Skocz do zawartości

Przelała się czara goryczy dzisiejszego dnia


Montella26

Rekomendowane odpowiedzi

Ja Ci opowiem analogiczną sytuację. Nie taką "seksualną" jak Twoja i nie aż tak jednoznaczną. 

Byłem z córką znajomej mojej mamy na kajakach (pół Polka - pół Arabka). Żeby uściślić - nie znaliśmy się wcześniej. Dopiero poznaliśmy się w drodze. Płynęła moja mama i jej znajoma (ale inna, nie matka tej dziewczyny). Płynęliśmy razem. Szybko przełamałem lody, bo po będziemy płynęli w ciszy?! Przegadaliśmy gdzieś z 5h. Gadaliśmy o wszystkim. O sporcie, jedzeniu, dietach. Dosłownie te 5h dało się wyczuć jakby to było... 1 godzina. Trochę śmiechu. 

I wiesz co? Na koniec jak byliśmy przy samochodzie nawet się nie pożegnała. 

A, że nie chciałem robić z siebie desperata, to też się z nią nie pożegnałem. 

Gdyby dało się wyczuć jakąś chęć złapania kontaktu wzrokowego przez nią- odpowiedziałbym. 

Wnioski:

1. kobietą rządzi chwila. Potem mogą jej emocje opaść a ona będzie za nimi podążała, 

2. ona rezonuje na Ciebie i wyrzuca konformistycznie to co Ty chcesz, tylko po to żeby potrzymać kontakt, 

3. dla niej powyższe nic nie znaczy. Dla mężczyzny niestety tak.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, bernevek napisał:

Ja Ci opowiem analogiczną sytuację. Nie taką "seksualną" jak Twoja i nie aż tak jednoznaczną. 

Byłem z córką znajomej mojej mamy na kajakach (pół Polka - pół Arabka). Żeby uściślić - nie znaliśmy się wcześniej. Dopiero poznaliśmy się w drodze. Płynęła moja mama i jej znajoma (ale inna, nie matka tej dziewczyny). Płynęliśmy razem. Szybko przełamałem lody, bo po będziemy płynęli w ciszy?! Przegadaliśmy gdzieś z 5h. Gadaliśmy o wszystkim. O sporcie, jedzeniu, dietach. Dosłownie te 5h dało się wyczuć jakby to było... 1 godzina. Trochę śmiechu. 

I wiesz co? Na koniec jak byliśmy przy samochodzie nawet się nie pożegnała. 

A, że nie chciałem robić z siebie desperata, to też się z nią nie pożegnałem. 

Gdyby dało się wyczuć jakąś chęć złapania kontaktu wzrokowego przez nią- odpowiedziałbym. 

Wnioski:

1. kobietą rządzi chwila. Potem mogą jej emocje opaść a ona będzie za nimi podążała, 

2. ona rezonuje na Ciebie i wyrzuca konformistycznie to co Ty chcesz, tylko po to żeby potrzymać kontakt, 

3. dla niej powyższe nic nie znaczy. Dla mężczyzny niestety tak.

 

Więc jedynym sposobem na wzbudzenie u niej emocji jest po prostu zamilknięcie i tyle. Zajęcie się sobą i po problemie. 

 

Tylko nie wiem jakim sposobem moi znajomi wzbudzają emocje w swoich kobietach. Jeden robota dom. I wszystko sam. Bez kolegów. Baba mu wierci kołki na głowie. Są razem 7 lat. Jakie tu emocje. Kisza się i nic nie robią. 

Drugi uwiązany z laska 24/7 i gdzie te emocje. Każda chwilę spędzają razem. 

 

Z resztą opowiadała, że matka się do niej dopierdala by sobie chłopa znalazła. A nie leżała bezczynnie. I słuchała muzyki. Kurwa co za problem. Być miłą i posłuszna. Ale nie. Bo musi być dramat. Bo chłop się musi na kolanach prosić i się poniżać. 

Edytowane przez Montella26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Montella26 napisał:

A moja usiadła odrazu obok mnie i złapała mnie tak jak by pod rękę. Nawiązała kontakt. Noga o nogę. Wiadomo jak. Impreza się skończyła. Odwozi mnie pod blok. I pytam jej czy idzie do mnie. Chwilą zawahania. "no w sumie to na chwilę mogę". Herbaty by się napila. Położyłem szklanki w kuchni na blacie. A ta podeszła i siadło. Z Nienacka wkleiła usta do moich.uf. Sama pierwsza mnie pocałowała. Włączyłem film i do niej tekst, ze mogła jeszcze dalej usiąść. Położyłem głowę na jej brzuchu i zacząłem gładzić po nogach.

 

Na drugi dzień napisała że czuje się jak balonik z którego zeszło powietrze. I mieliśmy kontakt przez cały czas.ale ze względu na różne zmiany w pracy. Fatalny grafik nie spotkaliśmy się. W weekend mało co pisala, olewała mnie.

 

W niedzielę też mnie olewała.

 

To stwierdziła, że nie ma chęci do życia. I było widać u niej obniżenie nastroju. 

 

Panowie co tu się do chuja Pana odjaniepawla bo nie wiem.

 

 

Szanowny Kolego, pocieszę Cię, nie TY pierwszy i nie ostatni. Identyczną akcję odwaliłem w identycznych okolicznościach prawie dwadzieścia lat temu, z tym, że to panna zaprosiła mnie do siebie. Znaliśmy się już ponad miesiąc. Jesień była bardzo chłodna. Odprowadziłem ją do domu, więc zaproponowała, żebym wpadł się ogrzać. Herbatka, poczęstowała ciastem... A ja siedzę przy stole i żrę te słodkości jak nienażarty idiota, gdy tymczasem dziewczyna stwierdziła, że też jej zimno. Bierze koc, zdejmuje buty, spódnicę, sweter i pyta się czy nie będzie mi przeszkadzało jak się położy. A ja jak ten głupek siedzę, piję herbatę i zero reakcji na pokaz fajnych nóg i całej reszty. W końcu coś mi świta w głowie, siadam obok i lepiej ją nakrywam bo wystawiła nogę i proponuję, że dorobię jej herbaty jak zmarzła. W końcu po jakiejś półgodzinie stwierdziła, że jest senna, że mnie odprowadzi do wyjścia.  No to ja grzecznie się ubrałem, na pożegnanie dostałem tylko "buziaka w powietrzu" w policzek i jak ten idiota wróciłem do siebie. Po tylu latach śmieję się ze swojej głupoty, ale wtedy byłem naprawdę zmartwiony, że panna ochłodziła swój stosunek do mnie, a ja byłem bardzo grzeczny i "fair" w stosunku do niej. No i urwał się kontakt. Jeszcze potem pytała, co ma powiedzieć wspólnej znajomej, która nas poznała, bo będzie jej trochę niewyraźnie, bo wie, że jestem fajny, ale nie pasujemy do siebie. Teraz widzę otwarte szlabany i podniesione semafory, ale wtedy nie potrafiłem ich odczytać. Tyle znaków i wszystko jak psu na budę. Nie dziwię się, że się dziewczyna na mnie obraziła.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Montella26 napisał:

Więc jedynym sposobem na wzbudzenie u niej emocji jest po prostu zamilknięcie i tyle. Zajęcie się sobą i po problemie. 

Możesz wzbudzić zazdrość i chęć kontaktu. Albo nic z tego nie będzie, bo straciła zainteresowanie. 

Ja kiedyś też się nie odzywałem z nadzieją, że ona się odezwie bo "wzbudzę emocje". Nic z tych rzeczy. Każda milczała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ben Zilbersztajn napisał:

Tyle znaków i wszystko jak psu na budę.

 

Kiedyś miałem styczność z dosyć ładna świeżo poznana koleżanką, widzieliśmy się pierwszy raz i tak samo jak @Montella26 siedziałem z nią na murku... Na drugi dzień dziewczyna powiedziała znajomym cytuje "że nie chciałem jej ruchać..."  Później śmiali się ze mnie z tej właśnie okazji. 

  • Haha 1
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Montella26 napisał:

Więc jedynym sposobem na wzbudzenie u niej emocji jest po prostu zamilknięcie i tyle. Zajęcie się sobą i po problemie. 

 

 

Jakie emocje chcesz wzbudzac u niej milczeniem 😂 Ona postawila juz X na tej relacji .Jedynym wyjsciem teraz jest telefon z pytaniem czy chce sie bzykac .Troche to zalatuje desperacja ale jak cie kolek swedzi to czemu nie sprobowac. Lyknij sobie przed tym 100 na rozluznienie bo po tym co tu piszesz mozna odczytac ze mocny stres cie dopadl.Jak odmowi kasujesz numer , nic nie tracisz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Montella26 napisał:

Ja jebie. Co za problem się spotkać za tydzień i przeruchac? Bo nie. Bo miało być wtedy i chuj? Bez jaj. Dziecinne gierki i zachowanie. 

Ciągle piszesz z perspektywy wykonywania misji PUA :( Jednych kręci zaliczanie, a innych kręci kręcenie innych - byle atencja była i się nie nudziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26

Cytat

Z resztą opowiadała, że matka się do niej dopierdala by sobie chłopa znalazła. A nie leżała bezczynnie. I słuchała muzyki. Kurwa co za problem. Być miłą i posłuszna. Ale nie. Bo musi być dramat. Bo chłop się musi na kolanach prosić i się poniżać. 

Stary : D Ja Ci opowiem historię mojego znajomego. Fitnessmen, trener personalny, mister jednego z województw. Wiadomo, wysoki, męska twarz, głos jak lektor, dobry zawód - programista do tego. Znany w naszym województwie. Wystarczy wpisać jego imię i nazwisko i wyskakują jego osiągnięcia i zdjęcia. Na siłce zarywała do niego laska. Spotkali się. Opowiadał, że było sporo emocji. Po czym ona nagle z d... przestała mu odpisywać.  Wyświetliła jego odpowiedź... i nic. Mija 2 czy 3 miesiąc. Coś chciałem mu doradzić, żeby on ją lekko zaczepił na tym insta, sprowokował. Ale gościu się postawił i powiedział, że nie będzie jej dawał atencji.

A teraz najlepsze. Jak stwierdził, ona stara się go unikać na siłce : D Jajca jak berety moherowe. 

Tak jak piszesz.  One chcą w ten sposób sprowokować do jakiegoś stanowczego kroku w przód (pewnie nie we wszystkich przypadkach). Być może on miał pobiegnąć za nią jak pies z kwiatami. A ona rzuciłaby się mu w ramiona. 

W każdym razie nie miej sobie nic do zarzucenia. One tak postępują nawet wobec gości top-tier. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, elogejter napisał:

Panna wali chłodnik bo okazałeś się zbyt dobry dla niej, powinieneś ją zerżnąć tamtego dnia.

 

sranie w banie panie - nie wiadomo, bo byłem nie raz w identycznej sytuacji jak kolega, z tym, że ja jestem bardziej bezpośredni i szybciej przechodzę do rzeczy, a i tak nie wychodziło, bo panna mówiła, że za wcześnie albo że dziś nie bo ma okres, czy coś tam. Także ja bym nie był taki pewny w tych osądach.

 

Pewne jest na natomiast, że skoro jest zlewka z jej strony, to ty też musisz ją zlewać. Stara zasada mówi, że nie możesz inwestować w relacje więcej niż ona, bo inaczej to nie ma sensu i i tak relacja by się rozpadła. Zlać i obserwować - jak ją coś zaswędzi może się zgłosi i wtedy będziemy myśleć co dalej

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, newonce napisał:

 

sranie w banie panie - nie wiadomo, bo byłem nie raz w identycznej sytuacji jak kolega, z tym, że ja jestem bardziej bezpośredni i szybciej przechodzę do rzeczy, a i tak nie wychodziło, bo panna mówiła, że za wcześnie albo że dziś nie bo ma okres, czy coś tam. Także ja bym nie był taki pewny w tych osądach.

 

Pewne jest na natomiast, że skoro jest zlewka z jej strony, to ty też musisz ją zlewać. Stara zasada mówi, że nie możesz inwestować w relacje więcej niż ona, bo inaczej to nie ma sensu i i tak relacja by się rozpadła. Zlać i obserwować - jak ją coś zaswędzi może się zgłosi i wtedy będziemy myśleć co dalej

Przypominam, że tego wieczora lizalismy się 3 razy. Na grillu też nie siedziałem jak Ciołek. Tylko szeptalem jej do ucha, że dzisiaj wypije tyle, że będzie mnie musiała na ostatnie piętro osobiście zaprowadzić. I mija dzisiaj 12 dni od spotkania. I dopiero w poniedziałek zamilkła. Po tym jak napisała, że piła dzień wcześniej. 

To odpisałem jej, że chyba słabo piła. Skoro na drugi dzień sprawnie autem jechała i widziałem ją na rondzie o tej i o tej godzinie. Pojechałem tamta droga. I nie ma chuja we wsi, żeby mnie wtedy nie zauważyła. Zwłaszcza że byłem jedyna osoba na chodniku. Mogła mnie zgarnac spokojnie i podrzucić. Ale nie. Lepiej było pojechać dalej. Udaje teraz taka zajętą, że ma tyle rzeczy na głowie do zrobienia że głową mała. A wcześniej nic tylko spam 24/7.

Edytowane przez Montella26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Montella26 napisał:

Pytałem już czy wpada do mnie w jakiś dzień.

Widać, że chcesz kontynuować tą znajomość.

Skoro widujecie się w pracy, a bycie miłym nic nie daje to może warto być od teraz być wobec niej chamskim.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Montella26 napisał:

 Po tym jak napisała, że piła dzień wcześniej. To odpisałem jej, że chyba słabo piła. Skoro na drugi dzień sprawnie autem jechała i widziałem ją na rondzie o tej i o tej godzinie. Pojechałem tamta droga. I nie ma chuja we wsi, żeby mnie wtedy nie zauważyła. Zwłaszcza że byłem jedyna osoba na chodniku. Mogła mnie zgarnac spokojnie i podrzucić. Ale nie. Lepiej było pojechać dalej. 

 

moim zdaniem nie ma sensu jej robić wyrzutów jak cie w *uja wali na tak początkowym etapie relacji. Wypominając jej i tłumacząc tylko na desperata wychodzisz. Co najwyżej możesz jej dać znać, że wiesz i zamilknąć.

 

Te wszystkie rady co zrobić, gdy dziewczyna Cię zlewa są nic nie warte. Jakbyś się podobał i miała by na ciebie ochotę to by nie było tej sytuacji. Musiała się z jakichś powodów (koledzy wyżej domniemywali jakich) rozmyślić. Nic lepszego od milczenia nie możesz zrobić.

 

Aaaaa i jakby się odezwała z pretensją, że czemu się nie odzywasz to nie spal tego bo to shittest - próbując jej odpowiedzieć logicznie przegrałeś

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nikomu nie robi wyrzutów z tego powodu. Po prostu napisałem, że ja widziałem. I ona już wie :)

Wiesz. Gdyby rzuciła jakieś suche elo czy pa na pożegnanie. To byłbym w stanie uwierzyć że coś było nie tak. A ta sama robi pokazówkę przed autem i pewnie wielce zdziwiona czemu chłop do niej pisze? 

 

Zaproponowałem jej spotkanie wtedy. Wczoraj. No odmówiła. A godzinę później mijaliśmy się na schodach. I wyraźnie się ożywiła na mój widok. Nawet kumpel obok w szoku. Mogła przejść, olać. Rzucić suche cześć, albo patrzeć w ziemię. A nie prosto w oczy. Tak wiem kolejna manipulacja. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Montella26 napisał:

Pytałem już czy wpada do mnie w jakiś dzień. To odpisała, że średnio ma czas a ten weekend ma zajęty już. 

Nie to nie. 

 

NIGDY TAK NIE RÓB! Kobiecie trzeba zawsze podać konkretną datę, godzinę i miejsce. Jak jej nie pasuje, to proponujesz inną, ale zawsze konkretną miejscówkę i czas. To są podstawy podstaw

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, newonce napisał:

 

NIGDY TAK NIE RÓB! Kobiecie trzeba zawsze podać konkretną datę, godzinę i miejsce. Jak jej nie pasuje, to proponujesz inną, ale zawsze konkretną miejscówkę i czas. To są podstawy podstaw

Czy to istotne. Gdyby chciała odpisałby coś w stylu. "mam zajęty weekend, ale mam wolny poniedziałek." 

Dziękuję dobranoc 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, thyr said:

Jakie emocje chcesz wzbudzac u niej milczeniem

Moja reakcja na w/w to tylko skok w bok, bo wątek sam się toczy.

Milczeniem można wzbudzić o wiele więcej niż gadaniem, bo gadają wszyscy, niekoniecznie mądrze.

Miczeć za to umie mało kto, jeszcze mniej ludzi (o mężczyzn głównie mi chodzi) wie jaką siłę ma milczenie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

     Kurde Ja to bym nawet nie potrafił z laską gadać przez 5 godzin. Procesor by mi się spalił. Jeszcze teraz jak jestem po red pillu... Krótko- albo w lewo albo  prawo. Jak widzę że rozmowa idzie w kierunku w którym chce to lecę z tematem. Jak nie to odbijam i zapominam. Może dlatego notuje (w swoim prawda mniemaniu oczywiście) taką skuteczność. Nie rokującą na realizację moich planów panne, zrzucam jak chujowe karty w pokerze, o których zapominasz że w ogóle je miałeś, a to przecież 90% otrzymanych kart.

      Kurde Panowie. Przecież to też jest jej czas. Ja jeśli idę na drugie spotkanie z laską, poświęcam czas, to znaczy, że jestem nią zainteresowany erotycznie i wychodzę z założenia, że ona także, a zatem logicznym dla mnie jest, że idziemy zrobić to, co w naszym wspólnym interesie.

     Co do tego, że nie byłeś w nastroju/źle się czułeś. Ja rozumiem, bo sam nie piję alkoholu, takie posiadówki i pierdolenie o szopenie mnie męczy. Muszę przeważnie skrajnie obniżać swój poziom intelektualny, by w ogóle być w stanie konwersować z randomowymi ziomkami i ziomalkami. Również odżywiam się na codzień bardzo zdrowo, więc jakaś kiełbasa z psa pomielonego razem z budą by mnie zniszczyła. No więc mówisz: "Sorki nie pije" "sorki nie jestem głodny"  bez tłumaczenia się. Bo i tak tego young januszom nie wytłumaczysz. Spróbuj następnym razem. To nawet prostsze niż tłumaczenie się bo nic nie musisz mówić. Ja się nauczyłem nie tłumaczyć się. W jakim ludzie są ciężkim szoku to inna sprawa :D .

     Przez to że piłeś alko i jadłeś szajz wyszedłeś na typa, któremu napalona laska wjeżdża na kwadrat a on parzy jej herbatkę i żegna ozięble. Czyli co? Jak samiczki odbierają Samca który może kopulować ale nie kopuluje? SŁAAAABY. Next. To nie jest nawet 2012 że ona miała najwyżej pięciu na twoje miejsce. Ona ma pięciuset. Ale tak BTW to uważam że ten temat nie jest do końca spalony. Po prostu gdy rollercoster jej emocji był na górze ty herbatką zepchnąłeś go na dół, jednak nie jest powiedziane, że nie wróci. 

Także moje rady na przyszłość:

1. Nie pij alko jeśli nie chcesz i wiesz że źle na ciebie działa

2. Miej zawsze zakitrany sildenafil. Nie wiesz kiedy cię trafi niemożność.

3. Jak ta laska się odezwie, to weź ją na kwadrat i wiesz co.

 

A tak na marginesie. Nie wiem czy to kwestia tego, że uderzyłem w ściane (Mam 35 lat, ale nigdy nie byłem w lepszej formie fizycznej i finansowej) czy to kwestia tych zmian pokoleniowych, ale sytuacja na rynku świń w porównaniu z tym co było 10 lat temu stała się beznadziejna. 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.