Skocz do zawartości

Auto do 20 tysięcy


verde

Rekomendowane odpowiedzi

Może Octavia?

Za 20tys można kupić w świetnym stanie.

 

Mój ojciec kupił 2 lata temu za półtora tysiąca złotych Octavię w sedanie 1.9tdi produkcja 97r.

 

Zrobił już jakieś 40 tysięcy kilometrów, wymiana płynów eksploatacyjnych, drążek kierowniczy i drobne usterki po zakupie załatwione i cieszy się jazdą.

 

Fakt, kupiony z pewnych rąk i przebieg śmiesznie niski, 240 tysięcy km.

 

I pamiętaj, lepiej dać kilka tysięcy więcej niż kupić skarbonkę bez dna po taniości.

 

A może Accorda? Aczkolwiek w stanie do akceptacji ciężko będzie wyrwać coś ciekawego.

 

A tak na marginesie to właśnie szukam Lexusa LS 400 8 miesiąc i nic, same padaki.

 

Ciężko w dzisiejszych czasach o znalezienie dobrej oferty w przyzwoitych pieniądzach, chyba że ma się forsę na coś z salonu lub z minimalnym przebiegiem.

Edytowane przez Massamba_
Chce dodać zdanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Wracam po kilku miesiącach.

Zabieram się teraz poważnie za szukanie auta. Dodam może jeszcze, że auto będę kupował w Belgii, gdzie mieszkam i zrezygnowałem z LPG. Po pierwsze ceny poszły strasznie w górę i przerabianie już się tak nie opłaca. Po drugie i tak auta będę głównie używał tylko na dojazdy do pracy, dużo paliwa mi nie będzie szło. I szukam koniecznie benzyny, a nie diesla.

Odniosę się do kilku propozycji, które tutaj padły:

Skoda Fabia - większość Fabii w przedziale do 5000 euro ma silnik 1.2 i 60-70km - czy to się w ogóle będzie zbierać na drodze? Nie szukam auta do szarżowania, ale ja w mojej obecnej Corsie 1.4 / 75 km mam czasem problemy z wyprzedzaniem, a co dopiero będzie w słabszej Skodzie, która jest cięższa od Opla. Chociaż może się nie znam, to niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu.

Toyota Auris - wszystko mi się w niej podoba i pasuje, poza wyglądem. Chociaż będę brał pod uwagę

Opel Astra - czy czasem nie ma dużego problemu z rdzewieniem? Bo spotkałem się z takimi opiniami.

Myslałem też nad Peugeot 206 lub 208 z lat 2012-2014, ale dużo osób narzeka, że siada w nich elektryka

VW Polo mi się podoba, ale zazwyczaj te samochody mają duże przebiegi, pod 200 tysięcy i więcej. Tak samo Golfy.

Kupowanie Fiatów mi każdy odradza.

Hyundai i30 w moim przedziale cenowym trudno znaleźć.

 

 

Nie mam bladego pojęcia co wybrać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, verde napisał:

Nie mam bladego pojęcia co wybrać.

 

@verde. W każdym wypadku będzie coś do zrobienia, coś będzie rdzewieć, coś będzie się psuć. Ale nie kupujesz przecież samochodu na 10 lat tylko na 3-4 tak?

Jedno Ci powiem. Nie szukaj samochodu z benzyną i dopiero wstawiaj LPG. Bierz od razu z instalacją. Niczym nie różnią się ceną a już masz w pakiecie.

 

"Nie kupuj fiata, nie kupuj fiata". A ja 13 lat Punto II FL jezdzilem od nowości, 250 tys km przejechało i co? I nic. Do silnika nie zaglądałem.

Blachy? Progi po 12 latach zgniły. Ot co. Ale nie był zabezpieczany antykorozyjnie, nic z podłogą nie było robione. Jak z salonu wyjechał tak jezdził i pod chmurką cały czas. Więc bez przesady. 

 

https://www.otomoto.pl/osobowe/seg-compact/od-2013?search[filter_enum_fuel_type]=petrol-lpg&search[filter_float_mileage%3Ato]=200000&search[filter_float_price%3Ato]=20000&search[order]=filter_float_price%3Aasc

 

Aha i samochód brałbym pod konkretne zastosowanie. Jak po mieście będziesz jezdził do pracy to po cholerę Ci większe auto. Corsa jest w sam raz. Tylko powietrze będziesz woził i paliwo przepalał ganiając zbędne kilogramy. A raz na jakiś czas jak pojedziesz w trasę to się przemęczysz w mniejszym. 

 

"Uniwersalne, bla bla bla". Jak coś ma być do wszystkiego to jest do niczego, więc przewymiarowujesz swoje potrzeby do tej najbardziej luksusowej. Zamiast myśleć ekonomicznie, żeby kupić coś co kosztuje najmniej a w jak największym stopniu odpowiada Twoim codziennym potrzebom.

 

I żeby nie było różnymi jezdziłem/jeżdżę. Na miasto to najchętniej bym sobie pandę kupił. Małe, zwrotne, wszystko widać, parkuje się jak gokartem. Dla singla wystarczy.

 

https://www.otomoto.pl/osobowe/seg-mini/od-2013?search[filter_enum_fuel_type]=petrol-lpg&search[filter_float_mileage%3Ato]=200000&search[filter_float_price%3Ato]=20000&search[order]=filter_float_price%3Aasc

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, verde napisał:

Myslałem też nad Peugeot 206 lub 208 z lat 2012-2014, ale dużo osób narzeka, że siada w nich elektryka

Trochę za dużo się nasłuchałem jak niestety te auta francuskie potrafią swoich kierowców denerwować. Osobiście odradzam francuskie auta, być może trafisz na dobry egzemplarz, ale non stop słyszę od znajomych o wysokiej awaryjności przede wszystkim elektryki, więc odpuściłem je całkowicie, gdy podejmowałem kupno auta.

 

Godzinę temu, verde napisał:

Skoda Fabia - większość Fabii w przedziale do 5000 euro ma silnik 1.2 i 60-70km - czy to się w ogóle będzie zbierać na drodze?

Nie oszukujmy się, to jest toczydło. Jak każde auta grubo poniżej 100KM

 

Godzinę temu, verde napisał:

Kupowanie Fiatów mi każdy odradza.

Wiadomo, bo w Polsce  trzeba mieć passata czy golfa, żeby się przed ,,somsiadem" pokazać, jakim to jest się zamożnym obywatelem, że kupuje się niemiecki samochód. Fiaty są po prostu tanie, mają bardzo tanie części i jeśli masz zamiar jeździć nimi parę lat, to często oszczędzasz sporo kasy. Jeździłem dziadowskim seicentem z LPG, które założyłem do niego, przez 5,5 roku. Naprawy bardzo tanie, same tarcze i klocki na przednią oś dałem 105 zł :D. Tanie amortyzatory, jeszcze była wymiana tłumika za 70 zł i akumulator fakt 200zł, ale to i tak nie dużo. Były pomniejsze naprawy, ale koszty były bardzo małe. Do parkowania bajka, bo wszędzie mogłem nim wjechać, a jak gdzieś przypierdoliłbym to wielkiej straty nie ma :D

 

50 minut temu, Miszka napisał:

I żeby nie było różnymi jezdziłem/jeżdżę. Na miasto to najchętniej bym sobie pandę kupił. Małe, zwrotne, wszystko widać, parkuje się jak gokartem. Dla singla wystarczy.

Do miasta Panda super auto. Rodzice mają i parę razy jeździłem, super zwrotne, dobrze się parkuje, demonem prędkości nie jest, ale przy normalnej eksploatacji starczy na kawał czasu, zwłaszcza jak mówisz, do singla. Drugim wyborem i moim faworytem jest Grande Punto, które stylistycznie mi się bardzo podoba. Znajomy kupił za 5000PLN, 2006 r 1.2. Coś tam porobił przy nim, bo wiedział o co biega i on dużo nie jeździ. Za takie pieniądze to kupiłbym se drugie auto

 

1 godzinę temu, verde napisał:

Hyundai i30 w moim przedziale cenowym trudno znaleźć.

No właśnie mój obecny samochód, nabyty 2 miesiące temu, więc ciężko mi coś powiedzieć. Na pewno wygodnie mi się go prowadzi. Nabyłem Hyundai i30 2010r 1.4( 109KM) za równe 20000PLN. Komplet opon zimowych i letnich. Karta serwisowa, wymiana akumulatora w tym roku, filtrów, oleju oraz odgrzybianie klimatyzacji i kilka innych rzeczy. Solidne zawieszenie na nasze drogi. Silnik rzekomo mało awaryjny na łańcuchu rozrządu. Części droższe niż w niemieckich autach z tych roczników.

 

Powiem tak na bazie doświadczeń innych osób, moich znajomych. Gdybym miał

10 - 15 tyś zł to kupiłbym Fiata Pandę bądź Grande Punto

15 - 25 to kupiłbym tak jak obecnie Hyundai i30 bądź Fiat Bravo

25 - 35 tyś zł zdecydowanie kupiłbym Hondę Civic, chociaż za 25tyś zł będzie ciężko znaleźć ale może da radę 2007 r czy 2008 r, ciężko mi powiedzieć

Takie moje luźne przemyślenia, nie jestem mechanikiem i nie znam się szczególnie od strony technicznej, mam dopiero 2 samochód, więc nie jestem super obyty w autach, wiem natomiast, że często zachwalane niemieckie samochody sypią się tak jak obecnie każde inne, a świat motoryzacyjnych marek zrównał się i teraz już nie ma, że królują tylko volkswageny czy bmki.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozglądałem się za Civic 8 i jak już miałbyś to brać to wersję poliftową wolną od kilku wad. Byłem również z jedną Hondą w ASO w celu sprawdzenia. Części ciężko dostępne, a w ASO strasznie drogie. Wybrałem Astre J 1.4T w wersji hatchback. Skrzynia ta sama co w bravo m32 bodajże, największy mankament auta. Regenerowałem po kupieniu. Poza tym auto wygodne, dosyć miękkie i nic mi się nie psuje na ten moment. Zwinne w warunkach miejskich natomiast w trasie momentami brakuje tego wciśnięcia w fotel pomimo 140km. Od siebie polecam. Dodam, że nie mam problemów z rudą - 2010 rok. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mr. X napisał:

Skrzynia ta sama co w bravo m32 bodajże, największy mankament auta.

Nie wszystkie bravo miały tą oplowską skrzynie o złej renomie. Z tego co pamiętam to są też benzyniaki bravo z bezproblemowymi skrzyniami, trzeba by poszperać w necie jakie wersje silników i roczniki są warte uwagi jeśli chodzi o skrzynię biegów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Miszka napisał:

 

@verde. Nie szukaj samochodu z benzyną i dopiero wstawiaj LPG. Bierz od razu z instalacją. Niczym nie różnią się ceną a już masz w pakiecie.

 

 

Chyba nie doczytałeś mojej odpowiedzi. Mieszkam za granicą. Znalezienie tutaj samochodu z LPG graniczy z cudem. A przynajmniej w ogłoszeniach nikt tego nie zaznacza. Zresztą, ja nie szukam już z gazem, przez jego dużą podwyżkę.

16 godzin temu, SamiecGamma napisał:

A co z japończykami? Corolla/Avensis w benzynie (silniki VVTi) - nie do zajechania, nieskoawaryjne. Jeśli idzie o spalanie, to tak średnio - z klimą w mieście trzeba liczyć ok. 8l / 100 km. Diesel? Za duże koszty, szczególnie przy aktualnych cenach oleju napędowego...

 

Wszystkie Corolle, które oglądam są w automacie, a ja chce manual. Avensis nie ma żadnych ciekawych w tym przedziale cenowym. Diesla nie kupię, bo tutaj w Belgii są restrykcyjne normy spalania.

Ewentualnie coś takiego:
https://www.autoscout24.pl/oferta/toyota-corolla-1-4i-silver-line-pret-a-immatriculer-benzyna-szary-f5c8c4f0-a2e5-4c31-a441-7e9ced293606?lastSeenGuidPresent=true&cldtsrc=listPage&cldtidx=6

A jeśli chodzi o Fiata to myślałem nad Punto. Widziałem kilka z 2012-2013 roku. Sprawdzę je jeszcze raz. Aczkolwiek od nie jednej osoby słyszałem, że się często psują.

btw. kolega w pracy ma Skodę Fabię w dieslu z 2014 roku i powiedział, że ma dosyć ciągłych napraw.

Edytowane przez verde
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@verde skoro rozważasz również segment B i Fabię, to może zainteresuje Cię Honda Jazz? Auto ma tylko silniki benzynowe 1.2 i 1.4 (lepiej wybrać ten większy), jest naprawdę dobrze oceniane, rzadko coś poważnego nawala, zaskakująco przestronne w środku, zwłaszcza w tylnym rzędzie siedzeń, gdzie zastosowano system składanych siedzeń Magic Seats, jak w Civicu VIII, no i Jazz II z silnikiem 1.4 to potrafi być całkiem zwinne auto (miałem okazję się przejechać), mimo, że to silnik wolnossący. Spalanie przy rozsądnej jeździe ~6l/100. Oczywiście lepiej szukać jak najnowszych i poliftowych wersji.

 

Minusy?

- to Japończyk, więc pewnie niektóre części będą droższe

- wygląd zewnętrzny nie powala na kolana

- te auta nieźle trzymają cenę - przy sprzedaży ok, ale jeśli jesteś kupującym...

- korozja w generacji II, w III jest ponoć lepiej

W dniu 31.12.2021 o 14:20, Mocny Wilk napisał:

Nie wszystkie bravo miały tą oplowską skrzynie o złej renomie. Z tego co pamiętam to są też benzyniaki bravo z bezproblemowymi skrzyniami, trzeba by poszperać w necie jakie wersje silników i roczniki są warte uwagi jeśli chodzi o skrzynię biegów.

 

- C 544 - oplowska skrzynia - 6. biegów ( kod opla M32) , występuje w Tjet 120 \150 CV, wsteczny jest w niej obok obok jedynki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Player89 napisał:

@verde skoro rozważasz również segment B i Fabię, to może zainteresuje Cię Honda Jazz?

Myślałem nad nią, ale tak jak napisałeś poniżej - wygląd nie powala na kolano. Powiedziałbym wręcz, że jest brzydka. Jak mam kupować auto tylko dlatego, żeby było bezawaryjne, to najlepiej zostanę przy moim obecnym.

Zastanawiam się nad Skodą Fabią, Polo, Fiatem Punto i Toyotą Auris. Aczkolwiek w tych dwóch pierwszych ciężko jest znaleźć silnik 1.4. Bo 1.2 są podobno bardziej awaryjne, no i ruszają się jak wóz z węglem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honda Jazz/City (sedan) - silnik na łańcuchu, z Vtec, małe, zwinne. uwazać na skrzynie biegów bo sie lubia posypać. tylko takie to "delikatne". 

Punto/Grande Punto - o komforcie zapomnij. ale można trafić na fajną wersję, taki gokart do miasta w sam raz.

czy brałeś pod uwagę Citroena C4 ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.12.2021 o 23:47, SamiecGamma napisał:

A co z japończykami? Corolla/Avensis w benzynie (silniki VVTi) - nie do zajechania, nieskoawaryjne. 

 

Kuzyn ma dobrych parę lat Avensis i nie jeździ często do mechanika. Toyotka jego sprawuje mu się dobrze w benzynie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nowy00 napisał:

Kuzyn ma dobrych parę lat Avensis i nie jeździ często do mechanika. Toyotka jego sprawuje mu się dobrze w benzynie. 

 

To są bardzo udane silniki. Ja swoją pierwszą Toyotą (Corolla 1.4 VVTi z 2001, po moim ojcu) jeździłem 14 lat. Jedyne większe usterki to:

- sonda lambda (wynik raczej kiepskiej jakości benzyny na polskich stacjach niż sondy, która notabene jest produkcji Boscha)

- skorodowane przewody hamulcowe chyba po 12 latach czy jakoś tak (tu raczej moja wina, bo nie jeździłem na myjnie z full opcją - z myciem podwozia i skorodowały od soli sypanej zimą na drogi)

- cewka zapłonowa - też chyba jakoś po 12 latach; koszt naprawy 400 zł - do zaakceptowania.

 

Poza tym silnik po przejechaniu 100 tys. (nie jeździłem aż tak dużo, a mój ojciec wcześniej jeździł jeszcze mniej) zachował oryginalne parametry i kompresję (sic!). Jeśli chodzi o blacharkę - ZERO zastrzeżeń. Także ja bardzo polecam to auto i w ogóle Toyoty/Mazdy/Hondy.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, MaxMen napisał:

Polecam szukającym wejść na grupy tematyczne konkretnych marek na FB tam często użytkownicy sprzedają sprzedają swoje auta.

Tu z połowa ludzi deklarowała, że nie ma FB bo społecznościówki nie są im do niczego potrzebne.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan Wiele osób które nie korzystają z FB nie mają pojęcia o istnieniu takich grup tematycznych (nowej wersji forum), ja również nie miałem. A FB założyłem bardziej do obczajania lasek. 

Obecnie mam kilka profilu i jeden taki główny z którego korzystam na co dzień, ale nie mam tam zdjęcia (jedynie awatar Bitmoji) podanych jakichkolwiek danych, znajomych, pusto ale należę do 47 grup tematycznych i traktuje ten profil jako takie multikino forowe. Choć tak na prawdę wolałem stare dobre fora jak nasze ale one zwyczajnie umarły śmiercią naturalną, niektóre hobbystyczne jeszcze jakoś dyszą ale głównie dzięki starszym użytkownikom którzy jeszcze mają chęć tam zaglądać. 

Edytowane przez MaxMen
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.