Skocz do zawartości

Polka, upadek moralny - brak ogłady, kultury i dobrych manier.


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Było jakieś 40 minut do noworocznej północy. Wyszliśmy oglądać fajerwerki poprzedzone spacerem po starym rynku i snuliśmy się okolicznymi uliczkami. Tłumy podpitych imprezowiczów, jakiś facet podszedł z życzeniami i prośbą, żebym mu zabrał fajerwerki bo on się ich boi... Mijamy kolejne zatłoczone wejścia do klubów. Przed jednym stoją trzy dziewczyny, jakieś 20+ typu studenckiego. Odpicowane, fajne nogi w rajstopach, szpile i mini. Kipiący sex, krótko mówiąc. Jedna, stojąca pomiędzy dwiema pozostałymi opiera się rękoma o barierkę gdy ją mijamy. Pomiędzy jej nogami powstaje jakaś mała kałuża... Będąc jakiś metr od niej dostrzegam że coś jej leci spod miniówy i raczej nie są to wody płodowe. Laska była tak schlana, że puściły jej na stojąco zwieracze i zwyczajnie się poszczała. "Uroczy" widok silnej, niezależnej i z klasą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Dla mnie straszny temat ale jakże prawdziwy... niestety. Pomału i mnie zaczynają opadać łuski z oczu. Wszystkie te shittesty fochy itp. już lepiej wziąć tygrysa/tygrysice pod dach będzie bezpieczniej.

Moja mama sama twierdzi że dziewczyny dzisiaj ubierają się jaki kocmołuchy a mają wolność wyboru. Pamiętam jak mówiła mi że za czasów PRL żeby mieć np fajną sukienkę młode dziewczyny szły do sklepu z firanami! lub innymi materiałami i kupowały tkaninę na metry aby sobie samemu uszyć sukienki w domu (teraz doradź młodej "studentce"  coś takiego to spojrzy na ciebie jak na kosmitę a jak jakimś cudem podejmie się zadania od razu utnie sobie pół ręki).

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Polka, upadek moralny - brak ogłady, kultury i dobrych manier.

Ile dzisiaj kobiet latem spotka się w sukience w kwiaty? Ja taką raz albo dwa razy w życiu widziałem. Dzisiaj obowiązkowo trampki, dziara, spodnie jeansowe. Zero ogłady. Zero subtelności.

 

A jakie polki są ? Roszczeniowe. To na pewno. Zadufane. Druga cecha. Uśmiechnięta ? Jedna na sto. Brzmi to tragicznie. Niestety ale taka jest prawda. Ktoś powie, że w złych miejscach się obracam. Obracam się wszędzie. Biura, sklepy, imprezy ,ulica, plaża itd. Wszędzie.

 

MoszeRed świetnie to opisał na początku postu. Innej opcji jak powrót do patriarchatu nie widzę. Onapotrafi tylko wykoleić ten pociąg. Dobra rada w biznesie. Nie liczcie się w żadnym aspekcie ze zdaniem kobiety.

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Nawiązując do tematu:

Ostatnio u pań oprócz chorych wymogów i podejścia do życia ,,należy mi się" wkurza.... brak klasy:

a) seplenienie! Lol.

Laski już nie mają klasy nic a nic. Mamy XXI wiek, dostęp do edukacji, a w galeriach czy innych sklepach słyszę, jak panie kaleczą język polski.

Masakra! Już od razu z laski 9/10 robi się 4/10. Brzmią jak niepełnosprawne Ukrainki. Oczywiście wzrok pełen pogardy do ludzi.

Zamiast coś z tym zrobić, to.... mają to gdzieś, i seplenią dalej, bo nie chce się pójść do logopedy.

Kiedyś panie potrafiły używać języka do mowy i ciekawej rozmowy, dziś najwyżej tylko do zaspokajania oralnego lub bezowocnego pierdolenia.

 

b)Malowanie na klowna.

Laski po 14 r.ż zaczynają malować się jak klowny do cyrku. Oczy czarne na max, a usta (oczywiście już powiększane) na krwisty czerwony.

Cera biała jak ściany w PRL.

Czy one są chore na głowę? Laski malują się bo są brzydkie, oszukują, bo same się kreują na ideał, a rzeczywistość jest bolesna.

Nawet te ładne się maskują, bo boją się oceny brzydkiego bydła. Lol.

Od facetów oczywiście wymagają NATURALNEGO ideału, a same co? Nic! Jakość ujemna.  Agresywny makijaż na modzie.

Kobiety dawniej potrafiły podkreślić swoje walory, dzisiaj zatuszują wszystko i tworzą z gipsu i tynku nową osobę.

Potem szok u faceta, bo budzi się z inną osobą przy boku.

 

c) Wyśmianie klasycznej ,,kobiecości"

Kobiety na siłę zaczynają udawać mężczyzn, przez co kobiecość zanika.

Styl chodzenie i ubierania się: albo na dresa, albo na prostytutkę. Normalność? Znikoma.

Chleją, palą, biorą narkotyki, bo chcą być cool.

Używki powodują niszczenie cery, więc te zamiast skończyć z tym, to jeszcze dowalają makijażu, który potęguje zniszczenie skóry.

Owoc tego? Już po 28 r. ż panie wyglądają na 40+, a oszukany facet często kończy z taką panią. A te potem płaczą na forach ,,gdzie są ci mężczyzni"

Brakuje mi u pań tej elegancji, tego ubierania się z gustem, sukienek, damskich ciuchów. Dziś moda robi z kobiet babochłopów albo prostytutki.

Tego kobiecego kroku, drobnej biżuterii podkreślającej urodę. No wiecie o co mi chodzi.

 

d) Promocja otyłości - w ogóle brak wymogów wobec pań. 

Panie mogą wszystko - być brzydkie, grube, nie dbać o siebie, mieć gdzieś wszystko i wszystkich.

Atencji dostaną, chłopów mieć będą... to po co się starać. Skoro mogą wymagać?

 

e)Atencja pań

Panie zrobią wszystko, by na siebie zwrócić uwagę - istagram i fb 24h/7d, pokazują dupę itd.

Cielesność, zanik zainteresowań innych, tylko promocja siebie.

Dobrze dostałaś moją uwagę. I co z tego? Nie masz niczego do powiedzenia, pokazania, a lepsze dupy widziałem w playboyu.

Co one chcą osiągnąć? Lajki? I co im to da?

 

f)Zero zaradności życiowej.

Nie umieją prać, sprzątać, gotować. Bo po co? Mamusia zawsze o nie dbała.

Nie pójdą na przyszłościowe studia, bo po co? Facet ma o nie dbać.

Skończą kierunek humana i potem pracy nie poszuka, bo one jest do pachnienia i leżenia.

A praca?

Ha! Teraz kolej na facetów. Ja już swoje zrobiłam XD

 

g) Wykorzystywanie niewinnych facetów w imię... zaspokojenia EGO.

Panie dziś mają środki by zniszczyć facetów.

Kobiety z klasą niszczyły tylko tych, którzy na to zasługiwali. Albo w ogóle.

Teraz gdy są odrzucane, czy nawet zwróci się uwagę, to panie dostają szału, i zrobią wszystko, oskarżą, naślą białych rycerzy, tylko po to by się lepiej poczuć.

Angażują każdego, w imię lepszego samopoczucia.

 

Gdzie ta klasa? Nie ma!

 

Jest jeszcze wiele rzeczy które mnie wkurzają, ale te cechy u kobiet brzydzą mnie niemiłosiernie.

Już wolę być pustelnikiem, niż dotykać takich kobiet.

 

Boli mnie to że pomimo braku klasy i ogólnego sensu życia panie nadal mają branie, i nadal są ruchane przez alfy.

Oni nie zdają sprawy że niszczą kobiety. Debile i tyle.

 

A panie takim zachowaniem pokazują, że nie potrafią myśleć, kopiują wszystko i wszystkich, nawet jeśli to nie ma sensu.

Bo po co im myśleć, jak mogą wymagać i nic od siebie nie dawać.

Od spełniania wymagań jest facet... ?

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

h) Ubogi zasób słownictwa

Niby kobiety czytają.... tylko modne książki. A te są pisane w większości przez kobiety, więc nie zawierają jakiegoś szerokiego rozkładu słownictwa. :(

A jakie gatunki? Naukowe? Fachowe? NIE! 90% to romantyczne, typu 50 twarzy Greya.

 

Nie potrafią poprawnie powiedzieć czegokolwiek , a co dopiero wymagać używania innych słów.

Synonimy? A co to jest? Poprawna konstrukcja zdania? Po co? Wygląd wystarczy.

 

Proszę, @Mosze Red :)

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2.01.2019 o 14:17, Holden napisał:

Dodaj brak jakichkolwiek zainteresowań poza słuchaniem muzyki, przygłupimi programami w tv i zakupami. Chęć zainteresowania samiczki ambitniejszym filmem, książką, teatrem, wyjściem na wystawę, historią czy czymkolwiek zazwyczaj kończy się na panewce.

i) Zanik zainteresowań:

W tych czasach mało która kobieta mało się interesuje czymś innym niż ogólnym dbaniem o siebie.

Lwia cześć interesuje się konsumpcjonizmem, makijażem, ubraniami, modą. Znajdzie się chwalebne fitness, czy np cosplayem (chociaż można to dodać to podświadomej potrzeby atencji czy szukaniem lepszego jelenia ).

Może i są wyjątki, ale prawda jest taka, że o czymś ambitniejszym z kobietą nie porozmawiasz. I niezależnie czy o teatrze czy historii.

One nie mają w naturze czegokolwiek odkrywać, bo po co? Przecież facet był od takich rzeczy.

Kiedyś dbały o dom, ciepło rodzinne i wychowaniem dzieci. Jednak w tych czasach atencji i feminizmu nie ma czego oczekiwać.

Kiedyś kobiety z klasą jeśli czegoś (np. w towarzystwie) nie wiedziały, to siedziały cicho i się nie wtrącały niepotrzebnie.

Dzisiaj FB czy Istagram nie karze kobiet za pierdol*nie głupot, czy ploteczek, (czy dawaniem bez refleksji jakiegoś bzdurnego cytatu) więc praktycznie nic nie powstrzymuje od chwalenia się głupotą....

ale czego nie robi się dla atencji, zwrócenia na siebie uwagi? 

Dzisiaj jednak idą za tłumem, nie chcą wychodzić ze strefy komfortu.... większość lasek jest pusta i próżna.

Panie nie chcą głębszych refleksji, czy jakiś mądrych stwierdzeń chcą tylko emocji - bo są istotami żyjące emocjami.

Dlatego seriale M jak mały syf, i inne romansidła, czy inne paradokumentalne są takie popularne.

Programy naukowe/techniczne są dla nich nudne, bo nie ma w nich emocji.

 

Ale w sumie to dla nas facetów nie ma jakiegoś znaczenia, wszak mało który z nas oczekuje jakiś głębszych zainteresowań.

W imię ,,miłości" kobiety potrafią się dowiedzieć, by zaimponować chłopakowi, ale często jest to tylko powierzchownie zahaczenie tematu (efekt kameleona), i gdy osiągnie swój cel/lub zdemaskuje jej niekompetencję, to przywraca swoja ignorancję i głupotę. A potem facet jest w wielkim szoku.

 

Co ogólnie jest śmieszne, bo panie niby chcą faceta z zainteresowaniami, ,,by mieć o czym rozmawiać", ale prawda jest taka, że prędzej czy póżniej, to facet przestaje prowadzić dialog, a zaczyna prowadzić monolog, bo pani może tylko przytakiwać (i nie słuchać), bo sama niczego (poza ploteczkami i wyglądem) niczego nie rozumie.

 

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.01.2019 o 23:24, Zły_Człowiek napisał:

Co ogólnie jest śmieszne, bo panie niby chcą faceta z zainteresowaniami, ,,by mieć o czym rozmawiać", ale prawda jest taka, że prędzej czy póżniej, to facet przestaje prowadzić dialog, a zaczyna prowadzić monolog, bo pani może tylko przytakiwać (i nie słuchać), bo sama niczego (poza ploteczkami i wyglądem) niczego nie rozumie.

Oj tak ... ja po dłuższym monologu w tematach ekonomiczno-politycznych, gdzie prostowałem pannie światopogląg, usłyszałem ze złością powiedziane: "ale ja nie rozumiem co Ty do mnie mówisz" ... A monolog był klasa :) nawet warty zapamiętania dla potomności ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

wymienione powyżej brak zaradności życiowej i niechlujność językowa nie dotyczą tylko kobiet - to się odnosi do znacznej części społeczeństwa w przedziale wiekowym 20-35.

 

Schamienie życia społecznego przejawia się zarówno na płaszczyźnie językowej* jak i obyczajowej. I kobiety wcale tu nie przodują - choć trzeba przyznać, że schamienie i zidiocenie wśród pań (a właściwie bab) jest symptomatyczne. 

 

Co do braku zainteresowań - tu wiele zależy od tego, w jakim towarzystwie się obracamy. Ja na studiach poznałem sporo bardzo elokwentnych, ambitnych i mądrych dziewczyn (jedna np. interesowała się m.in. rosyjskim lotnictwem wojskowym, inna świetnie orientowała się w niuansach międzynarodowej polityki na Bałkanach w XVIII-XIX wieku etc.). Wychowanie i wzorce wyniesione z domu mają ogromne znaczenie.

 

* np. "ą" zamiast "om" w rzeczownikach l. mnogiej. : /

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zychu napisał:

wymienione powyżej brak zaradności życiowej i niechlujność językowa nie dotyczą tylko kobiet - to się odnosi do znacznej części społeczeństwa w przedziale wiekowym 20-35.

Ja bym dodał do tego nieposzanowanie czasu innych. Mało co tak mnie wkurza jak spóźnienie/nie przyjście w ogóle, lub niepoinformowanie o niemożności bycia na spotkaniu. 95% siedzi z telefonem cały dzień, ale nie wpadną na tak trywialną rzecz jak napisanie, że nie dadzą rady/że się nie wyrobią etc.

 

 

Edytowane przez JohnyKakao
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslę, że tu My mamy najwiecej do zrobienia porzadku w tym burdelu. Będac w wieku "rębnym" przymykałem oko na wszystkie tego typu niedoskonałości, byle zaruchać.

Kiedy nabrałem doświadczenia i umiejetność opanowania swojego kutasa, gonie takie Panie od siebie i automatycznie przyciagam te co są kobietami, nie tylko z tytułu posiadania cipki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2016 o 17:57, Grievous napisał:

 

 

Niestety drugie źródło (ilość rozwodów) jest niedostępne, więc nie mogę ostatecznie potwierdzić autentyczności tego wykresu :( 

Ciekawe jakby zmienić prawo, wprowadzić prawdziwe równouprawnienie, ciekawe, czy w Polsce nadal by było tyle rozwodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 12.02.2020 o 18:31, Boromir napisał:

Ciekawe jakby zmienić prawo, wprowadzić prawdziwe równouprawnienie, ciekawe, czy w Polsce nadal by było tyle rozwodów.

Jak brzmi definicja "prawdziwego równouprawnienia"?  - Mnie się wydaje ze byłby to temat-rzeka, czyli dyskusja bez osiągnięcia finału. Rozwód - ujawniona różnica charakterów, lub sprzeczność interesów ekonomicznych, czyli niemożność osiągnięcia consensusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Andreff napisał:

Jak brzmi definicja "prawdziwego równouprawnienia"?  - Mnie się wydaje ze byłby to temat-rzeka, czyli dyskusja bez osiągnięcia finału. Rozwód - ujawniona różnica charakterów, lub sprzeczność interesów ekonomicznych, czyli niemożność osiągnięcia consensusu.

Masz rację temat rzeka ale! W przypadku małżeństwa i rozwodu wprowadziłbym jeden zapis. 

Z automatu opieka naprzemienna i brak alimentów chyba, że jedna strona powie "wolę płacić alimenty i być weekendowym tatą/mamą" i wtedy ciekawe jak zmieniłyby się statystyki rozwodowe. Być może nie zmieniłoby to nic (wątpię w to xD), tak czy siak ciekawy jestem takiego eksperymentu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, SSydney napisał:

zmieniłyby się statystyki rozwodowe.

Ciekawy temat, lecz ja zaproponowałbym z urzędu obowiązkową intercyzę przedmałżeńską, z obowiązkowym punktem "procedura rozwodowa". Obydwie strony jasno będą wiedziały, co będzie się działo w razie rozwodu, i co komu się będzie należało lub nie.  Po przeczytaniu powyższego, być może ślubu nie będzie... :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red sprawa sprzed 4 lat, więc mój komentarz do pierwszego posta jest nieco spóźniony, ale cóż, dopiero teraz ktoś odkopał wątek.

 

Ja dodałbym jedną obserwację - otóż panowie, którzy przeprowadzili owe pustaki na to przyjęcie, również dali ciała. Po pierwsze, powinni wiedzieć, że nie należy ich pań wypuszczać z piwnicy, bo narobią obciachu. Po drugie, jeśli już panie zaczęły ów obciach czynić, natychmiast powinna być reakcja - a po obrażeniu gospodarzy po prostu powinni natychmiast się pożegnać i wyjść, oczywiście razem ze swoimi kobietami (potem wyciągnąć stosowne konsekwencje, być może kopnąć pustaka w zadek). Widać tu również kryzys męskości, brak umiejętności odnalezienia się w sytuacji u obu stron.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Temat w sam raz dla mnie jako ogólny, ale nie chcę tworzyć nowego. Postanowiłem po raz ostatni "wyrzygać" z siebie złość,żółć,jad,frustrację itp. Przedstawię w skrócie historię pewnej dziewczyny powiedzmy niech będzie to Zosia,która przez parę lat była obiektem mojej w sumie obsesji i  westchnień. Przedział czasu od 2013 do chwili obecnej. Wielokrotnie ja widywałem i bardzo mi się spodobała po mimo różnicy wieku ponad 10 lat. Dowiedziałem się jak się nazywa i gdzie mieszka.

 

Portale społecznościowe pozwoliły mi na małe rozeznanie się co do jej osoby.Typowa córeczka tatusia,zabierał ją na wycieczki do Francji ,Włoch itp. Dom skromny ,ale pannie raczej nic nie powinno brakować. Ja oczywiście nie miałem odwagi zagadać no bo z czym do ludu jak ktoś przeanalizował moją historię. Tak więc czas leciał a Zosia wtedy nastolatka bardzo mnie jednego dnia zszokowała bo widziałem na własne oczy jak pieprzyła się wieczorem w miejscu publicznym ze swoim ówczesnym gachem . Od tego momentu coś we mnie umarło. Uzmysłowiłem sobie że Zosia to typowa przedstawicielka współczesnego modelu dziewczyn/kobiet czyli totalny upadek i kurestwo w jednym.

 

Czas znowu leciał, cierpiała moja dusza i dusiłem w sobie łzy. Na chwilę obecną Zosia została mamusią małego kaszojadka, jej obecny gach wygląda jak ulizany Jurgen Kloop, ma może trochę ponad 170 cm wzrostu, bebzol, ale najważniejsze panowie że zera na koncie muszą się zgadzać i widziałem go już chyba w piątym wypasionym terenowym aucie pod jej domem. Panna raczej nie jest wykształcona z tego co słyszałem, na co dzień kaszojadkiem zajmuje się niania.

 

Fagas pewnie nie jest świadomy że jak Zosia dojdzie do siebie po urodzeniu dziecka,wykształci się i znowu będzie fit do dostanie kopa w dupę raczej. Państwo dopłaci pięć stówek a alimenty będzie można ciągnąć bo biedny to raczej nie  jest. I tak to panowie wygląda w wielkim skrócie. Historia naprawdę prawdziwa, wynik moich obserwacji przez tych parę lat panny z tego samego osiedla. Na insta chwali się zdjęciami kaszojadka i bajkowym wystrojem domku pewnie bogatego gacha. Klasyczny przykład ustawienia się w życiu dupą i znalezienie bogatego misia bo obok tzw Chada kolo nawet nie stał. Panienka już jest zabezpieczona przez nasz cudowny system itp. I tyle w temacie. Co mogę jeszcze dodać ?

 

Wkurwiały mnie zawsze kobiety w drogich autach czy to suv czy sportowe. Powinny rowerami śmigać albo hulajnoga. Wyniosłe wytapetowane, nabotoksowane, silikonowe, młode księżniczki albo stare nadęte sowy zakompleksione. Ledwo widoczne za kierownicą ale auto musi być koniecznie SUV bo wtedy siedzi wyżej i jest ponad większość innych osobowych aut. Poprawa makijażu w czasie jazdy albo w iPhone sprawdzają co na insta lub smsiki. Do tego prowadzenie nie rzadko w szpilkach itp. Popierdolony świat, niesprawiedliwe życie i coraz bardziej widoczna tendencja kobiet młodej generacji do dążenia do próżniactwa, snobizmu , konformizmu , luksusowego stylu życia bez względu na środki itp. Tfu .

  • Dzięki 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.