita się....baaa, nie odpowiada kiedy osoba mi towarzysząca wita się z nią. Nawet z mailach służbowych ona się nie wita.

Dlatego ową panią określam mianem "idiotki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, bernevek napisał:

Kurde. Jestem świadom, że to bzdura. Ale jak napisałem: rozwijam swoją atrakcyjność i przez takie olewawcze zachowanie cierpi moja duma i ambicja. Z drugiej strony, jestem świadom że nie dostanę tego czego chcę, nie w takich miejscach (a mianowicie potwierdzenia swojej wartości). Pewność siebie to praca nad sobą, jakieś etapy. Głupio byłoby, żebym utknął w miejscu przez takie coś. 

Pewność siebie polega na tym, że czujesz się dobrze sam ze sobą i masz wywalone na to, co inni pomyślą, nie rusza Cię to. Jeżeli szukasz potwierdzenia pewności siebie w zachowaniach innych ludzi to tej pewności Ci brakuje i masz nad czym popracować. Bierz przykład z tego Mietka, on przychodzi brudny, podchmielony ale wesoły, ma w dupie co inni myślą. Jak chce to zażartuje do „kierowniczki” na kasie, kupi sobie małpkę i idzie w swoją stronę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.