Skocz do zawartości

Autostopowiczka


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia.

 

Zabrałem dziś dziewczynę na stopa.

Wsiadła i jedziemy, dziewczyna bardzo otwarta widać że bez kompleksów, prosta i zwykła. Rozmowa się klei, właściwie to ja wypytuję a ona opowiada. Usłyszałem jak minął dzień i co robiła. Ah wrażenia po jej stronie nieziemskie... Jedziemy nawigujemy jej telefonem, rozmowa na tyle się kleiła że miałem wrażenie że jesteśmy starym dobrym małżeństwem. Dawno tak sobie nie pogadałem.

 

Główna część mojego życia to medytacje- w pracy w domu cokolwiek robię to żyję chwilą i czerpię radość z tego co mam. Właściwie to jest tak od 4 lat- od rozpadu małżeństwa z kobietą którą byłem 15 lat. Przez te 4 lata było nad czym popracować i niektóre rzeczy trza było w głowie porządnie przemielić. Praktycznie dziś żyje jak mnich, muzyki trochę, zero mediów, żadnej tv, polityki itd, życie w ciszy. Były czytane książki Pana Marka i te wszystkie redpilowe treści.

 

Tak sobie dziś pomyślałem po tej podwózce, że fajnie jednak byłoby mieć kobitę w domu, może właściwie niekoniecznie żeby wszystko umiała robić- z małżonką powoli dochodziliśmy do pewnych rzeczy ucząc się... ale taką co by nawet gadała, zamiast radia i telewizji bym se siedział w fotelu a ona by gdakała o wszystkim i o niczym.

 

W ostatnim miesiącu było spoko, czułem sytość życiem satysfakcję i radochę, bez parcia na dziewczyny ale po tym spotkaniu pojawił się brak.

 

Czy coś gdzieś po drodze przegapiłem..?. Trochę jak ten mnich z mema- 10 lat medytacji poszło...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ogridnik napisał:

Czy coś gdzieś po drodze przegapiłem..?.

Możliwe, ale nie jest za późno.

 

Sam mam tendencje do takich zachowań, izolowania się i widzę że to nie jest dobre, przynajmniej dla mnie. Kiedy się na tym łapię, zmuszam do wyjścia z kokonu. 

 

Trzeba żyć, próbować tego wszystkiego co daje życie. Inaczej, po latach medytacji byle sikorka, która fajnie z nami zarezonuje zrobi kogel mogel z mózgu.

A właściwie nawet nie ona, a nasze wyparte potrzeby które się uaktywnią ze wzmożoną siłą. 

 

Wziąłeś tel od tej panny? 

 

Nie ma nic złego w chęci bliskości drugiej osoby. Pozwól sobie na nią, będziesz wiedział czy to chwilowa potrzeba która szybko minie, czy model życia dla Ciebie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Też się łapałem na myśli, że fajnie by było, jakby jakaś kobieta kręciła mi się po jaskini, ale zaraz wraca świadomość i wspomnienia, jak to było w okresie okołorozwodowym z kobietą, która niby darzyła mnie uczuciem... I wraca rozsądek, że wieczorem w jaskini zastanę tak, jak zostawiłem wychodząc rano. I to powstrzymuje mnie przed jakimiś bliższymi znajomościami z kobietami. Fakt, że zbyt mało jeszcze czasu minęło od rozwodu. Ale drugim faktem jest też to, że lat mi przybywa (zaraz 50) i mam wiedzę, że po drugim takim ciosie już się nie podniosę - to też skutecznie powstrzymuje mnie przed relacjami z kobietami, szczególnie w obecnej rzeczywistości.

 

Pozdro

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

zamiast radia i telewizji bym se siedział w fotelu a ona by gdakała o wszystkim i o niczym.

Tylko że radio można wyłączyć a jak baba zacznie klepać te swoje kocopoły to człowiek szybko za ciszą zatęskni.

Ja jestem sam 5 lat i często łapię się na tym że jest we mnie potrzeba bycia z kimś chociażby w idyllicznych, powtarzających się snach o rodzinnym szczęściu, brakuje mi seksu i bliskości ale jak pomyślę że musiałbym za to zapłacić brakiem ciszy i spokoju to mnie mdli.

Niczego nie wykluczam ale jak już to chyba zacznę szukać niemowy.

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciche" myszki najczęściej nie potrafią rozmawiać o swoich emocjach. Często kłamią zapytane o coś wprost albo unikają odpowiedzi. Kogoś przyzwyczajonego do komunikacji dwustronnej będzie to niemożebnie wkurwiać, a myszka będzie to widzieć. Najlepsza byłaby myszka, która za dużo nie gada, ale potrafi bez problemów wyartykułować ważne sprawy. Ja jednak takowej nigdy nie spotkałem. Także ten, wybór jak między dżumą, a cholerą. 🤔

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z matkom mojego syna która już od dawna nazywam "eks" żyje na dwa domy. Bywają lepsze i gorsze okresy. Czasami siedzę u niej 3-4dni niczym idealny mąż tudzież partner, ale bywa że potrzebuje samotności. Wtedy wracam do swojej jaskini odcinając się i zero kontaktu, raz zniknalem na miesiąc. 

Czasami myślę że robię wodę z mózgu wszystkim, sobie, jej i synowi. Ale jest tak dobrze i ona twierdzi że to rozumie. 

Jestem specyficznym samcem z różnymi zdziwaczeniami, ale w gruncie rzeczy dobrze się z tym czuje. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

że fajnie jednak byłoby mieć kobitę w domu

Naturalnego tyrana, który chce Cię zmieniać na siłę, bezrefleksyjnie dla zasady.

 

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

z małżonką powoli dochodziliśmy do pewnych rzeczy ucząc się...

No i co z tego, poszło to w pizdu, bo małżeństwo się rozpadło. Nie przywiązuj wagi do osób/rzeczy. Jesteśmy tu na chwile, trzeba to przeżyć jak najlepiej :) 

 

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

ale taką co by nawet gadała, zamiast radia i telewizji bym se siedział w fotelu a ona by gdakała o wszystkim i o niczym.

Gadka szmatka, nierealne marzenia. One szukają emocji, a emocji nie ma w domu, są na zewnątrz. One muszą mieć otoczkę świata zewnętrznego bo im palma odpierdala.

 

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

Czy coś gdzieś po drodze przegapiłem..?.

Tak przegapiłeś, dałeś wpakować się w małżeństwo i dałeś się pokonać. Przegrałeś swoją wolność, niezależność i spokój ducha :D 

 

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

Trochę jak ten mnich z mema- 10 lat medytacji poszło..

Tylko mnich nie ma rozwodu, alimentów i braku majątku, rozjebanej psychiki i fizyki po rozwodzie :) 

 

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

Dawno tak sobie nie pogadałem.

Brakuje Ci ludzi, w szczególności atrakcyjnych kobiet- to normalne.

Nienormalne natomiast, że robisz kapliczkę z piczki. To nie jest normalne, są w życiu ważniejsze sprawy, niż moczenie ogóra- choć trzeba czasem.

 

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

W ostatnim miesiącu było spoko, czułem sytość życiem satysfakcję i radochę, bez parcia na dziewczyny ale po tym spotkaniu pojawił się brak.

 

Widzisz, idealizowanie kobiety to straszny błąd wielu mężczyzn. One mają wady i mało zalet, tak jak faceci zresztą. Byłeś sam i poskładała Cię laska z autostopa. 

Widać samotność nie służy.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/15/2021 at 11:57 PM, Ogridnik said:

Właściwie to jest tak od 4 lat- od rozpadu małżeństwa z kobietą którą byłem 15 lat. Przez te 4 lata było nad czym popracować i niektóre rzeczy trza było w głowie porządnie przemielić.

To wiesz na co zwrócić uwagę, czemu się izolować od kobiet? Red pill to uświadomienie, nie ucieczka od życia. Wziąłeś numer?

54 minutes ago, maroon said:

Ja jednak takowej nigdy nie spotkałem. Także ten, wybór jak między dżumą, a cholerą.

Ja podpisuję się pod tym obiema rękoma. Po próbach komunikacji człowiek się poddaje i cieszy się jedynie brakiem codziennej dramy. Mając z tyłu głowy że w głowie cichej myszki może być jakaś tykająca bomba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna byla mila bo miala w tym interes, mogles jej nie zabrac, albo wysadzic.

 

Oczywiscie nie znaczy to, ze nie jest fajna, otwartabi wyluzowana, ale jest duza szansa, ze gdybys zagadl do niej na ulicy to by Cie potraktowala mniej fajnie.

 

Ja jestem w zwiazku i od jakiegos czasu zastanawiam sie czy nie lepiej byloby byc samemu, tzn kot zostaje ze mna 😛

 

Odstopie dziewczyne, mloda, sympatyczna, zgrabna, gotuje, sprzata, pracuje, a taki cham jak ja mysli jak tu sie jej pozbyc )

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

Tak sobie dziś pomyślałem po tej podwózce, że fajnie jednak byłoby mieć kobitę w domu, może właściwie niekoniecznie żeby wszystko umiała robić- z małżonką powoli dochodziliśmy do pewnych rzeczy ucząc się... ale taką co by nawet gadała, zamiast radia i telewizji bym se siedział w fotelu a ona by gdakała o wszystkim i o niczym.

 

Czyżby małżeństwo niczego ciebie nie nauczyło?

Przecież wiesz, że wersja demo kobiety max do 2 lat jest fajna później to ostra jazda bez trzymanki w pojeździe gdzie nie ma kierowcy.

Jak masz parcie na kobiety to idź na divy i spuść z krzyża.

Panowie za dużo komedii romantycznych czy bajek Disneya żeście się naoglądali jak to kobieta będzie miła, wyrozumiała czy misiowata😆

Na pewno po powrocie z roboty nie będzie darła mordziska, wypominała, że sąsiad ma nowego mercedesa czy jeździ na wakacje, manipulacje,

shit testy, jazdy emocjonalne, gierki, szantaż ależ skąd bo ona jest inna niż wszystkie🤣😂

Ile jeszcze musisz dostać po dupie od życia by zrozumieć co to jest kobieta, jak działa i czego chce?

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2021 o 09:33, jaro670 napisał:

Ja jestem sam 5 lat i często łapię się na tym że jest we mnie potrzeba bycia z kimś chociażby w idyllicznych, powtarzających się snach o rodzinnym szczęściu, brakuje mi seksu i bliskości ale jak pomyślę że musiałbym za to zapłacić brakiem ciszy i spokoju to mnie mdli.

Niczego nie wykluczam ale jak już to chyba zacznę szukać niemowy.

 

Najlepsze podsumowanie. Płaci się nie tylko pieniędzmi i swoim czasem, ale tez nerwami.

Edytowane przez Adrianos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

otwarta widać że bez kompleksów, prosta i zwykła. Rozmowa się klei, właściwie to ja wypytuję a ona opowiada. Usłyszałem jak minął dzień i co robiła. Ah wrażenia po jej stronie nieziemskie... Jedziemy nawigujemy jej telefonem, rozmowa na tyle się kleiła że miałem wrażenie że jesteśmy starym dobrym małżeństwem. Dawno tak sobie nie pogadałem.

 

Spotkałeś osobę o wysokich wibracjach. Prostą i zadowoloną ze swojego życia. Dowód, że tacy ludzie też istnieją :) 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.08.2021 o 09:49, Rapke napisał:

Ja z matkom mojego syna która już od dawna nazywam "eks" żyje na dwa domy. Bywają lepsze i gorsze okresy. Czasami siedzę u niej 3-4dni niczym idealny mąż tudzież partner, ale bywa że potrzebuje samotności. Wtedy wracam do swojej jaskini odcinając się i zero kontaktu, raz zniknalem na miesiąc. 

Mi się marzy wyjechać i pracować z dala od domu. Pojawiałbym się na 1-2 weekendy w m-cu i święta.

Poczuć trochę męskiej samotności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Johny_B napisał:

Co to za teoria wibracji

 

Więc tak. Istnieją dwie szkoły:

1) Julkowo - lewicowa odnosząca się do duchowości, oparta o pierdololo z gazetek i portali dla małolatek. Głosi, że duchowo wyczuwamy dobrych ludzi i należy ufać "głosowi płynącemu z wnętrza". Nic wartego uwagi.

2) Racjonalna. Większość z nas jest w stanie oszacować szczęśliwego lub smutnego człowieka, choć nie do końca wie czemu tak jest. Mówimy wtedy o pozytywnych lub negatywnych wibracjach. W rzeczywistości jest to podświadoma ocena na podstawie zachowania, spójności motorycznej, tonu głosu, tikach. Często są to pojedynczo niedostrzegalne symptomy, ale razem tworzą to co nazywamy "przeczuciem co do drugiego człowieka". 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2021 o 23:57, Ogridnik napisał:

Tak sobie dziś pomyślałem po tej podwózce, że fajnie jednak byłoby mieć kobitę w domu,

Niech Cię nie zwiedzie ta miła chwila z Autostopowiczką, w życiu piękne są tylko chwile dlatego ciesz się takimi chwilami zamiast medytować (medytacje do byyzyydury - ludzie często zakochują się w wytworach własnego rozumu - religie, ideologie itp), ciesz się chwilą, teraźniejszością, tu i teraz, które podobno są wiecznością, dzisiaj Autostopowiczka, jutro jakaś inna laska, natomiast odradzam na podstawie jakże wspaniałej chwili tworzyć wielkie plany na przyszłość, to bardzo zdradliwe i wiedzie na manowce.

Edytowane przez Ace of Spades
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem autostopem. Jest tam taka zasada że się gada. Dostajesz przejazd. Za to płacisz rozmową która umila życia kierowcy. Poza tym sam się nie nudzisz. Wszystko. 

 

Jeśli chodzi o panienki to zacytuję Doktora Szarpanki. Są mile bo mają w tym interes albo w tej właśnie chwili tak mają. Więc ostrożnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.